Uchwała pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 14 października 2004 r.,
III CZP 37/04
Prezes SN Tadeusz Ereciński (przewodniczący)
Sędzia SN Filomena Barczewska, Sędzia SN Mirosław Bączyk, Sędzia SN
Gerard Bieniek, Sędzia SN Helena Ciepła, Sędzia SN Bronisław Czech
(sprawozdawca), Sędzia SN Stanisław Dąbrowski, Sędzia SN Tadeusz Domińczyk,
Sędzia SN Józef Frąckowiak, Sędzia SN Jan Górowski, Sędzia SN Antoni Górski
(uzasadnienie), Sędzia SN Irena Gromska-Szuster, Sędzia SN Maria Grzelka,
Sędzia SN Marian Kocon, Sędzia SN Iwona Koper, Sędzia SN Zbigniew
Kwaśniewski, Sędzia SN Barbara Myszka, Sędzia SN Elżbieta Skowrońska-Bocian,
Sędzia SN Zbigniew Strus, Sędzia SN Marek Sychowicz, Sędzia SN Lech
Walentynowicz, Sędzia SN Tadeusz Wiśniewski, Sędzia SN Hubert Wrzeszcz,
Sędzia SN Kazimierz Zawada, Sędzia SN Tadeusz Żyznowski (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku Stanisławy Z. przy uczestnictwie
prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku o uchylenie ubezwłasnowolnienia,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 14 października
2004 r., przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej, zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 31 marca 2004 r., III
CZP 4/04:
„Czy ubezwłasnowolnionemu przysługuje uprawnienie do zgłoszenia wniosku
o wszczęcie postępowania o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia ?"
uchwalił:
nie odstępować od zasady prawnej zawartej w punkcie I. uchwały składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1969 r., III CZP 56/691
o treści: „Ubezwłasnowolnionemu nie przysługuje uprawnienie do zgłoszenia
wniosku o wszczęcie postępowania o uchylenie lub zmianę
ubezwłasnowolnienia. W wypadku gdy skierowane przez
ubezwłasnowolnionego do sądu pismo w tym przedmiocie nie daje podstawy
do wszczęcia postępowania z urzędu, przewodniczący zawiadamia o tym
przedstawiciela ustawowego osoby ubezwłasnowolnionej.”
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy we Włocławku, postanowieniem z dnia 29 kwietnia 2003 r.,
wydanym na posiedzeniu niejawnym, oddalił wniosek Stanisławy Z. o uchylenie
orzeczonego wobec niej ubezwłasnowolnienia całkowitego, uznając, że nie ma ona
legitymacji procesowej do wszczęcia takiego postępowania. W uzasadnieniu
rozstrzygnięcia powołał się na treść uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
z dnia 10 listopada 1969 r., III CZP 56/69 (OSNCP 1970, nr 7-8, poz. 118, dalej:
„uchwała z dnia 10 listopada 1969 r.”), mającej moc zasady prawnej, w której Sąd
Najwyższy przyjął, że ubezwłasnowolnionemu nie przysługuje uprawnienie do
zgłoszenia wniosku o wszczęcie postępowania o uchylenie lub zmianę
ubezwłasnowolnienia.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku, rozpoznając apelację od tego orzeczenia, powziął
wątpliwość co do aktualności stanowiska prawnego zajętego w uchwale z dnia 10
listopada 1969 r., wobec czego przedstawił Sądowi Najwyższemu do
rozstrzygnięcia zagadnienie prawne, czy ubezwłasnowolnionemu przysługuje
uprawnienie do zgłoszenia wniosku o wszczęcie postępowania o uchylenie lub
zmianę ubezwłasnowolnienia.
Skład trzech sędziów Sądu Najwyższego, podzielając te wątpliwości i uznając,
że zmierzają one do odstąpienia od przyjętej w tamtej uchwale zasady prawnej, na
podstawie art. 62 § 1 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym
1
OSNC 1970, nr 7-8, poz. 118
(Dz.U. Nr 240, poz. 2052) przedstawił je postanowieniem z dnia 31 marca 2004 r.
jako zagadnienie prawne do rozstrzygnięcia pełnemu składowi Izby Cywilnej.
