Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1720/13

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 18 września 2013 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi IX Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w B. w sprawie z wniosku B. J. (1) z udziałem K. J. (1), J. L. (1), S. K. (1), M. C., J. K. (1) i J. J. stwierdził, że spadek po H. K. (1) nabyli na podstawie ustawy: żona A. K. (1) w ¼ części, dzieci: S. K. (1), M. C. i J. O. po 3/16 części każde z nich oraz wnuki: J. K. (1), K. J. (1) i J. L. (1) po 3/48 części każde z nich, dziedzicząc w takich samych udziałach wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne, natomiast spadek po A. K. (1) nabyły na podstawie ustawy: jej dzieci: S. K. (1), M. C. i J. O. po 1/4 części każde z nich oraz jej wnuki: J. K. (1), K. J. (1) i J. L. (1) po 1/12 części każde z nich, dziedzicząc w takich samych udziałach wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne. Ponadto Sąd ustalił, że strony postępowania ponoszą koszty związane ze swym udziałem w sprawie.

W toku postępowania Sąd I instancji ustalił, że H. K. (1) zmarł w dniu 8 lutego 1993 r. w T., gdzie ostatnio stale zamieszkiwał. W chwili śmierci był żonaty z A. K. (1). Z kolei A. K. (1) zmarła jako wdowa w dniu 24 października 1995 r. w T., gdzie ostatnio stale zamieszkiwała. Małżonkowie K. mieli czworo dzieci: S. K. (1), H. K. (1), M. C. i J. O., z tym, że H. K. (1) zmarł w 1989 r., pozostawiwszy troje dzieci: J. K. (1), K. J. (1) i J. L. (1). W skład spadku po małżonkach K. wchodziło gospodarstwo rolne położone w T.. Sąd Rejonowy ustalił też, że S. K. (1) miał w chwili śmierci każdego z rodziców 42 lata i pracował w tym gospodarstwie, podobnie przez cały czas pracowała tam M. C., natomiast J. O. - do chwili śmierci swojej matki, a potem podjęła pracę w gospodarstwie rolnym swojego męża. Z kolei, zdaniem Sądu meriti, J. K. (1) w chwili otwarcia spadku po obojgu spadkodawcach miał lat 28 i pracował w gospodarstwie rolnym, choć jednocześnie był trwale niezdolny do pracy, a od 1994 r. uznano go za inwalidę II grupy. Jego ojciec od 1971 r. dzierżawił grunty rolne o powierzchni ok. 1,5 ha i J. K. (1) w tym gospodarstwie pracował. Dalej – jak wywodził Sąd I instancji – B. J. (2) w chwili śmierci spadkodawców miała 22 lata, a J. L. (1) 19 lat i obie uczyły się w szkole w systemie dziennym.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd stwierdził, że w sytuacji, gdy spadkodawca (w uzasadnieniu omyłkowo – spadkobierca) nie pozostawił testamentu, powołanie do spadku – w myśl art. 926 § 1 i 2 k.c. – następuje z mocy ustawy. Ponieważ ani H. K. (1) ani A. K. (1) nie pozostawili testamentów, do dziedziczenia po nich dochodzą ich spadkobiercy ustawowi. Po H. K. (1), stosownie do art. 931 § 1 k.c., dziedziczą: jego żona w ¼ części oraz żyjące dzieci w częściach równych, a więc po 3/16 części; udział zmarłego syna przypada, zgodnie z art. 931 § 2 k.c., także w równych częściach jego dzieciom, dziedziczącym spadek w częściach wynoszących 3/48. Z kolei w chwili śmierci A. K. (1) żyło troje jej dzieci dziedziczących spadek w równych częściach, w udziałach po ¼, a część nieżyjącego H. K. (1) przypada w równych częściach, po 1/12, jego dzieciom. Zważywszy, że w skład spadku wchodziło gospodarstwo rolne, konieczne było także, stosownie do art. 1059 k.c. obowiązującego w chwili śmierci spadkodawców, ustalenie, kto spośród spadkobierców uprawniony jest do odziedziczenia tego gospodarstwa. Zdaniem Sądu Rejonowego, wszyscy spadkobiercy spełnili określone w tym przepisie kryteria. Żyjące dzieci A. i H. K. (1) w chwili śmierci rodziców pracowali bądź w spadkowym gospodarstwie rolnym, bądź też w gospodarstwie własnym lub męża. Córki H. K. (1) (syna H.) uczyły się wówczas w szkole w systemie dziennym, natomiast J. K. (1) w chwili śmierci dziadka (w uzasadnieniu omyłkowo – ojca) pracował w dzierżawionym gospodarstwie rolnym, zaś w chwili śmierci babki (w uzasadnieniu omyłkowo – matki) był inwalidą II grupy. O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła uczestniczka postępowania M. C., zaskarżając je w części dotyczącej dziedziczenia gospodarstwa rolnego po obojgu spadkodawcach. Skarżąca zarzuciła przedmiotowemu rozstrzygnięciu:

