Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 19 września 2002 r., II CK 51/02
1. Przepisy art. 1 § 1 ustawy z dnia 6 maja 1945 r. o majątkach
opuszczonych i porzuconych (Dz.U. Nr 17, poz. 97 ze zm.) oraz art. 1 ust. 1
dekretu z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich
(Dz.U. Nr 13, poz. 87 ze zm.) dotyczyły utraty posiadania rozumianego zgodnie
z obowiązującymi na danym obszarze Państwa przepisami prawa cywilnego.
2. Żądanie współwłaściciela wydania nieruchomości opuszczonej,
zarówno w drodze powództwa windykacyjnego, jak i wniosku o przywrócenie
posiadania złożonego na podstawie przepisów szczególnych, przerywało bieg
terminu przemilczenia określonego w art. 37 ustawy z dnia 6 maja 1945 r. o
majątkach opuszczonych i porzuconych (Dz.U. Nr 17, poz. 97 ze zm.) oraz w
art. 34 ust. 1 dekretu z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i
poniemieckich (Dz.U. Nr 13, poz. 87 ze zm.), także na rzecz pozostałych
współwłaścicieli.
Sędzia SN Elżbieta Skowrońska-Bocian (przewodniczący)
Sędzia SN Henryk Pietrzkowski
Sędzia SN Kazimierz Zawada (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Skarbu Państwa – Wojewody W. przy
interwencji ubocznej Polskiego Stronnictwa Ludowego w W. przeciwko Andrzejowi
O.-K. o ustalenie, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 19 września
2002 r. kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 6
listopada 2001 r.
oddalił kasację i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 18 000 zł
tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Skarb Państwa – Wojewoda P. (obecnie: Wojewoda W.), wystąpił przeciwko
Irenie W. i Andrzejowi O.-K. z powództwem o ustalenie nabycia na podstawie art.
34 dekretu z dnia 8 marca 1946 r. o majątkach opuszczonych i poniemieckich
(Dz.U. Nr 13, poz. 87 ze zm. – dalej "dekret z 1946 r.") własności zabudowanej
nieruchomości położonej w P. przy ul D. nr 77. Interwencję uboczną po stronie
powodowej zgłosiło Polskie Stronnictwo Ludowe – Zarząd Wojewódzki w P.
Obecnie pozwanym jest tylko Andrzej O.-K., spadkobierca następców prawnych
Wacława R., m.in. Heleny R., żony Wacława R.
Sąd Apelacyjny, po ponownym rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z dnia 26
listopada 2001 r. oddalił apelację strony powodowej oraz interwenienta ubocznego
od oddalającego powództwo wyroku Sądu Wojewódzkiego z dnia 16 lutego 1998 r.
Wydając ten wyrok, Sąd Apelacyjny miał na względzie, że przed drugą wojną
światową właścicielem nieruchomości przy ul. D. nr 77 był Wacław R. W 1931 r.
ustanowił on na tej nieruchomości użytkowanie na rzecz spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością „S.” i udzielił tej spółce pełnomocnictwa do zastępowania go we
wszystkich czynnościach dotyczących nieruchomości, w tym do jej sprzedaży,
zamiany i obciążenia. Rok później – już po opuszczeniu wraz z rodziną
nieruchomości – zmarł. Podczas okupacji hitlerowskiej nieruchomość, o którą toczy
się spór, została zajęta przez organizację Hitlerjugend. Po opuszczeniu P. przez
Niemców w budynku przy ul. D. nr 77 kwaterowała Armia Czerwona, później mieścił
się Urząd Informacji i Propagandy, a dnia 17 listopada 1950 r. budynek przy ul. D.
nr 77 został przekazany przez Ministerstwo Gospodarki Komunalnej w bezpośredni
zarząd Naczelnemu Komitetowi Wykonawczemu Zjednoczonego Stronnictwa
Ludowego z przeznaczeniem dla Wojewódzkiego Komitetu Wykonawczego w P. W
1945 r. powróciła do P., wysiedlona podczas okupacji do Generalnego
Gubernatorstwa, Helena R., wdowa po Wacławie R. Dnia 20 czerwca 1945 r.
