Wyrok z dnia 13 grudnia 2001 r., IV CKN 307/01
Bieg przedawnienia roszczenia o przeniesienie własności czasowej,
przysługującego na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 3 lipca 1947 r. o
popieraniu budownictwa (Dz.U. Nr 52, poz. 270), nie rozpoczynał się, a
rozpoczęty podlegał zawieszeniu przez okres obowiązywania nie
podlegających kontroli sądowej decyzji władzy publicznej, wadliwie
rozstrzygających o skutkach prawnych zdarzenia będącego podstawą tego
roszczenia.
Sędzia SN Tadeusz Domińczyk (przewodniczący)
Sędzia SN Mirosław Bączyk
Sędzia SN Stanisław Dąbrowski (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Aliny i Henryka małżonków J.
przeciwko Gminie Miasta G. o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli, po
rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 13 grudnia 2001 r. na rozprawie kasacji
powodów od wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 5 stycznia 2001 r.
uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w
Gdańsku do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
Powodowie Alina i Henryk małżonkowie J. w dniu 8 lipca 1997 r. wnieśli
pozew przeciwko Gminie Miasta G., domagając się zobowiązania pozwanej do
złożenia oświadczenia woli o oddaniu powodom w użytkowanie wieczyste
oznaczonej w pozwie nieruchomości z przeniesieniem na nich prawa własności
budynków znajdujących się na tej nieruchomości.
Sąd Wojewódzki w Gdańsku wyrokiem z dnia 14 maja 1998 r. uwzględnił
powództwo. Podstawę faktyczną wyroku Sądu Wojewódzkiego stanowiły
następujące ustalenia. Zarząd Miejski w G. w 1948 r. przydzielił powodowi do
naprawy zniszczone w czasie wojny budynki: mieszkalny i warsztatowo-garażowy,
zaznaczając, że po ukończeniu naprawy powodowi będzie służyło prawo
użytkowania nieruchomości, których części składowe stanowiły budynki. Podstawę
prawną tej decyzji stanowił art. 7 ust. 2 dekretu z dnia 26 października 1945 r. o
rozbiórce i naprawie budynków zniszczonych i uszkodzonych wskutek wojny (jedn.
tekst: Dz.U. z 1947 r. Nr 37, poz. 181) oraz ustalenia organu budowlanego, że
budynki były uszkodzone w 79 % i 81 % i naprawa miała charakter gruntowny. Z
dalszych decyzji administracyjnych Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w G. z
1954 r., wydanych po dokonaniu przez powoda gruntownej naprawy budynków,
wynikało, że termin powstania prawa użytkowania nieruchomości zabudowanej
budynkiem mieszkalno-handlowym oznaczono na dzień 1 lutego 1952 r., a w
odniesieniu do nieruchomości zabudowanej budynkiem warsztatowo-garażowym
termin powstania prawa użytkowania, określonego jako tymczasowe, oznaczono na
dzień 18 czerwca 1954 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Gdańsku
decyzjami z 24 kwietnia 1995 r. stwierdziło nieważność wymienionych decyzji
prezydium Miejskiej Rady Narodowej w G.
Sąd Wojewódzki jako podstawę prawną rozstrzygnięcia wskazał art. 4 ust. 1
zdanie drugie ustawy z dnia 3 lipca 1947 r. o popieraniu budownictwa (Dz.U. Nr 52,
poz. 270), przyznający powodom – w ocenie tego Sądu – roszczenie o
przeniesienie na nich własności czasowej. Ponieważ na podstawie art. 46 ustawy z
dnia 14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach (Dz.U. Nr 32,
poz. 159 ze zm.) utracił moc dział IV (art. 100-112) dekretu z dnia 11 października
1946 r. – Prawo rzeczowe (Dz.U. Nr 57, poz. 319 ze zm.), a na podstawie art. 41
ustawy własność czasowa została przekształcona w użytkowanie wieczyste,
również istniejące roszczenia o przeniesienie własności czasowej przekształciły się
w roszczenia o ustanowienie użytkowania wieczystego.