naruszenie przepisów postępowania polegające na sprzeczności ustaleń Sądu I instancji z zebranym materiałem dowodowym w zakresie posiadania przez S. K. (1), J. O. i J. K. (1) uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego po H. K. (1) i bezzasadnym ustaleniu posiadania przez nich takich uprawnień, co miało wpływ na treść rozstrzygnięcia w zaskarżonej części;

naruszenie przepisów postępowania polegające na niewyjaśnieniu wszelkich okoliczności i sprzeczności ustaleń Sądu I instancji z zebranym materiałem dowodowym w zakresie posiadania przez S. K. (1), K. J. (1) i J. L. (1) uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego po A. K. (1) i bezzasadnym ustaleniu posiadania przez nich takich uprawnień, co miało wpływ na treść rozstrzygnięcia w zaskarżonej części.

Apelująca wskazała, że bezpodstawne i sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym są ustalenia co do pracy S. K. (1) w spadkowym gospodarstwie rolnym w chwili śmierci spadkodawców, ponieważ fakt taki nie wynika z zeznań wskazanych przez Sąd meriti świadków, a sam uczestnik wyjaśnił tylko, że pozostał w gospodarstwie po wyprowadzeniu się rodzeństwa, ale nie określił, do kiedy. Sama skarżąca była zdania, że jej brat w 1978 r., po zawarciu związku małżeńskiego, wyprowadził się ze spadkowego gospodarstwa i w późniejszych latach pomagał rodzicom jedynie sporadycznie, ponieważ stale pracował poza rolnictwem, a swoje wyjaśnienia odmiennej treści złożone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym określiła jako zwykłą pomyłkę, ponieważ ma problemy z kojarzeniem faktów z przeszłości. W apelacji zakwestionowano również ustalenia co do pracy J. O. w spadkowym gospodarstwie w chwili śmierci jej ojca, wskazując, że z zeznań świadka Z. W. wynika, że mieszkała ona wówczas w M., a po wyjściu za swojego pierwszego męża przyjeżdżała do tego gospodarstwa do pomocy tylko w poważniejszych pracach polowych. Zdaniem apelującej, w zebranym materiale dowodowym – wbrew ustaleniom Sądu Rejonowego – brak dowodów wskazujących na pracę J. K. (1) przy produkcji rolnej w chwili śmierci jego dziadka, w szczególności w gospodarstwie dzierżawionym przez jego ojca, ponieważ ze zgromadzonych dowodów wynika, że pracował tam do roku 1989, a nawet jeżeli trwało to trochę dłużej – jak zeznał sam J. K. (1) – to nie wykazano, aby taki stan rzeczy trwał także w 1993 r. Dodatkowo, zdaniem M. C., sprzeczne z materiałem dowodowym jest ustalenie Sądu, że ojciec uczestnika postępowania dzierżawił grunty rolne o powierzchni przekraczającej 1 ha, a wyjaśnienia S. K. (1) w tym przedmiocie nie są wiarygodne. Dalej wywiedziono, że bezpodstawne są wywody, że J. K. (1) w chwili śmierci swojego dziadka był osobą niezdolną do pracy z powodu choroby nowotworowej, ponieważ fakt ten nie został ustalony w trybie przewidzianym w przepisach o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin, ani też nie zaistniały przesłanki dla poczynienia takich ustaleń przez Sąd orzekający w niniejszej sprawie, przewidziane przez § 3 ust. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 grudnia 1990 r. w sprawie warunków dziedziczenia ustawowego gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 89 z 1990 r., poz. 519). Wreszcie skarżąca podniosła, że Sąd meriti, ustalając, że K. J. (1) i J. L. (1) w chwili śmierci A. K. (1) uczęszczały do liceum medycznego oparł się jedynie na wyjaśnieniach pierwszej z nich, które są niewiarygodne z tego powodu, że w normalnym toku nauki - przyjmując 8-letni okres kształcenia w szkole podstawowej i 5-letni okres kształcenia w liceum – uczestniczki winny zakończyć naukę odpowiednio w 1993 i 1994 r.; nie zostało natomiast wykazane, że pobieranie przez nie nauki trwało jeszcze po tych datach.