złożyła ona w Sądzie Grodzkim w Poznaniu wniosek o przywrócenie jej posiadania
spornej nieruchomości jako zajętej przez okupanta. W dniu 11 lipca 1945 r. wniosek
ten jednak cofnęła, po pouczeniu jej przez Sąd, że jest on zbędny, ponieważ zmarły
mąż nadal jest wpisany w księdze wieczystej jako właściciel. Tego samego dnia
złożyła nowy wniosek o wpisanie jej do księgi wieczystej w miejsce nieżyjącego
męża, lecz wnioskowi temu nie nadano biegu. Helena R. zmarła dnia 12 kwietnia
1958 r. W dniu 23 maja 1993 r. do księgi wieczystej, jako właściciele
nieruchomości, zostali wpisani Irena W. i Andrzej O.-K. Oboje oni wytoczyli proces
Polskiemu Stronnictwu Ludowemu o wydanie nieruchomości.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, ustalenia poczynione w sprawie nakazywały
uznać, że nieruchomość, o którą toczy się spór, stanowiła majątek opuszczony w
rozumieniu art. 1 ust. 1 dekretu z 1946 r., Wacław R. – przez ustanowienie
użytkowania na rzecz spółki „S.” i udzielenie tej spółce pełnomocnictwa do
zastępowania go we wszystkich czynnościach dotyczących nieruchomości – nie
utracił bowiem posiadania nieruchomości i pozostał jej posiadaczem w rozumieniu
§ 872 kodeksu cywilnego niemieckiego (dalej "k.c.n."), tj. posiadaczem
właścicielskim. Posiadanie to, zgodnie z § 857 k.c.n., przeszło na spadkobierców
Wacława R. Władze okupacyjne, obejmując we władanie nieruchomość,
spowodowały zatem utratę jej posiadania nie tylko przez spółkę „S.”, ale i przez
spadkobierców Wacława R., w myśl zaś art. 1 ust. 1 dekretu z 1946 r. majątkiem
opuszczonym był wszelki majątek ruchomy i nieruchomy osób, które w związku z
wojną rozpoczętą w dniu 1 września 1939 r. utraciły jego posiadanie, a następnie
go nie odzyskały.
Mimo że nieruchomość przy ul. D. nr 77 w chwili zakończenia wojny stanowiła
mienie opuszczone w rozumieniu dekretu z 1946 r., Skarb Państwa nie nabył –
zdaniem Sądu Apelacyjnego – własności tej nieruchomości, ponieważ bieg
przewidzianego w art. 37 ustawy z dnia 6 maja 1945 r. o majątkach opuszczonych i
porzuconych (Dz.U. Nr 17, poz. 97 ze zm.– dalej "ustawa z 1945 r.") terminu,
zastąpionego następnie terminem określonym w art. 34 dekretu z 1946 r., został
przerwany przez złożenie przez Helenę R. w dniu 20 czerwca 1945 r. wniosku o
przywrócenie posiadania nieruchomości. Uznanie tego wniosku za czynność
przerywającą bieg wspomnianego terminu jest zgodne z wykładnią przyjmowaną
we wskazanym bliżej przez Sąd Apelacyjny orzecznictwie Sądu Najwyższego.
W skardze kasacyjnej na wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 26 listopada
2001 r. strona powodowa powołała się na naruszenie przez Sąd Apelacyjny art. 203
§ 2 k.p.c. w związku z art. 34 ust. 1 lit a dekretu z 1946 r., w wyniku uznania, że
złożony przez Helenę R. w dniu 20 czerwca 1945 r. wniosek o przywrócenie
posiadania, mimo jego cofnięcia w dniu 11 lipca 1945 r., przerwał bieg terminu, o
którym mowa w art. 37 ustawy z 1945 r. i art. 34 dekretu z 1946 r., art. 36 dekretu z
1946 r. przez uznanie wpływu wniosku Heleny R. złożonego w dniu 20 czerwca
1945 r. na bieg terminu przewidzianego w art. 34 dekretu z 1946 r., mimo iż zgodnie
z art. 36 tego dekretu jego przepisy stosowały się tylko do toczących się przed
sądami lub urzędami spraw w dniu wejścia w życie dekretu jeszcze nie
rozstrzygniętych oraz art. 15 ust. 1 w związku z art. 34 dekretu z 1946 r. przez
uznanie, że Helena R. była legitymowana zgodnie z art. 15 dekretu z 1946 r. do
złożenia wniosku o przywrócenie posiadania nieruchomości, o którą toczy się spór.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przed wejściem w życie w dniu 19 kwietnia 1946 r. dekretu o majątkach
opuszczonych i poniemieckich objętą nim materię regulowała obowiązująca od dnia
7 maja 1945 r. ustawa z dnia 6 maja 1945 r. o majątkach opuszczonych i
porzuconych. Oba te akty ustawodawcze opierały się na podobnych założeniach.
