Wyrok z dnia 18 czerwca 1998 r.
I PKN 191/98
1. Jeżeli umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy
prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, o jej typie (rodzaju) decyduje
zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie
umowy.
2. Przy kwalifikacji prawnej umowy należy uwzględniać okoliczności ist-
niejące w chwili jej zawierania.
Przewodniczący SSN: Barbara Wagner (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Maria Mańkowska, Andrzej Wróbel.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 18 czerwca 1998 r. sprawy z po-
wództwa Feliksa M. przeciwko Agencji Ochrony "W." - Spółce Akcyjnej w G. o usta-
lenie, na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku z dnia 2 grudnia 1997 r. [...]
z m i e n i ł zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił apelację powoda.
U z a s a d n i e n i e
Feliks M. wnosił o ustalenie, że w Agencji Ochrony "W." SA w G. zatrudniony
był w okresie od 1 stycznia 1994 r. do 29 lutego 1996 r. na podstawie umowy o
pracę.
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Gdańsku wyrokiem z dnia 25 lipca 1997 r. [...]
oddalił powództwo, zasądzając od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 100 zł
tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Sąd ustalił, że między 1 stycznia
1994 r. a 29 lutego 1996 r. strony zawarły 18 umów zlecenia. Przerwy między posz-
czególnymi umowami nie przekraczały 4 - 6 dni. Przedmiotem umów była ochrona
mienia obiektów chronionych przez Agencję "W.". Do 30 kwietnia 1994 r. powód
ochraniał mienie obiektu i terenu Nadleśnictwa przy ul. G., a od 5 maja 1994 r. obiekt
"P. - O." w G. Feliks M. wszystkie umowy podpisywał dobrowolnie, własnoręcznie.
2
Nie zgłaszał do nich żadnych zastrzeżeń. Z § 8 każdej z kolejnych umów wynikało,
że pozwany nie jest zobowiązany do żadnych świadczeń na rzecz powoda wynikają-
cych ze stosunku pracy. Nigdy też pozwany nie obiecywał powodowi zatrudnienia w
ramach stosunku pracy. Agencja Ochrony "W." zatrudnia około 400 osób na podsta-
wie umów zlecenia oraz 8 osób - posiadających zezwolenie na broń - na podstawie
umowy o pracę. Świadczący usługi wiedzieli na czym polega ich praca i wykonywali
ją samodzielnie. Do obowiązków powoda należało "stanie na bramie" i kontrolowanie
kto wchodzi oraz wjeżdża lub wychodzi albo wyjeżdża z P., a także "chodzenie w
obchód" po terenie ochranianego zakładu. Pracownicy ochrony byli przydzielani do
pięcioosobowych grup. W książce raportów odnotowywany był skład osobowy
zmiany. Nadzór ogólny nad prawidłowym wykonywaniem usługi sprawował E.N.
"Ochroniarze" wykonywali pracę osobiście, w wymiarze pracy 24/ 48 godzin. Mogli
nie stawić się w wyznaczonym miejscu, jednak pod warunkiem "załatwienia" zastęps-
twa. Wynagrodzenie ustalane w stawkach godzinowych wypłacano powodowi mie-
sięcznie. Strona pozwana nie płaciła Feliksowi M. wynagrodzenia za dni wolne od
pracy, za zwolnienia chorobowe, nie udzielała urlopów wypoczynkowych. Powód
prowadzi działalność gospodarczą, której przedmiotem są usługi fotograficzne. Od 1
stycznia 1994 r. sam opłacał składkę na ubezpieczenie społeczne.
W ocenie Sądu "cechy charakterystyczne stosunku prawnego zbieżne z ce-
chami umowy o pracę same przez się nie świadczą , że w przedmiotowej sprawie
mamy do czynienia ze stosunkiem pracy” . Do rozważenia pozostaje więc kwestia
czy zawarta między stronami umowa zlecenia nie miała na celu obejścia prawa.
Zdaniem Sądu tylko wówczas, gdy stosunek prawny nie ma wszystkich cech cha-
rakterystycznych dla stosunku pracy można bez żadnych zastrzeżeń przyjąć, że
umowa zlecenia nie została zawarta w celu obejścia prawa. W rozpoznawanej spra-
wie treścią wzajemnych zobowiązań kontrahentów było odpłatne wykonywanie przez
powoda określonej rodzajowo pracy na rzecz pozwanego. Przy kwalifikacji umowy, w
warunkach gospodarki rynkowej, zasadnicze znaczenie należy przypisywać autono-
mii woli stron. Oznaczać to musi nie tylko respektowanie woli podmiotów, ale i pono-
szenie przez każdy z nich odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Zgodnie z
art. 65 KC w związku z art. 300 KP oświadczenia woli należy tak tłumaczyć, jak tego
wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia
społecznego oraz ustalone zwyczaje, zaś w umowach należy badać jaki był zgodny
zamiar stron i cel umowy. Sąd aprobuje pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w
3
orzeczeniu z dnia 19 sierpnia 1988 r. (OSNCP 1989, poz. 22), że o rodzaju stosunku
prawnego nie decyduje nazwa umowy, ale jej treść. Jednak "w razie wątpliwości co
do tego, czy intencją stron było obejście przepisów gwarantujących prawa pracowni-
cze za rozstrzygające należy uznać to, co znalazło w bezpośrednich oświadczeniach
woli stron i w kwalifikacji dokonanej przez nie czynności prawnej, wyrażonej w nada-
nej jej nazwie". Po erudycyjnym wywodzie Sąd ostatecznie ustalił, iż umowy zawie-
rane między Feliksem M. i Agencją Ochrony "W." SA w G. były umowami zlecenia.