M. C. podniosła, że powyższe uchybienia w zakresie ustalania stanu faktycznego skutkowały także naruszeniem prawa materialnego poprzez nieuzasadnione stwierdzenie nabycia wchodzącego w skład spadku gospodarstwa rolnego przez wskazane w apelacji osoby i wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez stwierdzenie, że gospodarstwo rolne wchodzące w skład spadku po H. K. (1) dziedziczą z mocy ustawy: jego żona A. K. (1) i jego córka M. C. po 1/3 części każda z nich oraz jego wnuczki: K. J. (1) i J. L. (1) po 1/6 części każda z nich, natomiast gospodarstwo rolne wchodzące w skład spadku po A. K. (1) dziedziczą z mocy ustawy: jej córki M. C. i J. O. oraz jej wnuk J. K. (1) – po 1/3 części każde z nich. Zgłoszony w apelacji wniosek ewentualny zmierzał do uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Na rozprawie przed Sądem Okręgowym w dniu 28 sierpnia 2014 r. wnioskodawca i uczestnik postępowania S. K. (1) wnieśli o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy ustalił dodatkowo następujące okoliczności:

H. K. (1) i A. K. (1) nie pozostawili testamentu. Żaden z ich spadkobierców ustawowych nie zrzekł się dziedziczenia, nie odrzucił spadku ani nie został uznany za niegodnego dziedziczenia (zapewnienie spadkowe złożone przez uczestnika postępowania S. K. i potwierdzone przez pozostałe strony, k. 65 odwrót).

Gospodarstwo rolne wchodzące w skład spadku po H. K. (1) i A. K. (1) ma powierzchnię 4,94 ha (odpis księgi wieczystej Kw Nr (...), k. 12 – 14).

S. K. (1) miał w chwili śmierci matki 44 lata (skrócony odpis aktu urodzenia S. K., k. 10; skrócony odpis aktu zgonu A. K., k. 5).

W okresie, kiedy dzieci spadkodawców mieszkały wraz z nimi w spadkowym gospodarstwie, pracowały wraz ze spadkodawcami przy produkcji rolnej (zeznania świadka R. N., k. 66; przesłuchanie uczestniczki postępowania M. C., k. 66 odwrót; przesłuchanie uczestnika postępowania S. K., k. 67).

Za życia H. K. (1) spadkowe gospodarstwo rolne prowadził sam spadkodawca przy pomocy córki M. C. i jej męża. J. O. pomagała w gospodarstwie od czasu do czasu przy poważniejszych pracach rolnych (zeznania świadka R. N., k. 66; przesłuchanie wnioskodawcy, k. 83 odwrót; przesłuchanie uczestniczki postępowania M. C., k. 66 odwrót; przesłuchanie uczestnika postępowania S. K., k. 67).

J. K. (1) i jego siostry pomagali przy pracach – takich jak wykopki czy żniwa - na gruntach rolnych dzierżawionych przez ich ojca co najmniej do 1989 r. Uprawiano tam ziemniaki i zboże, jak również hodowano drób i trzodę chlewną (przesłuchanie uczestnika postępowania J. K., k. 67 i k. 99 odwrót; przesłuchanie uczestnika postępowania S. K., k. 67; przesłuchanie uczestniczki postępowania K. J., k. 67).

K. J. (1) w chwili śmierci dziadka H. K. (1) miała 20 lat, a J. L. (1) w chwili śmierci A. K. (1) - 21 lat. J. K. (1) w chwili śmierci swojej babki miał 30 lat (skrócone odpisy aktów małżeństwa K. J. i J. L., k. 8 i 9; skrócony odpis aktu urodzenia J. K., k. 16; skrócone odpisy aktów zgonu H. K. i A. K., k. 4 i 5).

