Wyrok z dnia 2 grudnia 1997 r.
I PKN 409/97
Rozwiązanie za trzymiesięcznym wypowiedzeniem stosunku pracy z
nominacji na czas nie określony z adiunktem szkoły wyższej z powodu nie-
uzyskania przez niego w dziewięcioletnim okresie zatrudnienia na tym stano-
wisku stopnia naukowego doktora habilitowanego, podlega ocenie z punktu
widzenia zgodności z klauzulami generalnymi określonymi w art. 8 KP.
Przewodniczący SSN: Andrzej Kijowski (sprawozdawca), Sędziowie SN: Józef
Iwulski, Kazimierz Jaśkowski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 2 grudnia 1997 r. sprawy z powództwa
Elżbiety K. przeciwko [...] Akademii Medycznej w S. o uznanie wypowiedzenia
umowy o pracę za bezskuteczne, na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu
Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Szczecinie z dnia 21
maja 1997 r. [...]
1) o d d a l i ł kasację;
2) z a s ą d z i ł od pozwanej [...] Akademii Medycznej w S. na rzecz powódki
Elżbiety K. kwotę 10 zł (słownie złotych: dziesięć) tytułem zwrotu kosztów postępo-
wania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Szczecinie wyrokiem z dnia 29 listopada 1996 r.
[...], oddalił powództwo Elżbiety K. przeciwko [...] Akademii Medycznej w S. o przy-
wrócenie do pracy na stanowisku adiunkta w Zakładzie Biologii i Parazytologii Me-
dycznej, Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach
faktycznych.
Powódka była w pozwanej Akademii Medycznej zatrudniona od dnia 4 paź-
dziernika 1971 r., pracując początkowo - do 15 maja 1976 r. - w Zakładzie Biologii,
- 2 -
następnie - od 16 maja 1976 r. do 31 marca 1982 r. - w Zakładzie Anatomii Patolo-
gicznej, a od 1 kwietnia 1982 r. ponownie w Zakładzie Biologii. Po uzyskaniu w dniu
13 grudnia 1979 r. stopnia naukowego doktora nauk przyrodniczych, powódka
awansowała na stanowisko adiunkta, pozostając w stosunku pracy na podstawie
aktu mianowania na czas nie określony.
Rozprawa habilitacyjna wraz z pozostałym dorobkiem naukowym i wnioskiem
o wszczęcie przewodu habilitacyjnego została przez powódkę złożona w grudniu
1990 r. Komisja dla wstępnej oceny wniosków o nadanie stopni naukowych w zakre-
sie biologii medycznej, powołana przez Radę [...] AM w S., stwierdziła wówczas, że
naukowy dorobek powódki jest za mały i powinien zostać poszerzony o badania
związane z tematyką rozprawy habilitacyjnej. Komisja miała też zastrzeżenia co do
samej pracy, wytykając jej nieścisłości między tekstem i cytowanym piśmiennictwem,
a także nieliczne powołania się na literaturę z ostatnich 15 lat. Poza tym Komisja
uznała, że statystyczne opracowanie wyniku pomiarów powinno być ponowione z
zastosowaniem aktualnych kryteriów.
Powódka przyjęła zalecenia Komisji i rozprawę habilitacyjną przedstawiła po-
nownie w maju 1991 r. W dniu 10 czerwca 1991 r. pozwana wypowiedziała jednak
powódce stosunek pracy na dzień 30 września 1991 r. z powodu koniecznej likwida-
cji etatów, spowodowanej zmniejszeniem się zajęć dydaktycznych z biologii medycz-
nej. Odwołanie powódki oddalił Sąd Pracy, lecz Sąd drugiej instancji zmienił ten wy-
rok i w dniu 27 marca 1992 r. [...] przywrócił powódkę do pracy na poprzednich wa-
runkach.
Kolejne wypowiedzenie na podstawie art. 93 ust. 3 ustawy o szkolnictwie
wyższym otrzymała powódka w dniu 23 kwietnia 1993 r. Sąd Rejonowy w Szczecinie
uznał jednak wyrokiem z dnia 7 stycznia 1994 r. [...], że wypowiedzenie to było bezs-
kuteczne.
