Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACz 756/14

POSTANOWIENIE

Dnia 7 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie I Wydział Cywilny w składzie następującym

Przewodniczący:

SSA Marek Klimczak

po rozpoznaniu w dniu 7 listopada 2014 r. na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko J. S.

o zapłatę

na skutek zażalenia pozwanego

na postanowienie Sądu Okręgowego w Rzeszowie

z dnia 6 sierpnia 2014r. sygn. akt I C 1388/10

p o s t a n a w i a:

oddalić zażalenie.

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Okręgowy w Rzeszowie zwolnił pozwanego od obowiązku uiszczenia opłaty sądowej od apelacji ponad kwotę 1.000 zł, zaś dalej idący wniosek pozwanego o zwolnienie od całości tej opłaty – oddalił.

Uznając wniosek pozwanego za uzasadniony jedynie w części Sąd Okręgowy, posiłkując się wypowiedziami judykatury odnośnie wykładni art. 102 ust. 1 u.k.s.c. wskazał, że uiszczenie przez pozwanego opłaty sądowej od apelacji w pełnej wysokości (7.630 zł), stanowiłoby dla niego jednorazowo duży wydatek, przekraczający możliwości finansowe jego i rodziny. Mając na uwadze całokształt okoliczności wynikających z oświadczenia pozwanego Sąd ten uznał, że zasadnym będzie zwolnienie go od wymaganej opłaty w kwocie przekraczającej 1.000 zł. Sąd Okręgowy wziął w szczególności pod uwagę, że pozwany wraz z żoną pozostaje na emeryturze i ponosi spore wydatki na leczenie. Oddalając wniosek dalej idący Sąd Okręgowy miał na względzie, że pozwany posiada majątek w postaci kilku nieruchomości a także, wraz z żoną, uzyskuje stały dochód w wysokości ok. 3.500 zł miesięcznie.

Postanowienie powyższe w części oddalającej wniosek zaskarżył pozwany wnosząc o jego zmianę przez udzieleniu mu zwolnienia od kosztów sądowych w całości.

W uzasadnieniu zażalenia wiele miejsca poświęcono próbie wykazania, że oddalenie wniosku pozwanego o zwolnienie od opłaty od apelacji co do kwoty 1.000 zł prowadzi do pozbawienia pozwanego możliwości realizacji konstytucyjnie gwarantowanego prawa do sądu, a to z tego powodu, że przy swoich dochodach i wydatkach nie jest w stanie zaoszczędzić wymaganej kwoty. Skarżący podkreślił, że w niniejszej sprawie został już zwolniony w całości od opłaty od zarzutów od nakazu zapłaty, a od tamtego czasu jego sytuacja w porównaniu z okresem wcześniejszym nie uległa polepszeniu, a wręcz przeciwnie, rodzina pozwanego straciła dodatkowe źródło dochodu, gdyż żona pozwanego już nie pracuje.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zażalenie pozwanego nie posiada usprawiedliwionych podstaw.

Zaznaczenia na wstępie wymaga, że wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych jaki złożył pozwany dotyczył wyłącznie opłaty sądowej od apelacji. Nie może, zatem domagać się on obecnie od Sądu II instancji zmiany zaskarżonego postanowienia poprzez udzielenie mu zwolnienia od kosztów sądowych w całości. Wniosek taki sprzeciwia się zasadzie wyrażonej w art. 383 k.p.c. w związku z art. 397 § 2 k.p.c. Dlatego przyjęto, że w rzeczywistości dotyczy on wyłącznie opłaty sądowej od apelacji.

Jeśli zaś idzie o meritum zagadnienia, jakie przedstawił do rozstrzygnięcia Sądowi Apelacyjnemu skarżący, jest rzeczą bezdyskusyjną, że rozstrzygając o obowiązku poniesienia kosztów sądowych sąd jest zobowiązany w każdym wypadku, kierując się gwarancjami praw obywatelskich zawartymi w Konstytucji, tak ukształtować zakres obowiązków fiskalnych strony, aby umożliwić stronie dostęp do sądu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zaskarżone rozstrzygnięcie dowodzi, że Sąd Okręgowy sprostał przedstawionemu wyżej obowiązkowi.

Sąd ten ma rację przyjmując, że pozwany licząc się koniecznością poniesienia kosztów sądowych winien był przygotować się do tego i że jego możliwości w tym zakresie sięgają kwoty określonej w zaskarżonym postanowieniu. Wprawdzie to nie on skierował sprawę na drogę postępowania sądowego, niemniej jednak zauważyć trzeba, że sprawa toczy się już od około 4 lat i jest to czas, w którym każda osoba należycie dbająca o swoje interesy poczyniłaby odpowiednie starania w kierunku przygotowania się do realizacji obowiązku ponoszenia kosztów sądowych. Rzecz tylko w tym, aby stawiany stronie wymóg przygotowania się i zaoszczędzenia odpowiednich środków finansowych pozostawał we właściwej proporcji do jej sytuacji rodzinnej majątkowej i dochodowej. W ocenie Sądu Apelacyjnego zaskarżone postanowienie broni się także w tym aspekcie. Usprawiedliwione jest bowiem założenie, że uiszczenie przez pozwanego kosztów sądowych w zakresie określonym w zaskarżonym postanowieniu (części opłaty od apelacji w kwocie 1.000 zł, co stanowi mniej niż 1/3 stałych dochodów pozwanego i jego małżonki) nie naruszy granicy utrzymania koniecznego dla niego i rodziny, a co za tym idzie, nie będzie stanowić bariery nie do pokonania w dostępie do sądu.

Faktem jest, że postanowieniem z dnia 30 września 2010r. pozwany uzyskał częściowe zwolnienie od kosztów sądowych, ograniczające się do zwolnienia go z opłaty od zarzutów od nakazu zapłaty, natomiast jego dalej idący wniosek z tamtego okresu został oddalony z powołaniem się na jego przedwczesność. Faktem jest i to, że żona pozwanego już dodatkowo nie pracuje, jak to było w czasie składania przez pozwanego poprzedniego wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych i z tej racji nie uzyskuje już dochodów z tego tytułu.

Powyższe nie prowadzi jednak do skutecznego podważenia zasadności zaskarżonego rozstrzygnięcia. Zważyć bowiem należy, że od czasu rozpoznawania poprzedniego wniosku pozwanego wzrosły jednocześnie dochody pozwanego i jego małżonki z tytułu pobieranych emerytur. Ponadto, uwzględnić należało wspomniany już wyżej upływ czasu w którym pozwany mógł odpowiednio przygotować się do poniesienia kosztów sądowych ograniczając swoje zapotrzebowania do tych niezbędnych, a trudno uznać za takie – co słusznie zauważa Sąd i instancji – wydatki z tytułu eksploatacji samochodu w wysokości 500 zł miesięcznie.

Z tych względów zażalenie pozwanego podlegało oddaleniu, jako bezzasadne (art. 385 k.p.c. w związku z art. 397 § 2 k.p.c.).