Wyrok z dnia 4 lutego 2000 r.
II UKN 362/99
Pracownik, który zawiera z innym pracodawcą pozorną umowę o pracę
nie podlega z tego tytułu pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu.
Przewodniczący SSN Zbigniew Myszka (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Stefania Szymańska, Maria Tyszel.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 4 lutego 2000 r. sprawy z wniosku
Beaty E. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-Oddziałowi w P. o objęcie
obowiązkiem ubezpieczenia pracowniczego, na skutek kasacji wnioskodawczyni od
wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 17 marca 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu wyrokiem
z dnia 17 marca 1999 r. zmienił zaskarżony przez Beatę E. wyrok Sądu Wojewódz-
kiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu z dnia 15 października
1998 r. [...], oddalający jej odwołanie od decyzji organu rentowego z dnia 19 sierpnia
1997 r., stwierdzającej niepodleganie wnioskodawczyni od dnia 17 lutego 1997 r.
pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu zatrudnienia w Przedsiębiors-
twie Handlowym „E.”, oraz zmienił tę decyzję w ten sposób, że ustalił, iż Beata E.
podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu w tym Przedsiębiorstwie od 20
kwietnia1998 r., a w pozostałej części oddalił apelację wnioskodawczyni.
W sprawie tej ustalono, że Beata E. była zatrudniona na stanowisku psycholo-
ga w pełnym wymiarze czasu pracy w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w
N.T., dokąd dojeżdżała z P. własnym samochodem. Pracowała tam od godziny 830
od wtorku do piątku. W okresie tego zatrudnienia wielokrotnie korzystała ze zwolnień
lekarskich. W dniu 17 lutego 1997 r. Beata E., będąca w piątym miesiącu ciąży, zos-
tała zatrudniona w firmie swojego teścia na podstawie umowy o pracę na czas nie
2
określony, na specjalnie utworzonym dla niej stanowisku dyrektora z wynagrodze-
niem miesięcznym w wysokości 2000 zł. Zakres czynności na powierzonym jej sta-
nowisku kierowniczym był wąski, a w szczególności nie posiadała ona uprawnień do
podpisywania umów w imieniu Przedsiębiorstwa. Nadto, będąc z wykształcenia psy-
chologiem, nie miała jakiejkolwiek praktyki z zakresu kierowania przedsiębiorstwem
handlowym, a jej wynagrodzenie miesięczne zostało ustalone na poziomie znacznie
wyższym niż pracowników z kilkuletnim stażem pracy. W dniu 17 lutego 1997 r., tj. w
poniedziałek, kiedy wnioskodawczyni nie pracowała w Poradni Psychologiczno-Pe-
dagogicznej, zapoznała się ona z dokumentacją firmy teścia i powadziła rozmowy z
klientami z Niemiec i Anglii. Następnego dnia uczestniczyła już w szkoleniu organi-
zowanym przez tę Poradnię i dopiero później była do dyspozycji firmy teścia. Nato-
miast już od 19 lutego do 30 czerwca 1997 r. przebywała na kolejnych zwolnieniach
lekarskich, następnie do końca 1997 r. na urlopie macierzyńskim, a od 2 stycznia do
7 marca 1998 r. korzystała ze zwolnienia od pracy z tytułu opieki nad dzieckiem.
