Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 390/14

POSTANOWIENIE

Dnia 11 września 2014r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Jacek Małodobry (sprawozdawca)

Sędzia SO Ewa Adamczyk

Sędzia SO Katarzyna Kwilosz – Babiś

Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Burnagiel

po rozpoznaniu w dniu 11 września 2014r.

na rozprawie

sprawy z wniosku P. O.

przy uczestnictwie B. O. (1)

o podział majątku dorobkowego

na skutek apelacji wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 25 lutego 2014r., sygn. akt I Ns 733/12

p o s t a n a w i a :

1.  oddalić apelację;

2.  zasądzić od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki kwotę 2214 zł (dwa tysiące dwieście czternaście złotych) brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej uczestniczce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt III Ca 390/14

UZASADNIENIE

postanowienia z dnia 11 września 2014 roku

Postanowieniem z dnia 25 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu ustalił, że przedmiotem podziału majątku dorobkowego wnioskodawcy P. O. i uczestniczki B. O. (1) są:

1.  nieruchomość położona w Ś., objęta KW (...) składająca się z działek ewidencyjnych o numerach (...) o łącznej powierzchni 0,9000 ha i wartości 400.000 zł,

2.  nieruchomość położona w P. objęta KW (...) składająca się z działek ewidencyjnych o numerach (...) o łącznej powierzchni 0,7419 ha i wartości 25.000 zł (pkt I sentencji).

Sąd Rejonowy ustalił nierówne udziały małżonków w majątku wspólnym, przyjmując że udział wnioskodawcy to 1/10 część, a udział uczestniczki to 9/10 części (pkt II). W wyniku podziału majątku wspólnego Sąd przyznał nieruchomość położoną w Ś. na wyłączną własność uczestniczki, a nieruchomość położoną w P. na wyłączną własność wnioskodawcy (pkt III). Sąd zasądził od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy tytułem dopłaty kwotę 17.500 zł (pkt IV). Wartość przedmiotu postępowania Sąd ustalił na 425.000 zł (pkt V). Zasądził od wnioskodawcy na rzecz pełnomocnika z urzędu uczestniczki – adw. J. M. kwotę 8.856 zł brutto (pkt VI) oraz ustalił, że każdy uczestnik ponosi pozostałe koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie (pkt VII).

Sąd Rejonowy ustalił, że B. O. (1) i P. O. zawarli związek małżeński 24 stycznia 1987 r. Z małżeństwa pochodzi troje dzieci – urodzonych w latach 1987, 1990 i 1991. Małżonkowie początkowo mieszkali w domu rodziców uczestniczki. W tym czasie wnioskodawca nadużywał alkoholu, a będąc pijany wszczynał kłótnie z żoną. W czasie trwania małżeństwa podejmował się prac dorywczych, nigdzie nie pracował w sposób stały przez dłuższy, kilkuletni okres. Podejmował na krótkie okresy pracę legalną, by następnie uzyskać prawo do zasiłku dla bezrobotnych.

Po urodzeniu trzeciego dziecka rodzina przeprowadziła się w okolice B., tj. w rodzinne strony wnioskodawcy. Tam wnioskodawca dopuścił się przestępstwa zgwałcenia (lub innego czynu karalnego na tle seksualnym), za co odbywał karę pozbawienia wolności. Wówczas uczestniczka z dziećmi wróciła do swojego domu rodzinnego. Po odbyciu kary wnioskodawca wrócił do żony i dzieci.

Uczestniczka począwszy od 1985 r. do 2012 r. pracowała w Przedsiębiorstwie (...) jako księgowa, aktualnie jest na emeryturze.

Od 2000 r. wnioskodawca nie przekazywał żonie pieniędzy, pomagał swojej mamie i siostrze, która leczyła się po wypadku. Wysyłał im zarobione pieniądze. W 2000 r. wyprowadził się od rodziny i zamieszkał z młodszą kobietą, następnie po kilku miesiącach wrócił do rodziny.