Podobieństwo założeń obu regulacji powodowało, że liczne wypowiedzi
orzecznictwa i piśmiennictwa dotyczące dekretu z 1946 r. były w zasadzie aktualne
również w stosunku do ustawy z 1945 r.
Według art. 1 ust. 1 dekretu z 1946 r., majątkiem opuszczonym był wszelki
majątek ruchomy lub nieruchomy osób, które w związku z wojną rozpoczętą w dniu
1 września 1939 r. utraciły jego posiadanie, a następnie go nie odzyskały. Tak
samo w istocie określał majątek opuszczony art. 1 § 1 ustawy z 1945 r.; zgodnie z
tym przepisem, majątkiem opuszczonym był wszelki majątek ruchomy lub
nieruchomy, który w związku z wojną rozpoczętą w dniu 1 września 1939 r. nie
znajdował się w posiadaniu właściciela, jego prawnych następców lub osób ich
prawa reprezentujących. Na tle obu tych przepisów kluczowego znaczenia
nabierało pytanie o to, w jakim rozumieniu użyto w nich terminu „posiadanie”; czy
termin ten był tu rozumiany w sposób szczególny, właściwy tylko rozpatrywanym
aktom ustawodawczym (jak np. w dekrecie z dnia 9 lutego 1953 r. o całkowitym
zagospodarowaniu użytków rolnych, Dz.U. Nr 11, poz. 40), czy też rozumiano go
zgodnie z ogólnymi przepisami prawa cywilnego o posiadaniu, obowiązującymi na
poszczególnych obszarach terytorium Państwa.
Należy się opowiedzieć za drugą ewentualnością, za którą przemawia brak we
wspomnianych aktach wskazówek uzasadniających szczególne, swoiste
rozumienie terminu „posiadanie” oraz wzgląd na obowiązującą wówczas normę art.
8 ust. 1 ustawy z dnia 2 sierpnia 1926 r. o prawie właściwym dla stosunków
prywatnych wewnętrznych (Dz.U. Nr 101, poz. 580 ze zm.), zgodnie z którą
posiadanie podlegało ustawie miejsca położenia jego przedmiotu.
Rozstrzygając o tym, czy sporna nieruchomość stanowiła majątek
opuszczony, Sąd Apelacyjny trafnie zatem uwzględnił przepisy kodeksu cywilnego
niemieckiego o posiadaniu i w konsekwencji zasadnie uznał tę nieruchomość za
majątek opuszczony. Częściowej korektury wymaga tylko stosowana przez ten Sąd
terminologia. Inaczej niż przyjął Sąd Apelacyjny, spółka „S.” jako użytkownik
nieruchomości przy ul. D. nr 77 nie była jej posiadaczem pośrednim w rozumieniu
kodeksu cywilnego niemieckiego, lecz bezpośrednim, a Wacław R. i jego
spadkobiercy nie byli jej posiadaczami bezpośrednimi, lecz pośrednimi i zarazem
właścicielskimi (samoistnymi). Według § 868 k.c.n., kto posiada rzecz jako
użytkownik, zastawnik, dzierżawca, najemca, przechowawca lub pozostając w
innym podobnym stosunku, z którego wynika uprawnienie lub zobowiązanie wobec
drugiej osoby do posiadania, jest bezpośrednim posiadaczem rzeczy, natomiast ta
druga osoba jest pośrednim posiadaczem rzeczy. Podkreślić należy, że sporna
nieruchomość w związku z odebraniem w czasie okupacji spółce „S.”
bezpośredniego posiadania i zaniechaniem respektowania pośredniego,
właścicielskiego posiadania spadkobierców Wacława R. stała się majątkiem
opuszczonym zarówno w rozumieniu przepisów dekretu z 1946 r., jak i ustawy z
1945 r.
