Wyrok z dnia 5 lipca 2002 r., III CKN 1096/00
Osoba, która przy tworzeniu obiektu fotograficznego wykonuje tylko
czynności techniczne obsługi sprzętu fotograficznego ściśle według
wskazówek twórcy, nie jest współtwórcą w rozumieniu art. 9 ustawy z dnia 4
lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (jedn. tekst: Dz.U. z
2000 r. Nr 80, poz. 904).
Sędzia SN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Mirosław Bączyk
Sędzia SN Gerard Bieniek
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Mirosława M. i Jacka S. przeciwko
Zbigniewowi B. o ochronę autorskich praw osobistych, po rozpoznaniu w Izbie
Cywilnej w dniu 5 lipca 2002 r. na rozprawie kasacji powodów od wyroku Sądu
Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9 grudnia 1999 r.
oddalił kasację i zasądził od powodów na rzecz pozwanego kwotę 300 zł
tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił apelację powodów
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie oddalającego ich powództwo o
nakazanie pozwanemu zaniechania naruszeń autorskich praw osobistych powodów
do określonych w pozwie dzieł fotograficznych, których – według twierdzeń
powodów – byli współtwórcami.
Sąd drugiej instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na ustaleniach faktycznych
Sądu Okręgowego, stwierdzających m.in., że pozwany, który ukończył Akademię
Sztuk Pięknych w K., broniąc pracę dyplomową z zakresu fotografii, jest artystą
plastykiem uprawiającym malarstwo, fotografikę, rysunek i grafikę, tworzącym
dzieła o wybitnie indywidualnym charakterze. Współpracuje z galerią „F.” w K.,
której właścicielka, organizując w 1995 r. wystawę jego prac w Paryżu, nawiązała
współpracę ze studiem fotograficznym „F.”, posiadającym specjalistyczny sprzęt
fotograficzny. Celem współpracy miało być wykonanie przez to studio
powiększonych i kolorowych fotografii dawnych prac pozwanego. W toku
współpracy doszło także, z inicjatywy właściciela studia, do wykonania przez
pracowników studia (powodów) fotografii nowych prac pozwanego przygotowanych
na wystawę w Paryżu. Strony poznały się dopiero w czasie wykonywania przez
powodów zdjęć dawnych prac pozwanego, a sesje zdjęciowe dotyczące nowych
prac pozwanego z cyklu „Żywioły”, „Według księgi Tobiasza” i „Tatuaż” polegały na
tym, że pozwany, który był elementem fotografowanych kompozycji, opracowywał
uprzednio bardzo szczegółowo całą koncepcję artystyczną dzieła, wybór
eksponatów, miejsce sesji zdjęciowej, w toku której pomagała mu żona, będąca
także artystą plastykiem. Opracowanie koncepcji dzieła przez pozwanego było na
tyle szczegółowe, że nie pozwalało na żadną improwizację w czasie sesji
zdjęciowej. Pozwany, posługując się lustrem, wykonywał kadrowanie, decydował o
oświetleniu oraz o wszystkich parametrach zdjęć, w tym ich wielkości, rodzaju
nasycenia i rodzaju papieru, decydował też o momencie wykonania zdjęcia, dając
znak do naciśnięcia migawki. Powodowie jedynie dostarczali sprzęt fotograficzny,
lampy, czarny aksamit jako tło, w czasie sesji obsługiwali sprzęt i aparat
fotograficzny, zmieniali filmy i na znak pozwanego wykonywali zdjęcia. Pozwany
uczestniczył także w wywoływaniu zdjęć i wykonywaniu odbitek, decydując o ich
kadrowaniu, kształcie i wielkości. Sam decydował o wyborze zdjęć do publikacji.
