Wyrok z dnia 20 stycznia 1998 r.
II UKN 454/97
Przypadki uniemożliwiające matce sprawowanie osobistej opieki nad
dzieckiem (§ 2 pkt 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 15 maja 1989 r. w
sprawie uprawnień do wcześniejszej emerytury pracowników opiekujących się
dziećmi wymagającymi stałej opieki, Dz.U. Nr 28, poz. 149) należy oceniać z
uwzględnieniem szeroko pojętego interesu chorego dziecka, a także konstytu-
cyjnej gwarancji równych praw kobiety i mężczyzny w życiu rodzinnym, spo-
łeczno-politycznym i gospodarczym (art. 33 ust. 1 Konstytucji RP). W tym za-
kresie mieszczą się także przeszkody dotyczące matki, w tym związane ze sta-
nem jej zdrowia, jak też realizacją jej prawa do pracy i uzyskania własnej eme-
rytury lub renty oraz przeszkody dotyczące dziecka.
Przewodniczący SSN: Teresa Romer, Sędziowie SN: Jerzy Kuźniar, Andrzej
Kijowski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 20 stycznia 1998 r. sprawy z wniosku
Waldemara R. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-Oddziałowi w G. o
wcześniejszą emeryturę, na skutek kasacji wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyj-
nego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku z dnia 15 lipca 1997 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu-Są-
dowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku do ponownego rozpoznania oraz
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Zakład Ubezpieczeń Społecznych-Oddział w G. decyzją z dnia 29 listopada
1996 r., odmówił Waldemarowi R., urodzonemu w dniu 15 października 1956 r.,
prawa do wcześniejszej emerytury dla wykonywania osobistej opieki nad cierpiącym
od lat na postępującą dystrofię mięśniową i niezdolnym do samodzielnego porusza-
- 2 -
nia się synem Sławomirem (urodzonym 10 października 1984 r.), podnosząc w uza-
sadnieniu, że schorzenia żony wnioskodawcy - Barbary R. nie stanowią przeciw-
wskazań do sprawowania przez nią stałej opieki nad dzieckiem. Decyzję tę zaskarżył
wnioskodawca, twierdząc, że żona nie może wykonywać prac związanych z dużym
wysiłkiem, w szczególności podnosić i przenosić oraz dokonywać rehabilitacji ważą-
cego ponad 70 kg dziecka, a tym samym sprawować nad nim stałej opieki.
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku z sie-
dzibą w Gdyni oddalił odwołanie wnioskodawcy wyrokiem z dnia 17 kwietnia 1997 r.
[...]. W oparciu o dowody z opinii biegłych lekarzy - chirurga ortopedy i neurologa, jak
też z wizji lokalnej przeprowadzonej w dniu 10 kwietnia 1997 r. z udziałem tychże
biegłych oraz obojga małżonków R. i ich syna Sławomira, Sąd Wojewódzki ustalił, że
żona wnioskodawcy cierpi na dyskretne pogłębienie lordozy lędźwiowej kręgosłupa
oraz obustronne płaskostopie poprzeczne, jednakże bez ograniczenia zakresu ruchu
stawów bądź innych odchyleń w anatomicznej budowie ciała. Zgłaszane dolegliwości
bólowe kręgosłupa wymagają okresowego leczenia, ale nie powodują niezdolności
do sprawowania opieki nad dzieckiem. Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa są
zresztą u Barbary R. niewielkie i wynikają z procesu naturalnego starzenia się
organizmu. Co prawda Barbara R. nie powinna podnosić, czy też przenosić syna, ale
nie są to jedyne czynności składające się na opiekę nad dzieckiem, więc schorzenia
matki nie dyskwalifikują jej jako jego stałej opiekunki. Przy opiece nad chorym i jego
rehabilitacji mogą też Barbarze R. pomagać małżonek oraz ich 14-letnia córka,
którzy w ciągu dnia przebywają w domu. Wnioskodawca jest bowiem jako dozorca w
szkole zatrudniony jedynie w godzinach nocnych i w dzień może się zajmować cho-
rym synem.
W świetle tych ustaleń Sąd Wojewódzki uznał, że wnioskodawca nie ma
prawa do wcześniejszej emerytury na podstawie § 2 pkt 1 rozporządzenia Rady Mi-
nistrów z dnia 15 maja 1989 r. w sprawie uprawnień do wcześniejszej emerytury pra-
cowników opiekujących się dziećmi wymagającymi stałej opieki (Dz. U. Nr 28, poz.
