Wyrok z dnia 29 czerwca 2005 r.
I PK 261/04
Skorzystanie przez pracodawcę z zarzutu przedawnienia roszczenia z za-
kresu prawa pracy może nie zasługiwać na ochronę prawną z uwagi na sytua-
cję obu stron stosunku pracy, a nie tylko ze względu na okoliczności dotyczące
pracodawcy korzystającego z tego zarzutu.
Przewodniczący SSN Józef Iwulski, Sędziowie SN: Roman Kuczyński,
Zbigniew Myszka (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 czerwca 2005 r.
sprawy z powództwa Kazimierza S. przeciwko J. Spółce Węglowej SA Kopalni Węgla
Kamiennego „P.” w P. o zapłatę, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Okręgo-
wego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach-Ośrodka Zamiejscowego
w Rybniku z dnia 17 czerwca 2004 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu-Są-
dowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach-Ośrodkowi Zamiejscowemu w
Rybniku do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyj-
nego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach-Ośrodek
Zamiejscowy w Rybniku wyrokiem z dnia 17 czerwca 2004 r. oddalił apelację powo-
da Kazimierza S. od wyroku Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Jastrzębiu Zdroju z
dnia 16 września 2003 r. zasądzającego na rzecz powoda od pozwanej J. Spółki
Węglowej kwotę 877,63 zł i oddalającego powództwo w pozostałej części. W sprawie
tej powód początkowo domagał się zasądzenia od pozwanej kwoty 10.000 zł, zarzu-
cając, że pozwana nieprawidłowo wyliczyła jego czas pracy i przekazała do organu
rentowego niekompletną dokumentację, w związku z czym poniósł on szkodę w wy-
sokości określonej w pozwie. Następnie powód rozszerzył żądanie do kwoty 30.000
2
zł, wraz z odsetkami od dnia wytoczenia powództwa, twierdząc, iż przez okres 15 lat
utracił 22.500 zł, a ponadto nie otrzymał nagrody jubileuszowej i odprawy w wysoko-
ści po 3.750 zł. Pozwana wniosła o oddalenie powództwa, podając, że powód był u
niej zatrudniony od 1 października 1979 r. do 9 grudnia 1985 r., a zatem jego rosz-
czenia przedawniły się. Sąd pierwszej instancji ustalił, że umowa o pracę z powodem
rozwiązała się w dniu 10 grudnia 1985 r. - wskutek upływu okresu pobierania świad-
czeń chorobowych na podstawie art. 53 § 1 k.p. Następnie w dniu 2 stycznia 1986 r.
pozwana przekazała do Oddziału ZUS w R. wniosek powoda o rentę inwalidzką, do-
łączając do niego dokumenty potwierdzające jego zatrudnienie w poprzednich kopal-
niach oraz zaświadczenie, iż od dnia 20 grudnia 1975 r. był czynnym członkiem dru-
żyny ratowniczej. Orzeczeniem OKIZ z dnia 15 stycznia 1986 r. powód został zali-
czony do pierwszej grupy inwalidów, a orzeczeniem tej komisji z dnia 19 lutego 1991
r. inwalidztwo powoda uznano za trwałe. Decyzją z dnia 18 stycznia 1986 r. organ
rentowy przyznał powodowi górniczą rentę inwalidzką pierwszej grupy od dnia 10
grudnia 1985 r., tj. od dnia wyczerpania okresu pobierania zasiłku chorobowego.
W dniu 11 stycznia 2000 r. powód wystąpił o przyznanie mu górniczej emery-
tury. W postępowaniu wyjaśniającym organ rentowy ustalił, że powód legitymuje się
662, a także 554 dniówkami półtorakrotnymi przepracowanymi w KWK „N.W.” i „B.”,
które nie zostały przyjęte do wyliczenia wysokości renty inwalidzkiej z powodu braku
zaświadczeń o ilości tego rodzaju dniówek przepracowanych. Dodatkowo organ
rentowy ustalił prawidłowy okres członkostwa powoda w drużynie ratowniczej. W
trakcie postępowania emerytalnego powód uzyskał informację, iż pozwana składając
w 1986 r. wniosek o rentę dla niego nie złożyła zaświadczenia o dniówkach półtora-
krotnych przepracowanych przezeń w okresie górniczego zatrudnienia. W oparciu o
opinię biegłego do spraw rent i emerytur, Sąd pierwszej instancji ustalił, że różnica
pomiędzy rentą należną wyliczoną przy uwzględnieniu dniówek półtorakrotnych oraz
okresu członkostwa w drużynie ratowniczej a rentą faktycznie otrzymywaną za okres
od dnia 1 grudnia 1997 r. do dnia 31 grudnia 1998 r., a więc do daty, od której prawi-
dłowo wyliczono świadczenie, wynosi 877,63 zł i tę kwotę zasądził na rzecz powoda.
