Wyrok z dnia 21 czerwca 2002 r., V CKN 1069/00
Wierzyciel zawierający umowę o świadczenie na rzecz osoby trzeciej
może skutecznie żądać spełnienia zastrzeżonego świadczenia.
Sędzia SN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
Sędzia SN Józef Frąckowiak (sprawozdawca)
Sędzia SN Henryk Pietrzkowski
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Antoniny K. działającej na rzecz
Magdaleny K. przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń „Na Życie” S.A.
Inspektoratowi w W. o zapłatę, po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 21 czerwca
2002 r. na rozprawie kasacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z
dnia 18 maja 1999 r.
uchylił zaskarżony wyrok oraz wyrok Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z
dnia 14 stycznia 1999 r i przekazał temu Sądowi sprawę do ponownego
rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego i kasacyjnego.
Uzasadnienie
(...) Powódka Antonina K. zawarła w dniu 2 marca 1982 r. z ówczesnym
Państwowym Zakładem Ubezpieczeń, którego następcą prawnym jest pozwany,
umowę ubezpieczenia zaopatrzenia dzieci na rzecz swojej córki Magdaleny K.
Umowa została zawarta na okres piętnastu lat i zobowiązywała powódkę do
opłacania miesięcznej składki, której wysokość strony ustaliły na 183 zł, natomiast
pozwana, po okresie ubezpieczenia, zobowiązała się wypłacić na rzecz
uposażonego dziecka powódki kwotę 50 250 zł sprzed denominacji. Pismem z dnia
14 kwietnia 1998 r. skierowanym do powódki strona pozwana wezwała do odbioru
sumy ubezpieczenia w kwocie 204 zł po denominacji. W odpowiedzi strona
powodowa wystąpiła z żądaniem przeprowadzenia waloryzacji sumy
ubezpieczenia, gdyż jej zdaniem w okresie obowiązywania umowy ubezpieczenia w
istotny sposób zmieniała się siła nabywcza pieniądza, co stanowi podstawę do
żądania waloryzacji świadczenia, zgodnie z art. 3581
§ 3 k.c. Strona pozwana
zaproponowała wypłatę kwoty 600 zł. Odpowiadając na tę propozycję,
zaproponowano ugodowe załatwienie sprawy przez wypłatę jako sumy
ubezpieczenia kwoty 12 740 zł. Strony nie uzgodniły swoich stanowisk, powódka
skierowała więc pozew o zapłatę na jej rzecz kwoty 12 740 zł. Na rozprawie przed
Sądem Rejonowym zmieniła żądanie pozwu w ten sposób, że wniosła w swoim
imieniu o zasądzenie wspomnianej kwoty na rzecz Magdaleny K., czyli osoby
uposażonej.
W postępowaniu przed Sądem Rejonowym spór dotyczył waloryzacji oraz
problemu legitymacji procesowej powódki, pozwana zarzuciła bowiem, że skoro na
podstawie umowy ubezpieczenia uprawnionym do odbioru sumy ubezpieczeniowej
jest uposażony, to brak podstaw po stronie powódki do występowania z
powództwem. Stanowisko to podzielił najpierw Sąd Rejonowy oddalając
powództwo, a następnie przychylił się do niego Sąd Okręgowy, oddalając apelację.
Nie rozważając kwestii zasadności waloryzacji, Sądy skoncentrowały się na
zagadnieniu braku legitymacji procesowej po stronie powódki. Ich zdaniem, chociaż
powódka jest stroną umowy ubezpieczenia zawartego na rzecz uposażonej córki, to
jednak brak w kodeksie postępowania cywilnego przepisu, który dawałby jej prawo
do występowania z powództwem na rzecz osoby trzeciej. Tylko wyjątkowo, i w
sytuacjach wyraźnie wskazanych w kodeksie postępowania cywilnego, jeden
podmiot może wytoczyć powództwo na rzecz innego podmiotu, np. prokurator lub
niektóre organizacje społeczne. Sąd Okręgowy podniósł także, że dopuszczenie do
sytuacji, w której osoba mająca wyłącznie tylko legitymację procesową materialną
żąda w drodze procesu spełnienia świadczenia na rzecz osoby trzeciej, nie biorącej
udziału w procesie, która jest uprawniona do dochodzenia tego świadczenia,
prowadzić może do wyniku sprzecznego z interesem tej osoby. Nie będąc stroną
procesu, nie może cofnąć pozwu lub zrzec się roszczenia, co mogłoby prowadzić
do rozstrzygnięć naruszających jej interes.
