Wyrok z dnia 8 stycznia 2002 r.
I PKN 782/00
1. Korzystając z upoważnienia do wystąpienia z wnioskiem o przeprowa-
dzenie prywatyzacji bezpośredniej (art. 41 ust. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1996
r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, Dz.U. Nr 118,
poz. 561 ze zm.), dyrektor przedsiębiorstwa nie jest związany wytycznymi or-
ganu założycielskiego, co do treści tego wniosku.
2. Dopuszczenie się rażącego naruszenia prawa (art. 37a ust. 1 pkt 1
ustawy z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych, jednolity
tekst: Dz.U. z 1991 r. Nr 18, poz. 80 ze zm.) może stanowić podstawę odwołania
dyrektora przedsiębiorstwa (równoznacznego z rozwiązaniem niezwłocznym -
art. 70 § 3 k.p.) tylko wtedy, gdy wyczerpuje jednocześnie znamiona czynu
wskazanego w art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
3. Ocena prawidłowości odwołania dyrektora przedsiębiorstwa pań-
stwowego równoznacznego z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedze-
nia (art. 70 § 3 k.p.) powinna być dokonywana w granicach przyczyn wskaza-
nych w odwołaniu (art. 30 § 4 k.p. w związku z art. 69 k.p.).
Przewodniczący Prezes SN Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie
SN: Katarzyna Gonera, Józef Iwulski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 8 stycznia 2002 r. sprawy z powódz-
twa Janusza N. przeciwko 1. Uzdrowisku „Ś.-C.” Spółce z o.o. w Ś.Z. następcy praw-
nemu P.P. Uzdrowisko „Ś.-C.”, 2. Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej w W. o
ustalenie i zapłatę, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego we
Wrocławiu z dnia 16 lutego 2000 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok oraz wyrok Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu z dnia 13 sierpnia 1999 r. [...], w stosunku
do Uzdrowiska „Ś.-C.” Spółki z o.o. w Ś.Z. i przekazał sprawę temu Sądowi Okręgo-
wemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjne-
go i apelacyjnego.
2
U z a s a d n i e n i e
W imieniu powoda Janusza N., wniesiona została kasacja od wyroku Sądu
Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 16 lutego 2000 r. [...], którym oddalono jego ape-
lację od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wro-
cławiu z dnia 13 sierpnia 1999 r. [...]. Powód domagał się ustalenia, że odwołanie go
ze stanowiska dyrektora Przedsiębiorstwa Państwowego Uzdrowiska „Ś.-C.” doko-
nane pismem z dnia 20 maja 1998 r., doręczonym w dniu 26 maja 1998 r. jest równo-
znaczne z wypowiedzeniem umowy o pracę oraz zasądzenia na jego rzecz 6-mie-
sięcznej odprawy, przewidzianej dla odwołanych dyrektorów przedsiębiorstw pań-
stwowych.
Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, oddalając powództwo ustalił, że po-
wód został w dniu 2 stycznia 1997 r. przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w W.
powołany na stanowisko dyrektora Przedsiębiorstwa Państwowego „Uzdrowisko Ś.-
C.” na czas nie określony. Firma „F.” zajmowała się obrotem wierzytelnościami. Z
pozwanym Przedsiębiorstwem firma ta miała kontakt w 1997 r., z uwagi na wykup
długów jakie miało Uzdrowisko. Powód, nie sprawdzając czy firma „F.” ma jakieś do-
świadczenie w prywatyzacji placówek służby zdrowia, polecił jej sporządzenie kon-
cepcji prywatyzacji Uzdrowiska. Pisemnej umowy w tym zakresie nie sporządzono,
były tylko ustalenia powoda z prezesem firmy „F.”. Uzgodniono, że w ramach promo-
cji plan prywatyzacji sporządzony zostanie bezpłatnie. Firma „F.” zleciła firmie „P.”
sporządzenie raportu o sytuacji finansowej Uzdrowiska. W styczniu 1998 r. powód
udostępnił przedstawicielom firmy „P.” wszystkie dane do sporządzenia takiego ra-
portu, zbadano bilans i strukturę długów. Według raportu zyskowność Przedsiębior-
stwa malała a długi rosły, szansą dla Przedsiębiorstwa miała być prywatyzacja.
Przedstawiciele firm „F.” i „P.” w styczniu 1998 r. spotkali się z przedstawicielami za-
łogi Uzdrowiska, tj. radą pracowniczą, związkami zawodowymi i zarządem. Na spo-
tkaniu przedstawili dwie koncepcje prywatyzacji: 1. przekształcenia Przedsiębiorstwa
w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa; 2. przekształcenia Przedsiębiorstwa w
spółkę pracowniczą. W tym czasie rada pracownicza nie zajęła stanowiska co do
przedstawionych koncepcji. Związek Zawodowy „Solidarność” negatywnie ustosun-
kował się do koncepcji prywatyzacji związanej ze spółką pracowniczą. W dniu 22
stycznia 1998 r. wystosował do powoda pismo, sugerujące odstąpienie od prywaty-
3
zacji w tej formie jako najmniej korzystnej dla pracowników. Pismo to przekazano
także członkom Związku Zawodowego „Solidarność”, radzie pracowniczej oraz za-
rządom pozostałych związków zawodowych. W piśmie z dnia 16 stycznia 1998 r.
załoga przygotowała do dyrektora firmy „P.” wiele pytań i wątpliwości, dotyczących
prywatyzacji przy wykorzystaniu spółki pracowniczej, na które to pismo nie uzyskała
odpowiedzi. Powód zdecydował, by firma „F.” przygotowała na piśmie koncepcję
prywatyzacji Przedsiębiorstwa jako spółki pracowniczej, będącej w ocenie powoda
najbardziej skuteczną formą prywatyzacji. Firma „F.” otrzymała dane dotyczące: za-
trudnienia, obrotu, wartości majątku i na tej podstawie opracowała w styczniu 1998 r.
na piśmie wstępną koncepcję prywatyzacji. Propozycja prywatyzacji w formie spółki
pracowniczej była omawiana na posiedzeniu rady pracowniczej w dniu 5 lutego 1998
r. Obecny na posiedzeniu powód odpowiadał na pytania dotyczące tej metody pry-
watyzacji, wskazując na konieczność zgody załogi i związków zawodowych na tę
ścieżkę prywatyzacyjną. Komisja zakładowa Związku Zawodowego „Solidarność”
zwróciła się do Zarządu Regionu tego Związku oraz posła R.M. z prośbą o interwen-
cję w sprawie przygotowywanej prywatyzacji Przedsiębiorstwa. Związek obawiał się
przede wszystkim, że przyjęty sposób prywatyzacji poprzez spółkę pracowniczą
oznaczałby faktyczne uwłaszczenie niewielkiej grupy wpływowych i majętnych osób.
Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, odpowiadając na pismo posła z dnia 3
marca 1998 r. poinformowało, że prywatyzacja bezpośrednia, jaką jest leasing pra-
cowniczy, nie jest możliwa. Z tego, że wszystkie przedsiębiorstwa uzdrowiskowe
ujęto jako przedsiębiorstwa o szczególnym znaczeniu dla gospodarki państwa wyni-
ka, że wszystkie przedsiębiorstwa uzdrowiskowe są przeznaczone do komercjaliza-
cji, co wyłącza prywatyzację bezpośrednią. Odpowiadając na pismo powoda z dnia
12 marca 1998 r., dotyczące oddelegowania do Przedsiębiorstwa pracownika Biura
Dyrektora Generalnego w celu doradztwa w wyborze ścieżki prywatyzacyjnej, Mini-
sterstwo Zdrowia i Opieki Społecznej pismem z dnia 24 marca 1998 r. poinformowa-
ło, że zadania i kompetencje organu założycielskiego wobec Przedsiębiorstwa wyko-
nuje Biuro do spraw Uzdrowisk, do którego należy kierować wszelkie sprawy doty-
czące procesu przekształceń własnościowych. W przypadku podejmowania działań
nieuzgodnionych z Biurem uprawnienia nadzorcze organu założycielskiego nie będą
wykonywane. W dniu 25 marca 1998 r. odbyło się kolejne zebranie rady pracowni-
czej, na którym Dyrektor stwierdził, że opóźnienie w realizacji harmonogramu spo-
tkań informacyjnych spowodowała Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność”, która
4
oprotestowała sprawę w Zarządzie Regionu oraz interweniując przez posła, a także,
że trwają wyjaśnienia w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej. Podał również, że
uzyskał informację, iż Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej nie będzie sprzeci-
wiało się przygotowaniom w kierunku leasingu pracowniczego. Na zebraniu rady pra-
cowniczej w dniu 7 kwietnia 1998 r. zwrócono powodowi uwagę, że nie odbyły się
zebrania informacyjne. W dniu 5 maja 1998 r. odbyło się spotkanie rady pracowniczej
z przedstawicielami firmy „F.”. Na wiele pytań i wątpliwości, dotyczących formy pry-
watyzacji preferowanej przez powoda i firmę „F.”, pracownicy nie otrzymali odpowie-
dzi. Zarząd Związku Pielęgniarek w dniu 7 maja 1998 r. wystosował pismo do Dy-
rektora Biura do spraw Uzdrowisk w W., dając wyraz obawom, że mimo niekorzyst-
nego nastawienia załogi może dojść w wyniku działań Dyrektora do prywatyzacji
Uzdrowiska w formie spółki pracowniczej. Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność”
Przedsiębiorstwa wystosowała apel do wszystkich pracowników, wskazując w nim na
fałszywe informowanie przez Dyrektora o korzyściach płynących z preferowanej
przez niego formy prywatyzacji oraz zleceniu tej prywatyzacji nieznanej nikomu firmie
„F.”. W dniu 12 maja 1998 r. powód w pismach do związków zawodowych i rady pra-
cowniczej zwrócił się o wytypowanie 2 osób do komisji przyjmującej deklaracje pra-
cowników w sprawie przystąpienia do spółki pracowniczej. Złożenie deklaracji zapla-
nowano na dzień 21 maja 1998 r. W dniu 13 maja 1998 r. powód wydał zarządzenie
nr 5/98 w sprawie przyjmowania od pracowników deklaracji o przystąpieniu do spółki.
Powołując się na „artykuł bez numeru” ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercja-
lizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz.U. Nr 118, poz. 561 ze zm.),
powód wskazał, że niezbędne jest zebranie od pracowników deklaracji wyrażających
wolę przystąpienia do spółki oraz określenie wielkości udziału. Związki zawodowe
Przedsiębiorstwa odmówiły delegowania swoich członków, gdyż nie były zaintereso-
wane proponowaną formą prywatyzacji, nie otrzymały odpowiedzi na wiele pytań i
wątpliwości oraz niejasności, dotyczących inwestora strategicznego. W dniu 19 maja
1998 r. związki zawodowe zwróciły się do Dyrektora Biura do spraw Uzdrowisk z
prośbą o wstrzymanie podpisywania imiennych deklaracji, gdyż stanowi to wywiera-
nie presji i zastraszenie załogi. W dniu 20 maja 1998 r. związki otrzymały odpowiedź,
aby informowały załogę, by nie stosowała się ona do zarządzenia Dyrektora z powo-
du niezgodności zarządzenia z prawem. W dniu 19 maja 1998 r. odbyło się posie-
dzenie rady pracowniczej, na którym E.K. stwierdziła, że Ministerstwo Zdrowia i
Opieki Społecznej przygotuje koncepcję prywatyzacji pośredniej uzdrowisk, co wy-
5
klucza prywatyzację bezpośrednią. Obecny na posiedzeniu powód nalegał na zebra-
nie deklaracji od załogi. Na propozycję przeprowadzenia tajnego i bezimiennego re-
ferendum w sprawie prywatyzacji bezpośredniej oraz po zarzucie, że rada miała zde-
cydować o referendum po spotkaniach informacyjno-wyjaśniających, które nie odbyły
się w całości, powód wzburzony opuścił zebranie. Rada wydała opinię, w której „za-
wnioskowała o zaniechanie deklaracji” i odwołanie zarządzenia z dnia 13 maja 1998
r. nr 5/98. Zarządzeniem nr 6/98 z dnia 19 maja 1998 r. powód anulował zarządzenie
nr 5/98 z dnia 13 maja 1998 r. W dniu 21 maja 1998 r. Minister Zdrowia i Opieki
Społecznej odwołał powoda ze stanowiska dyrektora pozwanego Uzdrowiska. Jako
podstawę odwołania Minister wskazał art. 70 § 1 i 3 k.p. oraz art. 37a ust. 1 pkt 1
ustawy z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach państwowych (jednolity
tekst: Dz.U. z 1991 r. Nr 18, poz. 80 ze zm.), zaś jako przyczynę odwołania, powo-
dującego rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia z dniem 21 maja 1998 r.
podał rażące naruszenie prawa, tj. naruszenie art. 41 ust. 1 i 2 ustawy o komercjali-
zacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i samowolne podjęcie działań zmie-
rzających do przeprowadzenia prywatyzacji bezpośredniej przedsiębiorstwa, zastrze-
żonych dla organu założycielskiego, a przez to dopuszczenie się przekroczenia kom-
petencji swego stanowiska. Powód w 1998 r. był radnym i Przewodniczącym Rady
Miejskiej w Ś.Z. W styczniu 1999 r. Przedsiębiorstwo Państwowe „Uzdrowisko Ś.-C.”
zostało skomercjalizowane i przekształcone w jednoosobową Spółkę Skarbu Pań-
stwa.