Następnie Sąd ten ustalił, że pozwana wypłaciła powodowi w dniu 11 marca
1986 r. odprawę rentową w kwocie 50.000 zł w związku z rozwiązaniem umowy o
pracę i przejściem na rentę inwalidzką. Powód nabył też prawo do nagrody jubileu-
szowej za 25 lat pracy w czerwcu 1985 r. i był umieszczony na liście jubilatów, prze-
słanej celem wyliczenia nagrody. Pismem z dnia 31 lipca 1985 r. pozwana
3
poinformowała żonę powoda Halinę S., że nagroda ta w kocie 82.572 zł zostanie
wypłacona wraz z wynagrodzeniem w dniu 15 sierpnia 1985 r. Równocześnie żonę
powoda zaproszono do działu zatrudnienia w celu odbioru dyplomu i zegarka jubileu-
szowego. W sierpniu 1992 r. powód wystąpił do pozwanej z wnioskiem o przyznanie
mu deputatu węglowego, a pismem z tej samej daty zwrócił się do dyrektora KWK
„P.” o zapłatę zaległości w realizacji tego deputatu od czasu przejścia na rentę, tj. od
dnia 10 grudnia 1985 r.
W ramach takich ustaleń Sąd pierwszej instancji uznał, że pozwana przy zło-
żeniu wniosku rentowego nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku przekazania
organowi rentowemu kompletu dokumentów wpływających na prawo do należnej
powodowi renty i jej wysokości, czym z własnej winy wyrządziła powodowi szkodę
majątkową (art. 415 k.c.). Szkoda ta stanowiła różnicę pomiędzy rentą, jaką powód
otrzymywałby, gdyby pozwana do wniosku rentowego złożyła zaświadczenie o
dniówkach półtorakrotnych oraz o okresie pracy w drużynie ratowniczej, a zaniżoną
rentą faktycznie wypłacaną powodowi. Co do zarzutu przedawnienia podniesionego
przez pozwaną, Sąd Rejonowy przyjął, iż jego uwzględnienie byłoby sprzeczne z
zasadami współżycia społecznego. W tym zakresie Sąd ten uznał, iż 10 letni termin
przedawnienia należało liczyć od dnia 24 sierpnia 1992 r., tj. od daty, w której powód
był na tyle sprawny, iż wystąpił z pismem do pozwanej o przyznanie mu deputatu
węglowego. Przyjmując, że dla świadczeń okresowych termin przedawnienia wynosi
3 lata (art. 118 k.c.) Sąd pierwszej instancji uznał, że roszczenie o wyrównanie
świadczeń rentowych uległo przedawnieniu za okres sprzed trzech lat przed wyto-
czeniem powództwa. Dlatego też tytułem wyrównania tej szkody zasądził na rzecz
powoda kwotę 877,63 zł (art. 415 k.c. w związku z art. 300 k.p. przy zastosowaniu
art. 5 k.c.), a w pozostałej części powództwo oddalił jako przedawnione (art. 442 § 1
k.c. i art. 118 k.c.).
Następnie Sąd ten uznał za przedawnione roszczenia powoda o zasądzenie
odprawy rentowej, wymagalne w dniu rozwiązania umowy o pracę, tj. w dniu 10
grudnia 1985 r., a także o zasądzenie nagrody jubileuszowej wymagalnej w dniu 30
czerwca 1985 r. Od tych dat liczył się termin 3 letniego przedawnienia. Fakt, że po-
wód w 1992 r. wystąpił o deputat węglowy, a więc był tyle sprawny, iż mógł osobiście
lub przez pełnomocnika dochodzić swoich roszczeń, nie pozwala na uznanie zarzutu
przedawnienia za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.
