Wyrok z dnia 7 marca 2006 r.
I UK 195/05
Sąd ubezpieczeń społecznych, przyznając prawo do emerytury, ma obo-
wiązek ustalić wszystkie jej warunki, nawet gdy organ rentowy w decyzji nega-
tywnie ocenił tylko niektóre z nich, bez rozpoznania pozostałych (art. 47714
§ 2
k.p.c.).
Przewodniczący SSN Katarzyna Gonera, Sędziowie: SN Roman Kuczyński,
SA Zbigniew Korzeniowski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 marca 2006 r. sprawy
z odwołania Romualda R. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-Oddzia-
łowi w R. o prawo do emerytury górniczej, na skutek kasacji organu rentowego od
wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 13 stycznia 2005 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w
Katowicach do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Zakład Ubezpieczeń Społecznych-Oddział w R. decyzją z 22 kwietnia 2004 r.
odmówił Romualdowi R. (urodzonemu 1 stycznia 1958 r.) prawa do emerytury górni-
czej wobec udowodnienia 23 lat, 3 miesięcy i 10 dni pracy górniczej wykonywanej
stale i w pełnym wymiarze pod ziemią, zamiast wymaganych 25 lat.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowicach wyro-
kiem z 11 sierpnia 2004 r. zmienił tę decyzję i przyznał ubezpieczonemu prawo do
emerytury górniczej od 11 sierpnia 2004 r. Sąd ten ustalił, że pracował on nieprze-
rwanie od 7 sierpnia 1978 r. pod ziemią w kopalni na różnych stanowiskach i nie było
kwestionowane jego zatrudnienie jako stałe i w pełnym wymiarze pod ziemią do 15
sierpnia 2000 r. (łącznie 22 lata i 10 dni). Po tej dacie, do złożenia wniosku o emery-
turę górniczą w dniu 10 lutego 2004 r., organ rentowy zaliczył do stałej pracy pod
ziemią w pełnym wymiarze tylko niektóre miesiące, łącznie 23 lata, 3 miesiące i 10
2
dni. W ocenie Sądu Okręgowego, organ rentowy nieprawidłowo nie uwzględnił ubez-
pieczonemu usprawiedliwionych dni: urlopów, kursów, szkoleń i badań okresowych.
Według wykazu zjazdów i usprawiedliwionej absencji należało uznać ubezpieczone-
mu nadto 23 miesiące pracy wykonywanej stale i w pełnym wymiarze pod ziemią.
Łącznie miał 25 lat, 2 miesiące i 10 dni takiej pracy, uprawniającej do emerytury
górniczej bez względu na wiek (na podstawie art. 48 i 49 ustawy z 17 grudnia 1998 r.
o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych). Za datę orzekania o
prawie do emerytury Sąd Okręgowy przyjął 11 sierpnia 2004 r., bowiem po decyzji
odmawiającej prawa do emerytury kopalnia przywróciła wnioskodawcę do pracy bez
okresu przerwy i ponownie doszło do rozwiązania stosunku pracy z dniem 10 sierp-
nia 2004 r.
Sąd Apelacyjny nie uwzględnił apelacji organu rentowego, w tym zasadni-
czego zarzutu, że do wymaganej pracy górniczej nie mogły być zaliczane dni kursów
oraz szkoleń i zaskarżonym wyrokiem ją oddalił. Przyjął, że charakter pracy ubez-
pieczonego wskazuje, iż pracował on stale i w pełnym wymiarze czasu pracy pod
ziemią, czyli przez wszystkie dni robocze. „Tam było jego miejsce pracy”. Nie zmienia
takiego charakteru pracy oddelegowanie na szkolenie lub kurs. Dni, w których z tej
przyczyny ubezpieczony nie pracował pod ziemią, należało więc doliczyć do stażu
pracy wykonywanej stale i w pełnym wymiarze pod ziemią.