W listopadzie 1991 r. powódka wszczęła przewód habilitacyjny w Instytucie
Parazytologii [...] Polskiej Akademii Nauk w W. Przeprowadzone w dniu 7 grudnia
1992 r. kolokwium habilitacyjne nie zostało przyjęte, a Centralna Komisja do Spraw
Tytułu Naukowego i Stopni Naukowych odmówiła jego powtórzenia. Naczelny Sąd
Administracyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 30 sierpnia 1995 r. stwierdził nato-
miast nieważność wspomnianej decyzji. W chwili orzekania przez Sąd pierwszej
- 3 -
instancji powódka oczekiwała więc na ponowny termin kolokwium habilitacyjnego. O
informacje w sprawie zaawansowania tego przewodu zwracała się dwukrotnie do
Instytutu Parazytologii również pozwana Akademia Medyczna.
Współpraca między powódką i kierownikiem Zakładu Biologii PAM Mirosławą
H.-R. układała się od 1992 r. bardzo niekorzystnie. Powódka nie prowadziła zajęć
dydaktycznych, nie uczestniczyła w pracach badawczych Zakładu i nie korzystała ze
zleceń na prace usługowe, a także nie otrzymywała dodatku za pracę z materiałem
zakaźnym. Dostęp powódki do urządzeń i materiału badawczego był utrudniony, a
miejscem jej pracy stała się sala do ćwiczeń ze studentami.
W 1993 r. toczyło się przeciw powódce postępowanie dyscyplinarne, które
zostało umorzone. Natomiast w dniu 14 lutego 1996 r. do Sądu Rejonowego - Wy-
działu Karnego w S. wpłynął przeciwko Mirosławie H.-R. akt oskarżenia o czyn z art.
190 KK [...].
W dniu 21 lutego 1995 r. powódka w gabinecie rektora AM - Seweryna W. nie
chciała przyjąć od niego wypowiedzenia stosunku pracy, które miała jej wcześniej
wręczyć kierowniczka działu kadr, ale zainteresowana nie zgłosiła się u niej. Po wyj-
ściu powódki z gabinetu, rektor odczytał jej - w obecności swej sekretarki S.T. - treść
pisma o wypowiedzeniu, na co powódka oświadczyła, że nie przyjmuje go do wia-
domości.
Powódka jest członkiem NSZZ "Solidarność", której komisja zakładowa nie
wyraziła zgody na wypowiedzenie jej stosunku pracy, sugerując zbadanie konfliktu w
Zakładzie Biologii AM przez niezależną komisję. Rektor AM czynił wprawdzie stara-
nia o przejście powódki do innego zakładu, ale ich kierownicy odmówili jej przyjęcia.
W oparciu o powyższe ustalenia Sąd pierwszej instancji uznał, że oświadcze-
nie z dnia 21 lutego 1995 r. w sprawie wypowiedzenia stosunku pracy powódki jest
prawnie skuteczne, gdyż odmowa przyjęcia przez nią pisma w tej sprawie musi być
uważana za jego doręczenie. Samo wypowiedzenie było zaś uzasadnione, gdyż po-
mimo upływu 9-letniego okresu zatrudnienia na stanowisku adiunkta powódka nie
uzyskała stopnia naukowego doktora habilitowanego, a nie zaistniały okoliczności
zawieszające bieg owego okresu, tj. urlop macierzyński, wychowawczy, dla porato-
wania zdrowia lub urlop uzyskany w związku z zatrudnieniem poza uczelnią w celu
nabycia umiejętności praktycznych, przydatnych do wykonywania obowiązków pra-
- 4 -
cownika naukowo-dydaktycznego. Sąd Rejonowy stwierdził też, że działania pozwa-
nej nie mogły w żaden sposób wpłynąć na wynik kolokwium habilitacyjnego powódki
w W., więc wypowiedzenie nie stanowi szykany, ani nie narusza zasad współżycia
społecznego.
