Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 30 SIERPNIA 2001 R.
V KKN 118/99
Za informacje, które zawierają słowa o treści znieważającej inną
osobę, odpowiedzialność karną ponosi ich autor.
Przewodniczący: Pierwszy Prezes SN L. Gardocki.
Sędziowie SN: A. Deptuła, F. Tarnowski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 30 sierpnia 2001 r., sprawy
Jacka A. oskarżonego z art. 216 § 1 k.k. z powodu kasacji, wniesionej
przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w W. z dnia
13 października 1998 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w W. z
dnia 7 kwietnia 1998 r.,
o d d a l i ł kasację jako oczywiście bezzasadną /…/
U Z A S A D N I E N I E
Oskarżyciel prywatny Bogdan Z. oskarżył Jacka A. o to, że: dnia 17
października 1996 r. na terenie Ośrodka Telewizji Polskiej SA znieważył
oskarżyciela prywatnego w obecności dziennikarzy mówiąc o nim „hochsz-
tapler”,
to jest o czyn z art. 181 § 1 d.k.k.
Sąd Rejonowy w W. wyrokiem z dnia 7 kwietnia 1998 r. uznał oskar-
żonego Jacka A. za winnego tego, że dnia 17 października w W. znieważył
2
Bogdana Z. w obecności dziennikarzy mówiąc o nim „hochsztapler”, w za-
miarze by zniewaga ta dotarła do pokrzywdzonego,
to jest przestępstwa z art. 181 § 1 d.k.k. i za to, na podstawie art. 181 § 1
d.k.k. w zw. z art. 36 § 1 d.k.k. wymierzył mu karę 4000 zł grzywny.
Sąd Wojewódzki w W. wyrokiem z dnia 13 października 1998 r.
zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że przypisany oskarżonemu czyn
zakwalifikował z art. 216 § 1 k.k. i przyjmując ów przepis za podstawę wy-
miaru kary, orzekł grzywnę w rozmiarze 100 stawek dziennych, zaś jedną
stawkę dzienną określił na 10 zł.
Od wyroku Sądu Wojewódzkiego kasację złożył obrońca oskarżone-
go zarzucając temu sądowi, że:
1) „wydał wyrok wbrew art. 11 pkt 1 k.p.k., albowiem pokrzywdzony w
ogóle nie popełnił czynu, zarzucanego jemu, a opisanego przez oskarży-
ciela prywatnego w akcie oskarżenia, tym z dnia 14 listopada 1996 r.;
2) wydał wyrok wbrew art. 3 § 3 k.p.k., bowiem wszystkie nie dające
się rozstrzygnąć wątpliwości rozstrzygnięto tylko na niekorzyść oskarżone-
go;
3) wydał wyrok wbrew przepisom art. 12 i art. 14, w świetle art. 41,
ustawy z dnia 28 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. z 1998 r. Nr 5,
poz. 24 z późn. zm.) gwarantującym daleko idącą ochronę dla działającego
w dobrej wierze, i w interesie publicznym, informatora, a więc (...)
- naruszenie zasady dążenia do ustalenia prawdy materialnej,
- oraz to, że błędnie i stronniczo ocenił zaprezentowany przez obie
strony materiał dowodowy”.
Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie wyro-
ków sądów obu instancji i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia przy-
pisanego mu czynu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
3
Kasacja jest bezzasadna w stopniu oczywistym i w żadnej mierze nie
zasługuje na uwzględnienie.
I. Podnosząc zarzuty opisane w pkt 1 i 2 skargi kasacyjnej jej Autor w
istocie kwestionuje ustalenia faktyczne poczynione w niniejszej sprawie.
Nietrafne zaś nazwanie przezeń wadliwości polegającej na przyjęciu za
podstawę wyroku błędnych ustaleń faktycznych – naruszeniem przepisów
procesowych, a mianowicie art. 11 pkt 1 i art. 3 § 3 d.k.p.k., nie może pro-
wadzić do obejścia ustawowej regulacji podstaw kasacji określonych w art.
523 k.p.k. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu podstawy kasacji zostały
ujęte odmiennie i znacznie węziej aniżeli podstawy środków odwoław-
czych, co wynika z nadzwyczajnego charakteru skargi kasacyjnej. Tylko
rażące naruszenie prawa, o dużej wadze i doniosłości konsekwencji, może
stanowić podstawę zaskarżenia prawomocnego wyroku kończącego po-
stępowanie przez strony w omawianym trybie. Natomiast instancja kasa-
cyjna nie jest ani zobowiązana ani też uprawniona do badania – pod pozo-
rem rozpoznawania zarzutu naruszenia prawa – zasadności oceny prze-
prowadzonych dowodów i dokonania ustaleń faktycznych, czy też do czy-
nienia własnych ustaleń.
