Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 3 MARCA 2004 R.
SNO 6/04
Przewodniczący: sędzia SN Halina Gordon-Krakowska.
Sędziowie SN: Mirosław Bączyk (sprawozdawca), Herbert Szurgacz.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie na rozprawie z
udziałem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego oraz protokolanta po
rozpoznaniu w dniu 3 marca 2004 r. sprawy sędziego Sądu Rejonowego w
związku z odwołaniem obrońcy obwinionego od wyroku Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 8 grudnia 2003 r., sygn. akt (...)
u t r z y m a ł w m o c y zaskarżony w y r o k, obciążając Skarb Państwa
kosztami postępowania odwoławczego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wyrokiem z dnia 8 sierpnia 2003 r.
uznał obwinionego sędziego Sądu Rejonowego za winnego zarzucanego mu
przewinienia dyscyplinarnego określonego w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca
2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070) i za to
przewinienie na podstawie art. 107 § 1 i art. 109 § 1 ust. 1 tejże ustawy
wymierzył mu karę dyscyplinarną w postaci upomnienia.
Sędzia Sądu Rejonowego został obwiniony o to, że w dniu 4 października
2002 r. w A. uchybił godności urzędu sędziego w ten sposób, że kierując
osobowym pojazdem mechanicznym umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa
w ruchu lądowym, jadąc z niedozwoloną na tym odcinku drogi prędkością i
powodując manewr wyprzedzania w miejscu niedozwolonym, w wyniku czego
najechał na prawidłowo poruszający się inny samochód osobowy, kierowany
2
przez B. P., nieumyślnie powodując u obu pasażerek tego pojazdu obrażenia
ciała. Małoletnia D. N. doznała obrażeń ciała w postaci urazu twarzy z
następowymi ranami, krwiakiem i obrzękiem warg oraz śluzówki przedsionka i
wyrostków zębodołowych oraz utraty czterech zębów stałych, co skutkowało
rozstrój zdrowia poszkodowanej na czas powyżej siedmiu dni. Druga pasażerka
A. P. doznała obrażeń w postaci złamania nosa bez przemieszczenia i
upośledzenia drożności oraz stłuczenia klatki piersiowej i głowy, co
spowodowało rozstrój zdrowia na okres poniżej siedmiu dni.
W odwołaniu obwinionego sędziego podniesiono zarzut w postaci błędów
w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku. Zdaniem
obwinionego, do wypadku doszło wyłącznie w wyniku rażąco nieprawidłowego
zachowania się osoby kierującej samochodem Fiat 126 p, która przed
wykonaniem manewru skrętu w lewo nie upewniła się, czy może bezpiecznie
przekroczyć oś jezdni. Wskazano na naruszenie art. 108 § 3 u.s.p. w zw. z art.
45 § 1 k.w., wyrażające się w uznaniu, że przewinienie dyscyplinarne
obwinionego sędziego wyczerpało znamiona przestępstwa, podczas gdy jego
zachowanie stanowić mogłoby co najwyżej wykroczenie przewidziane w art. 92
§ 1 k.w., polegające na niezastosowaniu się do zakazu wyprzedzania. Obrazy
przepisu art. 424 k.p.k. apelujący dopatrywał się w sprzeczności między częścią
dyspozytywną wyroku a jego uzasadnieniem. Eksponował także rażącą
niewspółmierność kary dyscyplinarnej wymierzonej obwinionemu, ponieważ z
okoliczności sprawy wynika, że szkodliwość przewinienia dla służby jest
znikoma i przewinienie to stanowi wypadek mniejszej wagi w rozumieniu art.
109 § 5 u.s.p. W konsekwencji obwiniony wnosił o zmianę zaskarżonego
wyroku i uniewinnienie go od zarzutu popełnienia przewinienia
dyscyplinarnego, ewentualnie – o uchylenie wyroku i umorzenie postępowania
na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k. w zw. z art. 128 u.s.p. Wnosił też o zmianę
opisu zawinienia dyscyplinarnego jako wykroczenia drogowego w rozumieniu
3
art. 92 § 1 k.w. i w związku z tym – o uchylenie wyroku i umorzenie
postępowania na podstawie art. 108 § 3 u.s.p. w zw. z art. 45 § 1 k.k.w.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
1. Nie mógł okazać się trafny zasadniczy zarzut obwinionego w postaci
błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia
dyscyplinarnego (art. 438 pkt 3 k.p.k.). Zgromadzony w sprawie dyscyplinarnej
materiał dowodowy mógł w wystarczający sposób uzasadniać stanowisko Sądu
Apelacyjnego, że pierwotną i podstawową przyczynę wyzwalającą następujący
po sobie ciąg zdarzeń, doprowadzających w rezultacie do kolizji drogowej, było
ewidentne złamanie przez obwinionego zakazu wyprzedzania na określonym
odcinku drogi. Nie można zatem podzielić stanowiska obwinionego, że do
wypadku w dniu 4 października 2002 r. doszło wyłącznie na skutek rażąco
nieprawidłowego zachowania się osoby kierującej samochodem Fiat 126 p. Nie
sposób stwierdzić, że Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny bezkrytycznie
potraktował przygotowaną w sprawie opinię biegłych, odmawiając wiary
wyjaśnieniom obwinionego, eksponującego powody podjęcia przez niego
manewru wyprzedzania. Nietrafny pozostaje też zarzut jednostronności
dokonanej opinii, jakoby nie analizującej kompleksowo zachowania się
uczestników kolizji drogowej. Przeczy już temu sama treść tej obszernej
ekspertyzy. Wiarygodności i rzetelności opinii nie podważa – wbrew sugestii
obwinionego – znajdujące się w niej stwierdzenie, że organom wymiaru
sprawiedliwości pozostawiono samą ocenę tego, czy osoba kierująca Fiatem
126 p była zobowiązana upewnić się (przed rozpoczęciem skrętu w lewo) co do
tego, czy inni uczestnicy ruchu (jadący z tyłu) nie rozpoczęli manewru
wyprzedzania. Ocena ta musiała być bowiem oparta na odpowiednim, zebranym
w sprawie materiale dowodowym.
