Wyrok z dnia 16 kwietnia 2004 r., I CK 537/03
Uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy może być uznana za
krzywdzącą akcjonariusza zarówno wówczas, gdy cel pokrzywdzenia istniał w
czasie podejmowania uchwały, jak i wtedy, gdy treść uchwały spowodowała,
że jej wykonanie doprowadziło do pokrzywdzenia akcjonariusza.
Sędzia SN Gerard Bieniek (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Józef Frąckowiak
Sędzia SN Zbigniew Strus
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa "N.", spółki z o.o. w W. przeciwko
"M.P." S.A. w P. o uchylenie uchwały, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 16 kwietnia 2004 r. kasacji strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego
w Warszawie z dnia 26 lutego 2003 r.
uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w
Warszawie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
Powodowa spółka z o.o. „N.” domagała się uchylenia uchwały nr 14 walnego
zgromadzenia akcjonariuszy pozwanej „M.P.” S.A., twierdząc, że miała ona na celu
pokrzywdzenia jej jako mniejszościowego akcjonariusza. Sąd Okręgowy w
Warszawie wyrokiem z dnia 16 kwietnia 2002 r. unieważnił zaskarżoną uchwałę, a
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 26 lutego 2003 r. zmienił to orzeczenie i
powództwo oddalił.
W sprawie tej ustalono, że powodowa spółka należy do mniejszościowych
akcjonariuszy pozwanej spółki, a akcjonariuszem większościowym jest „M.W.” S.A.
W dniu 21 czerwca 2001 r. na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy została podjęta
uchwała nr 14 w sprawie podziału zysku netto za rok 2000 w ten sposób, że całą
kwotę 4 540 015,80 zł przeznaczono na kapitał zapasowy. Sytuacja ekonomiczna
pozwanej spółki za 2000 r. była dobra, co wynikało ze sprawozdania finansowego i
opinii biegłego-rewidenta. Od czterech lat nie było w spółce strat finansowych.
Zgodnie z § 13 statutu pozwanej spółki, akcjonariusze mają prawo do udziału w
zysku rocznym przeznaczonym do podziału przez walne zgromadzenie, według zaś
§ 12 statutu kapitał zapasowy przeznaczony jest na pokrycie strat bilansowych oraz
uzupełnienie kapitału zakładowego. Ustalono, że pozwana spółka kupiła w okresie
od maja 2000 r. weksle dłużne „M.W.” S.A (akcjonariusza większościowego) za
sumę 19 000 000 zł.
Dokonując oceny prawnej tego stanu faktycznego Sąd pierwszej instancji
uznał, że skoro prawo do uczestniczenia w zysku rocznym jest istotnym
uprawnieniem majątkowym akcjonariuszy, to wydatkowanie przez pozwaną spółkę
znacznych kwot z zysku na kupno weksli większościowego akcjonariusza oznacza
pomijanie interesów akcjonariuszy mniejszościowych i czerpanie korzyści jedynie
przez akcjonariusza większościowego. Uchwała jest sprzeczna ze statutem,
dobrymi obyczajami i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariusza mniejszościowego.
Odmienną ocenę przedstawił Sąd Apelacyjny. Wskazał, że prawo
akcjonariusza do udziału w zysku rocznym może być realizowane wyłącznie z
zysku przeznaczonego przez walne zgromadzenie akcjonariuszy do podziału, ma
ono więc charakter względny. Zysk za 2000 r. został przeznaczony na kapitał
zapasowy, którego istotą jest finansowanie działalności gospodarczej w toku roku
obrachunkowego. Pozwana spółka wchodziła w skład Grupy Kapitałowej „M.W.”
S.A, w której stosowana jest wspólna polityka finansowa. Kupno weksli „M.W.” S.A.