Prokurator Generalny wnosił o odmowę podjęcia uchwały w tej sprawie,
uznając, że brak podstaw do odstąpienia od zasady prawnej wyrażonej przez skład
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego w uchwale z dnia 10 listopada 1969 r.
Sąd Najwyższy w pełnym składzie Izby Cywilnej zważył, co następuje:
Z uzasadnienia postanowienia z dnia 31 marca 2004 r. wynika, że skład trzech
sędziów Sądu Najwyższego z jednej strony ma zastrzeżenia do trafności
stanowiska prawnego zajętego w uchwale z dnia 10 listopada 1969 r., a z drugiej
podnosi wątpliwości, czy stanowisko to zachowuje aktualność w świetle
zmienionego stanu prawnego, wynikającego z przepisów obecnej Konstytucji oraz
międzynarodowych regulacji dotyczących praw człowieka, zawartych zwłaszcza
w Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych z dnia 19 grudnia
1996 r. oraz w Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności
z dnia 4 listopada 1950 r.
W pierwszym rzędzie należy więc dokonać oceny prawidłowości poglądu
prawnego wyrażonego w uchwale z dnia 10 listopada 1969 r., zgodnie z którym
ubezwłasnowolniony nie ma uprawnienia do zgłoszenia wniosku o wszczęcie
postępowania o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia. Trzeba dodać, że
przyjmując zasadę prawną tej treści, Sąd Najwyższy przeciął w ten sposób
istniejące w owym czasie rozbieżności stanowisk w orzecznictwie co do kwestii
legitymacji procesowej osoby ubezwłasnowolnionej do złożenia wniosku na
podstawie art. 560 w związku z art. 559 k.p.c., a pośrednio odniósł się także do
zróżnicowania poglądów głoszonych na ten temat w piśmiennictwie.
1. W naszym systemie prawnym zdolność do czynności procesowych
(zdolność procesowa) jest pochodną zdolności do dokonywania czynności
materialnoprawnych (zdolność do czynności prawnych). Zgodnie z art. 12 k.c., nie
mają zdolności do czynności prawnych osoby, które nie ukończyły lat trzynastu oraz
osoby ubezwłasnowolnione całkowicie, stosownie zaś do zasady sformułowanej
w art. 66 w związku z art. 65 § 1 k.p.c., osoby takie są pozbawione zdolności do
czynności procesowych; mogą je podejmować tylko przez swego przedstawiciela
ustawowego. Ustawodawca słusznie uznaje przy tym, że istnieją wyjątkowe
sytuacje, w których uzasadnione jest odstępstwo od tej zasady, dlatego
w przepisach szczególnych zdecydował się wyposażyć osoby pozbawione
zdolności do czynności procesowych w uprawnienie do samodzielnego
dokonywania niektórych, ściśle określonych czynności. Najszersze uprawnienia
procesowe dla takich osób przewiduje ustawa z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie
zdrowia psychicznego (Dz.U. Nr 111, poz. 535), co łączy się z możliwością podjęcia
wobec nich decyzji umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym lub w domu pomocy
społecznej bez ich zgody, a więc z zastosowaniem środków stanowiących formę
pozbawienia wolności. Zgodnie z art. 25 ust. 2 tej ustawy, sprawa dotycząca
umieszczenia osoby chorej psychicznie w szpitalu psychiatrycznym bez jej zgody
może być rozpoznana przez sąd opiekuńczy na wniosek tej osoby, nawet jeśli nie
ma ona zdolności procesowej. Przysługuje jej również uprawnienie do zgłoszenia
żądania o nakazanie przez sąd wypisania ze szpitala (art. 36 ust. 3 ustawy) oraz do
wystąpienia z wnioskiem o zmianę orzeczenia o przyjęciu do domu pomocy
społecznej (art. 41 ust. 1 ustawy). Ma ona także prawo zaskarżenia orzeczeń
wydanych w postępowaniach sądowych, które jej dotyczą (art. 47), przy czym
wnoszone przez nią środki odwoławcze nie muszą odpowiadać wymaganiom
formalnym ustanowionym w art. 368 k.p.c.
