Uchwała z dnia 6 kwietnia 2005 r., III CZP 12/05
Sędzia SN Tadeusz Domińczyk (przewodniczący)
Sędzia SN Bronisław Czech
Sędzia SN Stanisław Dąbrowski (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Janiny R. i Ryszarda R. przeciwko
Mieczysławowi D. o wydanie części nieruchomości, po rozstrzygnięciu w Izbie
Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 6 kwietnia 2005 r., przy udziale prokuratora
Prokuratury Krajowej Jana Szewczyka, zagadnienia prawnego przedstawionego
przez Sąd Okręgowy w Kielcach postanowieniem z dnia 15 grudnia 2004 r.:
"Czy przepis art. 36 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. - Prawo geodezyjne i
kartograficzne (Dz.U. Nr 30 poz. 163 ze zm.) obejmuje swym unormowaniem także
taką sytuację, w której w sprawie o wydanie części nieruchomości sąsiedniej
legitymowany biernie jest tylko jeden ze współwłaścicieli i tylko on jest pozwany,
natomiast w sprawie o rozgraniczenie rozpoznawanej w postępowaniu
nieprocesowym byłby konieczny udział wszystkich współwłaścicieli?"
podjął uchwałę:
W sprawie o wydanie części nieruchomości sąsiedniej sąd nie dokonuje
rozgraniczenia, jeżeli pozwanym jest tylko jeden ze współwłaścicieli.
Uzasadnienie
Powodowie Janina i Ryszard małżonkowie R. domagali się nakazania
pozwanemu Mieczysławowi D. wydania części działki sąsiadującej z ich
nieruchomością, usunięcia garażu wybudowanego na niej przez pozwanego i
rozgraniczenia obu sąsiadujących nieruchomości.
Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju wyrokiem z dnia 2 czerwca 2004 r. uwzględnił
powództwo, ustaklając, że sporny pas gruntu jest częścią nieruchomości, której
właścicielami są powodowie. Pozwany jest współwłaścicielem sąsiedniej
nieruchomości, a obok niego współwłaścicielami są także Józef D. i Stanisława D.,
niebędący stroną tego procesu. Na spornym pasie gruntu pozwany w połowie lat
osiemdziesiątych posadził topole i akacje, a w 2001 r. wyciął drzewa i wybudował
murowany garaż.
Sąd Okręgowy w Kielcach, rozpoznając apelację pozwanego od powyższego
wyroku, przedstawił Sądowi Najwyższemu na podstawie art. 390 § 1 k.p.c.
przytoczone na wstępie zagadnienie prawne.
Sąd Okręgowy powziął wątpliwość w związku z tym, że nie jest tożsamy krąg
podmiotów w zakresie rozstrzygnięcia dotyczącego świadczenia i rozgraniczenia.
Po stronie pozwanej występuje tylko jeden ze współwłaścicieli, tylko on bowiem dał
powód do wytoczenia powództwa o nakazanie wydania pasa gruntu i usunięcia
garażu. W sprawie nie występuje współuczestnictwo konieczne po stronie
pozwanej, gdyż biernie legitymowany w zakresie żądania zasadniczego jest tylko
ten współwłaściciel, który swoim działaniem pozbawił powodów władztwa nad
częścią ich nieruchomości. Gdyby powód objął pozwem także pozostałych
współwłaścicieli, którzy nie władają przedmiotem sporu, w stosunku do nich
powództwo zostałoby oddalone, wobec czego nie mogłoby być także dokonane z
ich udziałem rozgraniczenie. W postępowaniu o rozgraniczenie wszyscy
współwłaściciele nieruchomości objętej takim postępowaniem byliby uczestnikami
tego postępowania. Powstaje wątpliwość, czy można łączyć rozstrzygnięcie o
wydaniu przedmiotu sporu z orzeczeniem o rozgraniczeniu nieruchomości, które w
stosunku do tych współwłaścicieli, którzy nie byli uczestnikami procesu nie będzie
objęte powagą rzeczy osądzonej i nie będzie względem nich skuteczne.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Spory windykacyjne i spory o ustalenie granicy rozstrzygane są w różnych
postępowaniach. Roszczenie windykacyjne dochodzone jest w procesie. Stosownie
do art. 222 § 1 k.c., właściciel może żądać wydania rzeczy od każdej osoby, która
faktycznie nią włada i nie ma skutecznego względem właściciela uprawnienia do
władania, zatem legitymacja bierna w procesie o wydanie nieruchomości lub jej
części nie zależy od tytułu własności pozwanego do nieruchomości sąsiedniej.
Legitymacja ta występuje, gdy pozwany faktycznie włada nieruchomością lub
częścią nieruchomości, której właścicielem jest powód.
