WYROK Z DNIA 6 LIPCA 2006 R.
V KK 499/05
W postępowaniu odwoławczym toczącym się w sprawie, w której nie
wniesiono środka odwoławczego na niekorzyść, nie narusza zakazu okre-
ślonego w art. 434 § 1 k.p.k. zmiana zaskarżonego wyroku polegająca na
przyjęciu w opisie czynu, że fakty uznane za udowodnione wypełniają inne,
niż wskazane w tym wyroku, alternatywne znamiona przestępstwa tego
samego typu.
Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).
Sędziowie SN: L. Misiurkiewicz, WSO (del. do SN) T. Artymiuk.
Prokurator Prokuratury Krajowej: K. Parchimowicz.
Sąd Najwyższy w sprawie Teresy K., uniewinnionej od popełnienia
czynu z art. 300 § 2 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w
dniu 6 lipca 2006 r. kasacji, wniesionej przez Prokuratora Okręgowego w J.
od wyroku Sądu Okręgowego w J. z dnia 22 listopada 2005 r., zmieniają-
cego wyrok Sądu Rejonowego w J. z dnia 30 maja 2005 r.,
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i p r z e k a z a ł sprawę Teresy K. Sądowi
Okręgowemu w J. do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoław-
czym
2
Z u z a s a d n i e n i a :
Prokurator Rejonowy w J. oskarżył Teresę K. o to, że w czerwcu
2003 r. w J., w celu udaremnienia dokonania nakazu zapłaty wydanego w
postępowaniu nakazowym przez Sąd Okręgowy w J. z dnia 29 listopada
2001 r. ukryła samochód osobowy marki Renault Espace o wartości 35 000
zł zajęty przez Komornika Sądu Rejonowego w J. na podstawie protokołu
zajęcia ruchomości z dnia 22 lipca 2002 r., uszczuplając w ten sposób
możliwość zaspokojenia swojego wierzyciela Uzdrowisko Sp. z o.o., czym
działała na jego szkodę – tj. o czyn z art. 300 § 2 k.k.
Sąd Rejonowy w J. wyrokiem z dnia 30 maja 2005 r. uznał Teresę K.
za winną popełnienia zarzuconego jej czynu i za to na podstawie art. 300 §
2 k.k. wymierzył jej karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym
zawieszeniem wykonania tej kary na okres 2 lat.
Oskarżona złożyła apelację od powyższego wyroku. (...)
Teresa K. wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez uniewinnie-
nie jej od zarzuconego czynu.
Po rozpoznaniu apelacji, Sąd Okręgowy w J. wyrokiem z dnia 22 li-
stopada 2005 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnił Te-
resę K. od zarzuconego jej czynu. W uzasadnieniu Sąd drugiej instancji
stwierdził, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych okazał się z całą
pewnością zasadny w części wskazującej, iż w momencie zbycia samo-
chodu przez oskarżoną nie należał on do majątku zajętego w postępowa-
niu egzekucyjnym. Sąd Okręgowy miał na uwadze, że przy uwzględnieniu
ustalonych okoliczności, można było przyjąć, iż oskarżona sprzedała sa-
mochód, który był składnikiem majątku zagrożonym zajęciem, ale zauważył
zarazem, że sąd meriti nie wypowiedział się w tej kwestii. W konsekwencji
Sąd odwoławczy uznał, że w sytuacji, gdy wyrok Sądu pierwszej instancji
został zaskarżony tylko na korzyść oskarżonej, nie byłoby dopuszczalne
3
ani dokonanie w drugiej instancji ustaleń co do tego, czy samochód był za-
grożony zajęciem, ani też uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do po-
nownego rozpoznania w pierwszej instancji w celu dokonania ustaleń w tej
kwestii. Poszerzenie rozpoznania sprawy w tym kierunku mogłoby dopro-
wadzić, w przekonaniu Sądu odwoławczego, do ustalenia niekorzystnego
dla oskarżonej, a tym samym do naruszenia art. 434 § 1 k.p.k., bądź art.
443 k.p.k. (zakaz reformationis in peius).