Powyższe okoliczności ustalono w oparciu o dokumenty urzędowe, zapewnienie spadkowe złożone zgodnie przez strony, a także na podstawie zeznań świadka i dowodu z przesłuchania stron. Podkreślić należy, że osobowe źródła dowodowe pozwalające na poczynienie ustaleń faktycznych w zakresie pracy spadkobierców H. i A. K. (1) przy produkcji rolnej w pełni zasługują, zdaniem Sądu odwoławczego, na wiarę. Wypowiedzi świadka i stron są zgodne ze sobą co do tej kwestii; warto zauważyć, że okoliczności powyższe dotyczące poszczególnych spadkobierców potwierdzone zostały przez innych, mimo że ustalenia w tym zakresie mogły skutkować stwierdzeniem uprawnień danego spadkobiercy do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, a w konsekwencji zmniejszeniem udziałów, które w tym gospodarstwie odziedziczyłyby pozostałe strony postępowania. Sąd odwoławczy uważa, że fakt ten przemawia na korzyść wiarygodności i mocy dowodowej wyjaśnień złożonych przez te osoby; nie ma też wątpliwości co do prawdomówności świadka R. N., który nie był zainteresowany w żadnym zakresie w takim czy innym sposobie rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja M. C. nie jest zasadna, a podniesione w niej zarzuty nie mogły skutkować zmianą zaskarżonego orzeczenie bądź jego uchyleniem do ponownego rozpoznania.

Dla prawidłowego rozpoznania sprawy konieczne było poczynienie dodatkowych ustaleń faktycznych, do czego Sąd – także odwoławczy - w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku jest zobowiązany z urzędu z mocy art. 670 § 1 i 2 k.p.c. Stwierdzić trzeba, że Sąd I instancji w znacznej mierze zaniedbał swoje obowiązki w tym zakresie. Pewne okoliczności szczególnie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy – jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego postanowienia - w ogóle nie zostały ustalone, choć Sąd meriti w dalszym toku swoich wywodów stosuje przepisy prawa tak, jakby te ustalenia poczynił. Dotyczy to faktu niesporządzenia testamentów przez spadkodawców, jak również nieodrzucenia spadków przez spadkobierców, braku orzeczeń sądowych o uznaniu ich niegodnymi dziedziczenia czy braku umów o zrzeczeniu się dziedziczenia – które to okoliczności bez wątpienia mają istotne znaczenie dla ustalenia kręgu osób powołanych do spadku. Sąd Rejonowy stwierdza również, że w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne i stwierdza nabycie spadku w tym zakresie, nie ustaliwszy uprzednio, czy powierzchnia gruntów rolnych tego gospodarstwa przekracza 1 ha – co w myśl art. 1058 k.c. jest koniecznym warunkiem zastosowania w sprawie unormowań tytułu X księgi czwartej Kodeksu cywilnego. Inne z kolei ustalenia faktyczne – dotyczące wieku poszczególnych stron postępowania w chwili śmierci spadkodawców - pozostają w sprzeczności z zebranym i niebudzącym wątpliwości materiałem dowodowym w postaci odpisów aktów stanu cywilnego, co wydaje się być wynikiem niedbałego i bezrefleksyjnego skorzystania przez Przewodniczącego składu orzekającego podczas sporządzania uzasadnienia orzeczenia z narzędzi programu M. (...) pozwalających przekopiować część zapisanego już tekstu. Po dokonanych przez Sąd II instancji korektach i uzupełnieniach dotyczących ustaleń faktycznych w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy fakty stwierdzone w oparciu o zgromadzone w toku postępowania dowody dają już podstawę do właściwego zastosowania do nich przepisów prawa i należytego rozstrzygnięcia sprawy.