W przepisach kodeksu postępowania cywilnego przewiduje się również dla
takich osób określone uprawnienia procesowe. W szczególności w art. 573 § 1
przyznaje się małoletniemu, który ukończył lat trzynaście pełną zdolność do
podejmowania czynności procesowych w dotyczącym go postępowaniu, a w art.
560 wyposaża się ubezwłasnowolnionego w prawo do zaskarżenia postanowień
nawet wówczas, gdy ustanowiony został doradca tymczasowy.
2. W art. 560 k.p.c. ustawodawca dopuścił istnienie tzw. podwójnej
reprezentacji procesowej. W trakcie trwania postępowania o ubezwłasnowolnienie
możliwość taka pojawia się w razie ustanowienia doradcy tymczasowego dla osoby,
która ma być ubezwłasnowolniona. Akcentując uprawnienie tej osoby do
samodzielnego zaskarżenia orzeczeń, ustawodawca chciał w ten sposób przeciąć
ewentualne wątpliwości, jakie mogłyby się w tym względzie pojawić na tle
równoległych uprawnień procesowych przysługujących doradcy tymczasowemu, do
chwili ustanowienia opiekuna lub kuratora (art. 550 § 1 k.p.c.). Powszechnie
i zgodnie przyjmuje się, że przypadek podwójnej reprezentacji procesowej zachodzi
również w sprawie o uchylenie lub zmianę postanowienia o ubezwłasnowolnieniu,
w której ubezwłasnowolniony ma, niezależne od opiekuna lub funkcjonującego
jeszcze doradcy tymczasowego, prawo do zaskarżenia wydanych postanowień.
Użyte w art. 560 k.p.c. sformułowanie „zaskarżenie postanowień” trzeba
rozumieć dosłownie w sensie procesowym, czyli jako wnoszenie środków
zaskarżenia przewidzianych w kodeksie. Za taki środek nie można więc uznać
ustanowionej w art. 559 k.p.c. instytucji uchylenia lub zmiany prawomocnego
postanowienia o ubezwłasnowolnieniu, jest ona bowiem samoistnym, szczególnym
środkiem procesowym, pozwalającym na wzruszenie prawomocnego orzeczenia
w razie zaistnienia okoliczności wymienionych w tym przepisie. Warto przy tym
zaznaczyć, że instytucja ta nie jest charakterystyczna tylko dla spraw
o ubezwłasnowolnienie. Możliwość zmiany lub uchylenia prawomocnego
postanowienia przewidują przepisy kodeksu postępowania cywilnego także
w innych rodzajach postępowania nieprocesowego, np. art. 542 w sprawach
o uznanie za zmarłego lub o stwierdzenie zgonu, art. 578 w sprawach
opiekuńczych, czy art. 679 w sprawach o stwierdzenie nabycia spadku. Wolno
zatem stwierdzić, że ten specjalny środek, umożliwiający zmianę lub uchylenie
prawomocnego orzeczenia wydanego w postępowaniu nieprocesowym, jest jedną
z istotnych cech odróżniających to postępowanie od trybu procesowego. Z tego
względu nie można zgodzić się ze zgłoszoną w piśmiennictwie propozycją
interpretacyjną, aby przez przyznane w art. 560 k.p.c. ubezwłasnowolnionemu
uprawnienie do zaskarżenia postanowień rozumieć także prawo do złożenia przez
niego wniosku z art. 559 k.p.c. o uchylenie lub zmianę postanowienia
o ubezwłasnowolnieniu. Opiera się ona na nietrafnym założeniu, że jeśli ktoś jest
z mocy prawa uczestnikiem postępowania, to tym samym może być także
wnioskodawcą. Tymczasem w postępowaniu o ubezwłasnowolnienie, podobnie jak
w innych sprawach należących do trybu nieprocesowego, w których ustawodawca
określa ściśle krąg osób uprawnionych do złożenia wniosku, takie utożsamianie
uprawnień procesowych wnioskodawcy i uczestników nie jest usprawiedliwione,
ponieważ w tej kategorii spraw nie każdy uczestnik może być wnioskodawcą.