W kasacji od prawomocnego wyroku Prokurator Okręgowy w J. pod-
niósł zarzuty rażącej obrazy przepisów postępowania, która miała istotny
wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to:
- art. 7 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 k.p.k. – przez całkowicie dowolne przy-
jęcie, że sąd pierwszej instancji nie poczynił ustaleń co do tego, iżby
zbyty przez Teresę K. samochód stanowił w chwili jego sprzedaży mie-
nie zagrożone zajęciem;
- art. 434 § 1 k.p.k. oraz art. 443 k.p.k. – przez błędną wykładnię zawar-
tych w przepisach tych pojęć „orzeczenie na niekorzyść” oraz „orzecze-
nie surowsze od uchylonego”, sprzeczną z wykładnią gramatyczną i lo-
giczną tych określeń i w konsekwencji prowadząca do nadinterpretacji
ich treści.
Stawiając te zarzuty, Prokurator Okręgowy wniósł o uchylenie za-
skarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Są-
dowi Okręgowemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Za oczywiście bezzasadny uznać należało zarzut obrazy art. 424 § 1
k.p.k. Formułując go, skarżący wytknął, że Sąd odwoławczy nie dostrzegł
wśród ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd meriti tego, iż stano-
wiący przedmiot czynności wykonawczej czynu samochód oskarżonej sta-
nowił w chwili jego sprzedaży składnik majątku zagrożony zajęciem w to-
czącym się postępowaniu egzekucyjnym. Pominięcie to, zdaniem skarżą-
4
cego, razi dowolnością, co przemawia za włączeniem do zawartości zarzu-
tu także obrazy art. 7 k.p.k.
Sprowadzenie podniesionej przez skarżącego kwestii do zarzutu na-
ruszenia art. 424 § 1 k.p.k. nie jest trafne. Wszak naruszenie tego przepisu
polega na niedochowaniu określonych w nim warunków formalnych uza-
sadnienia wyroku, a w odniesieniu do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia
– wskazania jakie fakty uznano za udowodnione lub nieudowodnione i
umotywowaniu zajętego w tej mierze stanowiska oceną dowodów z punktu
widzenia ich wiarygodności.
Tymczasem skarżący wytknął w zarzucie, że Sąd odwoławczy nie
dostrzegł określonego ustalenia w uzasadnieniu wyroku Sądu pierwszej
instancji i z taką luką w swojej wiedzy co do zawartości tych ustaleń podjął
rozstrzygnięcie w postępowaniu odwoławczym. Jest oczywiste, że gdyby
uznać to za uchybienie w procedowaniu Sądu drugiej instancji, to na pew-
no nie przepisowi art. 424 § 1 k.p.k., lecz art. 410 k.p.k. (w zw. z art. 458
k.p.k.), a więc normie nakazującej uwzględnienie przy wyrokowaniu cało-
kształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy, w tym pełnej i rzeczy-
wistej treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, przedstawionego także w
sprawozdaniu sędziego sprawozdawcy (art. 453 § 1 k.p.k.).
Jeśli, w myśl art. 118 § 1 k.p.k., tak właśnie zostałby potraktowany
zarzut kasacji to i wówczas należałoby uznać go za całkowicie bezzasad-
ny. Wystarczy zauważyć, że twierdzenie prokuratora, jakoby Sąd pierwszej
instancji zamieścił w uzasadnieniu wyroku ustalenie, iż przedmiotowy sa-
mochód należał do majątku zagrożonego zajęciem, jest nieprawdziwe.
Przecież przepis prawa materialnego penalizujący czyn zarzucony oskar-
żonej wyodrębnia pojęcia majątku zajętego od zagrożonego zajęciem. Sa-
mochód oskarżonej został expressis verbis uznany przez Sąd Rejonowy za
majątek zajęty, co automatycznie uniemożliwiło uznanie go za majątek za-
grożony zajęciem. Pojęcia te są wykluczają się zakresowo. Zajęcie skład-
5
nika majątkowego wyłącza go ze sfery majątku zagrożonego zajęciem. Tak
więc, procedowanie sądu odwoławczego co do postrzegania treści uza-
sadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji, nie naruszało ani art. 424 § 1
k.p.k., ani też żadnego innego przepisu.