Rozstrzygając sprawę Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych stwierdził, że
powodowi nie przysługuje odprawa, przewidziana art. 39 ust. 1 ustawy o przedsię-
biorstwach państwowych dla dyrektora przedsiębiorstwa odwołanego z tego stanowi-
ska. Sąd podniósł, iż z mocy art. 39 ust. 2 pkt 2 tej ustawy odprawa nie przysługuje,
gdy odwołanie nastąpiło z przyczyn określonych w jej art. 37a ust. 1, tj. wówczas gdy
dyrektor w związku z pełnieniem funkcji dopuścił się rażącego naruszenia prawa.
Powoda odwołano ze stanowiska w związku z rażącym naruszeniem prawa, tj. art.
41 ust. 1 i 2 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych,
przy czym rezultaty postępowania dowodowego wykazały słuszność powyższego
zarzutu. Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zaznaczył, że art. 41 ustawy o ko-
mercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych stanowi, iż organ założy-
cielski dokonuje prywatyzacji bezpośredniej w imieniu Skarbu Państwa, wydaje za-
rządzenia o prywatyzacji, powołuje pełnomocnika do spraw prywatyzacji, określa
6
sposób prywatyzacji bezpośredniej. Powód zaś podjął samowolne działania zmie-
rzające do przeprowadzenia prywatyzacji bezpośredniej zastrzeżonej dla organu za-
łożycielskiego, przekraczając kompetencje swego stanowiska. Z zadziwiającym po-
śpiechem i determinacją dążył do zrealizowania planu prywatyzacji nawiązując kon-
takt z firmą „F.”, nie mającą doświadczeń prywatyzacyjnych placówek służby zdro-
wia. Bez umowy konkretyzującej zakres obowiązków udostępnił jej dane dotyczące
firmy, nie wyjaśniając szeregu wątpliwości załogi. Powód pomimo zastrzeżeń rady
pracowniczej i wyraźnego sprzeciwu związków zawodowych wydał zarządzenie w
sprawie deklaracji pracowników o przystąpieniu do spółki, stwierdzając w nim, wbrew
treści ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, że ze-
branie deklaracji jest niezbędne. Wydając powyższe zarządzenie, a wcześniej po-
dejmując działania zmierzające i przygotowujące prywatyzację bezpośrednią, powód
rażąco naruszył art. 41 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw pań-
stwowych. O działaniach swych nie informował organu założycielskiego, nie uzgad-
niał z nim również kierunku prywatyzacji. W ocenie Sądu pierwszej instancji oddale-
nie powództwa uzasadnione było także tym, że przyczyny odwołania powoda ze sta-
nowiska i rozwiązania z nim stosunku pracy nie pozostawały w związku z wykony-
waniem mandatu radnego, a zgodnie z art. 25 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 8 marca 1990
r. o samorządzie terytorialnym (jednolity tekst: Dz.U. z 1996 r. Nr 13, poz. 74 ze zm.),
rada gminy może odmówić zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym tylko
wtedy, jeśli podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykony-
waniem przez radnego mandatu.
Sąd drugiej instancji przyjąwszy, że stan faktyczny ustalony przez Sąd pierw-
szej instancji nie budzi wątpliwości uznał, że apelacja powoda jest nieuzasadniona.
Zasadnie Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo wobec Ministerstwa Zdrowia, w
sporze biernie nielegitymowanego. Sąd Apelacyjny podniósł, że w sprawie o rosz-
czenia ze stosunku pracy, a taki charakter mają oba roszczenia w sprawie - a to
roszczenie o ustalenie sposobu rozwiązania stosunku pracy oparte o art. 189 k.c.p.
oraz roszczenie o odprawę - biernie legitymowanym jest pracodawca w rozumieniu
art. 3 k.p., tj. jednostka organizacyjna zatrudniająca pracowników. Sąd zważył, iż dla
dyrektora przedsiębiorstwa państwowego pracodawcą jest to przedsiębiorstwo nieza-
leżnie od okoliczności, czy określonej czynności w sferze stosunku pracy dyrektora,
będącego pracownikiem powołanym, dokonała rada pracownicza, czy organ założy-
cielski, usytuowany poza przedsiębiorstwem. Bez znaczenia dla legitymacji biernej
7
jest to, że w razie wadliwości działania organu założycielskiego skutki jego błędnych
decyzji ponosi pracodawca. O kwestii legitymacji biernej decyduje to, między jakimi
podmiotami istnieje zobowiązaniowy stosunek pracy, ten zaś łączył powoda - dyrek-
tora przedsiębiorstwa - tylko z tymże przedsiębiorstwem, nie zaś z organem założy-
cielskim przedsiębiorstwa.
Sąd drugiej instancji wskazał, że powód dochodził: 1. ustalenia, że odwołanie
ze stanowiska dyrektora jest równoznaczne z wypowiedzeniem umowy oraz 2. zasą-
dzenia odprawy przewidzianej art. 39 ust. 1 ustawy o przedsiębiorstwach państwo-
wych. Sąd ten stwierdził, że pierwsze z tych żądań, mające swe oparcie w art. 189
k.c.p., podważa w istocie poprawność odwołania powoda w sposób równoznaczny z
rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia, jakiego z powołaniem się na art.
