Wyrok z dnia 8 kwietnia 1998 r.
I PKN 24/98
Pracodawca może - w granicach przepisów o czasie pracy - określać kie-
rowcom zatrudnionym w międzynarodowym transporcie samochodowym czas
niezbędny na wykonanie zadania przewozowego według najkrótszej trasy pro-
wadzącej do celu podróży i z takim normatywnym czasem wiązać dietę pod-
różną w ten sposób, że pełna dieta przysługuje za ilość kilometrów, które kie-
rowca powinien w ciągu doby przejechać w dopuszczalnym czasie pracy.
Przewodniczący SSN: Andrzej Kijowski (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Adam Józefowicz, Zbigniew Myszka.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 8 kwietnia 1998 r. sprawy z powódz-
twa Mirosława K. przeciwko „I.” Centre - POLSKA Sp. z o.o. w P. o zapłatę, na sku-
tek kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Spo-
łecznych w Poznaniu z dnia 28 października 1997 r. [...]
1) o d d a l i ł kasację,
2) zasądził od powoda na rzecz pozwanej Spółki kwotę 800 zł (słownie:
osiemset) tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Szczecinie wyro-
kiem z dnia 18 kwietnia 1997 r. [...], oddalił powództwo Mirosława K. przeciwko „I.”
Centre - Polska, Spółka z o.o. w P. o zapłatę kwoty 17.135,73 zł tytułem wyrównania
należności za podróże służbowe odbyte w okresie od maja 1994 r. do maja 1995 r,
umarzając postępowanie w pozostałej części oraz zasądzając od powoda na rzecz
pozwanej kwotę 1.000 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Rozstrzygnięcie to oparł
Sąd Wojewódzki na następujących ustaleniach faktycznych.
2
Powód Mirosław K. był przez pozwaną zatrudniony od dnia 1 maja 1994 r. do
dnia 23 maja 1995 r. jako kierowca wysokotonażowego samochodu ciężarowego w
transporcie międzynarodowym, początkowo na podstawie umowy o pracę na czas
określony, a od dnia 1 grudnia 1994 r. w oparciu o umowę na czas nie określony,
przy czym jego ryczałtowe wynagrodzenie za pracę kształtowało się na poziomie
wynagrodzenia minimalnego, tj. najpierw 350 zł i później 400 zł miesięcznie. Było to
zgodne z regulaminem wynagradzania pracowników pozwanej Spółki, obowiązują-
cym od dnia 24 marca 1994 r. W pkt 4 rozdziału VIII („Postanowienia końcowe”) tego
regulaminu postanowiono ponadto, że „zwrot kosztów podróży służbowych, w tym
ryczałtowanie diet i kosztów noclegowych oraz innych kosztów odbywa się według
odrębnych zasad określonych przez dyrektora generalnego”.
Należności za podróże służbowe były w pozwanej Spółce naliczane w formie
ryczałtu za każdy przebyty kilometr taryfowy i wynosiły w okresie pracy powoda po
0,10 DM za 1 km przewozów na terytorium krajów b. ZSRR oraz po 0.08 DM w in-
nych państwach. Ponadto kierowca otrzymywał za każdą dobę oczekiwania na ładu-
nek lub za postój z innych i niezależnych od siebie przyczyn dodatek w wysokości po
30 DM w krajach b. ZSRR i po 20 DM w innych państwach. Za podstawę ustalenia
ilości przejechanych kilometrów brano tzw. odległości marszrutowe, to znaczy
odległości wyliczone według mapy, a nie odległości wynikające ze wskazań licznika
samochodu, chociaż uwzględniano ewentualne objazdy, czy zmiany miejsca rozła-
dunku towarów wynikające z tachografu i wpisów dokonanych przez kierowcę w kar-
cie drogowej. Pozwana Spółka określiła też normatywny czas wykonywania posz-
czególnych zadań, czyli czas, który starannie pracujący kierowca potrzebuje na po-
konanie danej trasy w jedną i drugą stronę, przy uwzględnieniu przerw na odpoczy-
nek. Podstawowa stawka za każdy taryfowy kilometr była więc ostatecznie ilorazem
sumy diet należnych kierowcy za normatywny czas na pokonanie danej trasy i jej
marszrutowej długości.
