Wyrok z dnia 30 lipca 1997 r.
II UKN 91/97
W braku dowodów, że rolnik, który przy zrywaniu owoców spadł z drzewa,
chorował na zaburzenia równowagi ze skłonnością do omdleń, nie można
wyłączyć istnienia zewnętrznej przyczyny wypadku przy pracy w gospodarstwie
rolnym.
Przewodniczący SSN: Maria Mańkowska, Sędziowie SN: Roman Kuczyński
(sprawozdawca), Jadwiga Skibińska-Adamowicz.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 30 lipca 1997 r. sprawy z wniosku
Mieczysława T. przeciwko Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego-Oddziałowi
Regionalnemu w B. o jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku w gospodarstwie
rolnym, na skutek kasacji Ministra Sprawiedliwości [...] od wyroku Sądu Wojewódz-
kiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie z dnia 20 lutego 1996 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Wojewódzkiemu-
Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 20 lutego 1996 r. Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Lublinie oddalił odwołanie Mieczysława T. od decyzji Kasy Rolniczego
Ubezpieczenia Społecznego-Oddziału w B., odmawiającej przyznania mu odszko-
dowania z tytułu wypadku przy pracy w gospodarstwie rolnym wobec uznania, że upa-
dek z drzewa podczas zbierania wiśni nie był spowodowany przyczyną zewnętrzną.
Od powyższego wyroku kasację wniósł Minister sprawiedliwości zarzucając
rażące naruszenie prawa - art. 10 ust. 1 pkt 1 oraz art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 20
grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (jednolity tekst: Dz. U. z 1993 r.
Nr 71. poz. 342 ze zm.) i art. 3 § 2 KPC w brzmieniu sprzed 1 lipca 1996 r. oraz
interesu Rzeczypospolitej Polskiej, żądając uchylenia zaskarżonego wyroku i przekaza-
nia sprawy Sądowi Wojewódzkiemu w Lublinie do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
Kasację Ministra Sprawiedliwości należy uznać za uzasadnioną. Bezspornie
poszkodowany Mieczysław T. dnia 21 lipca 1994 r., podczas zrywania wiśni we włas-
nym gospodarstwie rolnym, spadł z drzewa z wysokości ok. 4 m i doznał poważnych
obrażeń ciała. Zdarzenie zatem było nagłe i pozostawało w związku z pracą w gospo-
darstwie rolnym, natomiast organ rentowy odmówił uznania go za wypadek przy pracy
w rozumieniu art. 11 ust. 1 ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym
rolników z uwagi na brak przyczyny zewnętrznej. Jak bowiem wynika z protokołu
ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku [...], poszkodowany oświadczył, że "zakręciło
mu się w głowie" (niskie ciśnienie), co spowodowało utratę równowagi i upadek.
Jednakże już na stronie 3 protokołu jest zapis, iż poszkodowany przed przystąpieniem
do pracy czuł się dobrze i nie był to jego pierwszy dzień pracy związanej ze zrywaniem
wiśni, zaś w odwołaniu Mieczysław T. podał, iż nie wie, z jakiej przyczyny stracił
równowagę i spadł z gałęzi. Poszkodowany nie był przesłuchany w charakterze strony.
Przepis art. 3 § 2 KPC w brzmieniu obowiązującym przed 1 lipca 1996 r. na-
kładał na Sąd Wojewódzki obowiązek dążenia do wszechstronnego zbadania wszys-
tkich istotnych okoliczności sprawy oraz upoważniał do podejmowania z urzędu czyn-
ności, jakie uważał za potrzebne do uzupełnienia materiału dowodowego. Jeżeli zatem
poszkodowany wyjaśnił na rozprawie, że nie wie z jakiego powodu spadł z drzewa i
wyraził przypuszczenie, że może zakręciło mu się w głowie wskutek niskiego ciśnienia,
chociaż ciśnienie ma normalne i nie miał wcześniej zawrotów głowy ani lęku wysokości,
nigdy wcześniej nic takiego mu się nie przydarzyło, to nie było podstaw do przyjęcia
przez Sąd, że przyczyna wypadku miała wewnętrzny charakter. Takiego ustalenia Sąd
mógłby dokonać, gdyby w oparciu o dokumentację lekarską i opinię biegłego lekarza,
właściwego dla oceny wynikających z tej dokumentacji dolegliwości poszkodowanego,
wykazał, że cierpiał on właśnie na zaburzenia równowagi bądź wysokości lub inne
ułomności, będące rezultatem tych dolegliwości i mogące wywołać zawrót głowy, utratę
przytomności itp. Tymczasem według poglądu wyrażonego w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 15 czerwca 1980 r., III PR 33/80 (nie publikowanym) przyczyną
zewnętrzną w rozumieniu art. 6 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z
tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr
30, poz. 144 ze zm.) może być nawet niefortunny odruch pracownika - jego
nieskoordynowane poruszenie się, powodujące potknięcie się i upadek nawet na
gładkiej powierzchni. Wyłączenie przyczyny zewnętrznej przy upadku pracownika w
czasie i miejscu pracy, który nastąpił w takich okolicznościach, byłoby uzasadnione
tylko wtedy, gdyby istniały podstawy do ustalenia, że wypadek został spowodowany
jego schorzeniem łączącym się np. ze skłonnością do omdleń lub zakłóceń równowagi.
W uchwale z 11 lutego 1963 r., III PO 15/62 (OSNCP 1963 z. 10 poz. 215) Sąd
Najwyższy stanął na stanowisku, że źródłem wypadku może być zarówno przypadek
niezawiniony przez pracownika (potknięcie się, odruch), jak i jego nieostrożność.
W przedmiotowej sprawie materiał dowodowy nie daje podstawy do przyjęcia
nieostrożności jako wyłącznej przyczyny wypadku ani też do wniosku, że przyczyna
upadku tkwiła w organizmie poszkodowanego, skoro biegli sądowi w swojej opinii nie
stwierdzili istotnych zmian organicznych mających wpływ na wypadek.
Sąd Najwyższy podziela zatem stanowisko kasacji, że sprawa nie dojrzała do
stanowczego rozstrzygnięcia. W ponownym postępowaniu konieczne będzie ustalenie,
jakie ciśnienie krwi ma poszkodowany, a pożądane będzie ustalenie, jakie warunki
atmosferyczne panowały w dniu 21 lipca 1994 r. na terenie zamieszkania posz-
kodowanego (ciśnienie powietrza, siła wiatru, opady). Nie można bowiem wykluczyć, że
gałąź na której stał poszkodowany była mokra i śliska albo występowały podmuchy
wiatru lub uderzenia gałęzi, od których poszkodowany odruchowo się uchylał.
Z powyższych motywów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
13
KPC orzekł jak
w sentencji wyroku.
========================================