Postanowienie z dnia 23 listopada 1994 r.
III PO 8/94
Funkcjonariusz pożarnictwa objęty dekretem z dnia 27 grudnia 1974 r. o służbie
funkcjonariuszy pożarnictwa (Dz. U. Nr 50, poz. 321 ze zm.), który w terminie do 31
stycznia 1992 r. wyraził na to pisemną zgodę, stał się strażakiem w rozumieniu ustawy z
dnia 24 sierpnia 1991 r. o Państwowej Straży Pożarnej (Dz. U. Nr 88, poz. 400) pod
zawieszającym warunkiem podjęcia służby w Państwowej Straży Pożarnej, tj.
mianowania na stanowisko służbowe w którejś z jej jednostek organizacyjnych. W razie
niespełnienia tego warunku podlegał on zwolnieniu ze służby z zachowaniem uprawnień
przewidzianych w powołanym dekrecie i pokrywanych ze środków dotychczasowego
pracodawcy.
Przewodniczący SSN: Jerzy Kwaśniewski, Sędzia SN: Adam Józefowicz, Sędzia SA:
Andrzej Kijowski (sprawozdawca), Przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości sędzia Jan
Bała, Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych radca prawny Beata Smal,
Kolegium Kompetencyjne przy Sądzie Najwyższym, po rozpoznaniu w dniu 23
listopada 1994 r. na posiedzeniu jawnym sprawy z wniosku Józefa K. o rozstrzygnięcie sporu
kompetencyjnego między Komendantem Głównym Państwowej Straży Pożarnej a Sądem
Rejonowym-Sądem Pracy w Bydgoszczy o ekwiwalent za urlop wypoczynkowy i
umundurowanie
p o s t a n a w i ł:
u z n a ć, że właściwym do rozpoznania sprawy Józefa K. przeciwko Zakładom
Sprzętu Instalacyjnego "P." w N. o ekwiwalent za urlop wypoczynkowy i umundurowanie
jest Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Bydgoszczy.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Bydgoszczy na posiedzeniu niejawnym w dniu 12
stycznia 1994 r. wydał postanowienie [...], w którym uznał się niewłaściwym do rozpoznania
sprawy z powództwa Józefa K. przeciwko Zakładom Sprzętu Instalacyjnego "P." w N. o
ekwiwalent za urlop wypoczynkowy oraz umundurowanie i sprawę tę przekazał do
rozpoznania Komendantowi Głównemu Państwowej Straży Pożarnej. W uzasadnieniu swego
orzeczenia Sąd Rejonowy stwierdził, że powód był funkcjonariuszem pożarnictwa,
pełniącym w pozwanym zakładzie pracy służbę na stanowisku inspektora do spraw
bezpieczeństwa i higieny pracy i ochrony przeciw pożarowej. Ze stanowiska tego powód
został odwołany z dniem 31 grudnia 1992 r. decyzją Komendanta Głównego Państwowej
Straży Pożarnej, który wydał mu też świadectwo służby. Powoda łączył zatem z pozwanym
stosunek służbowy o administracyjnoprawnym charakterze, wobec czego rozpatrywanie
wynikających z niego sporów nie należy do właściwości sądów pracy, tylko do kompetencji
organów służbowych.
Powyższe postanowienie zaskarżył powód, lecz jego zażalenie zostało przez Sąd
Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy oddalone na posiedzeniu
niejawnym w dniu 3 marca 1994 r. [...] Sąd Wojewódzki uznał za bezsporne, że powód nie
był pracownikiem w rozumieniu art. 2 k.p., zaś pozwany zakład pracy nie pozostawał jego
pracodawcą (art. 3 k.p.), tylko stanowił miejsce wykonywania obowiązków inspektora bhp. i
ppoż, objętych stosunkiem służby strażaka Państwowej Straży Pożarnej. Stosunek ten
powstał na podstawie art. 129 ust. 1 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o Państwowej Straży
Pożarnej (Dz. U. Nr 88, poz. 400), która służbę strażaków reguluje w sposób zupełny i nie
odsyła w żadnej kwestii do przepisów ustawodawstwa pracy. Powód otrzymał zresztą
świadectwo służby w trybie art. 48 wspomnianej ustawy, a brakuje podstaw do uznania, iżby
należało mu poza tym wydać świadectwo pracy w rozumieniu art. 97 k.p.
W ocenie Sądu Wojewódzkiego roszczenia powoda nie mają więc cywilnoprawnego
charakteru, a tym samym niedopuszczalne jest ich dochodzenie na drodze sądowej. Organem
właściwym do rozpoznania wszystkich żądań powoda jest służbowy przełożony, czyli
Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej.