70 § 1 i 3 k.p. organ założycielski dokonał. Zgodnie z art. 70 § 3 k.p. odwołanie jest
równoznaczne z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia, jeżeli nastąpiło z
przyczyn, o których mowa w art. 52 lub 53 k.p. Ustawa o przedsiębiorstwach pań-
stwowych, wymieniając w art. 37a ust. 1 sytuacje, w których organ założycielski
może odwołać dyrektora, odrębnie wymienia dopuszczenie się przez dyrektora rażą-
cego naruszenia prawa w związku z pełnieniem funkcji (pkt 1) oraz zaistnienie prze-
słanek określonych w art. 52 § 1 lub 53 § 1 k.p., a także dalsze przyczyny wymienio-
ne w pkt 3 i 4. Równocześnie poza sytuacją odwołania z przyczyn wskazanych pkt 4,
w której skutki odwołania obligatoryjnie są tożsame z rozwiązaniem umowy bez wy-
powiedzenia z winy pracownika, ustawa nie przesądza o skutkach odwołania doko-
nanego z innych przyczyn. Przy zastosowaniu ogólnych reguł z art. 70 § 3 k.p. od-
wołanie dyrektora przez organ założycielski może nastąpić w sposób równoznaczny
z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia, gdy dokonywane jest na pod-
stawie przesłanek określonych w art. 52 k.p. Rażące naruszenie prawa może, choć
nie zawsze musi, stanowić ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowni-
czych w rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Z treści pisma odwołującego wynika, że
przyczyną odwołania powoda było zarzucenie mu: 1. rażącego naruszenia prawa
(art. 41 ust. 1 i 2 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwo-
wych), oraz 2. samowolnego podjęcia działań zmierzających do przeprowadzenia
prywatyzacji bezpośredniej i przekroczenie kompetencji stanowiska dyrektora. Rze-
czywiste zaistnienie okoliczności, wskazanych pismem odwołującym (lub co najmniej
części z nich) oraz kwalifikacja ich jako okoliczności z art. 52 § 1 k.p. w ocenie Sądu
drugiej instancji zadecydowały o poprawności odwołania w sposób równoznaczny z
8
rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia. W zakresie prawa do odprawy -
określonej art. 39 ust. 1 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych - Sąd uznał, że
służyłaby ona powodowi, o ile nie zaistniałaby jedna z przesłanek wyłączających
prawo do odprawy, wymienionych art. 39 ust. 2 tej ustawy. Katalog wyłączeń prawa
do odprawy jest szerszy niż katalog przyczyn do odwołania równoznacznego z roz-
wiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia i obejmuje, obok tej przesłanki (wy-
mienionej w pkt 3), także - między innymi - wszystkie sytuacje odwołania dyrektora z
przyczyn wymienionych w art. 37a ust. 1 pkt 2 tej ustawy, w tym z powodu rażącego
naruszenia prawa, choćby „nie powodowało zaistnienia przesłanek” określonych w
art. 52 k.p. Wskazanie powyższej odrębności, w ocenie Sądu Apelacyjnego, było
niezbędne wobec treści rozważań Sądu pierwszej instancji, nie dość ostro rozgrani-
czających przesłanki utraty prawa do odprawy od przesłanek zezwalających na od-
wołanie równoznaczne z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia. Sąd
Apelacyjny stwierdził, że na tle ustalonych okoliczności faktycznych Sąd pierwszej
instancji zasadnie przyjął, że powód samowolnie podjął działania zmierzające do
prywatyzacji, przekraczając swe kompetencje. Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecz-
nych nie przyjął, by ex lege przedsiębiorstwa uzdrowiskowe wyłączone były z pry-
watyzacji bezpośredniej lub by dyrektor przedsiębiorstwa nie miał inicjatywy prywaty-
zacyjnej. Ocenił natomiast słusznie podjęte przez powoda działania jako zdecydowa-
nie wybiegające poza tę inicjatywę. Sąd Apelacyjny podniósł, że oddanie przedsię-
biorstwa do odpłatnego korzystania spółce pracowniczej stanowi formę prywatyzacji
bezpośredniej, o której mowa w art. 1 ust. 2 pkt 2c ustawy o komercjalizacji i prywa-
tyzacji przedsiębiorstw państwowych. Zgodnie z art. 1a ust. 1 i 2 tej ustawy prywaty-
zacja przedsiębiorstw państwowych, określonych przez Radę Ministrów jako przed-
siębiorstwa o szczególnym znaczeniu dla gospodarki państwa, wymaga zgody Rady
Ministrów. Pozwane Przedsiębiorstwo Państwowe Uzdrowisko „Ś.-C.” zostało do ta-
kich przedsiębiorstw zakwalifikowane załącznikiem do rozporządzenia Rady Mini-
strów z dnia 25 września 1997 r. w sprawie określenia przedsiębiorstw państwowych
oraz jednoosobowych spółek Skarbu Państwa o szczególnym znaczeniu dla gospo-
darki państwa (Dz.U. Nr 126, poz. 806 ze zm.), obowiązującym w okresie działań
powoda. Zgodnie z art. 41 ust. 1 i 2 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsię-
biorstw państwowych organ założycielski dokonuje prywatyzacji bezpośredniej w
imieniu Skarbu Państwa, w szczególności gdy z wnioskiem wystąpi dyrektor przed-
siębiorstwa i rada pracownicza, albo wobec złożonej oferty nabycia przedsiębiorstwa,
9
zawiązania spółki, o której mowa w art. 39 ust. 1 pkt 2 lub zawarcia umowy, o której
mowa w art. 52 tej ustawy. Organ założycielski wydaje, za zgodą Ministra Skarbu,
zarządzenie o prywatyzacji bezpośredniej. W myśl art. 42 omawianej ustawy przed
wydaniem zarządzenia o prywatyzacji bezpośredniej dokonuje się analizy stanu
przedsiębiorstwa, polegającej między innymi na ustaleniu stanu prawnego majątku i
oszacowaniu wartości przedsiębiorstwa. Wydanym z delegacji powyższego artykułu
rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 3 czerwca 1997 r. w sprawie zakresu anali-
zy spółki oraz przedsiębiorstwa państwowego, sposobu jej zlecania, opracowania,
zasad odbioru i finansowania oraz warunków, w razie spełnienia których można od-
stąpić od opracowania analizy (Dz.U. Nr 64, poz. 408 ze zm.) ustalono między in-
nymi jako podmioty kompetentne do zlecenia analizy organ założycielski, ministra
właściwego do spraw Skarbu Państwa i Agencję Prywatyzacji, ustalono sposób do-
konywania oceny, przyjęto jako zasadę dobór wykonujących analizę na podstawie
przepisów ustawy z dnia 10 czerwca 1994 r. o zamówieniach publicznych (jednolity
tekst: Dz.U. z 1998 r. Nr 118, poz. 773 ze zm.). Sąd drugiej instancji ocenił, że we-
dług przedstawionych unormowań nie jest prawnie wyłączona możliwość prywatyza-
cji bezpośredniej przedsiębiorstwa uzdrowiskowego poprzez jego oddanie spółce do
odpłatnego korzystania (art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji
przedsiębiorstw państwowych), jednakże zarządzenie prywatyzacji należy do organu
założycielskiego, jego wydanie warunkowane jest zgodą Rady Ministrów na prywaty-
zację bezpośrednią (art. 1a ust. 1 i 2 tej ustawy), a nadto zarządzenie prywatyzacji
musi być poprzedzone dokonaniem analizy przedsiębiorstwa, w sposób określony
rozporządzeniem, a mającym zapewnić obiektywność i wszechstronność analizy
oraz właściwy dobór podmiotu analizującego. Organom przedsiębiorstwa, a to dy-
rektorowi i radzie pracowniczej, przysługuje prawo wnioskowania o prywatyzację
bezpośrednią, przy czym - wobec treści art. 41 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i pry-
watyzacji przedsiębiorstw państwowych - powinien być to wniosek wspólny. Uprzed-
nie, przed złożeniem wniosku, utworzenie spółki pracowniczej, o której mowa w art.
