Sygn. akt I C 512/14
Dnia 27 października 2014 r.
Sąd Okręgowy w Siedlcach Wydział I Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący SSO Małgorzata Chomiuk
Protokolant st. sekr. sąd. Iwona Bierkat
po rozpoznaniu w dniu 13 października 2014 r. w Siedlcach sprawy
z powództwa K. Z.
przeciwko (...) z siedzibą w W.
o zadośćuczynienie
I. zasądza od (...)z siedzibą w W. na rzecz K. Z. kwotę 75.000 zł (siedemdziesiąt pięć tysięcy zł) z ustawowymi odsetkami od dnia 31.07.2013 r do dnia zapłaty,
II. w pozostałej części powództwo oddala,
III. zasądza od(...)z siedzibą w W. na rzecz K. Z. kwotę 5.117 zł (pięć tysięcy sto siedemnaście zł) tytułem zwrotu kosztów procesu,
IV. nakazuje pobrać od(...)z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.255 zł (dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt pięć zł) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
I C 512/14
K. Z. wniosła o zasądzenie od (...)w W. kwoty 75.100 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 31.07.2013 r do dnia zapłaty. Nadto wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego zwrotu kosztów postępowania, a w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu swego żądania powódka wskazała, iż w dniu 19.06.2000r zdarzył się wypadek drogowy, w którym zginął W. Z. – mąż powódki. Sprawcą wypadku był A. K. (obcokrajowiec), który kierując ciągnikiem siodłowym I. zjechał na pobocze i potrącił stojącego tam W. Z.. Pokrzywdzony nie przyczynił się do wypadku ani jego skutków. Sprawca wypadku został skazany przez Sąd Rejonowy w Siedlcach. W toku postępowania likwidującego szkodę okazało się, że pojazd sprawcy nie miał ważnego ubezpieczenia – zagraniczny ubezpieczyciel wskazany w polisie nie potwierdził ubezpieczenia. Wobec powyższego odpowiedzialność za przedmiotowy wypadek przyjął na siebie zgodnie z ustawą (...), który wypłacił powódce kilka lat temu 30.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej. Powódka wskazała, iż w dniu 17 czerwca 2013 r zgłosiła pozwanemu roszczenie zadośćuczynienia. Pozwany pismem z dnia 30.07.2013 r odmówił zaspokojenia roszczenia wskazując ,iż wypłacona w 2008 r kwota odszkodowania miała szersze znaczenie, niż tylko jako rekompensata za straty czysto materialne, w związku z czym dalsze świadczenia jej się nie należą. Powódka nie zgodziła się z taką argumentacją wskazując, iż wypłacona kwota została jednoznacznie określona przez pozwanego jako odszkodowanie i wiązała się z radykalnym pogorszeniem sytuacji życiowej powódki po śmierci jej męża. Poza tym powódka wskazała, iż nawet gdyby przyjąć argumentacje pozwanego, że wypłacone odszkodowanie zawierało w sobie elementy zadośćuczynienia, to przy rozmiarze pogorszenia sytuacji życiowej powódki i jej krzywdy, stanowiłoby jedynie niewielką część należnych powódce świadczeń. Z uwagi na datę zdarzenia powódka jako podstawę prawną swojego żądania wskazała treść art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. Powódka wskazała, iż na skutek zawinionego działania sprawcy wypadku doszło do naruszenia jej dóbr osobistych w postaci więzi rodzinnych i uczuciowych. Powódka z W. Z. jako małżeństwo przeżyli kilkadziesiąt lat. Wychowali wspólnie czworo dzieci. Byli zgodnym, dobrym małżeństwem. Wiadomość o wypadku i śmierci męża powódka określiła jako najgorsze wydarzenie w całym jej życiu. Przeżyła silny wstrząs psychiczny. Nie mogła pogodzić się z tym co się stało. Jej życie zmieniło się bezpowrotnie. Pogorszył się jej stan zdrowia, przeszła dwa zawały serca. Powódka wskazała, iż jej ból i krzywda nigdy się nie zakończyły, a smutek i żal towarzyszą jej do chwili obecnej. Zdaniem powódki więź małżeńska ma charakter specyficzny, ma szczególne zabarwienie emocjonalne, stanowiąc najwyższą formę więzi uczuciowej między ludźmi. Dlatego też kwota przyznanego za zerwanie tej więzi zadośćuczynienia nie powinna być symboliczna. Powódka wskazała, iż wysokość dochodzonej kwoty zadośćuczynienia została określona z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, a więc m.in. daty zdarzenia i daty dochodzenia roszczenia, okoliczności wypadku, relacji rodzinnych za życia zmarłego, sposobu przeżywania śmierci najbliższego członka rodziny bezpośrednio po wypadku jak i w chwili złożenia pozwu oraz rozmiaru cierpień, bólu i tęsknoty jaka wiązała się ze stratą.
