Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 2 MARCA 2001 R.
V KKN 631/98
Publikowanie jako „odpowiedzi” tekstu nadesłanego do redakcji jako
„sprostowanie” wyczerpuje w przypadku opatrzenia takowego tekstu ko-
mentarzem, znamiona przestępstwa z art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 26
stycznia 1984 r. (Dz. U. Nr 4, poz. 24 ze zm.) prawo prasowe.
Przewodniczący: sędzia SN S. Zabłocki.
Sędziowie SN: J. Sobczak (sprawozdawca), J. Szewczyk.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 2 marca 2001 r., sprawy Miro-
sława M. oskarżonego z art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r.
prawo prasowe z powodu kasacji, wniesionej przez pełnomocnika oskarży-
ciela prywatnego Krzysztofa B. od postanowienia Sądu Wojewódzkiego w
W. z dnia 22 maja 1998 r., utrzymującego w mocy postanowienie Sądu Re-
jonowego w W. z dnia 23 marca 1998 r.,
u c h y l i ł zaskarżone postanowienie i utrzymane nim w mocy postano-
wienie Sądu Rejonowego w W. i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu w
W. do ponownego rozpoznania.
U Z A S A D N I E N I E
2
Oskarżyciel prywatny Krzysztof B. skierował do Sądu Rejonowego w
W. akt oskarżenia w trybie prywatno-skargowym zarzucając Mirosławowi
M. autorowi artykułów: „Po walce i bójce” zamieszczonego w dniu 26 maja
1997 r. oraz „Aresztować halę” opublikowanego 27 maja 1997 r. w dzien-
niku „Gazeta” popełnienie czynu z art. 46 ustawy z dnia 28 stycznia 1984 r.
prawo prasowe, przez opublikowanie sprostowania tych artykułów w spo-
sób naruszający – zdaniem oskarżyciela prywatnego – przepisy ustawy
prawo prasowe. Naruszenie to sprowadzać się miało do opatrzenia spro-
stowania komentarzem autora prostowanego artykułu.
Sąd Rejonowy w W. postanowieniem z dnia 23 marca 1998 r. na
podstawie art. 11 ust. 1 k.p.k. umorzył postępowanie karne wobec Miro-
sława M. a kosztami postępowania obciążył oskarżyciela prywatnego. W
uzasadnieniu postanowienia Sąd Rejonowy podniósł, że zamieszczona w
rubryce „listy do redakcji” wypowiedź oskarżyciela prywatnego nie ma cha-
rakteru „typowego sprostowania lecz jest odpowiedzią”. Zdaniem Sądu Re-
jonowego świadczy o tym treść wspomnianej wypowiedzi, która odnosi się
nie do faktów lecz do ocen. Ponadto Sąd pierwszej instancji skonstatował,
iż w myśl art. 32 ust. 7 prawa prasowego sprostowanie nie może być dłuż-
sze od dwukrotnej objętości materiału prasowego, którego dotyczy a zatem
wypowiedź oskarżyciela prywatnego zamieszczona w „Gazecie” nie jest
sprostowaniem a odpowiedzią. Zauważył wreszcie Sąd Rejonowy, że za-
mieszczenie wspomnianej wypowiedzi oskarżyciela prywatnego w rubryce
„listy do redakcji” świadczy o tym, iż nie była ona sprostowaniem.
Na wspomniane postanowienie zażalenie złożył pełnomocnik oskar-
życiela prywatnego zarzucając obrazę przepisów prawa materialnego i
wnosząc o uchylenie zaskarżonego postanowienia. W treści zażalenia
podniesiono, że problem, czy wypowiedź oskarżyciela spełniała warunki
sprostowania, czy też nie, miał znaczenie przed publikacją tekstu, nato-
miast po tym fakcie przedmiotem oceny musi być to, czy publikacja ta była
3
zgodna z prawem, czy też nie. Ponadto zauważono, iż tekst wypowiedzi
oskarżyciela prywatnego nie przekracza objętości określonej w prawie pra-
sowym podkreślając, że został on opublikowany w niewłaściwym miejscu,
jako list do redakcji i opatrzony komentarzem.
