Sygn. akt I ACa 78/12
Dnia 13 września 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący:SSA Barbara Trębska
Sędziowie:SA Bogdan Świerczakowski
SO del. Grzegorz Tyliński (spr.)
Protokolant: st. sekr. sąd. Marta Rudnik
po rozpoznaniu w dniu 13 września 2012 r. w Warszawie
na rozprawie sprawy z powództwa T. C.
przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie
z dnia 12 września 2011 r.
sygn. akt I C 109/10
1. oddala apelację;
2. zasądza od (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. na rzecz T. C. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.
Sygn. akt I ACa 78/12
W pozwie wniesionym dnia 4 stycznia 2010 r. powódka T. C. wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 97 634,25 zł. z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 48 853 zł. od dnia 28 listopada 2009 r. do dnia zapłaty i od kwoty 48 781,25 zł. od dnia 29 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania w sprawie według norm przepisanych.
Pozwany Spółka (...) Spółka z o. o. w W. wnosił o oddalenie powództwa.
Wyrokiem z dnia 12 września 2011 r. (sygn. akt I C 109/10) Sąd Okręgowy Warszawa Praga zasądził od (...) Sp. z o. o. z siedzibą w W. na rzecz T. C. kwotę 97 634,25 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 48 853 zł od dnia 28 listopada 2009 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 48 781,25 zł od dni 29 grudnia 2009 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 8 482 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, przy jednoczesnym nakazaniu wypłaty ze środków Skarbu Państwa na rzecz (...) Sp. z o. o. w W. kwoty 503,05 zł, Powyższy wyrok Sądu Okręgowego Warszawa Praga w Warszawie zapadł na podstawie następujących ustaleń faktycznych i oceny prawnej:
W dniu 13 czerwca 2006 r. T. C. złożyła B. O`F. – jedynemu (...) Ltd z siedzibą w D. oraz członkowi jej zarządu ofertę świadczenia usług, proponując ustalenie swojego wynagrodzenie na kwocie 15 000 Euro. Ofertę tę zaakceptowano, przy czym inny członek zarządu Spółki - (...)'C., dokonał zmiany wysokości wynagrodzenia otrzymaną ofertę opatrując adnotacją „17 500 USD na miesiąc -uzgodnione z B.". W tamtym okresie obsługę prawną należących do B. O`F. podmiotów zapewniała Kancelaria (...). B. O`F. udzielił adw. P. R. pełnomocnictwa do działania w imieniu Spółki przy podpisywaniu kontraktu menedżerskiego z T. C.. Podjęta została również stosowna uchwała wspólników. W dniu 14 lipca 2006 r. B. O`F. przebywał w Polsce. Towarzyszyła mu w części spotkań powódka. Żadna ze stron nie przypominała sobie, aby w tym dniu był podpisywany jakikolwiek kontrakt. W takiej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, iż dokumenty dotyczące zawarcie tej umowy zostały antydatowane, albowiem w dniu 14 lipca 2006 r. Spółka nie została wpisana do KRS i nie został nadany jej numer, co jest czynione stosownym postanowieniem sądu rejestrowego (wniosek o rejestrację złożono dopiero w dniu 21 lipca 2006 r.). W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ustalił, iż w dokumencie pełnomocnictwa ustalono, iż Prezes zarządu z tytułu wypełniania swoich obowiązków będzie uzyskiwał miesięczne wynagrodzenie podstawowe w złotych polskich odpowiadające wartości 17 500 USD według kursu średniego NBP z 20 dnia każdego miesiąca za ten miesiąc; za okres od lipca 2006 r. do grudnia 2006 r. stosowne wynagrodzenie zostanie uregulowane do dnia 21 grudnia 2006 r. po kursie NBP z dnia 20 grudnia 2006 r. Zgodnie z treścią zawartego pomiędzy stronami kontraktu wynagrodzenie powódki miało wynosić 17 500 USD wg średniego kursu NBP z 20 dnia każdego miesiąca, a Spółka mogła wypowiedzieć kontrakt z zachowaniem dwumiesięcznego okresu wypowiedzenia na koniec miesiąca kalendarzowego. Kontrakt przewidywał także jego rozwiązanie przez Spółkę ze skutkiem natychmiastowym - w przypadku popełnienia przez menedżera przestępstwa umyślnego na szkodę Spółki, stwierdzonego prawomocnym wyrokiem sądowym. Umówione wynagrodzenie było wypłacane począwszy od grudnia 2006 r. (w drodze przelewu bankowego po potrąceniu podatku bez świadczeń dodatkowych), zaś wcześniej T. C. otrzymywała wynagrodzenie z konta jednej ze Spółek (...)'F.. Dodatkowo w grudniu 2006 r. powódce przelano wynagrodzenie za 6 miesięcy wstecz. Pieniądze te zostały zwrócone, albowiem dodatkowy przelew wynikał z potrzeby zaksięgowania tak wypłaconego wynagrodzenia w bilansie Spółki i dokumentacji podatkowej - jako kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. W tamtym okresie księgowością Spółki zajmowała się M. B.. Od wynagrodzenia T. C. pobierano podatek zryczałtowany – traktowano te wynagrodzenie, jako wypłacane na podstawie uchwały wspólników - w przeciwnym razie powódka musiałaby uiszczać wyższy podatek. Księgowa nawet po otrzymaniu kontraktu menedżerskiego, nie zmieniła tego sposobu pobierania zaliczek na podatek dochodowy, gdyż ustaliła to z powódką - wówczas Prezesem Zarządu pozwanej Spółki. Nie księgowała też odprowadzeń składek na ubezpieczenie społeczne (ZUS). W marcu 2009 r. kontrakt w raz z innymi umowami został przedstawiony na jego żądanie S. O'C., który skontaktował się wówczas w tej sprawie z B. O`F.. Panowie ustalili jednak, iż treść kontraktu odpowiada ustnym ustaleniom – włącznie z wysokością wynagrodzenia.
