Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 26 listopada 2002 r., V CKN 1445/00
Dokonana z naruszeniem zakazu wynikającego z norm prawa
publicznego czynność prawna kształtująca stosunki cywilnoprawne jest
nieważna (art. 58 § 1 k.c.).
Sędzia SN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący)
Sędzia SN Gerard Bieniek (sprawozdawca)
Sędzia SN Marek Sychowicz
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa syndyka masy upadłości Towarzystwa
Ubezpieczeniowego „F.” S.A. w K. przeciwko Bankowi Współpracy Regionalnej S.A.
w K. o zapłatę, po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 26 listopada 2002 r. na
rozprawie kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z
dnia 9 lutego 2000 r.
oddalił kasację i zasądził od strony pozwanej na rzecz strony powodowej
kwotę 3000 zł tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Syndyk masy upadłości Towarzystwa Ubezpieczeniowego „F.” S.A. domagał
się zasądzenia od pozwanego Banku Współpracy Regionalnej S.A. w K. i Wiesława
O. in solidum kwoty 750 022,89 zł, twierdząc, że Towarzystwo udzieliło pozwanemu
Bankowi gwarancji ubezpieczeniowej, mocą której zobowiązało się do zapłacenia
wszelkich zobowiązań ciążących na Przedsiębiorstwie Produkcyjno-Usługowym „I.”,
spółce z o.o. w T. z tytułu umowy kredytowej z dnia 23 września 1994 r. Okazało
się, że pozwany Bank udzielił kredytu nie wymienionej spółce, lecz
Przedsiębiorstwu Produkcyjno-Handlowo Usługowemu „I.” w L. Skoro Towarzystwo,
jako ubezpieczyciel, przekazało pozwanemu Bankowi kwotę odpowiadającą
wysokości niespłaconego kredytu z odsetkami, to spełniło świadczenie nienależne,
którego zwrotu żąda.
Rozpoznając sprawę po raz pierwszy, Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem
z dnia 6 maja 1998 r. powództwo oddalił, uznał bowiem, że nie jest prawdziwe
twierdzenie powoda, jakoby kredyt został udzielony podmiotowi innemu niż spółka z
o.o. „I.” w T. Pogląd ten podzielił Sąd Apelacyjny, podnosząc dodatkowo, że
wniosek o kredyt złożyła ta spółka, umowę kredytu zawarły osoby upoważnione do
jej reprezentowania, a kwotę kredytu przelano na konto tej spółki. Sąd Apelacyjny
uchylił jednak wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi
Okręgowemu, biorąc z urzędu pod uwagę, że nie zbadano ważności gwarancji
ubezpieczeniowej udzielonej przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe „F.” oraz
ważności umowy ubezpieczenia. W szczególności nie wyjaśniono, czy
Towarzystwo miało zezwolenie Ministra Finansów na prowadzenie działalności
ubezpieczeniowej w zakresie udzielania gwarancji ubezpieczeniowych i
ubezpieczenia kredytów; brak takiego zezwolenia skutkowałoby nieważnością
umowy ubezpieczenia kredytu.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 13 lipca
1999 r. powództwo uwzględnił w stosunku do pozwanego Banku, oddalając je w
całości wobec pozwanego Wiesława O., ustalono bowiem, że Towarzystwo
Ubezpieczeniowe „F.” nigdy nie dysponowało zezwoleniem Ministra Finansów na
prowadzenie działalności ubezpieczeniowej w zakresie ubezpieczenia kredytów i
udzielenia gwarancji ubezpieczeniowych. Zawarta zatem umowa ubezpieczenia
kredytu jest nieważna, a spełnione świadczenie – nienależne.
Wyrokiem z dnia 9 lutego 2000 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego
Banku, podnosząc, że zezwolenie Ministra Finansów jest decyzją administracyjną,
a zatem dokonanie czynności prawnej bez wymaganej decyzji powoduje jej
nieważność. W świetle art. 91 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności
ubezpieczeniowej (jedn. tekst: Dz.U. z 1996 r. Nr 11, poz. 52 ze zm. – dalej:
"u.d.u."), podejmowanie działalności ubezpieczeniowej bez wymaganego
zezwolenia jest czynem zabronionym. Sąd ten odrzucił także możliwość
zastosowania konwersji, jest ona bowiem możliwa tylko wtedy, gdy dotknięta
nieważnością czynność prawna spełnia przesłanki innej czynności prawnej,
usprawiedliwiające utrzymanie jej w nowej postaci jako czynności ważnej.