4
W apelacji powód podważał przyjęcie, że termin przedawnienia jego roszczeń
biegł od sierpnia 1992 r., gdyż stan jego zdrowia nie pozwalał mu w tamtym okresie,
jak i obecnie, na dochodzenie roszczeń. Ponadto podniesiony przez pozwaną zarzut
przedawnienia powinien być uznany za sprzeczny z art. 8 k.p. (art. 5 k.c.), gdyż
szkoda była wynikiem rażącego naruszenia jego praw przez pozwaną, a termin
przedawnienia mógł rozpocząć się dopiero w 2000 r., kiedy wystąpił z wnioskiem o
emeryturę i powziął wiadomość o wyrządzanej mu szkodzie.
Sąd Okręgowy uznał apelację za bezzasadną, wskazując, że zgodnie z art.
442 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym
przedawnia się z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się
o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, jednakże w każdym przypadku
roszczenie przedawnia się z upływem dziesięciu lat od dnia, w którym wystąpiło zda-
rzenie wyrządzające szkodę. Przepis ten zawiera ścisłe wskazanie początku biegu
terminu przedawnienia, nie zastrzegając jakiegokolwiek odstępstwa od tej zasady, a
okoliczności dowiedzenia się przez powoda o wyrządzanej mu szkodzie pozostają
bez wpływu na początek biegu terminu przedawnienia, który w rozpoznawanej spra-
wie liczył się od dnia złożenia przez pozwaną wniosku rentowego w organie rento-
wym, tj. od dnia 1 stycznia 1986 r. Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska Sądu
pierwszej instancji, że skorzystanie przez pozwaną z zarzutu przedawnienia jest
sprzeczne z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 k.c. Przesłanki
pozwalające na przyjęcie, że „podniesienie zarzutu przedawnienia stanowi nadużycie
prawa, muszą istnieć po stronie osoby korzystającej z zarzutu, a nie po stronie po-
krzywdzonego. Inaczej mówiąc, nie rozmiar szkody, trwałe skutki, obiektywnie trudna
sytuacja życiowa poszkodowanego decydują o zastosowaniu klauzuli generalnej z
art. 5 k.c. Zastosowanie tego rozwiązania może wchodzić w grę wówczas, gdy okaże
się, że w postępowaniu pozwanego zachodzą elementy, które można uznać za na-
ganne, a w konsekwencji skorzystanie z zarzutu przedawnienia zakwalifikować jako
nadużycie prawa. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się w zachowaniu pozwanej nagan-
ności, a powód nie wykazał żadnych wyjątkowych okoliczności niweczących prawo
podmiotowe pozwanej, a jego spóźnione działanie nie jest niczym szczególnym uza-
sadnione. Nie jest trafny zarzut apelującego, iż w przedmiotowej sprawie bieg
przedawnienia nie rozpoczął się, a to wobec treści art. 121 pkt. 4 kc”. Fakt, że stan
zdrowia powoda ograniczał, czy też uniemożliwiał mu realizację roszczenia nie może
być traktowany jako siła w wyższa w rozumieniu powołanego przepisu.
5
W kasacji powoda podniesiony został zarzut błędnej wykładni i niewłaściwego
zastosowania art. 5 k.c. (który powoływano na przemian z art. 8 k.p.) - wskutek
przyjęcia, że przesłanki pozwalające na stwierdzenie, iż podniesienie zarzutu
przedawnienia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego muszą istnieć
wyłącznie po stronie korzystającej z tego zarzutu, natomiast „nie mają znaczenia
przesłanki i okoliczności leżące po drugiej stronie stosunku zobowiązaniowego, pod-
czas gdy taka interpretacja art. 8 k.p. jest nieuzasadniona i powoduje bezzasadne
ograniczenie zastosowania przepisu, który wskutek powyższego straci charakter
klauzuli generalnej łagodzącej rygoryzm przepisów prawnych”. Na tej podstawie
skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i uwzględnienia powództwa w
całości oraz zasądzenia kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego
za postępowanie kasacyjne. Alternatywnie skarżący wnosił o uchylenie zaskarżone-