51 ust. 1 ustawy nie jest bynajmniej warunkiem zgłoszenia wniosku o prywatyzację
bezpośrednią. Przeciwnie, norma z art. 51 ust. 3 ustawy, przewidująca okres 6-mie-
sięczny od złożenia wniosku o prywatyzację dla złożenia wniosku rejestrowego spółki
(a zatem w praktyce na jej zawiązanie i sporządzenie wniosku o rejestrację), zezwala
na powiązanie utworzenia spółki z oceną i podjęciem wstępnie stanowiska co do
prywatyzacji przez uprawniony organ założycielski. Sąd Apelacyjny stwierdził, że
10
ustalone przez Sąd pierwszej instancji zachowanie powoda rażąco odbiegało od po-
prawnego modelu działania dyrektora przedsiębiorstwa, w szczególności jego inicja-
tywy prywatyzacyjnej. Nawiązanie współpracy z dwoma firmami „F.” i „P.”, z których
jedna była wierzycielką pozwanego Przedsiębiorstwa i zdradzała chęć przejęcia czę-
ści majątku Uzdrowiska, bez sprawdzenia kompetencji tychże firm w zakresie pry-
watyzacji oraz obiektywizmu ich opinii, bez zawarcia umowy określającej powinności
obu stron, udostępnienie wymienionym firmom danych rzeczowych i finansowych
Przedsiębiorstwa, dowodzi skrajnej niefrasobliwości powoda w dbałości o interes
Przedsiębiorstwa, w tym także o zachowanie tajemnicy Przedsiębiorstwa (art. 3
ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji - Dz.U. Nr
47, poz. 211 ze zm.). Sąd Apelacyjny uznał, że wbrew twierdzeniu powoda nie
można było przyjąć, iż kontakty z firmami „F.” i „P.” miały charakter informujący i
szkoleniowy, a to wobec braku kwalifikacji tychże firm dla „szkolenia” co do pożąda-
nego sposobu prywatyzacji zakładu uzdrowiskowego, uprzedniego udostępnienia
firmom danych dotyczących przedsiębiorstwa, które powinny być chronione, wresz-
cie także wobec wyłączającej obiektywizm oceny zainteresowania majątkiem pozwa-
nego Uzdrowiska przez firmę „F.” - wierzyciela strony pozwanej. Sąd Apelacyjny
stwierdził, iż wystąpienie z inicjatywą (wnioskiem) o prywatyzację przy wykorzystaniu
tzw. leasingu pracowniczego wymagało uprzedniego ustalenia, czy realne jest utwo-
rzenie spółki, o jakiej mowa w art. 51 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji
przedsiębiorstw państwowych, nie sposób jednak działań powoda, których finałem
było wydanie zarządzenia nr 5/98 z dnia 13 maja 1998 r. o przyjmowaniu deklaracji o
przystąpieniu do spółki, potraktować jedynie jako zbierania informacji. Z licznych ze-
brań, stanowisk związków zawodowych, powód świadomy był, że załoga nie otrzy-
mała wyjaśnień zezwalających na ocenę korzystnej metody prywatyzacji lub komer-
cjalizacji, oraz że w końcowej fazie zdarzeń prywatyzacji tej przeciwstawiały się zde-
cydowanie wszystkie związki zawodowe działające w przedsiębiorstwie, nie akcep-
towała tej propozycji także rada pracownicza. Wydanie w tej sytuacji zarządzenia nr
5/98 z dnia 13 maja 1998 r., nakazującego składanie imiennych deklaracji co do
przystąpienia do spółki i określenia w niej udziału wykraczało poza kompetencje dy-
rektora w zbieraniu informacji, słusznie też zostało ocenione jako wywieranie niedo-
puszczalnej presji na załogę w kierunku podjęcia działań prywatyzacyjnych. Sąd dru-
giej instancji ocenił, że Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zasadnie wskazał, iż
zachowanie powoda w zakresie prywatyzacji charakteryzowało się pospiesznym dą-
11
żeniem do wdrożenia preferowanej ścieżki prywatyzacyjnej bez obiektywnej oceny,
wbrew woli załogi, wyraźnie już poprzez jej przedstawicielstwo (radę pracowniczą i
związki zawodowe) akcentowanej oraz z naruszeniem kompetencji wynikających z
„omówionych przepisów” ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw
państwowych. Zachowanie to naruszało rażąco „omówione przepisy prawa”, a go-
dząc w pracowniczą powinność praworządnego działania, dbałość o dobro zakładu
pracy oraz zasady współżycia społecznego załogi przedsiębiorstwa (art. 100 § 1 i 2
k.p.) dawało organowi założycielskiemu podstawę do odwołania powoda w sposób
równoznaczny z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracowni-
ka (art. 70 § 1 i 3 k.p.). Sąd Apelacyjny uznał, iż w konsekwencji obydwa
dochodzone żądania były bezzasadne, a wyrok Sądu pierwszej instancji był zgodny z
prawem.
