Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 26 WRZEŚNIA 2002 R.
I KZP 28/2002
Zawarty w przepisach art. 63 § 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. –
Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 1994 r. Nr 7, poz. 25 ze
zm.) i art. 77 § 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) zwrot: „na czas nie dłuższy
niż miesiąc w ciągu roku” oznacza, iż delegowanie sędziego przez prezesa
sądu do pełnienia obowiązków w innym sądzie danego obszaru, może na-
stąpić od określonej daty na nieprzerwany okres miesiąca lub krótszy, albo
na oznaczone – także pojedynczo – dni, których suma, w wypadku wielo-
krotnego w danym roku delegowania, nie może przekroczyć trzydziestu.
Przewodniczący: sędzia SN S. Zabłocki.
Sędziowie SN: J. Kubiak, D. Rysińska (sprawozdawca).
Zastępca Prokuratora Generalnego: R. Stefański.
Sąd Najwyższy w sprawie Roberta S. i innych, po rozpoznaniu,
przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Apelacyjny w P.,
postanowieniem z dnia 11 czerwca 2002r., zagadnienia prawnego wyma-
gającego zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy art. 63 § 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. - Prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. z 1994 r. Nr 7, poz. 25 z późniejszymi zmianami) -
art. 77 § 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów po-
wszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070) upoważnia Prezesa Sądu Okręgo-
wego do delegowania sędziego do pełnienia obowiązków w innym sądzie z
2
określeniem daty początkowej delegacji i wskazaniem sprawy - do zakoń-
czenia postępowania przed Sądem pierwszej instancji?”
u c h w a l i ł udzielić odpowiedzi j a k w y ż e j.
U Z A S A D N I E N I E
Zagadnienie prawne, będące przedmiotem niniejszej uchwały, po-
wstało w sytuacji, w której Sąd Apelacyjny w P., rozpoznając – w sprawie
Roberta S. i innych, oskarżonych m.in. z art. 148 § 1 d.k.k. – apelację
obrońcy Jacka O., przystąpił do rozważenia podniesionego w tej apelacji
zarzutu naruszenia w postępowaniu pierwszoinstancyjnym obowiązującego
wówczas art. 63 § 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. – Prawo o ustroju
sądów powszechnych (jedn. tekst: Dz. U. z 1994 r. Nr 7, poz. 25 ze zm.),
rodzącego, zdaniem obrońcy, skutki określone w art. 101 § 1 pkt 2 k.p.k.
lub w art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. Zarzut ten odnosił się do sposobu delegowa-
nia do Sądu Okręgowego w Z. sędziego Sądu Rejonowego w N., Marka O.,
z którego udziałem Sąd Okręgowy rozpoznał niniejszą sprawę na termi-
nach rozpraw w dniach 14 kwietnia, 28 czerwca i 15 września 2000r. oraz
w dniach 23 lutego, 6 marca, 18 maja i 20 czerwca 2001 r., wydając wyrok
w dniu 25 czerwca 2001 r.
W trakcie postępowania apelacyjnego ustalono, że uchwałą z dnia 20
stycznia 2000r. Kolegium Sądu Okręgowego w Z. wyraziło zgodę na dele-
gowanie sędziego Marka O. do tego Sądu Okręgowego w celu wzięcia
udziału w rozpoznaniu spraw pierwszoinstancyjnych i apelacyjnych, po wy-
znaczeniu zaś w niniejszej sprawie terminów rozprawy głównej na dni 14 i
19 kwietnia 2000 r., prezes Sądu Okręgowego w Z., pismem z dnia 27
marca 2000 r. delegował tego sędziego „do orzekania w składzie Sądu
3
Okręgowego w Z. – Wydział II Karny przeciwko Robertowi S. i innym od
dnia 14 kwietnia 2000 r. do zakończenia postępowania”.
