Wyrok z dnia 22 lipca 1998 r.
I PKN 253/98
Odmowa wykonywania przez pracownika czynności objętych stosun-
kiem pracy, stanowiąca z jego strony formę protestu wobec niepodwyższenia
wynagrodzenia, stanowi dodatkową okoliczność, uwzględnianą przy ocenie
stopnia winy pracownika (art. 52 § 1 pkt 1 KP).
Przewodniczący SSN: Jadwiga Skibińska-Adamowicz (sprawozdawca), Sę-
dziowie SN: Adam Józefowicz, Jerzy Kwaśniewski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 22 lipca 1998 r. sprawy z powództwa
Józefa C. przeciwko [...] Zakładom Garbarskim „K.” S.A. w K. o przywrócenie do
pracy, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Kaliszu z dnia 5 marca 1998 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Kaliszu wyrokiem z dnia 3 listopada 1997 r. od-
dalił powództwo Józefa C. przeciwko [...] Zakładom Garbarskim „K.” S.A. w K. o
przywrócenie do pracy. Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód był zatrudniony u
strony pozwanej w charakterze garbarza od 8 lipca 1996 r. do 21 czerwca 1997 r. na
podstawie umowy o pracę na czas nie określony. W dniu 4 lipca 1996 r. powód zos-
tał przeszkolony w zakresie bhp i bezpieczeństwa przeciwpożarowego, a w dniu 8
lipca 1996 r. rozpoczął szkolenie stanowiskowe. Zapoznał się z wygładzaniem pe-
dałowym skór, transportem wewnętrznym, obsługą dźwigu. Szkolenie stanowiskowe
nowego pracownika polega na tym, że najpierw przygląda się on pracy doświadczo-
nych pracowników i słucha ich porad dotyczących obsługi urządzeń, potem pracuje
jako pomocnik, wreszcie pracuje sam obserwowany przez osobę szkolącą. Po
przejściu takiego szkolenia strona pozwana nie wystawiała pracownikowi zaświad-
2
czenia stwierdzającego fakt przeszkolenia . W dniu 12 czerwca 1997 r. powód miał
pracować jako pomocnik przy maszynie - wygładzarce, a jego czynności miały pole-
gać na pomocy przy obracaniu skór. Jest to praca prosta, nie wymagająca specjal-
nego wykształcenia. Powód odmówił jej wykonywania, a także odmówił wykonywania
czynności polegających na mierzeniu skór. Wprawdzie powoływał się na zagrożenie,
jakie za sobą niesie praca na wygładzarce, ale odmowa wykonywania pracy miała
miejsce bezpośrednio po tym, gdy otrzymał mniejszą podwyżkę niż inni pracownicy.
Powód oświadczył wówczas, że „za takie pieniądze, jakie dostaje, nie będzie praco-
wać”. Wskutek postawy powoda zapleśniała partia skór. Czynności pomocnicze przy
maszynie wygładzarce, których wykonania powód odmówił, były uprzednio wykony-
wane przez niego nawet samodzielnie. Przełożeni mieli zastrzeżenia do pracy po-
woda, gdyż kwestionował ich polecenia, zdarzało się, że odmawiał wykonywania
pracy, był arogancki, gadatliwy, swoimi wypowiedziami rozpraszał uwagę pracowni-
ków, tym samym zwalniając tempo ich pracy. W dniu 12 czerwca 1997 r. doszło rów-
nież ze strony powoda do ostrego „przemówienia” się z brygadzistą Pawłem T., które
pracodawca uznał za zakłócenie porządku i spokoju w miejscu pracy.
Sąd Rejonowy ponadto ustalił, że po opisanych wydarzeniach pracodawca
podjął decyzję o zwolnieniu powoda bez wypowiedzenia, o czym zawiadomił działa-
jące u siebie organizacje związkowe. Zarząd Związku Zawodowego „Solidarność” nie
wyraził zgody na rozwiązanie umowy w trybie art. 52 § 1 KP, wyraził zaś zgodę na
rozwiązanie umowy w drodze wypowiedzenia, natomiast zarząd Związku Zawo-
dowego Pracowników K. Zakładów Garbarskich zaakceptował zamiar pracodawcy.
