Wyrok z dnia 7 maja 2002 r., I CKN 832/00
Członek rady nadzorczej spółki akcyjnej mógł być na podstawie
przepisów kodeksu handlowego odwołany przez walne zgromadzenie w
każdym czasie.
Sędzia SN Tadeusz Wiśniewski (przewodniczący)
Sędzia SN Józef Frąckowiak (sprawozdawca)
Sędzia SN Mirosława Wysocka
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Ireneusza Z. przeciwko W. Zakładom
Papierniczym S.A. w K.-J. o unieważnienie uchwał walnego zgromadzenia
akcjonariuszy, po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 7 maja 2002 r. na rozprawie
kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5 sierpnia
1999 r.
oddalił kasację.
Uzasadnienie
Powód Ireneusz Z. domagał się w pozwie przeciwko W. Zakładom
Papierniczym S.A. w K.-J. unieważnienia trzech uchwał podjętych na
nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy tej spółki w dniu 28 grudnia
1995 r. Zdaniem powoda, uchwały nr I i II zostały podjęte bez podstawy prawnej,
natomiast uchwała nr III była sprzeczna z art. 17 ust. 1 statutu spółki. Strona
pozwana nie uznała powództwa i podniosła, że podjęte uchwały nie naruszają
przepisów prawa ani postanowień statutu spółki. Powód, wezwany na rozprawę
wyznaczoną na dzień 5 listopada 1996 r., w piśmie procesowym prosił o
usprawiedliwienie swojej nieobecności na rozprawie z powodu choroby i przedstawił
na tę okoliczność kserokopię zwolnienia lekarskiego.
Sąd Wojewódzki w Warszawie wyrokiem z dnia 5 listopada 1996 r. oddalił
powództwo. Zdaniem Sądu, zaskarżone uchwały nie naruszały przepisów prawa ani
postanowień statutu.
W apelacji od tego wyroku powód zarzucił przede wszystkim naruszenie
prawa do obrony przez przeprowadzenie rozprawy pod jego nieobecność i
uniemożliwienie mu w ten sposób przedstawienia swego stanowiska przed
zamknięciem rozprawy oraz podniósł zarzut naruszenia przepisów kodeksu
handlowego przez przyjęcie, że dopuszczają one odwołanie członka rady
nadzorczej spółki akcyjnej przed upływem jego kadencji.
Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 24 marca 1997 r. uwzględnił
apelację i uchylił zaskarżony wyrok, przekazując sprawę do ponownego
rozpoznania. Jak stwierdził Sąd Apelacyjny, skoro powód usprawiedliwił swoją
nieobecność na rozprawie, to wobec wyraźnej dyspozycji art. 214 k.p.c., Sąd
Wojewódzki nie powinien w ogóle przystępować do merytorycznego rozstrzygania
sprawy, a jedynie odroczyć wyznaczoną rozprawę. Postępowanie Sądu pozbawiło
powoda możności obrony jego praw, to zaś zgodnie z art. 379 pkt 5 k.p.c.,
spowodowało nieważność postępowania. W uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny
sformułował także pogląd prawny odnoszący się do stanowiska powoda w sprawie
podstaw prawnych zaskarżenia uchwał podjętych na walnym zgromadzeniu
pozwanej spółki w dniu 28 grudnia 1995 r.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wbrew stanowisku powoda, członkowie rady
nadzorczej w spółce akcyjnej mogą być odwołani przed upływem kadencji przez ten
sam organ, który ich powołał. Brak w przepisach kodeksu handlowego o spółce
akcyjnej przepisu będącego odpowiednikiem art. 209 § 2 k.h. nie uprawnia do
formułowania tezy o nieodwołalności członków jej rady nadzorczej. Sprzeciwiają się
temu argumenty odwołujące się do reguł wykładni systemowej i celowościowej. W
piśmiennictwie dotyczącym kodeksu handlowego zgodnie podkreśla się, że
dopuszczalne jest odwołanie członków rady nadzorczej spółki akcyjnej przez organ
lub osobę uprawnioną do ich powołania. Możliwość odwołania członków rady
nadzorczej spółki akcyjnej wynika również, zdaniem Sądu Apelacyjnego, z przepisu
art. 411 k.h., określającego przypadki, w których zarządza się tajne głosowanie,
wyraźnie wskazuje, że dotyczy to także wniosków o usunięcie członków władz
spółki, a więc także członków rady nadzorczej.