(...)w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu.
W uzasadnieniu swego stanowiska pozwany nie kwestionował okoliczności śmierci męża powódki, jak również faktu ,iż sprawca wypadku nie posiadał ważnego ubezpieczenia OC na dzień powstania szkody. Pozwany potwierdził, iż przyjął w związku z tym odpowiedzialność za zdarzenie. Wskazał, iż w dniu 12.03.2008 r przyznał powódce świadczenie w kwocie 30.710 zł tytułem stosownego odszkodowania oraz zwrotu kosztów pogrzebu. Dodatkowo w dniu 02.07.2008 r pozwany przyznał powódce kwotę 5.500 zł tytułem zwrotu kosztów postawienia nagrobka. Zdaniem pozwanego wypłacone w 2008 r kwoty odzwierciadlały wówczas znacznie większą wartość niż obecnie, na dzień dzisiejszy wypłacona kwota odzwierciedlała wartość ok. 45.000 zł. Powołując się na poglądy doktryny oraz orzecznictwo pozwany wskazał, iż świadczenie wypłacone powódce stanowiło rekompensatę zarówno strat majątkowych jak i krzywdy o charakterze niemajątkowym. W zgłoszeniu szkody z dnia 20.08.2007 r pełnomocnik powódki wskazywał także na okoliczności związane z jej stanem emocjonalnym po stracie męża. Zdaniem pozwanego już wówczas powódka występowała z roszczeniem obejmującym także wyrównanie krzywdy doznanej w wyniku śmierci męża. Zgodnie z ówczesną praktyką i orzecznictwem pozwany wypłacając powyższe świadczenie uwzględnił w kwocie wypłaconego odszkodowania nie tylko uszczerbek o charakterze materialnym, ale także szkodę niemajątkową w postaci krzywdy doznanej w związku ze śmiercią członka rodziny. Wobec spełnienia roszczenia powódki w całości w dniu 11.03.2008 r roszczenie powódki wygasło. Tym samym jej żądanie jest nieuzasadnione.