Począwszy od wakacji 2001 r. do końca 2003 r. wnioskodawca dopuszczał się molestowania seksualnego córki stron. Właściwie przez cały czas trwania małżeństwa, tj. od 1994 r. do 2005 r., wnioskodawca znęcał się psychicznie i fizycznie nad dziećmi stron, a w okresie od 1998 r. do 2005 r. znęcał się także nad żoną. Za te przestępstwa został on skazany na karę pozbawienia wolności w wymiarze 3 lat, którą odbywał w latach 2007 - 2010. Z początkiem 2005 r. wnioskodawca po raz kolejny wyprowadził się od rodziny. Związał się z kobietą, która urodziła jego dziecko. Od grudnia 2007 r. wnioskodawca nie utrzymuje z nią jednak kontaktu. Alimenty zasądzone na zaspokojenie potrzeb tego dziecka płaci matka wnioskodawcy. Wyrokiem z dnia 18 sierpnia 2008 r. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu orzekł rozwód małżeństwa stron z wyłącznej winy wnioskodawcy.

W 1988 r. rodzice uczestniczki darowali jej nieruchomości, położone w Ś., o łącznej powierzchni 0,90 ha, obejmujące działki ewidencyjne nr (...) objęte KW (...) oraz działki ewidencyjne nr (...) o łącznej powierzchni 0,7419 ha położone w P., objęte KW (...). W 1996 r. uczestniczka rozszerzyła wspólność majątkową tych działek na wnioskodawcę.

Na działce (...) małżonkowie około 1996 r. rozpoczęli budowę domu. W budowę w dużym stopniu zaangażowali się rodzice uczestniczki. Aby pomóc córce wybudować dom sprzedawali działki. Pomagali też córce sprzedając płody rolne z prowadzonego przez siebie gospodarstwa. Ojciec uczestniczki wynajmował pracowników budowlanych, nadzorował budowę, jego żona gotowała robotnikom obiady. Wnioskodawca na budowie czasem się pokazywał, jednak tylko sporadycznie wykonywał drobne prace. Nie pomagał teściom w pracy w gospodarstwie rolnym.

Dnia 16 maja 2012 r. wnioskodawca zawarł umowę przedwstępną sprzedaży swoich udziałów w majątku dorobkowym.

Sąd Rejonowy ustalił, że w skład majątku wspólnego wchodzą nieruchomości położone w P. i Ś. o łącznej wartości 425.000,00 zł. Zdaniem Sądu I instancji, do powstania tego majątku w przeważającej mierze przyczyniła się uczestniczka. W 1988 r., czyli już jako małżonka wnioskodawcy, otrzymała od swoich rodziców nieruchomości. W 1996 r. rozszerzyła małżeńską wspólność majątkową w zakresie tych nieruchomości na męża. Wówczas to rozpoczęła się budowa i wykańczanie domu, w którym stale mieszkali uczestniczka z trójką dzieci oraz wnioskodawca.

Zdaniem Sądu Rejonowego, materiał dowodowy potwierdził, że wnioskodawca pracował tylko dorywczo, nigdzie nie zatrudnił się na dłuższy niż wymagany do uzyskania prawa do zasiłku dla bezrobotnych okres czasu. Nie angażował się w budowę i wykańczanie domu, nie pomagał teściom w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, z którego dochody przeznaczane były na tę budowę.

Sąd Rejonowy podkreślił także, iż dowody zgromadzone w sprawie dały podstawę do stwierdzenia, że wnioskodawca będąc w związku małżeńskim zachowywał się nagannie wobec rodziny. Znęcał się nad żoną i dziećmi przez wiele lat, molestował córkę, odbywał karę pozbawienia wolności za czyn nierządny z inną osobą dorosłą. Wnioskodawca zdradzał żonę, w 2000 r. wyprowadził się od rodziny i zamieszkał z inną kobietą, w 2005 r. ponownie opuścił rodzinę i związał się z kobietą, która urodziła jego dziecko.