W kasacji zaskarżonemu nią wyrokowi zarzucono, że narusza: 1. art. 378 § 1
k.c.p. oraz art. 384 k.c.p. „poprzez dokonanie ustaleń niekorzystnych dla powoda - a
to poprzez przyjęcie odmiennego niż Sąd pierwszej instancji uzasadnienia oddalenia
powództwa - a co za tym idzie oddalenia apelacji”, 2. art. 233 § 1 k.c.p. „poprzez
przyjęcie, iż powód podjął samowolnie działania zmierzające do przeprowadzenia
prywatyzacji bezpośredniej przedsiębiorstwa - podczas gdy prawidłowa ocena zgro-
madzonego materiału dowodowego prowadzić winna do wniosku, iż działania powo-
da stanowiły jedynie gromadzenie informacji dotyczących prywatyzacji przedsię-
biorstw państwowych i mieściły się w granicach jego kompetencji” oraz „poprzez
przyjęcie, iż odwołanie powoda ze stanowiska dyrektora na podstawie rażącego na-
ruszenia prawa było prawidłowe - podczas gdy analiza materiału dowodowego pro-
wadzi do wniosku, iż powód nie dopuścił się naruszenia art. 41 ust. 1 i 2 ustawy z
dnia 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwo-
wych - a działania jego były zgodne z treścią tego przepisu”, 3. art. 39 ust. 2 w
związku z art. 37a ust. 1 pkt 1 w związku z art. 40 ust. 1 ustawy o przedsiębiorstwach
państwowych „poprzez wskazanie przez sąd II instancji innej przyczyny odwołania
powoda ze stanowiska pracy - niż została wskazana przez organ odwołujący - co
doprowadziło do ustalenia, iż powodowi nie przysługuje odprawa”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
12
Zarzuty skargi kasacyjnej są częściowo trafne i skutkiem tego zaszła koniecz-
ność uchylenia zaskarżonego nią wyroku. Zgodnie z pismem skierowanym do powo-
da przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej został on odwołany ze stanowiska dy-
rektora PP „Uzdrowisko Ś.C.” „na podstawie art. 70 § 1 i 3 kp oraz art. 37a ust. 1 p. 1
ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, w związku z rażącym naruszeniem
prawa (naruszenie art. 41 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 30.08.1996 r. o komercjalizacji i
prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (Dz.U. nr 118 poz. 561 z późn. zm) i sa-
mowolnym podjęciu działań zmierzających do przeprowadzenia prywatyzacji bezpo-
średniej przedsiębiorstwa, zastrzeżonych dla organu założycielskiego, dopuszczając
się przekroczenia kompetencji swego stanowiska”. Ponadto w piśmie tym jako pod-
stawę prawną wskazano (jak należy sądzić pomyłkowo - powinien być wymieniony
art. 37a ust. 1) także art. 37 ust. 1 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Sąd
pierwszej instancji uznał, że powoda słusznie odwołano ze stanowiska, bo rażąco
naruszył prawo, a konkretnie art. 41 ust. 1 i 2 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji
przedsiębiorstw państwowych. O naruszeniu wszakże tych przepisów w rozważanej
sprawie nie może być mowy. Dotyczą one bowiem bezpośrednio kompetencji organu
założycielskiego, a nie działań dyrektora przedsiębiorstwa państwowego. W myśl art.
41 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych organ
założycielski dokonuje prywatyzacji bezpośredniej w imieniu Skarbu Państwa, w
szczególności gdy z wnioskiem wystąpi dyrektor przedsiębiorstwa państwowego i
rada pracownicza, albo wobec złożonej oferty nabycia przedsiębiorstwa, zawiązania
spółki, o której mowa w art. 39 ust. 1 pkt 2 tej ustawy, lub zawarcia umowy, o której
mowa w jej art. 52. Przepis art. 41 ust. 2 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji
przedsiębiorstw państwowych przewiduje zaś, że organ założycielski wydaje, za
zgodą Ministra Skarbu Państwa, zarządzenie o prywatyzacji bezpośredniej. O naru-
szeniu tych przepisów można by mówić, gdyby to powód, przypisując sobie upraw-
nienia organu założycielskiego, dokonał prywatyzacji bezpośredniej przedsiębior-
stwa, czy wydał zarządzenie w tej sprawie, co oczywiście nie miało miejsca. Powód
nawet nie wystąpił z wnioskiem w sprawie prywatyzacji bezpośredniej. Przepis art.
41 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych przy-
znaje dyrektorowi (i radzie pracowniczej) uprawnienie (kompetencję) do wystąpienia
z wnioskiem o dokonanie prywatyzacji bezpośredniej, przy czym nie wynika z niego,
że uprawnienie to w jakiś sposób może być ograniczane, czy kontrolowane przez
organ założycielski, czy też, że organ ten może ingerować w tę sferę. Co więcej, re-
13
dakcja tego przepisu wskazuje, że zasadniczo prywatyzacja bezpośrednia powinna
być przeprowadzana na wniosek dyrektora i rady pracowniczej, a w każdym razie
ustawodawca zakłada, że organy te z takimi wnioskami będą występowały i tego od
nich oczekuje. W rozpoznawanej sprawie organ założycielski uznał zaś w gruncie
rzeczy, że to on decyduje nie tylko w sprawie rodzaju (tzw. ścieżki) prywatyzacji ale
także ma kompetencje do ograniczenia inicjatywy dyrektora w tej kwestii (swobody
występowania przez niego ze stosownym wnioskiem), co stanowi naruszenie przy-
sługującego mu uprawnienia na podstawie art. 41 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i
prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Z przepisu tego wynika, że zasadniczo
inicjatywa w sprawie prywatyzacji bezpośredniej powinna pochodzić z przedsiębior-
stwa państwowego (od jego dyrektora i rady pracowniczej). Przedsiębiorstwo pań-
stwowe jest samodzielnym, samorządnym i samofinansującym się przedsiębiorcą
posiadającym osobowość prawną (art. 1 ustawy o przedsiębiorstwach państwo-
wych). Zgodnie zaś z art. 32 tej ustawy jego dyrektor zarządza przedsiębiorstwem i
reprezentuje je na zewnątrz, a decyzje podejmuje samodzielnie i ponosi za nie od-
powiedzialność. Oznacza to między innymi, iż ciąży na nim powinność znajdowania
dróg wyjścia w trudnych gospodarczo sytuacjach zarządzanego przezeń przedsię-
biorstwa, w tym także poprzez jego prywatyzację czy komercjalizację. Przemawia to
dodatkowo za taką wykładnią art. 41 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji
przedsiębiorstw państwowych, która zakłada, że dyrektor przedsiębiorstwa państwo-
wego (i rada pracownicza) powinien być głównym inicjatorem możliwej prywatyzacji,
przy czym jeżeli tego nie czyni, to można mu postawić zarzut, iż nie przejawia do-
statecznej samodzielności w działaniu i niewłaściwie realizuje obowiązek zarządza-
nia przedsiębiorstwem. Co więcej, pozbawienie organów przedsiębiorstwa państwo-
wego uprawnień stanowczych w kwestii jego prywatyzacji i przekazanie ich wyłącz-
nie organom spoza niego (zwłaszcza organowi założycielskiemu) stoi w sprzeczności
z zasadami wyrażonymi w art. 1 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Uzna-
nie, że organ założycielski jest w tym wypadku reprezentantem i wyrazicielem woli
społeczeństwa oraz że powinien mieć w tym zakresie (wspólnie z Ministrem Skarbu
Państwa) pozycję monopolisty, prowadzi ponadto do budzącej zastrzeżenia nad-
miernej centralizacji decyzji prywatyzacyjnych, zwłaszcza jeżeli mieć przy tym na
uwadze, że centralizacja ta wcale nie gwarantuje - jak pokazuje praktyka - społecznej
i gospodarczej trafności tych decyzji. Mając dodatkowo na względzie ustrojowy cha-
rakter regulacji ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, tym bardziej należy się
14
opowiedzieć za takim kierunkiem wykładni art. 41 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i
prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, który nie prowadzi do jeszcze większego
- niż wynika to z jego bezpośredniego brzmienia - ograniczenia szczątkowych skądi-
nąd uprawnień organów przedsiębiorstw państwowych w procesie ich prywatyzacji.