W myśl art. 34 ust. 1 dekretu z 1946 r., Skarb Państwa nabywał własność
majątku opuszczonego stanowiącego nieruchomość „przez przedawnienie
(zasiedzenie)” z upływem lat dziesięciu, licząc od końca roku kalendarzowego, w
którym wojna została ukończona, tj. od dnia 31 grudnia 1945 r., obowiązujący zaś
wcześniej art. 37 ustawy z 1945 r. przewidywał nabycie przez Skarb Państwa
własności majątku opuszczonego stanowiącego nieruchomość z upływem lat
dwudziestu – licząc również od końca roku kalendarzowego, w którym wojna
została ukończona. W uchwale Całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 24
maja 1956 z uzupełnieniem wprowadzonym uchwałą Całej Izby Cywilnej z dnia 26
października 1956 r., 1 CO 9/56 (OSN 1957, nr 1, poz. 1) wyjaśniono, że wobec
tego, iż art. 34 dekretu z 1946 r. nie wymagał posiadania rzeczy jako przesłanki
nabycia jej własności, przewidziane w nim nabycie nie było wynikiem zasiedzenia,
lecz przemilczenia, czyli niewykonywania przez właściciela swego prawa do rzeczy
przez czas w ustawie określony. Jednocześnie podkreślono, że dekret nie zmierzał
do nacjonalizacji opuszczonego mienia, lecz do jego zabezpieczenia, co powinno
prowadzić do preferowania przy wykładni przepisów dekretu interesów osób
pozbawionych posiadania mienia w wyniku działań wojennych. Upaństwowienie
opuszczonego mienia na podstawie art. 34 ust. 1 dekretu z 1946 r. stanowiło więc w
świetle deklarowanych założeń tego dekretu ostateczność, którą – zdaniem Sądu
Najwyższego – należało przyjąć tylko dlatego, że szkodliwy z punktu widzenia
gospodarczego stan tymczasowości nie powinien trwać bez ograniczeń.
Z ujęcia nabycia własności na podstawie art. 34 ust. 1 dekretu z 1946 r. jako
następstwa przemilczenia, wynikały bardzo doniosłe konsekwencje. Jeżeli istotą
wskazanej regulacji określanej mianem "przemilczenia" była bezczynność
właściciela w dochodzeniu przywrócenia posiadania, bieg terminu określonego w
wymienionym przepisie ulegał przerwaniu, a stan przemilczenia zniweczeniu,
ilekroć właściciel lub osoba działająca w jego interesie wyraziła w odpowiedni
sposób wolę odzyskania posiadania. Do aktów uzasadniających przerwanie biegu
terminu określonego w art. 34 ust. 1 dekretu z 1946 r. zaliczano złożenie wniosku o
przywrócenie przez sąd posiadania w trybie art. 20 dekretu z 1946 r., złożenie
wniosku o przywrócenie przez organ administracyjny posiadania w trybie art. 19
dekretu z 1946 r., wytoczenie powództwa o wydanie rzeczy opuszczonej na
zasadach ogólnych, wystąpienie z żądaniem o wydanie opuszczonej rzeczy do
organu powołanego do ogólnego zarządu mieniem opuszczonym lub do jednostki
sprawującej bezpośredni zarząd mieniem opuszczonym, jak też każde inne
zachowanie właściciela, wyrażające w sposób nie budzący wątpliwości wolę
odzyskania przedmiotu własności skierowane do osoby, na rzecz której biegnie
przemilczenie (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z maja i października
1956 r., 1 CO 9/56, orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 1958 r., 1 CR
425/58, OSN 1960, nr 2, poz. 38 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada
1965 r., III CR 121/65, OSNCP 1966, nr 9, poz. 149). Wskazane akty prowadziły do
przerwania biegu terminu przemilczenia, choćby w ich następstwie nie doszło do
przywrócenia posiadania opuszczonej rzeczy, ze względu bowiem na istotę
przemilczenia, w razie zamanifestowania przez właściciela lub osobę działającą w
jego interesie woli odzyskania posiadania opuszczonej rzeczy nie mogło być mowy
o utrzymywaniu się stanu prowadzącego do przemilczenia (por. uchwałę składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – zasadę prawną – z dnia 19 września 1962 r.,
1 CO 23/62, OSN 1963, nr 5, poz. 92 oraz uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28
lutego 1994 r., III CZP 10/94, OSNC 1994, nr 9, poz. 174). Skutek wymienionych
aktów w odniesieniu do okresu przemilczenia, który już upłynął, był niewątpliwie
identyczny jak skutek przerwania biegu terminu zasiedzenia – dotychczasowy bieg
przemilczenia ulegał unicestwieniu. Ich wpływ na bieg przemilczenia w przyszłości
był natomiast różnie objaśniany.