Sąd Rejonowy wskazał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdził stanowisko uczestniczki. W ocenie Sądu wnioskodawca w najmniejszym zakresie nie udowodnił, aby zachodziły podstawy do przyjęcia, że w połowie przyczynił się on do zgromadzenia majątku wspólnego. Przeciwnie – nie tylko nie uczestniczył finansowo w życiu rodziny ale także nie stanowił dla tej rodziny wsparcia. Oprócz drastycznych faktów z życia wnioskodawcy, uczestniczki i ich dzieci, ważną okolicznością było ustalenie, że to uczestniczka wprowadziła do majątku dorobkowego nieruchomości, które darowali jej rodzice. Niezależnie od tego wieloletnia naganna postawa wnioskodawcy wobec własnej rodziny potwierdziła jedynie, że wnioskodawca nie brał udziału w utrzymaniu i pomnażaniu tego majątku. Ocena jego postawy jest negatywna także z punktu widzenia zasad współżycia społecznego. Zdecydowanie nie akceptowalne społecznie byłoby zdaniem Sądu I instancji aprobowanie postawy jaką wnioskodawca prezentował przez lata i nagradzanie go przyznaniem mu połowy majątku dorobkowego.

Sąd wskazał, że skład majątku wspólnego i jego wartość nie były sporne, a jedyną okolicznością, którą należało ustalić, był stopień przyczynienia się małżonków do powstania tego majątku. Sąd I instancji w całości podzielił stanowisko uczestniczki i przyjął, że to ona w 9/10 częściach przyczyniła się do powstania majątku, a wnioskodawca w 1/10 części. Wnioskodawca otrzymał nieruchomości położone w P. o wartości 25.000 zł. Z uwagi na to, że wartość majątku zgodnie określono na 425.000,00 zł, udział należny wnioskodawcy, stanowiący 1/10 majątku, wyniósł 42.500,00 zł. Dlatego też oprócz wymienionej nieruchomości Sąd zasądził na jego rzecz od uczestniczki dopłatę w kwocie 17.500,00 zł.

Stanowisko wnioskodawcy w spornej kwestii, dotyczącej ustalenia równych udziałów, nie zostało potwierdzone i w tym zakresie jego wniosek został oddalony, dlatego też Sąd na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. i § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, zasądził od niego na rzecz pełnomocnika z urzędu uczestniczki zwrot kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 8.856,00 zł brutto.

Powyższe postanowienie zaskarżył apelacją wnioskodawca w zakresie pkt II, III i IV zarzucając naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów oraz błędną ocenę materiału dowodowego, poprzez przyjęcie, że wnioskodawca w niewielkim stopniu, tj. w 1/10 części, przyczynił się do powstania majątku dorobkowego.

Wskazując na powyższe apelujący wniósł o zmianę zaskarżonej części postanowienia poprzez ustalenie nierównych udziałów małżonków w tworzeniu majątku dorobkowego, przyjmując, że udział skarżącego wynosi 3/10 części, zaś udział uczestniczki to 7/10 części i w konsekwencji zasądzenie od uczestniczki obowiązku spłaty udziału w kwocie odpowiadającej jego zwiększeniu, a także zasądzenie od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania według norm przepisanych, względnie o uchylenie postanowienia w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i nie zasługuje na uwzględnienie. Wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia dotyczące wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności. Ustalenia te znajdują potwierdzenie w materiale dowodowym zebranym w sprawie, a ich ocena dokonana została prawidłowo i wszechstronnie. Ocena ta nie budzi zastrzeżeń Sądu Okręgowego i mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów. Sąd Okręgowy podziela wszystkie ustalenia Sądu I instancji, przyjmując je za podstawę własnych rozważań.