Jest zrozumiałe, że przewidziana w art. 41 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i
prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych kompetencja do wystąpienia ze stosow-
nym wnioskiem przez dyrektora przedsiębiorstwa państwowego (i radę pracowniczą),
z jednej strony, zakłada swobodę jego działań w tym zakresie, z drugiej zaś, oznacza
konieczność jego uzasadnienia, co z kolei wymaga odpowiednich przedsięwzięć,
przekonywania (zwłaszcza rady pracowniczej i załogi) i badań. Mając to na uwadze
trudno uważać, że zmierzające do przygotowania wniosku przewidzianego w art. 41
ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych działania
podjęte przez powoda, stanowiły - jak przyjmuje Sąd drugiej instancji - „naruszenie
kompetencji wynikających z omówionych przepisów ustawy o komercjalizacji” oraz
„godziły w pracowniczą powinność praworządnego działania, dbałość o dobro zakła-
du pracy oraz zasady współżycia społecznego załogi przedsiębiorstwa (art. 100 § 1 i
2 kp)”. W uzasadnieniu wyroku Sądu drugiej instancji w gruncie rzeczy nie wskazuje
się z przy tym, z jakich to konkretnie „przepisów ustawy o komercjalizacji” wynikały
kompetencje powoda, które on naruszył. Sąd drugiej instancji nie wymienił żadnego
konkretnego przepisu „ustawy o komercjalizacji”, w związku z którym jednocześnie
stwierdziłby, że doszło do jego naruszenia. Stąd też za gołosłowne należy uznać
jego twierdzenie, że „ustalone przez Sąd I instancji zachowanie powoda rażąco od-
biega od prawnego modelu działania dyrektora przedsiębiorstwa, w szczególności
jego inicjatywy prywatyzacyjnej”. W istocie jest ono oparte na założeniu, że dyrektor
może przygotowywać wniosek (o którym mowa w art. 41 ust. 1 ustawy o komercjali-
zacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych) tylko taki, który jest zbieżny z
oczekiwaniami organu założycielskiego i tylko wtedy, gdy organ ten temu się nie
sprzeciwia. To zaś nie wynika z ustawy i przekreśla sens upoważnienia przyznanego
w tym przepisie dyrektorowi przedsiębiorstwa państwowego i radzie pracowniczej.
Podejmując działania zmierzające do skorzystania z kompetencji przewidzianej w art.
41 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych dy-
rektor przedsiębiorstwa nie jest związany wytycznymi, ograniczeniami czy oczekiwa-
niami organu założycielskiego co do tych działań i treści przygotowywanego oraz
składanego wniosku. Stąd więc nie można przyjąć, że zachowanie powoda nie od-
15
powiadało jakoby prawnemu modelowi działania dyrektora, „w szczególności jego
inicjatywy prywatyzacyjnej”. Model ten jest bowiem inny niż przyjął to Sąd drugiej
instancji.
W uzasadnieniu wyroku Sądu drugiej instancji w związku z zarzutem „niefra-
sobliwości powoda o zachowanie tajemnicy przedsiębiorstwa” wskazuje się art. 3
ustawy z 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Nie jest to wszakże - podob-
nie jak i art. 100 § 1 i 2 k.p. - przepis „ustawy o komercjalizacji”. Zarzutu naruszenia
tego przepisu - podobnie jak i art. 100 § 1 i 2 k.p. - nie zawiera pismo odwołujące po-
woda ze stanowiska dyrektora. Ma to zaś zasadnicze znaczenie, gdyż odwołanie
powoda potraktowane zostało przez organ założycielski jako równoznaczne z roz-
wiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia. To zaś oznacza, że jego prawidło-
wość musi być oceniana w granicach wskazanych w nim zarzutów (podanych przy-
czyn odwołania - art. 30 § 4 k.p. w związku z art. 69 k.p.). Odwołanie na podstawie
wskazanej w art. 37a ust. 1 pkt 1 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych nie jest
odwołaniem równoznacznym z odwołaniem bez wypowiedzenia, natomiast może się
nim stać - jak w analizowanej sprawie - jeżeli dopuszczenie się przez dyrektora
przedsiębiorstwa rażącego naruszenia prawa jest równocześnie kwalifikowane jako
zawinione zachowanie się pracownika, określone w art. 52 k.p. Oznacza to, że organ
założycielski (powołując się na art. 70 § 3 k.p. i tym samym traktując odwołanie jako
równoznaczne w rozwiązaniem niezwłocznym) za ciężkie naruszenie obowiązków
pracowniczych w przypadku powoda uznał naruszenie przez niego art. 41 ust. 1 i 2
ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. O naruszeniu
tych przepisów przez powoda nie może być mowy, co zdaje się dostrzegać także
Sąd drugiej instancji, skoro przeciwnego twierdzenia - wymieniając te przepisy - nie
formułuje. W końcu Sąd ten wskazuje natomiast na naruszenie art. 100 § 1 i 2 k.p.,
mimo że przepisy te nie zostały wskazane w piśmie odwołującym powoda. Nie ma w
nim mowy - na co powołuje się Sąd drugiej instancji - o naruszeniu pracowniczej po-
winności praworządnego działania, dbałości o dobro zakładu pracy oraz zasad
współżycia społecznego. Jest w nim natomiast mowa o samowolnym podjęciu dzia-
łań zmierzających do przeprowadzenia prywatyzacji bezpośredniej przedsiębiorstwa,
zastrzeżonych dla organu założycielskiego. Wynika stąd, że organ założycielski upa-
truje naruszenia przez powoda art. 41 ust. 1 i 2 ustawy o komercjalizacji i prywatyza-
cji przedsiębiorstw państwowych we wkroczeniu przez powoda w jego uprawnienia.