Na skutek apelacji pozwanej Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyrokiem z dnia 27
stycznia 1999 r. zmienił wyrok Sądu Wojewódzkiego i powództwo oddalił. Sąd
Apelacyjny nie podzielił poglądów prawnych Sądu pierwszej instancji i uznał, że z
art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 3 lipca 1947 r. o popieraniu budownictwa nie wynikało
roszczenie o przeniesienie własności czasowej.
W wyniku kasacji powodów orzeczenie Sądu Apelacyjnego zostało uchylone
wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2000 r., który uznał, że kasacja,
przytaczająca jako podstawę naruszenie art. 4 ust. 1 ustawy o popieraniu
budownictwa, jest oparta na usprawiedliwionej podstawie. W ocenie Sądu
Najwyższego, z treści zdania drugiego tego przepisu wynika nakaz zawarcia przez
Skarb Państwa lub związek samorządu terytorialnego umowy przeniesienia (z
prawem powrotu) własności nieruchomości przeznaczonej na cele budownictwa
mieszkaniowego na rzecz podmiotów wymienionych w art. 3 tej ustawy. Z tego
uregulowania, ocenianego w całości uzupełniających się przepisów, wynika
wyraźnie uzyskanie przez osoby wznoszące nowe budynki prawa podmiotowego
obejmującego między innymi uzyskanie terenu pod budowę, którego wypływały
określone roszczenia cywilnoprawne; możność ich dochodzenia przed sądami nie
została wyłączona odrębnymi przepisami, a brak unormowań konkretyzujących
treść umów o ustanowienie własności czasowej stosownie do wymogów art. 105
Pr.rzecz., nie zmienia charakteru omawianego przepisu jako źródła dochodzonego
roszczenia. Co do tych elementów umowy, jakich nie określały przepisy, w braku
zgody między stronami czynności prawnej, decydujące byłoby stanowisko
właściciela nieruchomości ograniczone zasadami współżycia społecznego i
przeznaczeniem prawa. Tak określony przez zbywcę sposób wykonywania prawa
własności podlegałby kontroli sądu w postępowaniu cywilnym, w toku którego
możliwe byłoby skonkretyzowanie treści roszczenia.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 5
stycznia 2001 r. ponownie zmienił wyrok Sądu Wojewódzkiego w ten sposób, że
powództwo oddalił.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że konsekwencją przyjęcia istnienia roszczenia o
charakterze majątkowym, co do którego pozwana podniosła zarzut przedawnienia,
jest konieczność rozważenia kwestii jego wymagalności. Sąd Apelacyjny nie
podzielił w tym zakresie zapatrywania Sądu Wojewódzkiego, że roszczenie
powodów stało się wymagalne dopiero w 1995 r. W ocenie Sądu Apelacyjnego,
roszczenie to stało się wymagalne już w dniu 1 grudnia 1948 r., tj. z dniem
przystąpienia powodów do odbudowy i uległo przedawnieniu. Bieg przedawnienia
rozpoczął się pod rządem art. 281 k.z. i, stosownie do tego przepisu, uległby
zakończeniu w dniu 1 grudnia 1968 r. Ze względu na wejście w życie – w czasie
biegu tego terminu – ustawy z dnia 18 lipca 1950 r. – Przepisy ogólne prawa
cywilnego (Dz.U. Nr 34, poz. 311 – dalej "p.o.p.c."), wprowadzającej 10-letni termin
przedawnienia, i przepisów przejściowych zawartych w ustawie z dnia 18 lipca
1950 r. – Przepisy wprowadzające przepisy ogólne prawa cywilnego (Dz.U. Nr 34,
poz. 312), początek biegu terminu przedawnienia przedmiotowego roszczenia z
