Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 577/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Andrzej Ziębiński

Sędziowie SSO Ewa Trzeja-Wagner

SSO Bożena Żywioł (spr.)

Protokolant Anna Piaskowy

przy udziale Jolanty Mandzij

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 7 października 2014 r.

sprawy M. M. ur. (...) w W.,

córki J. i H.

oskarżonej z art. 284§2 kk w zw. z art. 12 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej

z dnia 24 marca 2014 r. sygnatura akt VI K 416/12

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

2.  zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 20,00 zł (dwadzieścia złotych) i wymierza jej opłatę za II instancję w kwocie 220 zł (dwieście dwadzieścia złotych).

VI Ka 577/14

UZASADNIENIE

Od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej z dnia 24 marca 2014r., sygn.akt VI K 416/12, apelację wniósł obrońca oskarżonej M. M..

Zaskarżając orzeczenie w całości zarzucił;

-obrazę prawa materialnego, a to art. 284 § 2 kk polegająca na błędnym przyjęciu, że oskarżona swoim zachowaniem wyczerpała znamiona występku z art. 284 § 2 kk, podczas gdy w rzeczywistości to nie nastąpiło, co potwierdza analiza zapisu monitoringu i zapisu z kasy fiskalnej z dnia 26 listopada 2011r., która wskazuje wyraźnie na rozbieżność, która doprowadziła do powstania nadwyżek w kasie, a co za tym idzie nie sposób uznać, że oskarżona przywłaszczyła powierzone jej mienie ruchome,

-obrazę prawa procesowego, a to art. 410 kpk w zw. z art. 4 kpk, przez wydanie wyroku w oparciu jedynie o część materiału dowodowego i nie uwzględnienie okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonej, a to zupełne pominięcie, że z zapisu monitoringu z 26.11.2011r. wynika wprost, iż oskarżona wkładała pieniądze za sprzedane przez siebie produkty /za które nie wydawała paragonu/ do kasy w związku z czym w kasie powstała nadwyżka, a z tego samego zapisu stanowiącego de facto główny i najbardziej obiektywny dowód w sprawie nie wynika wcale, żeby oskarżona przywłaszczyła sobie jakiekolwiek środki przekazywane jej przez klientów za wydawane im towary oraz zupełne pominięcie, że z zeznań A. K. /potwierdzonych przez S. Ł./ wynika, iż to pokrzywdzona przeprowadzała remanenty towaru w postaci ziemniaków i jajek, to jest tych produktów których na kasę nie nabijała oskarżona i że remanenty te nie wykazały braków, stad niczym nie uzasadnione jest twierdzenie sądu jakoby oczywistym było, że nadwyżka, która wystąpiła w kasie w dniu 25 i 26 listopada 2011r. nie została przekazana pokrzywdzonej, albowiem twierdzenie to nie znajduje oparcia w materiale dowodowym,

-obrazę prawa procesowego, a to art. 5 § 2 kpk, przez nie rozstrzygniecie nie dających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonej.

Podnosząc takie zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie M. M. lub też uchylenie orzeczenia sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutów i wniosków apelacji uznając je za bezzasadne w stopniu oczywistym.

Oczywiście chybiony jest podniesiony w pierwszej kolejności zarzut obrazy prawa materialnego.

Jak wynika z wywodów apelującego stanowiących kanwę tego zarzutu, kwestionuje on przyjęcie przez sąd, że oskarżona przywłaszczyła sobie pieniądze, otrzymane przez klientów za towary, na które nie wydawała paragonów, a więc których zbycie nie zostało uwidocznione w zapisach kasy fiskalnej.

Tymczasem obraza prawa materialnego zachodzi wówczas, gdy do ustalonego stanu faktycznego została zastosowana nieprawidłowa subsumpcja prawna, czyli sąd zastosował nieprawidłową kwalifikację prawną czynu, albo nie zastosował przepisu, który winien być zastosowany, lub też gdy dokonał wadliwej wykładni zastosowanego prawa. Skuteczne podniesienie zarzutu obrazy prawa materialnego jest zatem możliwe tylko i dopiero wówczas, gdy ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę zaskarżonego wyroku nie są kwestionowane.

Jeśli więc w ocenie apelującego sąd błędnie ustalił stan faktyczny i do tak ustalonego stanu zastosował przepis, który - gdyby ustalenia te były prawidłowe - powinien mieć zastosowanie, to zarzut obrazy prawa materialnego jest bezpodstawny. W takiej sytuacji / a taka ma miejsce w przedmiotowej sprawie/ powinien być podniesiony wyłącznie zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia.