Według orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 1960 r., 2 CR
521/59 (OSNC 1962, nr 2, poz. 48), termin przewidziany w art. 34 ust. 1 dekretu z
1946 r. biegł po przerwaniu – tak samo jak przerwany termin zasiedzenia – na
nowo, według zaś uchwały Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1994 r., III CZP
10/94, przewidziany w art. 34 ust. 1 dekretu z 1946 r. termin przemilczenia nie biegł
po przerwaniu na nowo, ponieważ od chwili ujawnienia przez właściciela lub osobę
działającą w jego interesie woli odzyskania posiadania danej rzeczy, rzeczy tej nie
można było już traktować jako opuszczonej. Za trafne należy uznać to drugie
stanowisko. Art. 34 ust. 1 dekretu z 1946 r. dawał mu wyraz w tym, że nie
przewidywał nabycia własności nieruchomości stanowiącej mienie opuszczone po
upływie lat dziesięciu, licząc od indywidualnie w danym przypadku ustalonej daty,
lecz po upływie lat dziesięciu, licząc zawsze od dnia 31 grudnia 1945 r. Wobec
nieruchomości, co do której nastąpiło przerwanie biegu terminu przemilczenia, nie
mógł się też przed dniem 1 stycznia 1956 r., ze względu na cel regulacji zawartej w
dekrecie z 1946 r., rozpocząć bieg terminu zasiedzenia na rzecz Skarbu Państwa
(por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 października 1998 r., III CKN
644/97, OSNC 1999, nr 4, poz. 76; inaczej, krytycznie w piśmiennictwie w tym
punkcie oceniona, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1994 r., III CZP
10/94).
Z wnioskiem o przywrócenie posiadania majątku opuszczonego na zasadach
dekretu z 1946 r., tj. w trybie sądowym (art. 20) lub administracyjnym (art. 19),
mogła wystąpić osoba, która utraciła posiadanie majątku (art. 15), oraz – gdy osoba
ta zmarła lub była nieobecna – jej krewni w linii prostej, rodzeństwo i małżonek (art.
16). W uchwale z maja i października 1956 r., 1 CO 9/56, Sąd Najwyższy pokreślił,
że wymienione osoby, żądając przywrócenia posiadania majątku opuszczonego
działały, z jednej strony, we własnym interesie, gdyż oprócz innych korzyści mogły
nabyć własność wydanego im majątku opuszczonego (art. 33 dekretu z 1946 r.), z
drugiej zaś – w interesie właściciela. Ten właśnie aspekt ich działania nakazywał
wiązać ze złożonymi przez nie wnioskami o przywrócenie posiadania przerwanie
biegu terminu przemilczenia przewidzianego w art. 34 ust. 1 dekretu z 1946 r.
Przerwanie to miało zatem podstawę nie tylko w stosowanych odpowiednio
przepisach art. 279 pkt 2 k.z. lub art. 111 pkt 2 ustawy z dnia 18 lipca 1950 r. –
przepisy ogólne prawa cywilnego (Dz.U. Nr 34, poz. 311) w związku z art. 53
dekretu z dnia 11 października 1946 r. – Prawo rzeczowe (Dz.U. Nr 57, poz. 319 ze
zm. – dalej "Pr.rzecz.") i art. 34 ust. 1 dekretu z 1946 r., lecz także, a nawet przede
wszystkim, w istocie przemilczenia w powiązaniu z tkwiącą we wnioskach o
przywrócenie posiadania wolą ochrony interesów właściciela majątku
opuszczonego. W konsekwencji, w razie złożenia wniosku o przywrócenie
posiadania, o którym była mowa w art. 20 dekretu z 1946 r., nie miały znaczenia dla
oceny przerwania terminu określonego w art. 34 ust. 1 dekretu z 1946 r.
uregulowania, dotyczące wpływu pewnych czynności procesowych lub
rozstrzygnięć sądu na przerwanie przedawnienia, a pośrednio na przerwanie
zasiedzenia (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19
września 1962 r., 1 CO 23/62).