Niezależnie od tego argumentu systemowego, przeciwko możliwości
wyprowadzenia z treści art. 560 k.p.c. prawa ubezwłasnowolnionego do złożenia
wniosku o uchylenie lub zmianę postanowienia o ubezwłasnowolnieniu przemawia
przede wszystkim wykładnia gramatyczna. Pogląd, że w pojęciu „zaskarżenie”
mieści się także prawo do złożenia wniosku o uchylenie lub zmianę prawomocnego
orzeczenia, jest w istocie propozycją zastosowania wykładni synonimicznej.
Prowadzi ona w dodatku do rozszerzającego interpretowania uprawnienia
o charakterze wyjątkowym, przyznanego w tym przepisie, pozostając w ten sposób
w sprzeczności z przyjmowaną na ogół zasadą rozumowania prawniczego
exceptiones non sunt extendendae.
Przyjęcie wykładni, że ubezwłasnowolniony może sam zgłosić wniosek
o uchylenie własnego ubezwłasnowolnienia, powoduje w konsekwencji, że przepis
art. 560 k.p.c. staje się zbędny, jest bowiem oczywiste, że wnioskodawca, który ma
prawo do wszczęcia postępowania nieprocesowego, jest uprawniony również do
zaskarżania na zasadach ogólnych wydanych w tym postępowaniu orzeczeń.
W orzecznictwie podkreśla się zgodnie, że wykładnia prowadząca do uznania
jakiegoś przepisu za zbędny jest niedopuszczalna (por. przykładowo uchwały
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 października 1992 r., W 4/92, OTK 1993, t. I,
s. 150 i nast. i z dnia 14 czerwca 1995 r., W 19/94, OTK 1995, t. I, poz. 23 oraz
orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 9 września 1965 r., II CR 263/65, nie publ.).
Przeciwko rozszerzającej interpretacji art. 560 k.p.c. przemawiają także
względy natury historycznej. Obowiązujący przed wejściem w życie kodeksu
postępowania cywilnego dekret z dnia 29 sierpnia 1945 r. w sprawie postępowania
o ubezwłasnowolnienie (Dz.U. Nr 40, poz. 225 ze zm.; dalej: „dekret z 1945 r.”)
przewidywał w art. 19 § 1 wprost możliwość złożenia przez ubezwłasnowolnionego
wniosku o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia. Pominięcie tego uprawnienia
w przepisach kodeksu, a wprowadzenie – według uzasadnienia uchwały z dnia 10
listopada 1969 r. – „w zamian” na to miejsce uprawnienia sądu do wszczęcia tego
postępowania z urzędu, należy odczytywać jako świadomy zabieg ustawodawcy,
polegający na zastąpieniu uprawnienia samego ubezwłasnowolnionego
możliwością oficjalnego podjęcia działań w tej mierze przez sąd cywilny. Nie można
więc zgodzić się z poglądami, które wyprowadzają uprawnienie
ubezwłasnowolnionego do żądania uchylenia lub zmiany postanowienia
o ubezwłasnowolnieniu „z samej istoty” instytucji przewidzianej w art. 559 k.p.c.
pomyślanej po to, aby ubezwłasnowolnienie nie trwało dłużej niż to jest
rzeczywiście usprawiedliwione i konieczne. W tym kontekście twierdzi się nawet, że
formalne przyznanie w art. 19 § 1 dekretu z dnia 25 sierpnia 1945 r.
ubezwłasnowolnionemu tego uprawnienia stanowiło jedynie normatywne jego
potwierdzenie, a nie kreowało go. Zapatrywanie to wychodzi z założenia, że
w gruncie rzeczy nie ma znaczenia zarówno fakt, iż w dekrecie z 1945 r.
uprawnienie do wszczęcia postępowania zostało przewidziane wprost dla samego
ubezwłasnowolnionego, jak i to, że obecnie obowiązująca ustawa takiego
uprawnienia nie formułuje. Pogląd ten prowadzi w konsekwencji do zanegowania
regulacyjnej funkcji przepisów procesowych, stanowiącej istotę każdej procedury
i z tego względu nie sposób go zaaprobować.
