Wyrok z dnia 19 marca 1997 r.
II UKN 45/97
Sąd nie jest obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowo-
dowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę i pomija je
od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy (art. 217 §
2 KPC).
Przewodniczący SSN: Andrzej Kijowski (sprawozdawca), Sędziowie SN: Jerzy
Kuźniar, Maria Mańkowska.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 19 marca 1997 r. sprawy z wniosku
Mariana S. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-Oddziałowi w R. o rentę
inwalidzką z tytułu wypadku przy pracy, na skutek kasacji wnioskodawcy od wyroku
Sądu Apelacyjnego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach z dnia 10
września 1996 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach - Ośrodek
Zamiejscowy w Rybniku wyrokiem z dnia 19 czerwca 1995 r. [...] oddalił odwołanie
Mariana S. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych-Oddziału w R. z dnia 15
listopada 1994 r. [...], odmawiającej przyznania wnioskodawcy prawa do renty
inwalidzkiej z tytułu wypadku przy pracy w dniu 28 kwietnia 1985 r., gdyż Wojewódzka
Komisja do Spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia [...] w R. orzeczeniem z dnia 27
października 1994 r. nie zaliczyła go w związku z tym wypadkiem do żadnej z grup
inwalidztwa. Na podstawie akt rentowych oraz opinii biegłych lekarzy specjalistów z
zakresu neurologii i chirurgii ortopedyczno-urazowej Sąd Wojewódzki ustalił, że ws-
kutek wspomnianego wypadku wnioskodawca doznał wstrząśnienia mózgu oraz stłu-
czenia głowy i przebywał przez 3 dni w Szpitalu Górniczym w J.Z., lecz wykonane
wówczas zdjęcie rentgenowskie nie wykazało zmian urazowych. W dniu 20 listopada
1986 r. wnioskodawca doznał kolejnego wypadku, w czasie którego został uderzony
wiertarką w hełm na głowie i przewrócił się na spąg, lecz nie spowodowało to niezdol-
ności do pracy. Po wypadkach wnioskodawca powrócił do pracy górniczej pod ziemią i
dopiero od dnia 6 września 1993 r. podjął leczenie i przebywał w Szpitalu Górniczym w
J. z powodu: zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego, wypadnięcia jądra miażdżystego C6-7 i
bólu prawego ramienia. Kolejne pobyty w szpitalu wiązały się z leczeniem dyskopatii
oraz zespołu paranoidalno-represyjnego.
Biegli lekarze rozpoznali u Mariana S. stan po operacji szyjnej C6-7 z przebytym
niedowładem kończyny górnej prawej i zespołem delinyjnym. Schorzenia te uza-
sadniają zaliczenie wnioskodawcy do drugiej grupy inwalidów, ale bez związku z
przebytymi wypadkami przy pracy. Sąd Wojewódzki podzielił tę konkluzję opinii, pod-
kreślając, że bezpośrednio po wypadku nie wykryto u wnioskodawcy żadnych zmian
urazowych, a dolegliwości objawiły się dopiero po upływie długiego czasu.
Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach oddalił
rewizję wnioskodawcy wyrokiem z dnia 10 września 1996 r. [...] Sąd Apelacyjny powołał
się na przeprowadzone przez siebie uzupełniające postępowanie dowodowe,
polegające na ponowieniu dowodu z opinii biegłych lekarzy sądowych z zakresu or-
topedii i traumatologii oraz neurologii, jak też na dopuszczeniu dowodu z opinii instytutu
naukowego, tj. Katedry i Kliniki Neurochirurgii [...] Akademii Medycznej w K., mających
ocenić, czy Marian S. wskutek następstw wypadków przy pracy z 27 kwietnia 1985 r. i
20 listopada 1986 r. jest - przy uwzględnieniu całości dokumentacji z przebiegu jego
leczenia, a zwłaszcza kartoteki z Przychodni Międzyzakładowej KWK "K." dotyczącej
leczenia bezpośrednio po wypadkach - inwalidą którejkolwiek grupy. Oba zespoły
specjalistów rozpoznały u Mariana S. stan po operacyjnym leczeniu wypadniętego jądra
miażdżystego C6-7 i chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa szyjnego z dyskopatią C5-6
oraz prawidłowo wygojone: stłuczenia głowy i wstrząśnienie mózgu w wypadku z 27
kwietnia 1985 r. i stłuczenia głowy w wypadku z 20 listopada 1986 r. Inwalidztwo
wnioskodawcy nie jest zdaniem biegłych następstwem wspomnianych wypadków przy
pracy. W dokumentacji lekarskiej brak jakiejkolwiek wzmianki o doznaniu w ich trakcie
urazu kręgosłupa szyjnego. Jako następstwa tych zdarzeń nie można też traktować
uszkodzenia jądra miażdżystego C6-7, gdyż niedowłady wystąpiłyby natychmiast, a nie
dopiero po upływie 8 lat. Wydarzeniem epizodycznym było też związane z bólami karku
i głowy schorzenie zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego. Objawy były bowiem
niewielkie, nie wymagały badania radiologicznego i wnioskodawca po 12 dniach
odzyskał zdolność do pracy.