Sąd Wojewódzki w W. po rozpoznaniu zażalenia pełnomocnika
oskarżyciela prywatnego postanowieniem z dnia 22 maja 1998 r. utrzymał
w mocy zaskarżone postanowienie. W uzasadnieniu postanowienia Sąd
odwoławczy zauważył, że wypowiedź oskarżyciela prywatnego zawierała
elementy ocenne i wartościujące a sensem i celem jej była ochrona dóbr
osobistych oskarżyciela, co pozwalało potraktować ją jako „odpowiedź” a
nie „sprostowanie”. Przyznał przy tym Sąd Wojewódzki, iż zamieszczenie
przez redakcję tekstu w niewłaściwym miejscu nie może świadczyć o tym,
że był on „sprostowaniem” oraz to, że przepis art. 32 ust. 7 ustawy prawo
prasowe odnośnie objętości wypowiedzi będącej reakcją na artykuł praso-
wy odnosi się zarówno do sprostowania, jak i do odpowiedzi.
Od postanowienia Sądu Wojewódzkiego z dnia 22 maja 1998 r. ka-
sację złożył pełnomocnik oskarżyciela prywatnego zaskarżając wspomnia-
ne orzeczenie w całości i zarzucając rażące naruszenie prawa materialne-
go, tj. art. 46 i 32 ustawy prawo prasowe przez przyjęcie, że tekst opubli-
kowanej wypowiedzi oskarżyciela prywatnego nie był sprostowaniem, a
także rażące naruszenie prawa procesowego polegające na merytorycz-
nym rozpoznaniu sprawy na posiedzeniu zwanym w kasacji „posiedzeniem
niejawnym”. W uzasadnieniu kasacji podniesiono, że oskarżyciel prywatny
powinien zostać poinformowany o zastrzeżeniach do nadesłanego do pu-
blikacji tekstu i otrzymać propozycję jego publikacji jako „odpowiedzi”, jeże-
li redakcja nie widziała możliwości publikacji jako „sprostowania”. Ponadto
zauważono, że na posiedzeniu Sąd nie miał pełnej możliwości oceny cało-
kształtu zebranych w sprawie dowodów. W konkluzji pełnomocnik oskarży-
4
ciela wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja pełnomocnika oskarżyciela prywatnego okazała się celowa,
aczkolwiek z przyczyn jedynie częściowo wyeksplikowanych w jej treści.
Charakter przedmiotowej sprawy, treść stanowisk zawartych w pismach
procesowych stron oraz tenor uzasadnień postanowień Sądów, w szcze-
gólności Sądu pierwszej instancji nałożyły na Sąd Najwyższy obowiązek
wyjaśnienia charakteru „sprostowania” przewidzianego treścią art. 31 i
nast. ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. prawo prasowe i potrzebę wskaza-
nia kryteriów, według których winna następować kwalifikacja przekazanych
do publikacji faktów jako sprostowań.
Na wstępie wypada więc zauważyć, iż w polskim systemie prawnym
prawo prasowe przewiduje zasadniczo dwa sposoby reglamentowanej
ustawowo reakcji na teksty opublikowane w prawie, a mianowicie: instytu-
cję sprostowania i instytucję odpowiedzi. W obszarze prawa cywilnego (art.
24 § 1 k.c.) pojawia się termin „oświadczenie odpowiedniej treści” dość
swobodnie interpretowane przez judykaturę, publicystykę prawniczą a na-
wet doktrynę jako „sprostowanie” mimo, że nie spełnia takiej funkcji. Nie
reglamentowaną przez prawo relacją na opublikowane materiały prasowe
jest polemika, mająca charakter wypowiedzi w – prowadzonej na łamach
środków społecznego przekazu – dyskusji. Forma polemiki i zasady jej pu-
blikowania nie są określone przez prawo.
