Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 27 września 2002 r.
II UKN 582/01
Dochód uzyskiwany przez górnika, który wskutek wypadku przy pracy
doznał częściowego ograniczenia zdolności zarobkowej i nie nabył prawa do
emerytury górniczej, należy uwzględnić przy obliczeniu wysokości renty uzu-
pełniającej, bez względu na to, czy powodowałby zawieszenie prawa do emery-
tury lub zmniejszenie jej wysokości.
Przewodniczący SSN Beata Gudowska (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Krystyna Bednarczyk, Zbigniew Myszka.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 września 2002 r.
sprawy z powództwa Tadeusza R. przeciwko Przedsiębiorstwu Robót Górniczych SA
w G. o rentę wyrównawczą, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego-
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach z dnia 11 lipca 2001 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Pozwem z dnia 18 lutego 2000 r. Tadeusz R. zażądał od Przedsiębiorstwa
Robót Górniczych S.A. w G. odszkodowania za przedwczesną utratę zdolności za-
robkowej wskutek wypadku przy pracy z dnia 15 lutego 1977 r. Domagał się przy-
znania renty, której wysokość określił na co najmniej 200 zł miesięcznie, jako różnicę
między potencjalną emeryturą górniczą a pobieraną rentą z ubezpieczenia wypad-
kowego. Twierdził, że prawo nabycia emerytury utracił, albowiem na skutek wypadku
nie przepracował koniecznej liczby lat w górnictwie.
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach w wyroku z
dnia 2 listopada 2000 r. przyznał powodowi rentę zaległą w kwocie 9.162,97 zł za
okres od dnia 1 lutego 1997 r. do dnia 28 lutego 2000 r., w kwotach miesięcznych po
291,10 zł od dnia 1 marca do dnia 31 maja 2000 r., i na przyszłość po 303,65 zł mie-
sięcznie. Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód od dnia 14 sierpnia 1977 r. pobiera
2
rentę na podstawie ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wy-
padków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz.
144 ze zm.); w okresie od dnia 1 stycznia 1990 r. do dnia 30 listopada 1992 r. także
rentę wyrównawczą od byłego pracodawcy. Za odpowiednią wysokość obecnie za-
sądzonej renty Sąd przyjął różnicę między kwotą emerytury górniczej, którą uzy-
skałby powód po 25 latach pracy pod ziemią, powiększoną o dodatkowy zarobek,
który powód uzyskuje jako rencista, a wysokością renty pobieranej z ubezpieczenia
społecznego. Ze względu na to, że od podjęcia przez powoda pracy w kopalni upły-
nęło już 25 lat i prawdopodobnie byłby już emerytem, w wyliczeniu szkody Sąd
pierwszej instancji pominął - po stronie uzyskiwanych dochodów - zarobek uzyski-
wany przez powoda w ramach zachowanej zdolności do pracy, podnosząc, że
wprawdzie zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego poszkodowany
powinien wykorzystywać zachowaną zdolność do pracy, to obowiązek ten nie doty-
czy potencjalnych emerytów, więc ich możliwości zarobkowe nie mają znaczenia
przy ustalaniu odszkodowania.
Wyrok Sądu Rejonowego, zaskarżony apelacją pozwanego przedsiębiorstwa,
opartą na zarzucie zawyżenia szkody, Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Gliwicach orzeczeniem z dnia 11 lipca 2001 r. zmienił w ten sposób,
że powóztwo oddalił. Sąd drugiej instancji stwierdził, że powód nie ponosi obecnie
szkody, albowiem jest ona w pełni rekompensowana sięgającym kwoty średnio 300
zł miesięcznie dochodem z prowadzonej przez niego działalności gospodarczej w
zakresie handlu obwoźnego. Powołując się na orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia
6 czerwca 1968 r., I CR 148/68 (OSNC 1969 nr 11, poz. 199) oraz z dnia 6 kwietnia
1978 r., III CZP 19/78 (OSNCP 1978 nr 12, poz. 219) Sąd drugiej instancji wskazał,
że przy ustalaniu wysokości rzeczywistych dochodów poszkodowanego należy brać
pod uwagę wszystko, co legalnie uzyskuje, a wyrównanie w ten sposób szkody wy-
klucza potrzebę jej kompensacji.