Uznanie, że członek rady nadzorczej do zakończenia kadencji jest
nieodwołalny, pozbawiałoby walne zgromadzenie uprawnień kontrolnych oraz
kłóciłoby się z generalną zasadą dotyczącą odwoływalności wybieranych organów
osoby prawnej przez osoby lub gremia, które je powołały. Skoro do kompetencji
walnego zgromadzenia należy m.in. kwitowanie członków rady nadzorczej z
wykonywania przez nich obowiązków (art. 388 pkt 1 k.h.), to trudno przyjąć, aby – w
przypadku negatywnej oceny członka rady nadzorczej – organ, który dokonał
wyboru, pozbawiony został możliwości odwołania takiego członka rady, a w
konsekwencji musiałby tolerować jego negatywne zachowanie do upływu kadencji.
Sąd Apelacyjny nie podzielił także poglądu powoda, jakoby dla rozpatrywanej
sprawy znaczenie miało stanowisko Trybunału Konstytucyjnego wyrażone w
uchwale z dnia 13 grudnia 1995 r., W 6/95 (OTK Zbiór Urzędowy 1995, nr 3, poz.
23). Trybunał Konstytucyjny ustalił w powołanej uchwale powszechnie wiążącą
wykładnię przepisów ustawy z dnia 26 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz.U.
Nr 7, poz. 34), która dotyczy spółek akcyjnych o szczególnym statusie. Trybunał
uznał, że kwestie dotyczące powoływania i odwoływania rad nadzorczych w
publicznych spółkach radiofonii i telewizji zostały w całości uregulowane
wspomnianą wyżej ustawą, nie można więc przenosić ustaleń Trybunału,
dotyczących spółek o specjalnym statusie, na regulacje kodeksu handlowego
odnoszące się do wszystkich spółek akcyjnych.
W trakcie postępowania przed Sądem Wojewódzkim w Warszawie,
rozpatrującym sprawę ponownie, powód w piśmie procesowym z dnia 14 grudnia
1998 r. cofnął powództwo w zakresie żądania stwierdzenia nieważności uchwały nr
I oraz podtrzymał swoje wywody dotyczące podstaw unieważnienia uchwał nr II i III.
Dodatkowo podkreślił, że skoro stwierdzona została nieważność postępowania w
pierwszej instancji, to dokonane w tym postępowaniu czynności są nieważne. W tej
sytuacji, gdy Sąd Apelacyjny sformułował pogląd wiążący sąd, któremu sprawa
została przekazana, jak i sąd drugiej instancji przy ponownym rozpoznaniu (art. 386
§ 6 k.p.c.), nastąpiło, zdaniem powoda, ograniczenie postępowania do jednej
instancji, co narusza nie tylko art. 176 ust. 1 Konstytucji, ale również art. 13
Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 4 listopada
1950 r. (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284).
Wyrokiem z dnia 22 grudnia 1998 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie umorzył
postępowanie w zakresie roszczenia o unieważnienie uchwały nr I nadzwyczajnego
walnego zgromadzenia akcjonariuszy pozwanej spółki z dnia 28 grudnia 1995 r.
oraz oddalił powództwo w pozostałej części.
Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 5 sierpnia 1999 r. oddalił
apelację powoda, powołując się na swoje stanowisko wyrażone w wyroku z dnia 24
marca 1997 r. i dodatkowo podkreślając, że zasadą polskiego systemu prawnego
jest możliwość odwołania członków określonych organów przez wybierające je
gremia. Przepisy prawa mogę tę zasadę w danym przypadku ograniczać, w razie
braku wyraźnego postanowienia co do odwołalności członków danego organu
należy więc uznać, że członek taki może być odwołany. Przyjęcie przeciwnego
stanowiska w przypadku członka rady nadzorczej spółki akcyjnej prowadziłoby do
zapewnienia członkom takiej rady ochrony, która kłóci się z ideą racjonalnego
ustawodawcy. Nie można byłoby bowiem odwołać członka rady nadzorczej, który
stał się trwale niezdolny do pełnienia obowiązków, czy też został skazany
prawomocnym wyrokiem sądu za popełnienia przestępstwa bądź działa na szkodę
spółki. W ten sposób akcjonariusze spółki musieliby do czasu upływu kadencji
znosić członka rady, którego nie tylko nie darzą zaufaniem, ale który także nie może
wykonywać należycie obowiązków wiążących się z pełnioną funkcją.