Z uwagi na fakt, że nieprawidłowo sformułowany zarzut zawiera apelacja wniesiona na korzyść oskarżonej, Sąd Okręgowy oceniał, poza podniesionym zarzutem, kwestię poprawności ustalenia faktycznego sądu pierwszej instancji, że nadwyżka, która powstała w kasie w wyniku działań oskarżonej nie została przez nią przekazana pokrzywdzonej, a więc że doszło do przywłaszczenia powierzonego mienia.

Tezy i wnioski postawione przez apelującego w wyniku dokonanej przezeń analizy zapisu monitoringu z dnia 26 listopada 2011r. nie uwzględniają wszystkich okoliczności, które wynikają z tego zapisu.

Podobnie, jak oskarżona w swoich wyjaśnieniach, tak i apelujący pomija, nie odnosząc się do nich w najmniejszym stopniu, uwidocznione na nagraniu nienaturalne zachowania oskarżonej po przyjęciu od klienta pieniędzy za towar, który nie został nabity na kasę. Te zachowania oskarżonej polegały na wkładaniu głęboko do szuflady najpierw jednej dłoni - pustej, następnie dłoni z banknotem, którym płacił klient, po czym wyjęciu obu dłoni, w tym jednej częściowo zaciśniętej, a następnie odejściu poza zasięg monitoringu /zapis k-48 i 48v/ bądź też włożeniu dłoni z zaciśniętymi palcami do kieszeni i wyjęcie dłoni już otwartej, bez wyjmowania z kieszeni jakiegokolwiek przedmiotu /k-48v/.

Sensowne i racjonalne wytłumaczenie takiego postępowania może być tylko jedno: oskarżona wiedząc, iż kasa, na której pracuje objęta jest monitoringiem markowała jedynie, że pobierane od klientów pieniądze wkłada do kasy, a w rzeczywistości przejmowała nadwyżki pieniężne powstałe w stosownych momentach wyłącznie wskutek świadomego nienabijana na kasę sprzedanych towarów.

Można się zatem zgodzić z twierdzeniem obrońcy, iż na nagraniu nie widać banknotu umieszczanego w kieszeni przez oskarżoną, ale logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena tego, co na nagraniu widać prowadzi do nieodpartego wniosku, że do przywłaszczenia doszło. Oskarżona przez karkołomny sposób rzekomego umieszczania pieniędzy w szufladzie kasy, tworzyła jedynie pozory, że pieniądze tam pozostają, gdy w rzeczywistości były one przez oskarżoną przejmowane i to w taki sposób, by nie uchwyciła tego wprost kamera monitoringu.

Zeznania E. S., iż stwierdzała nadwyżki w kasie obsługiwanej przez oskarżoną nie dotyczą dni wskazanych w zarzucie, stąd też nie można takich twierdzeń pokrzywdzonej odnosić nijako automatycznie do zdarzeń, których dotyczy niniejsze postępowanie. Zabieg taki, dokonany przez apelującego jest nieuzasadniony i stanowi przejaw dowolnej oceny dowodów.

Poszukiwanie przez apelującego powodów złożenia przez E. S. zawiadomienia o przestępstwie oraz zeznań obciążających oskarżoną w rzekomym dyskomforcie pokrzywdzonej, którego źródłem miała być świadomość, że pracownica jest w lepszej sytuacji majątkowej, niż pokrzywdzona, zasadza się wyłącznie na spekulacjach i tym samym nie może skutkować podważeniem wiarygodności relacji E. S. (2).

Twierdząc, iż świadkowie A. K. i S. Ł. zaprzeczyły, aby przeprowadzane przez pokrzywdzoną remanenty wykazywały braki towaru, zwłaszcza co do ziemniaków i jajek, apelujący abstrahuje od rzeczywistej treści zeznań tych świadków, wyrywając pewne stwierdzenia z kontekstu, bądź też wypaczając ich sens.

Stwierdzenie A. K. „ z tego co wiem, to remanenty nie wykazywały braków „ /k- 154/ , nie oznacza przecież, że braków nie stwierdzono, a jedynie, że świadek /będąca przecież szeregową pracownicą nie zajmującą się remanentami/ na ten temat nie ma wiedzy.

Z kolei zacytowana przez obrońcę wypowiedź S. Ł. ma swój dalszy ciąg: „ pamiętam, że w jednym roku w remanencie wyszły braki, ale ja nie wiem, który to był rok” /k- 154/, co całkowicie zmienia sens zeznań.

