Wyrok z dnia 27 czerwca 2001 r., II CKN 604/00
Sąd wyjątkowo może nie uwzględnić zarzutu upływu terminu
przedawnienia roszczenia – także wynikającego ze stosunku pomiędzy
przedsiębiorcami – jeżeli jego podniesienie przez pozwanego jest nadużyciem
prawa.
Sędzia SN Zbigniew Strus (przewodniczący), Sędzia SN Kazimierz Zawada
(sprawozdawca), Sędzia SA Teresa Bielska-Sobkowicz
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Energetyki P. S.A., Zakładu w C.
przeciwko Spółdzielni „A.” w A. i z powództwa wzajemnego Spółdzielni „A.” w A.
przeciwko Energetyce P. S.A., Zakładowi w C. o zapłatę, po rozpoznaniu w Izbie
Cywilnej w dniu 27 czerwca 2001 r. na rozprawie kasacji powoda-pozwanego
wzajemnego od wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 26 lutego 1999 r.
uchylił wymieniony wyrok Sądu Apelacyjnego w zaskarżonej części i w tym
zakresie sprawę przekazał temu sądowi do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Spółdzielnia „A.” w A. powództwem wzajemnym z dnia 8 listopada 1995 r.
zażądała od Energetyki P., Spółki Akcyjnej w P. zwrotu kwoty 195 454,59 zł
zapłaconej jej bezpodstawnie wskutek zakwalifikowania Spółdzielni do niewłaściwej
grupy taryfowej cennika opłat za energię elektryczną, zawierającego ustalone przez
Ministerstwo Finansów ceny urzędowe.
Energetyka nie kwestionowała samego faktu zakwalifikowania Spółdzielni do
niewłaściwej grupy taryfowej cennika oraz związanych z tym nadpłat Spółdzielni za
energię elektryczną. Wyjaśniła, że zakwalifikowanie przez nią Spółdzielni do
niewłaściwej grupy taryfowej było wynikiem pomyłki, nie dostrzeżonej przez
głównego energetyka Spółdzielni. Co do części dochodzonego od niej przez
Spółdzielnię roszczenia podniosła jednak zarzut przedawnienia, tj. upływu w chwili
wytoczenia przeciwko niej powództwa rocznego terminu przedawnienia
przewidzianego w art. 541 k.c.
Sąd Wojewódzki w Poznaniu wyrokiem z dnia 3 grudnia 1997 r. zasądził na
rzecz Spółdzielni od Energetyki całą ustaloną na podstawie opinii biegłego sumę
nadpłat, tj. kwotę 157 068,01 zł, z odsetkami ustawowymi od dnia 9 marca 1996 r.,
a dalej idące powództwo oddalił. Sąd nie uwzględnił podniesionego przez
Energetykę zarzutu przedawnienia, gdyż – jego zdaniem – w sprawie nie miał
zastosowania art. 541 k.c.
Apelacja Energetyki zaskarżająca wyrok Sądu Wojewódzkiego w zakresie
uwzględniającym powództwo Spółdzielni o zwrot nadpłaconych sum została
oddalona przez Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 26 lutego 1999 r. Sąd Apelacyjny
zgodził się z twierdzeniami skarżącej, że z przeprowadzonych w sprawie dowodów
nie wynika, aby Energetyka przy kwalifikowaniu Spółdzielni do określonej grupy
taryfowej odbiorców dopuściła się czynu niedozwolonego. W sprawie nie może więc
mieć zastosowania – inaczej niż przyjął Sąd pierwszej instancji – art. 442 k.c.,
przewidujący co do zasady trzyletni termin przedawnienia roszczeń deliktowych,
lecz art. 541 k.c., według którego wynikające z przepisów o cenie sztywnej,
maksymalnej, minimalnej lub wynikowej roszczenie sprzedawcy o dopłatę różnicy
ceny, jak również roszczenie kupującego o zwrot tej różnicy, przedawnia się z
upływem roku od dnia zapłaty. W świetle zaś tego przepisu, część dochodzonego
od Energetyki przez spółdzielnię roszczenia, dotycząca okresu przed 8 listopada
1994 r., obejmująca kwotę 106 776,25 zł, istotnie uległa przedawnieniu, jednakże
podniesienie przez Energetykę zarzutu przedawnienia tej części dochodzonego od
niej roszczenia ma znamiona nadużycia prawa. W ocenie Sądu Apelacyjnego,
podniesienie przez sprzedawcę profesjonalistę, mającego wyłączność na rynku
sprzedaży energii zarzutu przedawnienia roszczeń o zwrot nieprawidłowo
naliczonej i zapłaconej przez słabszego ekonomicznie odbiorcę ceny, uznane być
musi za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego – nakazującymi rzetelność
kupiecką przy stosowaniu cen reglamentowanych.
