Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 6 czerwca 2001 r., V CKN 1240/00
Wniosek restytucyjny, niedopuszczalny z powodów formalnych, podlega
odrzuceniu.
Sędzia SN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący), Sędzia SN Marian Kocon,
Sędzia SA Jan Górowski (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Doroty W. przeciwko Spółdzielni Pracy
„S.” w W. o zapłatę, po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 6 czerwca 2001 r. na
rozprawie kasacji powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia
5 maja 1999 r.
uchylił pkt II zaskarżonego wyroku i odrzucił wniosek o zwrot spełnionego
świadczenia, uchylił wyrok w pozostałej części i przekazał sprawę Sądowi
Apelacyjnemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania pozostawiając temu
sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
W dniu 23 kwietnia 1996 r. Sąd Rejonowy – Sąd Gospodarczy dla Wrocławia-
Fabrycznej we Wrocławiu wydał przeciwko Spółdzielni Pracy „S.” w W. nakaz
zapłaty, którym nakazał pozwanej, aby zapłaciła powódce Dorocie W. kwotę 18 900
zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 kwietnia 1996 r. oraz kosztami postępowania
w wysokości 10 355,75 zł w terminie tygodniowym albo wniosła w tym terminie
zarzuty. Wobec wniesienia przez pozwaną zarzutów, sprawa została przekazana
Sądowi Wojewódzkiemu – Sądowi Gospodarczemu we Wrocławiu, który wyrokiem
z dnia 4 marca 1997 r. utrzymał nakaz zapłaty w mocy co do kwoty 4 975 zł z
odsetkami, natomiast w pozostałej części tenże nakaz uchylił i oddalił powództwo
oraz zniósł wzajemnie koszty postępowania.
Wyrok Sądu Wojewódzkiego zaskarżyły obie strony. Sąd Apelacyjny we
Wrocławiu po rozpoznaniu apelacji wyrokiem z dnia 10 lipca 1997 r. zmienił
zaskarżony wyrok w ten sposób, że utrzymał nakaz zapłaty w mocy odnośnie do
kwoty 13 925 zł z odsetkami od dnia 11 kwietnia 1996 r. oraz co do kosztów w
kwocie 7 500 zł, natomiast w pozostałej części nakaz uchylił i oddalił powództwo.
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu kasacji pozwanej Spółdzielni, wyrokiem z dnia 9
czerwca 1998 r. uchylił zaskarżony wyrok w części utrzymującej w mocy nakaz
zapłaty Sądu Rejonowego – Sądu Gospodarczego dla Wrocławia-Fabrycznej we
Wrocławiu z dnia 23 kwietnia 1996 r. oraz w części orzekającej o kosztach procesu
i w tym zakresie przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu do
ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Pozwana Spółdzielnia zgłosiła wówczas przed Sądem drugiej instancji wniosek
restytucyjny, w którym wniosła o orzeczenie zwrotu przez powódkę na jej rzecz
wyegzekwowanego świadczenia w kwocie 53 295,13 zł z ustawowymi odsetkami od
dnia wyroku.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 maja 1999 r.
oddalił apelację powódki, zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę
53 295,13 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 maja 1999 r.
Za podstawę rozstrzygnięcia przyjął następujące ustalenia faktyczne.
W dniu 1 kwietnia 1992 r. strony zawarły umowę zlecenia na czas nieokreślony,
dotyczącą świadczenia przez powódkę stałej obsługi prawnej, to jest doradztwa
prawnego i zastępstwa procesowego pozwanej przed sądami i innymi organami
państwowymi. Powódka miała otrzymywać wynagrodzenie w wysokości 2 400 000
zł sprzed denominacji miesięcznie, przy czym zastrzeżono, że wynagrodzenie to nie
narusza jej uprawnień do wynagrodzenia wynikającego z odrębnych umów za
zastępstwo procesowe strony pozwanej.