Inaczej natomiast należało ocenić drugi zarzut kasacji, zważywszy na
następujące okoliczności.
Sąd Okręgowy zmienił wyrok i uniewinnił oskarżoną, gdyż uznał za-
sadność zarzutu apelacji, podważającego trafność subsumcji ustalonych
faktów pod to znamię przestępstwa z art. 300 § 2 k.k., w którym określa się
przedmiot czynności wykonawczej jako składnik majątku zajęty w postę-
powaniu egzekucyjnym. Uwzględnił bowiem, że postanowienie Sądu Rejo-
nowego w J. z dnia 22 sierpnia 2002 r., którym zdecydowano, że obie eg-
zekucje ma dalej prowadzić Urząd Skarbowy w J., nie czyniło zadość wy-
mogowi art. 773 § 1 k.p.c. o tyle, że nie wskazało, jakie czynności egzeku-
cyjne już dokonane, pozostają w mocy. Właśnie dlatego Sąd drugiej in-
stancji uznał, że z dniem wydania tego postanowienia, z mocy prawa upa-
dło zajęcie samochodu oskarżonej, dokonane wcześniej przez komornika.
Tym samym wykazał nietrafność subsumcji ustaleń pod znamię przedmiotu
wykonawczego oznaczonego w art. 300 § 2 k.k., jako zajęty składnik ma-
jątku. W przekonaniu Sądu Okręgowego tej oceny prawnej nie mogła
zmienić okoliczność, że prowadzący dalej postępowanie egzekucyjne
Urząd Skarbowy w J. informował oskarżoną, iż samochód nadal stanowi
składnik majątku zajętego (postanowienie Naczelnika Urzędu Skarbowego
z dnia 11 czerwca 2003 r.).
Sąd Okręgowy miał oczywiście na uwadze, że art. 300 § 2 k.k. pena-
lizuje opisane w jego dyspozycji zachowania nie tylko w stosunku do mie-
nia zajętego, ale także – zagrożonego zajęciem. Wyraził wręcz pogląd, że
okoliczności faktyczne ustalone przez Sąd pierwszej instancji zdecydowa-
nie skłaniałyby do rozważenia, czy oskarżona miała świadomość, iż sprze-
6
dała samochód, jeśli nie zajęty, to narażony na zajęcie. W razie pozytywnej
odpowiedzi na tak postawione pytanie obraz czynu zabronionego zmieniłby
się o tyle, że przedmiotem wykonawczym czynu okazałby się składnik ma-
jątku zagrożony zajęciem, co również wypełnia odnośne znamię występku
z art. 300 § 2 k.k. Następstwem byłaby wtedy zmiana wyroku, obejmująca
jedynie opis czynu przestępnego.
Sąd odwoławczy odstąpił jednak od zajęcia stanowiska w kwestii,
którą sam zasygnalizował. Uznał, że nie pozwala na to ustawowy zakaz
pogarszania sytuacji procesowej oskarżonego w postępowaniu odwoław-
czym, w którym nie rozpoznaje się środka odwoławczego na niekorzyść
(art. 434 § 1 k.p.k.). Stwierdził, że ewentualne przyjęcie, iż samochód sta-
nowił składnik majątku zagrożony zajęciem, byłoby niekorzystne dla oskar-
żonej, bo prowadziłoby do przypisania jej odpowiedzialności za zarzucany
czyn, „gdy aktualnie przyjęte zajęcie ruchomości, skoro faktycznie nie miało
miejsca, prowadzi do uwolnienia od stawianego zarzutu”.
Innymi słowy, Sąd Okręgowy rozważał, że w toku postępowania od-
woławczego mogłoby zapaść: albo 1) zmienione orzeczenie skazujące, w
wyniku przyjęcia, że w popełnionym przez oskarżoną czynie zawiera się
inne znamię przestępstwa z art. 300 § 2 k.k., niż wskazane w zaskarżonym
wyroku, albo też 2) orzeczenie uniewinniające, w konsekwencji uznania
zarzutu apelacji za trafny i zaniechania jakichkolwiek innych ocen praw-
nych w odniesieniu do pozostałych okoliczności faktycznych ustalonych
przez sąd pierwszej instancji. Z tych dwóch hipotetycznie rozważanych
rozstrzygnięć drugie jest oczywiście korzystniejsze i na nim, zdaniem sądu
odwoławczego, należało poprzestać, skoro nie wniesiono środka odwoław-
czego na niekorzyść.