W kasacji Energetyka zaskarżyła wyrok Sądu Apelacyjnego „w części
przekraczającej kwotę 50 291,76 zł”. Wobec tak zakreślonego zakresu zaskarżenia
wyrok Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu z dnia 3 grudnia 1997 r. stał się
prawomocny w części uwzględniającej powództwo wzajemne Spółdzielni do
wysokości 50 291,76 zł.
Podstawę skargi kasacyjnej Energetyki stanowił zarzut naruszenia przez Sąd
Apelacyjny art. 5 i 541 k.c. Jej istotą jest twierdzenie, że do zastosowania art. 5 k.c.,
na podstawie którego Sąd Apelacyjny nie uwzględnił upływu terminu przedawnienia
przewidzianego w art. 541 k.c., nie wystarcza ogólnikowe odwołanie się do „zasad
współżycia społecznego nakazujących rzetelność kupiecką”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Sąd Apelacyjny trafnie uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie
dawał podstaw do przyjęcia, iż Energetyka, kwalifikując Spółdzielnię do określonej
grupy taryfowej odbiorców energii, zachowała się w sposób uzasadniający oparcie
roszczenia Spółdzielni wobec Energetyki o zwrot nadpłat na podstawie przepisów o
czynach niedozwolonych, do których należy między innymi art. 442 k.c. Wywód
Sądu Wojewódzkiego łączący fakt dokonanych przez spółdzielnię nadpłat, z jednej
strony, z niedołożeniem należytej staranności przez Energetykę i jej
odpowiedzialnością, o której mowa w art. 472 k.c., z drugiej zaś strony, z
przepisami art. 442 oraz art. 410 § 1 i § 2 w związku z art. 405 k.c., musi być
uznany za wynik nieporozumienia. W okolicznościach sprawy podstawę prawną
powództwa Spółdzielni wobec Energetyki mógł stanowić tylko – jak przyjął Sąd
Apelacyjny – art. 538 k.c. w związku z art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 26 lutego 1982 r. o
cenach (jedn. tekst: Dz.U. z 1988 r. Nr 27, poz. 195 ze zm.), przyznający
kupującemu roszczenie o zwrot, które ulega przedawnieniu w terminie określonym
w art. 541 k.c.
Budzi natomiast zastrzeżenia nieuwzględnienie przez Sąd Apelacyjny, z
powołaniem się na art. 5 k.c., podniesionego przez Energetykę zarzutu upływu tego
terminu w odniesieniu do części dochodzonego roszczenia obejmującej zwrot
nadpłat dokonanych przed 8 listopada 1994 r.
Należy podzielić pogląd wyrażany w piśmiennictwie i orzecznictwie po
nowelizacji kodeksu cywilnego ustawą z dnia 28 lipca 1990 r. (Dz.U Nr 55, poz.
321), że sąd może wyjątkowo nie uwzględnić upływu przedawnienia dochodzonego
roszczenia, jeżeli podniesienie przez dłużnika zarzutu przedawnienia nastąpiło w
okolicznościach objętych hipotezą art. 5 k.c., tj. nosi znamiona nadużycia prawa
(zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 listopada 1997 r., I CKN 323/97,
OSNC 1998, nr 5, poz. 79). Pogląd ten – choć spotyka się też odmienne
zapatrywanie – powinien być uznać za aktualny również w odniesieniu do
stosunków pomiędzy przedsiębiorcami (w obrocie profesjonalnym), art. 5 k.c. jest
bowiem tak ujęty, że może być stosowany do wszystkich podmiotów, a każdy
uczestnik obrotu prawnego – nie wyłączając tych, którzy mają status
przedsiębiorców – może dopuścić się nadużycia prawa (wyrok Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 17 października 2000 r., SK 5/99, pkt III. 4 uzasadnienia,
OTK Zbiór Urzędowy 2000, nr 7, poz. 254). Nic w tym względzie nie zmienia fakt,
że także druga strona jest przedsiębiorcą, brak bowiem argumentów
przemawiających za tym, aby strona ta nie była chroniona przed nadużyciem prawa
przez partnera. W szczególności, za wyłączeniem w tym zakresie ochrony nie
przemawia jakiś nadrzędny interes ogólny. Dotyczy to zwłaszcza potrzeby
zapewnienia bezpieczeństwa obrotu prawnego. Bezpieczeństwo obrotu zapewnia
się, chroniąc osoby trzecie (przykładem takiej ochrony mogą być przepisy art. 10 i
17 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. – Prawo wekslowe, Dz.U. Nr 37, poz. 282),
i nie zwiększy się ono przez wyłączenie możliwości uwzględnienia nadużycia prawa
w bezpośrednich stosunkach między dłużnikiem a wierzycielem. Sam przeto fakt,
że strony niniejszego sporu są przedsiębiorcami, nie wykluczał możliwości
nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia z powołaniem się na art. 5 k.c.
