Wyrok z dnia 24 marca 1999 r.
I PKN 640/98
Wydanie niekorzystnego dla strony wyroku nie może stanowić samoist-
nej podstawy powołania się w postępowaniu apelacyjnym na nowe fakty i do-
wody (art. 381 KPC).
Przewodniczący: SSN Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Józef Iwulski, Jadwiga Skibińska-Adamowicz.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 24 marca 1999 r. sprawy z powództwa
Beaty W. przeciwko „M.-B.” Spółce z o.o. w K. o odprawę pośmiertną, na skutek ka-
sacji powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 18 sierpnia 1998 r.
[...]
o d d a l i ł kasację i zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 200
zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego, odstępując od obciążenia jej
tymi kosztami w pozostałym zakresie.
U z a s a d n i e n i e
W imieniu powódki Beaty W. wniesiona została kasacja od wyroku Sądu Ape-
lacyjnego w Krakowie z dnia 18 sierpnia 1998 r. [...], którym Sąd ten oddalił jej apela-
cję od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Kiel-
cach z dnia 2 marca 1998 r. [...].
Sąd pierwszej instancji oddalił jej powództwo skierowane przeciwko „M.-B.”
Sp. z o.o. w K. o zapłatę odprawy pośmiertnej i sprostowanie świadectwa pracy. Z
jego ustaleń wynika, że mąż powódki (Zdzisław P.) miał zawartą ze stroną pozwaną
umowę o pracę na budowie eksportowej w Niemczech na czas określony od 14 listo-
pada do 31 grudnia 1995 r. W czasie jej trwania przedłużono mu wizę oraz pozwole-
nie na pracę na okres do 20 lutego 1996 r. W związku z przerwą świąteczną Zdzis-
ław P. powrócił do kraju 23 grudnia 1995 r., tj. przed terminem wygaśnięcia umowy.
Zdzisław P. zamierzał ponownie wyjechać do B. na budowę w pierwszych dniach
2
stycznia i w tym celu zakupił bilet kolejowy na 3 stycznia 1996 r. Następnie zmienił
datę wyjazdu na 6 stycznia ze względu na opóźnienie prac w Niemczech spowodo-
wane ciężkimi warunkami atmosferycznymi. Piątego stycznia Zdzisław P. zginął w
wypadku samochodowym na terenie kraju.
Dalej Sąd pierwszej instancji ustalił, że nie doszło do zawarcia następnej
umowy o pracę (względnie przedłużenia dotychczasowej) pomiędzy Zdzisławem P. i
stroną pozwaną (ani w siedzibie spółki w K. ani jeszcze przed jego wyjazdem z Nie-
miec). Strona pozwana w stosunku do osób przebywających w kraju z uwagi na prze-
rwę świąteczną stosowała praktykę telefonicznego informowania pracowników o
możliwości podjęcia dalszej pracy na budowie w Niemczech, ale taka informacja i
wyjazd do Niemiec nie stanowiły jeszcze gwarancji przedłużenia umowy o pracę.
Stan niepewności trwał aż do momentu przystąpienia do pracy na budowie, gdyż
zawsze istniała możliwość niepodjęcia pracy, a nawet powrotu do kraju z uwagi na
złe warunki atmosferyczne i stan prac na budowie. O ponownym zatrudnieniu pra-
cownika decydował kierownik budowy w oparciu o dotychczasowe wyniki pracy, a
dalsze umowy o pracę na terenie Niemiec podpisywał w imieniu strony pozwanej
upoważniony do tego pracownik. Kierownik budowy Zdzisław P. nie wyraził woli dal-
szego zatrudniania Z.P., a Zofia C. (pracownica pozwanej w K.) nie informowała go o
terminie wyjazdu do Niemiec.
Na podstawie poczynionych ustaleń Sąd pierwszej instancji doszedł do prze-
konania, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż pomiędzy stroną pozwaną a Z.P. dosz-
ło do zawarcia w sposób dorozumiany kolejnej umowy o pracę, gdyż dalsze zatrud-
nianie uzależnione było od zapotrzebowania na konkretną liczbę pracowników i wys-
tępujących warunków atmosferycznych, a zezwolenia na pracę zazwyczaj opiewały
na dłuższy okres niż zawarta umowa o pracę. Z czynności podejmowanych przez
zmarłego w czasie jego pobytu w kraju można domniemywać co najwyżej wolę pod-
jęcia pracy, co jednak zdaniem Sądu nie może być utożsamiane z zawarciem umowy
o pracę, w szczególności wobec wyraźnego postanowienia § 7 ust. 2 umowy o pracę
(zawartej pomiędzy stronami 14 listopada 1995 r.) pozostawiającego przedłużenie
umowy o pracę na budowie w wyłącznej gestii pracodawcy. Skoro mąż powódki nie
był pracownikiem strony pozwanej w chwili śmierci, to brak było podstaw do zasą-
dzenia odprawy pośmiertnej w oparciu o § 9 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia
27 grudnia 1974 r. w sprawie niektórych praw i obowiązków pracowników skierowa-
3
nych do pracy za granicą w celu realizacji budownictwa eksportowego i usług zwią-
zanych z eksportem (jednolity tekst: Dz.U. z 1990 r. Nr 44, poz. 259 ze zm.).