O wkroczeniu zaś przez powoda w zakres uprawnień zastrzeżonych dla organu zało-
16
życielskiego nie może być mowy. W pewnych przypadkach działania podejmowane
w celu przygotowania wniosku przewidzianego w art. 41 ust. 1 ustawy o komercjali-
zacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych mogą być oceniane krytycznie ale
to nie znaczy, że nawet, gdy uznawane są one przez organ założycielski jako nie-
usprawiedliwione czy niegospodarne, to mogą być ocenione jako wkraczające w
sferę zastrzeżoną dla tego organu. Powód nie wystąpił w ogóle z wnioskiem przewi-
dzianym w tym przepisie, nie wydał zarządzenia o prywatyzacji przedsiębiorstwa (art.
41 ust. 2 ustawy o komercjalizacji przedsiębiorstwa państwowego), nie dokonywał
też analizy stanu przedsiębiorstwa w trybie przewidzianym w jej art. 42 i wobec tego
nie można przyjąć, że naruszył któryś z przepisów tej ustawy, a tym samym, że pod-
jął działania zastrzeżone w jej przepisach dla organu założycielskiego. Nie ma więc
podstaw do zakwalifikowania jego zachowania jako ciężkiego naruszenia podstawo-
wych obowiązków pracowniczych (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.). W piśmie odwołującym po-
woda nie ma mowy o tym, że naruszył on tajemnicę przedsiębiorstwa ani też o tym,
że naraził swojego pracodawcę na straty lub że stosował niedopuszczalne metody
nakłaniania załogi do swojej koncepcji prywatyzacji zarządzanego przez niego
przedsiębiorstwa państwowego. Zarzuca się mu tylko (wskazując na art. 41 ust. 1 i 2
ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych), że wkroczył w
sferę uprawnień organu założycielskiego, co z powodów wyżej wskazanych nie może
zostać zaakceptowane. Jednocześnie z uwagi na to, że ocena zasadności odwołania
równoznacznego z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia nie może wy-
kraczać poza zakres zarzutów w nim sprecyzowanych, dla oceny prawidłowości tego
odwołania bez znaczenia są fakty i okoliczności, które nie są nimi objęte czy z nimi
ściśle związane. Na takie zaś fakty i okoliczności bezpodstawnie powołał się w
swoim uzasadnieniu Sąd drugiej instancji, łącząc je z art. 3 ustawy o zwalczaniu nie-
uczciwej konkurencji i z art. 100 § 1 i 2 k.p. Zaznaczyć przy tym należy, że Sąd ten
powołując się na treść pisma odwołującego powoda twierdzi, że z niego wynika, iż
powodowi zarzucono „samowolne podjęcie działań zmierzających do przeprowadze-
nia prywatyzacji bezpośredniej i przekroczenia kompetencji stanowiska dyrektora”,
pomijając wszakże istotny jego fragment o „działaniach zastrzeżonych dla organu
założycielskiego”, co uzasadnia postawiony mu w kasacji zarzut naruszenia art. 233
§ 1 k.c.p. Z treści pisma odwołującego powoda wynika bowiem, że nie idzie w ogóle
o samowolne działania i w ogóle o przekroczenie „kompetencji swego stanowiska”,
lecz jedynie o samowolę i działanie poza zakresem kompetencji, polegające na pod-
17
jęciu takich czynności, które zastrzeżone zostały dla organu założycielskiego. Pro-
wadzi to do wniosku, że zachowanie powoda nietrafnie uznane zostało przez Sąd
drugiej instancji za naruszające art. 37a ust. 1 pkt 1 ustawy o komercjalizacji i pry-
watyzacji przedsiębiorstw państwowych i jednocześnie za stanowiące ciężkie naru-
szenie podstawowych obowiązków pracownika (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.) i tym samym
uzasadniające potraktowanie jego odwołania przez stronę pozwaną jako równo-
znaczne z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika (art.
70 § 3 k.p.).
Wyrok Sądu Apelacyjnego został zaskarżony w całości. W kasacji brak
wszakże wyjaśnienia, dlaczego oddalenie apelacji powoda w stosunku do Minister-
stwa Zdrowia i Opieki Społecznej było bezzasadne. Nie przedstawiono w niej argu-
mentacji przeciwko stanowisku tego Sądu, że po stronie tego Ministerstwa brak jest
legitymacji biernej. W ocenie Sadu Najwyższego stanowisko to jest prawidłowe i stąd
zaskarżony wyrok uchylony został tylko w tej części, w której skierowany został do
Uzdrowiska „Ś.-C.”.
Na marginesie rozpoznawanej sprawy, poza granicami kasacji, warto zwrócić
uwagę, że w myśl art. 69 pkt 2 lit. b k.p. wyłączone jest jedynie stosowanie przepisów
regulujących orzekanie o odszkodowaniu przewidzianym w razie wypowiedzenia
umowy o pracę, z czego wynika, że nie dotyczy to odszkodowania z tytułu wadliwego
rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Innymi słowy, pracownikowi wadli-
wie odwołanemu ze stanowiska na podstawie art. 52 lub 53 k.p. służy roszczenie od-
szkodowawcze według zasad przewidzianych w razie niezgodnego z prawem roz-
wiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.
W związku z podnoszonym przez powoda w postępowaniu pierwszoinstancyj-
nym zarzutem naruszenia art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie terytorialnym Sąd
pierwszej instancji stwierdził, że jest on nieuprawniony bo rada gminy może odmówić
zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, jeśli podstawą rozwiązania tego sto-
sunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu. Jest to po-
gląd błędny, gdyż w zdaniu drugim art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie terytorialnym
mowa jest nie o „możliwości” odmówienia zgody na rozwiązanie stosunku pracy (w
razie gdy podstawą rozwiązania są zdarzenia związane z wykonywaniem przez rad-
nego mandatu) lecz o powinności odmowy wyrażenia zgody (rada gminy „odmówi
zgody”). Regulacja zawarta w zdaniu drugim art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie te-
rytorialnym nie może być przy tym pojmowana w taki sposób, który przekreśla zasa-
18
dę wyrażoną w jego zdaniu pierwszym, w myśl którego rozwiązanie z radnym sto-
sunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady gminy, której jest członkiem. Regułę
przyjętą przez Sąd pierwszej instancji wyrażałby przepis, który stanowiłby, że rozwią-
zanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady gminy, jeżeli podsta-
wą tego rozwiązania są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego man-
datu. Tak wszakże art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie terytorialnym nie został zre-
dagowany.
Mając na względzie powyżej wskazane racje Sąd Najwyższy, stosowanie do
art. 39313
§ 1 k.c.p., orzekł jak w sentencji wyroku.
========================================