Powód obsługiwał samochód ciężarowy marki „Mercedes” wyposażony w dwa
łóżka z pościelą, lodówkę i kuchenkę gazową. Kabina kierowcy była ogrzewana i
klimatyzowana. Powód mógł więc w samochodzie odpoczywać, a nawet spać, jeżeli
nie było możliwości skorzystania z noclegu. W czasie wyjazdu do Rosji, a zwłaszcza
do Moskwy, gdzie kierowcy spędzali soboty i niedziele, pozwana Spółka zapewniała
noclegi w hotelu robotniczym.
3
Powód został przed podjęciem pracy poinformowany przez pracodawcę o za-
sadach naliczania oraz wypłaty świadczeń z tytułu podróży służbowych, podpisując w
tej sprawie stosowne oświadczenie w dniu 1 maja 1994 r. Wspomnianych zasad nie
kwestionował powód w okresie zatrudnienia w pozwanej Spółce. Natomiast po
rozwiązaniu stosunku pracy za porozumieniem stron z dniem 23 maja 1995 r., po-
wód wystąpił z powództwem o kwotę 25.000 zł, rozszerzając je następnie do kwoty
31.732,96 zł, po czym cofnął pozew odnośnie do wypłaconej mu przez pozwaną
Spółkę kwoty 14.597,21 zł i ostatecznie domagał się kwoty 17.135,73 zł tytułem róż-
nicy między świadczeniami otrzymanymi oraz należnymi na podstawie przepisów § 7
i § 20 uchwały nr 102 Rady Ministrów z dnia 24 czerwca 1985 r w sprawie pokrywa-
nia kosztów podróży służbowych poza granicami kraju (M.P. Nr 20, poz. 154) oraz §
3 zarządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 29 grudnia 1994 r. w sprawie
diet i innych należności z tytułu podróży służbowych poza granicami kraju (M.P. Nr 1,
poz. 20).
W świetle tych ustaleń faktycznych Sąd Wojewódzki stwierdził, że roszczenie
powoda jest bezzasadne. Uchwała nr 102 Rady Ministrów, obowiązująca do dnia 31
stycznia 1995 r., miała bowiem zastosowanie jedynie wobec podróży służbowych
pracowników jednostek gospodarki uspołecznionej oraz polskich jednostek mających
siedzibę za granicą (polskie placówki za granicą, delegatury polskich przedsiębiorstw
i instytucji). Tymczasem strona pozwana jest spółką prawa handlowego i do niej
przepisy uchwały nr 102 Rady Ministrów nie mogły być stosowane w drodze wykładni
rozszerzającej, czy też na zasadzie analogii. Gdyby ustawodawca widział koniecz-
ność rozciągnięcia przepisów tej uchwały na inne podmioty gospodarcze, to mógł -
zwłaszcza po dokonanej w 1990 r. nowelizacji Kodeksu cywilnego, kiedy „zniknęło”
pojęcie jednostka gospodarki uspołecznionej - uczynić w tym celu użytek z upoważ-
nienia ustanowionego w art. 79 KP i skreślonego dopiero przez ustawę z dnia 2 lu-
tego 1996 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.
U. Nr 24, poz. 110). Prawidłowo postąpiła zatem pozwana Spółka, wprowadzając
własny regulamin rozliczania kierowców z tytułu odbywania przez nich podróży służ-
bowych poza granicami kraju.
