Wyrok z dnia 29 lipca 1998 r.
II UKN 149/98
Odmowa przesłuchania biegłego narusza zasadę kontradyktoryjności
postępowania.
Przewodniczący SSN: Maria Mańkowska (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Barbara Wagner, Andrzej Wasilewski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 29 lipca 1998 r. sprawy z powództwa
Zbigniewa J. przeciwko Wojewódzkiej Kolumnie Transportu Sanitarnego w P. o
uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy, na skutek kasacji powoda od wyroku
Sądy Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu z dnia 21
listopada 1997 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Wojewódzkiemu-
Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Poznaniu wyrokiem z dnia 13 lutego 1997 r.
uwzględnił odwołanie powoda Zbigniewa J. od protokołu powypadkowego Woje-
wódzkiej Kolumny Transportu Sanitarnego w P. z dnia 31 stycznia 1996 r. i ustalił, że
wypadek, któremu uległ powód w dniu 7 maja 1995 r., był wypadkiem przy pracy.
Powód pracował u strony pozwanej od 1 listopada 1989 r. w charakterze kierowcy
karetki pogotowia ratunkowego. W dniu 6 maja 1995 r. przystąpił do pracy o godz.
22
oo
, pracował z sanitariuszem i do godziny 1
35
siedem razy transportowali chorych
do lub ze szpitala. Przewożenie chorych połączone było z przenoszeniem ich na no-
szach. Dyżur przebiegał spokojnie i po powrocie z ostatniego wyjazdu powód położył
się spać w dyżurce kierowców. Do kolejnego zgłoszenia obudzono go przed godziną
6
oo
, powód wstał i idąc do toalety zasłabł, upadł na korytarzu i stracił przytomność.
Po stwierdzeniu zatrzymania krążenia dr J. G. podjął natychmiastową reanimację
2
powoda. Powód przebywał w szpitalu od 7 maja do 14 czerwca 1995 r. W dniu 8
maja 1995 r. w szpitalu miało miejsce ponowne zatrzymanie krążenia. U powoda
rozpoznano zapalenie mięśnia sercowego, próchnicę zębów i przewlekłe ropne za-
palenie migdałków. Przed zdarzeniem z dnia 7 maja 1995 r. powód nie chorował na
choroby związane z układem krążenia, w przeddzień wystąpiła u niego temperatura
39 stopni C, powód podjął jednak normalne swoje obowiązki podczas nocnego dyżu-
ru i nie zgłaszał żadnych dolegliwości. Zdaniem biegłych lekarzy do zatrzymania
krążenia doszło na skutek zapalenia mięśnia sercowego, które wywołała burzliwie
przebiegająca infekcja wirusowa. Na taki przebieg infekcji wpływ mogła mieć praca
powoda podczas nocnego dyżuru, zwłaszcza dźwiganie chorych i brak normalnego
odpoczynku w nocy. W tej sytuacji, Sąd Rejonowy potraktował pracę powoda jako
jedną z przyczyn, które doprowadziły do wypadku.
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu,
uwzględniając apelację strony pozwanej, w wyroku z dnia 21 listopada 1997 r. zmie-
nił wyrok Sądu Rejonowego i oddalił powództwo. Sąd uznał, iż nie doszło do wypad-
ku powoda przy pracy, gdyż biegła lekarz internista-kardiolog wykluczyła związek
przyczynowy pomiędzy pracą powoda i jego nagłym zasłabnięciem, w sytuacji, gdy
tok tej pracy przebiegał normalnie.
Pełnomocnik powoda zaskarżył kasacją powyższy wyrok, zarzucając naru-
szenie art. 6 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków
przy pracy i chorób zawodowych przez przyjęcie, że zdarzenie, któremu uległ powód
w dniu 7 maja 1995 r. nie było wypadkiem przy pracy oraz naruszenie art. 227, 217 i
286 KPC, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy poprzez odmowę wyjaś-
nienia faktów, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest zasadna. Sąd drugiej instancji poczynił odmienne ustalenia stanu
faktycznego w sprawie, niż Sąd pierwszej instancji, nie ustosunkowując się do opinii
2 biegłych lekarzy kardiologów i zeznań lekarza J. G., który pierwszy udzielał powo-
dowi pomocy lekarskiej. Na podstawie tych dowodów Sąd Rejonowy ustalił, że fi-
zyczna praca powoda w nocy z 6 na 7 maja 1995 r. doprowadziła do pogorszenia
jego zdrowia w czasie infekcji wirusowej aż do stopnia zatrzymania krążenia. Sąd
pierwszej instancji zauważył wprawdzie, że nie da się jednoznacznie ustalić, czy
3
gdyby powód nie pracował podczas tej nocy nie doszłoby do wypadku i wszelkie
twierdzenia w tym przedmiocie będą oparte jedynie na prawdopodobieństwie. Jed-
nak na podstawie zgodnych w tym zakresie opinii biegłych dr J. B. i dr F. Z., którzy
uznali, iż nie można wykluczyć związku przyczynowego pomiędzy obciążającą pracą
powoda, wykonywaną na dyżurze nocnym z nagłym zaostrzeniem choroby wirusowej
w postaci wystąpienia zatrzymania krążenia - Sąd Rejonowy uznał, że w takiej sytua-
cji, jako jedną z przyczyn, które doprowadziły do wypadku, jest również przyczyna
zewnętrzna, którą była praca powoda w nocy, znacznie obciążająca go fizycznie.
Odmienne ustalenia Sądu drugiej instancji wynikają z opinii biegłej dr D. M., która
uznała, iż nagłe zasłabnięcie powoda spowodowane było wyłącznie czynnikiem wew-
nętrznym.
Różna ocena zdarzenia i sytuacji zdrowotnej powoda w opiniach biegłych
wymagała ustosunkowania się Sądu drugiej instancji do całokształtu zebranego w
sprawie materiału dowodowego i uwzględnienia wniosku powoda o przesłuchanie
biegłej, która wydała odmienną opinię od poprzednich. Naruszając zasadę kontra-
dyktoryjności, Sąd Wojewódzki uznał za zbędne bezpośrednie przesłuchanie biegłej i
orzekł z naruszeniem art. 217 § 1 i 286 KPC. Odmienność opinii jednego biegłego od
zgodnej opinii dwóch pozostałych biegłych, posiadających te same specjalizacje,
wskazywała by również na potrzebę zażądania dodatkowej opinii od tych samych lub
innych biegłych. Naruszenie powyższych przepisów prawa procesowego mogło mieć
istotny wpływ na wynik sprawy w aspekcie zastosowania art. 6 ustawy wypadkowej z
dnia 12 czerwca 1975 r.
Z tych wszystkich względów i na podstawie art. 393
13
KPC Sąd Najwyższy
orzekł, jak w sentencji.
========================================