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 19 czerwca 2000 r w miejscowości W. miał miejsce wypadek drogowy, w wyniku którego zginał W. Z.. Sprawcą tego wypadku był A. K., który został uznany za winnego tego, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując ciągnikiem siodłowym marki I. nie dostosował prędkości i techniki jazdy do panujących warunków i niedostatecznie obserwował jezdnię przed pojazdem, w wyniku czego potrącił stojącego na prawym utwardzonym poboczu pieszego W. Z.. (wyrok Sądu Rejonowego w Siedlcach z dnia 30 września 2001 r w sprawie IIK 542/01)
Pojazd, którym poruszał się sprawca wypadku nie posiadał ważnego ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Tym samym odpowiedzialność za skutki wypadku przyjął (...). (okoliczność bezsporna)
W dacie swojej śmierci W. Z. miał 63 lata, mieszkał razem ze swoją żoną K. Z., z którą prowadził wspólne gospodarstwo domowe. Małżeństwem byli od 1959 r. Wspólnie wychowali czworo dzieci. Byli dobrym, zgodnym małżeństwem. Powódka już przed śmiercią męża miała problemy ze zdrowiem. Na skutek urazu biodra poruszała się o kulach, nie mogła wykonywać wielu czynności domowych. W tym zakresie wspierał i wyręczał powódkę jej mąż W. Z.. Robił zakupy, przynosił wodę do domu, rąbał drewno, przynosił je do domu, palił w piecu. Dopiero od kilku lat powódka ma wodę dostępną w domu. Razem z powódką i jej mężem mieszkał w oddzielnej części domu ich syn. Jednak z uwagi na rodzaj wykonywanej pracy rzadko bywał w domu. Kiedy był starał się pomagać rodzicom. W. Z. był zdrowym, w pełni sprawnym mężczyzną. Kilka lat wcześniej razem z żoną przekazali własne gospodarstwo rolne synowi, z tego tytułu otrzymywali rentę i mieli zabezpieczenie finansowe. Prowadzili spokojne, ustabilizowane życie. Nagła śmierć męża, który pojechał po zakupy i nie wrócił, była traumatycznym przeżyciem dla powódki. Długo nie mogła pogodzić się z tym co się stało. Przez kilka tygodni po śmierci męża nie mogła jeść, nie mogła spać. Dzieci woziły ja do lekarzy. Przyjmowała leki uspokajające. Jej stan zdrowia po śmierci męża znacznie się pogorszył. Powódka przeszła dwa zawały serca po śmierci męża. Zaczęła leczyć się kardiologicznie. Jej życie uległo całkowitej przemianie. Od śmierci męża powódka była uzależniona od pomocy dzieci i wnuków przy wszystkich pracach domowych. Syn, który mieszkał w jednym domu z powódką, ale w oddzielnym mieszkaniu kilka lat temu również zmarł. W domu zajmowanym razem z mężem powódka obecnie zamieszkuje sama. Pomimo upływu wielu lat od śmierci męża powódka nadal bardzo przeżywa jego śmierć i to, że pozostała sama. Jest to dla niej o tyle trudne, że grób męża może odwiedzać rzadko z uwagi na swój stan zdrowia i konieczność dowiezienia jej na cmentarz. (odpis skrócony aktu zgonu k. 11, zeznania świadków złożone podczas rozprawy w dniu 13.10.2014 r: M. C., B. Ł., Z. Z., wyjaśnienia powódki K. Z. złożone podczas rozprawy w dniu 13.10.2014 r)
Decyzją z dnia 20.06.2008 r pozwany wypłacił na rzecz K. Z. kwotę 30.000 zł tytułem stosownego odszkodowania za śmierć W. Z.. (pismo k. 36)
Na rzecz B. Ł., córki K. Z. i W. Z. zostały wypłacone kwoty 5.500 zł tytułem zwrotu kosztów nagrobka oraz 710 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu (pismo k. 35, 37)
Pismem z dnia 17.06.2013 r powódka K. Z. poprzez swego pełnomocnika zgłosiła pozwanemu żądanie zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł z tytułu krzywdy poniesionej na skutek śmierci jej męża. (pismo k. 13 – 14)
Pismem z dnia 30.07.2013r. pozwany odmówił powódce przyznania zadośćuczynienia wskazując ,iż wypłacone w 2008 r świadczenie w pełni rekompensowało powódce wszelkie krzywdy, zarówno w sferze materialnej jak i niematerialnej, a żadne nowe okoliczności wskazujące na to ,że pojawiła się nowa krzywda nie zostały wykazane. (pismo k. 15 – 15v)
Sąd zważył, co następuje:
Powódka K. Z. wniosła o zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia za krzywdę w postaci naruszenia dóbr osobistych spowodowanych śmiercią męża W. Z.. Z uwagi na fakt, iż działanie sprawcy wypadku powodujące śmierć W. Z. miało miejsce w 2000 r. powódka nie może dochodzić zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. Przepis ten bowiem wszedł w życie w dniu 3 sierpnia 2008 r., z chwilą wejścia w życie ustawy z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2008 r. Nr 116 poz. 731). Ustawa ta, nie zawiera żadnych szczególnych unormowań intertemporalnych dotyczących przytoczonego przepisu. Tym samym nie można uznać, aby istniały podstawy prawne do stosowania treści tego przepisu z mocą wsteczną. Zgodnie z treścią wyroku Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 10 listopada 2010 r. (II CSK 248/2010, LexPolonica nr 2497390, OSNC 2011/B poz. 44) najbliższym członkom rodziny zmarłego nie przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 446 § 4 k.c., gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu przed dniem 3 sierpnia 2008 r.