Apelację powódki od powyższego orzeczenia uwzględnił Sąd Wojewódzki-
Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Szczecinie, który wyrokiem z dnia 21 maja
1997 r. [...], zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że przywrócił powódkę do pracy
na poprzednich warunkach oraz przyznał jej wynagrodzenie w kwocie 632 zł i 40 gr
pod warunkiem podjęcia pracy w terminie 7 dni, jak też zasądził za obie instancje
kwotę 150 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego. W motywach tego rozs-
trzygnięcia Sąd Wojewódzki wskazał, że maksymalnie 9-letni okres na uzyskanie
stopnia doktora habilitowanego, ustalony w art. 88 ust. 2 ustawy z dnia 12 września
1990 r. o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 65, poz. 385 ze zm.), upłynął powódce
bezspornie w 1994 r. Zgodnie z art. 88 ust. 2 i "art. 98 ust. 3" powołanej ustawy,
uczelnia może więc z adiunktem, który w wyznaczonym terminie nie uzyskał habilita-
cji, rozwiązać stosunek pracy za 3-miesięcznym wypowiedzeniem, lecz wypowiedze-
nie stosunku pracy powódce w dniu 21 lutego 1995 r. zostało przez pozwaną doko-
nane z naruszeniem zasad współżycia społecznego i z mocy art. 8 KP nie jest trak-
towane jako wykonywanie, lecz nadużycie prawa podmiotowego.
W obszernym uzasadnieniu powyższej oceny Sąd Wojewódzki twierdził, że
warunki pracy powódki w okresie 3 lat poprzedzających 9-letni termin uzyskania ha-
bilitacji, i w okresie kolejnych 3 lat po upływie wspomnianego terminu były niewłaś-
ciwe. Powódka została bowiem dwukrotnie zwolniona z pracy (w 1991 oraz w 1993
r.) i zamiast wykonywać działalność naukowo-dydaktyczną, musiała prowadzić pro-
cesy sądowe. Pomimo ich wygrania nie była jednak faktycznie przywracana do
pracy, pozostając całkowicie poza nawiasem macierzystego Zakładu Biologii. Nikt z
nią nie rozmawiał, nikt od niej niczego nie żądał. Jako miejsce pracy udostępniono jej
salkę ćwiczeń dla studentów, chociaż każdy z pracowników naukowo-dydaktycznych,
naukowych i technicznych, a "nawet woźna mieli swoje pokoje do pracy". O istnieniu
takiej sytuacji powódka bezskutecznie informowała przełożonych. Ówczesny rektor
AM prof. S.W. nie przedsięwziął jednak żadnych kroków w celu zapewnienia
powódce normalnych warunków pracy. Dotyczy to również obecnego rektora prof.
- 5 -
K.M., który do sierpnia 1996 r. był członkiem Senatu pozwanej Akademii i nie
reagował na ustne prośby powódki o interwencje w jej sprawie. W odniesieniu do
powódki władze uczelni nie tylko nie realizowały swoich ustawowych i statutowych
powinności dbania o naukowy rozwój pracowników oraz przygotowywania ich do
samodzielnej pracy naukowo-badawczej i dydaktycznej (art. 3 ust. 2 i art. 49 ustawy
oraz § 2 ust. 4 i § 13 pkt 2 ppkt 1 statutu AM), lecz nie zapobiegły też zwyczajnym
szykanom.
Z zeznań obecnego rektora AM prof. K.M. wynika, że w warunkach porówny-
walnych z powódką, tzn. w zatrudnieniu przekraczającym o 3 lata okres wyznaczony
na uzyskanie habilitacji, znajdują się w uczelni również inni adiunkci, a Senat prze-
dłuża zatrudnienie tym spośród nich, co do których kierownicy zakładów gwarantują
rychłe zdobycie drugiego stopnia naukowego. Z takiego przedłużenia powinna tym
bardziej skorzystać powódka, zwłaszcza że brak normalnych warunków jej pracy ba-
dawczej był zawiniony przez pozwaną uczelnię.
Poza tym powódka nie przerwała aktywności naukowej i korzystając grzecz-
nościowo z pomieszczeń oraz zaplecza badawczego [...] Akademii Rolniczej, a także
pracując intensywnie w domu, uzupełniła i poszerzyła swój warsztat naukowy, przy-
gotowując kolejną rozprawę habilitacyjną, którą złożyła w Instytucie Parazytologii
PAN w W. Powołana tam komisja do spraw przewodu habilitacyjnego powódki po-
zytywnie oceniła tę rozprawę oraz pozostały dorobek naukowy, wnioskując w dniu 24
lutego 1997 r. o powołanie jego recenzentów. Przewód habilitacyjny nie został jed-
nak wszczęty, gdyż Rada Naukowa Instytutu - nie kwestionując wartości rozprawy i
dorobku badawczego kandydatki - wyraziła pogląd, że przewód powinien się odbyć w
jednostce zatrudniającej specjalistów z zakresu rozwoju embrionalnego. Powódka
jest więc obecnie w trakcie poszukiwania takiej placówki.