Szczególny sądowy tryb przywrócenia posiadania majątków opuszczonych
znała też ustawa z 1945 r. Z wnioskiem do sądu o przywrócenie posiadania mógł
wystąpić właściciel majątku opuszczonego (art. 19), a gdy właściciel był nieobecny,
jego krewny w linii prostej, brat, siostra oraz małżonek (art. 20). I w tym właśnie
trybie wystąpiła w dniu 20 czerwca 1945 r. do Sądu Grodzkiego w Poznaniu o
przywrócenie jej posiadania nieruchomości przy ul. D. nr 77 Helena R.
Jak już wspomniano, podobieństwo założeń dekretu z 1946 r. i ustawy z
1945 r. powodowało, że poglądy wypracowane na tle dekretu były w zasadzie
aktualne również w odniesieniu do ustawy. Także więc termin przewidziany w art.
37 lit. b ustawy z 1945 r. należało uważać za termin przemilczenia, którego bieg
mógł być przerwany – z przedstawionymi wyżej skutkami – przez każdy akt
właściciela lub osoby działającej w jego interesie, wyrażający dostatecznie wolę
odzyskania posiadania opuszczonego mienia. Aktem takim mógł być w
szczególności złożony do sądu grodzkiego wniosek o przywrócenie posiadania w
trybie ustawy z 1945 r.
Z przeprowadzonych rozważań wynika zatem, że ze względu na okoliczności
sprawy ocena, czy Helena R. była legitymowana do wystąpienia z wnioskiem o
przywrócenie posiadania spornej nieruchomości, powinna być dokonana, ściśle
rzecz biorąc, nie na podstawie art. 15 dekretu z 1946 r., lecz na podstawie art. 19
ustawy z 1945 r. Ten przepis, mówiący, że właścicielowi majątku opuszczonego
należy na jego wniosek przywrócić posiadanie tego majątku, przyznawał Helenie R.
wspomnianą wyżej legitymację, Helena R. była bowiem jednym z właścicieli
nieruchomości przy ul. D. nr 77, którzy utracili jej posiadanie w wyniku wojny.
Utracone przez nich posiadanie miało wprawdzie charakter posiadania pośredniego
w rozumieniu kodeksu cywilnego niemieckiego, jednakże – jak wcześniej
wyjaśniono – zarówno dekret z 1946 r., jak i ustawa z 1945 r. obejmowały zakresem
swego zastosowania także utratę tego rodzaju posiadania.
Z przeprowadzonych rozważań wynika ponadto, że wniosek Heleny R. z dnia
20 czerwca 1945 r. o przywrócenie posiadania spornej nieruchomości złożony na
podstawie art. 19 ustawy z 1945 r. przerwał bieg terminu przemilczenia określonego
w art. 37 tej ustawy z tym szczególnym skutkiem podyktowanym istotą
przemilczenia, że sporna nieruchomość przestawała być nieruchomością
opuszczoną i nie mógł już co do niej biec na nowo termin przemilczenia. Na
powyższe skutki wniosku Heleny R. z dnia 20 czerwca 1945 r. nie mogło mieć
żadnego wpływu, ze względu na istotę przemilczenia, cofnięcie przez Helenę R.
tego wniosku w dniu 11 lipca 1945 r. Kwestionowanie w skardze kasacyjnej
wspomnianych skutków wniosku Heleny R., wobec jego cofnięcia, z powołaniem się
na art. 203 § 2 k.p.c., jest nietrafne dodatkowo z tej przyczyny, że wymieniony
przepis wszedł w życie dopiero w dniu 1 stycznia 1965 r. Warto przy tym
zaznaczyć, że obowiązujący w dniu 11 lipca 1945 r. przepis art. 215 § 2 k.p.c. z
1930 r. (jedn. tekst: Dz.U. z 1932 r. Nr 112, poz. 934 ze zm.) uzasadniał, według
wykładni przyjmowanej w orzecznictwie, odmienne twierdzenie od głoszonego
przez stronę skarżącą (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca
1952 r., C 625/52, OSN 1953, nr 2, poz. 57 oraz z dnia 22 maja 1957 r., 4 CR
609/56, OSN 1958, nr 4, poz. 105).
Dodatkowych wyjaśnień wymaga jeszcze kwestia zakresu przerwania biegu
terminu przemilczenia przez wniosek Heleny R., złożony w dniu dnia 20 czerwca
1945 r.