Za zasadne zatem uznać należy stanowisko powodów ,iż podstawę ich roszczenia stanowić może art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. Katalog dóbr osobistych, określonych w art. 23 k.c. ma charakter otwarty. Przepis ten wymienia dobra osobiste człowieka pozostające pod ochroną prawa cywilnego w sposób przykładowy, uwzględniając te dobra, które w praktyce mogą być najczęściej przedmiotem naruszeń. Przedmiot ochrony oparty na podstawie art. 23 i 24 k.c. jest jednak znacznie szerszy. Należy uznać, że ochronie podlegają wszelkie dobra osobiste rozumiane jako wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym uznaje się za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. Rodzina jako związek najbliższych osób, które łączy szczególna więź, podlega ochronie prawa. Dotyczy to odpowiednio ochrony prawa do życia rodzinnego obejmującego istnienie różnego rodzaju więzi rodzinnych. Więź rodzinna odgrywa doniosłą rolę, zapewniając członkom rodziny m.in. poczucie stabilności, wzajemne wsparcie obejmujące sferę materialną i niematerialną oraz gwarantuje wzajemną pomoc w codziennym życiu. Należy zatem przyjąć, że prawo do życia rodzinnego i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 i 24 k.c. Spowodowanie śmierci osoby bliskiej może zatem stanowić naruszenie dóbr osobistych członków jej rodziny i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 14 stycznia 2010 r. IV CSK 307/2009 LexPolonica nr 2371235, OSNC 2010/C poz. 91, OSP 2011/2 poz. 15). Również w uchwale z dnia 22 października 2010 r. III CZP 76/2010 (OSNC 2011/B poz. 42) Sąd Najwyższy, analizując skutki dodania § 4 do art. 446 k.c. uznał, że wzmacnia on pozycję najbliższego członka rodziny, jednak nie wyklucza stosowania także art. 448 k.c., przy czym na podstawie art. 448 k.c. zadośćuczynienie pieniężne przysługuje najbliższemu członkowi rodziny za doznaną krzywdę także wtedy, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu przed dniem 3 sierpnia 2008 r.
Przesłanką odpowiedzialności przewidzianej w art. 448 k.c. jest bezprawne i zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra osobistego. (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 12 grudnia 2002 r. V CKN 1581/2000 Lex Polonica nr 361049) Przyjęcie takiego stanowiska oznacza, że podstawą zasądzenia odpowiedniej sumy zadośćuczynienia będzie każde zawinione działanie sprawcy, a więc zarówno w wypadku winy umyślnej, jak i winy nieumyślnej. W przedmiotowej sprawie sprawca wypadku został prawomocnie uznany za winnego tego ,że w sposób nieumyślny naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, czego skutkiem była śmierć męża powódki.