W kasacji od tego wyroku powód sformułował zarzuty naruszenia prawa
procesowego oraz prawa materialnego. Koncentrują się one na próbie wykazania,
że Sąd Apelacyjny nie rozpatrzył wszystkich zarzutów podniesionych w apelacji
oraz rozpatrzył sprawę nie na podstawie przepisów prawa, lecz poglądów doktryny,
oraz że przez związanie Sądu pierwszej instancji ocenami prawnymi i wskazaniami
Sądu drugiej instancji jeszcze przed rozpoczęciem pierwszej rozprawy naruszono,
gwarantowaną w art. 176 i 178 ust. 3 Konstytucji oraz art. 13 Konwencji o ochronie
praw człowieka i podstawowych wolności, zasadę dwuinstancyjności postępowania
sądowego. Zdaniem powoda, zaskarżony wyrok narusza przepis art. 35 k.c. przez
przyjęcie, że ustrój osoby prawnej określają nie przepisy prawa ewentualnie statut
takiej osoby, lecz także – obok prawa pozytywnego – dyrektywy rozumowania lub
dyrektywy interpretacyjne. Powód zarzucił także naruszenie art. 411, 388 w związku
z 379 § 1 i 4, art. 407 k.h. i 209 § 2 k.h.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Podniesiony przez powoda zarzut naruszenia przepisów Konstytucji oraz
Konwencji o ochronie praw człowieka nie znajduje uzasadnienia. Z przepisu art.
386 § 2 i 6 k.p.c., a nie – jak twierdzi powód w kasacji – tylko z § 157
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 listopada 1987 r. – Regulamin
wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych (Dz.U. Nr 38, poz. 218), wynika
uprawnienie sądu drugiej instancji do przedstawienia oceny prawnej i wskazań co
dalszego postępowania, które wiążą sądy przy ponownym rozpoznawaniu sprawy.
W art. 386 § 2 k.p.c. wskazuje się, że w razie stwierdzenia nieważności
postępowania sąd drugiej instancji znosi postępowanie i przekazuje sprawę sądowi
pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, natomiast w art. 386 § 6 k.p.c.,
jednolicie dla wszystkich przypadków opisanych w art. 386 k.p.c., w tym przypadku
nieważności postępowania, ustala się prawo sądu drugiej instancji do dokonania w
uzasadnieniu oceny prawnej i wskazówek co do dalszego postępowania, które
będą wiązały sądy przy ponownym rozpoznaniu sprawy. To, że postępowanie
zostało zniesione w zakresie dotkniętym nieważnością, nie przekreśla w żadnym
razie faktu, że sprawa jest rozpatrywana ponownie w dwu instancjach i nie
pozbawia powoda możliwości obrony zarówno w pierwszej instancji, jak i w
postępowaniu odwoławczym. Jeżeli zaś ocena prawna i wskazówki, jakie poczynił
sąd w uzasadnieniu wyroku stwierdzającego nieważność postępowania, okazałyby
się sprzeczne z prawem, powód dodatkowo w postępowaniu kasacyjnym może
wykazywać, że tak wydany wyrok narusza prawo. Dopuszczenie w art. 386 § 6
k.p.c. możliwości związania przez sąd drugiej instancji, stwierdzający nieważność
postępowania, oceną prawną i wskazówkami co do dalszego postępowania sądów
przy ponownym rozpoznawaniu spraw jest tylko zabiegiem, który ma usprawnić
orzekanie, w niczym zaś nie narusza ani zasady dwuinstancyjności, ani też nie
pozbawia stron możliwości przedstawiania argumentów i dowodów zmierzających
do wykazania ich racji.
Nie znajdują również uzasadnienia argumenty powoda w kwestii naruszenia
przepisów kodeksu cywilnego i handlowego przez przyjęcie, że członek rady
nadzorczej w spółce akcyjnej może być odwołany przed upływem kadencji.