Kasację organ rentowy oparł na obu podstawach z art. 3931
k.p.c. Zarzut na-
ruszenia przepisów postępowania dotyczył art. 382 k.p.c. oraz 233 § 1 k.p.c. w
związku z art. 391 k.p.c., przez dowolną i niepełną ocenę materiału dowodowego,
polegającą w szczególności na nieustaleniu, czy nastąpiło rozwiązanie stosunku
pracy. Zarzut naruszenia prawa materialnego odnosił się do niewłaściwego zastoso-
wania przepisu art. 48 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS,
przez przyjęcie, że ubezpieczony pracował stale i w pełnym wymiarze czasu pracy,
czyli przez wszystkie dni robocze pod ziemią, mimo że był oddelegowany na szkole-
nie lub kurs. Skarżący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponow-
nego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
bie podstawy kasacji są usprawiedliwione (art. 3931
k.p.c.). Dotyczą podsta-
wowych przesłanek prawa do emerytury górniczej bez względu na wiek, określonego
3
w art. 48 i art. 49 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Fundu-
szu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353 ze
zm.; powoływanej dalej jako „ustawa”), które nie zostały należycie rozpoznane i dla-
tego zaskarżony wyrok podlega uchyleniu.
Pierwsza podstawa kasacji zarzuca brak ustalenia czy nastąpiło rozwiązanie
stosunku pracy, warunkujące w ogóle prawo do emerytury górniczej bez względu na
wiek (art. 49 ust. 1 pkt 3 ustawy). Tu kasacja zarzuca, że nie doszło do rozwiązania
stosunku pracy, gdyż ubezpieczony bez przerwy pozostaje w zatrudnieniu i na do-
wód tego twierdzenia przedstawiła zaświadczenia kopalni o jego dalszym zatrudnie-
niu. W postępowaniu kasacyjnym nie jest jednak dopuszczalne powołanie nowych
faktów i dowodów, gdyż występuje związanie ustaleniami faktycznymi stanowiącymi
podstawę zaskarżonego orzeczenia (art. 39311
§ 2 k.p.c.). Sąd Najwyższy przy roz-
poznaniu kasacji pozwanego nie może więc prowadzić postępowania dowodowego i
uwzględnić wskazanych zaświadczeń o dalszym zatrudnieniu ubezpieczonego. Z
tego względu dowody te nie mogą być ocenione inaczej, jak tylko jako spóźnione.
Niemniej rację ma skarżący, że skoro decyzja odmawiała prawa do emerytury górni-
czej i została zmieniona przez Sąd przez przyznanie tego prawa, to obowiązkiem
Sądu było pozytywne ustalenie spełnienia wszystkich przesłanek warunkujących
prawo do emerytury górniczej bez względu na wiek, w tym, że nastąpiło rozwiązanie
stosunku pracy. Taki obowiązek ustalenia wszystkich przesłanek prawa do świad-
czenia ciąży na sądzie ubezpieczeń społecznych nawet wtedy, gdy organ rentowy w
decyzji odmawiającej prawa do emerytury nie odnosi się do wszystkich jej warunków
i negatywnie kwalifikuje tylko niektóre przesłanki świadczenia, bez rozpoznania po-
zostałych. Zarzut kasacji nabiera jednak znaczenia z innego względu. Chodzi o
wskazanie, że w postępowaniu odwoławczym w sprawach z zakresu ubezpieczeń
społecznych nie podlega rozpoznaniu żądanie wykraczające poza zakres decyzji
organu rentowego (art. 4779
§ 1 k.p.c.). Decyzja pozwanego organu rentowego zo-
stała podjęta 27 kwietnia 2004 r. i była to decyzja pierwszego organu uprawnionego
do decydowania o prawie. Sąd - skutkiem odwołania ubezpieczonego - mógł
kontrolować warunki nabycia prawa do emerytury tylko według stanu sprzed daty