W ocenie Sądu wszystkie te okoliczności uzasadniają żądanie powódki. W szczególności nie można uznać, aby poprzez wypłatę kwoty 30.000 zł na rzecz powódki w 2008 r pozwany wypełnił ciążący na nim obowiązek zadośćuczynienia niemajątkowej szkodzie K. Z.. Z lakonicznego uzasadnienia decyzji przyznającej ww. kwotę na rzecz powódki wynika, iż było to stosowne odszkodowanie za śmierć męża. W treści decyzji pozwany nie przedstawił jakie krzywdy zostały objęte tym odszkodowaniem. Twierdzenie zatem, iż ww. kwota obejmowała także formę zadośćuczynienia za utratę więzi uczuciowej z mężem jest nieuzasadnione. Niewątpliwie w chwili wypłaty ww. kwoty obowiązywały przepisy, na mocy których pozwany mógł wypłacić powódce odszkodowanie za pogorszenie się jej sytuacji życiowej na skutek śmierci męża. Pogorszenie się sytuacji życiowej ujmowane było szeroko, ale zawsze było sprowadzone do krzywdy materialnej, na rozmiar której miały także wpływ emocje takie jak cierpienie, ból po stracie osoby bliskiej. Przy czym te emocje musiały mieć wpływ na sytuację życiową, majątkową osoby pokrzywdzonej poprzez śmierć bliskiego członka rodziny. Nie można uznać, aby poprzez wypłatę kwoty odszkodowania z tytułu pogorszenia się sytuacji życiowej powódki pozwany wypełnił także jej roszczenie dotyczące zadośćuczynienia za krzywdę w postaci utraty więzi rodzinnych i uczuciowych na skutek śmierci męża. Taka interpretacja byłaby zbyt daleko idąca.
Z przeprowadzonego postępowania dowodowego w sprawie jednoznacznie wynika, iż powódka z mężem wiodła szczęśliwe życie. Małżonkowie byli sobie bardzo bliscy. Przeżyli ze sobą ponad pięćdziesiąt lat. Wychowali czwórkę dzieci, które się usamodzielniły i również wiodły spokojne życie. Małżonkowie wspierali się nawzajem, razem prowadzili gospodarstwo domowe. Zmarły W. Z. wspierał swoją żonę w chorobie, opiekował się nią. Był silnym, zdrowym, sprawnym fizycznie mężczyzną. Ponieważ powódka miała problemy z poruszaniem się, to W. Z. wypełniał większość obowiązków domowych. Było ich sporo - trzeba było przynieść wody, narąbać drzewa, przynieść drzewa do domu, napalić w piecu, zrobić zakupy. Powódka mogła liczyć na pomoc męża jeszcze przez wiele lat. Przed małżonkami była spokojna starość we dwoje, w gronie dzieci i wnuków. Wypadek, w którym zginął W. Z. zaburzył tę stabilizację. Jego śmierć była nieoczekiwanym stresującym zdarzeniem, z którym powódka musiała się zmierzyć. Jej mąż pojechał po chleb do sklepu i już nie wrócił. Po śmierci męża powódka miała problemy ze snem, nie mogła jeść. Musiała przyjmować leki uspokajające. Pojawiły się u niej problemy kardiologiczne. W efekcie przeszła dwa zawały. Do dziś powódka nie pogodziła się ze śmiercią swego męża. Została sama, całkowicie zdana na pomoc dzieci i wnuków. Przy czym żadne z nich nie zamieszkuje z nią na stałe. Obecnie po śmierci syna powódka zamieszkuje samotnie. Pomimo upływu 13 lat od wypadku, żona zmarłego nie zakończyła procesu żałoby. Powyższe wynika z wyjaśnień samej powódki oraz potwierdzających je zeznań wysłuchanych w sprawie świadków, którym to zeznaniom w całości Sąd dał wiarę. Zeznania te są bowiem logiczne i konsekwentne. W spójny sposób zeznania te opisują spokojne życie małżonków oraz tragedię i rozpacz powódki, a także jej samotne życie po śmierci męża. Poza tym strona pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów, które wskazywałyby na inne relacje w małżeństwie powódki niż opisywali to świadkowie i sama powódka.
Powyższe okoliczności zdaniem Sądu uzasadniają przyznanie powódce zadośćuczynienia za krzywdę w postaci śmierci męża.