W konsekwencji stwierdzić należy, że prawidłowa wykładnia art. 559 i 560
k.p.c. nie pozwala na wyinterpretowanie z ich treści normy uprawniającej osobę
ubezwłasnowolnioną do zgłoszenia wniosku o uchylenie lub zmianę postanowienia
o ubezwłasnowolnieniu.
3. Analizy wymaga kwestia, czy omawianego uprawnienia nie da się
wyprowadzić pośrednio z przepisów regulujących legitymację do złożenia wniosku
o ubezwłasnowolnienie (art. 545 k.p.c.) i ustalających krąg osób, które z mocy
prawa są uczestnikami postępowania o ubezwłasnowolnienie (art. 546 k.p.c.).
Gdyby wykładnia tych przepisów pozwalała na przyjęcie poglądu, że dopuszczalny
jest wniosek o własne ubezwłasnowolnienie, to, stosując rozumowanie a fortiori,
można byłoby przyjąć, że tym bardziej przysługuje ubezwłasnowolnionemu prawo
do złożenia wniosku o uchylenie prawomocnego postanowienia w tym przedmiocie.
W związku z tym należy stwierdzić, że ustawodawca reguluje kwestię
legitymacji do wszczęcia postępowania nieprocesowego w dwojaki sposób: albo
wymienia wyraźnie krąg osób uprawnionych do wszczęcia tego postępowania, albo
przyznaje to uprawnienie w sposób ogólny osobie zainteresowanej, a zatem
każdemu, kto ma w tym interes prawny. W sprawach o ubezwłasnowolnienie
zastosowano pierwszą metodę, wymieniając w art. 545 k.p.c. osoby uprawnione do
zgłoszenia wniosku o wszczęcie postępowania w tym przedmiocie. Na podstawie
art. 55 w związku z art. 13 § 2 k.p.c. do tego kręgu uprawnionych dochodzi jeszcze
prokurator, a z mocy art. 14 pkt. 4 ustawy z dnia 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw
Obywatelskich (jedn. tekst: Dz.U. z 2001 r. Nr 14, poz. 147) także Rzecznik Praw
Obywatelskich. Uznając racjonalność działania ustawodawcy, trzeba stwierdzić, że
ustawowa lista tych osób jest zamknięta, co oznacza, że nikt inny, włącznie
z samym bezpośrednio zainteresowanym, nie ma legitymacji do złożenia takiego
wniosku. Na podobnej zasadzie kwestia ta uregulowana była w przepisach dekretu
z 1945 r. Należy przyjąć, że ustawodawca, licząc się z realiami życia, wychodził
z założenia, że poza zupełnie wyjątkowymi sytuacjami człowiek raczej broni się
przed możliwością ubezwłasnowolnienia, niż świadomie dąży do jego orzeczenia.
Dlatego w przepisach poprzednich i w obowiązujących pominięta została możliwość
złożenia wniosku o własne ubezwłasnowolnienie. Nie można więc mimo to
wyprowadzać takiego uprawnienia z powołaniem się wyłącznie na argumentację
natury aksjologicznej i funkcjonalnej. W szczególności, nie może stanowić podstawy
do przyjęcia takiej wykładni krytyczna ocena niedostatecznej aktywności osób
i organów uprawnionych przez ustawę do złożenia wniosku o ewentualne uchylenie
lub zmianę ubezwłasnowolnienia oraz niewykorzystywanie w pełni uprawnień sądu
do wszczęcia takiego postępowania z urzędu.