149). Prawo to zgodnie z § 1 pkt 1 rozporządzenia przysługuje bowiem w zasadzie
tylko matce, która nie może kontynuować zatrudnienia z powodu stanu zdrowia
swojego dziecka, wymagającego - bez względu na wiek - jej stałej opieki oraz pie-
lęgnacji lub pomocy w czynnościach samoobsługowych, jeżeli ma 20-letni okres za-
- 3 -
trudnienia określony w art. 26 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopa-
trzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 267 ze zm.) oraz
sprawuje osobistą opiekę nad dzieckiem. Natomiast ojciec dziecka może z prawa do
wcześniejszej emerytury korzystać jedynie w razie śmierci matki albo w innych przy-
padkach uniemożliwiających jej sprawowanie osobistej opieki nad dzieckiem, jak
również w razie pozbawienia jej władzy rodzicielskiej, jeżeli dysponuje 25-letnim
okresem zatrudnienia wymaganym przez art. 26 ust. 1 pkt 2 ustawy o z.e.p. Stan
zdrowia Barbary R. nie uniemożliwia jej jednak opiekowania się niepełnosprawnym
synem Sławomirem. Poza tym matka dziecka nie mogłaby się ubiegać o wcześniej-
szą emeryturę, gdyż w związku z jego chorobą nie pracuje i nie ma wymaganego
okresu zatrudnienia.
Apelację wnioskodawcy od powyższego orzeczenia oddalił Sąd Apelacyjny-
Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku wyrokiem z dnia 15 lipca 1997 r.
[...]. Podzielając ustalenia faktyczne oraz ich prawną kwalifikację dokonaną w wyroku
pierwszoinstancyjnym, Sąd Apelacyjny podkreślił ponadto, że wywody apelacji kładą
nacisk na schorzenia dziecka, podczas gdy "istotą" przepisu § 2 pkt 1 rozpo-
rządzenia Rady Ministrów z dnia 15 maja1989 r. jest przyznanie uprawnień emery-
talnych ojcu dziecka w razie schorzeń jego matki uniemożliwiających jej opiekowanie
się chorym potomstwem. Taka niemożliwość nie występuje jednak w niniejszej spra-
wie, zaś znaczne trudności w sprawowaniu opieki nad tak chorym dzieckiem miałaby
każda inna osoba, nawet w pełni zdrowa.
Kasację od tego orzeczenia, jak też od poprzedzającego go wyroku Sądu
Wojewódzkiego wniosła pełnomocnik wnioskodawcy, zarzucając naruszenie prawa
materialnego przez błędną wykładnię przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z
dnia 15 maja 1989 r., jak też rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 19 stycznia 1979
r. w sprawie wykazu prac wzbronionych kobietom (Dz. U. Nr 4, poz. 18 ze zm.), a
ponadto naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.
art. 3,5, 233 § 1, 316 § 1 i 328 § 2 KPC. Na tej podstawie wnosząca kasację doma-
gała się zmiany zaskarżonego wyroku i przyznania wnioskodawcy prawa do wcześ-
niejszej emerytury, względnie uchylenia wyroków Sądu Apelacyjnego i Sądu Woje-
wódzkiego oraz przekazania sprawy temuż Sądowi do ponownego rozpoznania i
orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
- 4 -
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniesiono, że zgodnie z przepisami roz-
porządzenia Rady Ministrów z dnia 19 stycznia 1979 r. kobietom wzbronione jest
przenoszenie ciężaru powyżej 15 kg przy zajęciach ciągłych i 25 kg dorywczo. Tym
bardziej czynności tych nie może wykonywać żona wnioskodawcy, cierpiąca na
schorzenia kręgosłupa, chociażby w ocenie lekarzy nie były one kwalifikowane jako
ciężkie. Sądy obu instancji nie wyjaśniły zresztą kwestii, czy ważącego 70 kg i cał-
kowicie bezwładnego Sławomira R. są w ogóle w stanie podźwignąć jego matka lub
14-letnia siostra. Tymczasem z zaświadczenia wydanego w dniu 11 marca 1997 r.
przez Państwowy Szpital Kliniczny [...] w G. wynika, że dziecko wymaga stałej opieki
i rehabilitacji ze strony ojca, jedynie zdolnego do jego podnoszenia i przenoszenia
oraz masowania, co jest konieczne wielokrotnie w ciągu całego dnia i niemożliwe do
odłożenia na czas, kiedy ojciec wróci z pracy do domu. Co prawda ze względu na
zwiększenie możliwości opiekowania się chorym synem wnioskodawca podjął pracę
nocnego stróża, ale po powrocie z pracy musi się wyspać, a wtedy dziecko jest poz-
bawione opieki.