Wyrok Sądu drugiej instancji zwalczany był w kasacji powoda, opartej na pod-
stawie naruszenia prawa materialnego przez błędną wykładnię przepisów art. 361 §
1 k.c. i art. 444 § 2 k.c. oraz uznanie, że dodatkowe zarobki pomniejszają rozmiar
poniesionej przez niego szkody. Powód twierdził, że wielkość szkody należy ustalić w
granicach rzeczywistego zubożenia, a więc z uwzględnieniem tych tylko dochodów
(korzyści), które - jako „surogaty” - pozostają w bezpośrednim związku ze zdarze-
niem wyrządzającym szkodę, i że dodatkowe zarobki osiągane przez niego jako po-
3
tencjalnego emeryta nie mają związku z wypadkiem. Powołał się na wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 23 września 1998 r., II CKN 906/97, zawierający tezę, że „sąd,
ustalając podstawę do wyliczenia renty uzupełniającej na rzecz poszkodowanego
górnika, który nabył prawo do emerytury, nie może odejmować zarobków uzyskiwa-
nych przez niego w tych ramach, w jakich mógłby je osiągać bez zawieszenia prawa
do emerytury lub zmniejszenia jej wysokości”.
W odpowiedzi na kasację strona pozwana wniosła o jej oddalenie. Uznała za
nietrafny zarzut powoda co do wadliwości zaliczenia jego dodatkowych zarobków do
osiąganych dochodów, podnosząc, że jego uzyskiwanie wynika z potencjalnych
możliwości zarobkowych, które powód realizuje dlatego, że był górnikiem tylko przez
7 lat i nie osiągnął wieku emerytalnego. Traktowanie więc powoda jak emeryta górni-
czego, który z założenia musiał przepracować 25 lat pod ziemią i nie jest w stanie
osiągać dodatkowych zarobków z powodu wyczerpania sił życiowych, uznała
za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Poszkodowany wskutek zdarzenia, które jest wypadkiem przy pracy, w celu
zrekompensowanie szkody na osobie wynikłej bezpośrednio lub pośrednio z uszko-
dzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia i ich konsekwencji majątkowych, dyspo-
nuje roszczeniami na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych oraz uzupełniającymi,
na podstawie przepisów prawa cywilnego. Wysokość wyrównania szkody z funduszu
ubezpieczeń społecznych następuje według wyraźnych kryteriów, którymi są - dla
renty - stopień niezdolności do pracy, a dla jednorazowego odszkodowania - pro-
centowy uszczerbek na zdrowiu.
Renta przewidziana w art. 444 § 2 k.c., należna od sprawcy, ma charakter
kompensacyjny i jej rozmiar zależy od rozmiaru szkody. Jakkolwiek więc pojęcie
szkody nie zostało w prawie zdefiniowane, to jednak, gdy podstawę określenia jej
wysokości stanowią zasady prawa cywilnego, wartością wyjściową jest pełna indem-
nizacja, która ma zastąpić przywrócenie stanu poprzedniego. Jest to miara szkody,
odwołująca się do przepisu art. 361 § 1 i 2 k.c.; stanowi ją hipotetyczny stan fak-
tyczny, który istniał by, gdyby nie doszło do wypadku. Restytucja obciążająca
sprawcę (osobę odpowiedzialną za szkodę) rządzi się zasadą, według której poszko-
dowany nie może w rezultacie uzyskać więcej niż stracił. Stratę rekompensuje się
4
więc z korzyściami (compensatio lucri cum damno) i wysokość szkody zmniejsza o
tyle, o ile poszkodowany odniósł z tego samego zdarzenia, które wywołało szkodę,
korzyść dotyczącą tych samych interesów, które ma zaspokoić odszkodowanie (por.
orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 2 sierpnia 1963 r., I PR 270/63, OSNCP 1964
nr 7-8, poz. 157 oraz OSPiKA 1964, poz. 220 z glosą A. Szpunara). Kompensacja
czyniona jest w interesie zobowiązanego do zapłaty odszkodowania, więc w sporze
między poszkodowanym pracownikiem i jego pracodawcą możliwe jest potrącenie
korzyści uzyskanych przez poszkodowanego w formie renty z ubezpieczenia spo-
łecznego. W tym wypadku szkoda, którą ma pokryć pracodawca, odpowiada różnicy
między pełną szkodą a rentą z ubezpieczenia społecznego.
Szkoda, której pokrycie obciąża pracodawcę na zasadach prawa cywilnego,
wyraża się w całkowitej lub częściowej utracie zdolności do zarobkowania, a ściśle w
uszczerbku majątkowym sprowadzonym do utraty korzyści, jakie poszkodowany
mógłby osiągnąć, gdyby wypadkowi nie uległ. Uszczerbkiem tym są zarobki, których
wartość ustala się przy domniemaniu, że poszkodowany uzyskałby podwyżki,
awanse, podjął dodatkowe czy też - po uzyskaniu nowych kwalifikacji - inne, lepiej
płatne zatrudnienie. Odszkodowanie następuje w granicach rozmiaru utraty zdolności
zarobkowych i dla jego ustalenia prawo cywilne posiłkuje się systemem ocen
uwzględniającym osobno ograniczenie i zniesienie fizjologicznej zdolności do zarob-
kowania. Przyjmuje się, zgodnie z tym rozróżnieniem, że wypadek powodujący cał-
kowitą niezdolność do pracy wywołuje szkodę polegającą na utracie całego zarobku,
który przypadałby poszkodowanemu, gdyby kontynuował zatrudnienie, więc odszko-
dowanie w takim wypadku musi uzupełniać zarówno zarobek utracony, jak również
brak tych wszystkich zarobków, których mógł się spodziewać w przyszłości, także
takich, które zgodnie z art. 103 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i
rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. Nr 162, poz. 1118 ze zm.)