mocy art. XIX pkt 2 tej ustawy przesunął się z dnia 1 grudnia 1948 r. na dzień 1
października 1950 r., a na podstawie art. III tej ustawy przedawnienie roszczenia
nastąpiło w dniu 1 października 1960 r.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, gdyby nawet roszczenie powodów nie
przedawniło się, to okoliczność, że własność czasowa uległa przekształceniu w
prawo użytkowania wieczystego spowodowało, iż uległy zaostrzeniu warunki
nabycia przez powodów prawa użytkowania wieczystego, których powodowie nie
spełniają. W konsekwencji nie mogliby skutecznie ubiegać się o ustanowienie
użytkowania wieczystego z powodu przysługiwania im roszczenia o ustanowienie
własności czasowej i przekształcenia się tego roszczenia z mocy ustawy w prawo
do domagania się ustanowienia użytkowania wieczystego.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego powodowie wnieśli kasację opartą na obu
podstawach przewidzianych w art. 3931
k.p.c. Zarzucili naruszenie art. 108 p.o.p.c. i
art. 120 § 1 k.c. oraz art. 4 ust. 1 w związku z art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 3 lipca
1947 r. o popieraniu budownictwa w związku z art. 64 Konstytucji i art. 5 k.c. przez
przyjęcie, że roszczenie powodów uległo przedawnieniu oraz przez uznanie, że
żądanie powodów nie znajduje uzasadnienia z uwagi na niespełnienie przez
powodów warunków koniecznych dla uzyskania prawa użytkowania wieczystego
spornej nieruchomości. Zarzucili także naruszenie art. 2 k.p.c. przez uznanie, że
decyzja oddająca powodom nieruchomość w użytkowanie nie stanowiła przeszkody
dla wytoczenia powództwa o ustanowienie na rzecz powodów prawa własności
czasowej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zagadnieniem o zasadniczym znaczeniu dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy
jest kwestia, czy nastąpiło przedawnienie roszczenia powodów o ustanowienie
własności czasowej (obecnie wieczystego użytkowania). Nie zostało
zakwestionowane ustalenie Sądu Apelacyjnego, że roszczenie powstało z dniem 1
grudnia 1948 r. Obowiązujący w tym czasie art. 276 k.z. przewidywał, że bieg
przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym wierzytelność stała się
wymagalna. Zasada ta została zachowana w art. 108 p.o.p.c. i art. 120 § 1
obowiązującego od dnia 1 stycznia 1965 r. kodeksu cywilnego. Przepis art. 120 § 1
k.c. tym się tylko różni od art. 276 k.z., że słowo „wierzytelność” zastąpiono w nim
szerszym pojęciem „roszczenie”, zaś według art. 108 p.o.p.c. bieg przedawnienia
rozpoczynał się od dnia, w którym uprawniony mógł żądać spełnienia świadczenia.
Przepis art. 108 p.o.p.c. w istocie zawierał opisowe określenie wymagalności
roszczenia. Z powyższego wynika, że mimo zmieniającego się prawa, przez cały
czas od daty powstania roszczenia powodów, bieg przedawnienia nie mógł się
rozpocząć, dopóki roszczenie nie stało się wymagalne.
Zgodzić się trzeba z Sądem Apelacyjnym, że wymagalność roszczenia
oznacza stan obiektywnej i prawnej możliwości jego dochodzenia. Tak też zostało
zdefiniowane pojęcie wymagalności roszczenia w uzasadnieniu wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 12 lutego 1991 r., III CRN 500/90 (OSNCP 1992, nr 7-8, poz.