– jako akcjonariusza większościowego – nie jest wydatkowaniem, lecz sposobem
zagospodarowania środków pieniężnych korzystniej niż na lokatach bankowych, ze
względu na wyższe oprocentowanie. Zwiększenie kapitału zapasowego powoduje
też wzrost wartości akcji, a zatem nie jest trafny zarzut o wyłącznych korzyściach
akcjonariusza większościowego. Podniesiono też, że dla spółki zmniejszył się "front
robót" i zachodzi konieczność zwolnienia około 300 osób do końca 2002 r. Dla
utrzymania pozwanej spółki na rynku niezbędny jest kapitał, a zatem konieczne jest
ograniczenie jego konsumpcyjnego wykorzystania. W konsekwencji uznano, że
zaskarżona uchwała działa na korzyść wszystkich akcjonariuszy, traktuje
wszystkich jednakowo, oraz długofalowo zabezpiecza funkcjonowanie spółki.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżyła kasacją powodowa spółka, zarzucając
naruszenie prawa materialnego, tj. art. 422 § 1, art. 348 § 1 i art. 396 § 1 k.s.h.
przez niewłaściwe zastosowanie oraz naruszenie przepisów postępowania, tj. art.
233 § 1 i art. 316 § 1 k.p.c., co miało istotny wpływ na wynik sprawy. Wskazując na
powyższe, wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 347 § 1 k.s.h., akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku
wykazanym w sprawozdaniu finansowym, zbadanym przez biegłego rewidenta,
który został przeznaczony przez walne zgromadzenie do wypłaty akcjonariuszom. Z
tego wynika, że akcjonariusze mają prawo do udziału w zysku, gdy spełnione są
łącznie następujące przesłanki: jeżeli zysk wynika ze sprawozdania finansowego za
rok obrotowy, jeżeli w pisemnej opinii biegły rewident uznał to sprawozdanie za
prawidłowe oraz rzetelnie i jasno przedstawiające sytuację majątkową i finansową,
wynik finansowy oraz rzetelność spółki oraz jeżeli zysk został przeznaczony przez
walne zgromadzenie do wypłaty dla akcjonariuszy. Samo sformułowanie art. 347 §
1 k.s.h. wskazuje zatem, że dywidenda należy się akcjonariuszom (przy spełnieniu
się pierwszych dwóch przesłanek) tylko wtedy, gdy zysk został przeznaczony do
wypłaty przez walne zgromadzenie, co oznacza, że zysk może być przeznaczony
także na inne cele. W szczególności nie budzi wątpliwości teza, że walne
zgromadzenie może przeznaczyć cały zysk do podziału, przeznaczyć go w całości
na kapitał zapasowy lub rezerwowy albo też podzielić go częściowo między
akcjonariuszy i kapitał zapasowy lub rezerwowy. Wynika z tego, że należy przyznać
znaczny stopień dyskrecjonalnej władzy większości akcjonariuszy, którzy podejmują
uchwałę o zaniechaniu wypłaty dywidendy, kierując się długofalowymi interesami
spółki. Oznacza to także powściągliwość sądów w zakresie ingerencji w tej materii
przy rozpoznawaniu powództwa akcjonariusza o uchylenie uchwały walnego
zgromadzenia na tej podstawie, że uchwała o zaniechaniu wypłaty dywidendy ma
na celu pokrzywdzenie akcjonariuszy mniejszościowych.
Znaczny stopień dyskrecjonalnej władzy walnego zgromadzenia w zakresie
przeznaczenia zysku nie oznacza jednak dowolności, uchwała nie może bowiem
naruszać ani zasady równouprawnienia akcjonariuszy, ani w inny sposób krzywdzić
wspólników, zwłaszcza mniejszościowych. Nie ma wątpliwości, że prawo do udziału
w zysku rocznym jest obok prawa poboru akcji, prawa głosu oraz uprawnienia do
tzw. kwoty likwidacyjnej, jednym z trzech najważniejszych uprawnień udziałowych w
spółce akcyjnej. Z tego względu prawo do dywidendy podlega swoistej ochronie
prawnej przewidzianej w art. 422 § 1 k.s.h., zgodnie z którym uchwała walnego
zgromadzenia sprzeczna ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godząca w interes
spółki lub mająca na celu pokrzywdzenie akcjonariusza może być zaskarżona w
drodze powództwa o uchylenie uchwały.
W wyroku z dnia 20 czerwca 2001 r., I CKN 1137/98 (OSNC 2002, nr 3, poz.