W wyniku konfliktu pomiędzy T. C. a pozostałymi członkami zarządu na tle podejmowania przez nich decyzji dotyczących spółki bez konsultacji z T. C. oraz poza jej wiedzą (co dotyczyło także stanowiska Spółki w relacjach ze Spółką (...) S.A., z którą powodowa Spółka pozostawała w sporze sądowym), podczas Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Wspólników (...) Sp. z o. o. odbytego w dniu 21 września 2009 r. podjęto uchwałę o odwołaniu T. C. z Zarządu Spółki ze skutkiem natychmiastowym. Tego dnia także B. O`F., działając jako członek zarządu Spółki wypowiedział T. C. umowę (...) z dnia 14 lipca 2006 r. za dwumiesięcznym wynagrodzeniem, ze skutkiem na koniec miesiąca kalendarzowego, zgodnie z treścią art. 6.2 umowy, jednocześnie zwalniając powódkę z wykonywania obowiązków wynikających z umowy. W tym samym piśmie Spółka zaproponowała zawarcie porozumienia o rozwiązaniu współpracy, informując, że w takim przypadku powódce zostałoby zapłacone wynagrodzenie za 2-miesięczny okres wypowiedzenia w chwili podpisania porozumienia. Ważność kontraktu zaczęła być kwestionowała przez pozwaną Spółkę w momencie wniesienia pozwu w niniejszej sprawie. Pismem z dnia 27 listopada 2009 r. T. C. wezwała Spółkę do zapłaty kwoty 97 634,25 zł. Należność ta do chwili zamknięcia rozprawy nie została uregulowana. Kwoty 48 853 zł. i 48 781,25 zł. odpowiadają stosownie należnemu wynagrodzeniu za miesiące październik i listopad 2009 r. wg kursu NBP na daty 20 października 2009 r. i 20 listopada 2009 r.
W tych ustaleniach faktycznych Sąd I instancji zważył w pierwszej kolejności, iż strony łączyła umowa na mocy której powódka wykonywała funkcję menedżera (zarządzającego) w pozwanej Spółce. W wyniku realizacji tej umowy podjęta została m.in. uchwała o powołaniu T. C. do Zarządu pozwanej Spółki i powierzenie jej funkcji Prezesa Zarządu, zaś w systemie prawa polskiego kontrakt menedżerski, czy też umowa o zarządzanie, o prowadzenie przedsiębiorstwa spółki, etc. nie jest ujednolicona i może zawierać różne treści, co następnie skutkuje jej różną oceną prawną w kontekście realizowania praw i obowiązków stron takiej umowy, przy czym brak jest też wymogu zawarcia tej umowy w jakiejś konkretnej formie pod rygorem nieważności. W takiej umowie przyjmujący zlecenie (zarządca) zobowiązuje się za wynagrodzeniem do stałego wykonywania czynności zarządu przedsiębiorstwem zleceniodawcy w jego imieniu i na jego rzecz, chociaż i w tym zakresie istnieje różnorodność, bowiem może on działać we własnym imieniu, ale na cudzy rachunek (kontrakty nietypowe). Sąd Okręgowy w dalszej kolejności wskazał, iż kontrakt menadżerski jest klasyfikowany jako umowa nienazwana, dwustronnie zobowiązująca, wzajemna, konsensualna, oraz kreująca zobowiązanie o trwałym, a nie jednorazowym charakterze, przy czym może mieć on zarówno charakter samodzielny, jak i wtórny - występować obok innej podstawy prawnej pełnienia funkcji zarządzających przez menedżera. Tak właśnie w ocenie Sądu Okręgowego należy traktować zawarcie kontraktu menedżerskiego z członkiem zarządu spółki kapitałowej. W takiej sytuacji kontrakt menedżerski rodzi wtórny i równoległy „stosunek zatrudnienia". Możliwa jest też sytuacja odwrotna, w której pierwotne znaczenie ma zawarcie kontraktu, ma mocy którego menedżer zostaje powołany w skład zarząd spółki kapitałowej, jak to miało miejsce z niniejszej sprawie. Przy tych rozważaniach Sąd Okręgowy podniósł, iż stosownie do art. 750 Kodeksu cywilnego do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.