Kasację od powyższego orzeczenia wniosła pozwana Akademia Medyczna,
zarzucając naruszenie przepisu art. 88 ust. 2 ustawy o szkolnictwie wyższym i do-
magając się uchylenia zaskarżonego wyroku oraz oddalenia apelacji. W uzasadnie-
niu skargi kasacyjnej podniesiono, że powołany przepis wyraźnie stanowi, iż okres
zatrudnienia na stanowisku adiunkta osoby bez habilitacji nie powinien przekroczyć
dziewięciu lat, jeżeli statut uczelni nie ustali dłuższego okresu. Statut pozwanej tego
nie uczynił, a poza tym powódkę zwolniono w 1995 r., chociaż okres rotacyjny upły-
- 6 -
nął jej już w 1994 r. Wnoszący kasację twierdzi też, że powołując się na szczególne
sytuacje uzasadniające przedłużenie wspomnianego okresu i ich występowanie w
pozwanej Akademii Medycznej, Sąd drugiej instancji nie wziął pod uwagę, że wiele
osób odeszło jednak z uczelni, uznając jej prawo do wypowiedzenia stosunku pracy,
a z możliwości odwołania się do sądu skorzystała jedynie powódka.
W odpowiedzi na kasację pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie skargi i
zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu odpowiedzi
podkreśla się, że z uprawnienia określonego w art. 88 ust. 2 ustawy o szkolnictwie
wyższym mogłaby pozwana skorzystać pod warunkiem realizowania swoich powin-
ności wobec powódki, w tym powinności wynikających z prawomocnych orzeczeń o
przywróceniu jej do pracy. Tymczasem pozwana dopuszczała się bezprzykładnego
szykanowania powódki od momentu przedłożenia rozprawy habilitacyjnej na trzy lata
przed upływem ustawowego terminu. Ówczesny dziekan Wydziału Medycznego AM
posunął się nawet - w przeddzień odbywanego poza uczelnią kolokwium habilitacyj-
nego - do wysłania na adres Instytutu Parazytologii PAN w W. listu zawierającego
pomówienia, które odwoływał po fakcie nieprzyjęcia kolokwium. Konsekwencją braku
elementarnego poszanowania pracowniczej godności powódki było nieprzedłużenie
jej zatrudnienia poza 9-letni okres rotacyjny, chociaż możliwość taką dopuszcza § 49
ust. 3 w związku z § 64 statutu AM.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu. W okolicznościach faktycznych
przedmiotowej sprawy nie może być mowy o naruszeniu przez Sąd Wojewódzki
przepisu art. 88 ust. 2 ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym
(Dz. U. Nr 65, poz. 385 ze zm.), i to zarówno przez ewentualnie błędną jego wykład-
nię, jak też niewłaściwe zastosowanie, czego zresztą skarżący nie skonkretyzował.
Powołany przepis stanowi bowiem, iż okres zatrudnienia na stanowisku adiunkta
osoby nie mającej stopnia naukowego doktora habilitowanego nie powinien przekro-
czyć dziewięciu lat, chyba że statut uczelni określi dłuższy okres, a więc sformuło-
wany jest jednoznacznie i nie wymaga wykładni. Niesporne między stronami było
również to, że wspomniany przepis ma zastosowanie w niniejszej sprawie, gdyż
- 7 -
dziewięcioletni okres zatrudnienia powódki na stanowisku adiunkta upłynął w 1994 r.,
przy czym powódka nie uzyskała do dziś stopnia naukowego doktora habilitowanego.
Pozwana [...] Akademia Medyczna była więc w zasadzie uprawniona na podstawie
art. 94 ust. 2 w związku z art. 88 ust. 2 ustawy do rozwiązania z powódką jej
stosunku pracy z aktu mianowania na czas nie określony za trzymiesięcznym
okresem wypowiedzenia na koniec roku akademickiego, w którym upłynął ustawowy
termin rotacji.