Sądy obu instancji pominęły też fakt, że żona wnioskodawcy nie pracuje za-
wodowo wyłącznie ze względu na konieczność opiekowania się nieuleczalnie chorym
dzieckiem. Gdyby więc wnioskodawca otrzymał wcześniejszą emeryturę i przez całą
dobę przebywał w domu opiekując się synem, to Barbara R. mogłaby podjąć
zatrudnienie, poprawiając ciężką sytuację materialną rodziny.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest uzasadniona, gdyż zaskarżony wyrok zapadł w sprawie niedoj-
rzałej do stanowczego rozstrzygnięcia. Sądy obu instancji oparły się bowiem głównie
na dowodzie z opinii biegłych lekarzy, którzy stwierdzając u żony wnioskodawcy płas-
kostopie i niewielkie zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa uznali, że schorzenia te nie
dyskwalifikują jej do sprawowania stałej opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem.
Wprawdzie żona wnioskodawcy nie może podnosić ważącego 70 kg dziecka, lecz
tego nie byłaby w stanie uczynić żadna - nawet w pełni zdrowa - kobieta, a poza tym
zakres opieki nad dzieckiem nie ogranicza się do jego dźwigania i obejmuje także
szereg innych czynności. Biegli lekarze sądowi nie wypowiadali się więc bliżej w
- 5 -
kwestii stanu zdrowia Sławomira R., a w szczególności na temat funkcji, którą w
sprawowanej nad nim opiece pełni dźwiganie dziecka i chociaż nie stwierdzili, że jest
to funkcja nieistotna, gdyż wystarczy chorego podnieść np. jeden raz w ciągu całej
doby, to znaczenie tej czynności wyraźnie bagatelizowali. Tym samym biegli sądowi
nie zajęli wyraźnego stanowiska wobec twierdzeń obojga rodziców, że opieka nad
niepełnosprawnym synem polega przede wszystkim na jego ciągłym podnoszeniu i
przenoszeniu z miejsca na miejsce, tzn. z łóżka na wózek inwalidzki, z wózka do ła-
zienki (do wanny bądź na sedes) lub na stół w celu dokonywania cztery razy dziennie
zabiegów rehabilitacyjnych, ze stołu na wózek dla przygotowania do zajęć lek-
cyjnych, czy też wózkiem na spacer itp. Tymczasem zasadność twierdzeń obojga
rodziców zdaje się potwierdzać zaświadczenie lekarskie, wystawione w dniu 11
marca 1997 r. przez lekarza pediatrę - specjalistę neurologii dziecięcej z Poradni
Neurologii Rozwojowej Państwowego Szpitala Klinicznego [...] w G. Z zaświadczenia
tego wynika bowiem, że postępująca i nieodwracalna choroba Sławomira R. wymaga
stałej rehabilitacji i opieki ze strony ojca, właśnie ze względu na konieczność podno-
szenia i przenoszenia dziecka, które od 1992 r. samodzielnie nie stoi, nie chodzi i nie
podnosi kończyn górnych, a wykazuje znaczną otyłość, ważąc powyżej 70 kg.
Rozbieżność lekarskich ocen co do tego, które z małżonków R. może się
opiekować synem Sławomirem jest więc bardzo wyraźna i nie została w zaskarżo-
nym wyroku wyjaśniona m.in. dlatego, iż Sąd Apelacyjny przyjął, że dla rozstrzygnię-
cia sprawy nieistotne są schorzenia dziecka, lecz schorzenia jego matki, które unie-
możliwiałyby jej sprawowanie nad nim stałej opieki, gdyż tylko wówczas z prawa do
wcześniejszej emerytury mógłby skorzystać ojciec dziecka. Założenie to jest jednak z
gruntu fałszywe. Ratio legis przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 15
maja 1989 r. w sprawie uprawnień do wcześniejszej emerytury pracowników opieku-
jących się dziećmi wymagającymi stałej opieki (Dz. U. Nr 28, poz. 149) tkwi bowiem
w zapewnieniu stałej opieki oraz pielęgnacji lub pomocy w czynnościach samoobsłu-
gowych dziecku, które - bez względu na wiek - wymaga tego z uwagi na bardzo po-
ważne upośledzenia fizycznej lub psychicznej sprawności swego organizmu. Prawo
do wcześniejszej emerytury dla osób najbliższych dziecku nie jest więc samoistnym
celem, a jedynie środkiem umożliwiającym sprawowanie wspomnianej opieki. W
przeciwnym bowiem razie osoba ta, która ma już minimalny okres zatrudnienia wa-
- 6 -
runkujący prawo do emerytury, lecz nie osiągnęła jeszcze wieku emerytalnego, mu-
siałaby kosztem opieki nad dzieckiem kontynuować zatrudnienie w celu zapewnienia
rodzinie środków utrzymania. Wspomniany cel wyznacza też kierunek wykładni
przepisów powołanego rozporządzenia, których stosowanie powinno zapewnić
dziecku opiekę najbardziej adekwatną do jego psychofizycznych potrzeb, a więc
uwzględniającą nie tylko rodzaj i stopień upośledzenia, ale także wiek chorego i
związany z nim sposób przeżywania swego kalectwa.
