Wyrok z dnia 3 października 2000 r., I CKN 301/00
Jeżeli roboty budowlane zostały wykonane wadliwie, inwestor może
realizować uprawnienia wynikające z rękojmi (art. 637 w związku z art. 656
k.c.) lub roszczenia odszkodowawcze na zasadach ogólnych (art. 471 k.c.).
Wybór uprawnień wynikających z rękojmi nakłada na niego obowiązek
wykazania, które konkretne roboty obciążone są wadą.
Przewodniczący: Sędzia SN Marian Kocon
Sędziowie SN: Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca), Zbigniew Strus
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 3 października 2000 r. na rozprawie
sprawy z powództwa Muzeum – Zamek w Ł. przeciwko Stanisławowi J. – Zakład
Remontowo-Budowlany w N. o wykonanie obowiązku usunięcia wad obiektu, na
skutek kasacji strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z
dnia 14 maja 1998 r.,
uchylił punkt drugi zaskarżonego wyroku w części oddalającej powództwo o
upoważnienie powoda do usunięcia wad pokrycia dachowego na koszt pozwanego
w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu, oddalił kasację w
pozostałym zakresie i zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Wojewódzki w Rzeszowie wyrokiem z dnia 29 grudnia 1997 r. nakazał
pozwanemu Stanisławowi J. usunięcie na własny koszt wad pokrycia dachowego
oraz wad przekrycia i więźby dachowej obiektu powoda (Muzeum – Zamek w Ł.)
pod nazwą „Zabytkowa ujeżdżalnia” przy ul. 3 Maja w Ł., przez powtórne wykonanie
tego pokrycia i naprawę więźby w terminie sześciu miesięcy od daty
prawomocności wyroku, z tym że w razie bezskutecznego upływu terminu powód
będzie upoważniony do wykonania tych czynności na koszt pozwanego.
Sąd ustalił, że strony łączyła umowa o roboty remontowo-budowlane.
Pozwany prowadzący Zakład Remontowo-Budowlany w N. zobowiązał się wykonać
w zabytkowym, liczącym 150 lat budynku ujeżdżalni m.in. prace konserwatorskie
przy więźbie dachowej oraz nowe pokrycie dachu. Istniejące pokrycie z papy miało
zostać zastąpione pokryciem blaszanym. Powód miał dostarczyć dokumentację
projektowo-kosztorysową oraz uzgodnione ilości materiałów budowlanych i
rusztowań. Obiekt został odebrany dnia 30 listopada 1993 r. i już w dacie odbioru
ujawniły się wady dachu w postaci przecieków wody podczas opadów deszczu.
Podjęte przez pozwanego próby usunięcia tej wady nie dały rezultatu. W okresie
rękojmi stwierdzono dalsze przeciekanie dachu.
W toku postępowania dopuszczony został dowód z opinii biegłego sądowego
z zakresu budownictwa. W opinii tej, sporządzonej w 1997 r., stwierdzono, że
pokrycie z blachy zostało położone źle, a cały przestrzenny ustrój konstrukcji dachu
nie ma zagwarantowanej należytej równowagi. W związku z treścią tej opinii powód
w piśmie procesowym z dnia 5 października 1997 r. ostatecznie sprecyzował swoje
żądanie w ten sposób, że wniósł o nakazanie pozwanemu usunięcia własnym
staraniem i kosztem wad pokrycia dachowego przez jego powtórne wykonanie oraz
usunięcie wad przekrycia dachowego i więźby dachowej – w terminie sześciu
miesięcy od uprawomocnienia się wyroku, z zastrzeżeniem, iż w razie
bezskutecznego upływu tego terminu powód będzie upoważniony do wykonania
tych czynności na koszt pozwanego. Powód Muzeum – Zamek w Ł. powołało się na
art. 637 w związku z art. 656 k.c.
Sąd Wojewódzki uwzględnił to żądanie, wskazując jako podstawę prawną art.
471 w związku z art. 480 k.c. W uzasadnieniu podniósł, że pozwany niestarannie
wykonał pokrycie dachu blachą (pozwany nie kwestionował zresztą swojej
odpowiedzialności w tym zakresie), a przy pracach konserwacyjnych drewnianej
konstrukcji dachu niepoprawnie zespolono tzw. wieszaki, łączące poszczególne łuki
krążynowe, stanowiące główny element konstrukcji. Sąd przyjął, że pozwany jako
profesjonalista nie może skutecznie zgłaszać zarzutów dotyczących braku
właściwej dokumentacji projektowej oraz złej jakości materiałów budowlanych
dostarczonych przez powoda.
