Wyrok z dnia 1 lipca 1998 r.
I PKN 220/98
Błędy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (art. 328 § 2 KPC) nie sta-
nowią usprawiedliwionej podstawy kasacji, jeżeli nie miały wpływu na wynik
sprawy (art. 393
1
pkt 2 KPC).
Przewodniczący SSN: Józef Iwulski, Sędziowie SN: Andrzej Kijowski,
Walerian Sanetra (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 1 lipca 1998 r. sprawy z powództwa
Pawła K. przeciwko Przedsiębiorstwu Państwowemu „D.K.” w L. o wynagrodzenie za
pracę i inne roszczenia, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego-
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie z dnia 29 stycznia 1998 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Powód Paweł K. wniósł kasację od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie z dnia 29 stycznia 1998 r. [...], którym Sąd ten
oddalił jego apelację od wyroku Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Lublinie z dnia 3
października 1997 r. [...]. Sąd Pracy oddalił powództwo wniesione przez powoda
Piotra K. przeciwko pozwanemu Państwowemu Przedsiębiorstwu „D.K.” w L. o usta-
lenie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem a pozwanym Przedsiębiorstwem
oraz o zasądzenie zwaloryzowanego wynagrodzenia za pracę wykonywaną w cha-
rakterze dozorcy za okres od dnia 1 kwietnia 1993 r. do dnia 31 lipca 1995 r. wraz z
ustawowymi odsetkami. W uzasadnieniu wyroku Sąd ten stwierdził, iż powód
„świadczył na rzecz pozwanego dozór” w okresach ustalonych w toku postępowania,
jednak z poczynionych ustaleń nie wynika bezsprzecznie, że wykonywanie przez
powoda czynności dozoru było świadczeniem pracy dobrowolnie podporządkowanej
w ramach łączącego strony stosunku pracy. Sąd dokonując oceny więzi zobowiąza-
2
niowej łączącej strony korzystał ze sformułowanego przez doktrynę prawa pracy ka-
talogu charakterystycznych cech stosunku pracy, pozwalającego na ustalania istnie-
nia (nieistnienia) tego stosunku i odróżnienia go od innych stosunków zobowiąza-
niowych. Powód wykonywał czynności dozorowania na podstawie dwóch umów cy-
wilnoprawnych łączących go z pozwanym, mianowicie umowy najmu w dniu 31 paź-
dziernika 1990 r. [...] i umowy zlecenia zawartej w dniu 30 października 1990 r. [...].
Ponieważ przy realizacji obowiązków wynikających z obydwu tych umów powód nie-
jednokrotnie za zgodą pozwanego korzystał z zastępstw zaufanych sobie osób, zaś
istotą stosunku pracy jest jego osobisty charakter, stąd też takie zachowanie stron
stanowi jedną z istotnych przesłanek przemawiających za tezą, iż brak jest stosunku
pracy. Powód wykorzystując zastępców do wykonywania swoich obowiązków świa-
domie korzystał z cywilnoprawnego charakteru umowy. Za brakiem prawnopracow-
niczego charakteru stosunku łączącego strony przemawia również sposób rozlicza-
nia godzin, w których powód faktycznie wykonywał czynności dozorowania. Ponadto
Sąd Pracy uznał za znamienne, iż strona pozwana występowała z inicjatywą przek-
ształcenia stosunku łączącego strony w stosunek pracy, jednakże spotkała się z od-
mową powoda. O cywilnoprawnym charakterze stosunku zachodzącego pomiędzy
stronami sporu przesądza - w ocenie Sądu Pracy - z jednej strony, brak cech jedno-
znacznie wskazujących na nawiązanie przez strony stosunku pracy, zaś z drugiej
strony, istnienie cech właściwych stosunkom cywilnoprawnym. Ponadto Sąd Rejo-
nowy zwrócił uwagę, iż niemożliwe jest zatrudnienie przez 24 godziny na dobę, zaś
do takiej sytuacji prowadziłoby uznanie za stosunek pracy stosunku łączącego strony
na podstawie umowy zlecenia i umowy najmu „wobec faktu zawarcia umowy o pracę
z dnia 24 października 1990 r. [...], na podstawie której powód był zatrudniony u
pozwanego na stanowisku magazyniera”.