Na tle opisanej sytuacji procesowej Sąd Apelacyjny podniósł, iż prak-
tyka stosowania przepisu art. 63 § 3 przytaczanej na wstępie ustawy z dnia
20 czerwca 1985 r. – stanowiącego jego odpowiednik, przepisu art. 77 § 8
ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz
.U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. – cyt. dalej jako u.s.p.) nie jest jednolita. Część
prezesów sądów okręgowych i apelacyjnych, kierując się celem uspraw-
nienia pracy sądów, traktuje miesięczny okres delegacji, o którym mowa w
przytaczanych normach, jako sumę sesji przypadających średnio w miesią-
cu na sędziego sądu, do którego następuje delegowanie i odbytych przez
tego sędziego w kolejnych miesiącach kalendarzowych w ciągu roku. Inni
zaś, wskazany okres traktują jako okres miesiąca kalendarzowego, mimo
zastrzeżeń, iż odbycie przez sędziego delegowanego choćby jednej sesji w
tym miesiącu eliminuje możliwość jego późniejszego delegowania w tym
samym roku kalendarzowym, co ma wpływ na sprawność postępowania w
sprawach, których zakończenia w czasie jednego lub trzech miesięcy (w
wypadku delegowania przez Ministra Sprawiedliwości) nie można przewi-
dzieć. W związku z tym, Sąd Apelacyjny, dochodząc do wniosku, iż wątpli-
wości interpretacyjne budzi sformułowanie ustawowe „czas nie dłuższy niż
miesiąc w ciągu roku”, zadał przytoczone na wstępie pytanie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z brzmieniem art. 441 § 1 k.p.k., Sąd Najwyższy jest upraw-
niony do dokonywania zasadniczej wykładni ustawy, co odnosić należy do
ogólnej interpretacji treści norm prawnych, będących przedmiotem wątpli-
wości lub rozbieżności interpretacyjnych, nie zaś do sposobu konkretyzacji
dyspozycji danej normy do stanu faktycznego. W tym kontekście zauważyć
należało, iż wyartykułowane przez Sąd Apelacyjny w P. zagadnienie sta-
nowi w istocie pytanie, jak postąpić w konkretnej sytuacji procesowej. Takie
4
zaś rozstrzygnięcie należy do wyłącznej kompetencji orzekającego sądu.
Uzasadnienie pytania wskazuje jednak, iż w sprawie zarysowało się w rze-
czywistości zagadnienie prawne, dotyczące interpretacji użytego w przepi-
sach art. 63 § 3 u.s.p. z 1985 r. i art. 77 § 8 u.s.p. z 2001 r. zwrotu: „na
czas nie dłuższy niż miesiąc w ciągu roku”, odnoszącego się do delegowa-
nia sędziego do pełnienia czynności w innym sądzie przez prezesa sądu.
Przytoczone w uzasadnieniu wątpliwości, a zwłaszcza rozbieżności w sto-
sowaniu tych przepisów w praktyce, uzasadniają dokonanie przez Sąd
Najwyższy wykładni wskazanego zwrotu ustawowego.
Przystępując do rozważań w tej kwestii, w pierwszej kolejności należy
odwołać się do wykładni językowej, która nie pozostawia wątpliwości co do
tego, że z faktu użycia w przytaczanym zwrocie ustawowym sformułowań:
„na czas” i „miesiąc” wynika, iż rozważany problem określenia ram trwania
delegacji sędziego do pełnienia obowiązków w innym miejscu na obszarze
właściwości danego sądu rozwiązany został przez odwołanie się do cza-
sowego ich ujęcia, przy użyciu metody kalendarzowej w obliczaniu tego
czasu. W języku polskim bowiem słowo „miesiąc” oznacza „dwunastą
część roku, jednostkę rachuby czasu obejmującą okres od 28 do 31 dni”
(Słownik języka polskiego, pod red. M. Szymczaka, Warszawa 1999, t. II, s.
152) czy też „jakikolwiek okres liczący około trzydziestu dni” (Słownik po-
prawnej polszczyzny, pod red. A. Markowskiego, Warszawa 1999, s. 442).
