Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 3 czerwca 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił odwołanie K. M. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. z dnia 10 września 2013 r., którą odmówiono wnioskodawcy prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu śmiertelnego wypadku przy pracy, któremu uległa A. M. (1) w dniu 31 marca 2013 roku.

Powyższy wyrok został oparty na następujących ustaleniach faktycznych:

A. M. (1) była pracownikiem zainteresowanego (...) Spółka Akcyjna Zakład (...) w Ł., zatrudnionym na stanowisku nastawniczego. /nie

W dniu 31 marca 2013 roku około godziny 18.00 A. M. (1) stawiła się na posterunku (...) w S.. Jest to jednoosobowe stanowisko pracy. W chwili przybycia na posterunek A. M. (1) nie skarżyła się na złe samopoczucie.

O godzinie 18.30 A. M. (1) przejęła dyżur i rozpoczęła pracę. Około godziny 19.15 dyżurny ruchu nastawni dysponującej SkB zamówił przygotowanie drogi przebiegu dla pociągu zjeżdżającego w tory postojowe, znajdujące się w rejonie posterunku (...). O godzinie 19.57 pociąg osobowy nr 3330 wjechał na tor nr 5 i zjeżdżał na tor nr 33. Pracująca na posterunku A. M. (1) zgłaszała się na łącze pociągowe i obsługiwała urządzenia bez zastrzeżeń. W trakcie rozmowy z dyżurnym ruchu nie skarżyła się na żadne dolegliwości.

O godzinie 21.45 dyżurny ruchu SkB zamówił telefonicznie przygotowanie drogi dla pociągu towarowego nr (...). O godzinie 21.55 A. M. (1) obsłużyła blok dania zgody. O godzinie 22.00 pociąg wjechał do stacji S., a obok posterunku (...) przejechał o godzinie 22.05.

O godzinie 22.20 do stacji S. wjechał pociąg osobowy nr (...). Dyżurny ruchu zadzwonił na posterunek (...) w celu zamówienia drogi przebiegu dla w/w pociągu w tory postojowe. Nastawnicza z (...) nie zgłaszała się na telefon. Dwukrotnie ponowiona próba kontaktu, wykonana miedzy godziną 22.20-22.30, nie powiodła się.

O godzinie 22.35 dyżurny ruchu SkB zadzwonił do montera dyżuranta - T. N. – z prośbą o pomoc nastawniczej z (...).

T. N., K. K. (1) oraz toromistrz A. G. podjechali samochodem służbowym od strony peronów w rejon posterunku (...). Doszli do rozjazdu nr 231. Rozjazd był zamknięty na klucz. K. K. (1) udał się na posterunek (...) po klucz do rozjazdu.

Po wejściu do pomieszczenia posterunku K. K. (1) nie zastał A. M. (1). W pomieszczeniu było zapalone światło. Idąc po śladach powódki pracownik doszedł do oddalonej o około 7 metrów od posterunku toalety typu (...). Po dojściu do toalety zobaczył, że A. M. (1) leży na wznak. Nogi miała w toalecie, a tułów był na zewnątrz. Spodnie miała nie zapięte. Na sobie miała sweter. W prawej dłoni trzymała kawałek papieru toaletowego. K. K. (1) zauważył, iż twarz A. M. (1) była ubrudzona wymiocinami. Zawołał pozostałych pracowników. Sprawdził puls na tętnicy szyjnej – był niewyczuwalny. Zaświecił latarką w lewe oko – nie było żadnej reakcji.

K. K. (1) przystąpił do próby reanimacji. Udrożnił drogi oddechowe A. M. i zaczął uciskać jej klatkę piersiową. Podczas reanimacji słyszał bulgotanie w okolicach klatki piersiowej.

T. N. niezwłocznie, za pomocą telefonu komórkowego powiadomił dyżurnego ruchu SkB o zaistniałej sytuacji, prosząc o wezwanie pogotowia ratunkowego.