Ten regulamin, jako wewnątrzzakładowe źródło prawa pracy, kształtował
uprawnienia powoda również w okresie od dnia 1 lutego 1995 r, a więc w czasie
obowiązywania zarządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 29 grudnia
1994 r. Wprawdzie przepisy tego zarządzenia mają zastosowanie do wszystkich
4
podmiotów prowadzących działalność związaną z odbywaniem przez pracowników
podróży zagranicznych, lecz § 14 zarządzenia stanowi równocześnie, że pracowni-
kom wchodzącym w skład polskich drużyn kolejowych, pocztowych, obsługi wago-
nów sypialnych i restauracyjnych, samolotów oraz pojazdów samochodowych, kon-
wojentom pociągów i innym pracownikom „odbywającym wielokrotne podróże służ-
bowe za granicę” może być na pokrycie kosztów wyżywienia i innych drobnych wy-
datków, noclegów oraz dojazdów i przejazdów środkami komunikacji miejscowej
przyznany ryczałt w walucie obcej w wysokości ustalonej przez kierownika zakładu
pracy (ust. 1), przy czym ryczałt taki może obejmować każdy dzień (dobę) lub czas
pobytu za granicą niezbędny do wykonywania określonego zadania (ust. 2). Nie
znaczy to jednak, że nie mogą być stosowane również inne zasady ustalania wspo-
mnianego ryczałtu, nie wyłączając zasad przyjętych w regulaminie pozwanej Spółki.
Regulamin ten nie jest - zdaniem Sądu Wojewódzkiego - sprzeczny z przepisami
zarządzenia z 29 grudnia 1994 r, lecz z nimi „koresponduje”, a gdy idzie o ryczałt z §
14, to wręcz wyprzedził zamierzenia ustawodawcy.
Odmienna wykładnia postanowień uchwały nr 102 Rady Ministrów, dokonana
w 1994 r. przez Ministra Finansów na zapytanie Zrzeszenia Międzynarodowych
Przewoźników Drogowych w Polsce, nie może być dla przynależnej do niego poz-
wanej Spółki wiążąca, gdyż nie do tego organu należy interpretacja przepisów prawa
pracy. Interpretacja ta dotyczyła więc jedynie „sfery finansowej” związanej z rozlicza-
niem należności za zagraniczne podróże służbowe.
Dla pozwanej Spółki nie były i nie są też - zdaniem Sądu Wojewódzkiego -
wiążące postanowienia Europejskiej Umowy dotyczącej pracy załóg pojazdów wyko-
nujących międzynarodowe przewozy drogowe (AETR), sporządzonej w Genewie w
dniu 1 lipca 1970 r. Wprawdzie AETR została przez Polskę podpisana i ratyfikowana,
lecz tekst jej nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw. Umowa ta, określająca
jedynie czas prowadzenia pojazdu oraz czas odpoczynku, powinna być zatem przez
polskich przewoźników wykonujących przewozy międzynarodowe respektowana
poza granicami kraju, jeśli nie chcą płacić kar przewidzianych przez państwo, w któ-
rym wykryto naruszenie.
Apelację wniesioną od tego orzeczenia przez powoda, oddalił Sąd Apelacyjny
- Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu wyrokiem z dnia 28 październi-
ka 1997 r. [...]. W motywach tego wyroku Sąd Apelacyjny podkreślił, że uchwała nr
102 Rady Ministrów i zarządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 29 grudnia
5
1994 r. przewidywały ryczałtowe określenie należności z tytułu zagranicznych pod-
róży służbowych. Według § 22 ust. 2 uchwały ryczałt ustalał Minister Finansów na
wniosek właściwego ministra. Kompetencja ta odnosiła się tylko do jednostek gospo-
darki uspołecznionej i była podyktowana koniecznością ograniczenia wysokości ry-
czałtów, jako świadczeń pozbawiających Skarb Państwa dochodów z tytułu podatku.
Takie stanowisko zaprezentowało Ministerstwo Finansów (MF nr 001 - 9844 -
61/AW/94) w odpowiedzi na pytanie Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników
Drogowych. „Nie ma zatem przeszkód prawnych, by ryczałt taki ustanowiła pozwana
Spółka z o.o.”.