Komendant Główny nie podzielił jednak stanowiska wyrażonego przez oba Sądy i
decyzją z dnia 1 października 1994 r. uznał swą niewłaściwość do rozpatrzenia sprawy w
trybie postępowania administracyjnego. W uzasadnieniu swojej decyzji Komendant Główny
podał, że Józef K. złożył wprawdzie w styczniu 1992 r. deklarację podjęcia służby w
Państwowej Straży Pożarnej, ale służby tej nigdy faktycznie nie podjął, gdyż nie został
mianowany (powołany) na stanowisko służbowe w jednostce organizacyjnej wspomnianej
Straży na zasadach i w trybie określonym w rozdziale 5 ustawy z 24 sierpnia 1991 r. Józef K.
pozostał więc pracownikiem Zakładów Sprzętu Instalacyjnego "P." w N. również po dniu 1
lipca 1992 r. tj. po zorganizowaniu Państwowej Straży Pożarnej oraz rozwiązaniu wszystkich
dotychczasowych jednostek organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej i zniesieniu
stanowisk funkcjonariuszy pożarnictwa.
Przez złożenie deklaracji podjęcia służby Józef K. "uzyskał jedynie status strażaka
PSP i prawo do zaopatrzenia emerytalnego". Wskutek braku mianowania (powołania) na
stanowisko służbowe i faktycznego niepełnienia służby oraz skorzystania z uprawnień
emerytalnych Józef K. nie nabył natomiast tytułu do uzyskania z budżetu państwa
dodatkowych świadczeń ze stosunku służbowego, których mógłby dochodzić w
postępowaniu administracyjnym.
W takiej sytuacji Józef K. zwrócił się pismem z dnia 18 października 1994 r. do
Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z wnioskiem, aby spór o właściwość między sądem a
organem administracji państwowej został rozpatrzony przez Kolegium Kompetencyjne przy
Sądzie Najwyższym.
Na rozprawie dotyczącej rozpatrzenia sporu o właściwość przedstawiciel Prokuratora
Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej oraz przedstawiciel Komendanta Głównego
Państwowej Straży Pożarnej wnieśli o uznanie, że właściwym do rozpoznania sprawy o
roszczenia dochodzone pozwem jest Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Bydgoszczy.
Kolegium Kompetencyjne przy Sądzie Najwyższym zważyło, co następuje:
Powód został w pozwanym zakładzie pracy zatrudniony na stanowisku inspektora
bhp. i ppoż pod rządem dekretu z dnia 27 grudnia 1974 r. o służbie funkcjonariuszy
pożarnictwa (Dz. U. Nr 50, poz. 321 ze zm.), natomiast zatrudnienie to, w związku z
przejściem na emeryturę zakończył z dniem 31 grudnia 1992 r., a więc już w okresie
obowiązywania ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o Państwowej Straży Pożarnej (Dz. U. Nr
88, poz. 400). Ustawa weszła bowiem w życie z dniem 1 stycznia 1992 r. przy czym nowa
struktura Państwowej Straży Pożarnej była tworzona w okresie pierwszych sześciu miesięcy
obowiązywania ustawy, wobec czego dopiero od 1 lipca 1992 r. doszło do zapowiedzianego
w art. 126 ust. 1 ustawy rozwiązania dotychczasowych jednostek organizacyjnych ochrony
przeciwpożarowej oraz zniesienia stanowisk wymienionych w art. 2 dekretu, w tym
stanowisk w resortowych jednostkach organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej, do której
to kategorii należało stanowisko powoda.
Wydane z upoważnienia art. 126 ust. 2 ustawy rozporządzenie Rady Ministrów z dnia
13 października 1992 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu rozwiązywania jednostek
organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej oraz znoszenia stanowisk funkcjonariuszy
pożarnictwa (Dz. U. Nr 78, poz. 395) wskazuje przy tym, że przed datą publikacji tego
rozporządzenia, tj. przed 20 października 1992 r. brakowało również instrumentarium
prawnego, umożliwiającego przeprowadzenie inwentaryzacji oraz sporządzenie bilansu i
planu zagospodarowania składników majątkowych, środków pieniężnych, zadań
inwestycyjnych i dokumentów pozostałych po rozwiązanych jednostkach czy zniesionych
stanowiskach. Wprawdzie pełnomocnicy do przeprowadzenia likwidacji istniejących struktur
organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej mieli wspomniane czynności wykonać w
zasadzie do 15 listopada 1992 r. (§5 ust. 3 rozporządzenia), ale jeśli uwzględnić okres
potrzebny dla zwolnienia dotychczasowych funkcjonariuszy pożarnictwa nie podejmujących
służby w Państwowej Straży Pożarnej, to można założyć, że procedury likwidacyjne trwały
faktycznie co najmniej do końca 1992 r.