Takie ustalenia doprowadziły Sądy meriti do wniosku, że zatrudnienie wnios-
kodawczyni w dniu 17 lutego 1997 r. w firmie teścia było fikcyjne i zmierzało wyłącz-
nie do uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Sądy te miały
na uwadze następujące okoliczności. Wnioskodawczyni została zatrudniona na spe-
cjalnie utworzonym dla niej stanowisku kierowniczym, ponieważ wcześniej żadna z
osób pracujących w Firmie „E.” nie piastowała stanowiska dyrektora. W firmie tej
wnioskodawczyni pracowała jedynie w poniedziałek 17 lutego 1997 r., tj. w dzień ty-
godnia wolny od pracy w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w N.T. W dniu nas-
tępnym brała już udział w szkoleniu organizowanym przez tego pracodawcę, nato-
miast w firmie, którą jakoby miała kierować, była dopiero po tym szkoleniu. Dlatego
wykonywanie w tych dniach niektórych czynności w Firmie „E.” odbywało się w ra-
mach zwyczajowej pomocy rodzinnej, ponieważ jej praca nie odpowiadała ustalone-
mu pełnemu wymiarowi zatrudnienia. Następnie wnioskodawczyni korzystała wy-
łącznie ze zwolnień lekarskich, urlopu macierzyńskiego i zasiłku opiekuńczego. Z
tych przyczyn Sąd Apelacyjny potwierdził prawidłowość zakwalifikowania przez Sąd
pierwszej instancji umowy o pracę zawartej w dniu 17 lutego 1997 r. przez wniosko-
dawczynię z firmą własnego teścia jako czynności prawnej pozornej, która zmierzała
wyłącznie do uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, uznając,
że zawarta umowa była nieważna (art. 58 KC w związku z art. 300 KP). Równocześ-
nie Sąd ten uznał, że skoro wnioskodawczyni z dniem 7 marca 1998 r. rozwiązała
3
umowę o pracę z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną w N.T., oraz, że - po wy-
korzystaniu urlopu macierzyńskiego i zasiłku opiekuńczego - od dnia 20 kwietnia
1998 r. wykonuje pracę w firmie swojego teścia, z którym nie prowadzi wspólnego
gospodarstwa domowego, to istniały przesłanki objęcia jej pracowniczym ubezpie-
czeniem społecznym od tej daty i w tym zakresie orzekł reformatoryjnie.
W kasacji od tego wyroku, w jego części oddalającej apelację wnioskodaw-
czyni, jej pełnomocnik podniósł zarzuty naruszenia prawa materialnego idące w
dwóch kierunkach. Po pierwsze, zarzut błędnej wykładni art. 4 ust. 1 i 3 ustawy z
dnia 25 listopada 1986 r. o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych oraz
art. 22 § 1 KP – przez przyjęcie, iż wnioskodawczyni podlegała pracowniczemu
ubezpieczeniu społecznemu dopiero od 20 kwietnia 1998 r., a nie od dnia faktycz-
nego nawiązania stosunku pracy (17 lutego 1997 r.). Skarżący zakwestionował
ustalenie, że czynności wykonywane przez wnioskodawczynię w Firmie ”E.” w dniach
17 i 18 lutego 1997 r. były świadczone w ramach pomocy rodzinnej oraz podważał
przyjęcie innej kwalifikacji prawnej tego samego rodzaju pracy wykonywanej przez
wnioskodawczynię po wyczerpaniu okresów zasiłkowych. Po drugie, w ocenie skar-
żącego Sąd Apelacyjny niewłaściwie zastosował art. 58 KC w związku z art. 300 KP,
przyjmując, że sporna umowa o pracę powódki miała charakter fikcyjny i była nie-
ważna.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 39311
KPC Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w granicach ka-
sacji, które wytyczają wskazane w skardze kasacyjnej podstawy oraz ich uzasadnie-
nie (art. 3931
w związku z art. 3933
KPC), które w odniesieniu do zaskarżonego wy-
roku, w jego części oddalającej apelację, zostały ograniczone wyłącznie do zarzutów
naruszenia prawa materialnego. Tymczasem zgodnie z utrwaloną judykaturą Sąd
Najwyższy jest związany ustaleniami zaskarżonego wyroku, jeżeli brak jest zarzutu
uchybienia konkretnemu przepisowi proceduralnemu (wyrok z dnia 21 marca 1997 r.,
I PKN 58/97, OSNAPiUS 1997 nr 22, poz. 436). Już to wykluczało dopuszczalność
weryfikowania polemiki skarżącego z wiążącymi ustaleniami Sądu Apelacyjnego,
który zresztą przekonująco wykazał, że wnioskodawczyni w dniu 17 marca 1997 r.