Oceniając prezentowane w toku postępowania stanowisko pozwanej Spółki Sąd I instancji zważył, iż podważanie umocowania P. R. do działania w imieniu Spółki jest sprzeczne w brzmieniem pisma B. O'F. z 7 września 2009 r., którego autentyczności ani pozwana, ani B. O`F. nie kwestionowali. Bez istotnego znaczenia dla merytorycznego rozstrzygnięcia w sprawie jest także zarzut, iż B. O`F. pozostawiał P. R. podpisane in blanco kartki. Ewentualny zarzut działania bez należytego umocowania (prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia) winien w takich okolicznościach zostać postanowiony w pierwszej kolejności P. R., a następnie powódce. Taki zarzut w niniejszym procesie nie został postawiony, stąd, zdaniem Sądu Okręgowego, bezprzedmiotowe są rozważania dot. art. 753 § 2 k. c. Tutaj Sąd ten także zauważył, iż zarówno B. O`F., jak i S. O'C. mogli rozwiązać umowę z powódką już w 2008 r., kiedy to wedle oświadczenia pozwanej dowiedzieli się o kontrakcie menedżerskim, nie zaś potwierdzać zarówno umocowanie P. R. do działania w imieniu Spółki, jak i kontynuować współpracę z T. C.. Nawet jeśli powódka świadczyła usługi na rzecz pozwanej Spółki na zasadzie umowy ustnej, polegającej na przyjęciu jej oferty z czerwca 2006 r., zawartej w liście intencyjnym, na warunkach wynegocjowanych z B. O`F., to niejako warunki zostały potwierdzone w umowie z dnia 14 lipca 2006 r., a następnie uwzględnione również w wypowiedzeniu z 21 września 2009r., przekazanym powódce po podjęciu uchwały o odwołaniu jej z funkcji Prezesa Zarządu pozwanej Spółki. W wypowiedzeniu powołano się też na zawarty w umowie zapis dotyczący dwumiesięcznego wypowiedzenia, z tą modyfikacją, iż wynagrodzenie za ten okres może zostać wypłacone jednorazowo - po spełnieniu przez powódkę warunków z porozumienia dodatkowego. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, iż strony łączyła umowa, na mocy której, oraz w świetle brzmienia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy w związku z odwołaniem T. C. z zarządu pozwanej Spółki, (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. zobowiązana była wypłacić powódce równowartość w PLN kwoty wynagrodzenia po 17 500 USD miesięcznie - za 2 miesiące. Wysokość tej kwoty Sąd ustalił na podstawie art. 5 ust. 1 umowy – według kursu średniego NBP z dnia 20 listopada 2009 r. i 20 grudnia 2009 r., przy czym stosownie do art. 15 ust. 4 umowy wynagrodzenie miało być płatne do 27 dnia każdego miesiąca „z dołu”.
Sąd Okręgowy zważył ponadto, iż stosownie do art. 481 § 1 k. c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, zaś § 2 cytowanego przepisu stanowi, że jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe; jednakże gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej niż stopa ustawowa, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy. W takiej sytuacji Sąd Okręgowy na podstawie art. 735 k. c. w zw. z art. 750 k. c. i art. 481 § 1 i 2 k. c., przy braku podstaw faktycznych i prawnych do stwierdzenia nieważności umowy łączącej strony uwzględnił powództwo, zaś o kosztach postępowania Sąd I instancji rozstrzygnął na podstawie art. 98 Kodeksu postępowania cywilnego, obciążając nimi w całości pozwaną Spółkę.