Wprawdzie w kodeksie handlowym nie było przepisu, który przewidywałby
możliwość odwołania członków rady nadzorczej, lecz nie oznacza to, że – jak
sugeruje powód – niedopuszczalne było na tle kodeksu handlowego odwołanie
członka rady nadzorczej przed upływem kadencji. Prawo jest zbiorem norm
wyrażonych w przepisach zawartych w aktach normatywnych, nie można jednak,
jak twierdzi powód, stawiać znaku równości pomiędzy konkretnym przepisem (lub
jego brakiem) a normą prawną. Powszechnie przyjmuje się, że normy prawne są
ustalane w drodze wykładni ze znaczenia poszczególnych przepisów. To, że na
podstawie dopuszczonych i uznawanych reguł wykładni, można sformułować
określoną normę prawną, która nie jest wysłowiona w konkretnym przepisie lub
przepisach, lecz wynika z całokształtu przepisów kodeksu handlowego, nie jest
orzekaniem na podstawie zasad rozumowania lub dyrektyw, lecz orzekaniem
właśnie na podstawie norm prawnych, tyle tylko, że ustalenie treści tych norm
następuje przy zastosowaniu przede wszystkim reguł wykładni systemowej i
celowościowej, a nie wykładni polegającej na prostym odtworzeniu słów zapisanych
w konkretnym przepisie.
W przypadku spółek kapitałowych, a nawet szerzej – korporacyjnych osób
prawnych, zasadą jest powoływanie i odwoływanie członków ich organów
zarządzających i nadzorczych przez zgromadzenie wspólników. Zasada ta wynika z
charakteru tych osób, a w szczególności z roli jaką w takich osobach odgrywa
specjalny organ, jakim jest zgromadzenie. Charakter tych osób jako korporacji
zakłada, że najważniejsze decyzje dotyczące ich funkcjonowania, a do takich
zaliczyć trzeba przesądzanie o tym, kto będzie zarządzał spółką i sprawował w niej
nadzór, należą do wspólników działających w sposób określony dla danej
korporacji. Tylko więc jeżeli wyraźny przepis przyznaje określoną kompetencję
innemu organowi spółki kapitałowej (korporacji), może to ograniczyć czy nawet
wyłączyć kompetencje zgromadzenia wspólników. Jeżeli natomiast brak wyraźnego
wyłączenia określonej sprawy spod kompetencji zgromadzenia wspólników, należy
ona do zgromadzenia.
Wspomniana zasada wydawała się tak oczywista twórcom kodeksu
handlowego, że nie uznali za stosowne potwierdzanie jej wprost celem pokreślenia,
iż w spółkach akcyjnych walne zgromadzenie akcjonariuszy może odwołać
członków rad nadzorczych w każdym czasie. Było to tym bardziej zrozumiałe, że
przyjmowały ją również obce systemy prawne, w szczególności niemiecki i
francuski, na tle których nie budziło wątpliwości, iż zgromadzenie wspólników ma
kompetencje do powoływania i odwoływania członków rad nadzorczych spółek
akcyjnych. Zasada ta była też powszechnie uznawana w piśmiennictwie i
orzecznictwie dotyczącym kodeksu handlowego. Wprawdzie pojawił się pogląd
usiłujący uzasadnić nieodwołalność członków rad nadzorczych w takich spółkach,
lecz spotkał się on ze zdecydowaną i trafną krytyką. Ustawodawca, aby wykluczyć
jakąkolwiek wątpliwość, w kodeksie spółek handlowych zamieścił wyraźny przepis
(art. 385 § 1), potwierdzający odwołalność członków rady nadzorczej w spółce
akcyjnej przez walne zgromadzenie wspólników.
Jednym z istotnych argumentów, które mają przemawiać za nieodwołalnością
członków rad nadzorczych w spółkach akcyjnych, jak stwierdza się w kasacji, jest
brak wyraźnego przepisu w kodeksie handlowym przy spółce akcyjnej, a
jednocześnie stwierdzenie w art. 209 § 2 k.h., że członkowie rady nadzorczej w
spółce z ograniczoną odpowiedzialnością mogą być odwoływani w każdej chwili.