Rozpoznając apelację powoda Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
szczególności podniósł, że przy ocenie, czy czynności dozorowania wykonywanie
przez niego na rzecz pozwanego Państwowego Przedsiębiorstwa „D.K.” w L. stano-
wiły realizację łączącego strony stosunku pracy, decydujące jest stwierdzenie, czy
stosunek prawny łączący strony istotnie wykazywał cechy charakterystyczne dla sto-
sunku pracy. Nie stoi bowiem na przeszkodzie zakwalifikowaniu umów zawartych
pomiędzy stronami jako umów o pracę, ani nazwa umów określająca je jako umowy
cywilnoprawne, ani też postanowienia umów, wskazujące na charakter stosunku cy-
wilnoprawnego, „lecz o takim zakwalifikowaniu decyduje jedynie sposób wykonywa-
3
nia umów, a w szczególności realizowanie przez strony - nawet wbrew postanowie-
niom zawartych umów - tych cech, które charakteryzują umowę o pracę i odróżniają
tę umowę od innych umów o charakterze cywilnoprawnym”. Niezbędnym warunkiem
dla zakwalifikowania umów łączących powoda z pozwanym, jako umów o pracę, jest
ustalenie, że cechy istotne dla umowy o pracę mają charakter przeważający. Do tych
cech należy przede wszystkim podporządkowanie pracownika, wymóg osobistego
świadczenia pracy oraz obciążanie podmiotu zatrudniającego ryzykiem prowadzenia
zakładu pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1975 r., I PRN 42/75, nie-
publikowany). Stosunek pracy to więź prawna o charakterze dobrowolnym i trwałym,
łącząca pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykony-
wania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na
ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudnienia pracownika przy
umówionej pracy i wypłacanie mu wynagrodzenia za pracę (wyrok Sądu Apelacyjne-
go w Lublinie z dnia 26 czerwca 1996 r., III APr 10/96, Apel.Lub. 1997/2/10). Zgodnie
z ustaleniami Sądu Pracy „powód niejednokrotnie za zgodą pozwanego wystawiał
zastępców przy wykonywaniu czynności dozoru, co jednoznacznie przemawia za
brakiem tak istotnego elementu stosunku pracy, jak obowiązek osobistego wyko-
nywania pracy”. Także przyjęty w obydwu umowach sposób rozliczania się stron
wskazuje na cywilnoprawny ich charakter.
O tym, iż stosunek łączący strony nie stanowił stosunku pracy przesądza rów-
nież fakt świadomości obydwu stron co do rzeczywistego charakteru łączącego je
stosunku, czego przejawem była, z jednej strony, inicjatywa pozwanego zmierzająca
do przekształcenia stosunku wiążącego strony na podstawie umowy zlecenia w sto-
sunek pracy, zaś z drugiej strony, brak zgody powoda na takie przekształcenie, co w
konsekwencji spowodowało rozwiązanie umowy zlecenia w dniu 31 marca 1991 r.
[...]. Pewne podobieństwo do stosunku pracy, czy nawet występowanie w stosunku
łączącym strony pewnych (drugorzędnych zresztą) cech występujących także w sto-
sunku pracy, nie powoduje przekształcenia tego stosunku - bez woli stron tego sto-
sunku - w stosunek pracy i nie czyni z powoda pracownika (wyrok Sądu Najwyższe-
go z dnia 16 stycznia 1979 r. , I CR 440/78, OSPiKA 1979 nr 9, poz. 168). Sąd dru-
giej instancji za błędne przy tym uznał twierdzenie powoda zawarte w piśmie proce-
sowym z dnia 19 stycznia 1998 r., precyzującym podstawy apelacji, zgodnie z którym
w fakcie przyznania powodowi mieszkania funkcyjnego należy upatrywać źródło sto-
sunku pracy. Źródłem zatrudnienia powoda jest bowiem zawarta uprzednio umowa o
4
pracę [...], zaś obowiązek wykonywania określonych świadczeń przez powoda w
zamian za korzystanie z mieszkania stanowi jedynie realizację postanowień cywilno-
prawnej umowy najmu.