Powód zaskarżył ten wyrok apelacją i podnosząc zarzuty "niewyjaśnienia
wszystkich okoliczności istotnych dla wyjaśnienia sprawy", sprzeczności istotnych
ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz uchybień
procesowych, które miały wpływ na wynik sprawy, wniósł o jego zmianę przez
uwzględnienie powództwa lub uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania. W uzasadnieniu stwierdził, że nie zgadza się z wyrokiem, który "jest
niesłuszny i pociąga za sobą dalece krzywdzące powoda negatywne skutki". Poza
polemiką z oceną i kwalifikacją prawną zawieranych umów zlecenia podniósł, że
przez okres dziewięciu miesięcy choroby zasiłek z tego tytułu wypłacała mu strona
pozwana. Nadto, Sąd nie wziął pod uwagę, że brak jego zgody na zawarcie umowy
zlecenia był równoznaczny z odmową zatrudnienia go przez Agencję "W.".
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku wyrokiem
z dnia 2 grudnia 1997 r. [...] zmienił zaskarżony wyrok i ustalił, że Feliksa M. i poz-
waną Agencję "W." w okresie od 1 stycznia 1994 r. do 31 marca 1996 r. łączyła
umowa o pracę. Sąd zgodził się z poglądem, że strony decydują o rodzaju zawiera-
nej umowy i swobodnie kształtują jej treść. Podzielił także stanowisko, "że mimo
wielu różnic występują również liczne podobieństwa między umowami cywilno -
prawnymi, a umowami stricte nawiązującymi stosunek pracy." Podkreślił występujące
w praktyce trudności kwalifikacyjne umowy o pracę. Powołując się na " dotychcza-
sowy kierunek orzecznictwa" stwierdził, że "stan faktyczny sprawy pozwala na uza-
sadnione wysnucie wniosku, iż wchodzą w grę wszystkie swoiste cechy stosunku
pracy, jak dobrowolność zobowiązania, zarobkowy charakter stosunku pozwanego,
osobisty charakter świadczenia pracy, podporządkowanie pracownika pracodawcy w
procesie wykonywania pracy, wyrażające się zwłaszcza w możliwości wydawania
pracownikowi poleceń dotyczących pracy, ponoszenie ryzyka przez pracodawcę i
ciągłość świadczenia pracy, łącząca się zwłaszcza z tym, iż pracownik nie zobowią-
zuje się do wykonania określonego dzieła, lecz do starannego działania w procesie
4
pracy - co w niniejszej sprawie miało miejsce w sposób ewidentny." Zdaniem Sądu
wola stron nie może mieć zasadniczego znaczenia dla oceny stosunku łączącego
strony. W rozpoznawanej sprawie zawarcie umowy zlecenia stanowi obejście prawa.
" Skutki prawne zawarcia umowy mającej na celu obejście ustawy reguluje art. 58
KC, który w ocenie Sądu Wojewódzkiego, znajduje zastosowanie w niniejszej spra-
wie".
Powyższy wyrok zaskarżyła kasacją strona pozwana. Wskazując jako jej
podstawę naruszenie prawa materialnego, a to art. 65 § 2 KC przez błędną jego wy-
kładnię i niewłaściwe zastosowanie, wniosła o jego uchylenie i oddalenie apelacji
oraz przeprowadzenie dowodu z akt sprawy Sądu Wojewódzkiego w Gdańsku z sie-
dzibą w Gdyni [...]. Stwierdzając rozbieżność w orzecznictwie w kwestii kwalifikacji
prawnej umów zawieranych z "ochroniarzami", Agencja "W." podniosła brak przyto-
czenia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy prawnej rozstrzygnięcia.
Niedopuszczalne jest, zdaniem skarżącego, uchylenie się przez powoda od skutków
swojego oświadczenia woli po ustaniu stosunku prawnego. Wiedział on o różnicach
między umową o pracę i umową zlecenia. Miał pełną świadomość jakiego rodzaju
stosunek pracy nawiązuje.
Feliks M. wniósł o "odrzucenie kasacji w całości" podnosząc, że "pozwany nie
skonkretyzował dobitnie zarzutu wynikającego z istoty zaskarżenia jako środka pod-
ważania prawidłowości zapadłego orzeczenia sądowego".