W czasie obowiązywania tej umowy strony zawierały umowy zlecenia wykonania
zastępstwa procesowego w sprawach z powództwa Spółdzielni. Na drukach umów
zlecenia o identycznym wzorze wpisywano, przeciwko komu sprawa jest
prowadzona i określano wysokość wynagrodzenia za zastępstwo w postępowaniu
rozpoznawczym i egzekucyjnym z następującą klauzulą zawartą w § 3:
„zleceniodawca wypłaci zleceniobiorcy 50% wynagrodzenia z chwilą
uprawomocnienia się orzeczenia, zaś pozostałe wynagrodzenie w terminie 3 dni od
przekazania należności na konto wierzyciela od dłużnika”.
Pozwana Spółdzielnia zapłaciła powódce wynagrodzenie w wysokości 50%
kwoty określonej w siedmiu umowach dotyczących spraw prawomocnie
zakończonych do końca 1993 r., w których zasądzające wyroki nie zostały
wykonane w jakiejkolwiek części.
Umowa z dnia 1 kwietnia 1992 r. została rozwiązana za zgodą stron z dniem 31
marca 1994 r. Powódka wyegzekwowała na podstawie nieprawomocnego wyroku
Sądu drugiej instancji z dnia 10 lipca 1997 r., uchylonego przez Sąd Najwyższy,
świadczenie pieniężne w kwocie 53 295,13 zł.
Sąd Apelacyjny ocenił, że wiążąca strony była wykładnia umów zlecenia co do
warunków wypłaty powódce drugiej części wynagrodzenia wskazywana przez
pozwaną spółdzielnię. Strony uzależniły bowiem powstanie roszczenia o zapłatę
„pozostałego wynagrodzenia” od zdarzenia przyszłego i niepewnego, czyli warunku
zawieszającego ( art. 89 k.c.).
Wyrok Sądu Apelacyjnego powódka zaskarżyła kasacją opartą na obu
podstawach z art. 393¹ k.p.c. Zarzuciła naruszenie prawa materialnego przez
błędną jego wykładnię, tj. art. 65 k.c., oraz naruszenie przepisów postępowania
mające istotny wpływ na wynik sprawy – art. 386 § 6 w związku z art. 39319
k.p.c. w
związku z art. 217 oraz art. 338 w związku z art. 391 k.p.c. i wniosła o zmianę
zaskarżonego wyroku przez utrzymanie w mocy nakazu zapłaty Sądu Rejonowego
dla Wrocławia-Fabrycznej, jeżeli dotyczy on kwoty 13 925 zł z odsetkami od dnia 11
kwietnia 1996 r., oddalenie bądź odrzucenie wniosku restytucyjnego i zasądzenie
kosztów postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty podniesione w kasacji w ramach drugiej podstawy kasacyjnej są
uzasadnione.
W wyroku z dnia 9 czerwca 1998 r. Sąd Najwyższy wskazał, że w sytuacji, gdy
każda ze stron dokonuje odmiennej interpretacji postanowień umowy stanowiącej
źródło zobowiązania, konieczne jest dokonanie przez sąd orzekający wykładni
umowy zgodnie z dyrektywami wynikającymi z art. 65 k.c. i w tym celu konieczne
jest zbadanie rzeczywistych uzgodnionych intencji stron, z chwili złożenia przez nie
oświadczeń woli, co do skutków jakie miały wywierać postanowienia zawarte w § 3
umów zlecenia.
Powódka twierdziła, że postanowienia dotyczące wynagrodzenia obowiązywały
dopóty, dopóki była pełnomocnikiem pozwanej, natomiast z chwilą ustania
pełnomocnictwa – w braku uregulowania tej kwestii w umowach – powinien znaleźć
zastosowanie przepis § 2 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
4 czerwca 1992 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w postępowaniu przed
organami wymiaru sprawiedliwości (Dz.U. Nr 48, poz. 220 ze zm.). Nie wskazywała
natomiast w toku całego procesu, aby w umowach strony wprost określiły ich skutki
na wypadek ustania jej pełnomocnictwa. Sąd Apelacyjny nietrafnie zatem powołał
się na sprzeczność w tej kwestii pomiędzy stanowiskiem powódki prezentowanym
w apelacji a stanowiskiem przedstawianym w toku ponownego rozpoznania sprawy,
po uchyleniu wyroku z dnia 10 lipca 1997 r.