Na podstawie umowy o pracę z dnia 24 października 1990 r. powód świadczył
pracę na stanowisku magazyniera, a więc wykonywał obowiązki innego rodzaju, niż
czynności dozorowania, wykonywane na podstawie pozostałych łączących go z poz-
wanym umów, tj. najmu oraz zlecenia. Wobec odmienności rodzaju obowiązków peł-
nionych przez powoda na podstawie umowy o pracę i umów cywilnoprawnych nie-
dopuszczalne byłoby przyjęcie, iż umowy cywilnoprawne zawarte przez strony są
umowami uzupełniającymi umowę o pracę, a więc stanowią dodatkową podstawę
łączącego strony stosunku pracy, uprawniającą powoda do wynagrodzenia nie niż-
szego, niż określone w art. 134 Kodeksu pracy. Kontynuacja stosunku pracy na
podstawie umowy zlecenia i umowy najmu w godzinach nadliczbowych nastąpiłaby
w przedmiotowej sprawie jedynie w wypadku jednorodzajowości obowiązków wyko-
nywanych przez powoda zarówno na podstawie umowy o pracę, jak i umów cywilno-
prawnych (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 1994 r., I PZP 13/94,
OSNAPiUS 1994 nr 3, poz. 39, wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 21 października
1994 r., III AUr 865/94, OSA 1995 nr 2, poz. 19).
W kasacji zaskarżonemu wyrokowi postawiony został zarzut, iż narusza on
art. 734 KC przez - jak się w niej pisze - „błędne w subsumcji zakwalifikowanie sto-
sunku prawnego łączącego strony z dwóch umów - najmu mieszkania funkcyjnego
oraz umowy zlecenia jako jednej podstawy wzajemnych praw i obowiązków płyną-
cych z tego przepisu, podczas gdy w istocie praca powoda w dozorze mienia oparta
była na stosunku pracy i w konsekwencji nie opłaconej”. Ponadto postawiony został
zarzut naruszenia art. 328 § 2 KPC „przez nie rozważenie o zasadności zgłoszonego
obok żądania ustalenia stosunku prawnego także żądania zasądzenia zwaloryzowa-
nego wynagrodzenia za wykonywaną przez powoda pracę w charakterze dozorcy
oraz zasądzenia ekwiwalentu za niewykorzystane urlopy”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw, a jej uzasadnienie nie jest sko-
relowane z postawionymi w niej zarzutami naruszenia prawa materialnego (art. 734
KC, w związku z którym wskazuje się także przepis art. 65 § 2 KC oraz nie istniejący
5
przepis art. 22
34
§ 1 KP) oraz prawa procesowego (art. 328 § 2 KPC). Drugi z tych
przepisów dotyczy wymaganej treści uzasadnienia wyroku (powinno ono zawierać
wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które
sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których
innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie
podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa), natomiast w uzasad-
nieniu kasacji mowa jest nie o wadach uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia, lecz
o błędach w ustaleniach faktycznych dokonanych (przyjętych) przez Sąd drugiej ins-
tancji. Ponadto w myśl art. 393
1
pkt 2 KPC podstawę kasacji może stanowić naru-
szenie przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to miało mieć istotny wpływ na
wynik sprawy. Trudno zaś przyjąć, że błędy w samym uzasadnieniu wyroku sądu
drugiej instancji mogą jako takie mieć istotny wpływ na wynik sprawy. To, czy w isto-
cie sprawa została wadliwie, czy prawidłowo rozstrzygnięta nie zależy od tego jak
zostało napisane uzasadnienie wyroku, choć oczywiście pozostaje na ogół z tym w
związku. Myśl ta znajduje szczególny wyraz w regule ujętej w art. 393
12
KPC, wedle
której Sąd Najwyższy oddala kasację także wtedy, jeżeli zaskarżony wyrok mimo
błędnego uzasadnienia odpowiada prawu. Przy tym wszystkim zaś uzasadnienie
zaskarżonego wyroku odpowiada rygorom z art. 328 § 2 KPC, a w związku z tym w
kasacji nie wskazuje się żadnych luk czy wad samego uzasadnienia wyroku, lecz
podważa się jedynie ustalenia faktyczne przyjęte w zaskarżonym wyroku, czyniąc to
zresztą w sposób gołosłowny. Ponieważ zarzut naruszenia art. 328 § 2 KPC jest