W wyniku apelacji pozwanego Sąd Apelacyjny w Rzeszowie wyrokiem z dnia
14 maja 1998 r. zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że nakazał
pozwanemu Stanisławowi J. usunąć na własny koszt wady pokrycia dachowego w
obiekcie pod nazwą „Zabytkowa ujeżdżalnia” przy ul. 3 Maja w Ł. przez powtórne
wykonanie tego pokrycia w terminie sześciu miesięcy od uprawomocnienia się
wyroku. W pozostałej części powództwo oddalił.
Sąd Apelacyjny podkreślił, że sam powód ostatecznie precyzując żądanie
jednoznacznie oparł swoje roszczenie na art. 637 § 1 w związku z art. 656 k.c.
Oznacza to, że dochodził on roszczeń z rękojmi, a nie roszczeń
odszkodowawczych. Odpowiedzialność z tytułu rękojmi oparta jest na odmiennych
przesłankach niż odpowiedzialność za nienależyte wykonanie zobowiązania. Skoro
powód wyraźnie skonkretyzował podstawę prawną swojego roszczenia, Sąd nie
mógł tego ignorować. Ocena odpowiedzialności pozwanego musiała zatem zostać
dokonana na gruncie odpowiedzialności wykonawcy robót budowlanych za wady
fizyczne tych robót.
Z istoty umowy o roboty budowlane wynika, że wykonawca odpowiada za
techniczny rezultat swoich prac, chyba że wady robót powstały na skutek
wadliwości dostarczonych przez inwestora materiałów albo na skutek wykonania
robót zgodnie ze wskazówkami zamawiającego, a wykonawca zachował się
zgodnie z art. 655 k.c., uprzedzając zamawiającego o niebezpieczeństwie
nieosiągnięcia zamierzonego rezultatu. Ze względu na treść art. 355 k.c.
wykonawca robót budowlanych będzie wolny od odpowiedzialności za wady, jeżeli
przy dołożeniu należytej staranności nie mógł zauważyć błędów we wskazówkach
zamawiającego. Dostarczony przez zamawiającego projekt stanowi wskazówkę
inwestora co do sposobu wykonania robót. Wykonawca jest zatem wolny od
odpowiedzialności za wady robót wynikające z wad projektu, jeżeli o wadach tych
uprzedził zamawiającego lub też mimo dołożenia należytej staranności wad nie był
w stanie zauważyć. Taka sytuacja występuje, gdy w dokumentacji są wady, dla
wykrycia których potrzeba wiadomości specjalistycznych lub ich wykrycie wymaga
weryfikacji dokumentacji, do czego wykonawca robót nie jest zobowiązany.
Analizując wnikliwie i obszernie zgromadzony materiał dowodowy, Sąd
Apelacyjny zauważył, że zarówno w opinii biegłego sądowego, jak i w opinii
rzeczoznawców powoływanych przez powoda wskazywano, iż pokrycie z blachy nie
jest wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną, a cała konstrukcja dachu nie ma
zagwarantowanej należytej równowagi. Pozwany nie miał obowiązku dokonać
remontu więźby dachowej, lecz jedynie jej konserwację, przy czym nie da się
ustalić, które elementy łukowej drewnianej konstrukcji dachu były konserwowane
przez pozwanego. W szczególności nie da się stwierdzić, czy dwa dźwigary będące
w złym stanie były naprawiane przez pozwanego. Ponadto w opiniach biegłego
sądowego oraz rzeczoznawców, którym powód zlecił opracowanie opinii,
wskazano, że nie da się stwierdzić, czy wypaczenie dźwigarów wynikło z ich
niewłaściwego wykonania przez pozwanego. Biegły sądowy dodatkowo wskazał, że
przy pokryciu dachu blachą cała konstrukcja drewniana jest obciążona o 20%
bardziej niż zalecono to w ekspertyzie statyczno-wytrzymałościowej. Przyczynę
przecieków, poza nieprawidłowym ułożeniem arkuszy blachy, stanowią także
odkształcenia skurczowe cienkiego podkładu z desek pod przykrycie z blachy. W
toku procesu nie wykazano, aby w robotach związanych z przekryciem i więźbą
dachową występowały wady wykonawcze obciążające pozwanego i powodujące
przecieki wody do wnętrza budynku.
Ponadto Sąd Apelacyjny zauważył, że nie jest rzeczą sądu orzekającego
określanie, w jaki sposób mają zostać usunięte wady, za które wykonawca ponosi
odpowiedzialność. Ten mankament orzeczenia Sądu pierwszej instancji nie może
jednak zostać usunięty, gdyż pozwany w tej części wyroku nie kwestionował.