W polskim systemie prawnym „sprostowaniem” jest rzeczowa, odno-
sząca się do faktów wypowiedź zawierająca korektę wiadomości podanej
przez prasę, którą prostujący uznaje za nieprawdziwą lub nieścisłą. „Od-
powiedzią” w rozumieniu prawa prasowego jest rzeczowa odpowiedź doty-
cząca zawartych w materiale prasowym stwierdzeń, jednak wyłącznie tych,
które zagrażają dobrom osobistym (art. 31 ustawy z dnia 26 stycznia 1984
5
r. prawo prasowe). Tak więc sprostowanie odnosi się wyłącznie do faktów,
natomiast odpowiedź w pierwszym rzędzie dotyczy ocen, chociaż może
także dotyczyć faktów. Wypowiedzi, które nie są sprostowaniami i nie sta-
nowią odpowiedzi na stwierdzenia zagrażające dobrom osobistym, lecz
przeczą tezom lub argumentacji materiału prasowego, mają charakter po-
lemiki.
Ustawa prawo prasowe wymaga, aby „sprostowanie”, jak i „odpo-
wiedź” miały charakter rzeczowy. Pod pojęciem rzeczowości należy rozu-
mieć: konkretność, zwartość i jasność wypowiedzi. Spełnienie przez spro-
stowanie i odpowiedź kryterium rzeczowości jest nader istotne, zważywszy
iż stanowi ono jeden z wymogów przewidzianych w art. 31 pr. pr. W wy-
padku zaś, gdy sprostowanie lub odpowiedź nie odpowiadają wymogom
określonym w art. 31 pr. pr. redaktor naczelny, na podstawie art. 33 ust. 1
pr. pr. odmawia opublikowania takiego sprostowania lub odpowiedzi. Tak
więc „sprostowanie” lub „odpowiedź” mało czytelna, niezbyt jasna, niekon-
kretna, może spotkać się z odmową publikacji, jako nie spełniające wymo-
gów art. 31 pr. pr.
W doktrynie podkreślono niejednokrotnie, iż etymologia słowa „spro-
stowanie” ma znaczenie pejoratywne, bardzo silnie sugerując racje prostu-
jących, a tym samym błąd środków społecznego komunikowania. Ubocz-
nym efektem tego stanu rzeczy jest mniej lub bardziej uświadomione dą-
żenie do traktowania „sprostowania” jako środka korekty oczywistych po-
myłek rzeczowych, a nie wypowiedzi, w których zainteresowany przedsta-
wia przebieg wydarzeń odmiennie niż to uczyniono w materiale prasowym.
Za takim właśnie – z natury rzeczy błędnym – traktowaniem sprostowań
przemawia jeszcze to, iż art. 31 pr. pr. wymaga, aby sprostowanie korygo-
wało wiadomości nieprawdziwe i nieścisłe. Jako bezpodstawną należy
uznać tendencję zmierzającą do zobiektywizowania „nieprawdziwości” lub
„nieścisłości” wiadomości. Przyjęcie kryterium obiektywności zmusza bo-
6
wiem redaktora naczelnego do dokonania wstępnej oceny, czy wiadomość,
której korekty domaga się autor sprostowania, jest prawdziwa i ścisła czy
też pozbawiona tych cech. Z treści art. 31 pkt 1 pr. pr. nie wynika, aby re-
daktorowi naczelnemu przysługiwało tego rodzaju prawo wstępnej kontroli
prawdziwości i ścisłości prostowanych wiadomości. Wręcz przeciwnie, wy-
kładnia tego przepisu zdaje się prowadzić do wniosku, iż żądający spro-
stowania może to czynić w stosunku do tych wiadomości, które według je-
go wiedzy i przekonania są nieprawdziwe lub nieścisłe.