Nie znajduje uzasadnienia zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i błędną ocenę materiału dowodowego. Dla skutecznego postawienia takiego zarzutu konieczne jest wykazanie, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony, o innej niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki we wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo- skutkowych, przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Zdaniem Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie wadliwość taka nie występuje. Ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Rejonowy, w głównej mierze opierała się na dowodach osobowych, których przeprowadzenia domagali się zarówno wnioskodawca, jak i uczestniczka. Skarżący w postępowaniu przed Sądem I instancji zgłosił wniosek o przesłuchanie 12 świadków, jednak na rozprawie w dniu 4 lipca 2013 r., cofnął wniosek co do części z nich. Świadkowie – J. S., M. S., K. K. i J. G., nie mieli praktycznie żadnych wiadomości w zakresie stosunków majątkowych wnioskodawcy i uczestniczki, relacji rodzinnych, zaangażowania wnioskodawcy w prace związane z budową domu czy jego pracy dla dobra rodziny. Pewne okoliczności dotyczące twierdzeń wnioskodawcy potwierdzili jedynie ci świadkowie, którzy byli słuchani w drodze pomocy prawnej. Jak słusznie ocenił jednak Sąd Rejonowy, ich zeznania były odosobnione i sprzeczne z pozostałym, zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Pozostali świadkowie wnioskodawcy, którzy posiadali jakiekolwiek wiadomości w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy, z całą stanowczością potwierdzali tezę prezentowaną przez uczestniczkę. W związku z tym w sytuacji, gdy nawet świadkowie których przesłuchania domagał się wnioskodawca zeznawali na jego niekorzyść, trudno w zgodzić się z tym, by ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd I instancji była dowolna.

Wracając do wspomnianej wyżej kwestii zeznań świadków, którzy potwierdzali wersję przedstawianą w toku postępowania przez wnioskodawcę, należy podkreślić, że Sąd Rejonowy szczegółowo omówił w uzasadnieniu, z jakich przyczyn nie daje im wiary. Sąd Okręgowy przedstawione wywody w całości podziela. Siostra wnioskodawcy M. O. zeznawała, że wykonywał on większość prac przy budowie domu. W kontekście jednak tego, że na stałe mieszka ona w B., a do Ś. przyjeżdżała jedynie okazjonalnie na święta, wakacje czy rodzinne uroczystości, trudno uznać, by jej zeznania w tym zakresie były wiarygodne, szczególnie, że nie potrafiła sprecyzować skąd czerpała wiedzę odnośnie tych okoliczności. Podobnie jej zeznania odnośnie pomocy finansowej, którą wraz z matką miała świadczyć na rzecz brata i jego rodziny, nie znajdują oparcia materiale dowodowym, tym bardziej, że jak trafnie zauważył Sąd I instancji, pozostają one w sprzeczności z zeznaniami samego wnioskodawcy, który twierdził, że od 2000 r. wszystkie zarobione pieniądze przesyłał matce i siostrze. Również zeznania I. P. nie miały wartości dowodowej. W Ś. bywał on zwykle w czasie wakacji. Poza wiedzą, że strony budowały dom, nie posiadał on żadnych informacji w tym zakresie. W sposób gołosłowny twierdził, że wnioskodawca wykonywał prace przy budowie domu, nie potrafił jednak sprecyzować jaki miały one charakter (poza ogólnikowym stwierdzeniem, że budował wjazd), nie orientował się, czy wnioskodawca miał pracę, z czego się utrzymywał. W ocenie Sądu Okręgowego także zeznająca na korzyść wnioskodawcy B. O. (2), jego obecna małżonka, nie mogła posiadać wiarygodnych wiadomości dotyczący choćby budowy domu. Jej zeznania były sprzeczne z pozostałymi dowodami i ze względu na bliską relację z wnioskodawcą, pozbawione obiektywizmu. Podkreślenia wymaga, że w okresie rozpoczęcia prac związanych z budową, tj. w 1996 r., B. O. (2) była pięcioletnim dzieckiem, a samego wnioskodawcę poznała w latach 2005/2006. Wiedzę na temat istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności miała opierać na własnych obserwacjach, które czyniła odwiedzając synów wnioskodawcy i uczestniczki (miała wówczas widywać wnioskodawcę przy pracy), a także z relacji obu chłopców, którzy barwnie i obrazowo opowiadali o pomocy ojcu.