Odnosząc się do zarzutów apelacyjnych stwierdzić trzeba, że skarżąca w znacznej mierze skupiła się na polemice z dokonaną przez Sąd meriti oceną wiarygodności materiału dowodowego, w szczególności dowodu z przesłuchania innych stron postępowania. W pierwszej kolejności zauważyć należy – dokonując oceny działań Sądu I instancji w świetle dyrektyw zawartych w art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. – że Sąd ten nie naruszył swoich obowiązków wynikających z tego przepisu w sposób, który mógłby skutkować uwzględnieniem wniosków apelacyjnych. Dowód z przesłuchania stron został przeprowadzony prawidłowo, treść wypowiedzi wnioskodawcy i uczestników postępowania nie pozostawały w sprzeczności ani ze sobą ani z pozostałymi przeprowadzonymi dowodami; nie stwierdzono też żadnych okoliczności podważających moc i wiarygodność tego środka dowodowego. Podkreślenia wymaga zwłaszcza, że sama skarżąca w toku postępowania przed Sądem I instancji nie kwestionowała w jakimkolwiek zakresie twierdzeń innych spadkobierców, a w części wprost przyznała istnienie okoliczności, którym obecnie zaprzecza, jak np. fakt zamieszkiwania brata S. z rodzicami aż do ich śmierci i jego pracy w tym czasie w spadkowym gospodarstwie rolnym. Zawarte w apelacji wyjaśnienia, że uczyniła tak, ponieważ ma obecnie ze względu na stan zdrowia problemy z kojarzeniem faktów z przeszłości, nie zostały w żaden sposób uprawdopodobnione; jeśli jednak są one prawdziwe, to w ocenie Sądu odwoławczego stawiają pod znakiem zapytania także zgodność z rzeczywistością jej twierdzeń o stanie faktycznym zawartych w uzasadnieniu apelacji. Jeśli chodzi o uchybienia w zakresie prawidłowości poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń co do kwestionowanych w apelacji okoliczności mających wpływ na rozstrzygnięcie o dziedziczeniu gospodarstwa rolnego, to podzielić można stanowisko skarżącej co do bezpodstawnego uznania przez ten Sąd, że w chwili śmierci spadkodawców J. K. (1) pracował w gospodarstwie rolnym. Takie ustalenie jest istotnie ewidentnie sprzeczne ze zgromadzonymi dowodami; sam uczestnik postępowania bowiem wskazał, że pracował w dzierżawionym gospodarstwie do 1989 r., „(…) nawet trochę dłużej (…)”, nie wynika stąd jednak, iż taki stan rzeczy trwał jeszcze w 1993 czy 1995 r., tym bardziej, że uczestnik jednocześnie zeznał, że pracował wówczas jako stolarz. Zauważyć też należy, że dowody, które powołuje Sąd Rejonowy w swoim uzasadnieniu, w szczególności zeznania świadka Z. W., nie dają podstawy do stwierdzenia, iż J. O. pracowała w spadkowym gospodarstwie do 1995 r.; świadek zeznał jedynie, że mieszkała ona z matką w M. od 1993 r.; na podstawie pozostałych dowodów – w szczególności twierdzeń przesłuchanych stron postępowania – ustalić można tylko, że za życia ojca J. O. od czasu do czasu pomagała rodzicom przy pracach rolnych. Czyniąc dodatkowe ustalenia faktyczne, Sąd odwoławczy skorygował zauważone uchybienia Sądu meriti.