mógłby osiągać bez wpływu na prawo do emerytury.
Gdy niezdolność do pracy spowodowana wypadkiem jest tylko częściowa, od-
szkodowanie następuje w granicach, jakie zakreśla rozmiar utraty tej zdolności, gdyż
częściowa niezdolność do pracy nie pozbawia poszkodowanego możliwości dalsze-
go zarobkowania, lecz powoduje tylko, że poszkodowany nie może uzyskiwać wyna-
grodzenia w pełnym zakresie. W takim wypadku renta wyrównawcza nie może więc
uwzględniać zarobku z innej, dodatkowej pracy, świadczonej w ramach zachowanej
zdolności. Wielokrotnie zresztą Sąd Najwyższy wypowiadał się w tej kwestii i stwier-
5
dzał, że jeśli utrata zdolności do pracy jest tylko częściowa, to szkoda jest mniejsza,
a co za tym idzie, wysokość renty należy zmniejszyć o taką kwotę, jaką poszkodo-
wany może miesięcznie zarobić w ramach swej zmniejszonej zdolności do pracy
(orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 1959 r., 1 CR 12/59, OSP 1960 z. 1,
poz.10, z dnia 26 października 1960 r., 2 CR 572/60, OSN 1962 nr 1, poz. 22, z dnia
23 lipca 1963 r. I CR 656/62, niepublikowane; z dnia 16 stycznia 1962 r. 4 CR
369/61, RPEiS 1963 nr 1, s. 342, z dnia 8 kwietnia 1963 r., 3 CR 435/62, RPEiS
1966 nr 1, s. 367, z dnia 5 marca 1965 r. II PR 50/65, OSNCP 1965 z. 11, s. 195
oraz wyroki z dnia 10 marca 1965 r., II PR 44/65; z dnia 12 czerwca 1969 r., I PR
151/69; z dnia 24 czerwca 1969 r., II PR 225/69 i z dnia 17 lipca 1975 r., I CR 370/75
- nie publikowane, a także z dnia 10 kwietnia 1975 r., I PRN 3/75, OSNCP 1976 nr 2,
poz. 36 i z dnia 9 lutego 1967 r., II PR 20/67, NP 1968 nr 1, s. 124 ).
Na usprawiedliwienie tezy, że dodatkowy zarobek emeryta należy traktować
inaczej, niż zarobek osoby nie doznającej ryzyka objętego zabezpieczeniem spo-
łecznym, należy sięgnąć do innych argumentów niż ujęte w kasacji. Zasadniczo
przytoczył je Sąd Rejonowy.
Zachowana możliwość zarobkowania związana jest z oceną ogólnej sprawno-
ści, przygotowania zawodowego, płcią, sytuacją na rynku pracy, a wreszcie wiekiem,
wiek powoduje bowiem naturalną utratę zdolności zarobkowej, a osiągnięcie pewnej
jego granicy stanowi ryzyko chronione świadczeniami z ubezpieczenia społecznego.
Po określonym czasie utracone korzyści sprowadzają się do kwot emerytury, w miej-
sce której, z powodu niewypracowania wymaganego stażu, wypłacana jest renta z
tytułu niezdolności do pracy. W odniesieniu do pracownika w wieku emerytalnym po
stronie strat nie zapisuje się zarobku, lecz emeryturę, w wysokości odpowiedniej do
jego statusu ubezpieczeniowego, zaś o tym, czy utracona emerytura wyczerpuje ca-
łość szkody, decyduje wykazanie, że podjąłby dla uzupełnienia swego dochodu jakąś
dodatkową pracę także wtedy, gdyby nie uległ wypadkowi. Oczywiste, że nie każdy,
kto uzyskuje prawo do emerytury jest niezdolny do pracy, choć emerytura jako
świadczenie z ubezpieczenia społecznego ma na celu ochronę starości i związane z
nim domniemane ograniczenie sprawności organizmu. W tym aspekcie może być
nawet traktowana jako pewien rodzaj renty (w dekrecie z dnia 25 czerwca 1954 r. o
powszechnym ubezpieczeniu społecznym, jednolity tekst: Dz.U. z 1958 r. Nr 23, poz.