Biegli lekarze stwierdzili, że inwalidztwo Mariana S. jest następstwem schorzenia
samoistnego, polegającego na przewlekłym, wieloletnim procesie degeneracji głównie
szyjnego odcinka kręgosłupa, który doprowadził w 1993 r. do wypadnięcia jądra
miażdżystego C6-7, leczonego operacyjnie. Pierwszy rentgenowski opis kręgosłupa
szyjnego pochodzi z 1989 r. i wskazuje na drobne zmiany zwyrodnieniowe, szczególnie
krawędzi tylnych trzonów C6-7. Proces chorobowy nasilił się więc dopiero później i bez
związku z doznanymi wypadkami przy pracy.
Sąd Apelacyjny podzielił wnioski zawarte w powyższych opiniach, podkreślając,
że o braku związku pomiędzy inwalidztwem wnioskodawcy oraz wypadkami przy pracy
w 1985 i w 1986 r. wypowiedziały się zgodnie w toku postępowania w obu instancjach
aż cztery zespoły lekarzy specjalistów. Sąd Apelacyjny oddalił więc wniosek
ubezpieczonego o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Medycyny Pracy w Ł.,
uznając, że wszystkie sporne okoliczności zostały już w pełni wyjaśnione. Sąd Apelacyj-
ny stwierdził ponadto, że zawarty w opinii specjalistów Katedry i Kliniki Neurochirurgii
[...] Akademii Medycznej fragment o nałożeniu się "efektów urazu na istniejące
uprzednio zmiany" dotyczy wyłącznie dolegliwości po zaistniałych wypadkach, nie zaś
powstania inwalidztwa, które z wypadkami tymi nie wykazuje związku. Nie sposób więc
zarzucić tym biegłym braku konsekwencji.
Z kasacją powyższego wyroku wystąpił w dniu 21 listopada 1996 r. pełnomocnik
ubezpieczonego, zarzucając naruszenie przepisów postępowania, w szczególności art.
217 § 2 KPC przez nieuwzględnienie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii
Instytutu Medycyny Pracy w Ł., co miało istotny wpływ na wynik sprawy oraz domagając
się uchylenia zaskarżonego orzeczenia, jak też poprzedzającego go wyroku Sądu
Wojewódzkiego i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania. W
uzasadnieniu skargi stwierdza się, że sprawa nie została wyjaśniona w stopniu
potrzebnym do jej merytorycznego rozstrzygnięcia. Zachodzi w szczególności
wątpliwość, czy i w jakim stopniu uraz doznany przez wnioskodawcę w wypadku przy
pracy w 1985 r. wpłynął na zaostrzenie bądź przyśpieszenie istniejącego procesu zwy-
rodnieniowego, który ujawnił się w istocie dopiero w 1989 r. Możliwość taką sugeruje
opinia biegłych z [...] Akademii Medycznej, stwierdzająca m.in., że "występujące
wówczas dolegliwości należy tłumaczyć nałożeniem się efektów urazu na istniejące
uprzednio zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego".
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu. Nie sposób bowiem uznać, że
zaskarżony wyrok narusza przepis art. 217 § 2 KPC. Przepis ten stanowi zresztą, że
sąd pominie środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie
wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki. Dlatego ten właśnie
przepis wskazał Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu swego wyroku, jako podstawę odda-
lenia wniosku ubezpieczonego i jego pełnomocnika o przeprowadzenie w sprawie ko-
lejnego dowodu z opinii Instytutu Medycyny Pracy w Ł. Można zatem jedynie przypusz-
czać, że przepis art. 217 § 2 KPC miałby być w charakterze podstawy kasacyjnej
interpretowany a contrario, ale nawet przy takim założeniu twierdzenie o naruszeniu
tego przepisu jest chybione. W postępowaniu Sądów pierwszej i drugiej instancji o
inwalidztwie ubezpieczonego wypowiedziały się cztery zespoły lekarzy specjalistów i
wszystkie one zgodnie wykluczyły związek pomiędzy tym inwalidztwem i wypadkami
przy pracy z 1985 i 1986 r. Sąd Apelacyjny słusznie więc uznał, że wszystkie sporne
okoliczności sprawy zostały już wyjaśnione i zasadnie oddalił wniosek o przeprowa-
dzenie dowodu z opinii Instytutu Medycyny Pracy w Ł. Wyjaśnianie spornych okolicz-
ności sprawy nie może być bowiem rozumiane jako aprobata dla kolejnych wniosków
dowodowych strony tak długo, aż wykazana zostanie korzystna dla niej teza.
Sąd Apelacyjny przekonywająco wykazał też nietrafność zarzutu o rzekomej
niekonsekwencji w opinii biegłych specjalistów z [...] Akademii Medycznej. Biegli ci nie
mieli bowiem wątpliwości co do tego, że inwalidztwo ubezpieczonego nie jest skutkiem
urazów wypadkowych doznanych w 1985 i 1986 r. Wobec tego kwestionowany
fragment opinii o "nakładaniu się efektów urazu na istniejące uprzednio zmiany
zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego" może być odnoszony jedynie do dolegliwości
powypadkowych, a nie do inwalidztwa.
Z wyżej wskazanych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
12
KPC
orzekł jak w sentencji.
========================================