W niniejszej sprawie pełnomocnik oskarżyciela prywatnego zmodyfi-
kował zarzut zawarty w skardze co do miejsca popełnienia przestępstwa, w
związku z czym Sąd Rejonowy w W. fakt ten uwzględnił w opisie czynu
przypisanego oskarżonemu Jackowi A. w wyroku z dnia 7 kwietnia 1998 r.
Oczywiście Sąd meriti był władny do dokonania powyższej modyfikacji opi-
su czynu bez naruszenia obowiązujących przepisów procesowych, zwłasz-
cza że poza sporem była kwestia dotycząca tożsamości owego czynu.
Powoływanie się przeto z tego tytułu przez obrońcę oskarżonego w kasacji
na ujemną przesłankę procesową określoną w art. 11 pkt 1 d.k.p.k. jest
wręcz niezrozumiałe, a dalsze wywody na ten temat oraz odnośnie obrazy
przepisu art. 3 § 3 d.k.p.k. zmierzają do przedstawienia własnych ocen i
4
ustaleń faktycznych, co – jak wykazano – nie może być przedmiotem po-
stępowania kasacyjnego.
II. Nie jest również zasadny zarzut opisany w pkt 3 kasacji, dotyczący
obrazy przepisów art. 12 i art. 14 w zw. z art. 41 prawa prasowego. Otóż w
tej kwestii skarżący powołał się na pogląd wyrażony przez redaktora Broni-
sława Schmidt-Kowalskiego w pozaprocesowej informacji, opracowanej dla
potrzeb oskarżonego. W świetle tego poglądu za dziennikarski tekst należy
pociągać do odpowiedzialności dziennikarza, a nie jego rozmówcę.
Oczywiście załączona do kasacji informacja ma charakter nieformal-
ny, przeto nie zachodzi potrzeba ani nawet możliwość bliższego ustosun-
kowania się do przedstawionych w niej ocen i poglądów. Na marginesie
można jedynie zaznaczyć, że z gruntu błędne jest założenie przytoczone
na wstępie opracowania, iż daje się wiarę wyjaśnieniom oskarżonego,
podczas gdy Sądy obu instancji odmówiły tego przymiotu depozycjom Jac-
ka A., natomiast walor wiarygodności przyznały zeznaniom przesłuchanych
w sprawie dziennikarzy. W świetle zeznań owych dziennikarzy to oskarżo-
ny zainicjował przeprowadzenie z nim wywiadu i w rozmowie użył pod ad-
resem oskarżyciela prywatnego określenia „hochsztapler”, nie zastrzegając
sobie autoryzacji wypowiedzi bądź pominięcia w relacji z rozmowy wypo-
wiedzianej zniewagi.
Z poczynionych zaś ustaleń faktycznych wynika jednoznacznie, że
znieważył on oskarżyciela prywatnego właśnie w zamiarze, aby użyte
określenie poniżające jego godność osobistą dotarło do pokrzywdzonego.
Stosownie do treści art. 14 ust. 2 prawa prasowego dziennikarz nie
może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji jego dosłownie
cytowanej wypowiedzi, która nie była uprzednio publikowana. Korzystanie
jednak z prawa do autoryzacji przez informatora jest uzależnione od jego
wyraźnego żądania. Dziennikarz przed rozpoczęciem rozmowy lub wywia-
du nie ma obowiązku prawnego pouczyć informatora o prawie żądania au-
5
toryzacji wypowiedzi, ów obowiązek wynika raczej z zasad etycznych wią-
żących dziennikarza.
Podobne stanowisko jest prezentowane także w doktrynie (por. J.
Sobczak: Ustawa prawo prasowe. Komentarz, 1999, s. 235-238; B. Mi-
chalski: Podstawowe problemy prawa prasowego, 1998, s. 45-48).
W rozpoznawanej sprawie dziennikarka Halina Ł. uprzedziła Jacka A.
na początku rozmowy, iż pragnie poznać jego zarzuty pod adresem oskar-
życiela prywatnego oraz, że dokona wyboru najistotniejszych wypowiedzi,
które zaopatrzy komentarzem redakcyjnym. Oskarżony miał więc świado-
mość, że jego słowa mogą zostać podane do wiadomości publicznej i o to
zresztą zabiegał. Podkreślić przy tym należy, że za informacje, które za-
wierają słowa o treści znieważającej inną osobę, odpowiedzialność karną
ponosi ich autor.
W tej sytuacji brak jest podstaw faktycznych i prawnych do podziele-
nia tezy eksponowanej przez obrońcę, by wspomniana dziennikarka swoim
postępowaniem naruszyła dyspozycje art. 12 i art. 14 prawa prasowego.