chybiony, a innych zarzutów natury procesowej w kasacji nie sformułowano, dla
Sądu Najwyższego wiążące są te ustalenia faktyczne sprawy, które stanowiły pods-
tawę rozstrzygnięcia Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Sąd Najwyższy zwią-
zany jest bowiem granicami kasacji (rozpoznaje sprawę w jej granicach - art. 393
11
KPC), a te wyznaczone są w szczególności przez jej podstawy (przez co rozumie się
wskazane, konkretne przepisy prawa materialnego lub procesowego, które zdaniem
skarżącego zostały naruszone w zakwestionowanym wyroku) oraz ich uzasadnienie
(art. 393
3
KPC). W przypadku, gdy w kasacji nie postawiono zarzutu naruszenia
przepisów postępowania, bądź też gdy jest on bezzasadny, brak jest podstaw dla
rozważania przez Sąd Najwyższy argumentacji uzasadnienia kasacji odwołującej się
do tego, iż ten lub inny element stanu faktycznego został przez sąd ustalony w spo-
sób nieprawidłowy (np. bez dostatecznego rozważenia go) lub wręcz nie odpowiada
6
prawdzie. Stąd też wywody kasacji - które zresztą w tym względzie są gołosłowne,
gdyż w istocie nie wskazują dlaczego określone ustalenie faktyczne nie jest zgodne z
rzeczywistością bądź też przyjęte zostało bez dostatecznego uzasadnienia - nie
mogły być wzięte pod uwagę w postępowaniu kasacyjnym.
Również zarzut naruszenia art. 734 § 1 KC jest bezzasadny. Wbrew supozy-
cjom kasacji Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych nie przyjął, iż umowa najmu
mieszkania funkcyjnego oraz umowa zlecenia stanowiły jedną podstawę wzajemnych
praw i obowiązków stron rozstrzyganego przezeń sporu. Stwierdził natomiast, że z
żadnej z tych umów nie wynikały prawa i obowiązki, które uzasadniałyby przyjęcie, iż
wbrew ich nazwie oraz ukształtowanym w nich wzajemnym powinnościom stron,
stały się one dla nich źródłem stosunku pracy. W świetle ustaleń faktycznych sprawy
przyjęcie tej ostatniej tezy, a mianowicie, iż umowy te nie rodziły stosunku pracy
między stronami, ani też nie mogły być potraktowane jako klauzule uzupełniające
łączący strony stosunek pracy, nie budzi wątpliwości. Dotyczyły one zobowiązań
stron, które rodzajowo różniły się od zobowiązań wynikających z zatrudnienia powo-
da na stanowisku magazyniera. Brak przy tym było w nich tych cech, które znamien-
ne są dla stosunku pracy, w tym zwłaszcza wymagania osobistego świadczenia
pracy (dozorowania) przez powoda, co z natury rzeczy rzutuje na ukształtowanie
zakresu podporządkowania się (a w istocie jego wyłączenie - przynajmniej w tych
przypadkach, w których praca nie jest świadczona osobiście) w wykonywaniu pracy
danej osoby, drugiej stronie stosunku prawnego. Nie bez znaczenia jest też to - co
wynika z ustaleń faktycznych sprawy - że strony z pełną świadomością w zakresie
„dozorowania” kształtowały wzajemne prawa i obowiązki przy założeniu, iż nie będą
one miały charakteru pracowniczego (nie będą objęte treścią stosunku pracy).
W tych warunkach chybione są także wywody kasacji, z których wynika, iż
Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych nie rozważył zasadności żądania „zwalory-
zowanego wynagrodzenia” oraz zasądzenia ekwiwalentu za nie wykorzystany urlop.
Skoro bowiem Sąd ten słusznie uznał, że praca wykonywana przez powoda w cha-
rakterze dozorcy nie była objęta treścią stosunku pracy, to konsekwencją tego jest, iż
za jej świadczenie nie przysługują powodowi te roszczenia, które przepisy prawa
pracy łączą z wykonywaniem pracy w ramach stosunku pracy. Trudno więc stawiać
Sądowi zarzut braku rozważania zasadności żądania tych roszczeń, skoro ustalił on,
że jako pracownik u strony pozwanej powód pracował tylko na stanowisku magazy-
7
niera, a w związku z tak rozumianą podstawą (stosunkiem pracy) powód żadnych
roszczeń nie zgłaszał.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
12
KPC orzekł
jak w sentencji.
========================================