Obwiniony w odwołaniu wskazywał na to, że decyzję o wyprzedzaniu (w
miejscu niedozwolonym) podjął w przekonaniu, że wolna jazda przed nim
4
innego pojazdu (VW Transport) była wynikiem jakiegoś zdarzenia na drodze,
powodującego tamowanie ruchu. Zdarzenie to nie zostało rozpoznane przez
obwinionego, zanim zdecydował się na manewr wyprzedzania. Odwołujący się
wspomina stale o swojej determinacji wywołanej zaistniałą sytuacją na drodze.
Fakt powolnego poruszania się (przed pojazdem kierowanym przez
obwinionego) innego pojazdu, nie może usprawiedliwiać naruszania zakazu
wyprzedzania na danym odcinku drogi, tym bardziej, że takie zakazy są
przestrzennie ograniczone. Sytuacje powolnego poruszania się pojazdów na
drodze nie należą, oczywiście, do rzadkości w ruchu drogowym i mogą być
spowodowane bardzo różnymi przyczynami (np. jazda rowerem, jazda awaryjna
innego pojazdu, poruszanie się ciągników, poruszanie się grupy ludzi po
poboczu szosy). Co więcej, sytuacja taka wymaga tym bardziej szczególnej
ostrożności przez osoby prowadzące pojazdy. Drogowy zakaz wyprzedzania (w
postaci linii ciągłej), umieszczony na odpowiednim odcinku drogi, z reguły
podyktowany jest określonymi względami bezpieczeństwa ruchu dla wszystkich
jego uczestników. Z reguły takie zakazy znajdują się, np. przed stacjami
benzynowymi, parkingami, restauracjami, a więc w miejscach, w których
zmiana pasa ruchu (w wyniku wyprzedzania) jest szczególnie niebezpieczna.
Jeżeli zatem obwiniony zdecydował się na manewr wyprzedzania, wbrew
wyraźnemu zakazowi, w dodatku z poważnym przekroczeniem dopuszczalnej
prędkości na tym odcinku drogi oraz bez upewnienia się co do przyczyn
wolnego poruszania się przed nim innego samochodu, to świadczyć to może o
naruszeniu wspomnianych, szczególnych reguł ostrożności w zaistniałej sytuacji
drogowej.
Należy jednocześnie zauważyć, że na manewr wyprzedzania na
omawianym odcinku drogi nie zdecydował się jednak kierujący samochodem
VW Transport, który niewątpliwie znał powody wolnej jazdy i dostosował się
do zaistniałej sytuacji drogowej. Sposób poruszania się tegoż pojazdu mógłby
stanowić odpowiednią, wyraźną wskazówkę dla obwinionego w zakresie
5
podejmowania przez niego decyzji o manewrze wyprzedzania w miejscu
zabronionym, przy przekroczeniu dopuszczalnej prędkości i niepewności co do
przyczyn wolnego poruszania się innego pojazdu, jadącego bezpośrednio przed
pojazdem obwinionego.
Z przedstawionych względów Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny trafnie
ustalił, że obwiniony dopuścił się przestępstwa określonego w art. 177 § 1 k.k.
polegającego na naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. W
zachowaniu się obwinionego nie można zatem dopatrywać się, wbrew
odmiennemu stanowisku odwołującego się, jedynie znamion wykroczenia
drogowego określonego w art. 92 § 1 k.w. Nie było zatem podstaw do
zastosowania przepisu art. 108 § 3 u.s.p. w zw. z art. 45 § 1 k.w.