Od powyższego wyroku apelację wniosła pozwana Spółka (...) Sp. z o. o., zaskarżonemu wyrokowi Sądu Okręgowego Warszawa Praga w Warszawie z dnia 12 września 2011 r. zarzucając: 1) naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest art. 210 § 1 Kodeksu spółek handlowych w związku z art. 58 § 1 Kodeksu cywilnego poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na nieprawidłowym przyjęciu, iż nieważność Kontraktu menadżerskiego z dnia 14 lipca 2006 r. została konwalidowana wskutek późniejszych czynności faktycznych i prawnych Pozwanego, podczas gdy zawarcie umowy z członkiem zarządu z naruszeniem przepisu art. 210 § 1 k. s. h. powoduje jej bezwzględną nieważność, której nie można usunąć; 2) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu Okręgowego ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, poprzez bezpodstawne przyjęcie, że P. R. został ustanowiony pełnomocnikiem Spółki przed podpisaniem Kontraktu menadżerskiego w dniu 14 lipca 2006 r., podczas gdy Sąd Okręgowy bezsprzecznie ustalił, że przedmiotowe pełnomocnictwo nie zostało udzielone w dniu 14 lipca 2006 r., a ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika jednocześnie, w jakiej konkretnie dacie zostało ono udzielone; 3) naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 233 § 1 k. p. c., które miało istotny wpływ na wynik sprawy poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, ujawniające się brakiem wszechstronnego rozważania przez Sąd Okręgowy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a mianowicie: pominięcie faktu, iż powódka nie zwróciła przedmiotów i dokumentów należących do Spółki, podczas gdy wypłata dodatkowego dwumiesięcznego wynagrodzenia uzależniona była od spełnienia przez powódkę dodatkowych warunków, które nie zostały przez nią wykonane oraz błędne twierdzenie, iż bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia w sprawie są rozważania dotyczące działania w imieniu Spółki bez należytego umocowania podczas zawierania Kontraktu menadżerskiego, bowiem pozwany nie postawił takiego zarzutu w pierwszej kolejności P. R., a następnie powódce, podczas gdy pozwany nie ma obowiązku w niniejszym procesie stawiania jakichkolwiek zarzutów względem świadka, natomiast ważność Kontraktu menadżerskiego była kwestionowana przez pozwanego w całym toku postępowania, w szczególności z uwagi na brak należytego umocowania do działania w imieniu Spółki; 4) nierozpoznanie przez Sąd Okręgowy istoty sprawy, ujawniające się brakiem oceny prawnej działania bez należytego umocowania P. R. jako pełnomocnika pozwanego przy zawieraniu z powódką Kontraktu menadżerskiego w dniu 14 lipca 2006 r., podczas gdy okoliczność ta stanowiła istotę sprawy w aspekcie uznania ww. Kontraktu menadżerskiego za ważny; 5) naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 164 i art. 357 § 2 w zw. z art. 362 k. p. c., mające istotny wpływ na wynik sprawy poprzez odmowę ich zastosowania, ujawniającą się brakiem doręczenia pozwanemu zarządzenia z dnia 5 maja 201 r. uwzględniającego wniosek o przedłużenie terminu sądowego, wskutek czego pozwanemu odmówiono złożenia wniosków i uwag do opinii biegłego, podczas gdy Sąd Okręgowy, wydając ww. zarządzenie na posiedzeniu niejawnym, miał obowiązek doręczyć je pozwanemu, a termin sądowy, wynikający z tego zarządzenia, mógł rozpocząć swój bieg dopiero z chwilą doręczenia go pozwanemu; 6) naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 286 w zw. z art. 227 k. p. c., mające istotny wpływ na wynik sprawy poprzez niewłaściwe ich zastosowanie, ujawniające się bezzasadnym oddaleniem przez Sąd Okręgowy wniosku dowodowego pozwanego o wezwanie biegłego sądowego na rozprawę w celu złożenia ustnych wyjaśnień do opinii, uzasadniając to brakiem wcześniejszego złożenia przez pozwanego wniosków do opinii biegłego sądowego, podczas gdy pozwany nie miał możliwości wypowiedzenia się w zakresie opinii biegłego sądowego wskutek błędnych decyzji Sądu Okręgowego; 7) naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 290 § 1 w zw. z art. 227 k. p. c., mające istotny wpływ na wynik sprawy poprzez niewłaściwe ich zastosowanie, ujawniające się nieuzasadnionym oddaleniem wniosku dowodowego pozwanego o wydanie opinii przez Instytut Ekspertyz Sądowych w K. na okoliczność czasu powstania dokumentów z Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników, podczas gdy ustalenie, w jakiej dacie powstały niniejsze dokumenty, wpływa na uznanie, iż Kontrakt menadżerski z dnia 14 lipca 2006 r. został ważnie zawarty, a więc jest istotną okolicznością dla rozstrzygnięcia sprawy.
Podnosząc powyższe zarzuty apelacyjne pozwana Spółka wniosła o zamianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części, to jest co do pkt. I i II poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych za postępowanie w obu instancjach; ewentualnie zaś o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części, to jest co do pkt. I i II, i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu z jednoczesnym orzeczeniem o zwrocie kosztów procesu, w tym zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed Sądem Apelacyjnym.