Rzecz jednak w tym, iż Sąd drugiej instancji ocenił, zaś Sąd Najwyższy ocenę
tę bez reszty akceptuje, że skorzystanie przez pozwaną z tego uprawnienia wobec
powódki naruszyło zasady współżycia społecznego, a więc w świetle art. 8 KP nie
może być uważane za wykonywanie prawa, tylko jego nadużycie i dlatego nie korzy-
sta z ochrony. Stanowisko swoje Sąd Wojewódzki obszernie oraz wnikliwie i przeko-
nywająco uzasadnił, więc nie ma tu potrzeby powtarzania jego argumentacji. Jest
zresztą wielce wymowne, że wnoszący kasację nawet nie próbuje kwestionować ro-
zumowania Sądu i ogranicza się do pozbawionego wszelkiej doniosłości zarzutu, iż
tylko powódka skorzystała z możliwości zaskarżenia wypowiedzenia spowodowa-
nego upływem dziewięcioletniego okresu zatrudnienia na stanowisku adiunkta. Poza
tym wnoszący kasację rozmija się z prawdą twierdząc, że statut pozwanej nie prze-
widuje możliwości przedłużenia wspomnianego okresu zatrudnienia, co słusznie
podważyła strona powodowa w odpowiedzi na kasację.
Można ponadto dodać, że nieskorzystanie z takiego przedłużenia, dopusz-
czonego - za aprobatą pracodawcy - również przez § 49 ust. 3 w związku z § 64
statutu pozwanej Akademii Medycznej i posłużenie się wypowiedzeniem stosunku
pracy może być kwalifikowane nie tylko jako zachowanie sprzeczne z zasadami
współżycia społecznego, ale również jako działanie sprzeczne ze społeczno-gospo-
darczym przeznaczeniem prawa do rotowania adiunktów nie mogących w stypizo-
wanym (uśrednionym) okresie uzyskać stopnia naukowego doktora habilitowanego.
Celem wspomnianego prawa jest bowiem umożliwienie uczelni zwolnienia jedynie
tych adiunktów, którzy pomimo zapewnienia im na tym stanowisku dobrych warun-
ków pracy, nie rokują uzyskania naukowo-dydaktycznej samodzielności. Zwolnienie
nauczyciela akademickiego, któremu nie stworzono takich warunków, a tym samym
nie dano szansy podobnego sprawdzenia się i wykazania swych możliwości, wysta-
- 8 -
wia więc na szwank najlepiej pojęte interesy danej szkoły wyższej, których ochronie
miała m.in. służyć instytucja rotacji. Bezzasadne zwolnienie adiunkta, w którym tkwią
potencjalnie znaczące uzdolnienia do samodzielnej twórczości badawczej i dydak-
tycznej, szkodzi też polskiej nauce i szkolnictwu wyższemu w ogólności.
Nadmienić jeszcze trzeba, że czynności rozwiązujące, czy też stwierdzające
wygaśnięcie stosunku pracy mianowanych nauczycieli akademickich są przez
ustawę z dnia 12 września 1990 r. nazywane decyzjami, ale w zakresie roszczeń z
tytułu ich bezprawności ustawa nakazuje stosować odpowiednio przepisy Kodeksu
pracy (art. 97 ustawy). Wprawdzie ustawa wskazuje, że chodzi w tym wypadku o
przepisy działu drugiego, rozdziału II, oddziału 4 i 6 tego Kodeksu, lecz konkretyzacja
ta nie wyklucza dopuszczalności oceniania tych tzw. decyzji pod względem ich
zgodności z klauzulami generalnymi określonymi w art. 8 Kodeksu pracy, a więc w
przepisie usytuowanym w rozdziale I działu pierwszego tego Kodeksu. Zgodnie bo-
wiem z art. 124 ustawy w nie uregulowanych przez nią sprawach ze stosunku pracy
wszystkich pracowników uczelni stosuje się Kodeks pracy, i to wprost, a nie tylko
odpowiednio.
Z wyżej podanych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
12
KPC
orzekł, jak w sentencji.
Notka
W omawianej przez przedstawiony wyrok tematyce - patrz ostatnio publikowana uchwała
składu siedmiu sędziów z dnia 12 lutego 1998 r., III ZP 51/97 (OSNAPiUS 1998 nr 13 poz. 387),
według której z art. 94 ust. 2 ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym (Dz.U. Nr 65,
poz. 385 ze zm.) wynika dla właściwego organu szkoły wyższej powinność wypowiedzenia stosunku
pracy adiunktowi, nie mającemu stopnia naukowego doktora habilitowanego, jeżeli upłynął czas
określony w art. 88 ust. 2 tejże ustawy lub dłuższy wyznaczony statutem uczelni, chyba że sprzeciwiają
się temu szczególne, prawnie doniosłe okoliczności.
========================================