Sąd pierwszej instancji nie znalazł również podstaw do zmiany świadectwa
pracy w zakresie daty ustania umowy o pracę.
Rozpoznając apelację Sąd drugiej instancji stwierdził, że chybiony jest zarzut
naruszenia prawa materialnego, a to § 9 rozporządzenia Rady Ministrów z 27 grud-
nia 1974 r. w sprawie niektórych praw i obowiązków pracowników skierowanych do
pracy za granicą oraz art. 93 KP. Przepis art. 93 KP uzależnia prawo do odprawy
pośmiertnej od spełnienia dwu przesłanek, tj. śmierci pracownika w czasie trwania
stosunku pracy lub okresie pobierania, po jego rozwiązaniu, zasiłku z tytułu niezdol-
ności do pacy wskutek choroby oraz pozostawienia przez niego rodziny. W ocenie
Sądu Apelacyjnego istota sporu sprowadzała się do tego, czy w chwili śmierci Z.P.
był pracownikiem strony pozwanej, a w szczególności czy wobec zawarcia umowy na
czas określony doszło do jej przedłużenia w sposób dorozumiany. Ustalenia Sądu
pierwszej instancji w tym zakresie są prawidłowe i nie budzą wątpliwości, a wyciąg-
nięte z nich wnioski są logiczne i trafne. Przeprowadzenie dowodu z kontrolki wycho-
dzącej poczty od pozwanej Spółki – wbrew wywodom zawartym w apelacji – nie
wniosłyby nic istotnego do sprawy, a nadto strona powodowa nie przedstawiła żad-
nych argumentów na okoliczność dlaczego dowód ten zgłosiła dopiero w toku postę-
powania przed Sądem drugiej instancji. Przeprowadzenie tego dowodu w postępo-
waniu apelacyjnym byłoby zatem sprzeczne z treścią art. 381 KPC. Sąd pierwszej
instancji trafnie przyjął, że na tle uregulowania art. 29 § 3 KP niezbędnym warunkiem
do uznania zawarcia umowy o pracę w sposób dorozumiany jest rzeczywiste podję-
cie pracy, gdyż do zawarcia umowy o pracę w sposób dorozumiany dochodzi właśnie
poprzez czynności konkludentne, a następnie umowa ta zostaje potwierdzona przez
strony na piśmie. Wbrew zarzutom apelacji dla przyjęcia zawarcia umowy w sposób
dorozumiany jest niewystarczające przedłużenie wizy pracowniczej i zezwolenia na
pracę, co zdaniem powódki oznaczało dorozumiane zawarcie umowy na czas okreś-
lony. W sposób nie budzący wątpliwości z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika,
że przedłużenie wizy nie było równoznaczne z zapewnieniem pracy, gdyż jej konty-
nuacja uzależniona była od bieżącego zapotrzebowania na pracowników, stanu bu-
dowy itp., a zezwolenie na pracę, które warunkowało legalność zatrudnienia, zawsze
opiewało na dłuższy okres niż zawierana umowa o pracę. Analizując zarzuty apelacji
co do wiarygodności zeznań świadków, w szczególności powołanych przez stronę
4
pozwaną, Zbigniewa P. i Zofię C., Sąd Apelacyjny stwierdził, że argumenty przeds-
tawione na osłabienie ich wiarygodności nie są wystarczające i dotyczą kwestii nieis-
totnych. Jest rzeczą zrozumiałą, że po okresie 3 lat kierownik budowy może pomylić
chronologię zdarzeń i nie pamiętać daty, czy też miejsca udzielenia pracownikowi
kary nagany. Podważenie wiarygodności zeznań świadka Zofii C. nie zostało oparte
na żadnym logicznym argumencie poza tym, że jest to pracownik strony pozwanej. W
tym zakresie apelacja stanowi polemikę z ustaleniami Sądu pierwszej instancji, ma-
jącą na celu przeforsowanie własnej wersji wydarzeń, bez dostatecznego jednakże
wykazania, że Sąd ten przekroczył zasadę swobodnej oceny dowodów określoną w
art. 233 § 1 KPC. Sąd Apelacyjny przy tym wskazał, że to właśnie zeznania świad-
ków przedstawionych przez powódkę, a w szczególności świadka Bożeny O. oraz
Czesława G., dały Sądowi pierwszej instancji podstawę do poczynienia ustaleń i
przyjęcia, że nie doszło do zawarcia umowy w sposób dorozumiany, gdyż dalsza
praca w Niemczech była niepewna i jeżeliby doszło do przedłużenia umowy o pracę,
to miałoby to miejsce dopiero po jej podjęciu w B., a ponadto data podjęcia pracy
uzależniona była od warunków atmosferycznych i zapotrzebowania na budowie.