W innych sesjach zdjęciowych prac pozwanego uczestniczyły jako wykonawcy
zdjęć osoby przypadkowe, jego znajomi nie będący fotografami. W czasie wystawy
w Paryżu, której sponsorem było studio „F.”, powodowie zażądali, by ujawnione
zostały ich nazwiska jako twórców zdjęć. Za zgodą pozwanego organizatorzy
wystawy umieścili na drzwiach informację, że realizatorem technicznym było studio
„F.” – Jacek S. i Mirosław M. W kilku pierwszych katalogach prac pozwanego
nazwiska powodów były wymienione u dołu ostatniej strony, w tzw. stopce
technicznej, jako wykonawców zdjęć.
Na podstawie tych ustaleń Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu
pierwszej instancji, że jedynym twórcą w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 4
lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (jedn. tekst: Dz.U. z
2000 r. Nr 80, poz. 904 – dalej: "Pr.aut.") dzieł wskazanych w pozwie jest pozwany,
rola powodów w ich powstawaniu ograniczała się zaś do czynności technicznych,
które w świetle wymienionego przepisu nie podlegają ochronie przysługującej
przejawom działalności twórczej a nie technicznej i pomocniczej. Nie ma zatem
także podstaw przewidzianych w art. 9 ust. 1 Pr.aut. do przyjęcia współtwórstwa
powodów, tym bardziej, że między stronami nie było żadnego porozumienia co do
wspólnego tworzenia dzieła. W ocenie Sądu, nie występuje w sprawie,
przewidziane w art. 8 ust. 2 Pr.aut. domniemanie współautorstwa powodów,
wymienienie nazwisk powodów w niektórych katalogach odnosiło się bowiem do ich
udziału w czynnościach technicznych, a nie określało ich jako współtwórców
fotogramów.
W kasacji od powyższego wyroku, opartej na podstawie kasacyjnej wskazanej
w art. 3931
pkt 1 k.p.c., powodowie, zarzucając naruszenie art. 1 i 9 Pr.aut. przez
ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, wnosili o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania,
ewentualnie zmianę orzeczenia przez uwzględnienie apelacji i powództwa.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Oparcie kasacji jedynie na zarzucie naruszenia prawa materialnego oznacza
niekwestionowanie ustaleń faktycznych, które legły u podstaw zaskarżonego
wyroku, ani prawidłowości postępowania Sądu dokonującego tych ustaleń. Zgodnie
z art. 39312
k.p.c., Sąd Najwyższy przy rozpoznawaniu kasacji związany jest zatem
ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia. W
przedmiotowej sprawie ma to decydujące znaczenie, zgodnie bowiem z
powszechnym stanowiskiem doktryny i orzecznictwa, o tym kiedy współpracę kilku
osób można uznać za współtwórczość, decyduje konkretny stan faktyczny
ustalający udział tych osób w powstawaniu dzieła (np. wyroki Sądu Najwyższego z
dnia 19 lipca 1972 r., II CR 575/71, OSNC 1973, nr 4, poz. 67 oraz z dnia 27
września 1973 r., III CRN 420/72, nie publ.). Skoro zatem skarżący nie kwestionują
ustaleń faktycznych, z których jednoznacznie wynika ich jedynie techniczny i
pomocniczy udział w powstawaniu dzieła, polegający na obsłudze sprzętu
fotograficznego i wykonaniu na znak pozwanego zdjęć fotograficznych, to w świetle
zasad art. 9 ust. 1 w związku z art. 1 ust. 1 Pr.aut. brak podstaw do uznania ich
współautorstwa spornych dzieł.
Zgodnie z art. 1 ust. 1 Pr.aut., jedynie przejawy działalności twórczej o
indywidualnym charakterze mogą być uznane za dzieła i podlegają ochronie tego
prawa. Chodzi zatem o kreacyjny, subiektywnie nowy, oryginalny wytwór intelektu,
wywołany niepowtarzalną osobowością twórcy, który – wykonany przez kogoś
innego – wyglądałby inaczej. W dziedzinie fotografii należy odróżnić przedmiot
fotografii, który sam może być dziełem i to innego autorstwa, od wykonania nośnika
tego dzieła, jakim jest jego fotografia. Może być również tak, jak w rozpoznawanej
sprawie, że fotografia jest wybranym przez twórcę dzieła sposobem jego utrwalenia.