Zauważyć jednak trzeba, że zawarte w apelacji zarzuty M. C. dotyczące powyższych ustaleń, w tym także w zakresie, w jakim zaprzecza swoim uprzednim twierdzeniom o stałej pracy brata S. w spadkowym gospodarstwie do chwili śmierci rodziców – choćby były uzasadnione – nie mogą w świetle pozostałych ustalonych elementów stanu faktycznego sprawy doprowadzić do uwzględnienia wniosków apelacyjnych. Skarżąca zasadniczą wagę przywiązuje do prawidłowości ustaleń Sądu I instancji dotyczących stałego wykonywania przez J. K. (1), J. O. i S. K. (1) pracy przy produkcji rolnej w chwili śmierci H. K. (1), a przez S. K. (1) – także w chwili śmierci A. K. (1), wywodząc z ewentualnych nieprawidłowości tych ustaleń – jako skutek konieczny – wyłączenie tych osób od dziedziczenia gospodarstwa rolnego po poszczególnych spadkobiercach. Taki wniosek nie znajduje jednak oparcia w przepisach prawa obowiązujących w chwili otwarcia przedmiotowych spadków, co sprawia, że prawidłowość ustaleń faktycznych w tym zakresie nie ma decydującego znaczenia dla treści zaskarżonego rozstrzygnięcia. Innymi słowy mówiąc, stwierdzenie istnienia po stronie J. K. (1), J. O. i S. K. (1) uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego może odpowiadać rzeczywistemu stanowi rzeczy – choćby w chwili otwarcia spadków nie pracowali stale przy produkcji rolnej (art. 1059 pkt. 1 k.c.) - jeśli spadkobiercy ci spełniali którykolwiek z innych warunków dziedziczenia wymienionych w pozostałych punktach art. 1059 k.c. Taka sytuacja zachodzi w rozpoznawanej sprawie. Ustalony stan faktyczny daje podstawy do stwierdzenia, że J. K. (1), J. O. i S. K. (1) przed śmiercią obojga spadkodawców uzyskali przygotowanie zawodowe do prowadzenia produkcji rolnej, a zatem w chwili otwarcia spadków spełniali przesłankę z art. 1059 pkt. 2 k.c. Z § 1 pkt. 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 grudnia 1990 r. w sprawie warunków dziedziczenia ustawowego gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 89 z 1990 r., poz. 519) wynika, że spadkobierca jest uprawniony do odziedziczenia gospodarstwa rolnego także wówczas, jeśli wykaże się stałą pracą w gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy prowadzeniu produkcji rolnej przez okres co najmniej roku. W orzecznictwie bezsporne jest bowiem – i Sąd odwoławczy ten pogląd w pełni podziela – że spadkobierca urodzony i wychowany w rodzinnym gospodarstwie rolnym, wykonujący w nim przez wiele lat wraz z pozostałym członkami rodziny prace przy produkcji rolnej i w obejściu gospodarskim, ma umiejętności praktyczne potrzebne do prowadzenia gospodarstwa rolnego z mocy wskazanych wyżej przepisów prawa i posiada kwalifikacje do dziedziczenia takiego gospodarstwa także wówczas, gdy pracował również poza rolnictwem, wyprowadził się z gospodarstwa, a nawet choćby w chwili otwarcia spadku nie pracował już w żadnym gospodarstwie rolnym. Uznać trzeba bowiem, że w toku praktycznego wykonywania prac w rolnictwie, zgodnie z § 1 pkt. 4 powołanego rozporządzenia, spadkobierca nabył niezbędne umiejętności i doświadczenie dla prowadzenia gospodarstwa rolnego, przy czym obojętne jest, czy prace te wykonywane były w spadkowym gospodarstwie oraz, czy gospodarstwo, w którym były wykonywane, odpowiada ustawowej definicji gospodarstwa rolnego i jaki był jego areał (tak np. w postanowieniu SN z dnia 9 stycznia 1998 r., III CKN 320/97, niepubl. lub w postanowieniu SN z dnia 4 października 2002 r., III CKN 135/01, niepubl.). W toku postępowania przed Sądem I instancji bezsporne było – i nie kwestionuje tego także skarżąca w swojej apelacji - że wszystkie dzieci spadkodawców pracowały stale w spadkowym gospodarstwie rolnym co najmniej do chwili wyprowadzenia się z domu, świadcząc rodzicom pomoc w codziennych pracach w obejściu gospodarskim i pracach rolnych i nabywając w ten sposób umiejętności niezbędne do prowadzenia gospodarstwa rolnego. Podobnie ocenić należy fakt pracy J. K. (1) na gruntach rolnych dzierżawionych przez jego ojca, choćby praca ta trwała tylko do roku 1989, jak zaznacza to skarżąca; podnieść tu trzeba, że – wbrew wywodom apelacji - bez znaczenia dla ustalenia uprawnień tego uczestnika, a tym samym dla rozstrzygnięcia sprawy, jest powierzchnia tych dzierżawionych gruntów. W konsekwencji stwierdzić trzeba, że J. K. (1), S. K. (1) i J. O. posiadali w chwili śmierci spadkodawców uprawnienia do odziedziczenia gospodarstwa rolnego z tytułu przygotowania zawodowego do prowadzenia produkcji rolnej w rozumieniu art. 1059 pkt. 2 k.c. – wobec czego zarzuty apelacyjne dotyczące prawidłowości ustalenia stanu faktycznego przez Sąd I instancji w zakresie okoliczności dotyczących ich stałej pracy przy produkcji rolnej w chwili otwarcia spadków nie mogłyby doprowadzić – choćby nawet okazały się słuszne - do uwzględnienia wniosków apelacyjnych w zakresie dotyczącym tych spadkobierców.

