Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CKN 496/01
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 października 2002 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Marian Kocon (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Gerard Bieniek
SSN Jan Górowski
Protokolant Bogumiła Gruszka
w sprawie z powództwa B. Zakładów Drobiarskich
Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B.
przeciwko A. C.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 9 października 2002 r.,
kasacji strony powodowej od wyroku Sądu Okręgowego w B.
z dnia 25 stycznia 2000 r.,
oddala kasację; zasądza od powodowego Zakładu na rzecz
pozwanego 1.000 zł (jeden tysiąc) tytułem kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód twierdził w pozwie, że w dniu 31 stycznia 1995 r. zawarł z pozwanym
umowę kontraktacyjną, której przedmiotem był odchów cieląt. W wykonaniu tej
umowy dostarczył pozwanemu umówioną ich ilość. Powód poniósł szkodę
i dochodził odszkodowania składającego się z wartości dostarczonych, a nie
zwróconych cieląt.
Sąd Rejonowy w B. oddalił powództwo, a to z tej przyczyny, że powód nie
wykazał, aby pozwany nie wywiązał się z nałożonych w umowie kontraktacji
obowiązków producenta.
Apelację powoda od tego wyroku Sąd Okręgowy w B. – wyrokiem z dnia 25
stycznia 2000 r. - oddalił, ustalając, że powód nie był stroną umowy z dnia
31 stycznia 1995 r.
Kasacja powoda została oparta na podstawie drugiej z art. 3931
k.p.c.
Zdaniem skarżącego przy wydaniu wyroku Sądu Okręgowego doszło do
naruszenia art. 229, 230, 232 i 382 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Błędne jest zapatrywanie skarżącego, że twierdzenie prowadzące do
uzasadnienia roszczenia, iż był stroną umowy z dnia 31 stycznia 1995 r., zostało
przyznane przez pozwanego, i dlatego Sąd Okręgowy z obrazą art. 229, 230 k.p.c.
nie uznał jego za ustalone.
W pierwszym z tych przepisów chodzi o fakty sądownie przyznane przez
stronę przeciwną, a w drugim o fakty przez nią wyraźnie nie zaprzeczone.
Przyznanie strony w rozumieniu art. 229 k.p.c., jest to przyjęcie za
prawdziwe w drodze wyraźnego oświadczenia woli złożonego w toku
postępowania /ustnie lub pisemnie/ podanych przez stronę przeciwną korzystnych
dla niej faktów. Zwykle strona wprost oświadcza, że „ten fakt przyznaję”, albo
„temu faktowi przeczę”.
Pozwany natomiast w toku postępowania w niniejszej sprawie nie złożył
oświadczenia, że przyznaje podaną w pozwie okoliczność, iż skarżący był stroną
umowy z dnia 31 stycznia 1995 r.
3
Błędne jest też zapatrywanie skarżącego, że Sąd Okręgowy z naruszeniem
art. 230 k.p.c. nie uznał tej okoliczności za przyznaną. W myśl bowiem art. 230
k.p.c. w wypadkach, w których strona nie wypowie się co do twierdzeń strony
przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może te fakty
uznać za przyznane /tzw. milczące przyznanie/. Podstawą takiego uznania jest
domniemanie, że niezaprzeczone przez stronę przeciwną okoliczności faktyczne
są prawdziwe. Artykuł 230 k.p.c. w tym przypadku operuje fikcją przyznania przez
stronę przeciwną przytoczonych okoliczności faktycznych. Fikcja ta ma o tyle
zastosowanie, o ile w aktach sprawy nie znajdują się dowody, których treść
nasuwa wątpliwości co do prawdziwości tych okoliczności. Domniemanie ich
prawdziwości nie może mieć miejsca, o ile okoliczności te budzą wątpliwości co do
zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy /art. 229 in fine k.p.c./.
Trzeba tu zauważyć, że strona z pobudek, które nie muszą być znane
sądowi uznaje prawdziwość pewnej okoliczności dlatego, że chce uznać. Przeto
każde przyznanie faktu jest oparte na woli oświadczenia prawdy. W istocie rzeczy,
gdyby pozwany oświadczył, że przyznaje fakt, chociaż nie jest prawdziwy, to nie
można byłoby jego oświadczenia uznać za przyznanie. Jeżeli „przyznać” znaczy
uznać za słuszne, za prawdziwe, to wyraz przyznaje, chociaż nie uznaje za
prawdziwe, zawiera w sobie wewnętrzną sprzeczność będącą zamaskowanym
przeczeniem. I dalej, zasada dyspozycyjności nie rozciąga się tak daleko, aby
strona mogła zmusić sąd do uznania faktu za prawdziwy, którego sama nie uznaje
za taki; tylko fakty uznane za prawdziwe przez obie strony mogą zwolnić sąd od
obowiązku ich sprawdzenia, gdyż władza państwowa, której organem jest sąd, nie
ma interesu w tym, aby sprawdzać fakty, co do których strony są zgodne. Stąd
wynika, że przyznanie okoliczności faktycznych może mieć znaczenie dowodowe
tylko o tyle, o ile rzeczywiście odpowiada prawdzie, tj. o ile nie dotyczy faktów
niemożliwych, albo nie przeczy faktom, których prawdziwość jest oczywista lub
ustalona za pomocą wiarygodnych dowodów.
W każdym konkretnym wypadku zależy przeto od uznania sądu, czy
oprze się on na twierdzeniu strony, któremu strona przeciwna nie zaprzeczyła.
Sąd powinien tu przede wszystkim porównać fakty niezaprzeczone z faktami
już udowodnionymi, a następnie rozważyć całokształt okoliczności sprawy,
gdyż dopiero uwzględniając wyniki całej rozprawy może uznać fakty
4
niezaprzeczone za przyznane /art. 230 k.p.c./. Sąd nie może więc bez
żadnego uzasadnienia przyjmować, że każde twierdzenie strony, któremu
strona przeciwna wyraźnie nie zaprzeczyła, jest zgodne z prawdą, a tym sa-
mym nie wymaga udowodnienia.
Z dokumentu obejmującego umowę z dnia 31 stycznia 1995 r. wynika, jak
ustalił Sąd Okręgowy, że stroną tej umowy była „A. H. Spółka Akcyjna z siedzibą
w W., a nie skarżący, jak podał on w pozwie. Zasadnie więc Sąd Okręgowy tej
podanej przez skarżącego okoliczności nie uznał za ustaloną.
Z tych przyczyn orzeczono, jak w wyroku /art. 39312
k.p.c./.
db