Konwersja nie może jednak prowadzić do obejścia ustawy, a w szczególności
prowadzić do przemiany czynu zabronionego w czynność prawną dopuszczalną, w
ramach obowiązującego porządku prawnego. Zawarta przez strony ugoda nie miała
natomiast ważnej przyczyny (causae); skoro na Towarzystwie nie ciążyło ważne
zobowiązanie, to causa solvendi była nieważna, a tym samym ugoda była
nieważna.
Wyrok ten pozwany Bank zaskarżył kasacją, jako podstawę kasacyjną
wskazując naruszenie prawa materialnego, tj. art. 2 u.d.u., art. 58 § 1 i art. 410 § 2
k.c. i wnioskując o zmianę wyroku i oddalenie powództwa, względnie o jego
uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W kasacji pozwany Bank zakwestionował dwa podstawowe stwierdzenia Sądu
Apelacyjnego, które legły u podstaw oddalenia apelacji. Po pierwsze,
zakwestionował stanowisko, że czynność prawna w postaci udzielenia gwarancji
ubezpieczeniowej i zawarcie umowy ubezpieczenia kredytu zawarta przez
ubezpieczyciela, tj. Towarzystwo Ubezpieczeniowe „F.” bez wymaganego ustawą
zezwolenia Ministra Finansów, jest nieważna jako sprzeczna z ustawą. Po drugie,
zarzucił, że Sąd drugiej instancji bezzasadnie odmówił zastosowania konwersji.
Podejmując pierwszy problem należy zauważyć, że z ustawy z dnia 28 lipca
1990 r. o działalności ubezpieczeniowej wynika, iż działalność ubezpieczeniowa
może być prowadzona wyłącznie za zezwoleniem Ministra Finansów. Zezwolenie to
obejmuje m.in. rzeczowy zakres działania zakładu ubezpieczeń i jest wydawane na
prowadzenie działalności ubezpieczeniowej w zakresie jednej lub kilku grup
ubezpieczeń albo jednego lub kilku rodzajów ubezpieczeń, wymienionych w
załączniku do ustawy (art. 32 ust. 1 w związku z art. 30 ust. 2 pkt 1). Także zmiany
obszaru lub rzeczowego zakresu działania zakładu ubezpieczeń wymagają
zezwolenia Ministra Finansów. W sprawie niniejszej jest poza sporem, że
Towarzystwo Ubezpieczeniowe „F.” nie posiadało zezwolenia Ministra Finansów na
prowadzenie działalności ubezpieczeniowej w zakresie udzielania gwarancji
ubezpieczeniowych, jak i ubezpieczenia kredytów. Spór dotyczy jedynie tego, jakie
skutki prawne związane są z czynnością prawną (udzieleniem gwarancji
ubezpieczeniowej), dokonaną bez zezwolenia Ministra Finansów na prowadzenie
tej działalności przez zakład ubezpieczeń.
Pozwany Bank, odrzucając zastosowanie w tym przypadku sankcji
nieważności czynności prawnej, podniósł, że takie stanowisko było uzasadnione
pod rządem obowiązywania art. 36 k.c., który normował tzw. specjalną zdolność
prawną osoby prawnej. W związku z tym należy przypomnieć, że zgodnie z tym
przepisem, zdolność prawna osoby prawnej nie obejmowała praw i obowiązków
wyłączonych przez ustawę lub oparty na niej statut. Nie obejmowała również praw i
obowiązków, które nie były związane z zakresem zadań danej osoby prawnej, nie
wpływało to jednak na ważność czynności prawnej, chyba że druga strona
wiedziała, iż czynność dotyczy takich praw lub obowiązków. Jeśli zatem pozwany
Bank utrzymuje, że pod rządem art. 36 k.c. aktualna byłaby sankcja nieważności
czynności prawnej, to należy zauważyć, że końcowa część tego przepisu zaprzecza
temu twierdzeniu. Istotne jest wszakże to, że niezależnie od tego, jaki podmiot
prawa cywilnego dokonuje czynności prawnej, to w razie sprzeczności tej czynności
z ustawą lub gdy ma ona na celu obejście ustawy, czynność ta jest nieważna (art.
58 § 1 k.c.).
Przyjmuje się zgodnie, że zakazy dokonywania czynności prawnych mogą
wynikać m.in. z norm prawa publicznego, w szczególności prawa
administracyjnego, a w razie ich naruszenia stosuje się właściwe dla nich sankcje
określone w odpowiednich gałęziach prawa. Jeżeli jednak cel takiej normy
wskazuje, że ma ona zapobiegać ukształtowaniu się stosunku cywilnoprawnego
sprzecznego z nią, wówczas należy przyjąć, iż czynność prawna jest bezwzględnie
nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c. Cały system prawa tworzy bowiem jedność i
dlatego nie może być tak, aby zakazane normami prawa publicznego działania były
przedmiotem ważnych zobowiązań podjętych w umowach cywilnoprawnych. Takie
zakazy pojawiają się m.in. w przepisach prawa administracyjnego w postaci
zastrzeżenia wymagającego wydania aktu administracyjnego (decyzji) na
dokonanie konkretnej czynności prawnej lub dokonywanie czynności prawnych
określonego rodzaju. Taki przypadek występuje w niniejszej sprawie, skoro
podejmowanie przez ubezpieczyciela działalności m.in. w dziedzinie ubezpieczenia
kredytów i udzielanie gwarancji ubezpieczenia kredytu wymagało zezwolenia
Ministra Finansów, ubezpieczenie kredytów i udzielanie gwarancji
ubezpieczeniowych następowało właśnie przez czynności cywilnoprawne
(zawieranie umów).
Powstaje oczywiście pytanie, czy celem przepisów wymagających uzyskanie
przez ubezpieczyciela zezwolenia Ministra Finansów na ubezpieczenie kredytów i
udzielenie gwarancji ubezpieczeniowych jest zapobieganie kształtowaniu się
stosunków cywilnoprawnych, tj. zawieraniu umów ubezpieczenia kredytu względnie
udzielenie gwarancji ubezpieczeniowej kredytu, bez tego zezwolenia. Należy na nie
odpowiedzieć pozytywnie. Zarówno w interesie kredytodawcy, jak i kredytobiorcy
leży, aby ubezpieczenie kredytu bądź udzielenia gwarancji ubezpieczenia dokonał
zakład ubezpieczeń, który ma zezwolenie na prowadzenie działalności
ubezpieczeniowej w tej dziedzinie, w przeciwnym razie takie czynności prawne są
nieważne. W konsekwencji, stanowisko Sądu Apelacyjnego w tym przedmiocie jest
trafne.
Drugi problem prawny związany jest z konwersją czynności prawnej, której
zastosowania – w odniesieniu do nieważności gwarancji ubezpieczeniowej –
odmówił Sąd Apelacyjny. Podejmując ten problem należy przede wszystkim
zauważyć, że przepisy polskiego prawa cywilnego nie zawierają normatywnej
podstawy tej konstrukcji prawnej, a mimo to przyjmuje się – zresztą z różnym
uzasadnieniem – możliwość zastosowania konstrukcji konwersji czynności prawnej.
Jej przedmiotem może być tylko istniejąca, lecz nieważna czynność prawna, która
odpowiada wszystkim istotnym wymogom innej, tzw. zastępczej czynności prawnej,
przez co należy rozumieć każdą czynność prawną o innych skutkach albo o innej
treści aniżeli czynność nieważna, jeżeli umożliwia ona osiągnięcie zamierzonego
praktycznie celu. Jednocześnie można przypuszczać, że strony dokonałyby
zastępczej czynności prawnej, gdyby wiedziały, że dokonana przez nie czynność
prawna jest nieważna.
Z rozumowania określonego mianem "konwersji" Sąd Najwyższy korzystał w
szczególności dla utrzymania testamentów allograficznych jako testamentów
ustnych, dla uznania deklaracji wekslowej jako poręczenia cywilnego, dla uznania
innego rodzaju ubezpieczenia, które zapewniałoby przynajmniej częściową
rekompensatę strat, oraz dla uznania innego rodzaju kredytu, dozwolonego przez
prawo.
Powstaje zatem pytanie, czy gwarancja ubezpieczeniowa udzielona w dniu 15
września 1994 r. przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe „F.” S.A. na wniosek
Przedsiębiorstwa Produkcyjnego Handlowo Usługowego, „I.” może być w drodze
konwersji uznana za poręczenie cywilnoprawne w rozumieniu art. 876 i nast. k.c.
Na to pytanie należy odpowiedzieć negatywnie. Pomijając argumenty przytoczone
w tym przedmiocie przez Sąd drugiej instancji, należy zauważyć, że stronami
umowy ubezpieczenia kredytu (udzielenia gwarancji ubezpieczeniowej) były
Towarzystwo Ubezpieczeniowe i Przedsiębiorstwo Handlowe Usługowe „I.” – jako
kredytobiorca (dłużnik), tymczasem stronami umowy poręczenia są poręczyciel i
wierzyciel (art. 876 k.c.), a zatem, aby skutecznie mówić o poręczeniu, stronami
umowy powinny być Towarzystwo Ubezpieczeniowe jako poręczyciel i Bank
Współpracy Regionalnej S.A. jako wierzyciel. To podstawowe wymaganie nie
zostało spełnione, co przesądza, że w tym przypadku o zastosowaniu konwersji nie
może być mowy.
Z tych względów, skoro kasacja nie zawiera usprawiedliwionych podstaw,
należało ją oddalić (art. 39312
k.p.c.).