Wbrew sugestii skarżącego, istnienie art. 209 § 2 k.h. wcale nie podważa zasady
odwołalności członków rad nadzorczych w spółkach akcyjnych. Potrzeba
podkreślenia możliwości odwołania członków rady nadzorczej spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością została podyktowana tym, że – jak wynika z art. 197 § 2 k.h. –
prawo odwoływania członków zarządów takich spółek mogło zostać ograniczone do
ważnych powodów. Ustawodawca podkreślił więc jednoznacznie, że nie dotyczy to
odwoływania członków rad nadzorczych takich spółek. Skoro zaś zgodnie z art. 368
k.h. członkowie zarządu spółki akcyjnej mogli być odwoływani w każdym czasie, nie
było potrzeby potwierdzania oczywistej zasady możności odwołania członka rady
nadzorczej przez walne zgromadzenie.
Nie jest też argumentem, wbrew odmiennej sugestii wyrażonej w kasacji, który
ma przemawiać za niemożnością odwołania członka rady nadzorczej przez walne
zgromadzenie, że w przypadku członków zarządu istnieje wyraźny przepis
przewidujący taką możliwość. W związku z tym, że członków zarządu łączy z
reguły, inaczej niż członków rad nadzorczych, także inny stosunek ze spółką,
którym najczęściej jest stosunek pracy, dla uniknięcia wątpliwości, czy ze stosunku
pracy nie wynika dla członka zarządu możliwość pełnienia funkcji w zarządzie tak
długo, jak długo trwa stosunek pracy, kodeks handlowy wyraźnie przeciął
ewentualne wątpliwości, jednoznacznie potwierdzając zasadę odwołalności
członków zarządu w każdym czasie. (...)
Także wykładnia celowościowa wskazuje jednoznacznie na istnienie, pod
rządami przepisów kodeksu handlowego, zasady odwoływalności członków rady
nadzorczej spółki akcyjnej w każdym czasie, a więc również przed upływem ich
kadencji. Jak trafnie zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny, przekreślenie tej zasady
wypacza istotę spółki akcyjnej i stawia pod znakiem zapytania celowość wielu jej
instytucji. Czemu miałoby służyć coroczne kwitowanie członków rady nadzorczej,
jeżeli członek takiej rady, który skwitowania nie dostał, nie mógłby zostać odwołany.
Jak uzasadnić konieczność tolerowania do końca kadencji członka rady nadzorczej,
który działa na jej szkodę lub który stał się niezdolny do czynności prawnych.
Podnoszony w kasacji argument, że w takich sytuacjach akcjonariusze mogliby
skorzystać tylko z instytucji prawa karnego lub cywilnego, które przewidują
odpowiednia działania wobec takich osób, trudno traktować jako poważny.
Przykładowo, jednoosobowy wspólnik Skarb Państwa musiałby czekać aż upłynie
kadencja członka rady nadzorczej, pomimo że członek ten nie może dokonywać
czynności prawnych lub dopuścił się przestępstwa na szkodę spółki. Czym innym
jest ocena działania i sytuacji tych osób z punktu widzenia odpowiednich przepisów
prawa cywilnego lub karnego, czym innym zaś wynikająca z istoty spółki akcyjnej
jako korporacji możliwość wpływania przez wspólników na jej funkcjonowanie w tak
istotnej sferze jak sprawowanie w niej zarządu i nadzoru. W istocie zakaz odwołania
członków rady nadzorczej spółki akcyjnej przed upływem ich kadencji może być
racjonalnie uzasadniany tylko interesem samego członka rady nadzorczej, bez
jakiegokolwiek liczenia się z interesem spółki i jej akcjonariuszy.
Trafnie wskazał także Sąd Apelacyjny, że brak podstaw do porównywania
sytuacji członków rad nadzorczych w specjalnej spółce działającej w oparciu o
przepisy ustawy szczególnej, jaką jest ustawy z dnia 26 grudnia 1992 r. o radiofonii
i telewizji, z sytuacją członków rad nadzorczych spółki akcyjnej działającej na
podstawie przepisów kodeksu handlowego. Racje, jakie legły u podłoża interpretacji
sformułowanej przez Trybunał Konstytucyjny, nie mogą przesądzać o
przełamywaniu jednej z kluczowych zasad prawa akcyjnego, jaką jest nadrzędność
pozycji walnego zgromadzenia i będącej jej konsekwencją zasady swobody w
powoływaniu i odwoływaniu członków organów zarządzających i nadzorczych w
takich spółkach przez walne zgromadzenie.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, na podstawie art. 393-
¹² k.p.c., jak w
sentencji.