W doktrynie i w orzecznictwie trafnie akcentuje się prymat wykładni językowej
nad pozostałymi rodzajami wykładni, tj. systemową i celowościową. Jednocześnie
przyjmuje się słusznie, że w wyjątkowych sytuacjach wolno odstąpić od literalnego
znaczenia przepisu. Może to mieć miejsce, gdy wykładnia językowa pozostaje
w oczywistej sprzeczności z treścią innych norm, prowadzi do absurdalnych
z punktu widzenia społecznego lub ekonomicznego konsekwencji, rażąco
niesprawiedliwych rozstrzygnięć lub pozostaje w oczywistej sprzeczności
z powszechnie akceptowanymi normami moralnymi (por. np. wyrok Trybunału
Konstytucyjnego dnia 28 czerwca 2000 r. K 25/99, OTK 2000, nr 5 poz. 141 oraz
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 1993 r., III ARN 84/92, OSNC 1993, nr
10, poz. 183, z dnia 8 maja 1998 r., I CKN 664/97, OSNC 1999, nr 1, poz. 7,
uchwały z dnia 3 listopada 1997 r., III ZP 38/97, OSNAP 1998, nr 8, poz. 234,
z dnia 8 lutego 2000 r., I KZP 50/99, OSNKW 2000, nr 3-4, poz. 24 i uchwała składu
siedmiu sędziów z dnia 25 kwietnia 2003 r., III CZP 8/03, OSNC 2004, nr 1, poz. 1).
W rozpoznawanej sprawie taka wyjątkowa sytuacja nie występuje, nie można
więc przyjąć propozycji wykładni, która wbrew gramatycznemu brzmieniu art. 545
k.p.c. zmierza do wykazania, że dopuszczalny jest wniosek o własne
ubezwłasnowolnienie. Takiej wykładni prawotwórczej, polegającej w istocie na
swoistym „poprawianiu” ustawodawcy, nie da się zaakceptować ze względów
zasadniczych, wynikających z konstytucyjnego podziału kompetencji władzy
państwowej. Oznacza to, że de lege lata nie ma podstaw prawnych do przyjęcia
możliwości wystąpienia z wnioskiem o własne ubezwłasnowolnienie. W konkluzji
trzeba zatem stwierdzić, że wyrażone w uchwale z dnia 10 listopada 1969 r.
stanowisko, iż ubezwłasnowolnionemu nie przysługuje uprawnienie do zgłoszenia
wniosku o wszczęcie postępowania o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia,
jest pod względem jurydycznym prawidłowe.
4. Status prawny osoby ubezwłasnowolnionej nakłada na sąd obowiązek
wykorzystania ustawowych możliwości działania z urzędu w razie powzięcia
wiarygodnej informacji, że stan zdrowia ubezwłasnowolnionego poprawił się na tyle,
iż uzasadnia wszczęcie postępowania na podstawie art. 559 k.p.c., który zawiera
skierowany do sądu nakaz uchylenia z urzędu zdezaktualizowanego postanowienia
o ubezwłasnowolnieniu. W szczególności należy więc z całą powagą i wnikliwością
traktować pisma pochodzące od samych osób ubezwłasnowolnionych, a w każdej
sprawie, w której oddalono wniosek ubezwłasnowolnionego na podstawie art. 514 §
2 k.p.c., wskazywać w uzasadnieniu rozstrzygnięcia powody, dla których sąd nie
podjął z urzędu czynności procesowych zmierzających do wyjaśnienia, czy nie
zachodzą przyczyny uchylenia lub zmiany postanowienia o ubezwłasnowolnieniu.
Jeżeli natomiast po dokonaniu wstępnego badania okaże się, że istnieją przesłanki
do wszczęcia postępowania z urzędu, powinno być ono przeprowadzone ze
szczególną dbałością o interesy ubezwłasnowolnionego. Tak więc, stosując
analogię z § 250 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 listopada
1987 r. – Regulamin wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych (Dz.U. Nr
38, poz. 218 ze zm.), należy wydać formalne zarządzenie o wszczęciu
postępowania z urzędu, doręczając jego odpis wszystkim uczestnikom i pouczając
ich o możliwości zgłaszania wniosków dowodowych, co jest szczególnie istotne
w wypadku samego ubezwłasnowolnionego. Jeżeli wszczęte z urzędu
postępowanie nie dostarczy podstaw do wydania pozytywnego rozstrzygnięcia,
o którym mowa w art., 559 § 1 k.p.c., sąd powinien wydać postanowienie co do
istoty sprawy, stwierdzające, że nie ma przesłanek do wydania orzeczenia
o uchyleniu lub zmianie ubezwłasnowolnienia (por. uchwałę Sądu Najwyższego
z dnia 18 lutego 1969 r., III CZP 134/68, OSNC 1969, nr 11, poz. 194, dotyczącą
działania z urzędu sądu opiekuńczego). Od takiego postanowienia uczestnikom
przysługuje apelacja. Osoba ubezwłasnowolniona ma w takim postępowaniu pełnię
zdolności procesowej przysługującej uczestnikowi, włącznie z prawem do
samodzielnego zaskarżenia postanowień, przysługującego jej na podstawie art. 560
k.p.c.