Prowadzi to do wniosku, iż zarządzenie o delegowaniu powinno wskazy-
wać odcinek czasu (okres), w którym sędzia będzie pełnił obowiązki w in-
nym sądzie.
Okres ten został określony w ustawie przez oznaczenie jego maksy-
malnej granicy, co wynika z zawartego w interpretowanym wyrażeniu sfor-
mułowania „nie dłuższy niż” miesiąc. Oznacza to, że okres ten może być
równy lub dowolnie krótszy od wskazanego, a w konsekwencji wynosić
także jeden dzień. Z kolei użycie sformułowania „w ciągu roku”– w odnie-
5
sieniu do maksymalnego okresu delegacji – świadczy o możliwości więcej
niż jednokrotnego delegowania sędziego we wskazanym czasie, aby jed-
nak suma dni, w jakich sędzia pełnił wówczas obowiązki poza własną sie-
dzibą, nie przekroczyła miesiąca. Okres ten bowiem – liczony w ciągu –
stanowi jedyne, w omawianym aspekcie, ograniczenie delegowania sę-
dziego. Traktować go zatem należy jako nieprzekraczalny, niezależnie od
tego, czy jego upływ nastąpił w wyniku kilku, odbywanych kolejno (nawet w
pojedynczych dniach) delegacji, czy też w trakcie delegacji odbytej jedno-
razowo. Umożliwia to stwierdzenie, iż określenie w zarządzeniu okresu de-
legacji może nastąpić przez oznaczenie poszczególnych dat dni, na które
następuje delegowanie, albo też wskazanie daty początkowej i końcowej
delegacji, albo wreszcie przez podanie jej daty początkowej z określeniem
odcinka czasu (np. miesiąca), na jaki sędzia jest delegowany. Tylko takie
oznaczenie pozwala w sposób precyzyjny określić rzeczywisty, istotny z
punktu widzenia zasad obliczania terminów, dopuszczony ustawą czas de-
legowania sędziego.
Ze względu na niezadowalający rezultat wykładni językowej co do
sposobu obliczania rozważanych terminów, zgodnie z art. 110 k.c., w kwe-
stii tej należy posiłkować się przepisami tytułu V księgi pierwszej kodeksu
cywilnego. W szczególności na uwadze mieć trzeba brzmienie przepisów
art. 111 § 1 i art. 112 k.c. w odniesieniu do zarządzeń określających czas
delegacji w sposób nieprzerwany (ciągły) – jak ma to miejsce np. przy jed-
norazowym delegowaniu sędziego na miesiąca Natomiast, uwzględniając
wcześniejszy wywód, z którego wynika, iż ciągłość opisywanego terminu
miesięcznego nie jest wymagana (nie jest bowiem nieodzowne, aby dele-
gowany sędzia pełnił nieprzerwanie obowiązki przez miesiąc od danej
chwili), we wszystkich wypadkach wielokrotnego delegowania sędziego w
ciągu roku, należy odwołać się do przepisu art. 114 k.c. Zgodnie z tym
przepisem, obliczenie okresu miesięcznego następuje wówczas przy zało-
6
żeniu, że miesiąc liczy trzydzieści dni, na które składa się suma dni poda-
nych w kolejnych zarządzeniach o delegowaniu (analogicznie, tydzień liczy
siedem dni – por. S. Dmowski, S. Rudnicki: Komentarz do kodeksu cywil-
nego, Księga pierwsza, Część ogólna, Warszawa 2002, s. 369-370; Ko-
deks cywilny. Komentarz, pod red. K.Pietrzykowskiego, Warszawa 2002, s.
311).