W dniu 20 czerwca 1997 r. strona pozwana dokonała rozwiązania z powodem
umowy o pracę z dniem 23 czerwca 1997 r. bez zachowania okresu wypowiedzenia,
a jako przyczynę podała zakłócenie porządku i spokoju w miejscu pracy oraz niewy-
konanie polecenia przełożonego w dniu 12 czerwca 1997 r. Przed rozwiązaniem
umowy o pracę powód miał dwukrotnie obniżoną premię regulaminową.
W świetle powyższych okoliczności Sąd pierwszej instancji uznał, że rozwią-
zanie z powodem umowy o pracę w trybie przyjętym przez pracodawcę było zasad-
ne. Niewykonanie polecenia służbowego zagraża bowiem w szczególny sposób po-
rządkowi i dyscyplinie pracy, zaś krytyczny stosunek pracownika do tego polecenia
nie zwalnia go od obowiązku jego wykonania. Odmowa ze strony powoda pracy przy
wygładzarce była przy tym nieuzasadniona, gdyż znał pracę na tej maszynie i wcześ-
niej wykonywał ją samodzielnie. Powoływanie się na wypadek, któremu uległ inny
3
pracownik, Sąd Rejonowy uznał za nietrafne dlatego, że do wypadku doszło wskutek
nieuwagi tego pracownika. Zresztą powód odmówił również mierzenia skór, chociaż
przy tej pracy zagrożenie nie występowało.
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kaliszu wyrokiem z
dnia 5 marca 1998 r. oddalił apelację powoda opartą na zarzutach sprzeczności
istotnych ustaleń Sądu Rejonowego z treścią zebranych dowodów i błędnym ustale-
niu, że powód był przygotowany do pracy na wygładzarce, podczas gdy podpis ma-
jący potwierdzać tę okoliczność został podrobiony, a także na nieuwzględnieniu
okoliczności, że odmowa pracy na wymienionej maszynie była podyktowana obawą
powstania nieszczęśliwego wypadku, ze względu na niepełną sprawność maszyny.
Sąd drugiej instancji uznał, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny
sprawy, podkreślając, że z zeznań świadków Pawła T., Jana S. i Mieczysława R. wy-
nika, że dnia 12 czerwca 1997 r. powód dwukrotnie i bezpodstawnie odmówił wyko-
nania poleceń służbowych: pierwszy raz - gdy odmówił pracy na maszynie - wygła-
dzarce i drugi raz - gdy odmówił mierzenia skór. Sąd Wojewódzki nie uwzględnił
usprawiedliwienia powoda, iż odmowa wykonania poleceń i ostra rozmowa z przeło-
żonym były spowodowane zdenerwowaniem wynikłym z faktu otrzymania mniejszej
podwyżki wynagrodzenia w porównaniu z innymi pracownikami, jak również nie
uwzględnił argumentu, że praca na wygładzarce - ze względu na jej niesprawność -
była niebezpieczna. O odbyciu stosownego szkolenia świadczą bowiem zeznania
świadków Stanisława T. i Jana S., którzy uczyli powoda pracy na wygładzarce (a
świadkowie ci nie są już pracownikami strony pozwanej), natomiast wypadek, które-
mu uległ inny pracownik, był spowodowany błędem obsługującego maszynę, a nie jej
niesprawnością. Zresztą powód miał być tylko pomocnikiem operatora - doświad-
czonego brygadzisty, a nie pracownikiem obsługującym maszynę samodzielnie.