Okoliczność, jakie były rzeczywiste uzgodnione intencje stron w chwili złożenia
przez nie oświadczenia woli co do skutków, które miały wywrzeć postanowienia
zawarte w § 3 umów zlecenia, jest wyjaśniona dostatecznie, gdyż wyniki
postępowania dowodowego są zgodne z rezultatami do których miałoby prowadzić
przeprowadzenie nowego dowodu. Nie można pominąć dowodów, jeżeli
dotychczasowe postępowanie prowadzi do wniosków sprzecznych z
przedstawionymi przez stronę zgłaszającą dowód (por. np. uchwałę Zgromadzenia
Ogólnego Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1974 r., Kw.Pr. 2/74, OSNCP 1974, nr
12, poz. 203 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 września 1966 r., II CR
314/66, OSNCP 1967, nr 2, poz. 39). Pominięcie zatem dowodów z zeznań
świadków Zofii Ł. i Anny D. zgłoszonych dla wykazania tezy dowodowej przeciwnej
od przyjętej przez Sąd Apelacyjny, było naruszeniem powołanych w kasacji
przepisów kodeksu postępowania cywilnego.
Stanowisko Sądu Apelacyjnego, jakoby wskazana przez skarżącą teza
dowodowa była zbyt ogólna jest nietrafne, jeśli zauważyć, że pominięci świadkowie
zostali zgłoszeni na wykazanie tych samych okoliczności, na które Sąd dopuścił
dowód z przesłuchania stron i z zeznań świadka Jana M. Skoro zatem zeznania
przesłuchanego przez Sąd Apelacyjny jedynego świadka były niekonsekwentne i w
rezultacie nie została jeszcze wyjaśniona wyżej wskazana okoliczność mająca
istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, to przez pominięcie
zawnioskowanych przez powódkę dowodów doszło do naruszenia istotnego
przepisu postępowania (art. 217 k.p.c.), co stanowi usprawiedliwioną podstawę
kasacji (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 1997 r., I
CKN 58/96, nie publ.).
Regulacja dotycząca orzekania na wniosek pozwanego o zwrocie spełnionego
lub wyegzekwowanego świadczenia lub o przywróceniu poprzedniego stanu, na
podstawie nieprawomocnego orzeczenia, któremu został nadany rygor
natychmiastowej wykonalności, czy też podlegającemu natychmiastowemu
wykonaniu z mocy ustawy jest niepełna (art. 338 i 415 k.p.c.), w związku z czym
wywołuje wątpliwości interpretacyjne przy jej stosowaniu. Już w systemie
rewizyjnym – ze względu na zasadę ekonomii procesowej – ukształtowała się
jednolita praktyka dopuszczająca możliwość zgłoszenia wniosku restytucyjnego w
postępowaniu przed sądem drugiej instancji, pomimo usytuowania art. 338 k.p.c.
wśród przepisów regulujących postępowanie pierwszoinstancyjne. (...)