Tymczasem już w miesięcznym terminie od dnia wejścia ustawy w życie, tj. do 31
stycznia 1992 r. należało wyrazić ewentualną zgodę na przejście do Państwowej Straży
Pożarnej z zachowaniem ciągłości służby. Wprawdzie sformułowanie art. 129 ust. 1 ustawy
wskazuje, że wszyscy "dekretowi" funkcjonariusze pożarnictwa, którzy wyrazili taką zgodę
"stali się strażakami Państwowej Straży Pożarnej", ale jest to wniosek trafny tylko co do
zasady, tzn. przy domniemaniu, że funkcjonariusze ci podejmą służbę. Wynika to z art. 129
ust. 3 ustawy, w którym odwrotnością wyrażenia wspomnianej zgody nie jest jej
"niewyrażenie", tylko "niepodjęcie służby", przy czym przepis ten stanowi, że
funkcjonariusze pożarnictwa, którzy nie podejmą służby w Państwowej Straży Pożarnej są
zwalniani z zachowaniem uprawnień przewidzianych w dekrecie, chyba że nabyli
uprawnienia do zwolnienia ze służby na korzystniejszych warunkach. Zwalniani z powodu
niepodjęcia służby nie są więc w powołanym przepisie nazywani "strażakami", tylko
"funkcjonariuszami pożarnictwa", tj. osobami o statusie uregulowanym przez dekret, choć
prawodawca nie mógł wykluczyć, że wśród osób nie podejmujących służby (np, z powodu
przejścia na emeryturę) znajdują się również takie, które przez wcześniejsze wyrażenie zgody
przewidzianej w art. 129 ust. 1 ustawy "stawały się strażakami Państwowej Straży Pożarnej".
Założenie o racjonalności prawodawcy każe zatem przyjąć, że funkcjonariusze
pożarnictwa objęci dekretem z dnia 27 grudnia 1974 r., którzy w terminie do 31 stycznia
1992 r. wyrazili na to pisemną zgodę stali się strażakami w rozumieniu ustawy z dnia 24
sierpnia 1991 r. pod zawieszającym warunkiem podjęcia służby w Państwowej Straży
Pożarnej, tj. mianowania na stanowisko służbowe w którejś z jej jednostek organizacyjnych.
W razie niespełnienia tego warunku nie doszło do powstania stosunku służbowego strażaka
Państwowej Straży Pożarnej, wobec czego zainteresowany pozostawał "dekretowym"
funkcjonariuszem pożarnictwa i podlegał zwolnieniu ze służby z zachowaniem uprawnień
przewidzianych w dekrecie i pokrywanych ze środków dotychczasowego pracodawcy.
W przedmiotowej sprawie jest niesporne, że powód nie uzyskał mianowania na
stanowisko służbowe w strukturze organizacyjnej Państwowej Straży Pożarnej i został
zwolniony ze służby w związku z przejściem na tzw. wcześniejszą emeryturę.
Zatrudnieniowy status powoda był więc regulowany przepisami dekretu z dnia 27 grudnia
1974 r. o służbie funkcjonariuszy pożarnictwa. Dotyczy to również rozpatrywania sporów
wynikłych z takiego zatrudnienia. W kwestii tej dekret stanowił w art. 36, że decyzje w
sprawach nawiązania stosunku służbowego, przeniesienia, delegowania, wyznaczenia na
niższe stanowisko, zawieszenia w pełnieniu obowiązków służbowych lub zwolnienia ze
służby wydają przełożeni uprawnieni do mianowania na stanowisko służbowe, zaś odwołanie
od takich decyzji należało w siedmiodniowym terminie wnosić do bezpośrednio wyższego
przełożonego. Natomiast w sprawach nie uregulowanych dekretem do funkcjonariuszy
pożarnictwa stosowało się przepisy kodeksu pracy (art. 48).
Dla dochodzenia roszczeń o świadczenia ze stosunku służbowego "dekretowych"
funkcjonariuszy pożarnictwa otwarta więc była droga sądowa. Rozstrzygnięcie niniejszego
sporu kompetencyjnego nie wymaga zatem angażowania się w ocenę charakteru prawnego
stosunku zatrudnienia powoda.
Na marginesie dotychczasowych rozważań można jednak zauważyć, że pomimo
służbowej frazeologii, dekret ukształtował zatrudnienie funkcjonariuszy pożarnictwa jako
stosunek prawny o niejednolitym charakterze, choć zdaniem Kolegium Kompetencyjnego był
to zobowiązaniowy stosunek pracy z domieszką elementów służby. Widać to zwłaszcza ex
post, tzn. gdy porównuje się wyraźnie służbowy status strażaków Państwowej Straży
Pożarnej oraz status dekretowych funkcjonariuszy pożarnictwa. W odniesieniu do
funkcjonariuszy pożarnictwa zatrudnionych w tzw. resortowych jednostkach organizacyjnych
ochrony przeciwpożarowej prawodawca zdecydował się zresztą expressis verbis określić ich
status jako pracowniczy. Przepis art. 41 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie
przeciwpożarowej (Dz. U. Nr 81, poz. 351) stanowi bowiem, że do czasu zorganizowania
krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego funkcjonariusze ci zachowują wszystkie
dotychczasowe uprawnienia wynikające ze stosunku pracy.
Mając na uwadze powyższe ustalenia, Kolegium Kompetencyjne przy Sądzie
Najwyższym doszło do przekonania, że na podstawie art. 190 § 1 k.p.a. negatywny spór
kompetencyjny pomiędzy sądem i organem państwowym należy rozstrzygnąć jak w sentencji
postanowienia.
========================================