W kasacji znalazło się stwierdzenie, że zaskarżony przez nią wyrok narusza
prawo materialne przez błędną jego wykładnię, nie wskazano jednakże o jakie kon-
kretnie prawo (przepis czy przepisy prawa materialnego) idzie. Według niej narusze-
nie to polegało „na przyjęciu przez Sądy orzekające w niniejszej sprawie, że doszło
do przedłużenia zawartej przez Zdzisława P. umowy o pracę z pozwanym „M.-B.”
Spółka z o.o. na czas określony od dnia 14 listopada do dnia 31 grudnia 1995 r. w
sposób dorozumiały, między innymi poprzez przedłużenie Zdzisławowi P. wizy po-
bytowej oraz pozwolenia na pracę na okres do 20 lutego 1996 r., w tym wizy pobyto-
wej, 13 grudnia 1995 r. na dalszy okres 6 tygodniowy, tj. do dnia 20 lutego 1996 r.,
kiedy wydana pierwsza wiza obejmowała okres od dnia 14 listopada do dnia 31
grudnia 1995 r.”. Ponadto w kasacji zarzucono naruszenie przepisów postępowania
„polegające na nie przeprowadzeniu dowodu z prowadzonej przez pozwaną Spółkę z
o.o. „M.-B.” książki korespondencji wychodzącej, na okoliczność daty z jaką wysłano
do Zdzisława P. korespondencję w styczniu 1996 r.. Przeprowadzenie tego dowodu
umożliwiłoby również kontrolę Sądu nad korespondencją kierowaną do innych pra-
cowników znajdujących się w takiej samej co Zdzisław P. sytuacji i porównania spo-
sobów załatwiania formalności po „wygaśnięciu umów zawartych na czas określony”
z tymi pracownikami. W tym stanie rzeczy został naruszony przepis art. 381 KPC,
5
gdyż potrzeba powołania się na ten dowód wynikła później”. Oprócz tego w kasacji
zarzucano, iż naruszenie przepisów postępowania polegało na „pominięciu przy oce-
nie materiału dowodowego faktu rezerwacji przez pracowników terminu wyjazdu na
dzień 3 stycznia 1996 r. i późniejsza jego zmiana na dzień 8 stycznia 1996 r., w
związku z powziętą informacją o opóźnieniu prac budowlanych prowadzonych w
Niemczech i pominięcie tych okoliczności w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego
(obraza art. 328 § 2 KPC ), nie ustosunkowanie się do tych zarzutów.”
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw i dlatego nie mogła zostać
uwzględniona. Zgodnie z art. 39311
KPC Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w grani-
cach kasacji, a te wyznaczone są zwłaszcza przez to, w jaki sposób ujęte zostają w
niej jej podstawy oraz ich uzasadnienie (art. 3933
KPC). Zgodnie z ukształtowaną w
orzecznictwie wykładnią przepisu art. 3933
KPC, pod pojęciem podstaw kasacyjnych
rozumie się przy tym wskazane konkretne przepisy prawa, które w ocenie wnoszą-
cego kasację zostały naruszone w zaskarżonym przez nią wyroku, z wyłączeniem
zaś przypadków, w których strona odwołuje się ogólnie do tego, iż naruszone zostały
przepisy prawa materialnego lub przepisy postępowania, czy też nawet wskazuje, iż
doszło do naruszenia jakiegoś konkretnego aktu prawnego, jednakże bez podania
określonego przepisu czy przepisów. Oznacza to, iż w szczególności sformułowany
w kasacji zarzut naruszenia prawa materialnego – jako że nie wskazuje ona żadnego
konkretnego przepisu tego prawa, któremu miałby uchybić Sąd Apelacyjny – nie
mógł stać się przedmiotem merytorycznej analizy ze strony Sądu Najwyższego i nie-
jako „z góry” musiał zostać pominięty. Zaznaczyć przy tym należy, że przytoczona w
kasacji argumentacja na rzecz tezy o istnieniu naruszenia prawa materialnego w
istocie sprowadza się do kwestionowania ustaleń faktycznych poczynionych przez
Sąd w zaskarżonym wyroku; ustalenie dotyczące tego, czy doszło do przedłużenia
umowy o pracę – o którym w tym kontekście jest mowa w kasacji – jest bowiem
sprawą faktu (ustalenia faktu) a nie prawa (materialnego – w pojęciu art. 3931
pkt 1
KPC).