31) Sąd Najwyższy – jeszcze na gruncie przepisów kodeksu handlowego –
wyjaśnił, że uchwała zgromadzenia wspólników spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością może być uznana za krzywdzącą tylko wtedy, gdy została
podjęta z realnym zamiarem pokrzywdzenia. Należy ponadto dodać, że
sformułowanie zawarte w art. 422 § 1 k.s.h. „mająca na celu pokrzywdzenie
akcjonariusza” oznacza z jednej strony, że cel pokrzywdzenia akcjonariusza istnieje
w trakcie podejmowania uchwały, z drugiej zaś obejmuje także sytuację, w której
pokrzywdzenie akcjonariusza nie jest zakładane w chwili podejmowania uchwały,
jednak treść uchwały jest taka, iż jej wykonanie doprowadziło do jego
pokrzywdzenia.
Nie jest możliwe ani celowe opracowanie katalogu działań, które mogą być
kwalifikowane jako mające na celu pokrzywdzenia akcjonariusza. Jedynie tytułem
przykładu można wskazać na uchwały zgromadzenia akcjonariuszy, których
następstwa sprowadziłyby się do zapewnienia większościowym wspólnikom
określonych korzyści kosztem wspólników mniejszościowych, np. w zakresie
preferencji przy nabywaniu akcji, przez odsunięcie akcjonariuszy mniejszościowych
od udziału w zysku w następstwie przeznaczenia ich na fundusze celowe, wydatne
zwiększenie wynagrodzenia członkom organów spółki lub nabywanie składników
majątkowych spółki po niekorzystnych cenach. Pokrzywdzenie akcjonariusza
zachodzi także wówczas, gdy uchwały walnego zgromadzenia prowadzą do
przeinwestowania spółki, do transferowania zysku bądź majątku do innych spółek,
w których pozostali akcjonariusze nie mają akcji itp. Praktyka wskazuje przy tym, że
typowym i częstym przypadkiem pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych
jest pozbawienie dywidendy lub jej uchwalenie w minimalnej wysokości, powstaje
zatem pytanie, czy w niniejszej sprawie mamy do czynienia z przypadkiem
pokrzywdzenia akcjonariuszy mniejszościowych przez nieuzasadnione zaniechanie
wypłacenia dywidendy.
Odpowiedź na to pytanie musi być osadzona w realiach faktycznych sprawy.
Sąd Apelacyjny oddalając powództwo podniósł w istocie trzy okoliczności. Po
pierwsze, wskazał, że przeznaczenie całego zysku na kapitał zapasowy nie może
być uznany za krzywdzące mniejszościowych akcjonariuszy także wówczas, gdy
środki te zostały zagospodarowane na kupno weksli „M.W.” S.A, który jest
większościowym akcjonariuszem pozwanej spółki. Takie zagospodarowanie
środków jest korzystne, gdyż odsetki uzyskiwane z weksli są wyższe niż w
przypadku lokat bankowych. Po drugie, zaniechanie wypłaty dywidendy i
zwiększenia kapitału zapasowego uwzględnia długofalowe interesy spółki, gdyż
zmniejszenie "frontu robót" i konieczność zwolnienia pracowników powoduje, że
utrzymanie spółki na rynku wymaga kapitału. Po trzecie, powódka nie wykazała,
aby kwestionowana uchwała została podjęta z zamiarem pokrzywdzenia
mniejszościowych akcjonariuszy, skoro zatrzymane środki pieniężne wpływają na
wzrost wartości akcji, zarówno księgowej, jak i giełdowej, przynoszą zysk przez
korzystne zagospodarowanie, a także wzmacniają pozycję przetargową spółki.
