Wyrok z dnia 21 marca 2006 r., V CSK 185/05
Małżonek, którego prawo do korzystania z mieszkania wynika z art. 281
zdanie pierwsze k.r.o., jest lokatorem w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy z
dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie
gminy i zmianami kodeksu cywilnego (jedn. tekst: Dz.U. z 2005 r. Nr 31, poz.
266 ze zm.).
Sędzia SN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
Sędzia SN Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca)
Sędzia SN Marek Sychowicz
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Alfredy Ż. przeciwko Joannie K.-M. i
małoletniej Irminie M. reprezentowanej przez matkę Joannę K.-M. o eksmisję, po
rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 21 marca 2006 r. skargi
kasacyjnej pozwanych od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 12 lipca
2005 r.
uchylił zaskarżony wyrok w punkcie 2 i 3 i w tym zakresie przekazał sprawę
Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania, pozostawiając
mu rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z dnia 8 lutego 2005 r. nakazał
pozwanym Joannie K.-M., Irminie M. i Jadwidze K. opuszczenie lokalu i wydanie
nieruchomości powódce Alfredzie Ż. Jednocześnie orzekł, że pozwanym
przysługuje prawo do lokalu socjalnego z zasobów Gminy W. i wstrzymał
wykonanie opróżnienia lokalu do czasu złożenia przez Gminę oferty zawarcia
umowy najmu lokalu mieszkalnego. Ustalił, że lokal będący własnością Andrzeja M.
został zbyty powódce. Pozwane (żona, teściowa i córka Andrzeja M.)
zamieszkiwały wspólnie z nim, a po zbyciu lokalu należącego do majątku
osobistego męża utraciły prawo do dalszego zamieszkiwania.
W wyniku apelacji powódki Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 12 lipca 2005 r.
uchylił zaskarżony wyrok i umorzył postępowanie w stosunku do Jadwigi K., która
zmarła, oraz uchylił zaskarżony wyrok w części dotyczącej orzeczenia o prawie do
lokalu socjalnego oraz w części wstrzymującej jego wykonanie. Sąd drugiej instancji
uznał, że pozwane nigdy nie były lokatorami w rozumieniu ustawy z dnia 21
czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i
zmianie kodeksu cywilnego (Dz.U. Nr 71, poz. 733 ze zm.; jedn. tekst: Dz.U. z 2005
r. Nr 31, poz. 266 ze zm. – dalej: "u.o.p.l."). Nie przysługiwał im tytuł prawny do
lokalu, a korzystały z niego jedynie w ramach stosunków rodzinnych łączących je z
właścicielem Andrzejem M.
Skarga kasacyjna Joanny K.-M. oparta została na podstawie naruszenia
prawa materialnego. Skarżąca wskazuje naruszenie art. 2 i art. 14 u.o.p.l. oraz art.
710 k.c. W uzasadnieniu skargi zaprezentowano stanowisko, że pomiędzy
pozwanymi a Andrzejem M. zawarta została w sposób dorozumiany umowa
użyczenia lokalu, a zatem pozwanym należy przyznać pozycję prawną lokatora.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Ustawowa definicja lokatora została zawarta w art. 2 ust. 1 pkt 1 u.o.p.l.,
zgodnie z którym, lokatorem jest najemca lokalu lub osoba używająca lokal na
podstawie innego tytułu prawnego niż prawo własności. W orzecznictwie Sądu
Najwyższego przejawiła się tendencja do szerokiej interpretacji pojęcia "lokator". W
szczególności eksponowana jest funkcja ochronna ustawy, znajdująca wyraz
przede wszystkim w art. 14 oraz art. 24 u.o.p.l. Wskazuje się, że uprawnienie do
korzystania z lokalu, a tym samym status lokatora, może stanowić pochodną od
prawa najemcy. Chodzi w szczególności o domowników oraz osoby, którym
najemca użyczył lokalu, a więc osoby, które nie objęły lokalu w posiadanie
samowolnie, lecz do zamieszkania doszło za wiedzą i zgodą najemcy, a więc w
sposób skuteczny także wobec wynajmującego (zob. uchwała składu siedmiu
sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1959 r., 1 CO 1/59, OSN 1959, nr 4,
poz. 95 oraz uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 r., III CZP 28/01,
OSNC 2002, nr 2, poz. 17, a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia
2005 r., II CK 655/04, „Monitor Prawniczy" 2005, nr 10, s. 479).
W okolicznościach rozpoznawanej sprawy problem oceny, czy pozwane były
lokatorami w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 1 u.o.p.l., jest nieco odmiennej natury.
Poprzednik prawny powódki nie był ani najemcą, ani wynajmującym; przysługiwało
mu prawo własności. Powstaje zatem pytanie, czy przyzwolenie na zamieszkiwanie
w tym lokalu żony, a następnie córki, zrodziło dla nich prawo do korzystania z lokalu
inne niż najem oraz prawo własności.
Dla rozstrzygnięcia tego zagadnienia należy odwołać się do skutków
prawnych, jakie pociąga za sobą zawarcie małżeństwa, w więc do przepisów
kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Zawarcie małżeństwa rodzi pomiędzy
małżonkami więzy prawne, wzajemne prawa i obowiązki. Małżonkowie są
obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do
współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli (art. 23 zdanie
drugie k.r.o.). Wypełnienie tych obowiązków jest ułatwione, gdy małżonkowie
zamieszkują wspólnie. Powstaje w związku z tym pytanie, czy gdy prawo do
mieszkania, w tym prawo własności lokalu, należy do majątku osobistego jednego z
małżonków, drugiemu z nich przysługują jakieś uprawnienia do tego mieszkania.
Przez wiele lat kwestia ta nie była uregulowana ustawowo, przyjmowano
jednak, że zawarcie związku małżeńskiego prowadzi do powstania stosunków
rodzinno-prawnych, z których wynika także uprawnienie do zamieszkiwania w
lokalu należącym do współmałżonka. W obecnym stanie prawnym kwestia ta nie
budzi już żadnych wątpliwości; ustawą z dnia 16 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy
– Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 162, poz.
1691) wprowadzony został art. 281
k.r.o. Ze zdania pierwszego tego przepisu
wynika, że jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi
małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia
potrzeb rodziny. Nabycie takiego prawa przez współmałżonka nie zostało przy tym
uzależnione od nieprzysługiwania prawa do innego lokalu mieszkalnego. Wskazany
przepis wszedł w życie w dniu 20 stycznia 2005 r., obowiązywał więc zarówno w
chwili orzekania przez Sąd drugiej instancji (12 lipca 2005 r.), jak i w chwili
orzekania przez Sąd pierwszej instancji (8 luty 2005 r.).
Powódce Joannie K.-M. przysługiwało zatem wynikające z tego przepisu
prawo do mieszkania będącego przedmiotem własności męża Andrzeja M., co
oznacza, że była ona lokatorem w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 1 u.o.p.l. Powyższe
stwierdzenie implikuje konieczność badania, czy przysługuje jej tym samym prawo
do lokalu socjalnego z zasobów Gminy W. Kwestia ta nie była przedmiotem analizy
Sądu Apelacyjnego, który swoje rozstrzygnięcie oparł na założeniu, że pozwana nie
jest lokatorem w rozumieniu wskazanej wyżej ustawy. (…)
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji (art. 39815
§ 1 k.p.c.).