Stosując art. 5 k.c. trzeba mieć jednak na względzie jego szczególny charakter
wynikający z użycia w nim klauzul generalnych. Posługiwanie się przepisami
zawierającymi klauzule generalne, choć nieodzowne, stwarza zagrożenie dla
niektórych zasad państwa prawnego, dlatego przy wykładni przepisów
zawierających klauzule generalne szczególnego znaczenia nabiera aspekt
konstytucyjnoprawny.
W zgodzie z Konstytucją pozostaje w szczególności taka szeroko obecnie
akceptowana interpretacja art. 5 k.c., stosownie do której przepis ten nie ma
charakteru nadrzędnego w stosunku do pozostałych przepisów prawa cywilnego, w
związku z czym na jego podstawie nie można wyłączyć ich zastosowania, choćby
tylko w jakimś zakresie (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 października
2000 r., SK 5/99), pkt III.3 uzasadnienia oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22
września 1987 r., III CRN 265/87, OSNC 1989, nr 5, poz. 80).
Tymczasem, w ocenie Sądu Apelacyjnego, już sam fakt, że sprzedawca jest
profesjonalistą, mającym wyłączność na rynku, uzasadnia uznanie podniesionego
przez niego zarzutu przedawnienia roszczenia słabszego ekonomicznie kupującego
o zwrot nieprawidłowo pobranej ceny urzędowej za sprzeczny z zasadami
współżycia społecznego, nakazującymi rzetelność kupiecką przy stosowaniu cen
reglamentowanych. Jeżeli przy tym uwzględnić, że obowiązek stosowania cen
urzędowych odnosi się tylko do przedsiębiorców (zob. art. 3 ust. 2 i art. 10 ust. 1
ustawy z dnia 26 lutego 1982 r. o cenach, jedn. tekst: Dz.U. z 1988 r. Nr 27, poz.
195 ze zm.), oraz że w okresie, którego dotyczy spór, przedsiębiorcy będący
adresatami tego obowiązku byli jednocześnie, gdy chodzi o środki produkcji (gaz
przewodowy i energię elektryczną – zob. § pkt 2 uchwały Rady Ministrów z dnia 28
czerwca 1990 r. w sprawie określenia wykazu towarów i usług, na które ustala się
ceny urzędowe, M.P. Nr 25, poz. 192 ze zm.), monopolistami – mającymi zatem na
ogół już choćby z tego powodu przewagę ekonomiczną nad kontrahentami – to
okazuje się, że okoliczności uzasadniające uznanie zarzutu przedawnienia
roszczenia za nadużycie prawa, według stanowiska Sądu Apelacyjnego, w
zasadzie pokrywają się z okolicznościami uzasadniającymi powstanie roszczenia.
Stanowisko Sądu Apelacyjnego oznacza zatem, praktycznie rzecz biorąc, całkowite
wyłączenie zastosowania art. 541 k.c. w odniesieniu do roszczeń o zwrot zawyżonej
ceny za energię elektryczną w okresie, którego dotyczy spór. Warto w tym miejscu
przypomnieć, że w latach dziewięćdziesiątych stosowanie cen urzędowych na
energię elektryczną było właśnie sposobem przeciwdziałania pozycji
monopolistycznej przedsiębiorstw energetycznych.
Stosowanie art. 5 k.c. musi się opierać na wszechstronnym rozważeniu
całokształtu okoliczności rozpoznawanej sprawy. W niniejszej sprawie zbadania
wymagała przede wszystkim przyczyna opóźnienie w dochodzeniu roszczenia o
zwrot nadpłat i czy opóźnienie to było wywołane działaniem dłużnika, podstaw
bowiem do uznania zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa można się
dopatrywać w sytuacji, w której dłużnik swoim postępowaniem, np. przez
podejmowanie pertraktacji lub innych działań, wywołał przekonanie wierzyciela, że
dobrowolnie spełni swoje świadczenie, jednak ostatecznie tego nie uczynił –
tymczasem zaś doszło do przedawnienia roszczenia. Chodzi tu o tzw. uśpienie
czujności wierzyciela (przykładu tego rodzaju sytuacji dostarcza stan faktyczny
sprawy, w której zapadł wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 listopada 1997 r., I
CKN 323/97). Podniesienie przez dłużnika w takiej sytuacji zarzutu przedawnienia
musi być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyby bowiem
zarzut ten okazał się skuteczny, dłużnik uzyskałby korzyść majątkową w istocie w
wyniku swego niewłaściwego postępowania.
Z przytoczonych powodów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39313
§ 1 k.p.c.
orzekł, jak w sentencji.