decyzji. Ta zaś, choć odmawiała emerytury ze względu na brak wymaganego okresu
stałej pracy górniczej i w pełnym wymiarze pod ziemią, to jednocześnie w założeniu,
zresztą zgodnie z wnioskiem ubezpieczonego, przyjmowała, że doszło do rozwiąza-
nia jego stosunku pracy z końcem marca 2004 r. (zgodnie z przedłożonym przezeń
4
świadectwem pracy). Sąd Okręgowy zmienił natomiast decyzję organu rentowego,
co zaaprobował Sąd Apelacyjny, w ten sposób, że prawo do spornej emerytury zo-
stało przyznane od 11 sierpnia 2004 r., przyjmując, po złożeniu kolejnego świadec-
twa pracy, że do rozwiązania stosunku pracy doszło 10 sierpnia 2004 r. Takie roz-
strzygnięcie wykroczyło jednak poza zakres faktyczny i prawny objęty decyzją orga-
nu rentowego, gdyż ocenie podlegał stan faktyczny i prawny na inną, późniejszą
datę. Przy wskazanej zasadzie rozpoznawania określonej sprawy w postępowaniu
odwoławczym, nie było to prawidłowe, gdyż kontroli podlega decyzja organu rento-
wego i spełnienie przesłanek prawa do świadczenia najpóźniej na moment jej wyda-
nia. Wszelkie zaś rozstrzygnięcia wynikające ze zdarzeń zaistniałych po wydaniu
decyzji, sprzeczne są z ustaloną zasadą instancyjności postępowania i kontroli decy-
zji przez sąd, która w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych polega na tym,
że wpierw decyzję wydaje organ rentowy i to ona wyznacza granice (w tym czasowe)
rozpoznania przedmiotu sprawy ubezpieczonego w sądowym postępowaniu odwo-
ławczym. Inaczej mówiąc, sądy ubezpieczeń społecznych, poza sytuacją z art. 4779
§ 4 k.p.c., nie mogą rozstrzygać o zasadności wniosku emerytalnego, który nie był
wcześniej przedmiotem rozpoznania przez organ rentowy. Taka sytuacja występuje
w sprawie, gdyż pierwotny wniosek o emeryturę wskazywał na rozwiązanie stosunku
pracy z końcem marca 2004 r. i do tego wniosku odnosiła się decyzja organu rento-
wego z 27 kwietnia 2004 r. W postępowaniu sądowym doszło jednak do zmiany sta-
nowiska ubezpieczonego, gdyż podał on, że po negatywnej decyzji powrócił do pracy
i miał „nieprzerwane” zatrudnienie do 10 sierpnia 2004 r. Na tę datę organ rentowy
nie rozstrzygał jednak decyzją o zasadności wniosku ubezpieczonego. Sprawa winna
więc być rozpoznana w zakresie objętym decyzją organu rentowego. Kolejny wnio-
sek wskazujący na spełnienie przesłanek do emerytury w innej dacie winien być
wpierw rozpoznany przez organ rentowy (47710
§ 2 k.p.c.). Sprawa z zakresu ubez-
pieczeń społecznych nie jest sprawą cywilną rozpoznawaną w zwykłym trybie proce-
sowym. To, że organ rentowy po wydaniu decyzji staje się stroną postępowania są-
dowego (art. 47711
§ 1 k.p.c.), wcale nie pozwala na dowolne modyfikowanie żądania
przez ubezpieczonego, a już na pewno w taki sposób, który pomijałby przedmiot i
zakres postępowania administracyjnego przed organem rentowym, jak również jego
rozstrzygnięcie w postaci decyzji, która każdorazowo wyznacza zakres kontroli
instancyjnej w postępowaniu sądowym. W postępowaniu w sprawach z zakresu
ubezpieczeń społecznych niedopuszczalne jest merytoryczne rozpoznanie żądań,
5
które wykraczają poza zakres zaskarżonej odwołaniem decyzji (por. wyroki Sądu
Najwyższego: z 29 września 2000 r., II UKN 759/99 i z 20 maja 2004 r., II UKN
395/03, OSNP 2005 nr 3, poz. 43).