Prawodawca przesądził wprawdzie, że z wcześniejszej emerytury dla spra-
wowania wspomnianej opieki korzysta w zasadzie matka dziecka, zaś ojciec tylko w
razie śmierci matki, pozbawienia jej władzy rodzicielskiej oraz "w innych przypadkach
uniemożliwiających jej sprawowanie osobistej opieki nad dzieckiem" (§ 2 pkt 1
rozporządzenia), lecz cytowany ostatnio zwrot ustawowy musi być również interpre-
towany przez pryzmat interesów chorego dziecka. W kategorii przeszkód uniemożli-
wiających matce sprawowanie osobistej opieki nad dzieckiem mieszczą się więc nie
tylko przeszkody dotyczące osoby matki, w tym jej ewentualnej choroby, ale także
przeszkody dotyczące bezpośrednio dziecka. Pojęcie wspomnianych przeszkód
obejmuje zatem również sytuację, gdy np. ze względu na chorobliwą otyłość dziecka,
jego częste podnoszenie i przenoszenie, potrzebne mu dla względnie normalnego
życia, jest dla matki niemożliwe lub bardzo utrudnione i łączyłoby się z narażaniem
jej zdrowia, czy też z pogłębieniem odczuwanych już przez nią dolegliwości. To samo
dotyczy sytuacji, gdy wchodzący w okres dojrzewania chłopiec zaczyna jako
szczególny dyskomfort psychiczny odczuwać pomoc matki w czynnościach samo-
obsługowych, związanych z zaspokajaniem potrzeb fizjologicznych.
Przy interpretowaniu pojęcia przeszkód uniemożliwiających matce sprawowa-
nie osobistej opieki nad dzieckiem szczególnej troski nie mają natomiast zastosowa-
nia maksymalne normy dopuszczalnego podnoszenia i przenoszenia ciężarów,
określone w przepisach prawa pracy o szczególnej ochronie pracy kobiet. Przekro-
czenie tych norm jest bowiem przedmiotem zakazu tylko w zatrudnieniu zarobkowym
i nie rozciąga się na sferę życia rodzinnego. Nie znaczy to jednak, że w razie spra-
wowania opieki polegającej w znacznej mierze na podnoszeniu i przenoszeniu cho-
rego dziecka, jego waga przekraczająca wspomniane normy, jest pozbawiona wszel-
kiej doniosłości dla oceny zdolności matki do spełniania takiej opieki.
- 7 -
Zakres zastosowania przepisów powołanego wyżej rozporządzenia dotyczy
tylko wcześniejszej emerytury dla rodziców mających minimalny okres zatrudnienia
warunkujący nabycie prawa do tego świadczenia. Na tej podstawie nie można jednak
wnioskować, że jeżeli matka nie podjęła zatrudnienia, względnie nie może go konty-
nuować, to powinna opiekować się chorym dzieckiem do końca życia, choćby
wskutek tego nie była w stanie zapracować na własną emeryturę lub rentę. Gdyby
zatem ojciec dziecka chciał po uzyskaniu 25-letniego okresu zatrudnienia przejąć od
matki sprawowanie osobistej opieki nad chorym i w tym celu ubiegał się o wcześniej-
szą emeryturę, to celowościowa wykładnia przepisu § 2 pkt 1 rozporządzenia naka-
zuje przyjąć, że niemożliwość opieki ze strony matki może też wynikać z realizacji jej
prawa do pracy i związanego z tym prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecz-
nego. Odmienna interpretacja powołanego przepisu godziłaby w sytuację ekono-
miczną rodziny, a tym samym w szerzej pojęte dobro pozostającego w niej dziecka
szczególnej troski, nie mówiąc już o naruszeniu przepisu art. 33 Konstytucji RP, za-
pewniającego kobiecie i mężczyźnie równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym,
społecznym i gospodarczym.
Z wyżej wskazanych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
13
KPC
orzekł, jak w sentencji.
========================================