Nie można zgodzić się także z zarzutem błędnego ustalenia przez Sąd Rejonowy faktu uczęszczania K. J. (1) i J. L. (1) do szkoły w chwili śmierci ich babki. Okoliczność ta została stwierdzona na podstawie niekwestionowanych wówczas przez żadną ze stron (także przez M. C.) wyjaśnień uczestniczki postępowania K. J. (1); Sąd I instancji, dokonując oceny tego dowodu w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, nie miał podstaw do odmówienia mu wiarygodności czy mocy dowodowej. Sąd odwoławczy – po dokonaniu pewnej korekty ustaleń Sądu meriti – stwierdził, że w chwili otwarcia spadku po A. K. (1) K. J. (1) miała 22 lata, a jej siostra była o rok młodsza i nie podziela poglądu skarżącej, że okoliczności te same przez się podważają wiarygodność dowodu z przesłuchania uczestniczki postępowania. Doświadczenie życiowe nie wyklucza możliwości uczęszczania do liceum pielęgniarskiego przez osobę 22- czy 21-letnią, w szczególności w praktyce niejednokrotnie się zdarza, że uczniowie wstępują do takiej szkoły niekoniecznie bezpośrednio po ukończeniu szkoły podstawowej, że mają przerwy w toku nauki w liceum, bądź że ich kształcenie w szkole podstawowej czy w liceum trwało dłużej niż minimalny czas jego trwania – choćby z powodu powtarzania roku nauki. Także inny zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do podważenia twierdzeń K. J. (1). Stwierdzić zatem trzeba, że uczestniczki postępowania przedstawiły przed Sądem dowód w postaci przesłuchania jednej z nich dla wykazania faktu istotnego dla ustalenia ich uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, a ocenie tego dowodu przez Sąd Rejonowy nie można skutecznie zarzucić naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Nic nie stało na przeszkodzie, aby M. C. – jeśli miała wątpliwości co do prawdziwości twierdzeń bratanicy – złożyła (i to nawet na etapie postępowania apelacyjnego) wnioski dowodowe zmierzające do wykazania faktu ukończenia przez uczestniczki nauki przed 1995 r., choćby żądając zobowiązania ich przez Sąd do złożenia świadectw ukończenia szkoły; skarżąca nie wykazała jednak żadnej inicjatywy zmierzającej do przedstawienia kontrdowodu, ograniczając się jedynie do bezskutecznego kwestionowania prawidłowości oceny dowodu przeprowadzonego. Dodatkowo powiedzieć należy, że z ustalonego przez Sąd odwoławczy stanu faktycznego wynika, iż K. J. (1) i J. L. (1) – podobnie jak ich brat – pomagały swojemu ojcu w pracach rolnych na dzierżawionych gruntach, co również może przemawiać za stwierdzeniem nabycia przez nich kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstwa rolnego w drodze spełnienia przesłanki z art. 1059 pkt. 2 k.c. w związku z § 1 pkt. 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 grudnia 1990 r. w sprawie warunków dziedziczenia ustawowego gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 89 z 1990 r., poz. 519).

Wobec powyższego, ustalić trzeba, że w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy wszyscy spadkobiercy H. K. (1) i A. K. (1) posiadali w chwili otwarcia spadków kwalifikacje do odziedziczenia po nich wchodzącego w skład tych spadków gospodarstwa rolnego. Dotyczy to w szczególności spadkobierców, których dotyczą zarzuty apelacyjne, a mianowicie J. K. (1), S. K. (1) i J. O. w zakresie spadkobrania po H. K. (1) oraz S. K. (1), K. J. (1) i J. L. (1) w zakresie spadkobrania po A. K. (1). W konsekwencji Sąd odwoławczy jest zdania, że zaskarżone orzeczenie odpowiada prawu, a podniesienie zarzutów apelacyjnych przez M. C. nie może doprowadzić do jego zmiany ani uchylenia do ponownego rozpoznania; skutkuje to oddaleniem apelacji w oparciu o art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., pozostawiając strony przy poniesionych w sprawie kosztach.