5. Pozostaje rozważyć racje tych, którzy twierdzą, że pogląd prawny wyrażony
w uchwale z dnia 10 listopada 1969 r. stracił aktualność i jest nie do utrzymania ze
względu na zmiany prawne, jakie zaszły po jej podjęciu. Chodzi zwłaszcza
o ratyfikowane później przez Polskę konwencje międzynarodowe w postaci Paktu
Praw Obywatelskich i Politycznych z dnia 19 grudnia 1966 r. (Dz.U. z 1977 r., nr 38,
poz. 167) i Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 4
listopada 1950 r. (Dz.U. z 1993 r., nr 61, poz. 284, ze zm.) oraz o wejście w życie
Konstytucji z 1997 r. Zawarte w tych aktach prawnych regulacje, zwłaszcza w art.
14 Paktu, w art. 6 Konwencji oraz w art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2
Konstytucji, tworzą konstrukcję prawa do sądu, stanowiącą jeden z filarów praw
i wolności człowieka. W doktrynie i w orzecznictwie przyjmuje się, że najogólniej
rzecz biorąc, na treść tego prawa składa się prawo dostępu do sądu, tj. prawo do
uruchomienia procedury przed właściwym sądem – organem niezależnym,
bezstronnym i niezawisłym, prawo do odpowiedniego ukształtowania procedury
sądowej zgodnie z wymogami sprawiedliwości i jawności oraz prawo do wyroku
sądowego, tj. prawo uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia sprawy w rozsądnym
terminie (por. przykładowo orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 16 marca
1999 r., SK 19/98, OTK 1999 r., nr 3, poz. 36, z dnia 9 czerwca 1998 r., K 28/97,
OTK ZU 1998, nr 4, poz. 50 i z dnia 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK Zb.Urz. 2000,
nr 5, poz. 143 oraz postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1999 r., II
CKN 340/98, OSNC 1999, nr 9, poz. 161, z dnia 22 kwietnia 1998 r., I CKN
1000/97, OSNC 1999, nr 1, poz. 6 i z dnia 6 kwietnia 2000 r., II CKN 285/00, OSNC
2000, nr 10, poz. 188).
W tym kontekście prezentowany jest pogląd, że nie do utrzymania jest
stanowisko wyrażone w uchwale z dnia 10 listopada 1969 r., pozbawiające
ubezwłasnowolnionego uprawnienia do żądania uchylenia lub zmiany
ubezwłasnowolnienia, gdyż narusza ono jeden z podstawowych atrybutów
składających się na prawo do sądu. Z uzasadnienia postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 31 marca 2004 r. wynika, że pogląd ten był istotnym powodem
przestawienia całej Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego rozpoznawanego obecnie
zagadnienia prawnego.