Mieszany charakter restytucji wymaga – w zakresie podstaw i zasad orzekania –
stosowania przepisów prawa materialnego i prawa procesowego (por. wyżej
powołaną uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1974 r.), dlatego od
orzeczenia uwzględniającego lub oddalającego wniosek przysługuje apelacja bądź
kasacja, w zależności od tego, który sąd orzekał w tym przedmiocie. Zgłoszenie
wniosku restytucyjnego nie powoduje wszczęcia nowego procesu, lecz oznacza
przeistoczenie się procesu. W ten sposób dochodzi do zmiany przedmiotu ochrony
sądowej. Staje się nim roszczenie o zwrot świadczenia przy częściowym
odwróceniu ról procesowych; pozwany w zakresie rozpoznawanego wniosku staje
się stroną czynną, a powód zajmuje pozycję obronną. Skoro zatem wniosek nie jest
sposobem wytoczenia nowego procesu, to nie mają do niego zastosowania
przepisy o pozwie. Wystąpienie o zwrot świadczenia jest dochodzeniem roszczenia
z tytułu nienależnego świadczenia i w konsekwencji w zakresie żądania objętego
wnioskiem powstaje stan sprawy w toku.
Z brzmienia art. 338 § 1 k.p.c., a zwłaszcza użycia imiesłowu czynnego
(„uchylając lub zmieniając... sąd orzeka”), wynika, że czynność orzekania o żądaniu
wniosku powinna być zsynchronizowana z uchyleniem lub zmianą
nieprawomocnego wyroku, który był podstawą spełnienia świadczenia. Z tego
względu trafne jest przeważające w doktrynie zapatrywanie, że wniosek może być
zgłoszony najpóźniej przed zamknięciem rozprawy poprzedzającej wydanie
orzeczenia, którym sąd decyduje o losie wyroku natychmiast wykonalnego
w następstwie którego zostało spełnione świadczenie. Skoro pozwana Spółdzielnia
złożyła wniosek restytucyjny, gdy wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 10 lipca 1997 r.
był już uchylony, to nie odpowiadał wymogom określonym w art. 338 § 1 k.p.c.
Wprawdzie w drodze rozszerzającej wykładni w judykaturze (por. orzeczenie
Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1938 r., C.I. 1886/37, "Polski Proces
Cywilny" 1939, s. 241) oraz w doktrynie przyjmuje się, że sąd odwoławczy nie może
orzekać o zwrocie świadczenia, jeżeli zaskarżony wyrok uchyla oraz sprawę
przekazuje do ponownego rozpoznania, i wówczas rozpoznaje go sąd, któremu
sprawa została przekazana, niemniej skutkiem takiego rozstrzygnięcia nie jest, z
wyżej wskazanego względu, przedłużenie terminu do złożenia wniosku
restytucyjnego. Niedopuszczalny z powodów formalnych wniosek restytucyjny
podlega odrzuceniu, a nie oddaleniu. Oddalenie bowiem oznaczałoby
rozstrzygnięcie merytoryczne, przez co stanowiłoby przeszkodę dla dochodzenia
zwrotu spełnionego świadczenia w odrębnym procesie.
Kwestią otwartą pozostaje wskazanie podstawy prawnej tego rozstrzygnięcia.
Wniosek restytucyjny może być zgłoszony dopiero, gdy zapadło nieprawomocne
natychmiast wykonalne orzeczenie i jego zadaniem jest uproszczone zlikwidowanie
skutków wykonania tego orzeczenia, gdyby okazało się, że jest ono nietrafne. Jest
zatem środkiem służącym pozwanemu do obrony przed nieprawomocnym,
natychmiast wykonalnym orzeczeniem. Z punktu widzenia funkcji, jaką pełni, jest
zbliżony do środków odwoławczych. Ratio legis tego unormowania oraz wzgląd, że
nie mają do wniosku restytucyjnego zastosowania przepisy o pozwie, stanowią
argumenty przemawiające za tym, aby w drodze analogiae legis do odrzucenia
wniosku restytucyjnego stosować przepisy o odrzuceniu apelacji ( art. 370 i 373
k.p.c.).
Z przytoczonych powodów Sąd Najwyższy orzekł, jak na wstępie (art. 373 k.p.c.
w związku z art. 39319
k.p.c. oraz art. 39311
§ 1 k.p.c. w brzmieniu sprzed dnia
1 lipca 2000 r.).