W kasacji powódka podniosła, że stanowisko Sądu Okręgowego narusza
prawo materialne przez błędną wykładnię art. 808 § 1 k.c., skoro bowiem w świetle
art. 808 § 1 k.c., powódka jest stroną umowy ubezpieczenia, to przysługuje jej
ochrona procesowa jej wierzytelności, sprowadzającej się do możliwości żądania
spełnienia świadczenia przewidzianego tą umową na rzecz uposażonego.
Sąd Najwyższy zauważył, co następuje:
Umowa ubezpieczenie, którą powódka zawarła z pozwanym Zakładem
Ubezpieczeń, jest umową na rzecz osoby trzeciej w rozumieniu art. 393 k.c. Rację
ma wnoszący kasację, gdy podkreśla, że stanowisko orzekających w sprawie
Sądów jest wewnętrznie sprzeczne. Skoro bowiem Sądy te przyjmują, że wierzyciel
z umowy na rzecz osoby trzeciej, czyli powódka, ma legitymację materialną, to
uznanie, że po jej stronie brak jednak legitymacji procesowej musiałoby wynikać z
konkretnego przepisu kodeksu postępowania cywilnego lub przynajmniej z zasad
rządzących procesem cywilnym. Należy uznać, że każdy podmiot, któremu
przysługuje prawo podmiotowe jest uprawniony do poszukiwania ochrony tego
prawa na drodze procesu cywilnego. Wyjątki od tej zasady muszą wynikać z
wyraźnej normy procesowej bądź dają się ustalić w drodze wykładni systemowej
albo celowościowej z ogółu przepisów postępowania cywilnego. Tymczasem
orzekające w sprawie Sądy, powołując się nietrafnie na przepisy upoważniające do
wytoczenia powództwa na rzecz osoby trzeciej przez prokuratora lub organizacje
społeczne, w istocie odwróciły tę zasadę. (...) Dodać należy, że przykład
prokuratora i niektórych organizacji społecznych jest nietrafny. Podmioty te, nie
mając legitymacji materialnej, uzyskują prawo do występowania z powództwem na
rzecz osoby trzeciej tylko na podstawie wyraźnego przepisu kodeksu postępowania
cywilnego. Są to więc podmioty, które mają tylko legitymację procesową. Z tego
właśnie względu musi istnieć wyraźna norma postępowania cywilnego, która jest
wyjątkiem od ścisłego związku pomiędzy legitymacją materialną i procesową.
Jeżeli uznać, że wierzycielowi z umowy na rzecz osoby trzeciej przysługuje
legitymacja procesowa do samodzielnego występowania w procesie, to powstaje
pytanie, czy wyrok wydany w takim postępowaniu nie prowadzi do naruszenia
interesów osoby uprawnionej z takiej umowy, mogącej dochodzić spełnienia
świadczenia bezpośrednio na swoją rzecz, a która nie brała udziału w procesie, w
którym orzekano o spełnieniu świadczenia na jej rzecz. Rzeczywiście, proces, w
którym wierzyciel z umowy na rzecz osoby trzeciej, żąda spełnienia świadczenia na
rzecz uprawnionej z tej umowy osoby trzeciej, toczy się bez udziału tej osoby, a
wynik procesu bezpośrednio dotyka jej praw. Osoba trzecia zawsze może jednak
wstąpić do procesu jako interwenient uboczny i popierać powództwo. Jeżeli
natomiast proces zakończył się bez jej udziału, a powództwo zostało oddalone w
całości lub w części, nie ma przeszkód, aby wytoczył powództwo samodzielnie.
Będzie to wprawdzie sprawa, która dotyczy spełnienia tego samego świadczenia,
lecz nie będzie to sprawa pomiędzy tymi samymi stronami, tym samym nie można
skutecznie powołać się na zarzut rei iudicatae.
Mając na względzie, że nie można odmówić przyznania legitymacji
procesowej osobie, która posiada legitymację materialną, w razie gdy żaden przepis
jej tej legitymacji nie pozbawia, a także zważywszy, iż osoba uprawniona z umowy
na rzecz osoby trzeciej może skutecznie chronić swoje prawa przystępując do
procesu jako interwenient uboczny lub wytaczając odrębne powództwo, nie było
podstaw do oddalenia powództwa.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 39313
k.p.c.).