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Strony zawarły umowę o świadczenie usług z zakresu ochrony mienia i
obiektów nazwaną przez nie umową zlecenia. Ze względu na przedmiot zobowiąza-
nia umowa ta nie była umową zlecenia w rozumieniu art.734 KC, lecz umową o
świadczenie usług, do której z mocy art. 750 KC stosuje się odpowiednio przepisy o
zleceniu. Rację mają obydwa Sądy orzekające w sprawie, że kwalifikacja umowy o
świadczenie usług jako umowy o pracę lub umowy cywilno-prawnej budzi w praktyce
istotne trudności. Przepisy ustawodawstwa pracy nie wskazują elementów przed-
miotowo istotnych umowy o pracę, a legalna definicja stosunku pracy określa jedynie
podstawowe jego cechy pojęciowe. W tej sytuacji kwalifikacji prawnej umowy o
świadczenie usług można dokonywać jedynie metodą typologiczną., tj. przez rozpoz-
5
nanie i wskazanie jej cech przeważających (dominujących). Tak od dziesięcioleci
czyni się w nauce i orzecznictwie.
Sąd Najwyższy podziela pogląd, że w razie ustalenia, iż zawarta przez strony
umowa wykazuje cechy wspólne dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jed-
nakowym ich nasileniem, rozstrzygająca o jej typie powinna być in concreto wola
stron. Art. 22 § 1 KP, według którego zobowiązanie się do wykonywania za wyna-
grodzeniem pracy określonego rodzaju na rzecz innej osoby i pod jej kierownictwem
jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej
przez strony umowy, nie stwarza prawnego domniemania zawarcia umowy o pracę.
Nie wyłącza też ustalenia rodzaju zawartej umowy poprzez wykładnię oświadczeń
woli stron wedle kryteriów podanych w art. 65 KC, stosowanym tu poprzez art. 300
KP. O rodzaju zawartej umowy decyduje więc nie tylko i nie tyle jej nazwa, ile cel i
zgodny zamiar stron. Wykładając oświadczenia woli kontrahentów nie można jednak
nazwie czynności prawnej odmówić jakiegokolwiek znaczenia. Zwłaszcza wówczas,
gdy strony mają świadomość co do rodzaju zawieranej umowy, potwierdzoną jej pos-
tanowieniami. Art. 3531
KC, jakkolwiek skorygowany zasadą uprzywilejowania pra-
cownika, odnosi się także do umowy o pracę. Zasada uprzywilejowania nie znaczy
jednak rozstrzygania wszelkich wątpliwości na korzyść pracownika. Znaczy jedynie
zakaz pogarszania sytuacji pracownika w relacji do minimalnego poziomu ochrony
należnego mu z mocy przepisów prawa pracy. W takim zakresie ogranicza autono-
mię woli podmiotów stosunku pracy.
W rozpoznawanej sprawie jest niewątpliwe, że powód miał pełną świadomość
jakiego typu stosunek prawny nawiązuje. Mógłby się uchylić od skutków swojego
oświadczenia woli tylko wówczas, gdyby oświadczenie to było dotknięte wadą.
Sąd drugiej instancji ustalił, że celem zawarcia przez Feliksa M. i Agencję
Ochrony "W." SA w G. umowy zlecenia było obejście prawa. Zastosował instytucję,
która budzi w doktrynie poważne kontrowersje. Spór tyczy nawet tak zasadniczego
problemu jak to, czy dla przyjęcia omawianej konstrukcji konieczny jest zamiar stron
obejścia prawa, czy wystarcza obiektywny tego rodzaju jej skutek. Sąd nie tylko nie
odniósł się do tej podstawowej kwestii, ale nawet nie ustalił jakie przepisy prawa
strony chciały obejść (lub obeszły) zawierając umowę zlecenia. Przy tym ocena sku-
teczności umowy powinna uwzględniać, jak trafnie podkreślił Sąd pierwszej instancji,
okoliczności istniejące w czasie jej zawierania. Nie jest poprawne kwalifikowanie
umowy poprzez pryzmat zdarzeń późniejszych. Zamiar zatrudnienia powoda poza
6
stosunkiem pracy nie może być w świetle zwłaszcza § 8 umowy podważony. Na pos-
tanowienie to powód wyrażał zgodę 18 razy podpisując kolejne umowy. W czasie
trwania zatrudnienia nie kwestionował jego podstawy. Nie występował z żadnymi
roszczeniami pracowniczymi. Podnoszony przez niego argument, że nie zostałby w
ogóle zatrudniony gdyby nie wyraził zgody na zlecenie, nie może być decydujący w
konkretnej sprawie. Powód prowadząc działalność gospodarczą na własny rachunek
miał źródło dochodu. Podlegał obowiązkowi ubezpieczenia społecznego z tego ty-
tułu. Miał prawo do świadczeń w przypadku utraty możliwości (zdolności) zarobko-
wania. Poza tym wiedział, że wszyscy "ochroniarze" nie posiadający zezwolenia na
broń są zatrudniani na podstawie umów zlecenia. Zdaniem Sądu Najwyższego w
rozpoznawanej sprawie brak jest podstawy do podważenia skuteczności prawnej
umów zlecenia. Nie zachodzi zwłaszcza obejście prawa.
Kierując się powyższymi motywami Sąd Najwyższy, stosownie do art. 39315
KPC, orzekł jak w sentencji.
========================================