Sprostowanie ma umożliwić zainteresowanemu przedstawienie wła-
snej wersji wydarzeń. Nakazując odnoszenie się do faktów, ustawodawca
zezwala jednak prostującemu wiadomość na przedstawienie opinii publicz-
nej tego, jak te fakty odbiera. Tak więc sprostowanie z natury rzeczy służy
przedstawieniu przez prostującego jego subiektywnego punktu widzenia.
Brak ścisłych, precyzyjnie wytyczonych granic między „sprostowa-
niem” a „odpowiedzią” może prowadzić do sytuacji, że wypowiedź osoby
domagającej się „sprostowania” będzie zawierała obok elementów spro-
stowania także treści kwalifikujące ją jako wypowiedź, w rozumieniu art. 31
pkt 2 pr. pr., a nawet przydające jej cechy polemiki. W takim przypadku,
jakkolwiek nie wynika to wprost z treści ustawy, redaktor naczelny winien
zwrócić uwagę na ten fakt autorowi domagającemu się sprostowania, wy-
jaśniając jednoznacznie odmienne reguły publikowania sprostowań i od-
powiedzi. Sprostowanie zawierające w swej treści elementy odpowiedzi, w
rozumieniu art. 31 pkt 2 pr. pr., należy publikować według zasad regulują-
cych zamieszczanie odpowiedzi. Płynna granica pomiędzy sprostowaniem
i odpowiedzią nie może umożliwiać redakcji dowolnego kwalifikowania
otrzymanego tekstu, czyniąc reguły publikacji, przewidziane w rozdziale 5
pr. pr. i zawarte tam gwarancje, iluzorycznymi. W przedmiotowej sprawie
redaktor naczelny arbitralnie traktując nadesłany tekst oskarżyciela pry-
7
watnego jako „odpowiedź” zaniedbał wskazanej wyżej procedury, która po-
zwoliłaby na ustalenie zamiarów i intencji oskarżyciela prywatnego.
Skoro w art. 31 pr. pr. nałożono na redaktora naczelnego obowiązek
opublikowania na wniosek zainteresowanego: sprostowania wiadomości
nieprawdziwej lub nieścisłej, a także odpowiedzi na stwierdzenia zagraża-
jące dobrom osobistym, to możliwe jest domaganie się przez zaintereso-
wanego opublikowania pisma zawierającego sprostowanie, jak i odpo-
wiedź, przy czym nie jest ważne, jak zostało nazwane to pismo. O jego
charakterze decyduje bowiem nie nazwa, ale treść i cel wniesienia. Bez-
spornym jest, że obowiązek opublikowania sprostowania i odpowiedzi spo-
czywa z mocy art. 31 pr. pr. na redaktorze naczelnym i tylko on jest legity-
mowany biernie w procesie o nakazanie dopełnienia obowiązku publikacji
(art. 39 ust. 1 pr. pr.). Obowiązek taki nie ciąży na wydawcy, który wszakże
ponosi odpowiedzialność za naruszenie prawa spowodowane opublikowa-
niem materiału prasowego.
„Sprostowanie” zamieszczane w drukach periodycznych powinno być
opublikowane lub chociażby tylko zasygnalizowane w tym samym dziale
lub miejscu, w którym zamieszczono prostowaną wiadomość, opatrzone
widocznym tytułem i złożone czcionką równorzędną z prostowaną wiado-
mością. Zamieszczenie sprostowania w rubryce „Listy do redakcji” bądź
„Ludzie listy piszą” nie czyni zadość wymogom art. 32 ust. 5 pr. pr. Za-
mieszczenie sprostowania w dziale ogłoszeń jest sprzeczne z art. 33 ust. 5
pr. pr. Pozbawienie tekstu sprostowania jakiegokolwiek tytułu, nawet jeśli
żądający sprostowania nie określił takiego tytułu, także wypada uznać za
sprzeczne z treścią art. 32 ust. 5 pr. pr. Podobnie niedopuszczalne jest
opatrzenie tekstu sprostowania tytułem wieloznacznym, ironicznym, kwe-
stionującym treść sprostowania. Sformułowane w ustawie wymogi, co do
miejsca opublikowania i tytułu sprostowania, nie odnoszą się do odpowie-
dzi.