zawarła fikcyjną umowę o pracę, zmierzającą wyłącznie do uzyskania wyższych
świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Sąd Najwyższy nie znalazł jakichkolwiek
4
racji, które - w miarodajnie ustalonych przez Sąd drugiej instancji okolicznościach
sprawy - mogłyby przemawiać za uznaniem pracowniczego charakteru czynności
wykonywanych przez wnioskodawczynię w dniach 17 i 18 lutego 1997 r. w Firmie
„E.”. Odmowa uznania pracowniczego charakteru prac wykonywanych w dniu 17 lu-
tego 1997 r., który był dla wnioskodawczyni dniem wolnym od pracy w Poradni Psy-
chologiczno-Pedagogicznej w N.T., i jedynie częściowo w dniu następnym - z uwagi
na udział w szkoleniu organizowanym przez tego pracodawcę wnioskodawczyni -
wynikała z oceny rodzaju i rozmiaru wykonywanych wówczas czynności, które nie
stanowiły o realnym wykonywaniu zobowiązania pracowniczego w rozumieniu art. 22
§ 1 KP. Przepis ten wymaga bowiem stałej, codziennej i rzeczywistej dyspozycyj-
ności pracownika względem pracodawcy, a nie tylko okazjonalnego wykonywania
pracy w uzależnieniu od zatrudnienia u innego pracodawcy. Taka negatywna kwalifi-
kacja prawna, wykluczająca możliwość zastosowania dyspozycji zawartych w art. 22
§ 1 KP, wynikała zatem przede wszystkim z prawidłowego i racjonalnego wykazania,
że pracownica zatrudniona w innej miejscowości, do której musiała dojeżdżać na
godzinę 830
kilka dni w tygodniu (od wtorku do piątku) i która, w związku z zaawan-
sowaną ciążą, korzystała u swojego pracodawcy z częstych zwolnień lekarskich od
pracy, nie była w stanie podjąć i wykonywać równoczesnego zatrudnienia w pełnym
wymiarze czasu pracy w tych samych godzinach pracy, jakie okazjonalnie wykony-
wała przez niespełna dwa dni w firmie swojego teścia po to, by następnie korzystać z
wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu długotrwałych zwolnień
lekarskich, urlopu macierzyńskiego i zasiłku opiekuńczego. W takich okolicznościach
sprawy zamiar obejścia przepisów prawa pracy o zawieraniu umów o pracę w celu
uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego był oczywisty i jedno-
znacznie czytelny, a przeto prawidłowo kwalifikowany według reguł określonych w
art. 58 KC w związku z art. 300 KP - w opozycji do art. 22 § 1 KP i art. 4 ustawy z 25
listopada 1986 r. o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych (tekst jedno-
lity: Dz.U z 1989 r. Nr 25, poz. 137 ze zm.). Nie może podlegać kwestii, że pracow-
nik, który zawiera z innym pracodawcą dodatkową pozorną umowę o pracę, nie
podlega z tytułu tego dodatkowego fikcyjnego zatrudnienia pracowniczemu ubezpie-
czeniu społecznemu. Tego stanowiska nie podważyło miarodajne przyjęcie przez
Sąd Apelacyjny, że po wykorzystaniu zwolnień lekarskich, urlopu macierzyńskiego i
zasiłków opiekuńczych, a także po rozwiązaniu przez wnioskodawczynię umowy o
pracę z Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną w N.T. nie było przeszkód prawnych
5
do uznania od dnia 20 kwietnia 1998 r. realnego charakteru pracowniczego zatrud-
nienia wnioskodawczyni w firmie jej teścia, z którym nie pozostaje we wspólnym
gospodarstwie domowym.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy oddalił kasację na podstawie art.
39312
KPC.
========================================