Nie sposób przyjąć za argument mogący prowadzić do wzruszenia zaskarżonego orzeczenia twierdzeń, że wnioskodawca istotnie przyczyniał się do pomnażania majątku, pewnych rzeczy nie może jednak wykazać ze względu na to, że nie gromadził dowodów. Wyrażona w art. 6 k.c. zasada rozkładu ciężaru dowodu stanowi, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Brak podstaw do dokonywania przez Sąd jakichkolwiek ustaleń w oparciu o gołosłowne twierdzenia strony, szczególnie w sytuacji, gdy strona przeciwna stanowisku temu skutecznie zaprzecza. Podkreślenia wymaga, że stanowisko uczestniczki w szczegółowych zeznaniach potwierdzili wszyscy świadkowie, których przesłuchania się domagała. Jak już wyżej wskazano, przedstawiona przez nią wersja znalazła oparcie nawet w zeznaniach świadków wnioskodawcy, którzy mieli wiedzę o okolicznościach istotnych dla rozstrzygnięcia. Przesłuchani przez Sąd I instancji świadkowie zgodnie wskazali, że pieniądze na budowę domu pochodziły od ojca uczestniczki, który finansował zarówno zakup materiałów budowlanych, jak i świadczone usługi budowlane. Środki na pokrycie tych potrzeb pozyskiwał ze sprzedaży płodów rolnych, które dawało gospodarstwo, jak i ze sprzedaży działek. Fakt sprzedaży dwóch działek w okresie, gdy rozpoczęła się budowa domu uczestniczki, wynika z zalegających w aktach sprawy kopii aktów notarialnych (k. 110-114). Należy podkreślić, że to ojciec uczestniczki, a nie wnioskodawca, przyjął na siebie obowiązki związane z prowadzeniem budowy i organizowaniem pracowników do wykonywania kolejnych robót. To właśnie on osobiście angażował się w ciężkie prace budowlane, czy wypłacał wynagrodzenie pomagającym na budowie osobom. Z wiarygodnej relacji wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków uczestniczki w sposób jednoznaczny wynika, że wnioskodawca jedynie sporadycznie pomagał w drobnych pracach, świadomie unikał jakiejkolwiek pomocy, nie interesował się budową, nie przekazywał pieniędzy na kolejne etapy prac. Bliski znajomy wnioskodawcy W. P., który według jego zamierzeń miał potwierdzić prezentowane przez skarżącego stanowisko zeznał, że nigdy nie widział, by wnioskodawca pomagał przy budowie domu. Także wnioskodawca nie potrafił precyzyjnie wskazać, które prace miałby wykonywać, jakich fachowców najmował do wykonania konkretnych robót, skąd miał pieniądze na finansowanie przedsięwzięcia, co tylko potwierdza prawdziwość twierdzeń uczestniczki.

Jak prawidłowo przyjął Sąd I instancji, z materiału dowodowego wynika, że skarżący pracował głównie dorywczo, podejmował jedynie krótkotrwałe prace, często zmieniał zatrudnienie. Jak sam przyznał legalną pracę podejmował wyłącznie na krótkie okresy po to, by zapewnić sobie prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Apelujący nie zdołał skutecznie podważyć dokonanych w tym zakresie ustaleń.