Zdaniem Sądu Wojewódzkiego zachowanie powoda naruszyło art. 5 obowią-
zującego w pozwanej spółce regulaminu pracy, który do podstawowych obowiązków
pracownika zalicza dokładne i sumienne wykonywanie poleceń służbowych, przes-
trzeganie ustalonego porządku i czasu pracy, natomiast art. 6 tego regulaminu sta-
nowi, że zakłócenie porządku i spokoju w miejscu pracy, niewykonywanie poleceń
służbowych i niewłaściwy stosunek do przełożonych i współpracowników stanowią
szczególnie rażące naruszenie dyscypliny pracy. Zachowanie powoda było także
sprzeczne z obowiązkami pracownika określonymi w art. 100 § 1 i § 2 KP i naruszało
4
je w sposób ciężki. Rozwiązanie zatem z powodem umowy o pracę było zgodne z
art. 52 § 1 pkt 1 KP.
Od powyższego wyroku powód złożył kasację, w której zarzucił naruszenie
prawa materialnego polegające na błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu
art. 52 § 1 pkt 1 KP i w konsekwencji przyjęcie przez Sąd Wojewódzki, że zachowa-
nie skarżącego dawało podstawę do rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypo-
wiedzenia z jego winy. W ocenie powoda dwa zdarzenia, które miały miejsce w dniu
12 czerwca 1997 r., nie stanowiły ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych,
uznanie zaś przez Sąd Wojewódzki, iż najmniejsze uchybienie obowiązkom pracow-
niczym należy tłumaczyć jako ciężkie naruszenie obowiązków, jest sprzeczne z art.
52 § 1 pkt 1 KP.
Przedstawiając powyższe stanowisko powód wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Wojewódzkiemu w Kaliszu do ponownego roz-
poznania lub o zmianę tego wyroku i przywrócenie go do pracy na poprzednich wa-
runkach, przy czym w każdym wypadku z zasądzeniem kosztów postępowania kasa-
cyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W złożonej kasacji powód nie kwestionował ustalonego w sprawie stanu fak-
tycznego, lecz zarzucił nieprawidłową jego kwalifikację i przyjęcie, że było to ciężkie
naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Sąd Najwyższy nie podziela
tego poglądu.
Z ustaleń dokonanych przez Sąd pierwszej instancji i przyjętych przez Sąd
Wojewódzki wynika, że w dniu 12 czerwca 1997 r. powód dwukrotnie odmówił wyko-
nania należących do niego czynności. Stało się to wtedy, gdy dotarła do niego wia-
domość, że otrzymał mniejszą podwyżkę wynagrodzenia niż inni pracownicy.
Oświadczył wówczas, że „za takie pieniądze, jakie dostaje, nie będzie pracować”.
Wskazanego dnia powód miał wykonywać czynności pomocnicze przy wygładzaniu
skór. Czynności te polegały na obracaniu skór. Obsługa maszyny tzw. wygładzarki
należała do innego pracownika. Powód odmówił wykonywania przydzielonych mu
czynności, twierdząc, że praca przy wygładzarce stanowi dla niego zagrożenie, choć
była to praca prosta, nie wymagająca specjalnego wykształcenia i pomocnicza. Mimo
postawy powoda pracodawca nie wyciągnął wobec niego żadnych konsekwencji,
5
lecz przydzielił mu inną pracę, mianowicie mierzenie skór. Powód odmówił wykony-
wania także tej pracy.
W świetle przytoczonych okoliczności nietrafny jest zarzut zawarty w kasacji,
że uchybienie ze strony powoda zostało błędnie potraktowane jako ciężkie narusze-
nie podstawowych obowiązków pracowniczych.
Dopuszczalność zwolnienia pracownika z pracy w sposób przewidziany w art.