Ryczałt z tytułu zagranicznych podróży służbowych na podstawie § 14 zarzą-
dzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej ustalał natomiast kierownik zakładu pracy.
Tak było też w przedmiotowej sprawie, gdyż ryczałt określił dyrektor pozwanej Spółki,
a powód podejmując pracę zaakceptował proponowane mu warunki płacowe i
zasady wypłacania należności za podróże służbowe.
Kasację od powyższego wyroku wniósł w imieniu powoda jego pełnomocnik -
radca prawny, zarzucając naruszenie prawa materialnego „przez błędną wykładnię
zasad naliczania diet i innych należności z tytułu podróży służbowych poza granicami
kraju i w rezultacie tego naruszenie podstawowych zasad prawa pracy, tj. art. 11
2
i
art. 18 Kodeksu pracy” i domagając się na tej podstawie zmiany zaskarżonego wy-
roku oraz zasądzenia na rzecz powoda żądanej kwoty 17.135,73 zł z ustawowymi
odsetkami - dla różnych części tej kwoty - od dnia 21 każdego miesiąca kalendarzo-
wego, względnie uchylenia tegoż wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu
Wojewódzkiego w Szczecinie i przekazania sprawy temu Sądowi do ponownego
rozpoznania. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniesiono, że teza Sądów obu
instancji o zastosowaniu uchwały nr 102 Rady Ministrów tylko wobec jednostek gos-
podarki uspołecznionej prowadzi do wniosku, iż w latach 1985 - 1990 nie było prze-
pisu ogólnego, określającego należności z tytułu zagranicznych podróży służbowych
pracowników pozostałych zakładów pracy. Natomiast w latach 1990-1994 sytuacja
taka dotyczyła wszystkich pracowników, skoro w 1990 r. „zniesiono pojęcie j.g.u.”.
Kwestię tę w odniesieniu do ogółu pracowników unormowało dopiero zarządzenie
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 29 grudnia 1994 r. W takim razie podstaw praw-
nych nie znajduje również ryczałtowa forma rozliczeń stosowana przez pozwaną
Spółkę, a szerokie rozważania obu Sądów na ten temat i powoływanie się na wspo-
mnianą uchwałę są sprzeczne z wyjściową tezą o jej stosowaniu tylko wobec j.g.u.
6
Tymczasem pozostawienie sprawy kosztów zagranicznych podróży służbowych
„poza sferą normatywną byłoby krzywdzące dla pracowników (czego doznał powód) i
groźne dla interesów Skarbu Państwa (diety są wolne od podatków i stanowią ele-
ment kosztów uzyskania przychodów)”.
Osobnym zagadnieniem jest - zdaniem wnoszącego kasację - kontrola przez
Sąd prawidłowości ustalenia ryczałtu „przy założeniu, że był on dopuszczalny”.
Skarżący „sprzeciwia się” obliczaniu należności za zagraniczne podróże służbowe
według kilometrów taryfowych, gdyż „ilość przejechanych kilometrów ma niewiele
wspólnego z czasem rzeczywistym trwania podróży służbowej (oczekiwanie na gra-
nicy, postoje pod załadunek lub rozładunek, korki na drogach itp), prowadząc do
rażącego zaniżenia należności”. Wnoszący kasację podaje w związku z tym przykład
rozliczenia należności za podróż na trasie Szczecin - Hamburg - Szczecin w dniach
19 - 23 grudnia 1994 r. oraz podróż na trasie Szczecin - Moskwa - Szczecin w
styczniu 1995 r. Według zasad przyjętych przez pozwaną Spółkę, należność obli-
czona na podstawie kilometrów taryfowych wyniosła przy pierwszej podróży 68 DM,
a przy drugiej - 384 DM, podczas gdy zdaniem skarżącego powinna wynosić (przy
uwzględnieniu diet i ryczałtów za noclegi w każdej dobie faktycznego czasu podróży)
odpowiednio 343,5 DM oraz 599,5 USD, czyli 959 DM. Różnice na niekorzyść skar-
żącego wynoszą zatem 275,5 i 575 DM.