Odwołujący się wskazywał także na naruszenie art. 424 k.p.k., polegające
na sprzeczności między częścią dyspozytywną zaskarżonego wyroku i jego
uzasadnieniem. Według obwinionego, sprzeczność ta wyrażała się w tym, że
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uznał, iż obwiniony popełnił przewinienie
służbowe będące przestępstwem drogowym i był jego wyłącznym sprawcą, a
jednocześnie Sąd pierwszej instancji przyjął przyczynienie się osoby kierującej
Fiatem 126 p do zaistnienia kolizji (w wyniku błędu w sposobie prowadzenia
pojazdu).
Tak eksponowaną sprzeczność należy uznać za nieusprawiedliwioną. Sąd
Apelacyjny wnikliwie rozważał okoliczności kolizji samochodowej, w tym też –
sam sposób zachowania się na drodze osoby prowadzącej pojazd Fiat 126 p.
Stwierdził mianowicie, że osoba ta przyczyniła się do zaistniałej kolizji (nie
obserwowała drogi przed rozpoczęciem skrętu w lewo w kierunku stacji
benzynowej, przewoziła dziecko bez przeznaczonego do tego celu fotelika
ochronnego). Należy jednak zaznaczyć, że Sąd Apelacyjny odpowiednio
zestawił zachowanie się obwinionego oraz osoby kierującej pojazdem Fiat 126 p
i trafnie skonstatował, że pierwotną i podstawową przyczyną wyzwalającą całą
sekwencję następujących po sobie zdarzeń, łącznie z obrażeniami ciała
6
doznanymi przez osoby znajdujące się w samochodzie Fiat 126 p, było jednak
ewidentne naruszenie przez obwinionego zakazu wyprzedzania na danym
odcinku drogi. Z powołaniem się na opinię biegłych stwierdził, że bez
naruszenia tego zakazu i bez podjęcia wbrew niemu manewru wyprzedzania, a
także przy zachowaniu należytej, dozwolonej na tym odcinku drogi prędkości
(do 40 km/godz.), nie doszłoby do wypadku (k. 18 akt sprawy). Innymi słowy,
dominującą przyczyną kolizji drogowej było właśnie świadome złamanie przez
obwinionego co najmniej dwóch istotnych zakazów ruchu drogowego, a więc
istniały – w ocenie Sądu Apelacyjnego – określone proporcje przyczynienia się
do kolizji drogowej obu osób kierujących pojazdami osobowymi, przy czym
taka proporcja przyczynienia się wypada jednak zdecydowanie na niekorzyść
obwinionego.
2. Bezpodstawny jest zarzut niewspółmierności wymierzonej
obwinionemu sędziemu kary dyscyplinarnej w postaci upomnienia,
przewidzianej w art. 109 § 1 pkt 1 u.s.p. Należy zwrócić uwagę przede
wszystkim na to, że obwinionemu wymierzono karę najniższą w katalogu kar
przewidzianych w tym przepisie. Nie sposób także podzielić stanowiska
obwinionego, że w okolicznościach rozpatrywanej sprawy szkodliwość
popełnionego przewinienia dla służby jest znikoma i w związku z tym mogłaby
być ona kwalifikowana jako wypadek mniejszej wagi, określony w art. 109 § 5
u.s.p. Jeżeli bowiem weźmie się pod uwagę jednak poważne naruszenie przez
obwinionego zakazów obowiązujących w zakresie ruchu drogowego, a
mianowicie – dokonywanie wyprzedzania w miejscu niedozwolonym oraz
poruszanie się przy wyprzedzaniu z szybkością przekraczającą szybkość
dopuszczalną (na danym odcinku drogi obowiązywała szybkość do 40
km/godz., gdy tymczasem obwiniony prowadził samochód z prędkością ok. 72 –
75 km/godz.) oraz konsekwencji kolizji drogowej przede wszystkim –
dotyczących obrażeń cielesnych doznanych przez małoletnią pasażerkę
samochodu Fiat 126 p D. N., nasuwa się wniosek, że wymierzona obwinionemu
7
kara – najniższa w katalogu kar dyscyplinarnych – stanowi karę dyscyplinarną
adekwatną do popełnionego przewinienia dyscyplinarnego.
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego trafnie ponadto wskazano na to, że obwiniony w sposób
świadomy naruszył zasady ruchu drogowego. Najzupełniej słusznie wzięto pod
uwagę fakt przyczynienia się osoby kierującej samochodem Fiat 126 p,
uczestniczącym w kolizji drogowej oraz zachowanie się obwinionego po
wypadku samochodowym (czynienie starań o naprawienie szkody,
interesowanie się stanem zdrowia najciężej poszkodowanego w wypadku
dziecka). Przy wymierzaniu obwinionemu sędziemu kary dyscyplinarnej
należało kierować się także dotychczasowym, nienagannym przebiegiem służby
obwinionego i bardzo dobrą opinią dotyczącą wykonywania przez niego
zawodu.
Z przedstawionych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 456 w
związku z art. 128 u.s.p. orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania
dyscyplinarnego orzeczono zgodnie z art. 133 u.s.p.