Zasadą jest, że udziały małżonków w majątku wspólnym są równe (art. 43 § 1 k.r.o.). Z ważnych powodów jednak każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. Przy ocenie w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym (art. 43 § 2 i § 3 k.r.o.). Sąd Okręgowy ma na uwadze, że ustalenie udziałów w majątku wspólnym w wysokości 1/10 dla wnioskodawcy i 9/10 dla uczestniczki stanowi dużą dysproporcję, jednak rozstrzygniecie takie jest w pełni uzasadnione okolicznościami sprawy. Ustalenia poczynione przez Sąd I instancji potwierdzają, że taki podział jest sprawiedliwy. W ocenie Sądu Okręgowego brak podstaw do przyjęcia, by wnioskodawca w wyższym stopniu przyczynił się do powstania wspólnego majątku. Jak wskazano powyżej, nie miał on stałego zatrudnienia, sporadycznie, na krótkie okresy, podejmował się prac dorywczych. Sam przyznał, że zatrudniał się jedynie w celu nabycia prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Uzyskiwane przez niego dochody nie starczały na pokrycie nawet bieżących wydatków, nie mogły zatem w jakikolwiek sposób oddziaływać na zwiększenie wspólnego majątku stron. Jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy, ciężar utrzymania rodziny w całości spoczywał na uczestniczce, która miała stałą pracę w przedsiębiorstwie (...) S.A. w N., a także na jej rodzicach, którzy zapewniali stałą pomoc w utrzymaniu rodziny i właściwie w całości sfinansowali budowę ich domu. Z prawidłowych ustaleń Sądu I instancji wynika, że od 2000 r. wnioskodawca zaprzestał przekazywania żonie jakichkolwiek środków finansowych.

Istotny dla rozstrzygnięcia był również naganny stosunek wnioskodawcy do rodziny. W żadnym wypadku nie można uznać, by wykazał się on choćby w najmniejszym stopniu osobistą pracą związaną z wychowaniem dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym. Wręcz przeciwnie, skarżący w sposób destabilizujący wpływał na relacje domowe. Rodzina nie mogła liczyć na jego pomoc czy oparcie i to zarówno w sferze materialnej jak i psychicznej. Z relacji świadków wynika, że oprócz tego, że wnioskodawca przez całe życie unikał pracy, charakteryzował się również roszczeniową postawą i uważał, że pewne rzeczy mu się należą. Do tego był agresywny. Nie dość, że nie dawał rodzinie poczucia bezpieczeństwa, to zdradzał żonę, w 2000 r. odszedł do innej kobiety, by po kilku miesiącach wrócić do rodziny. W 2005 r. na stałe wyprowadził się z domu po raz kolejny do innej kobiety, z którą ma dziecko. Co więcej, dwukrotnie odbywał karę pozbawienia wolności – najpierw w latach 1992 - 1993, a następnie w latach 2007 -2010, w obydwu przypadkach za dopuszczenie się przestępstw na tle seksualnym. Za drugim razem został skazany za trwające kilka lat regularne molestowanie seksualne własnej małoletniej córki. Skarżący także w latach 1988 - 2005 znęcał się psychicznie i fizycznie najpierw nad żoną, a od 1998 r. także nad dziećmi, za co także został skazany.

W ślad za Sądem Rejonowym należy też zauważyć, że cały podlegający podziałowi majątek został wniesiony do dorobku przez uczestniczkę, która nieruchomości otrzymała od swoich rodziców. Wnioskodawca dopiero potem, w drodze stosownej umowy, został niejako dopuszczony do tego majątku przez uczestniczkę, która zdecydowała o rozszerzeniu wspólności małżeńskiej na skarżącego. Apelujący nie wykazał, by jakiekolwiek składniki wchodzące w skład wspólnego majątku pochodziły od niego. Jak trafnie zauważył Sąd I instancji, również ta okoliczność stanowiła istotną przesłankę do ustalenia nierównych udziałów w majątku. W związku z tym przyznana wnioskodawcy 1/10 część majątku dorobkowego, w postaci nieruchomości składającej się z działek ewidencyjnych o numerach (...) o łącznej powierzchni 0,7419 ha, położonej w P. wraz z dopłatą w wysokości 17.500 zł, odpowiada poczynionym przez Sąd I instancji ustaleniom i znajduje akceptację Sądu Okręgowego.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy rozstrzygnął na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461), zasądzając od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki kwotę 2.214 zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej uczestniczce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

(...)

(...)