Według uchwały Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1994 r., III CZP 10/94 i
postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2002 r., III CKN 808/00
("Wokanda" 2002, nr 11, s. 9), odwołujących się do orzeczenia Sądu Najwyższego
z dnia 21 stycznia 1960 r., 2 CR 1100/58 (OSN 1960, nr 4, poz. 115), wniosek
jednego ze współwłaścicieli majątku opuszczonego o przywrócenie posiadania
skierowany do sądu w trybie przepisów o majątkach opuszczonych przerywał bieg
terminu przemilczenia tylko wobec tego współwłaściciela, nie wywoływał natomiast
skutków na rzecz pozostałych współwłaścicieli. Zgodnie z tym stanowiskiem,
wniosek Heleny R. z dnia 20 czerwca 1945 r. przerwałby więc bieg terminu
przemilczenia tylko w odniesieniu do jej udziału we współwłasności nieruchomości
przy ul. D. nr 77, w stosunku zaś do udziałów pozostałych współwłaścicieli
przemilczenie biegłoby nadal. Stanowisko to jest nietrafne.
Zastrzeżenia wywołuje leżące u podstaw tego stanowiska orzeczenie Sądu
Najwyższego z dnia 21 stycznia 1960 r., 2 CR 1100/58. W judykaturze wyłoniło się
pytanie, czy współwłaściciel nieruchomości stanowiącej majątek opuszczony mógł
się w powództwie windykacyjnym skierowanym przeciwko Skarbowi Państwa
domagać, stosownie do art. 89 Pr.rzecz. (obecnie art. 209 k.c.), wydania tej
nieruchomości do jego rąk. W orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca
1957 r., 1 CR 935/56 (OSPiKA 1958, nr 5, poz. 134), na pytanie to udzielono
odpowiedzi pozytywnej. Nie ulegało przy tym wątpliwości, ze względu na odwołanie
się w uzasadnieniu tego orzeczenia do uchwały Sądu Najwyższego z maja i
października 1956 r., 1 CO 9/56 i wskazany w niej cel oraz charakter prawny
nabycia mienia opuszczonego przez Skarb Państwa, że z wytoczeniem takiego
powództwa wiązano przerwanie biegu przemilczenia w odniesieniu do całej
nieruchomości, tj. w stosunku do wszystkich jej współwłaścicieli. W orzeczeniu
natomiast z dnia 21 stycznia 1960 r., 2 CR 1100/58, wyrażono – bez bliższego
uzasadnienia – odmienny pogląd, a mianowicie, że każda część współwłasności
podlega odrębnemu wpływowi dawności, powództwo zatem niektórych tylko
współwłaścicieli o wydanie nieruchomości stanowiącej mienie opuszczone jako
zmierzające do zachowania nie całości prawa własności, lecz jedynie idealnych
jego części przysługujących powodom (powodowi), nie przerywa biegu
przemilczenia w stosunku do tych współwłaścicieli, którzy nie wytoczyli powództwa.
Powyższą rozbieżność poglądów orzecznictwa rozstrzygnięto uchwałą składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – zasadą prawną – z dnia 19 września 1960 r.,
1 CO 16/60 (OSN 1961, nr 2, poz. 31) na rzecz pierwszego zapatrywania, tj.
uznającego uprawnienie współwłaściciela nieruchomości stanowiącej majątek
opuszczony do żądania wydania tej nieruchomości do jego rąk, z konsekwencją w
postaci przerwania biegu przemilczenia w stosunku do wszystkich współwłaścicieli.
W uzasadnieniu tej uchwały wykazano, że przepisy dekretu z 1946 r. nie
wprowadzały ani bezpośrednio, ani pośrednio wyjątku od reguły wyrażonej w art. 89
Pr.rzecz. w odniesieniu do majątków opuszczonych. Jakkolwiek jeden ze
współwłaścicieli nie mógł dochodzić praw innego współwłaściciela, który się temu
sprzeciwiał, sprzeciwu organu państwowego zarządzającego mieniem
opuszczonym nie można było uważać za jednoznaczny ze sprzeciwem nie
działającego współwłaściciela. Interes Państwa, przejawiający się w tym, że
Państwo na skutek niewydania majątku opuszczonego mogło stać się właścicielem
tego majątku na podstawie art. 34 dekretu z 1946 r., nie uzasadniał takiej oceny.
Byłaby ona nie do pogodzenia z założeniem dekretu z 1946 r., uznającym
upaństwowienie majątku opuszczonego za ostateczność.