Pogotowie przybyło po kilku minutach. Do czasu przybycia pogotowia K. K. cały czas reanimował A. M. (1). Lekarz pogotowia stwierdził zgon A. M. (1).

A. M. (1) zmarła na skutek uduszenia treścią wymiotną.

U A. M. (1) stwierdzono istnienie powierzchownych obrażeń (otarć naskórka głowy), które powstały od urazów narzędziem tępokrawędzistym o niedużej sile. Obrażenia te nie miały związku z jej zgonem. Jest prawdopodobne, iż powstały w okresie przedzgonnym, przy upadku, najprawdopodobniej wskutek otarcia o drzwi toalety.

A. M. (1) cierpiała z powodu niewielkiej miażdżycy aorty i tętnic wieńcowych serca.

Dzień przed zdarzeniem A. M. (1) nie narzekała na stan zdrowia.

A. M. (1) posiadała aktualne badania lekarskie, wykonane w dniu 27 marca 2013 roku, w których nie stwierdzono przeciwskazań do pracy na zajmowanym stanowisku.

Miejsce, w którym w dniu śmierci pełniła służbę A. M. (1) to budynek parterowy, jednoizbowy o powierzchni ok. 18 m 2. Budynek ogrzewany jest za pomocą piecyka przenośnego na paliwo stałe (typu „koza”). Przewód dymowy od piecyka wyprowadzono ponad drewniany dach budynku. W pomieszczeniu nie było wentylacji wywiewnej ani żadnego otworu wentylacji nawiewnej. Dopływ powietrza przez otwory okienne i drzwiowe był utrudniony ze względu na szczelność zamontowanych okien i drzwi wejściowych. Mogło to prowadzić do cofania się części spalin do pomieszczenia. Rura odprowadzająca dym szybko zachodziła sadzami. Pracownicy nastawni sami czyścili rurę, podpalając olej, który przepychał sadzę lub zgłaszali problem z zapchaną rurą pracodawcy. Pracodawca przysyłał robotnika stacyjnego, który usuwał sadzę.

W pomieszczeniu (...) po zdarzeniu z dnia 31 marca 2013 nie stwierdzono śladów treści wymiotnej.

Przeprowadzone pośmiertnie badanie krwi A. M. (1) na obecność tlenku węgla dało wynik zerowy.

Ogrzewanie pomieszczenia pracy (...) paliwem stałym i sposób jego wentylacji nie miał związku ze śmiercią A. M. (1),

Toaleta (...), przy której znaleziono zmarłą, usytuowana jest pomiędzy torami. Stoi w odległości około 2-3 metrów od torów. Drzwi od toalety były otwierane w kierunku torów. Mogły być swobodnie otwierane nawet gdy po torach przejeżdżał pociąg.

Dopuszczalna prędkość pociągu na odcinku torów, przy których usytuowana była toaleta, wynosi 40 km/h. Podczas przejazdów pociągów toaleta była wprawiana w drgania. Po zdarzeniu toaletę przestawiono, otwiera się ją wzdłuż torów.

W dniu 16 maja 2013 r. został sporządzony protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, w którym stwierdzono, iż zdarzenie, któremu uległa A. M. (1) w dniu 31 marca 2013 r. nie było wypadkiem przy pracy, albowiem nie stwierdzono istnienia przyczyny zewnętrznej zdarzenia.

W związku ze złożonymi w dniu 21 maja 2013 roku przez męża zmarłej zastrzeżeniami co do treści protokołu zespół powypadkowy ponownie przystąpił do analizy zebranych dokumentów. Po ponownej analizie podtrzymano w mocy treść protokołu powypadkowego z dnia 16 maja 2013 r.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, iż odwołanie jest niezasadne.

Zgodnie z brzmieniem art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jednolity z 2009 roku Dz. U. Nr 167, poz. 1322 z późn. zm.) za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia oraz w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy .

Z powyższego więc wynika, iż wypadek przy pracy to zdarzenie, które jednocześnie spełnia następujące kryteria:

jest nagłe,

wywołane przyczyną zewnętrzną,

powodujące uraz lub śmierć oraz

pozostaje w związku z pracą.

Niewypełnienie którejkolwiek z powyższych obligatoryjnych przesłanek powoduje, iż zdarzenie nie może być uznane za wypadek przy pracy.

Zgodnie zaś z treścią art. 11 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4 powołanej ustawy, w przypadku doznania stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu na skutek wypadku przy pracy, przysługuje jednorazowe odszkodowanie.

W przedmiotowej sprawie organ rentowy nie kwestionował okoliczności faktycznych zdarzenia, podnosił wyłącznie brak przyczyny zewnętrznej.

Aby dane zdarzenie mogło być uznane za wypadek przy pracy musi zostać wywołane przyczyną zewnętrzną, co oznacza, że nie może pochodzić z organizmu pracownika dotkniętego zdarzeniem. Przyczyna ta winna być jednocześnie źródłem urazu lub śmierci pracownika.

Przyczyną zewnętrzną wypadku może być każdy czynnik zewnętrzny, który jest zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki, w tym także pogorszyć stan zdrowia pracownika dotkniętego już schorzeniem samoistnym.

Należy przy tym zauważyć – iż kwestia wykładni ustawowego pojęcia „zewnętrzności” była wielokrotnie przedmiotem orzecznictwa i zachowuje swoją aktualność pod rządami nowej ustawy wypadkowej, ze względu na posługiwanie się przez ustawodawcę taką samą definicją wypadku — w zakresie przesłanki zewnętrzności.

Wypracowana definicja tego pojęcia pozwala przyjąć, iż zewnętrzną przyczyną sprawczą wypadku może być każdy czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego, zdolny - w istniejących warunkach - wywołać szkodliwe skutki (tak też w wyroku SN z dnia 18 sierpnia 1999 roku w sprawie o sygnaturze akt II UKN 87/99, opubl. w OSNAP 2000/20/760).

Przy ocenie zewnętrzności można mówić wtedy, gdy wypadek pozostaje poza wolą i świadomością pracownika w odróżnieniu od przyczyny wewnętrznej - tkwiącej w organizmie poszkodowanego, która również może spowodować uszczerbek na zdrowiu (tak. m. in. w wyroku SN z dnia 24 października 1978 roku w sprawie o sygnaturze akt III URN 26/78, opubl. w (...)).

Przyczyną zewnętrzną może być nie tylko narzędzie pracy, maszyna, siły przyrody, ale także praca i czynności samego poszkodowanego. Do takich czynności kwalifikuje się potknięcie się i niefortunny odruch ( por. wyrok SN z dnia 12 listopada 2008 roku w sprawie o sygnaturze akt I UK 96/08, opubl. w Lex nr 678010).

Zewnętrzność wyłączałaby jedynie sytuacja, w której wypadek jest „objawem rozwoju samoistnego schorzenia, które w pewnym momencie, niezależnie od wykonywanych w zatrudnieniu czynności, doprowadziłoby do upośledzenia lub wręcz zahamowania funkcjonowania ustroju w sposób nawet nagły” (uchwała siedmiu sędziów SN z dnia 11 lutego 1963 roku, w sprawie o sygnaturze akt III PO 15/62, opubl. w OSNCP 1963, nr 10, poz. 215).

Sąd wskazał, iż w niniejszej sprawie nie ustalono, aby istniała jakakolwiek przyczyna zewnętrzna, w rozumieniu art. 3 ustawy wypadkowej, która doprowadziła do śmierci A. M. (1).

Bezpośrednią przyczyną śmierci A. M. (1) było uduszenie treścią wymiotną. Nie jest wiadomym co było przyczyną wymiocin denatki.