Odnośnie do drugiego zarzutu kasacji, to stwierdzić należy, że nie dopuszcza
ona, aby czas oddelegowania górnika na szkolenie lub kurs mógł być zaliczony do
okresu pracy stałej pod ziemią, uprawniającego do emerytury górniczej na podstawie
art. 48 ustawy. Zarzut ten nie ma jednak argumentacji prawnej w uzasadnieniu kasa-
cji. Niemniej, nie mógł zostać uznany za niezasadny, gdyż w takim samym stopniu
ogólności rozpoznały tę kwestię Sądy obu instancji. Zasadą winno być, że prawo do
emerytury górniczej bez względu na wiek uzasadnia praca górnicza pod ziemią, wy-
konywana stale i w pełnym wymiarze. Wobec takiej samej regulacji w ustawie z dnia
1 lutego 1983 r. o zaopatrzeniu emerytalnym górników i ich rodzin (art. 10 ust. 1 -
Dz.U. Nr 5, poz. 32 ze zm.), aktualne pozostaje orzecznictwo zwracające uwagę na
ścisłą wykładnię pojęcia pracy górniczej wykonywanej stale i w pełnym wymiarze pod
ziemią (por. uchwała Sądu Najwyższego z 18 grudnia 1985 r., III UZP 46/85, OSNCP
1986 nr 7-8, poz. 116; wyroki Sądu Najwyższego: z 21 listopada 1985 r., II URN
188/85, PiZS 1986 nr 3, s. 73 i z 24 stycznia 1997 r., II UKN 58/96, OSNAPiUS 1997
nr 18, poz. 348). W kwalifikacji takiej pracy znaczenie podstawowe ma zajmowane
stanowisko, które w pierwszej kolejności określa czy praca w kopalni jest wykonywa-
na stale i w pełnym wymiarze pod ziemią. Jednakże w sprawie chodzi o kursy oraz
szkolenia i tu wydaje się niesporne to, że ubezpieczony nie wykonywał w tym czasie
pracy pod ziemią. Dotychczasowa ocena zagadnienia jest jednak zbyt ogólna, tak w
decyzji organu rentowego, jak i w zaskarżonym rozstrzygnięciu. Brak jest więc pod-
staw do zajęcia jednoznacznego stanowiska. Niemniej, wątpliwe może być założenie
a priori, że każdy kurs i szkolenie podlega wyłączeniu z okresu pracy na stanowisku,
na którym praca wykonywana jest stale i w pełnym wymiarze pod ziemią. Niektóre
szkolenia stanowią obowiązek pracownika i odbywają się w czasie pracy oraz na
koszt pracodawcy (art. 2373
k.p.). Są więc ściśle powiązane z wykonywaną pracą i z
samej istoty usprawiedliwiają niewykonywanie przez pracownika jego podstawowej
pracy. Nie wydaje się więc, aby tego rodzaju konieczne szkolenie było zasadnie wy-
łączane z okresu pracy uprawniającego do szczególnej emerytury górniczej. Ko-
nieczność dokonania podobnej oceny zagadnienia odnosi się jednak do wszystkich
szkoleń i kursów, w których ubezpieczony uczestniczył. Z braku pełnych ustaleń i
prawnej oceny sprawy w tym zakresie, przedwczesne jest tu podjęcie wiążących
6
rozważań prawnych. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, przy dalszym znaczeniu
tego zagadnienia dla jej rozstrzygnięcia, konieczne będzie dokonanie ustaleń o kur-
sach i szkoleniach ubezpieczonego, jak również przedstawienie prawnej argumenta-
cji przemawiającej za pozytywną lub negatywną kwalifikacją jego szkoleń i kursów
jako okresu pracy wykonywanej stale i w pełnym wymiarze pod ziemią.
Z tych motywów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na mocy art. 39315
§ 1
k.p.c.
========================================