W sytuacji gdy pogląd wyrażony w orzeczeniu z dnia 21 stycznia 1960 r., 2 CR
1100/58, został podważony przez uchwałę składu siedmiu sędziów – zasadę
prawną – Sądu Najwyższego z dnia 19 września 1960 r., 1 CO 16/60, należało
spodziewać się w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1994 r., III CZP
10/94 i postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2002 r., III CKN 808/00,
uwzględnienia nie orzeczenia z dnia 21 stycznia 1960 r., 2 CR 1100/58, lecz
uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 września 1960 r. W
każdym razie uznanie w tej sytuacji, że wniosek współwłaściciela o przywrócenie
posiadania nieruchomości opuszczonej złożony do sądu na zasadach określonych
w przepisach o majątkach opuszczonych przerywał bieg przemilczenia w węższym
zakresie niż powództwo windykacyjne współwłaściciela, wymagało wykazania
przyczyn uzasadniających tę odmienność.
Argumenty podane w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego
2002 r., III CKN 808/00, nie przekonują. Inaczej niż przyjęto w tym postanowieniu, z
przepisu nakazującego sądowi orzec o tym, w odniesieniu do jakiego majątku
przywraca on posiadanie (art. 24 dekretu z 1946 r. i art. 27 ustawy z 1945 r.), nie
sposób wywieść, że przedmiotem przywrócenia mogło i powinno być tylko
posiadanie udziału we współwłasności. Zarówno dekret z 1946 r., jak i ustawa z
1945 r. przewidywały przywrócenie przez sąd grodzki na wniosek legitymowanej
osoby posiadania majątku opuszczonego, w razie więc wystąpienia z
wspomnianym wnioskiem przez osobę legitymowaną, będącą współwłaścicielem w
częściach ułamkowych rzeczy opuszczonej, przywróceniu tej osobie powinno
nastąpić posiadanie całej rzeczy. Z istoty współwłasności w częściach ułamkowych
wynika uprawnienie współwłaściciela do współposiadania całej rzeczy wspólnej w
takim zakresie, jaki nie wyłącza takiego samego posiadania innych współwłaścicieli
(por. uchwałę Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 29 września
1963 r., III CO 33/62, OSNCP 1964, nr 2, poz. 22). Ściśle biorąc, nie mogło więc
być mowy o posiadaniu części ułamkowej ani tym samym o przywróceniu
posiadania udziału we współwłasności, można natomiast było przywrócić
współposiadanie rzeczy przez umożliwienie korzystania z niej całej tak, jak czynią
to współwłaściciele w częściach ułamkowych. W tej sytuacji z rozpatrywanym
wnioskiem współwłaściciela powinno się łączyć, tak jak z wytoczeniem powództwa
windykacyjnego (art. 89 Pr.rzecz.), przerwanie biegu przemilczenia także na rzecz
pozostałych współwłaścicieli. Przemawia za tym wspomniane wcześniej,
uwzględniające wskazany w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego
2002 r., III CKN 808/00, dramatyzm losów wojennych, założenie uznające
upaństwowienie mienia opuszczonego za ostateczność. Bronione stanowisko
harmonizuje także z omawianą uprzednio wykładnią ujmującą działanie osób
uprawnionych do wystąpienia z wnioskiem o przywrócenie posiadania majątku
opuszczonego za podejmowane nie tylko w interesie własnym, ale także
właściciela, a jeżeli właścicieli jest kilku – w interesie ich wszystkich.
Odmienne stanowisko mógłby uzasadniać na pierwszy rzut oka art. 21 ustawy
z 1945 r., stanowiący, że osobom, które były uprawnione do łącznego posiadania,
będzie przywrócone łączne posiadanie majątku opuszczonego. Wykładnia tego
przepisu, w powiązaniu z regulacjami wykluczającymi rozstrzyganie o tytule
własności w postępowaniu o przywrócenie posiadania (art. 22, 35 § 1 i art. 36 § 1
ustawy z 1945 r. oraz art. 18, 32 ust. 1 i 33 dekretu z 1946 r.), nakazywała jednakże
dostrzegać w nim jedynie normę dopuszczającą możliwość, a nie konieczność
łącznego przywrócenia posiadania opuszczonych rzeczy. W dekrecie z 1946 r.
podobnego przepisu już nie zamieszczono.
Z przedstawionych przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312
k.p.c.
oddalił skargę kasacyjną.