Należy podkreślić wagę i doniosłość prawa do sądu jako jednej
z najważniejszych instytucji kształtujących podstawowe prawa i wolności człowieka,
będącej zarazem ich istotnym gwarantem. Zostało ono sformułowane w Konstytucji
oraz w międzynarodowych konwencjach dotyczących praw człowieka w sposób
ogólny, tak że jego szczegółowe ujęcie należy do kompetencji ustawodawcy
zwykłego, realizującego je w odpowiednich przepisach proceduralnych. Nie ulega
wątpliwości, że ustawodawca może z jednoznacznie usprawiedliwionych przyczyn
pozbawić niektóre kategorie osób zdolności procesowej ze względu na wiek
(małoletni) bądź z racji ubezwłasnowolnienia, powinien jednak wtedy zapewnić im
stosowną ochronę ich praw w inny sposób. W przypadku osób
ubezwłasnowolnionych całkowicie ochrona ta powinna uwzględniać istnienie
postępowania umożliwiającego ewentualne uchylenie lub zmianę
ubezwłasnowolnienia. W naszej procedurze postępowanie takie zostało
przewidziane w art. 559 i 560 k.p.c. Wprawdzie jest to regulacja fragmentaryczna,
ale, jak zgodnie przyjmuje się w doktrynie i w piśmiennictwie, w pozostałym
zakresie mają tu odpowiednie zastosowanie przepisy postępowania
o ubezwłasnowolnienie. W świetle tej regulacji legitymację do wystąpienia
z wnioskiem o uchylenie lub zmianę ubezwłasnowolnienia mają osoby wymienione
w art. 545 § 1 k.p.c. oraz prokurator i Rzecznik Praw Obywatelskich. Szczególne
obowiązki w tej mierze zostały nałożone na sąd, który w razie powzięcia wątpliwości
co do tego, czy utrzymywanie ubezwłasnowolnienia jest celowe, obowiązany jest
wszcząć z urzędu postępowanie o jego uchylenie lub zmianę. Osoba
ubezwłasnowolniona nie może wprawdzie sama złożyć wniosku w tym przedmiocie,
lecz w razie wszczęcia postępowania przysługuje jej pełne prawo do
samodzielnego zaskarżenia zapadłych w nim orzeczeń. Zakres możliwości ochrony
praw osoby ubezwłasnowolnionej w naszym ustawodawstwie jest więc szeroki.
Ustawodawca wychodzi z założenia, że osoby ubezwłasnowolnione całkowicie,
podobnie jak małoletni do lat trzynastu, nie mogą, co do zasady, ze względu na
stan swojej świadomości, wszczynać samodzielnie postępowania sądowego.
Trudno w takim założeniu dopatrzyć się cech dyskryminacji tych osób lub
zanegować takie rozwiązanie z punktu widzenia zasad racjonalności. Jak wyjaśnił
Europejski Trybunał Praw Człowieka w decyzji z dnia 7 maja 2002 r., I 77395/01,
o naruszeniu prawa do sądu można mówić jedynie wówczas, gdy wprowadzone
ustawodawstwem krajowym uregulowania ograniczające prawo wdrożenia
określonego postępowania sądowego przez osobę, o której prawach ma ono
rozstrzygać, nie są uzasadnione ich celem, tego zaś omawianym regulacjom
prawnym zarzucić nie sposób.
Można oczywiście dyskutować, czy obecny stan prawny w zakresie
możliwości uchylenia lub zmiany ubezwłasnowolnienia odpowiada najwyższym
wymogom ochrony praw człowieka, w szczególności, czy nie powinno się
wyposażyć samej osoby ubezwłasnowolnionej w uprawnienie do żądania wszczęcia
takiego postępowania. Jak wyżej wykazano, nie da się tego osiągnąć w drodze
interpretacji obowiązujących przepisów prawa, gdyż wykładnia zmierzająca w tym
kierunku stanowiłaby przekroczenie granicy uprawnień władzy sądowniczej.
Oznacza to, że nie ma podstaw do zakwestionowania prawidłowości czy
aktualności stanowiska prawnego wyrażonego w uchwale z dnia 10 listopada
1969 r. Ewentualna zmiana tego stanu prawnego należy do kompetencji
ustawodawcy.
5. W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Cywilnej
postanowił nie odstępować od zasady prawnej zawartej w punkcie pierwszym
uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 10 października 1969 r., III CZP 56/69.
Dlatego na podstawie art. 62 § 1 ustawy z dnia 26 listopada 2002 r. o Sądzie
Najwyższym (Dz.U. Nr 240, poz. 2052) orzekł, jak na wstępie.