W uzasadnieniu pozwana Spółka w pierwszej kolejności zwróciła uwagę na naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 210 § 1 Kodeksu spółek handlowych, wskazując, iż każda umowa zawarta z naruszeniem tego uregulowania jest bezwzględnie nieważna – wobec treści art. 58 k. c. W takiej sytuacji w ocenie apelującego nie jest możliwe jakiekolwiek sanowanie nieważnej czynności prawnej. Tym samym wadliwe jest przyjęcie, co uczynił Sąd I instancji, o możliwości potwierdzenia przez pozwaną Spółkę (...) menadżerskiego czy to poprzez niewypowiedzenie tego kontraktu, kontynuowanie współpracy z powódką, czy też wreszcie poprzez wypowiedzenie tego Kontraktu w oświadczeniu z dnia 21 września 2009 r. W tym zakresie apelujący zwrócił także uwagę, iż dokonanie czynności prawnej z naruszeniem art. 210 § 1 k. s. h. powoduje nieważność takiej czynności ab initio, co tym samym wyklucza możliwość potwierdzenia tak wadliwej czynności prawnej, a tym samym pozwana Spółka nie mogła w żaden sposób skutecznie potwierdzić Kontraktu menadżerskiego wskutek późniejszych czynności faktycznych lub prawnych. Nawet jednak przy przyjęciu, iż takie potwierdzenie mogłoby jakkolwiek zostać dokonane, skutecznie dokonać mógłby tego jedynie mocodawca, a w ocenie apelującego mocodawcą takim może być wyłącznie zgromadzenie wspólników. W tym zakresie Spółka zwróciła także uwagę, iż powódka wywodziła swoje roszczenia z umowy podpisanej w dniu 14 lipca 2006 r., przy czym data podpisania tej umowy nie była pomiędzy stronami sporna, jednak Sąd I instancji nie poczynił ustaleń co do daty udzielenia pełnomocnictwa adw. P. R. do zawarcia tej umowy, zaś udzielenie takiego pełnomocnictwa po zawarciu (nieważnej z tej przyczyny) umowy nie jest skuteczne. W tym zakresie w uzasadnieniu apelacji zwrócono także uwagę, iż analiza dowodu z zeznań świadka adw. P. R. oraz przesłuchania stron postępowania prowadzi do wniosku, iż takie pełnomocnictwo przed dniem 14 lipca 2006 r. w ogóle nie mogło zostać udzielone. W dalszej części uzasadnienia apelujący zarzucił Sądowi I instancji niekonsekwencję we wnioskach w zakresie ustalania ważności oraz treści Kontraktu menadżerskiego. Sąd ten z jednej strony zauważyć miał, że w wypowiedzeniu Kontraktu menadżerskiego pozwany uzależniał wypłatę dwumiesięcznego wynagrodzenia od wydania wszystkich dokumentów i rzeczy należących do ozwanego, a zatrzymanych przez powódkę, a z drugiej strony całkowicie pominąć okoliczność, iż warunki te nie zostały przez Powódkę spełnione, co bezsprzecznie wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, przy czym ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego niewątpliwie wynika zdaniem apelującego, iż powódka do chwili obecnej nie rozliczyła się z pozwanym. Tym samym nawet przyjmując za uzasadnioną tezę o potwierdzaniu treści (warunków) Kontraktu menadżerskiego przez pozwanego, brak jest przesłanek do wypłacenia powódce wynagrodzenia w żądanej przez nią kwocie, bowiem nie wydała ona do chwili obecnej dokumentów i rzeczy należących do pozwanego, a zatem nie wykonała owych „potwierdzonych" warunków wynikających z wypowiedzenia Kontraktu menadżerskiego. Te rozważania doprowadziły pozwanego do poglądu, iż Sąd Okręgowy nie odniósł się do podstawowego zarzutu pozwanego – zarzutu działania pełnomocnika adw. P. R. przy zawieraniu umowy z dnia 14 lipca 2006 r. bez należytego umocowania i brakiem stosownej analizy prawnej tego zagadnienia, co w ocenie pozwanego prowadzi do wniosku o nierozpoznaniu przez ten Sąd istoty sprawy.
Uzasadniając pozostałe zarzuty apelacyjne, dotyczące nieprawidłowego procedowania przez Sąd I instancji, apelujący zwrócił uwagę, iż nie otrzymał on zawiadomienia – w odpowiedzi na składany przez siebie wniosek – o ewentualnym przedłużeniu terminu sądowego do złożenia uwag do opinii biegłego, tymczasem zarządzenie takie zgodnie ze wskazanymi przepisami Kodeksu postępowania cywilnego winno było zostać mu doręczone, a nadto dopiero prawidłowe doręczenie postanowienia wydanego na posiedzeniu niejawnym powoduje rozpoczęcie biegu terminu sądowego. Te rozważania doprowadziły pozwanego do poglądu, iż wobec zmiany zarządzeniem z dnia 5 maja 2011 r. termin do złożenia zastrzeżeń do opinii biegłego oraz braku doręczenia takiego zarządzenia, udzielone stronie termin nigdy nie rozpoczął biegu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Podniesione przez pozwaną Spółkę (...) zarzuty apelacyjnie nie zasługują na uwzględnienie, zaś wniesiona apelacja winna ulec oddaleniu.
W pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę, iż podniesione zarzuty apelacyjne pogrupować można na dwa rodzaje – pierwsze z nich wywodzą się w istocie z zarzutu naruszenia prawa materialnego = art. 210 § 1 Kodeksu spółek handlowych poprzez przyjęcie, iż pełnomocnik Spółki, zawierający w jej imieniu umowę z dnia 14 lipca 2006 r. dysponował stosownym pełnomocnictwem udzielonym we wskazany w powyższym uregulowaniu sposób oraz związany w istocie z tym zarzutem zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego - art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez dokonanie nieprawidłowych w ocenie apelującego ustaleń co do udzielenia takiego pełnomocnictwa. Druga grupa zarzutów dotyczy nieprawidłowego w ocenie apelującego sposób przeprowadzenia postępowania dowodowego – w zakresie braku doręczenia odpisu zarządzenia z dnia 5 maja 2011 r.; oddaleniem wniosku dowodowego zmierzającego w istocie o odebranie od opiniującego w sprawie biegłego uzupełniającej opinii ustnej oraz oddaleniem wniosku dowodowego o wydanie opinii przez Instytut Ekspertyz Sądowych w K..
Odnosząc się do pierwszej grupy zarzutów, zwrócić należy uwagę, iż w ocenie Sądu Apelacyjnego, jakkolwiek przedstawiona przez Sąd Okręgowy argumentacja oraz poczynione ustalenia faktyczne jedynie w części mogą być uznane za prawidłowe, to zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wnioski w tym zakresie uznać należy za zasadne. Zwrócić należy uwagę, iż stosownie do art. 210 § 1 k. s. h. w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Apelujący trafnie podnosi, iż uchwała zgromadzenia wspólników, o której mowa w powyższym uregulowaniu nie może mieć charakteru następczego, co w realiach faktycznych niniejszej sprawy sprawia, iż zawierając w dniu 14 lipca 2006 r. umowę z powódką, reprezentujący pozwaną Spółkę adw. P. R. winien dysponować stosowną uchwałą zgromadzenia wspólników. Jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zaś w szczególności z zeznań świadka P. R. – jakkolwiek okoliczności tych świadek precyzyjnie nie pamiętał – w dacie zawierania umowy z powódką, dysponował on stosownym pełnomocnictwem, o którym mowa w art. 210 § 1 k. s. h. W tym zakresie Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny wiarygodności tego dowodu, zaś dodatkowo zwrócić należy uwagę, iż adw. P. R. jako prawnik – profesjonalista świadomy był zarówno reżimu prawnego regulującego kwestię zawierania umów w tego rodzaju realiach faktycznych, jak i swojej odpowiedzialności w przypadku zawarcia umowy bez wymaganego pełnomocnictwa. Brak wreszcie było jakichkolwiek przyczyn, dla których pełnomocnik ten doprowadzić miałby do pogwałcenia powyższych unormowań kodeksowych – w szczególności brak jest podstaw do przyjęcia, iż z tytułu zawarcia umowy z dnia 14 lipca 2006 r. uzyskiwał dodatkową korzyść majątkową, czy też, aby w tym zakresie działał z powódką w zmowie. Rozważania te prowadzą do wniosku, iż przystępując do umowy w dniu 14 lipca 2006 r. adw. P. R. działał ze świadomością posiadania stosownego pełnomocnictwa. Ustalenia te nie pozostają w sprzeczności z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji co do daty sporządzenia dokumentu obrazującego uchwałę zgromadzenia wspólników w przedmiocie udzielenia pełnomocnictwa. Dokument ten z pewnością sporządzony został po dniu 14 lipca 2006 r. (a nawet po dniu 21 lipca 2006 r., skoro dopiero w tej dacie zainicjowano postępowanie o wpis Spółki w KRS) – jak to słusznie zauważono niemożliwym jest bowiem, aby w dniu 14 lipca 2006 r. znany był już numer KRS zawarty w protokole podjęcia uchwały. Rozróżnić jednak należy udzielenie pełnomocnictwa od wykreowania dokumentu obrazującego to pełnomocnictwo, przy czym wykreowanie dokumentu pozostaje w istocie bez wpływu na ważność takiego pełnomocnictwa. W tym zakresie zwrócić należy uwagę na – w pełni podzielaną przez Sąd Apelacyjny w tym składzie – linię orzeczniczą Sądu Najwyższego, którą obrazuje w szczególności pogląd zawarty w wyroku tego Sądu z dnia 13 września 2011 r. (sygn. I UK 78/11), zgodnie z którym Dokument pełnomocnictwa i jego wydanie nie mają znaczenia konstytutywnego, gdyż