Mąż zmarłej w toku postępowania usiłował dowieść, iż wymioty wywołane zostały wskutek nieprawidłowej wentylacji w pomieszczeniu, w którym pracowała zmarła. Powyższe nie znalazło potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym. Badanie toksykologiczne krwi pobranej ze zwłok A. M. (1) wykazało, że w jej przypadku nie doszło do zatrucia tlenkiem węgla. W przypadku zmarłej nie mogło również dojść do niedotlenienia w wyniku nieprawidłowej wentylacji pomieszczenia. Przeciwko tej tezie przemawia zarówno zerowy wynik badania na obecność tlenku węgla jak i fakt, że do wymiotów doszło na zewnątrz, po przejściu kilku metrów na odkrytym terenie. Gdyby wymioty spowodowane były niedotlenieniem należałoby oczekiwać, że rozpoczną się one raczej w niewentylowanym pomieszczeniu, tymczasem w pomieszczeniu (...) po zdarzeniu z dnia 31 marca 2013 nie stwierdzono śladów treści wymiotnej.

Nie ustalono także aby wymioty mogły zostać wywołane wskutek urazu głowy. Po śmierci A. M. (1) stwierdzono istnienie u niej powierzchownych obrażeń (otarć naskórka głowy), które powstały od urazów narzędziem tępokrawędzistym o niedużej sile. Z ustaleń poczynionych w niniejszej sprawie wynika, iż obrażenia te powstały w okresie agonalnym, najprawdopodobniej w chwili, gdy zmarła upadała, tracąc przytomność w wyniku zachłyśnięcia się wymiocinami. Te otarcia nie mogły spowodować utraty przytomności. Nawet gdyby przyjąć, iż do powstania otarć doszło przed utratą przytomności to były one na tyle niewielkie, iż nie mogły spowodować zgonu.

Powyższych ustaleń – co do przyczyny zdarzenia – Sąd dokonał między innymi w oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej J. D.. Opinia ta w ocenie Sądu jest rzetelna, fachowa, została wydane w oparciu o akta sprawy, dokumentację lekarską. Opinia pisemna jest pełna, wyczerpująca i w pełni wiarygodna a wnioski i twierdzenia w niej zamieszczone są poparte rzeczową i logiczną argumentacją. Nadto, biegły w sposób przekonujący i wyczerpująco udzielił odpowiedzi na pytania stron jak również ustosunkował się do wyrażonych przez nie wątpliwości co do opinii pisemnej w toku ustnej opinii uzupełniającej.

W konkluzji Sąd Rejonowy stwierdził, że zdarzenie jakiemu uległa żona wnioskodawcy w dniu 31 marca 2013 r. nie spełnia definicji wypadku przy pracy albowiem nie spełniona została przesłanka w postaci zaistnienia przyczyny zewnętrznej zdarzenia rozumianej jako czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanej i w związku z powyższym odwołanie podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zasądzając obowiązek ich zwrotu od odwołującego się, jako strony przegrywającej na rzecz (...) S.A. w W.. Na koszty poniesione przez zainteresowanego złożyły się wydatki związane z ustanowieniem pełnomocnika w kwocie 60 złotych (§ 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu - Dz. U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.).

Apelację od powyższego wyroku złożyła wnioskodawczyni zarzucając:

naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, poprzez błędną jego wykładnię polegająca na błędnej interpretacji pojęcia wypadku przy pracy i nietrafne uznanie, iż zdarzenie z dnia 31 marca 2013 r. , w wyniku którego śmierć poniosła A. M. (1), nie było spowodowane przyczyną zewnętrzną i nie stanowi wypadku przy pracy, podczas gdy obrażenia głowy powstałe od urazów narzędziem tępokrawędzistym o niedużej sile, mają związek z jej zgonem i stanowią współprzyczynę zewnętrzną rozumianą jako czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanej, a tym samym przedmiotowe zdarzenie spełnia definicję oraz przesłanki wypadku przy pracy.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie wnioskodawcy jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy jakiemu uległa jego żona w dniu 31 marca 2013 r.