Przedstawiony tok rozumowania znajduje uzasadnienie w kolejnych
wynikach wykładni systemowej. Zauważyć trzeba, że omawiany przepis
art. 77 § 8 u.s.p. z 2001 r. (tak jak poprzednio art. 63 § 3 u.s.p. z 1985 r.)
zamieszczony został w rozdziale zatytułowanym „Status sędziego”, normu-
jącym kwestie prawnoustrojowe, związane z pozycją sędziego i z wykony-
waniem przezeń władzy sądowniczej. Treść przepisów powołanego roz-
działu przekonuje (por. w szczególności wynikający z norm konstytucyjnych
przepis art. 55 u.s.p.), iż omawiane unormowanie o delegowaniu sędziego
do pełnienia obowiązków poza jego siedzibą ma – z podstawowych powo-
dów, związanych z zasadami sprawowania przez sędziego wymiaru spra-
wiedliwości i z osobistym prawem obywatela do rozpatrzenia jego sprawy
przez właściwy sąd – charakter wyjątkowy. Dość powiedzieć, że prawo wy-
konywania przez sędziego jurysdykcji o określonym (co do obszaru wyko-
nywania władzy sądowniczej i zakresu rzeczowego rozpoznawanych
spraw) zakresie, urzeczywistnia się wyłącznie w sądzie (i na stanowisku),
w którym sędzia ma swoje miejsce służbowe (patrz szerzej: Komentarz do
prawa o ustroju sądów powszechnych, pod red. J. Gudowskiego, Warsza-
wa 2002, s. 143 i nast. oraz s. 215-216). Przy uwzględnieniu praworządno-
ściowego znaczenia wskazanej zasady, korespondującej także m.in. z za-
sadami nieprzenoszalności sędziego i niezawisłości sędziowskiej, prowadzi
to do wniosku, iż interpretacja sformułowań omawianego przepisu wyjąt-
kowego powinna mieć charakter ścisły, według najdalej zobiektywizowa-
nych kryteriów. Warunek ten, przy określaniu czasu delegowania sędziego
7
poza jego miejsce służbowe, spełnia przyjęcie metody kalendarzowej, z
odwołaniem się do instytucji regulujących obliczanie terminów w porządku
prawnym. Inne metody warunku tego nie spełniają.
W szczególności za nieprawidłowe – z tego punktu widzenia – uznać
trzeba zarządzenie o delegowaniu sędziego do orzekania w konkretnej
sprawie rozpoznawanej w innym sądzie. Wynikające z takiego tylko okre-
ślenia ramy czasowe delegacji nie są bowiem w istocie sprecyzowane w
taki sposób, który pozwalałby na jednoznaczne ustalenie wyznaczonego
odcinka czasu, w jakim sędzia delegowany ma pełnić obowiązki poza wła-
sną siedzibą. Wskazanie, w takim wypadku, daty rozpoczęcia delegacji
również nie spełnia omawianego warunku wobec nieustalonego w czasie
jej końca; jest bowiem oczywiste, iż moment zakończenia rozpoznania
sprawy, a tym bardziej zakończenia postępowania, jest z reguły nie do
przewidzenia. Należy przy tym także wspomnieć o komplikacji wynikającej
z, mogącego się zdarzyć w praktyce, wypadku wydania kilku zarządzeń o
delegowaniu sędziego do orzekania w różnych sprawach, rozpoznawanych
w nakładających się w ciągu roku okresach. Wówczas określenie, w spo-
sób odmienny, niż wskazany niniejszą uchwałą, czasu wykonywania przez
sędziego czynności w innym sądzie, staje się tym bardziej niemożliwe, co
dobrze obrazuje całkowitą nietrafność metody wyznaczania ram czaso-
wych delegacji „do zakończenia postępowania”, lub też podobnych metod.
Za nie do przyjęcia uznać też trzeba metodę, u podstaw której leży inter-
pretacja, że przez określenie „miesiąc” należy rozumieć sumę sesji przypa-
dających średnio w miesiącu na sędziego sądu, do którego następuje de-
legowanie. Suma sesji nie stanowi przecież jednostki rachuby czasu. Licz-
basesji, przypadających na kolejne dni, wskazywać może co najwyżej na
upływ czasu odpowiadający liczbie dni, w których odbyto sesje. Odniesie-
nie zatem do miesiąca kalendarzowego średniej kiczby sesji, która nie od-
powiada liczbie dni, jakie składają się na upływ miesiąca, pokazuje brak
8
wymaganej precyzji, jeżeli nie wprost paradoksalność tego rozumowania.