Treść uzasadnienia wyroków Sądów obu instancji zdaje się - według skarżą-
cego - sugerować, że „miał on komfortowe warunki podróży służbowych i jeszcze nie
opodatkowany wysoki dochód”. Tymczasem dochód ten „nie starczał na pokrycie
normalnych ludzkich potrzeb w podróży”, a co do jej warunków, to: kabina samocho-
du nie była klimatyzowana, pościel i kuchenka gazowa były własnością zaintereso-
wanego, a nie wyposażeniem samochodu, lodówka nie mogła być używana, gdyż
rozładowywała akumulator, w czasie wyjazdów do Rosji nie było nigdy możliwości
skorzystania z noclegu w hotelu, chociaż łóżko w kabinie służy do obowiązkowych
odpoczynków podczas jazdy, a nie noclegów (”nieludzkie byłoby przyjęcie za nor-
malne, że człowiek spędza kilkanaście dób w kabinie samochodu jako miejscu pracy,
snu, przygotowania i spożywania posiłków itd.).”
W odpowiedzi na kasację strona pozwana domagała się oddalenia i zasądze-
nia kosztów zastępstwa adwokackiego w określonej umową kwocie 10.000 zł. W
uzasadnieniu odpowiedzi podniesiono między innymi, że skarżący akceptował zasa-
dy wynagradzania obowiązujące w pozwanej Spółce, więc zdziwienie budzi jego dzi-
7
siejsza teza, że były one krzywdzące i niesprawiedliwe. Poza tym pozwana twierdzi,
że respektowała zasadę równości (art. 11
2
KP) oraz zasadę nieważności aktów mniej
korzystnych niż przepisy prawa pracy (art. 18 KP), nie mówiąc już o tym, iż przepisy
te w brzmieniu przytoczonym przez skarżącego nie obowiązywały w okresie jego
zatrudnienia w Spółce.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu. Sąd Najwyższy rozpoznaje bo-
wiem kasację w jej granicach, wyznaczonych w szczególności przez podstawy kasa-
cyjne oraz ich uzasadnienie, zaś z urzędu bierze pod rozwagę jedynie nieważność
postępowania (art. 393
11
KPC). Tymczasem przedmiotowa skarga ogranicza się
właściwie do ogólnikowego zarzutu „błędnej wykładni” postanowień uchwały nr 102
Rady Ministrów z dnia 24 czerwca 1985 r. w sprawie pokrywania kosztów podróży
służbowych poza granicami kraju (M.P. Nr 20, poz. 154 ze zm.) oraz zarządzenia
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 29 grudnia 1994 r. w sprawie diet i innych
należności z tytułu podróży służbowych poza granicami kraju (M.P. z 1995 r. Nr 1,
poz. 10 ze zm.). Skarżący nie wskazał więc w tych aktach konkretnych przepisów,
które zostały rzekomo naruszone, ani też nie wyjaśnił, na czym polegała ich błędna
wykładnia i jaka powinna być wykładnia prawidłowa.