Spory graniczne w zasadzie nie są rozstrzygane w procesie. W braku sporu
ustalenie granic następuje w drodze decyzji administracyjnej (art. 33 ust. 1 ustawy z
dnia 17 maja 1989 r. – Prawo geodezyjne i kartograficzne (Dz.U. Nr 30, poz. 163 ze
zm. – dalej: "Pr.g.k."), a spór graniczny rozstrzygany jest bądź przez zawarcie
ugody przed geodetą (art. 31 ust. 4 Pr.g.k.), bądź – w wypadku niezawarcia takiej
ugody – po przekazaniu sprawy sądowi, w drodze orzeczenia sądu lub ugody
sądowej w postępowaniu nieprocesowym (art. 34 ust. 2 i 3).
Za utrwalony uznać można pogląd, że w postępowaniu nieprocesowym o
rozgraniczenie konieczny jest udział w charakterze uczestników postępowania
wszystkich właścicieli i współwłaścicieli sąsiadujących nieruchomości, skutki
rozgraniczenia są bowiem niepodzielne co do wszystkich współwłaścicieli. Dlatego
ugoda ustalająca przebieg linii granicznej, zawarta bez udziału wszystkich
współwłaścicieli, dotknięta jest nieważnością (zob. orzeczenia Sądu Najwyższego z
dnia 30 marca 1962 r., 3 CR 237/62, OSNCP 1963, nr 2, poz. 48, i z dnia 24 maja
1974 r., III CRN 91/74, OSPiKA 1975, nr 3, poz. 69),.
Wyjątek od zasady, że rozgraniczenie następuje w postępowaniu
nieprocesowym, wprowadza art. 36 Pr.g.k., zgodnie z którym sąd rozpoznający
sprawę o własność lub o wydanie nieruchomości lub jej części jest właściwy
również do przeprowadzenia rozgraniczenia, jeżeli ustalenie przebiegu granic jest
potrzebne do rozstrzygnięcia rozpatrywanej sprawy. W tym wypadku sąd w
orzeczeniu zamieszcza również rozstrzygnięcie o rozgraniczeniu nieruchomości. Z
art. 36 Pr.g.k. wynika więc, że rozgraniczenie może nastąpić także w procesie
windykacyjnym. Nie jest to zresztą przepis nowy, gdyż taką samą treść zawierał
jego poprzednik – art. 15 dekretu z dnia 13 września 1946 r. o rozgraniczeniu
nieruchomości (Dz.U. Nr 53, poz. 298 ze zm.).
Ratio legis uregulowania zawartego w art. 36 Pr.g.k., a wcześniej w art. 15
dekretu o rozgraniczeniu jest oczywista; ustawodawca uznał, że jeżeli w sprawie
windykacyjnej (albo w sprawie o własność) pojawia się kwestia dodatkowa w
postaci sporu co do przebiegu granicy, którą trzeba w tej sprawie rozstrzygnąć, to
niecelowe byłoby prowadzenie odrębnego postępowania rozgraniczeniowego.
Dlatego ustaleniu granicy dokonanemu w procesie windykacyjnym należy nadać
walor rozgraniczenia.
Sąd Okręgowy trafnie zauważył problem wynikający z okoliczności, że
legitymacja strony w procesie windykacyjnym nie zawsze jest tożsama z
legitymacją do udziału w charakterze uczestnika postępowania nieprocesowego o
rozgraniczenie; w procesie windykacyjnym mogą nie brać udziału wszystkie osoby,
których udział w postępowaniu o rozgraniczenie byłby konieczny.
Zgodnie z art. 366 k.p.c., wyrok prawomocny ma powagę rzeczy osądzonej
tylko co do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło przedmiot
rozstrzygnięcia, a ponadto tylko między tymi samymi stronami. Ustawodawca
dopuszcza możliwość uznania prawomocności materialnej wobec osób nie
będących stronami, jedynie w wypadkach wskazanych w ustawie (art. 365 § 1
k.p.c.), nie można zatem domniemywać prawomocności materialnej. Nie ma
przepisu, który rozciągałby prawomocność wyroku windykacyjnego zawierającego
rozstrzygniecie o rozgraniczeniu nieruchomości na osoby niebędące stronami w
procesie.
Orzeczenie o rozgraniczeniu nie tylko ustala stan prawny granic sąsiadujących
nieruchomości, ale prowadzi do nałożenia na ich właścicieli konkretnych
obowiązków, określonych w art. 152 k.c. Przyjęcie, że art. 36 Pr.g.k. pozwala na
rozgraniczenie nieruchomości nawet jeżeli nie wszyscy współwłaściciele
rozgraniczonych nieruchomości są stronami procesu, prowadziłoby do pozbawienia
współwłaścicieli nie będących stroną prawa do sądu, które zagwarantowane jest
przez Konstytucję (art. 45 ust. 1).
Ze względu na te argumenty uznać należy, że hipoteza art. 36 Pr.g.k. nie
obejmuje sytuacji, w której w sprawie o wydanie części nieruchomości sąsiedniej,
pozwanym jest tylko jeden ze współwłaścicieli. W takim wypadku opisanie granicy w
wyroku orzekającym eksmisję ma tylko charakter techniczny, umożliwiający jego
wykonanie, podobnie jak np. w wyroku przywracającym posiadanie nieruchomości.
Z tych względów Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak wyżej (art. 390 § 1
k.p.c.).