Zrekonstruowane wyżej pojmowanie przez sąd odwoławczy zakazu
reformationis in peius w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nasuwa za-
sadnicze zastrzeżenia. Jak bowiem widać, niekorzystność orzeczenia za-
7
padającego w Sądzie drugiej instancji, została odniesiona nie do treści
orzeczenia zaskarżonego, lecz do rezultatu porównania orzeczeń, jakie hi-
potetycznie mogłyby zapaść w postępowaniu odwoławczym. Pozostaje to
w oczywistej sprzeczności z ustawowym ujęciem tego zakazu. Z art. 434 §
1 k.p.k. wynika przecież tylko to, że w warunkach określonych w tym prze-
pisie niedopuszczalne jest wydanie orzeczenia surowszego niż zaskarżo-
ne, a z art. 443 k.p.k., że w dalszym postępowaniu po przekazaniu sprawy
do ponownego rozpoznania, nie wolno wydać orzeczenia surowszego niż
uchylone (zakaz pośredni). Tak więc kryterium niekorzystności, w obu tych
przepisach, odniesione jest jedynie do zaskarżonego orzeczenia Sądu
pierwszej instancji (art. 434 § 1 k.p.k.), uchylonego ewentualnie w postę-
powaniu odwoławczym (art. 443 k.p.k.). Już w tym zatem miejscu należy
przyznać rację autorowi kasacji, że wyrok uniewinniający oskarżoną zapadł
w drugiej instancji przy błędnej wykładni przepisów art. 434 § 1 k.p.k. i art.
443 k.p.k.
Przestrzegając zakazu unormowanego w art. 434 § 1 k.p.k., Sąd od-
woławczy nie mógł wydać orzeczenia bardziej dolegliwego niż to, które za-
padło w Sądzie Rejonowym, i to zarówno z punktu widzenia wymiaru kary,
kwalifikacji prawnej, jak również ustaleń faktycznych, które wpływałyby na
zakres odpowiedzialności prawnej oskarżonej. A contrario – nie było prze-
szkód w podjęciu przez Sąd drugiej instancji orzeczenia, które według tych
kryteriów, nie pociągałoby dla oskarżonej niekorzystności w porównaniu z
wyrokiem Sądu pierwszej instancji. Sąd drugiej instancji powinien był za-
tem rozważyć, czy ewentualna zmiana wyroku, w rezultacie przyjęcia, że
oskarżona sprzedała samochód zagrożony zajęciem w postępowaniu eg-
zekucyjnym, a nie już zajęty, jak przyjęto w wyroku pierwszej instancji,
oznaczałaby dla niej rozstrzygnięcie niekorzystne w stosunku do wyroku
zaskarżonego. Sąd drugiej instancji inaczej jednak ukierunkował swoje
procedowanie. Dostrzegając perspektywę uniewinnienia oskarżonej, po
8
usunięciu z podstawy faktycznej rozstrzygnięcia jednego z kluczowych
ustaleń, właśnie do orzeczenia uniewinniającego odniósł ocenę niekorzyst-
ności innego, potencjalnie możliwego orzeczenia. W tym właśnie przejawiła
się nietrafność wykładni zakazu określonego w art. 434 § 1 k.p.k., nieza-
sadnie poszerzającej jego zasięg na wszelkie zmiany w sferze odpowie-
dzialności karnej oskarżonej, które wynikałyby z każdych nowych ocen co
do poczynionych ustaleń. Tymczasem zakaz ustawowy obejmuje tylko
zmiany na niekorzyść.
Stwierdzając, że zaskarżony wyrok Sądu drugiej instancji jest obar-
czony naruszeniem art. 434 § 1 k.p.k. przez błędna jego wykładnię, Sąd
Najwyższy zauważa zarazem, iż ma ono charakter rażący, gdyż dotyczy
jednej z podstawowych norm procesowych funkcjonujących w postępowa-
niu odwoławczym.