Bliższa analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego wskazuje, że
wnioski te w znacznej części nie są trafne, gdyż nie znajdują uzasadnienia w
dowodach. Sąd Apelacyjny przyjął argumentację zawartą w apelacji strony
pozwanej, nie odniósł się jednak do zebranych dowodów. Przede wszystkim należy
zauważyć, że zastosowanie określonej normy prawnej wymaga dokonania
prawidłowych ustaleń faktycznych, a ustalenia można czynić na podstawie
dopuszczonych i przeprowadzonych dowodów. Tymczasem przed Sądem
Okręgowym odbyły się dwie rozprawy w dniach 5 marca i 17 kwietnia 2003 r., na
których nie podjęto żadnego postanowienia dowodowego, przyjmując jedynie
oświadczenie stron i ich pełnomocników. Nie dopuszczono dowodów ani z
dokumentów, ani z zeznań świadków i stron. Tego stanu rzeczy nie zakwestionował
Sąd Apelacyjny, przeciwnie, w uzasadnieniu powołał się na zeznania członków
zarządu pozwanej spółki, których nie było. Składali oni jedynie informacyjne
wyjaśnienia, które nie są dowodem. Już z tego względu ustalenia, że dla pozwanej
spółki zmniejszył się "front robót", zachodzi konieczność zwolnienia 300 osób, oraz
że osiągnięty zysk nie pochodzi z działalności operacyjnej nie mogą stanowić
podstawy ustaleń faktycznych, odwoływanie się zatem w uzasadnieniu do tych
faktów jest co najmniej przedwczesne. Sąd Apelacyjny odwołał się natomiast do
raportu sporządzonego przez biegłego rewidenta do spraw szczególnych, cytując
fragment dotyczący kupna weksli „M.W.” S.A., tymczasem dowód z tego raportu nie
został dopuszczony, a co ważniejsze, Sąd Apelacyjny nie poddał go krytycznej
analizie. Brak w szczególności odpowiedzi na pytanie o ryzyko związane z
nabyciem tych weksli w kontekście ich wykupu, a ponadto porównywanie odsetek z
lokat bankowych z odsetkami z weksli „M.W.” S.A. nie wydaje się przekonywujące,
gdyż porównywane powinny być odsetki z lokowania środków pieniężnych w innych
papierach wartościowych. Nie znajduje też jakiegokolwiek potwierdzenia
dowodowego ustalenie Sądu Apelacyjnego, że zatrzymane środki pieniężne, tj.
przeznaczenie zysku na kapitał zapasowy, wpływa na wzrost wartości akcji
zarówno księgowej, jak i giełdowej. Jest to jedynie twierdzenie pozwanej spółki
zawarte w apelacji i powtórzone przez Sąd Apelacyjny.
Nie można zatem zweryfikować stanowiska Sądu Apelacyjnego w świetle
zarzutu kasacji co do naruszenia art. 422 § 1 k.s.h. przez niewłaściwe
zastosowanie, ocena tego zarzutu wymaga bowiem ustalenia stanu faktycznego na
podstawie przeprowadzonych dowodów i dokonania analizy ich wiarygodności,
zgodnie z art. 233 § 1 i 382 k.p.c. Z twierdzeń wnoszącego kasację akcjonariusza
mniejszościowego wynika przy tym, że za lata obrotowe 1997 i 1998 prawie 90%
zysku przeznaczono do podziału, natomiast od chwili, w której „M.W.” S.A. stał się
akcjonariuszem większościowym pozwanej spółki (listopad 1999 r.) zysk za 1999 r.
przeznaczono w całości na kapitał rezerwowy, a zysk za 2000 r. w całości na kapitał
zapasowy. Jednocześnie od maja 2000 r. do lipca 2001 r. pozwana spółka nabyła
weksle „M.W.” S.A. na kwotę 19 000 000 zł. Nie jest kwestionowane, że „M.W.” S.A.
finansuje swoją działalność środkami pochodzącymi z emisji weksli, które m.in.
nabywa pozwana spółka. Twierdzi się, że jest to korzystne zarówno dla „M.W.”
S.A., jako większościowego akcjonariusza, jak i dla pozwanej spółki, ze względu na
oprocentowanie. Wskazano już, że twierdzenie to wymaga zweryfikowania przez
porównanie odsetek z weksli „M.W.” S.A. z odsetkami z innych papierów
wartościowych, a nie z odsetkami lokat bankowych, nie można bowiem zaprzeczyć,
że taki sposób finansowania „M.W.” S.A. – jako akcjonariusza większościowego –
jest dla niego bardzo korzystny. Rzecz w tym, czy przez takie działanie nie
doprowadza się do pokrzywdzenia mniejszościowych akcjonariuszy pozwanej
spółki, skoro od chwili uzyskania przez „M.W.” S.A. pozycji akcjonariusza
większościowego rezygnuje się z przeznaczenia nawet części zysku na dywidendę.
Szczegółowych ustaleń wymaga też kondycja finansowa spółki, gdyż nie można
przesądzić, że długofalowe interesy spółki mogą uzasadniać przeznaczenie całego
zysku na fundusze celowe, wymaga to jednak ustaleń dokonywanych na podstawie
przeprowadzonych dowodów.
Z tych względów, na podstawie art. 39313
k.p.c., orzeczono, jak w sentencji.