W uzasadnieniu apelacji skarżący podniósł, iż stwierdzone podczas sekcji zwłok, otarcia naskórka głowy A. M. (3) ze skąpymi podbiegnięciami krwawymi w tkance podskórnej, mogły powstać w wyniku uderzenia drzwiami toalety w głowę, podczas przejeżdżania pociągu. Takie uderzenie drzwiami, wprawionymi w drgania przez przejeżdżający w bardzo bliskiej odległości, pociąg mogło współpowodować lub przyczynić się do upadku denatki.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i w obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Brak jest uzasadnionych podstaw do kwestionowania dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów, a tym samym uwzględnienia zarzutu naruszenia prawa materialnego poprzez błędne uznanie, iż śmierć A. M. (3) nie została spowodowana przyczyną zewnętrzną i nie stanowi wypadku przy pracy.

Wskazać należy , iż zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c., iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.). zaprezentowania własnych, ustaleń stanu faktycznego, w niniejszej sprawie do przedstawienia własnej, niczym nie popartej wersji przebiegu wypadku.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest prawidłowa. Zarzuty skarżącego sprowadzają się jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dowodów dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego, sprowadzającą się do przedstawienia przypuszczalnej, niczym nie popartej wersji przebiegu zdarzenia.

Zgodnie z art. 6 kc. oraz art. 232 kpc, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Ta strona, która twierdzi, że określona okoliczność miała miejsce obowiązana jest zgłosić dowód lub dowody wykazujące jej istnienie.

W świetle materiału sprawy twierdzenia apelacji, iż współprzyczyną śmierci A. M. (3) było uderzenie drzwiami toalety, wprawionymi w drgania przez przejeżdżający w bardzo bliskiej odległości, pociąg, nie znajdują żadnego uzasadnienia. Jak wynika z niekwestionowanej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej bezpośrednią przyczyną śmierci A. M. (1) było uduszenie treścią wymiotną. Brak jest podstaw do przyjęcia, że wymioty mogły zostać wywołane wskutek urazu głowy. Wprawdzie u A. M. (1) stwierdzono istnienie powierzchownych obrażeń (otarć naskórka głowy), które powstały od urazów narzędziem tępokrawędzistym o niedużej sile, jednakże obrażenia te powstały w okresie agonalnym, najprawdopodobniej w chwili, gdy zmarła upadała, tracąc przytomność w wyniku zachłyśnięcia się wymiocinami. Te otarcia nie mogły spowodować utraty przytomności. Nawet gdyby przyjąć, iż do powstania otarć doszło przed utratą przytomności to były one na tyle niewielkie, iż nie mogły spowodować zgonu. Nadto strona apelująca, w żaden sposób nie wykazała, iż w chwili kiedy żona wnioskodawcy korzystała z toalety, obok przejeżdżał pociąg, który wprawił w drgania jej drzwi. Z materiału sprawy wynika natomiast, iż ostatni pociąg jaki obsłużyła A. M. (3) przed śmiercią przejechał o godzinie 22,05 kolejny zaś dojechał do stacji S. o godzinie 22,20, a próba zamówienia dla niego drogi przebiegu, już się nie powiodła, gdyż nie było z nią kontaktu telefonicznego.

W konkluzji uznać należy, iż w sposób uprawniony Sąd I instancji uznał, iż wypadek jakiemu uległa A. M. (3), nie został wywołany przyczyną zewnętrzną, a zatem nie może być uznany, w świetle art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jednolity z 2009 roku Dz. U. Nr 167, poz. 1322 z późn. zm.) za wypadek przy pracy.

O kosztach zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono na podstawie art. 98 kpc w zw. z § 13 ust. 1 pkt. 1 w zw. z §12 ust 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U 2013 poz. 461).