W dalszej kolejności należało rozstrzygnąć, czy obraza tego przepisu
mogła mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku. To zaś zależy od
odpowiedzi na pytanie, czy ewentualna zmiana, której możliwość wprowa-
dzenia dostrzegał sąd odwoławczy, byłaby rzeczywiście niekorzystna dla
oskarżonej. Sąd Najwyższy zważył w związku z tym, że po wyeliminowaniu
ustalenia, iż samochód stanowił mienie zajęte, a stwierdzeniu, że był on
składnikiem majątku zagrożonego zajęciem, zmieniłby się opis przypisane-
go czynu zabronionego, na skutek zamieszczenia w nim znamienia, okre-
ślającego alternatywnie przedmiot czynności wykonawczej. Jest oczywiste,
że zmiana taka, per se, nie zwiększyłaby dolegliwości skazania, jeśli tylko
nie pociągnęłaby zaostrzenia wymiaru kary. Nie było zatem przesłanek,
które uzasadniałyby odstąpienie od rozważań, czy na gruncie uznanych za
niewadliwe ustaleń sądu pierwszej instancji, należy przyjąć, że przedmio-
towy samochód w chwili sprzedaży stanowił składnik majątku zagrożony
zajęciem, a jeśli tak – czy należy dokonać zmiany wyroku w zakresie opisu
czynu zabronionego. Uznanie, że zmieniony w opisie czyn wyczerpuje
9
znamiona tego samego przestępstwa, nie oznacza wcale, że doszło do
wydania orzeczenia niekorzystnego, jeśli zmiana ta nie łączy się z zao-
strzeniem kary.
Rozważenia wreszcie wymaga kwestia, czy po dyskwalifikacji ustale-
nia, że samochód stanowił składnik mienia zajętego, na sądzie odwoław-
czym spoczywała powinność rozstrzygnięcia, czy w świetle pozostałych
ustaleń przypisane oskarżonej zachowanie nadal wyczerpuje znamiona
czynu zabronionego, tj. czy jest bezprawne, a także karalne i zawinione. I
w tym wypadku odpowiedź jest twierdząca. Żadna bowiem norma proce-
sowa nie zwalnia sądu drugiej instancji od podjęcia orzeczenia w przed-
miocie odpowiedzialności karnej oskarżonego, adekwatnie do ustaleń fak-
tycznych, z uwzględnieniem jednak granic zaskarżenia. Stanowi to pod-
stawowy cel postępowania karnego (art. 2 § 1 pkt 1 k.p.k.).
Sąd odwoławczy orzekł, co prawda, merytorycznie, uniewinniając
oskarżoną, ale należy zauważyć, że w myśl art. 414 § 1 k.p.k., który stosu-
je się odpowiednio w postępowaniu odwoławczym (art. 458 k.p.k.), wyrok
uniewinniający wydaje się tylko wtedy, gdy zachodzą okoliczności wymie-
nione w art. 17 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. Tutaj jednak powodem wydania wyroku
uniewinniającego były inne względy. Sąd Okręgowy kierował się nie tym,
że w ustalonych okolicznościach faktycznych nie ma znamion czynu za-
bronionego, lecz tym, że ze względu na zakaz określony w art. 434 § 1
k.p.k., nie można byłoby wprowadzić do opisu czynu innego, niż w zaskar-
żonym wyroku, znamienia przestępstwa. Istotnie, zakaz reformationis in
peius może przesądzić w określonym układzie procesowym o niewydaniu
innego orzeczenia niż uniewinniające, bądź o utrzymaniu takiego rozstrzy-
gnięcia w mocy. Jednak w niniejszej sprawie układ taki nie wystąpił. Raz
jeszcze trzeba powtórzyć, że zakaz ten zabraniał jedynie orzec niekorzyst-
nie w porównaniu z wyrokiem Sądu pierwszej instancji. Nie stanowiłby na-
tomiast przeszkody w wydaniu orzeczenia uznającego oskarżoną za winną
10
popełnienia czynu zabronionego, jeśli niekwestionowane fakty pozwalałyby
na subsumcję czynu pod inne jego znamiona ustawowe, niż wskazane w
wyroku Sądu pierwszej instancji. Zmiana taka nie byłaby oczywiście możli-
wa, gdyby subsumcja ustaleń miała prowadzić do zastosowania surowszej
kwalifikacji prawnej niż przyjęta w wyroku zaskarżonym. W niniejszej jed-
nak sprawie w grę wchodziła tylko ewentualność zakwalifikowania czynu z
przepisu określającego ten sam typ przestępstwa (art. 300 § 2 k.k.), acz-
kolwiek ze wskazaniem na inne ustawowe znamię przedmiotu czynności
wykonawczej. Stwierdzić zatem należy, że w postępowaniu odwoławczym
toczącym się w sprawie, w której nie wniesiono środka odwoławczego na
niekorzyść, nie narusza zakazu określonego w art. 434 § 1 k.p.k., zmiana
zaskarżonego wyroku polegająca na przyjęciu w opisie czynu, że fakty
uznane za udowodnione wypełniają inne, niż wskazane w tymże wyroku,
alternatywne znamiona przestępstwa tego samego typu.