go wyroku i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania,
przy uwzględnieniu kosztów postępowania kasacyjnego. W sprawie występuje
istotne zagadnienie prawne, tj. potrzeba rozstrzygnięcia, „czy ocena skorzystania z
zarzutu przedawnienia powinna być dokonana wyłącznie w oparciu o przesłanki do-
tyczące podmiotu zgłaszającego zarzut, czy też nadużycie prawa może wynikać z
podniesienia zarzutu przedawnienia w sytuacji, gdy szczególne okoliczności istnieją
po drugiej stronie stosunku prawnego i te właśnie okoliczności powodują, iż skorzy-
stanie z zarzutu przedawnienia sprzeczne jest z zasadami współżycia społecznego i
stanowi nadużycie prawa”. Niezwykle rzadko dochodzi do sytuacji, gdy zgłaszający
zarzut przedawnienia narusza jakieś zasady współżycia społecznego wskutek same-
go zgłoszenia takiego zarzutu, „a tylko wszak ten element podlega ocenie”. Zdecy-
dowana większość sytuacji musi dotyczyć zatem wypadków, kiedy zgłoszenie takie-
go zarzutu nie będzie dopuszczalne właśnie z uwagi na okoliczności, które istnieją
po stronie wierzyciela, a są niezawinione przez dłużnika. Decydują zatem okoliczno-
ści istniejące po stronie osoby, przeciwko której zarzut przedawnienia jest zgłaszany,
a które sprawiają, że nadużyciem prawa było zgłoszenie przez pozwaną zarzutu
przedawnienia wobec powoda, który jest sparaliżowany, niezdolny do samodzielnej
egzystencji, bo przez długi okres czasu nie mógł w ogóle się poruszać, a „jazda na
wózku była możliwa dopiero od 2001 r.”. Jego bezczynność w dochodzeniu roszczeń
była zatem usprawiedliwiona tymi szczególnymi okolicznościami, tym bardziej że o
podmiocie zobowiązanym do naprawienia szkody dowiedział się później.
6
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zasadny okazał się kasacyjny zarzut oczywiście błędnej wykładni art. 5 k.c.,
którego normatywne oddziaływanie Sąd drugiej instancji istotnie nieprawidłowo ogra-
niczył do przyjęcia, jakoby okoliczności uzasadniające stwierdzenie, iż podniesiony
przez pozwanego byłego pracodawcę zarzut przedawnienia stanowi nadużycie
prawa tylko wówczas, gdy przesłanki nadużycia prawa istnieją „po stronie osoby ko-
rzystającej z zarzutu, a nie po stronie pokrzywdzonego”. Tego rodzaju zawężenie
dopuszczalności stosowania szczególnego rodzaju klauzul generalnych z art. 5 k.c.
(art. 8 k.p.), które mają na celu łagodzenie rygoryzmu prawnego norm prawa mate-
rialnego przez odwołanie się do pozaprawnych zasad moralnych i społecznych dla
urzeczywistnienia generalnego celu wymiaru sprawiedliwości, jakim jest sprawiedliwy
osąd rozstrzyganej sprawy, pozostaje bowiem w nierozerwalnym związku z cało-
kształtem okoliczności każdej indywidualnej sprawy i jej uczestników (stron). Nie
sposób zatem weryfikować zarzutu nadużycia prawa przez dopuszczenie badania
kryteriów stosowania zawartych w art. 5 k.c. (art. 8 k.p.) klauzul generalnych wyłącz-
nie w odniesieniu do jednej tylko strony spornego stosunku prawnego, ale konieczne
jest rozważenie wszystkich okoliczności i interesów obu stron, które w szczególnie
uzasadnionych przypadkach mogą uzasadniać stwierdzenie nadużycia prawa pod-
miotowego przez jedną z nich ze względu na sprzeczność ze społeczno-gospodar-
czym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Rację
ma skarżący, gdy twierdzi, że przez samo zgłoszenie zarzutu nadużycia prawa do
powoływania się na przedawnienie roszczeń z reguły nie dochodzi do nadużycia
prawa, które kreują przepisy prawa materialnego o przedawnieniu roszczeń (art. 117
k.c. lub art. 292 k.p.). Skutkiem przedawnienia roszczenia jest powstanie po upływie
terminu przedawnienia podmiotowego uprawienia dłużnika do uchylenia się od za-
spokojenia przedawnionego roszczenia wierzyciela.