Odmienne przedstawia się natomiast kwestia udzielonego na podstawie art. 480 § 1
k.c. upoważnienia do zastępczego wykonania robót. Warunkiem uwzględnienia
powództwa z art. 480 § 1 k.c. jest pozostawanie dłużnika w zwłoce. Sytuacja taka
nie miała miejsca w chwili orzekania, gdyż pozwany został zobowiązany do
usunięcia wad w terminie sześciu miesięcy od daty uprawomocnienia się wyroku.
Wyrok wydany na podstawie art. 480 § 1 k.c. ma charakter konstytutywny, a
upoważnienie udzielone wierzycielowi zwalnia dłużnika z obowiązku świadczenia.
Kasacja powoda oparta została na obu podstawach wskazanych w art. 3931
k.p.c. W ramach pierwszej podstawy wskazano naruszenie art. 471 k.c. przez
przyjęcie, że powód nie domagał się zasądzenia na podstawie tego przepisu,
naruszenie art. 651 k.c. przez przyjęcie, że powód odpowiada za braki w
dokumentacji w sytuacji, gdy pozwany jako wyspecjalizowana firma nie zawiadomił
powoda o takich brakach, naruszenie art. 647 k.c. przez nieuwzględnienie, że
umowa o roboty budowlane jest umową rezultatu i pozwany powinien był wykonać
remont i konserwację obiektu zgodnie z umową, naruszenie art. 655 k.c. przez
przyjęcie, że wady wynikłe w robotach wykonanych przez pozwanego wystąpiły na
skutek zastosowania się pozwanego do wskazówek powoda oraz naruszenie art.
480 § 1 k.c. przez przyjęcie, że niedopuszczalne było upoważnienie powoda do
usunięcia wad na koszt pozwanego w razie bezskutecznego upływu terminu
wyznaczonego pozwanemu. W ramach drugiej podstawy kasacyjnej powód wskazał
naruszenie art. 100 k.p.c. przez zniesienie wzajemne kosztów postępowania,
naruszenie art. 378 § 1 k.p.c. przez rozpoznanie sprawy ponad granice wniosków
apelacji co do wykonania zastępczego oraz co do zniesienia kosztów, gdy pozwany
domagał się ich rozdzielenia, a także naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez całkowite
pominięcie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd Apelacyjny zmienił
rozstrzygnięcie w zakresie obowiązku usunięcia wad przekrycia dachowego.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarżący, opierając kasację na obu podstawach kasacyjnych, w ramach
drugiej podstawy nie podważał ustalonego stanu faktycznego, zakwestionował
natomiast dokonaną przez Sąd Apelacyjny ocenę prawną okoliczności
rozpoznawanej sprawy. Z tych względów w pierwszej kolejności należy się odnieść
do zarzutów wywiedzionych w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej.
Jako podstawowy w tym zakresie należy potraktować zarzut naruszenia art.
471 k.c. Skarżący upatruje naruszenia tego przepisu w tym, że mimo stosownego
żądania Sąd nie dokonał oceny sytuacji stron z punktu widzenia ogólnych reguł
odpowiedzialności kontraktowej. Odnosząc się do tak sformułowanego zarzutu
należy zauważyć, co następuje.
Wystąpienie wad rzeczy, a w przypadku rozpoznawanej sprawy wad
wykonanych robót remontowych, nie eliminuje możliwości skorzystania przez
wierzyciela z dochodzenia naprawienia poniesionej szkody na zasadach ogólnych.
Oczywiste jest bowiem stwierdzenie, że wadliwe wykonanie robót remontowych jest
nienależytym wykonaniem zobowiązania. Jeżeli zatem wierzyciel poniósł na skutek
takiego nienależytego wykonania zobowiązania szkodę, dłużnik obciążony jest
obowiązkiem jej naprawienia (art. 471 k.c.). Wierzyciel ma przy tym możliwość
dokonania wyboru, może bowiem oprzeć swoje roszczenia wyłącznie na ogólnych
przepisach normujących odpowiedzialność kontraktową (art. 471 i nast. k.c.) albo
też, nie rezygnując z uprawnień z tytułu rękojmi, dodatkowo dochodzić naprawienia
poniesionej szkody (art. 566 k.c. w rozpoznawanej sprawie stosowany w związku z
art. 656 i 638 k.c.).
Dokonanie wyboru przez wierzyciela pociąga za sobą określone skutki.
Dokonując wyboru reżimu odpowiedzialności z rękojmi za wady wierzyciel musi
wykazać istnienie wad. Dokonując zaś wyboru odpowiedzialności opartej na art.
471 k.c. lub art. 566 k.c. (w związku z art. 656 i 638 k.c.), musi wykazać istnienie
przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. W okolicznościach
rozpoznawanej sprawy szczególne znaczenie miałoby wykazanie, że szkoda
polegająca na naruszeniu stabilności całej drewnianej konstrukcji dachu pozostaje
w normalnym związku przyczynowym z nienależytym wykonaniem robót, do których
wykonania zobowiązany był pozwany.