Fakt, że w takiej sytuacji ktoś inny jest autorem dzieła fotografowanego nie
wyklucza możliwości uznania za współautora powstałego fotogramu wykonawcy
zdjęcia fotograficznego dzieła. Jednakże, jak w każdym innym przypadku
twórczości, konieczne jest wykazanie istnienia wkładu twórczego i indywidualnego
wykonawcy fotografii w powstanie końcowego dzieła. Przyjmuje się, że za
„twórczość” w rozumieniu art. 1 ust. 1 Pr.aut. można uznać w dziedzinie fotografii
artystycznej świadomy wybór momentu fotografowania, punktu widzenia,
kompozycji obrazu (kadrowania), oświetlenia, ustalenia głębi, ostrości i
perspektywy, zastosowania efektów specjalnych oraz zabiegi zmierzające do
nadania fotografii określonego charakteru, elementy te bowiem nadają fotografii
indywidualne piętno, konieczne dla uznania istnienia utworu w rozumieniu Prawa
autorskiego.
W rozpoznawanej sprawie żaden z powyższych elementów twórczych nie
zależał od decyzji lub wyboru powodów, a wyłącznie od decyzji pozwanego.
Powodowie wykonywali jedynie obsługę sprzętu technicznego oraz, ściśle według
wskazówek powoda, wykonywali samą czynność fotografowania. Czynili to bez
wątpienia według swoich najlepszych umiejętności i wiedzy, jednak ich praca nie
współdecydowała o ostatecznym kształcie dzieła, a czynności, które przy jego
powstawaniu wykonywali, mógł wykonać ktoś inny z takim samym skutkiem dla
efektu końcowego. W powołanym wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca
1972 r., II CR 575/71, wydanym w sprawie dotyczącej także współtwórstwa w
dziełach fotograficznych, wyrażone zostało stanowisko, że współtwórczość w
rozumieniu Prawa autorskiego nie zachodzi, gdy współpraca określonej osoby nie
ma charakteru twórczego, lecz pomocniczy, chociażby umiejętność wykonywania
czynności pomocniczych wymagała wysokiego stopnia wiedzy fachowej, zręczności
i inicjatywy osobistej. Stanowisko to należy podzielić i odnieść do udziału powodów
w powstaniu spornych dzieł, który aczkolwiek znaczny i wysoce profesjonalny, nie
był udziałem twórczym w rozumieniu art. 9 ust. 1 w związku z art. 1 ust. 1 Pr.aut.
W tym stanie rzeczy drugorzędne znaczenie ma zakwestionowany w kasacji
pogląd Sądu Apelacyjnego, że brak podstaw do przyjęcia współautorstwa powodów
także z tej przyczyny, że strony nie porozumiały się co do wspólnego stworzenia
dzieła. Pogląd ten oparty jest na stanowisku wyrażanym przez większość
przedstawicieli doktryny oraz prezentowanym w niektórych orzeczeniach Sądu
Najwyższego (m.in. w powołanym wyroku z dnia 19 lipca 1972 r.), że
współtwórczość wynikająca ze współpracy przy tworzeniu dzieła kilku osób nie
może powstać niezależnie od woli twórców, musi bowiem istnieć, choćby
dorozumiane, wynikające z czynności konkludentnych, porozumienie współtwórców
co do stworzenia wspólnym wysiłkiem wspólnego dzieła. Z poglądem tym, co do
zasady, należy się zgodzić, choć nie można wykluczyć współautorstwa, mimo braku
porozumienia, decyduje bowiem obiektywny wkład drugiej osoby do powstania
dzieła. W rozpoznawanej sprawie jednak nie ma to znaczenia, gdyż nie brak
porozumienia między stronami co do wspólnego stworzenia dzieła, lecz brak
wkładu twórczego powodów przesądził nieuznanie ich współautorstwa.
Z tych względów nie są trafne zarzuty błędnej wykładni art. 1 i 9 Pr.aut. i
bezpodstawnego ich niezastosowania w rozpoznawanej sprawie, co prowadzi do
oddalenia kasacji (art. 39312
k.p.c.).