W kasacji postawiony został zarzut naruszenia art. 381 KPC, który przewiduje,
że sąd drugiej instancji może pominąć nowe dowody, jeżeli strona mogła je powołać
w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się
6
na nie wynikła później. Powódka nie twierdzi w kasacji, że nie miała możliwości po-
wołania przed sądem pierwszej instancji dowodu z „książki korespondencji wycho-
dzącej” strony pozwanej, a przy tym nie wskazuje żadnych okoliczności, które prze-
mawiałyby za stanowiskiem, iż potrzeba powołania tego dowodu powstała później.
Oznacza to, iż wyrażony w kasacji pogląd, że „potrzeba powołania się na ten dowód
wynikła później” jest gołosłowny, co prowadzi do wniosku, iż zarzut naruszenia art.
381 KPC jest bezpodstawny. Występujący w art. 381 KPC zwrot: „potrzeba powoła-
nia się na nowe fakty i dowody wynikła później” nie może być przy tym pojmowany –
jak zdaje się to zakładać strona powodowa – w ten sposób, że „potrzeba” ich powo-
łania może wynikać jedynie z tego, iż rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest dla
strony niekorzystne, gdyż takie pojmowanie art. 381 KPC przekreślałoby jego sens i
rację istnienia. „Potrzeba” ta ma być następstwem zmienionych okoliczności sprawy,
które są niezależne od zapadłego rozstrzygnięcia pochodzącego od sądu pierwszej
instancji, zwłaszcza jeżeli polega ono na uwzględnieniu albo oddaleniu powództwa.
Sąd Apelacyjny – w przeciwieństwie do kasacji, która w istocie nie wyjaśnia, dlacze-
go przepis art. 381 KPC nie powinien być w sprawie zastosowany – uzasadnił swoje
stanowisko dotyczące pominięcia dowodu z „książki korespondencji wychodzącej”
wskazując, iż nic nie stało na przeszkodzie, by dowód ten został powołany w postę-
powaniu przed Sądem pierwszej instancji, a ponadto jego przeprowadzenie z uwagi
na rodzaj informacji, który mógłby na jego podstawie zostać uzyskany – w świetle
zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i istoty rozstrzyganej wątpliwości
(przedmiotu spornych twierdzeń) – pozbawione byłoby i tak znaczenia (doniosłości
dowodowej). Zarówno pierwsze stanowisko Sądu Apelacyjnego w tej kwestii jest
trafne, jak i – w ocenie Sądu Najwyższego – także drugie stanowisko tego Sądu jest
uzasadnione, jeżeli na uwadze mieć całokształt materiału dowodowego zgromadzo-
nego w sprawie.
Bezzasadny jest również zarzut kasacji, iż przy rozstrzyganiu sprawy doszło
do obrazy art. 328 § 2 KPC. W szczególności nie wykazano w niej, że naruszenie
tego przepisu mogło mieć – czego wymaga art. 3931
pkt 2 KPC – istotny wpływ na
wynik sprawy. Wady uzasadnienia Sądu drugiej instancji nie mogą zasadniczo mieć
wpływu na wynik sprawy, skoro jest ono sporządzane po jej rozstrzygnięciu, a wobec
tego uzasadnienie nie może decydować o jego treści. Myśl ta znajduje potwierdzenie
w regule z art. 39312
KPC, według której Sąd Najwyższy oddala kasację także wtedy,
gdy zaskarżony wyrok mimo błędnego uzasadnienia odpowiada prawu. Oznacza ona
7
w szczególności, że nawet przy jawnie błędnym powołaniu w uzasadnieniu zaskar-
żonego wyroku przepisów prawa materialnego – a więc mimo wad uzasadnienia wy-
roku – Sąd Najwyższy nie może uwzględnić kasacji, jeżeli tylko stwierdzi, że wyrok
ten w istocie z tym prawem jest zgodny. Reguła ta musi mieć tym bardziej zastoso-
wanie, jeżeli wady uzasadnienia mają w istocie charakter formalny, polegający na
jego niezgodności z wymaganiami przewidzianymi w art. 328 § 2 KPC, a nie meryto-
ryczny (w sensie podania niewłaściwej podstawy prawnej rozstrzygnięcia).
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312
KPC orzekł
jak w sentencji wyroku.
========================================