Powyższej oceny nie zmienia fakt, że w uzasadnieniu skargi kwestionuje się
expressis verbis pogląd Sądów obu instancji o zastosowaniu uchwały nr 102 jedynie
wobec pracowników jednostek gospodarki uspołecznionej, z czego pośrednio wyni-
ka, iż przedmiotem zarzutu w odniesieniu do powołanej uchwały jest błędna wykład-
nia jej przepisu § 1. Skarżący był bowiem obowiązany skonkretyzować zarzut, a poza
tym sam zarzut jest merytorycznie nietrafny. Zakres zastosowania postanowień
uchwały nr 102 został bowiem określony jednoznacznie („jednostki gospodarki
uspołecznionej i polskie jednostki mające siedzibę za granicą”) i nie można go kory-
gować w drodze wykładni funkcjonalnej, opartej na argumentacji przedstawionej
przez skarżącego. Usunięcie w 1990 r. z Kodeksu cywilnego pojęcia „jednostka gos-
podarki uspołecznionej” nie oznacza bowiem, że pojęcie to zniknęło automatycznie z
całego systemu prawnego, czego najlepszym przykładem są przepisy prawa pracy i
prawa ubezpieczeń społecznych. Uchwała nr 102 pozostawała więc do końca swego
obowiązywania aktem o ograniczonym zasięgu podmiotowym, co miało na celu
8
ograniczenie dostępu do środków dewizowych i zapewnienie oszczędnego ich wy-
datkowania. Pierwszy z tych celów został jednak przez zmianę ustroju społeczno-
politycznego zmodyfikowany w tym sensie, że również podmioty nie będące jednost-
kami gospodarki uspołecznionej mogły odtąd na cele i w wysokości określonej w
uchwale nr 102 nabywać w bankach waluty wymienialne w ramach ogólnego zez-
wolenia dewizowego i wydatki z tego tytułu wliczać do kosztów uzyskania przychodu.
Natomiast cel oszczędnego gospodarowania środkami dewizowymi na zagraniczne
podróże służbowe, a więc wydatkowania tych środków z dokładnym rozliczeniem
poszczególnych pozycji (czyli w „nie - zryczałtowanej” formie) był nadal realizowany
tylko wobec podmiotów podlegających przepisom uchwały nr 102. Tylko te podmioty
były zatem obowiązane wnioskować do Ministra Finansów o ustalenie ryczałtu na
koszty zagranicznych podróży służbowych pracowników wymienionych w § 22 ust. 1
wspomnianej uchwały Rady Ministrów.
Wyraźnie inny charakter prawny ma z kolei ryczałt określony w § 14 zarzą-
dzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 29 grudnia 1994 r. W tym wypadku
nie chodzi już o samą dopuszczalność stosowania takiej formy wydatkowania środ-
ków dewizowych ani też o uproszczony sposób rozliczania przewidzianych w zarzą-
dzeniu świadczeń w tym sensie, że byłyby one wypłacone w kwocie odpowiadającej
stałej, z góry określonej, jakiejś „uśrednionej” normie zagranicznych podróży służbo-
wych w danym (np. miesięcznym) okresie i przy założeniu, iż ewentualnie mniejsza
ilość podróży w jednym miesiącu zostaje zrównoważona ich większą ilością w innych
miesiącach. Przepis § 14 ust. 1 zarządzenia stanowi bowiem, że pracownikom
wchodzącym w skład polskich drużyn kolejowych, pocztowych, obsługi wagonów
sypialnych i restauracyjnych, samolotów oraz pojazdów samochodowych, konwo-
jentom pociągów i innym pracownikom odbywającym wielokrotne podróże służbowe
za granicę przysługuje ryczałt w walucie obcej na pokrycie kosztów wyżywienia i in-
nych drobnych wydatków, noclegów oraz dojazdów i przejazdów środkami komuni-
kacji miejscowej „w wysokości ustalonej przez kierownika zakładu pracy”. Ryczałt taki
może być ustalony za każdy dzień (dobę) lub za czas pobytu za granicą, niezbędny
do wykonywania określonego zadania (§14 ust. 2), przy czym w kwocie ryczałtu nie
uwzględnia się kosztów noclegu, jeżeli pracownik - z uwagi na charakter pracy - nie
ma możliwości skorzystania z noclegu poza miejscem pracy (§ 14 ust. 3). Wysokość
wspomnianego ryczałtu nie musi więc być zgodna z kwotami ustalonymi dla
należności przewidzianych w zarządzeniu i może być od nich wyższa (różnica nie
9
podlegałaby jednak wliczeniu w koszty i byłaby pokrywana z dochodu pracodawcy),
jak też niższa, byle ze względu na charakter i warunki pracy polegającej na „od-
bywaniu wielokrotnych podróży służbowych” spełniała szczególną funkcję ryczałtu.