taki charakter posiada samo udzielenie umocowania. Dokument pełnomocnictwa jest jednakże niezbędnym dowodem potwierdzającym istnienie umocowania pełnomocnika do działania w imieniu strony. Dowód ten nie podlega zastąpieniu żadnym innym środkiem dowodowym, gdyż wobec sądu i strony przeciwnej za pełnomocnika działającego z właściwym umocowaniem może uchodzić tylko osoba, która wykazała swe umocowanie odpowiednim dokumentem pełnomocnictwa. Z kolei w postanowieniu z dnia 23 marca 2006 r. wskazano, iż Przez pojęcie formy pełnomocnictwa procesowego należy rozumieć jedynie, aczkolwiek istotne i zazwyczaj konieczne, a poza tym zagrożone sankcją zwrotu lub odrzucenia złożonego pisma, wymaganie dotyczące potwierdzenia (ucieleśnienia) oświadczenia woli mocodawcy. Oznacza to, że dokument pełnomocnictwa nie ma znaczenia konstytutywnego. Takiego charakteru nie ma też wydanie tego dokumentu, skoro nie stanowi ono udzielenia pełnomocnictwa. Konstytutywne znaczenie ma zatem samo udzielenie umocowania procesowego. Jak już wskazano powyższe poglądy należy w pełni podzielić. W istocie stanowisko to powinno znaleźć zastosowanie także do pełnomocnictwa udzielonego w formie uchwały zgromadzenia wspólników. Odnosząc powyższe rozważania do okoliczności faktycznych niniejszej sprawy uznać należy, iż jakkolwiek dokument pełnomocnictwa został sporządzony po dniu zawarcia umowy z T. C., jednakże samo pełnomocnictwo zostało udzielone przed zawarciem umowy. Okoliczność późniejszego sporządzenia dokumentu pełnomocnictwa, nie ma bowiem wpływu na skuteczność jego udzielenia. Przeprowadzone w sprawie dowody, zaś w szczególności dowód z przesłuchania stron oraz z zeznań świadka P. R. wskazują, iż dokumenty dotyczące pozwanej Spółki częstokroć sporządzane i podpisywane były później; zwrócić zresztą należy uwagę, iż pozwana Spółka działała jako spółka jednoosobowa, a zatem w praktyce to jedna osoba fizyczna wykonuje uprawnienia i obowiązki zgromadzenia wspólników. Mając zaś na uwadze tę okoliczność, jak również to, iż przepisy Kodeksu spółek handlowych – jakkolwiek zawierają unormowania dotyczące czy to wpisania podejmowanej uchwały do księgi protokołów, czy też wskazujące, jakie elementy winien zawierać protokół zgromadzenia wspólników (art. 248 k. s. h.), nie wskazują jednak terminu, w którym protokół taki miałby być sporządzony, okoliczność ta tym bardziej wskazuje na to, iż protokół przygotowany został w okresie późniejszym. Nie sposób zresztą wykluczyć, iż w okresie późniejszym została sporządzona jedynie pierwsza strona protokołu (jedynie na tej stronie znajduje się informacja o numerze KRS), zaś strony zawierające powyższą uchwałę zostały sporządzone od razu. Wreszcie nie sposób nie zauważyć, co prawidłowo ustalił Sąd I instancji, iż w dniu, w którym adw. R. udzielone zostało pełnomocnictwo, B. O`F. przebywał w Polsce, jednakże odbywał szereg spotkań biznesowych. To ustalenie z jednej strony – w relacji do innych ustaleń faktycznych – prowadzi do wniosku, iż tego dnia istotnie pełnomocnictwo zostało udzielone, z drugiej zaś – iż sporządzenie protokołu tego dnia było co najmniej utrudnione z uwagi na napięty program spotkań. Kwestia ta możliwa jest także do ustalenia na podstawie zeznań świadka R., z których wynika, iż w przypadku, gdy zachodziła potrzeba uzyskania podpisu pochodzącego bezpośrednio od B. O`F. dokument wysyłany był pocztą elektroniczną i zwracany – po jego wydrukowaniu i podpisaniu przez B. O`F. poprzez kuriera. Te rozważania z jednej strony prowadzą do wniosku o potrzebie odmowy zasadności zarzutom podnoszonym przez apelującego co do niespełnienia warunków określonych w art. 210 § 1 k. s. h., a tym samym wskazują na bezpodstawność ostatniego z zawartych w apelacji zarzutów. Skoro data sporządzenia dokumentu inkorporującego wcześniej udzielone pełnomocnictwo nie ma w sprawie znaczenia dla oceny ważności udzielonego pełnomocnictwa, bez znaczenia jest także przeprowadzenie zaoferowanego przez pozwanego dowodu z opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych na tę okoliczność. Ten wniosek dowodowy słusznie zatem został oddalony przez Sąd Okręgowy.