137). Rozważenia natomiast wymaga wpływ na możliwość dochodzenia przez
powodów roszczenia o ustanowienie własności czasowej, wspomnianych na
wstępie decyzji Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w G. z 1954 r., ustalających,
że powodom przysługuje tylko prawo użytkowania. Nie ulega wątpliwości, że do
czasu wydania i uprawomocnienia się tych decyzji, roszczenie powodów jeszcze
nie przedawniło się.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, istnienie sprzecznych z prawem decyzji
administracyjnych nie pozbawiło sądu powszechnego uprawnienia do
rozstrzygnięcia o roszczeniu, gdyby zostało ono zgłoszone. Sąd Apelacyjny używał
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku eufemizmów, twierdząc o istnieniu drogi
sądowej „z formalnego punktu widzenia” oraz o „niewątpliwie istniejących w tamtych
latach szczególnych uwarunkowaniach społeczno-historycznych, w których
obywatele powstrzymywali się od konfrontacji z ówczesną władzą”.
Rzeczywisty problem tkwi nie w obawie przed konfrontacją z ówczesną
władzą, a ta obawa, przynajmniej jeżeli chodzi o okres od połowy lat
pięćdziesiątych, wydaje się zresztą znacznie przesadzona. Rzecz w tym, że nie
było instrumentów prawnych do takiej konfrontacji, decyzje władzy publicznej, także
o skutkach ściśle cywilnoprawnych, nie podlegały bowiem w tamtych latach
zaskarżeniu do sądu. Nastąpił więc taki stan, że niezaskarżalną do sądu decyzją
władzy publicznej nie tylko błędnie zakwalifikowano odbudowę jako gruntowną
naprawę, ale także – konstytutywnie określono skutki w sferze prawa prywatnego.
Trudno nie zauważyć, że ustanowienie 80-letniego prawa własności czasowej z
tytułu odbudowy przez sąd powszechny, stanowiłoby niedopuszczalne
zakwestionowanie decyzji administracyjnej w zakresie ustanowienia przez nią 20-
letniego prawa użytkowania z tytułu tego samego zdarzenia. Sąd nie może swoim
orzeczeniem zmienić, uzupełnić, wyłączyć ani uchylić konstytutywnej decyzji
administracyjnej, roszczenia o przeniesienie własności czasowej w trakcie
obowiązywania decyzji sąd zatem nie mógłby rozpatrywać; zachodziła
niedopuszczalność drogi sądowej. Znalazło to zresztą wyraz w cytowanych w
kasacji orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 1949 r., I C 357/49 (nie publ.)
i wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 stycznia 1973 r., I CR 93/72 (OSNCP 1973, nr
12, poz. 211), które zapadły w analogicznych sprawach. W istocie więc w okresie
od uprawomocnienia się decyzji Miejskiej Rady Narodowej w G. do stwierdzenia ich
nieważności w dniu 24 kwietnia 1995 r., powodowie nie mieli obiektywnej i prawnej
możliwości dochodzenia swojego roszczenia.
Stosownie do art. 121 pkt 4 k.p.c., bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a
rozpoczęty ulega zawieszeniu co do wszelkich roszczeń, gdy z powodu siły wyższej
uprawniony nie może ich dochodzić – przez czas trwania przeszkody. Trzeba
podzielić jednolity pogląd judykatury i doktryny, że siłą wyższą w rozumieniu art.
121 pkt 4 k.c. jest powszechna, nadzwyczajna i zewnętrzna przeszkoda o
charakterze obiektywnym.
Obowiązujący przed wejściem w życie kodeksu cywilnego art. 109 pkt 4
p.o.p.c. przewidywał, że bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega
zawieszeniu, gdy z powodu zawieszenia wymiaru sprawiedliwości lub siły wyższej
nie można dochodzić roszczeń przed sądami polskimi. Obecnie art. 121 pkt 4 k.c.
nie wymienia zawieszenia wymiaru sprawiedliwości jako odrębnej przesłanki
zawieszenia biegu przedawnienia, ale w istocie treść tego przepisu jest taka sama,
ponieważ w pojęciu siły wyższej mieści się także zawieszenie wymiaru
sprawiedliwości.