W tym miejscu należy podkreślić, że wykonywana przez skarżącego praca
kierowcy wysokotonażowego samochodu ciężarowego w transporcie międzynarodo-
wym nie może być identyfikowana z odbywaniem zagranicznych podróży służbo-
wych, a więc z wykonywaniem zadania w terminie i państwie określonym przez zak-
ład pracy (§ 1 ust. 2 zarządzenia). Podróż służbowa charakteryzuje się bowiem tym,
że: a) stanowi wyjątkowe zjawisko w kompleksie pracowniczych obowiązków; b) jej
czas nie może być z reguły racjonalnie wykorzystywany dla wykonywania pracy na
rzecz pracodawcy, a w każdym razie pracownik nie jest na ogół - tzn. poza zakresem
obowiązku dbałości o dobro pracodawcy (art. 100 § 2 pkt 4 KP) - obowiązany do
wykonywania takiej pracy; c) pracownik ma pewną swobodę wyboru godziny wyjazdu
(powrotu), środka lokomocji, a niekiedy trasy. W pojęciu „typowej” podróży służbowej
nie mieści się zatem stałe pokonywanie przestrzeni w związku z wykonywaniem pra-
cowniczych czynności prowadzenia (konwojowania) różnych środków komunikacji. W
takim wypadku wyjazd środkiem lokomocji z miejsca jego stałego postoju nie
oznacza rozpoczęcia przez pracownika podróży służbowej, a jedynie rozpoczęcie
godzin normalnej pracy, chociaż zainteresowany może być równocześnie uprawnio-
ny do pobierania w całości bądź w części tzw. świadczeń wyrównawczych, przysłu-
gujących z tytułu odbywania typowej podróży służbowej. Wykonywanie w stałym
oderwaniu od rodzinnego gospodarstwa domowego pracy w charakterze kierowcy
międzynarodowego transportu samochodowego zwiększa bowiem „zwykłe” koszty
utrzymania pracownika, które muszą też być pokrywane w zagranicznym pieniądzu
lub przy użyciu odpowiedniej karty płatniczej.
Skala owego wzrostu jest jednak w tym wypadku nieporównanie mniejsza niż
w typowej zagranicznej podróży służbowej. Odpadają przecież koszty szeroko rozu-
mianego przejazdu, a w znacznej części także koszty hotelu, których nie uwzględnia
się w kwocie ryczałtu, jeżeli pracownik nie ma możliwości skorzystania z noclegu
poza miejscem pracy (§ 14 ust. 3 zarządzenia), o czym decyduje ostatecznie praco-
dawca, z uwzględnieniem swego obowiązku dbania o bezpieczne i higieniczne wa-
runki pracy. Pozostaje zatem kwestia zwrotu zwiększonych kosztów bytowych, który
to cel realizują tzw. diety. Ryczałt dietowy może być jednak ustalony zarówno za
każdy dzień (dobę) lub za czas pobytu za granicą, „niezbędny do wykonywania
10
określonego zadania” (§ 14 ust. 2 zarządzenia). System ryczałtowania diet, który
„nagradzałby” kierowców za możliwie najdłuższy pobyt w zagranicznej podróży, np.
przez wybieranie różnego rodzaju objazdów, byłby nieracjonalny i dlatego jego sto-
sowanie nie powinno być pod adresem pracodawcy przedmiotem jakichkolwiek za-
rzutów. Innymi słowy, pracodawca może - w granicach wynikających z przepisów o
czasie pracy - określić kierowcom czas niezbędny do wykonywania danego zadania
transportowego po najkrótszej trasie prowadzącej do celu podróży i z takim czasem
wiązać dietę w ten sposób, że pełna dieta przysługuje za normę kilometrów, którą
kierowca jest w stanie zrealizować w normalnym dobowym czasie pracy, a więc na-
rastająco w relacji do ilości przebytych kilometrów marszrutowych.