Poza rozważaniami pozostawić więc należy już to, że wynikające z podzia-
łu czynności obciążenie sędziego w różnych sądach (i jego wydziałach)
kształtuje się różnie, a także jest zmienne w czasie, podczas gdy omawia-
ny zwrot ustawowy ma uniwersalny, jednoznacznie brzmiący charakter.
Zaznaczyć trzeba, iż stosowanie w praktyce przykładowo podanych
sposobów określania czasu delegacji sędziego, prowadzić może do niedo-
puszczalnych – w świetle zarówno omawianego przepisu, jak i innych
unormowań – wypaczeń. Dość tylko napomknąć o niebezpieczeństwach
dostosowywania do istniejących potrzeb zarządzeń o delegowaniu do roz-
poznawania spraw, jak również decyzji o miesięcznym obciążeniu sędzie-
go, czy, wreszcie, o pokusach manipulowania samym biegiem procesu, w
którym uczestniczy sędzia delegowany (próbach niedopuszczalnego skra-
cania lub, przeciwnie, przewlekania postępowania – w sytuacji delegowa-
nia „do sprawy”). W każdym bowiem z tych wypadków dopuszczony usta-
wą czas pełnienia przez sędziego obowiązków w innym sądzie jest okre-
ślony nieściśle i pozostaje poza rzeczywistą kontrolą. W związku z tym,
biorąc pod uwagę wszystkie przedstawione w niniejszym wywodzie argu-
menty, mające – lege non distinguente – odpowiednie zastosowanie do
wykładni przepisu art. 77 § 7 u.s.p. z 2001 r. (poprzednio – art. 63 § 2
u.s.p. z 1985 r.), w części dotyczącej trzymiesięcznego okresu delegowa-
nia sędziego przez Ministra Sprawiedliwości, orzekający skład Sądu Naj-
wyższego nie podziela w pełni poglądu wyrażonego w tezie orzeczenia
Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1993 r., I KZP 42/92 (OSNKW 1993, z.
5-6, poz. 37) ani – w szczególności – w jej uzasadnieniu.
Podkreślić na koniec trzeba, iż odmiennej, od prezentowanej w ni-
niejszej uchwale, wykładni omawianego unormowania nie usprawiedliwiają
względy funkcjonalne, zwłaszcza powoływana w uzasadnieniu pytania
prawnego potrzeba zapewnienia prawidłowego funkcjonowania sądów. Nie
9
negując oczywistego faktu, iż celem unormowania (poza – służącym m. in.
właściwemu doborowi i awansowaniu sędziów – zapewnieniem doskonale-
nia zawodowego), jest także zapewnienie sprawności postępowań sądo-
wych, podkreślić należy, iż sposób osiągnięcia tego celu nie może być
rozważany wyłącznie na płaszczyźnie organizacyjnej, z pominięciem gwa-
rancyjnej funkcji przepisu i jej znaczenia dla porządku prawnego. Przeciw-
ko takiemu jego pojmowaniu przemawia wyjątkowy charakter omawianego
unormowania.
Zdaniem Sądu Najwyższego, prezentowana w uchwale wykładnia,
zmierzająca do uściślenia oznaczania ram czasowych delegowania sę-
dziów – przy istniejącej możliwości pełnienia przez nich obowiązków w in-
nym sądzie zarówno nieprzerwanie przez miesiąc, jak i w określonych od-
cinkach czasu, a nawet w pojedynczych dniach – daje jednak wszelkie
podstawy do pełnego wykorzystania brzmienia przepisu i osiągnięcia
wszystkich zakładanych nim celów. Obowiązkiem zaś właściwego organu
orzekającego jest kontrolowanie zarządzeń o delegowaniu sędziego wów-
czas, gdy nastąpi ujawnienie (przez stronę lub z urzędu) okoliczności mo-
gących obalić domniemanie co do prawidłowości ich wydania.