52 § 1 pkt 1 KP istnieje wtedy, gdy jego postępowanie jest bezprawne, to znaczy gdy
pracownik swoim działaniem lub zaniechaniem narusza obowiązki objęte treścią sto-
sunku pracy. Gdy chodzi o powoda, nie może być wątpliwości co do tego, że jego
postępowaniu dnia 12 czerwca 1997 r. można przypisać cechę bezprawności. Od-
mówił bowiem dwukrotnie wykonywania należących do niego czynności. Zachował
się więc w sposób sprzeczny z celem, dla którego została zawarta umowa o pracę, i
sprzecznie z obowiązkiem świadczenia pracy, będącym ze strony pracownika istotą
stosunku pracy. Wymienione okoliczności stanowią stronę przedmiotową czynu po-
woda. Jednak same przez się nie byłyby wystarczające do rozwiązania umowy o
pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 KP, gdyby nie wina powoda. Z wymienionego
przepisu jednoznacznie wynika, że zastosowanie omawianego trybu zwolnienia z
pracy jest możliwe w razie zawinionego naruszenia przez pracownika podstawowych
obowiązków pracowniczych, przy czym naruszenie to musi mieć charakter „ciężki”.
Nie chodzi zatem o każdą postać winy, lecz o winę umyślną lub rażące niedbalstwo.
Wina, rozumiana jako stosunek psychiczny sprawcy do popełnionego czynu, należy
do elementów podmiotowych czynu. Na ocenę jej charakteru mają więc wpływ po-
budki określonego działania pracownika, jego intencje, stopień jego świadomości co
do naruszenia obowiązków pracowniczych, nasilenie złej woli itp. W tej kwestii nie
może być również wątpliwości, że Sąd Wojewódzki nie popełnił błędu przypisując
powodowi winę umyślną. Stwierdził bowiem i wykazał, że odmowa wykonywania
pracy pomocniczej przy wygładzaniu skór oraz przy mierzeniu skór była bezpods-
tawna. Z czynnościami tymi nie łączyło się bowiem żadne realne zagrożenie dla po-
woda, poza tym były to czynności mieszczące się w granicach jego możliwości, a co
więcej, uprzednio wykonywane także samodzielnie.
W świetle dokonanych ustaleń odmowa wykonywania przez powoda pracy
była z jego strony formą protestu wobec decyzji pracodawcy nie przyznającej ocze-
kiwanego wynagrodzenia, działanie zaś z takich pobudek jest naganne i zwiększa
stopień zawinienia pracownika. Okoliczność, czy następstwem odmowy wykonywa-
6
nia pracy jest szkoda majątkowa, nie zawsze jest kwestią najważniejszą. Naruszenie
obowiązków pracowniczych może bowiem nie pociągać za sobą szkody majątkowej,
a mimo to może być ciężkim ich naruszeniem, uzasadniającym zwolnienie pracowni-
ka z pracy bez wypowiedzenia z jego winy. Co się tyczy stanu faktycznego sprawy, to
Sąd pierwszej instancji ustalił, że odmowa wykonywania pracy przez skarżącego
spowodowała pozostawienie nie rozwieszonych skór na sobotę i niedzielę i ich za-
pleśnienie. Wprawdzie strona pozwana nie określiła wysokości szkody, poprzestając
na informacji o zapleśnieniu części skór, jednak nie ma to istotnego znaczenia, gdyż
punkt ciężkości w sprawie spoczywa w rażąco nagannym, uporczywym zachowaniu
powoda w dniu 12 czerwca 1997 r.
W tym stanie rzeczy nie jest zasadny zarzut zawarty w kasacji, że wykładnia
art. 52 § 1 pkt 1 KP przyjęta przez Sąd Wojewódzki prowadzi do uznania, że „każde,
najmniejsze uchybienie ze strony pracownika może być interpretowane jako ciężkie
naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych”. W konsekwencji więc Sąd
drugiej instancji prawidłowo zastosował wymieniony wyżej przepis do stanu faktycz-
nego sprawy. Oznacza to, że kasacja nie zawiera usprawiedliwionych podstaw i
stosownie do art. 393
12
KPC podlega oddaleniu.
Z tego względu Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji wyroku.
========================================