97, nazywana była „rentą starczą”), a wiek emerytalny - ryzykiem związanym z nie-
zdolnością do utrzymania się z własnej pracy. Poszkodowany w stopniu częściowej
6
niezdolności do pracy dodatkową pracę jako emeryt świadczyłby bez względu na to,
czy uległ wypadkowi (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 29 października
1966 r., III CR 226/66, OSPiKA 1967 nr 12, poz. 285 z glosą S. Garlickiego oraz wy-
rok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 1973 r., I PR 491/73, OSNC 1974 nr 9, poz.
155).
Emerytura górnicza, wypłacana w trybie ustawy z dnia 1 lutego 1983 r. o za-
opatrzeniu emerytalnym górników i ich rodzin (jednolity tekst - Dz.U. z 1995 r. Nr 30,
poz. 154 ze zm.) w związku z art. 34 ust. 1 i art. 186 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia
1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, należy się
bez względu na wiek, po przepracowaniu 25 lat pod ziemią. Notoryjne jest, że górni-
cy po zaprzestaniu pracy górniczej, otrzymując emeryturę, pracują, błędne jest jed-
nak - jak uczyniono to w kasacji - traktowanie powoda, który nie osiągnął wieku eme-
rytalnego i nie przepracował 25 lat w pracy górniczej, na równi z osobami, które takie
warunki spełniły oraz twierdzenie, że wykorzystywanie zachowanych możliwości za-
robkowych nie umniejsza jego szkody. Eksponowaną przez skarżącego tezę, że do-
datkowe zatrudnienie jest jego prawem, a nie obowiązkiem, i że nie powinno być
brane pod uwagę przy ustalaniu renty, powiązać można jedynie z zasadą należności
emerytury z tytułu wysługi i zużycia organizmu, odnoszoną jednak wyłącznie do eme-
rytur przyznawanych po osiągnięciu wieku emerytalnego (ustawowego lub wcze-
śniejszego) lub - w wypadku emerytur górniczych, po wieloletniej wysłudze w szcze-
gólnych warunkach zatrudnienia.
Opierając kasację na pierwszej podstawie kasacyjnej z art. 3931
pkt 1 k.p.c.,
powód nie zakwestionował bezspornych zresztą faktów, że jako osoba urodzona w
1947 r., wiek emerytalny osiągnie dopiero w 2012 roku, a pracę górniczą wykonywał
tylko 7 lat. Ma to ten skutek, że nie jest i nie może być traktowany jako emeryt, także
gdy jego roszczenia opierają się tylko na przypuszczeniu, że w określonej sytuacji
nabyłby prawo do świadczenia emerytalnego. Nietrafnie więc powołał się na tezę
wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1998 r., II CKN 906/97 (nie publiko-
wany) dotyczącą ustalenia podstawy do wyliczenia renty uzupełniającej dla poszko-
dowanego górnika, który uzyskał prawo do emerytury, nie dostrzegając, że wyrok ten
nie odnosi się do sytuacji, gdy emerytura jest świadczeniem hipotetycznym. Powód
emerytem nie jest, więc jego argument o braku obowiązku umniejszania szkody
przez pracę w ramach zachowanej zdolności nie może być brany pod uwagę. War-
7
tość poniesionej przez niego szkody obejmuje tylko utratę emerytury jako surogatu
zarobku z pracy będącej tytułem tego świadczenia.
Konkluzję przedstawionych wywodów stanowi stwierdzenie, że zarobkowanie
w zakresie zachowanej zdolności do pracy nie podlega uwzględnieniu w podstawie
renty odszkodowawczej, jako nie objęte szkodą wyrządzoną wskutek wypadku. Od-
mienny - prezentowany przez powoda pogląd - prowadziłby do absurdalnego wnio-
sku, że wykonywanie pracy (w ramach zachowanej zdolności) i uzyskiwany z niej
zarobek powiększa szkodę i obowiązek odszkodowawczy sprawcy tej szkody,
W takiej sytuacji prawidłowo Sąd drugiej instancji, ustalając podstawę do wyli-
czenia renty uzupełniającej na rzecz poszkodowanego górnika, który wskutek wy-
padku przy pracy doznał częściowego ograniczenia zdolności zarobkowej i nie nabył
prawa do emerytury górniczej, nie objął zarobków uzyskiwanych przez niego w ra-
mach zachowanej zdolności do pracy, bez względu na to, czy może je osiągać bez
zawieszenia prawa do emerytury lub zmniejszenia jej wysokości.
Uwzględniając to, Sąd Najwyższy orzekł, jak sentencji (art. 39312
k.p.c.).
========================================