8
Tekst odpowiedzi może być komentowany w tym samym wydaniu pi-
sma periodycznego, w którym się ukazał albo w tej samej audycji radiowej
lub telewizyjnej. Sprostowanie nie może być komentowane w dacie jego
publikacji. Dopuszczalne jest natomiast zamieszczenie informacji, iż do
poruszonego w sprostowaniu problemu redakcja powróci zamieszczając
polemikę lub stosowne wyjaśnienia.
Na gruncie przedmiotowej sprawy sporne jest, czy zamieszczony w
„Gazecie” tekst oskarżyciela prywatnego stanowił „sprostowanie” czy „od-
powiedź”. Na to kluczowe dla odpowiedzialności karnej oskarżonego pyta-
nie ani Sąd pierwszej instancji ani Sąd Wojewódzki nie udzielił odpowiedzi.
Odpowiedzi takiej zresztą nie sposób udzielić w oparciu o zgromadzony w
aktach sprawy materiał. Zebrane dokumenty nie zawierają bowiem pisma
oskarżyciela prywatnego do redakcji towarzyszącego tekstowi, który został
następnie opublikowany w „Gazecie” z dnia 3 czerwca 1997 r. Nie wiado-
mo więc, czy opublikowany tekst jest zgodny z przekazanym do publikacji.
Nie wiadomo także jaka była w istocie wola oskarżyciela, czy domagał się
on zamieszczenia tekstu jako „sprostowania”, czy też jako „odpowiedzi”
bądź listu do redakcji, względnie czy w ogóle ujawnił swoje stanowisko w
tej kwestii. Problem ten wypadało wyjaśnić przed merytorycznym rozstrzy-
gnięciem sprawy, poprzez ściągnięcie oryginałów pism kierowanych przez
oskarżyciela prywatnego do redakcji „Gazety” oraz ewentualne przeprowa-
dzenie dowodu z zeznań świadków. Dopiero w przypadku stwierdzenia
braku wyrażonego stanowiska oskarżyciela prywatnego co do charakteru
przesłanego do publikacji tekstu winien Sąd poddać ten tekst analizie ma-
jąc na uwadze powyższe uwagi co do charakteru „sprostowań” i „odpowie-
dzi”.
Godzi się w tym miejscu zauważyć, że wbrew stanowisku Sądu
pierwszej instancji o tym, czy przekazany do publikacji tekst ma być za-
mieszczony jako „sprostowanie” bądź jako „odpowiedź” decyduje podmiot
9
przekazujący go redakcji, a nie arbitralnie redaktor naczelny. Uznając, że
przesłany do publikacji tekst nie spełnia wymogów sprostowania redaktor
naczelny winien o tym poinformować składającego sprostowanie i odmówić
zamieszczenia. Nie może natomiast kwalifikować tego tekstu jako odpo-
wiedzi i w takim charakterze publikować na łamach kierowanego przez
siebie periodyku. Ustawodawca pozostawił bowiem zainteresowanym do
wyboru potrzebę, sposób i formę reakcji na wystąpienia prasowe (art. 31
pr. pr.). Arbitralna zmiana formy reakcji i publikowanie jako „odpowiedzi”
tekstu nadesłanego do redakcji jako „sprostowanie” wyczerpuje w przy-
padku opatrzenia takowego tekstu komentarzem, znamiona przestępstwa
z art. 46 ust. 1 pr. pr. „In concreto” oznacza to konieczność ustalenia, czy
wola oskarżyciela prywatnego była dostatecznie jasna, stanowcza i jedno-
znaczna, czy też pozostawił on formę publikacji tekstu uznaniu oskarżone-
go jako redaktora naczelnego.