Za autorem kasacji można to twierdzenie zilustrować hipotetycznymi
przykładami postępowań odwoławczych toczących się na skutek apelacji
wniesionych wyłącznie na korzyść oskarżonego. I tak, może dojść, bez na-
ruszenia zakazu reformationis in peius do zmiany zaskarżonego wyroku
przez przyjęcie, że skutkiem czynu zakwalifikowanego z art. 156 § 1 pkt 2
k.k. jest np. nie trwałe kalectwo pokrzywdzonego, lecz choroba zagrażają-
ca życiu, albo też, iż następstwem czynu z art. 288 § 1 k.k. – jest nie znisz-
czenie rzeczy, lecz jej uszkodzenie, pod warunkiem oczywiście, że zmiany
takie znajdują podstawę w okolicznościach faktycznych ustalonych w po-
stępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Gdyby natomiast podążać
drogą rozumowania zaprezentowanego przez Sąd Okręgowy, to niemoż-
ność włączenia do opisu czynu jakichkolwiek nowych znamion w miejsce
tych, które nie znalazły oparcia w ustaleniach, wiodłaby do konieczności
wydania wyroku uniewinniającego przez sąd drugiej instancji, mimo stwier-
dzenia bezprawności czynu. Taki sposób procesowania należało odrzucić,
11
gdyż opiera się on na wadliwie pojmowanej treści zakazu określonego w
art. 434 § 1 k.p.k.
Z powyższego wywodu wynika, że rażące uchybienie, polegające na
błędnej wykładni art. 434 § 1 k.p.k., doprowadziło in concreto do niewła-
ściwego zastosowania tego przepisu, tj. zablokowania na jego podstawie
możliwości innej zmiany zaskarżonego wyroku niż przez uniewinnienie
oskarżonej w sytuacji, gdy poczynione ustalenia obligowały do rozważenia
zmiany tego wyroku przez przypisanie oskarżonej popełnienia czynu za-
bronionego określonego w art. 300 § 2 k.k., aczkolwiek przy innym opisie
normatywnym. Wykazano więc, że obraza art. 434 § 1 k.p.k. mogła w istot-
ny sposób wpłynąć na treść zaskarżonego wyroku. Zaistniały tym samym
przesłanki do uwzględnienia kasacji, uchylenia zaskarżonego wyroku i
przekazania sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwo-
ławczym.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy będzie związany
przedstawionymi wyżej zapatrywaniami prawnymi (art. 442 §3 k.p.k.). Jego
powinnością będzie przede wszystkim to, od czego odstąpił w poprzednim
postępowaniu odwoławczym, a więc rozważenie, czy okoliczności faktycz-
ne ustalone w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji uzasadniają
przyjęcie, że oskarżona sprzedała samochód ze świadomością, iż ten
składnik jej majątku jest zagrożony zajęciem w postępowaniu egzekucyj-
nym, które prowadził Urząd Skarbowy w J. Rozstrzygnięcie apelacji oskar-
żonej powinno uwzględniać także przyjęte w tej kwestii stanowisko.