Skorzystanie przez pracodawcę z zarzutu przedawnienia roszczeń z zakresu
prawa pracy może nie zasługiwać na ochronę prawa z uwagi na sytuację obu stron
stosunku pracy, a nie ze względu na okoliczności dotyczące wyłącznie pracodawcy
korzystającego z tego zarzutu. Zarzut nadużycia prawa zgłoszenia zarzutu przedaw-
nienia roszczeń z przyczyn leżących wyłącznie po stronie tego, przeciwko, któremu
przysługuje roszczenie (w rozpoznawanej sprawie przeciwko pracodawcy), będzie
uzasadniony wówczas, gdy świadomie zwleka on z terminowym zaspokojeniem
7
roszczeń i celowo podejmuje jedynie pozorne zachowania utwierdzające wierzyciela
(pracownika) co do terminowego uzyskania zaspokojenia (zwodzi go), podczas gdy
w istocie rzeczy zmierza do przedawnienia roszczeń. Oczywiście częściej zarzut
nadużycia prawa do powołania się na upływ terminu przedawnienia dochodzonych
roszczeń bywa podnoszony ze względu na szczególne okoliczności dotyczące wie-
rzyciela (w rozpoznawanej sprawie byłego pracownika), którego bezczynność w ter-
minowym dochodzeniu roszczeń mogą usprawiedliwiać wyjątkowe okoliczności po-
wiązane z całokształtem konkretnej, indywidualnie ocenianej sprawy. W rozpozna-
wanej sprawie decydują zatem okoliczności istniejące po stronie powoda, które
sprawiają, że nadużyciem prawa mogło być skorzystanie przez stronę pozwaną z
zarzutu przedawnienia roszczeń zgłaszanych przez sparaliżowanego i niezdolnego
do samodzielnej egzystencji powoda, który „przez długi okres czasu nie mógł w
ogóle się poruszać, a jazda na wózku była możliwa dopiero od 2001 r.”. Bezczyn-
ność powoda w dochodzeniu roszczeń może być uznana za usprawiedliwioną tymi
szczególnymi okolicznościami, tym bardziej że o szkodzie i podmiocie zobowiąza-
nym do jej naprawienia dowiedział się później, bo dopiero w postępowaniu emerytal-
nym.
Równocześnie te szczególne okoliczności dotyczące powoda nie zostały w
ogóle poddane weryfikacji przez Sąd drugiej instancji, który poprzestał na wyrażeniu
oczywiście chybionego poglądu, jakoby skorzystanie przez stronę pozwaną z zarzutu
nadużycia prawa do podniesienia zarzutu przedawnienia roszczeń powoda mogły
uzasadniać wyłącznie okoliczności istniejące po stronie „osoby korzystającej z za-
rzutu”. Tymczasem to szczególne okoliczności dotyczące stanu zdrowia powoda,
uniemożliwiające lub utrudniające dochodzenie roszczeń z tytułu szkody wyrządzo-
nej mu bardziej wskutek niedopełnienia lub nienależytego dopełnienia obowiązków
pracodawcy, (które polegały na sporządzeniu za powoda wadliwego wniosku rento-
wego, co doprowadziło do zaniżania należnych mu świadczeń rentowych - art. 97
ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowni-
ków i ich rodzin, Dz.U. Nr 40, poz. 267 ze zm., aktualnie art. 125 ust. 1 pkt 1, 2 i 4
ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych, Dz.U. Nr 162, poz. 1118 ze zm. w związku z art. 471 k.c. i art. 118
k.c.), aniżeli wskutek deliktu byłego pracodawcy (art. 415 k.c. w związku z art. 442 §
2 k.c., jak to przyjęły Sądy obu instancji) - mogą sprawiać, że podniesiony przez po-
zwanego zarzut przedawnienia był sprzeczny z klauzulami normatywnymi określo-
8
nymi w art. 5 k.c., tj. ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa do skorzy-
stania z zarzutu przedawnienia lub z zasadami współżycia społecznego. Warto też
zasygnalizować, że w rozpoznawanej sprawie przedawnienie nie odnosiło się do
roszczeń powoda o świadczenia okresowe (wypłatę renty z tytułu niezdolności do
pracy przysługującej od organu rentowego), ale do roszczeń o naprawienie szkody
wyrządzanej przez pozwanego byłego pracodawcę wskutek nienależytego sporzą-
dzenia wniosku o rentę, która każdorazowo aktualizowała się w datach wypłaty zani-
żonych świadczeń rentowych, co oznacza, że termin przedawnienia tego rodzaju
roszczeń wynosi lat dziesięć (art. 118 k.c. in principio).
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.
========================================