Przyjęte przez pozwaną Spółkę reguły ryczałtowania diet z tytułu zagranicz-
nych podróży służbowych nie wykraczają zatem poza ramy upoważnienia z §14 za-
rządzenia. Ustanowienie tych reguł w trybie zarządzeń Prezesa Zarządu - Dyrektora
Generalnego, przewidzianych w zakładowych „zasadach” (regulaminie) wynagra-
dzania pracowników, nie może być tym samym kwalifikowane jako naruszenie art. 18
KP. Wspomniane reguły nie kolidują tym bardziej z art. 11
2
KP, wprowadzonym do
Kodeksu dopiero z dniem 2 czerwca 1996 r, a więc po okresie objętym sporem w
przedmiotowej sprawie. Zarzutu naruszenia zasady równości nie można by zresztą
formułować również po tej dacie. Pracownicy mają bowiem - zgodnie z art. 11
2
KP -
równe prawa z tytułu jednakowego wykonywania takich samych obowiązków, gdy
tymczasem sytuacja kierowców wykonujących pracę w międzynarodowym transpor-
cie samochodowym różni się jakościowo od odbywania typowej zagranicznej podróży
służbowej.
Nie znaczy to wprawdzie, że w międzynarodowym transporcie samochodo-
wym panują komfortowe warunki pracy, lecz ich dokuczliwości są zainteresowanym
rekompensowane odpowiednio wyższym wynagrodzeniem. Jeżeli więc wynagrodze-
nie skarżącego budzi jakieś zastrzeżenia, to nie dotyczą one wysokości, ale struktury
zarobku, który składał się - formalnie rzecz biorąc - tylko z jednego składnika, tj. z
wynagrodzenia zasadniczego ukształtowanego na poziomie minimalnej płacy. Pod-
jęcie podobnie uciążliwej pracy za tak niskie wynagrodzenie byłoby oczywiście wy-
kluczone, gdyby nie druga i wielokrotnie wyższa część tego zarobku, a właściwie
przychodu z pracy, występująca pod postacią świadczeń z tytułu podróży służbowej,
czyli wypłat wyrównawczych. Nie odwzajemniają one wykonanej pracy i jako świad-
czenia jedynie „związane z pracą” w rozumieniu rozdziału I oddziału III Kodeksu
11
pracy, korzystają z przedmiotowego zwolnienia od podatku dochodowego od osób
fizycznych. Regulacja ta jest słuszna wobec wypłat będących rzeczywiście zwrotem
poniesionych przez pracownika kosztów „typowej” podróży służbowej, ale wywołuje
sprzeciw, gdy jest - jak w niniejszej sprawie - stosowana wobec wypłat pełniących w
istocie funkcję składowego elementu wynagrodzenia za pracę, mającego
stymulować ilość świadczonej pracy.
Przeciwdziałanie podobnym praktykom jest trudne, gdyż pozostają one w inte-
resie obu stron stosunku pracy, więc potrzebna byłaby ingerencja prawodawcza za-
równo w sferę prawa finansowego (podatkowego), jak też prawa pracy, zwłaszcza
zmiana treści § 14 zarządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 29 maja
1996 r. w sprawie zasad ustalania oraz wysokości należności przysługujących pra-
cownikom z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju (M.P. Nr 34, poz. 346),
stanowiącego aktualnie obowiązujący odpowiednik przepisu § 14 zarządzenia tego
Ministra z dnia 29 grudnia 1994 r. We wspomnianej praktyce swego pracodawcy
uczestniczył, a przynajmniej korzystał z niej również skarżący, więc teza kasacji o
jego rażącym pokrzywdzeniu jest nie tylko bezzasadna jurydycznie, ale wyjątkowo
nieprzekonująca pod względem społeczno-etycznym. Pomimo złożoności rozpatry-
wanej sprawy brakuje więc podstaw do całkowitego zwolnienia skarżącego od pono-
szenia kosztów postępowania kasacyjnego.
Z wyżej wskazanych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
12
KPC
orzekł, jak w sentencji.
========================================