W tym miejscu wskazać należy, iż nie ma żadnych mierników, które pozwoliłyby ocenić wartość cierpienia żony po stracie męża, w kochającym się wieloletnim małżeństwie, wtedy gdy nie ma już bliższych osób niż małżonek. Zwłaszcza w sytuacji kiedy ta śmierć jest nagła, nieprzewidziana, spowodowana wyłącznie działaniem osoby drugiej. Krzywda i cierpienie osób najbliższych jest ogromne i nie można go przeliczyć na żadną wartość pieniężną. Tym samym zadośćuczynienie za taką krzywdę jest tylko pewnym surogatem, bo nie da się tej krzywdy inaczej naprawić. Życie ludzkie jest bezcenne. Tym samym zadośćuczynienie za krzywdę w postaci pozbawienia życia osoby najbliższej dla powódki nie może być niskie, bo doprowadziłoby do deprecjacji wartości życia ludzkiego. Zadośćuczynienie ma też charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. W wyroku z dnia 3 czerwca 2011 Sąd Najwyższy stwierdził, iż skromny poziom życia danego środowiska czy danej rodziny nie może mieć znaczenia podczas ustalania wysokości zadośćuczynienia za cierpienie spowodowane śmiercią bliskiej osoby. (Wyrok Sądu Najwyższego, III CSK 279/2010, LexPolonica nr 2615917). Tym samym uznać należy ,iż wysokość należnego zadośćuczynienia nie może mieć związku z sytuacją materialną strony powodowej.
Uwzględniając powyższe okoliczności Sąd uznał, iż adekwatną kwotą do rozmiarów odniesionej przez K. Z. krzywdy spowodowanej zerwaniem więzi emocjonalnych pomiędzy nią a zmarłym W. Z. będzie kwota 75.000 zł. Kwota ta uwzględnia wszystkie okoliczności istotne dla niniejszej sprawy takie jak upływ czasu od chwili śmierci męża powódki oraz rozmiar jej cierpień po stracie męża. W tym miejscu wskazać należy, iż obecność dzieci i wnuków, którzy codziennie starają się odwiedzać w miarę możliwości powódkę nie zastąpi stałej obecności najbliższej osoby jaką jest małżonek. W rodzinie jest bowiem zawsze taka sfera więzi emocjonalnej, która dotyczy tylko małżonków, ich prywatnego życia, której nie zastąpi bliskość żadnego innego członka rodziny. Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, iż ww. kwota w sposób odpowiedni zadośćuczyni krzywdzie powódki. Nie jest to kwota wygórowana także wówczas, gdyby uznać, iż w odszkodowaniu przyznanym powódce przez pozwanego w 2008 r był już pewien element zadośćuczynienia. Ponieważ kwota 100 zł ponad ww. kwotę związana była jedynie z właściwością Sądu nie mogła zostać uwzględniona jako uzasadniona i w tym zakresie powództwo zostało oddalone.
Bieg odsetek ustawowych od uwzględnionej kwoty Sąd ustalił zgodnie z wnioskiem powódki, tj. od dnia następującego po wydanej decyzji w przedmiocie żądania powódki przez pozwanego. W toku likwidacji szkody pozwany miał możliwość samodzielnej oceny rozmiaru poniesionej przez powódkę krzywdy i wydania odpowiedniej decyzji. Przedmiotowe postępowanie nie wniosło żadnych nowych okoliczności w tym zakresie.
Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w wyroku. Z uwagi na uwzględnienie roszczenia powódki praktycznie w całości Sąd na podstawie art. 98 k.p.c. zasądził od pozwanego na rzecz powódki zwrot poniesionych przez nią kosztów procesu w postaci opłaty od pozwu oraz wynagrodzenia pełnomocnika. Jednocześnie Sąd obciążył pozwanego obowiązkiem zapłaty na rzecz Skarbu Państwa nieuiszczonych kosztów sądowych w tej sprawie w postaci nieuiszczonej opłaty od pozwu.