W uchwale z dnia 11 października 1996 r. III CZP 76/96 (OSNC 1997, nr 2,
poz. 16) i w wyroku z dnia 11 lutego 1997 r., II CKN 78/96 (nie publ.) Sąd
Najwyższy wskazał na możliwość stosowania art. 121 pkt 4 k.c. przy ocenie
przedawnienia roszczeń o naprawienie przez Skarb Państwa szkody wyrządzonej
czynami stanowiącymi zbrodnie stalinowskie przyjmując, że faktyczna niemożliwość
skorzystania przez obywatela z prawa do sądu z przyczyn natury ogólnej,
nawiązujących do stosunków politycznych, powoduje w sferze praw podmiotowych
skutki zbliżone do stanu zawieszenia wymiaru sprawiedliwości.
Także w stanie faktycznym konkretnej sprawy wytworzył się stan rzeczy,
uniemożliwiający powodom przez długi okres czasu skorzystanie z wymiaru
sprawiedliwości. Decyzje administracyjne nie podlegały zaskarżeniu do sądu.
Dotyczyło to również decyzji konstytutywnie określających prawa majątkowe
obywateli. Pozbawienie obywatela prawa do sądu w sprawach majątkowych
narusza minimalne chociażby wymogi, którym powinno odpowiadać państwo
prawne. Zważywszy ponadto, że decyzje dotyczące powodów dotknięte były także
tak daleko idącymi uchybieniami, że po upływie czterdziestu lat stwierdzono ich
nieważność, uznać trzeba, że w zakresie, w jakim decyzje te uniemożliwiały
dochodzenie przez powodów roszczenia o ustanowienie własności czasowej,
uzasadnione jest zastosowanie w drodze analogii przepisów o wpływie stanu
zawieszenia wymiaru sprawiedliwości na bieg przedawnienia. Ogólniej można
powiedzieć, że bieg przedawnienia nie rozpoczął się, a rozpoczęty uległ
zawieszeniu przez okres obowiązywania ostatecznie uchylonych, niezaskarżalnych
do sądu decyzji władzy publicznej, uniemożliwiających – przez rozstrzygnięcie o
skutkach prawnych zdarzenia będącego podstawą roszczenia – dochodzenie
roszczenia przed sądem.
Dopiero od dnia 24 kwietnia 1995 r., tj. od chwili stwierdzenia nieważności
decyzji administracyjnych, ustalających prawo użytkowania powodów, otworzyła się
możliwość ponownego dochodzenia roszczenia. Ponieważ pozew wniesiono do
Sądu w dniu 8 lipca 1997 r., przedawnienie nie nastąpiło.
Nie zasługuje na aprobatę pogląd Sądu Apelacyjnego, że powodowie nie
mogą dochodzić przysługującego im prawa do własności czasowej,
przekształconego w prawo do użytkowania wieczystego, gdyż nie spełniają
warunków przewidzianych w kolejnych, zmieniających się regulacjach dotyczących
użytkowania wieczystego. Takie stanowisko w istocie sprowadza się do przyjęcia,
że powodowie zostali pozbawieni nabytego prawa, mimo iż żadna ustawa wyraźnie
im tego nie odebrała. Jest to wykładnia niedopuszczalna, pozostaje bowiem w
sprzeczności z konstytucyjną zasadą ochrony własności i innych praw majątkowych
wyrażoną w art. 64 Konstytucji. Należy przy tym zauważyć, że także w poprzednim
ustroju władze deklarowały poszanowanie własności. Stwierdzenia o poszanowaniu
własności zawarte były w Manifeście Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego
oraz w deklaracji Sejmu Ustawodawczego z dnia 22 lutego 1947 r. Nie do przyjęcia
jest zatem pogląd o pozbawieniu powodów roszczenia przy okazji przekształcenia
własności czasowej w prawo użytkowania wieczystego.
Z powyższych względów na mocy art. 39313
k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł, jak
w sentencji.