Strona powodowa wyraźnie domagała się nakazania pozwanemu usunięcia
wad. Można wprawdzie dopatrywać się pewnej niekonsekwencji w sformułowaniach
użytych przez stronę powodową, gdyż odwołała się także do ogólnych reguł
odpowiedzialności za nienależyte wykonanie zobowiązania, nie oznacza to jednak,
że ocena sformułowanych żądań dokonana została przez Sąd Apelacyjny w sposób
nieprawidłowy. Jeżeli bowiem strona powodowa rzeczywiście zamierzałaby
dochodzić naprawienia szkody spowodowanej nienależytym wykonaniem
zobowiązania, powinna – jak wyżej wskazano – wykazać istnienie przesłanek tej
odpowiedzialności, czyli powstanie szkody i jej rozmiar, fakt nienależytego
wykonania zobowiązania przez pozwanego oraz normalny związek przyczynowy
pomiędzy tymi zdarzeniami. Pozwany mógłby zaś w takiej sytuacji bronić się
wykazując, że nienależyte wykonanie zobowiązania nastąpiło na skutek
okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności (art. 471 k.c.). Przeniesienie
sporu na tę płaszczyznę pociągnęłoby za sobą także sięgnięcie do wskazywanych
przez powoda art. 647, 651 i 655 k.c.
Stosownej treści żądanie oraz wykazanie, że zostały spełnione jego przesłanki
nie znalazły się jednak w piśmie strony powodowej, a samo odwołanie się do
ogólnych reguł odpowiedzialności za nienależyte wykonanie zobowiązania Sąd
Apelacyjny trafnie uznał za niewystarczające. Decydujące znaczenie należy
bowiem przypisać sformułowanemu żądaniu usunięcia wad przez pozwanego, a
także odwołanie się do przepisów normujących kwestię odpowiedzialności
wykonawcy za wady wykonanych robót (art. 637 w związku z art. 656 k.c.). Skoro
zatem strona powodowa nie wystąpiła z żądaniem naprawienia poniesionej szkody,
Sąd nie mógł orzec co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem (art. 321 § 1
k.p.c.).
W tej sytuacji za nieuzasadniony należy uznać zarzut naruszenia art. 471,
647, 651 i 655 k.c. Warto przy tym zauważyć, że odwołanie się do pojęcia
zobowiązania rezultatu nie uzasadnia zarzutu, iż pozwany umowy nie wykonał.
Jeżeli w ogóle przyjmie się istnienie konsekwencji prawnych związanych
z podziałem na zobowiązania rezultatu i zobowiązania starannego działania
(kwestia ma charakter wysoce dyskusyjny), to nie sposób wysnuć z tego wniosek,
że w rozpoznawanej sprawie świadczy to o odpowiedzialności pozwanego.
Co do zarzutów wskazanych w obrębie drugiej podstawy kasacyjnej należy
zauważyć, że nie znajduje uzasadnienia zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c.
Uzasadnienie Sądu Apelacyjnego zostało sporządzone zgodnie z wymaganiami
wskazanego przepisu. Sąd wprawdzie nie zawarł odrębnych uwag odnoszących się
szczegółowo do kwestii orzeczonego przez Sąd Wojewódzki obowiązku usunięcia
wad przekrycia dachowego, jednak wyraźnie wskazał, z jakich przyczyn uznał za
uzasadnioną odpowiedzialność pozwanego jedynie w zakresie wad pokrycia dachu
arkuszami blachy. Okoliczności wskazujące na wyłączenie odpowiedzialności
pozwanego w pozostałym zakresie zostały omówione wspólnie dla przekrycia i
więźby dachowej. Należy to uznać za wystarczające.
Nie sposób natomiast odmówić trafności zarzutowi naruszenia art. 378 § 1
k.p.c. przez zmianę wyroku Sądu pierwszej instancji w części nie objętej
zaskarżeniem. Pozwany we wniesionej apelacji nie kwestionował bowiem swojej
odpowiedzialności za wadliwe wykonanie pokrycia dachu. Nie wnosił więc o zmianę
orzeczenia w części dotyczącej usunięcia wad pokrycia (apelacja pozwanego). Sąd
Apelacyjny wyszedł zatem poza granice wniosków apelacyjnych, naruszając art.
378 § 1 k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym w dacie orzekania). Z tego względu Sąd
Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w stosownej części. (...)
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji. O kosztach
orzeczono na podstawie art. 100 zdanie 1 k.p.c.