Ustalenie zatem, iż strony skutecznie zawarły Kontrakt menadżerski w dniu 14 lipca 2006 r. czyni niezasadnym także zarzut braku wszechstronnego rozważania przez Sąd Okręgowy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego - pominięcie faktu, iż powódka nie zwróciła przedmiotów i dokumentów należących do Spółki, podczas gdy wypłata dodatkowego dwumiesięcznego wynagrodzenia uzależniona była od spełnienia przez powódkę dodatkowych warunków, które nie zostały przez nią wykonane. Analiza treści umowy z dnia 14 lipca 2006 r. nie wskazuje bowiem, aby wypłata wynagrodzenia za świadczenie usług w okresie wypowiedzenia – gdyż w istocie, pomimo zwolnienia powódki z obowiązku świadczenia, przedmiotem niniejszego postępowania jest właśnie takie wynagrodzenie, uzależniona była od jakiegokolwiek dodatkowego warunku. Jakkolwiek pozwana Spółka oferowała powódce zawarcie kolejnego porozumienia, które kwestię tę regulowałoby właśnie w taki sposób, do podpisania takiego porozumienia, wobec stanowczego sprzeciwu powódki, nie doszło.
Za niezasadne uznać także należy ostatnią grupę zarzutów, a dotyczących kwestii sposobu przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, a przede wszystkim podejmowanych przez Sąd czynności decyzyjnych po sporządzeniu tejże opinii – braku doręczenia odpisu zarządzenia z dnia 5 maja 2011 r. oraz oddaleniu wniosku o wezwanie biegłego. Co do pierwszego z tych zarzutów, to jakkolwiek jest on trafny – istotnie pozwanej Spółce nie doręczono odpisu zarządzenia z dnia 5 maja 2011 r. (karta 274 akt sądowych), zaś z treści art. 357 § 2 w zw. z art. 362 k. p. c. w istocie wynika taki obowiązek; nie sposób jednak nie zwrócić uwagi, iż uchybienie tego rodzaju pozostaje bez wpływu na wynik tego postępowania. Podkreślić należy, iż pozwana Spółka nie tylko w pierwotnie zakreślonym przez Sąd terminie – zarządzeniem z dnia 14 kwietnia 2011 r., ale także później, ani do zamknięcia rozprawy w pierwszej instancji (a zatem do dnia 12 września 2011 r.), ani okresie późniejszym (w tym także w apelacji lub na etapie postępowania apelacyjnego) nie zgłosiła żadnych zastrzeżeń do biegłego. Skoro zatem w okresie ponad czterech miesięcy, jakie minęły od daty doręczenia opinii do dnia zamknięcia rozprawy w I instancji pozwana Spółka nie zajęła stanowiska co do sporządzonej opinii biegłego, nie sposób uznać, iż nie doręczenie jej zarządzenia wydłużającego termin do 21 dni miało jakikolwiek istotny wpływ na przebieg postępowania. Jak już zresztą wskazano, także obecnie, znając treść zarządzenia z dnia 5 maja 2011 r., pozwany żadnych zarzutów wobec treści opinii biegłego T. J. nie zgłasza. Także kolejny z zarzutów dotyczących sposobu przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, a dotyczący oddalenia wniosku o wezwanie biegłego na termin rozprawy celem, jak należy wnioskować, odebrania od niego uzupełniającej opinii ustnej nie może być uznany za skuteczny – w istocie z tych samych, wyżej wskazanych przyczyn. Skoro bowiem strona pozwana, składająca taki wniosek, nie sprecyzowała okoliczności (zaś w szczególności nie podniosła merytorycznych zarzutów), na które biegły miałby ustnie opiniować, nie sposób zorientować się w jakim celu od biegłego taka opinia miałaby być odebrana.
Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 Kodeksu postępowania cywilnego oddalił apelację jako bezzasadną.
O kosztach postępowania odwoławczego rozstrzygnięto zgodnie zasadą odpowiedzialności za wynik sporu (art. 99 w zw. z art. 98 § 1 i 3 oraz art. 391 § 1 k. p. c.) oraz § 6 pkt 6. z § 12 ust. 1 pkt 2 oraz rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.). zważając iż w pierwszej instancji sprawę prowadził ten sam pełnomocnik.
Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji.