Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 22 października 2003 r., II CK 161/02
Działanie w celu osiągnięcia zysku (zarobkowe) nie jest konieczną
przesłanką zakwalifikowania określonego podmiotu jako przedsiębiorcy w
rozumieniu art. 2 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej
konkurencji (Dz.U. Nr 47, poz. 21 ze zm.).
Sędzia SN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący)
Sędzia SN Mirosława Wysocka (sprawozdawca)
Sędzia SA Włodzimierz Gawrylczyk
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa "T.", spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością w Ł. przeciwko Stowarzyszeniu Użytkowników Osiedlowej
Telewizji Satelitarnej "R.-S." w Ł. o zaniechanie czynów nieuczciwej konkurencji, po
rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 22 października 2003 r., kasacji
strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 15 października
2001 r.
oddalił kasację.
Uzasadnienie
Spółka z o.o. „T” w Ł. wnosiła o zobowiązanie Stowarzyszenia Użytkowników
Osiedlowej Telewizji Satelitarnej „R.-S.” w Ł. do złożenia wielokrotnego
oświadczenia w prasie lokalnej, własnej sieci kablowej, na internetowych stronach
stowarzyszenia oraz w formie pisemnych komunikatów rozprowadzanych w
budynkach, w których świadczone są przez pozwanego usługi z zakresu telewizji
kablowej, przyznającego fakt świadczenia usług telekomunikacyjnych polegających
na transmisji danych (połączeniach internetowych) przy wykorzystaniu własnej sieci
kablowej wbrew obowiązującemu prawu, bez wymaganej koncesji, do dnia 31
grudnia 2000 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 15 października 2001 r. oddalił
apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 9 marca 2001 r.,
którym powództwo oddalono. Aprobując ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu
pierwszej instancji, Sąd Apelacyjny oparł rozstrzygnięcie na następujących
podstawach.
Jednym z celów statutowych stowarzyszenia jest podejmowanie działań
umożliwiających jego członkom korzystanie z internetu przy wykorzystaniu sieci
kablowej stowarzyszenia. Statut stowarzyszenia przewiduje odrębnie możliwość
prowadzenia działalności gospodarczej, jednak nie podjęto wymaganej do tego
uchwały. Działanie polegające na udostępnieniu połączeń internetowych przez sieć
kablową prowadzone jest w ramach wypełniania statutowych celów stowarzyszenia;
nie jest nastawione na osiągnięcie zysku, przeciwnie – wymaga subsydiowania.
Krąg osób, do których usługa ta jest skierowana jest ściśle ograniczony do
członków stowarzyszenia. Ten cel działania oraz ograniczony zakres osób, do
których jest ono skierowane, przesądza o tym, że pozwane stowarzyszenie nie
może być uznane za przedsiębiorcę w rozumieniu art. 2 ustawy z dnia 16 kwietnia
1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. Nr 47, poz. 21 ze zm. – dalej:
"u.z.n.k.").
Sąd Apelacyjny podkreślił, że z art. 1 u.z.n.k. wynika, iż czynu nieuczciwej
konkurencji może dopuścić się jedynie inny przedsiębiorca, a art. 2 ustawy
uzależnia uznanie określonego podmiotu za przedsiębiorcę od uczestniczenia w
działalności gospodarczej. Działalność gospodarczą wyróżnia podporządkowanie
regułom opłacalności i zysku, co oznacza, że nie można w ogóle mówić o
działalności gospodarczej prowadzonej nie w celach zarobkowych.
Działalność pozwanego stowarzyszenia nie jest podporządkowana regułom
opłacalności i zysku, a powód nie wykazał, by prowadziło ono działanie zmierzające
do osiągnięcia innego celu aniżeli realizacja statutowego obowiązku zapewnienia
członkom dostępu do internetu, w szczególności, by jego działanie miało na celu
osiągnięcie zysku. Tym samym nie zostało, w ocenie Sądu, wykazane, by pozwany
prowadził działalność gospodarczą w rozumieniu powołanych przepisów.
Sąd podkreślił także brak podstaw do przyjęcia, by stowarzyszenie prowadziło
działania wykraczające poza statutowe cele. Wypełnia ono jedynie te cele, w
stosunku do ograniczonego kręgu osób – wyłącznie członków stowarzyszenia.
Sąd Apelacyjny stwierdził także, powołując się na postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 29 kwietnia 1998 r., III CZP 7/98 (OSNC 1998, nr 11, poz.
188), że nie jest działalnością gospodarczą działalność prowadzona na potrzeby
samej osoby prawnej lub zrzeszonych w niej członków.
Z tych względów nie uwzględniono zarzutów apelacyjnych skierowanych
przeciwko tezie Sądu pierwszej instancji, że pozwane stowarzyszenie nie może
być, w zakresie działania polegającego na świadczeniu swym członkom usługi
dostępu do internetu, uznane za przedsiębiorcę w rozumieniu ustawy o zwalczaniu
nieuczciwej konkurencji, a tym samym nie może popełnić czynu nieuczciwej
konkurencji w rozumieniu art. 3 tej ustawy.
Sąd Apelacyjny zaaprobował także stanowisko Sądu pierwszej instancji
odnośnie do braku przedmiotowych przesłanek czynu nieuczciwej konkurencji.
Istota deliktu, którego popełnienie powód przypisywał pozwanemu, wyrażać
się miała – według powoda – w tym, że pozwane stowarzyszenie prowadziło sporną
działalność bez uzyskania wymaganej przez prawo koncesji, a więc działając
sprzecznie z prawem; stowarzyszenie, nie ponosząc wysokich kosztów uzyskania
koncesji, mogło zapewnić usługę dostępu do internetu za cenę o połowę niższą, niż
powód, który koszty koncesji poniósł i musiał je uwzględnić przy kształtowaniu ceny
za własne usługi.
W ocenie Sądu, brak podstaw do uznania, by pozwany, działając bez koncesji,
naruszał prawo. Obowiązująca wówczas ustawa z dnia 23 listopada 1990 r. o
łączności (Dz.U. Nr 86, poz. 504 ze zm.) – uchylona w zakresie istotnych tu
regulacji z dniem 1 stycznia 2001 r. przez ustawę z dnia 21 lipca 2000 r. – Prawo
telekomunikacyjne (Dz.U. Nr 73, poz. 564) – pozostawiała kwestię wymagań i
udzielania koncesji wymienionym tam organom administracji państwowej,
rozstrzygającym je w formie decyzji administracyjnych. Kwestie te nie podlegają
niezależnemu rozstrzyganiu przez sąd powszechny. W tym zakresie dla oceny
legalności działania pozwanego miarodajne są wyniki kontroli, przeprowadzonej
przez uprawniony do tego organ – Państwową Inspekcję Telekomunikacyjną i
Pocztową, która dokonując kontroli przewidzianej przez art. 29 ust. 3 i 4 ustawy o
łączności nie stwierdziła, by pozwane stowarzyszenie, działając bez koncesji,
naruszyło wymagane przepisy, bowiem do jej uzyskania nie było zobowiązane. Z
tych względów Sąd nie dopatrzył się podstaw do przypisania pozwanemu
bezprawnego (bez wymaganej koncesji) działania, a więc deliktu w rozumieniu art.
3 ustawy.
Sąd podniósł ponadto, że pozwana nie wykazała w procesie wpływu, jaki na
cenę jego usługi związanej z udzielaniem dostępu do internetu, miało poniesienie
kosztów koncesji.
Kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego strona powodowa oparła na obu
podstawach wymienionych w art. 3931
k.p.c. W ramach podstawy naruszenia prawa
materialnego skarżąca zarzuciła naruszenie art. 2 u.z.n.k. przez jego błędną
wykładnię i wadliwe przyjęcie, że przedsiębiorcą w rozumieniu art. 2 tej ustawy nie
może być stowarzyszenie, które mimo, że po podjęciu odpowiedniej uchwały może
prowadzić działalność gospodarczą, stosownie do postanowień statutu, formalnie
nie prowadzi takiej działalności, przy jednoczesnym pominięciu zawodowego
charakteru prowadzonej przez pozwanego działalności. W ramach podstawy drugiej
skarżąca zarzuciła naruszenie art. 233 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez
przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów i bezpodstawne przyjęcie, że
pozwany nie działa w celach zarobkowych, a swoje usługi może świadczyć tylko
ograniczonemu kręgowi osób – jedynie członkom stowarzyszenia, czego skutkiem
było uznanie, że pozwany nie podlega ustawie o zwalczaniu nieuczciwej
konkurencji.
Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Bezpodstawny jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., który przez
zakwestionowanie prawidłowości oceny dowodów zmierza do podważenia ustalenia
Sądu, że pozwane stowarzyszenie nie działa w celach zarobkowych oraz że może
świadczyć usługi tylko zamkniętemu kręgowi odbiorców. Zarzut wadliwego uznania
przez Sąd drugiej instancji, „że nie zostało wykazane, iż w niniejszej sprawie
konieczne i uzasadnione jest przeprowadzenie dowodu z ustnej uzupełniającej
opinii biegłego” został wadliwie ujęty w ramach podstawy naruszenia art. 233 § 1
k.p.c. Niezależnie od tego, okoliczności, które – według skarżącego – wymagały
wyjaśnienia na podstawie opinii biegłego, nie mogły mieć dla sprawy
przesądzającego znaczenia. Sąd ustalił – i to ustalenie nie zostało podważone – że
stowarzyszenie, działając zgodnie ze statutem, świadczy usługi wyłącznie swoim
członkom. Okoliczność, czy z technicznego punktu widzenia pozwany miał
potencjalną możliwość świadczenia usług w szerszym zakresie, jeżeli nie
wykazano, by z możliwości takiej (jeśli ją ma) kiedykolwiek skorzystał, nie miała
doniosłości prawnej. Przy braku stwierdzenia określonego działania nie ma
naruszenia interesu innego przedsiębiorcy. Aby można było mówić o zagrożeniu
tego interesu, konieczne byłoby wykazanie konkretnych przesłanek takiego
rzeczywistego zagrożenia, do czego nie byłoby wystarczające stwierdzenie
dysponowania określonymi możliwościami technicznymi. Zauważyć należy, że
żądanie powoda jednoznacznie dotyczy dokonanych – według niego – aktów
nieuczciwej konkurencji, skoro powód domagał się złożenia oświadczenia
„przyznającego fakt świadczenia (bezprawnie) usług telekomunikacyjnych”. Ten
więc konkretnie fakt musiałby zostać udowodniony, a rozważanie hipotetycznych
możliwości działania nie mogło prowadzić do uwzględnienia żądania powoda, tak
jak zostało ono sprecyzowane.
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w odniesieniu do stanowiska Sądu, że
pozwane stowarzyszenie nie działało w celach zarobkowych jest zupełnie
gołosłowny. Powód nie zaoferował dowodów mogących stanowić podstawę
ustalenia, że działalność pozwanego miała charakter zarobkowy. Brak zatem takich
dowodów, których nierozważenie z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c. miałoby
prowadzić do błędnego ustalenia przez Sąd niezarobkowego charakteru tej
działalności.
W tym stanie rzeczy ocenie prawnej podlegał wiążąco ustalony w sprawie stan
faktyczny. Poza rozważaniami w ramach tej oceny pozostaną te wywody kasacji,
które czynione są przy założeniu, że pozwane stowarzyszenie działało w celu
osiągnięcia zysku.
Nie można odmówić racji skarżącemu, jeżeli kwestionuje stanowisko Sądu, że
pozwane Stowarzyszenie Użytkowników Osiedlowej Telewizji Satelitarnej nie może
być uznane za przedsiębiorcę w rozumieniu art. 2 u.z.n.k. Na ocenie Sądu
zaważyło przyjęcie stanowczej tezy, że działanie nie w celach zarobkowych
wyłącza uznanie danego podmiotu jako uczestniczącego w działalności
gospodarczej. Bez wątpienia, zarobkowy charakter działalności jest konieczną
cechą przedsiębiorcy w rozumieniu ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. – Prawo
działalności gospodarczej (Dz.U. Nr 101, poz. 1178 ze zm.), co wyraźnie wynika z
art. 2 ust. 1 i 2. Na tle tej ustawy zarówno w literaturze, jak i w orzecznictwie Sądu
Najwyższego (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 18
czerwca 1991 r., III CZP 40/91, OSNCP 1992, nr 2, poz. 17) podkreślano, że aby
można było mówić o działalności gospodarczej, celem przedsiębiorcy musi być
osiągnięcie zysku.
Definicja zawarta w art. 2 ust. 2 Prawa o działalności gospodarczej jest
definicją na użytek tej ustawy. Poza nią w porządku prawnym funkcjonuje jeszcze
kilka definicji przedsiębiorcy, w tym – mająca charakter szczególny i autonomiczny
– definicja sformułowana w art. 2 u.z.n.k., dla potrzeb tej właśnie ustawy. Definicja
ta wyraźnie odbiega od określenia, którego używa się w ustawie o działalności
gospodarczej.
Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji posługuje się niewątpliwie
szerszym pojęciem przedsiębiorcy, obejmując nim osoby fizyczne i prawne oraz
organizacje, które prowadząc działalność zarobkową lub zawodową, uczestniczą w
działalności gospodarczej.
Przede wszystkim zwraca więc uwagę odróżnienie podmiotów prowadzących
działalność zarobkową od podmiotów prowadzących działalność zawodową.
Działanie w celu osiągnięcia zysku (zarobkowe) nie jest konieczną przesłanką
zakwalifikowania określonego podmiotu jako przedsiębiorcy w rozumieniu art. 2 ust.
2 u.z.n.k. Przedsiębiorcami w rozumieniu tego przepisu mogą więc także być
podmioty prowadzące działalność zawodową, nie w celu osiągnięcia zysku.
Oczywiście, owo działanie, aby miało charakter „zawodowy”, musi odpowiadać
określonym cechom (stałość, ciągłość, organizacja). Chociaż więc przedmiotem
ustawy jest zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w działalności
gospodarczej (art. 1), to pojęcie tej działalności w rozumieniu ustawy nie jest
nierozerwalnie związane z działaniem nastawionym na osiągnięcie zysku.
Zauważyć przy tym trzeba, że analogiczne odróżnienie występuje w art. 431
k.c., wprowadzonym przez ustawę z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy –
kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 49, poz. 408), który definiuje
przedsiębiorcę jako osobę fizyczną, prawną oraz jednostkę organizacyjną (o której
mowa w art. 331
§ 1 k.c.), prowadzącą we własnym imieniu działalność
gospodarczą lub zawodową. Ogólna formuła tego przepisu dopuszcza działalność
gospodarczą nienastawioną na osiąganie zysku.
Niezależnie od omówionego aspektu pojęcia przedsiębiorcy w rozumieniu
ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, zauważyć należy, że art. 2 posługuje
się pojęciem „uczestniczenia” w działalności gospodarczej, a więc pojęciem
znaczeniowo pojemnym. Określony podmiot może zatem, prowadząc działalność
zawodową uczestniczyć w działalności gospodarczej, chociaż nie działa dla
zarobku. Uczestniczenie w obrocie gospodarczym może polegać na różnych
zachowaniach, które mogą mieć wpływ na bieżące albo przyszłe wyniki działalności
przedsiębiorców lub interesy klientów.
O tym, czy takie uczestnictwo występuje, decyduje nie tylko wola danego
podmiotu, ale przede wszystkim obiektywna ocena charakteru i rozmiaru jego
działania. Cechy te mogą powodować, że dany podmiot, sam nie działając w celu
osiągnięcia zysku, oddziaływuje na określoną sferę gospodarczą.
Z niespornych okoliczności sprawy wynika, że pozwane stowarzyszenie
działało w sposób profesjonalny (odpowiadający cechom działalności „zawodowej”)
oraz że teren i rozmiary jego działania (około 8000 członków, na rzecz których
świadczyło usługi oraz nastawienie się na powiększanie tego zakresu, o czym
świadczy prowadzenie akcji reklamowych) były znaczne. Stowarzyszenie
operowało w dziedzinie obecnie bardzo atrakcyjnej i objętej silną konkurencją.
Obiektywnie, efekty jego działania nie mogły pozostawać bez wpływu na
działalność podmiotów świadczących (w ramach zarobkowej działalności
gospodarczej) usługi w tym zakresie z tej choćby oczywistej przyczyny, że odbierało
im potencjalnych klientów. Trudno w takiej sytuacji zanegować, że pozwane
stowarzyszenie, swą zawodową choć nienastawioną na zysk aktywnością
„uczestniczyło” w działalności gospodarczej, wpływając na nią i na sytuację innych
podmiotów działających w danej sferze. Taka sytuacja mieścić się może w szeroko
rozumianym pojęciu konkurencji.
Nie można więc a priori wykluczyć możliwości zaliczenia takiego
stowarzyszenia, tylko ze względu na niezarobkowy charakter prowadzonego
przezeń przedsięwzięcia, do kręgu podmiotów definiowanych przez art. 2 u.z.n.k.
Założenie takie nie godzi w inicjatywy obywateli, którzy posługując się dopuszczaną
przez prawo formą organizowania się, potrafią zaspokoić swoje potrzeby w danej
dziedzinie w sposób dogodniejszy i tańszy, niż zapewniłoby to im korzystanie z
konwencjonalnych usług. Do tego momentu, do którego działanie takie nie będzie
bezprawne, pozostanie ono niezagrożone. Jeżeli jednak wykorzystanie takiej formy
służyłoby obejściu zasad obowiązujących w sferze gospodarczej, to brak byłoby
argumentów przeciwko zastosowaniu właściwych środków, w tym także
przewidzianych w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, oczywiście przy
spełnieniu wszystkich przesłanek uznania danego zachowania za delikt nieuczciwej
konkurencji.
W każdym razie, nie można odmówić racji skarżącemu, jeżeli zarzuca Sądowi
wadliwą wykładnię art. 2 u.z.n.k., opartą na tezie, że prowadzenie działalności nie w
celach zarobkowych wyklucza uznanie jej za działalność gospodarczą, i
konsekwentnie – wyklucza uznanie podmiotu prowadzącego działalność
nienastawioną na osiągnięcie zysku za przedsiębiorcę w rozumieniu art. 2. Jak
wykazano, dla dokonania takiej kwalifikacji konieczna jest analiza bardziej złożona,
a wskazana przez Sąd przesłanka nie była wystarczająca.
Sąd Apelacyjny przytoczył – jak można przyjąć, z intencją aprobującą –
pogląd Sądu Najwyższego, że działalnością gospodarczą nie jest działalność
prowadzona na potrzeby danej osoby prawnej lub zrzeszonych w niej członków.
Pogląd ten został w uzasadnieniu cytowanego postanowienia z dnia 29 kwietnia
1998 r. wyrażony na uboczu rozstrzyganego zagadnienia, które dotyczyło pojęcia
sprawy gospodarczej w rozumieniu art. 2 ustawy z dnia 24 maja 1989 r. o
rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych (Dz.U. Nr 33, poz. 175) oraz art.
4791
k.p.c. Kwestia ta nie była w powołanym orzeczeniu przedmiotem bliższej
analizy z punktu widzenia istotnego w niniejszej sprawie. Na tle tej samej ustawy (z
dnia 24 maja 1989 r.) Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 6 grudnia
1991 r., III CZP 117/91 (OSNCP 1992, nr 5, poz. 65 ) wyraził pogląd, że działalność
gospodarcza spółdzielni mieszkaniowej, dostosowana do jej specyficznych zadań,
choć nie prowadzona w celu zarobkowym, lecz podporządkowana nadrzędnej
zasadzie gospodarności (racjonalnego gospodarowania), mieści się w pojęciu
działalności gospodarczej. Sąd Najwyższy nie przypisał tu decydującego znaczenia
kwestii „wewnętrznego” (na potrzeby członków spółdzielni ) charakteru tej
działalności, którą zakwalifikował jako działalność gospodarczą. Sąd Apelacyjny,
stwierdzając, że stowarzyszenie zawiera ze swoimi członkami umowy o
świadczenie usług dostępu do internetu i pobiera za te usługi opłaty według
cennika, okoliczność tę uznał za pozbawioną znaczenia, właśnie ze względu na to,
że celem stowarzyszenia nie jest osiągnięcie zysku. Ten zatem element – brak celu
zarobkowego – ponownie został uznany za wystarczającą przesłankę negatywną
zastosowania ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Sąd nie rozważał ani
okoliczności, czy „wewnętrzny” (skierowany do własnych członków) cel działania
winien być oceniany niezależnie od rozmiaru i zasięgu owego działania, ani
okoliczności, że stowarzyszenie przez działalność reklamową kierowało swą ofertę
do osób spoza jego kręgu (chociaż ostatecznie korzystanie ze świadczonych
przezeń usług dostępu do internetu było uzależnione od uzyskania członkostwa w
stowarzyszeniu). W każdym razie, i ten – zaledwie zasygnalizowany przez Sąd –
aspekt sprawy, wymagał bliższego rozważenia konkretnych metod i zasad działania
pozwanego.
Zauważyć przy tym należy, że w piśmiennictwie dostrzega się, iż chociaż
ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie jest objęta działalność o
charakterze charytatywnym (kulturalnym, religijnym, politycznym), to może ona
przybrać postać obejmującą prowadzenie działalności gospodarczej w celu
zaspokajania lub wspomagania celów statutowych danej organizacji, której nie
można z góry wykluczyć z kręgu działania ustawy.
Reasumując, przyznać należało rację skarżącemu, że ograniczenie się przez
Sąd jedynie do kwestii niedziałania stowarzyszenia w celu osiągnięcia zysku i
uznanie tej okoliczności za przesądzającą o niemożności zastosowania doń art. 2
u.z.n.k., nastąpiło bez rozważenia wszystkich elementów koniecznych do
właściwego zrozumienia znaczenia tej normy prawnej.
Pomimo częściowej zasadności zarzutów skarżącego, kasacja nie mogła być
uwzględniona.
W ramach prawnej oceny powództwa Sąd wypowiedział się negatywnie nie
tylko o omówionej przesłance podmiotowej, ale przyjął także brak podstaw do
stwierdzenia czynu nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 3 u.z.n.k., ze względu
na brak bezprawności działania. Nie zostało w procesie wykazane, by pozwane
stowarzyszenie prowadziło działalność z naruszeniem obowiązujących je
przepisów, a w każdym razie nie stwierdzono tego we właściwym – w kwestiach
dotyczących koncesji – postępowaniu administracyjnym. Jedną z koniecznych
przesłanek uznania określonego działania za delikt nieuczciwej konkurencji jest to,
by działanie było sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami. Brak wykazania
takiej cechy działania wyklucza je z kręgu działań niedozwolonych, definiowanych w
art. 3 u.z.n.k., i stanowi samodzielną przesłankę oddalenia żądania przysługującego
tylko w „razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji” (art. 18 u.z.n.k.).
Skarżący nie zakwestionował stanowiska Sądu w tym zakresie, w ramach
podstaw kasacji nie powołano art. 3 u.z.n.k. Skarżący skoncentrował się na kwestii
dotyczącej możliwości zakwalifikowania pozwanego stowarzyszenia jako podmiotu,
którego działanie może podlegać kwalifikacji na podstawie ustawy o zwalczaniu
nieuczciwej konkurencji. Do zastosowania tej ustawy, i skutecznego dochodzenia
opartych na niej roszczeń, konieczne jest wykazanie, że doszło do deliktu
nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 3 u.z.n.k.
Z tych powodów kasacja nie mogła być uwzględniona i podlegała oddaleniu
(art. 39312
k.p.c.).