Dodać w tym miejscu wypada, że pokrzywdzona jednoznacznie podała, iż w 2011r. brakowało towaru za 40.000 zł, co wykazał przeprowadzony remanent.

Tak więc nie sposób zgodzić się ze stanowczą tezą apelującego, że materiał dowodowy uprawnia do stwierdzenia, iż remanenty nie wykazywały braków towaru.

Jeśli natomiast chodzi o linię obrony oskarżonej podającej, iż to na polecenie E. S. nie nabijała na kasę niektórych towarów, to pomijając już sprzeczność tych twierdzeń z zeznaniami nie tylko pokrzywdzonej, ale także świadków K. i Ł. wskazać należy, że taka linia obrony nie przystaje do omówionych już, prowadzących do jednoznacznych wniosków dziwnych zachowań oskarżonej, gdy chodzi o obsługę kasy i umieszczanie w niej pieniędzy za towary nie nabijane na kasę.

Mając to wszystko na uwadze Sąd Okręgowy stwierdził, iż analiza całości dowodów, bez pomijania któregokolwiek z nich, także przemawiających na korzyść oskarżonej, prowadzi do wniosków wysnutych przez sąd meriti.

Okoliczności powołane przez obrońcę, jako mające przemawiać na korzyść oskarżonej w rzeczywistości, przy zachowaniu rzetelności w analizie dowodów, wcale takiego wydźwięku nie mają, dlatego wnioskowania apelującego, opartego na nieprawdziwych założeniach nie można zaakceptować.

Co się zaś tyczy zarzutu obrazy art. 5 § 2 kpk, to trzeba przypomnieć, że posłużenie się nim może przynieść skutek jedynie wówczas, gdy zostanie wykazane, iż sąd orzekający w sprawie rzeczywiście żywił wątpliwości o takim charakterze i rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, nie wystarczy zaś prezentowanie przez stronę własnych wątpliwości co do stanu dowodów (por. postanowienie SN z dnia 7 września 2004 r., II KK 88/04, R- OSNKW 2004 poz. 1507).

O zaistnieniu wątpliwości nie dających się usunąć, a więc takich, których dotyczy regulacja art. 5 § 2 kpk, można mówić tylko wówczas, gdy po przeprowadzeniu dowodów i wyczerpaniu w tym zakresie wszystkich możliwości, a nadto po dokonaniu ich prawidłowej oceny, nie da się w sposób pełny i jednoznaczny odtworzyć rzeczywistego przebiegu zdarzenia, a nie wówczas, gdy wprawdzie istnieją rozbieżne dowody, ale ich weryfikacja oparta o dyrektywy z art. 7 kpk pozwala na odrzucenie niektórych z nich i ustalenie tą drogą wszystkich istotnych faktów świadczących o winie.

Stwierdzenie istnienia nie dających się usunąć wątpliwości w oparciu o subiektywne oceny i przekonania nie stwarza stanu, o jakim mowa w art. 5 § 2 kpk, gdyż stan taki jest kategorią obiektywną w tym znaczeniu, że zależy od rezultatów analizy przeprowadzonej zgodnie z zasadami logiki, praw nauki i doświadczenia życiowego.

Sąd Rejonowy dokonując weryfikacji materiału dowodowego w oparciu o kryteria z art. 7 kpk odrzucił niektóre z dowodów i tą drogą ustalił wszystkie istotne fakty świadczące w sposób nie budzący wątpliwości o winie oskarżonej.

Taka sytuacja procesowa nie dawała podstaw do stosowania zasady z art. 5 § 2 kpk, a zatem przepis ten nie został naruszony.

Z powyżej naprowadzonych przyczyn sąd odwoławczy nie uwzględnił apelacji obrońcy oskarżonej.

Wywody apelującego, abstrahujące w znacznej mierze od realiów zgromadzonego materiału dowodowego, mają charakter życzeniowy, w żadnym razie nie podważają poprawności i zasadności ocen sądu pierwszej instancji i tym samym poczytane być muszą za oczywiście bezzasadne.

Kara wymierzona oskarżonej nie razi nadmierną surowością.

Karę pozbawienia wolności wymierzono wszak niemal w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na najkrótszy okres próby.

Grzywna, która urealnia warunkowe skazanie, ma wysokość wręcz symboliczną.

Zobowiązanie do naprawienia szkody uzasadnione jest tym, że szkoda do chwili obecnej nie została wyrównana.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, co skutkowało obciążeniem oskarżonej kosztami procesu za postępowanie odwoławcze.