Wyrok z dnia 15 listopada 2006 r.
I PK 128/06
1. Wniosek o udzielenie urlopu „na żądanie” (art. 1672
k.p.) powinien być
zgłoszony najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu, jednak do chwili przewidywa-
nego rozpoczęcia pracy przez pracownika według obowiązującego go rozkładu
czasu pracy.
2. Regulamin pracy albo przyjęta u pracodawcy praktyka zakładowa
(zwyczaj) mogą przewidywać późniejsze zgłoszenie wniosku o udzielenie
urlopu „na żądanie”.
Przewodniczący SSN Herbert Szurgacz, Sędziowie SN: Katarzyna Gonera
(sprawozdawca), Zbigniew Hajn.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 listopada 2006 r.
sprawy z powództwa Stanisława K. przeciwko Kompanii Węglowej SA Zakładowi
Górniczych Robót Inwestycyjnych w B. o przywrócenie do pracy, na skutek skargi
kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Spo-
łecznych w Katowicach z dnia 9 sierpnia 2005 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w
Katowicach-Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do ponownego rozpoznania i
orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Tychach wyrokiem z 27 stycznia 2005 r. [...] przy-
wrócił powoda Stanisława K. do pracy u strony pozwanej - w Kompanii Węglowej SA
Zakładzie Górniczych Robót Inwestycyjnych w B. i zasądził od pozwanego na rzecz
powoda kwotę 9.032,32 zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy
pod warunkiem jej podjęcia w terminie siedmiu dni od uprawomocnienia się wyroku.
Sąd Rejonowy ustalił, że powód był zatrudniony na podstawie umowy o pracę
na czas nieokreślony na stanowisku cieśli górniczego. W okresie od 13 października
2
2003 r. do 28 kwietnia 2004 r. był nieobecny w pracy, częściowo z powodu zwolnie-
nia lekarskiego, częściowo korzystał z urlopu wypoczynkowego. W 2003 r. powód
wykorzystał przysługujące mu 4 dni urlopu na żądanie, uzyskując ten urlop poprzez
zgłoszenie stosownego wniosku - karty obiegowe podpisywał sztygar oddziałowy,
zaś sprawami ewidencji pracowników zajmowała się inspektor do spraw oddziało-
wych Renata K. Obie te osoby pracują do godz. 1400
. W dniu 29 kwietnia 2004 r.
powód miał świadczyć pracę pierwszy dzień po długotrwałym zwolnieniu lekarskim.
Zamierzał stawić się do pracy na godz. 1800
(na trzecią zmianę), ale nie został za-
brany przez kierowcę przewozu pracowników. W tym dniu powód nie skontaktował
się z przełożonymi i nie poprosił o udzielenie mu urlopu. Następnego dnia, 30 kwiet-
nia 2004 r., zatelefonował do planistki Renaty K. prosząc o dwa dni wolnego, nie
wskazał przy tym, o jakie dni chodzi i czy jest to urlop na żądanie. U pozwanego pra-
codawcy z reguły udziela się urlopu na żądanie zgłoszone w danym dniu lub do
godz. 900
następnego dnia po skorzystaniu z urlopu. Z reguły taki urlop jest udziela-
ny. Powód stawił się do pracy 4 maja 2004 r., ale nie został do niej dopuszczony - w
rozmowie z dyrektorem dowiedział się, że strona pozwana rozwiązała z nim umowę
o pracę. Pracodawca przeprowadził konsultacje ze związkami zawodowymi zawia-
damiając, że od 29 kwietnia 2004 r. do 4 maja 2004 r. „wystąpiła u powoda nie-
usprawiedliwiona nieobecność w pracy”. Oświadczeniem z 10 maja 2004 r., dorę-
czonym powodowi 12 maja 2004 r., strona pozwana rozwiązała umowę o pracę bez
wypowiedzenia, podając jako przyczynę nieusprawiedliwioną nieobecność powoda w
pracy w dniach 29 kwietnia 2004 r., 30 kwietnia 2004 r., 4 maja 2004 r., 5 maja 2004
r., 6 maja 2004 r., 7 maja 2004 r.
W ocenie Sądu Rejonowego pozwanemu pracodawcy nie udało się udowod-
nić, że nieobecność powoda w pracy w powyższych dniach była nieusprawiedliwio-
na. Trudno ustalić, czy powód zgłosił wniosek o udzielenie urlopu 29 kwietnia, czy 30
kwietnia 2004 r., prawdopodobnie skontaktował się z planistką dopiero 30 kwietnia
2004 r., co oznacza, że co do wniosku o udzielenie urlopu na żądanie na dzień 29
kwietnia 2004 r. uchybił terminowi do jego złożenia. Nie udało się ustalić, o której
godzinie powód rozmawiał 30 kwietnia 2004 r. z planistką. Dlatego też Sąd ostatecz-
nie uznał, że powód zachował termin do złożenia wniosku o udzielenie urlopu na żą-
danie na 29 i 30 kwietnia 2004 r.
Sąd zwrócił uwagę, że pozwana nie przedłożyła żadnych dowodów potwier-
dzających rzekomy obowiązek pracowników składania formalnych wniosków o
3
udzielenie urlopu na żądanie. W ocenie Sądu niezrozumiałe jest wskazanie w
oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę z powodem jako przyczyny zwolnienia
jego nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy od 4 maja do 7 maja 2004 r., skoro
powód 4 maja 2004 r. stawił się do pracy, ale nie został do niej dopuszczony po
udzieleniu mu informacji, że umowa o pracę została rozwiązana.
Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany pracodawca, zarzucając: 1)
niewyjaśnienie wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, przez
przyjęcie za ustalone okoliczności związane z zamiarem podjęcia pracy przez po-
woda po dłuższej przerwie, sprzecznych z pozostałymi dowodami; 2) naruszenie
prawa materialnego, a to art. 1672
k.p.; 3) naruszenie prawa procesowego, a to art.
227 k.p.c., art. 232 i art. 233 k.p.c. oraz art. 167 k.p.c. w związku z art. 264 k.p.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy w Katowicach wyrokiem z 9 sierpnia 2005 r. [...]
zmienił zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w ten sposób, że oddalił powództwo.
Zdaniem Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy w Tychach nietrafnie przyjął, że powód,
mimo nieobecności w pracy 29 i 30 kwietnia 2004 r., zachował termin do złożenia
wniosku o udzielenie mu urlopu na żądanie na te dwa dni. Chociaż prawidłowe jest
ustalenie co do nieobecności powoda w pracy 29 i 30 kwietnia 2004 r., jednakże przy
ocenie tego faktu doszło do naruszenia prawa materialnego - art. 1672
k.p. i art. 52 §
1 pkt 1 k.p. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że 29 kwietnia 2004 r. po-
wód - po wielomiesięcznej nieobecności w pracy, trwającej od 13 października 2003
r. - wybrał się do pracy na trzecią zmianę, rozpoczynającą się od godz. 18.00, jednak
nie został zabrany przez kierowcę przewozu pracowników. W ocenie Sądu Okręgo-
wego powód nie miał zamiaru świadczenia pracy w tym dniu. Będąc pracownikiem
strony pozwanej od 1 lipca 2000 r. powód niewątpliwie wiedział, jakie są zasady „ob-
kładania” poszczególnych zmian. Obowiązkiem powoda było zgłoszenie się 29
kwietnia 2004 r. na pierwszą zmianę, względnie wcześniejsze ustalenie z pracodaw-
cą, na której zmianie powinien tego dnia pracować. Zasadą było bowiem, że pracow-
nicy, którzy nie są ujęci w „obłożeniach” poszczególnych zmian, wykonują pracę na
pierwszej zmianie i tak też, według Sądu, powinien pracować powód.
Sąd Okręgowy dokonał odmiennej od Sądu pierwszej instancji oceny ustaleń
faktycznych stwierdzając, że powód nie zachował terminu do zgłoszenia wniosku o
udzielenie mu urlopu na żądanie na 29 kwietnia 2004 r. Telefonicznie bowiem zgłosił
chęć uzyskania takiego urlopu dopiero 30 kwietnia 2004 r., a zgodnie z art. 1672
k.p.
nie mógł zgłosić takiego żądania 30 kwietnia 2004 r. co do urlopu na 29 kwietnia
4
2004 r. W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że orzeczenie Sądu Rejonowego zapadło
z naruszeniem prawa materialnego, przez błędne przyjęcie, iż niestawiennictwo po-
woda w pracy 29 kwietnia 2004 r. było usprawiedliwione. Nieusprawiedliwione nie-
stawiennictwo w pracy uzasadnia rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia na
podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. w następstwie ciężkiego naruszenia przez pracow-
nika podstawowych obowiązków pracowniczych. Zgodnie z art. 100 § 2 pkt 1 k.p.
pracownik obowiązany jest przestrzegać czasu pracy. Orzecznictwo oraz judykatura
przyjmują, że nawet jednorazowa nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy - w za-
leżności od konkretnego przypadku - może stanowić ciężkie naruszenie przez pra-
cownika podstawowych obowiązków pracowniczych (por. wyrok Sądu Najwyższego
z 28 września 1981 r., I PRN 57/81, LEX nr 14593). Zdaniem Sądu, w okoliczno-
ściach rozpoznawanej sprawy na ocenę, że postępowanie powoda stanowi narusze-
nie obowiązków pracowniczych w stopniu ciężkim, miał wpływ fakt, iż powód nie
świadczył pracy przez okres ponad pół roku i odzyskawszy zdolność do pracy powi-
nien był wykazać minimum staranności co do ustalenia zmiany, na którą powinien się
stawić. Strona pozwana oceniła w sposób prawidłowy zachowanie powoda jako cięż-
kie naruszenie obowiązków pracowniczych, polegające na nieusprawiedliwionej
nieobecności w pracy 29 kwietnia 2004 r. i zasadnie rozwiązała umowę o pracę bez
wypowiedzenia z tej przyczyny.
Powyższy wyrok zaskarżył w całości skargą kasacyjną pełnomocnik powoda,
opierając skargę na podstawie naruszenia prawa materialnego z powodu niewłaści-
wego zastosowania art. 1672
zdanie drugie k.p., to jest z pominięciem skutków praw-
nych, jakie z zachowaniami regulowanymi tym przepisem wiąże obowiązujący u pra-
codawcy zwyczaj, stosownie do art. 56 k.c. w związku z art. 300 k.p. Skarżący wniósł
o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania, celem dokonania wykładni powołanych
powyżej przepisów i wyjaśnienia, czy przewidziany w art. 1672
zdanie drugie k.p.
obowiązek wystąpienia przez pracownika do pracodawcy o udzielenie „urlopu na żą-
danie” najpóźniej w dniu jego rozpoczęcia jest obowiązkiem bezwzględnym, czy też
może być modyfikowany w drodze faktycznie stosowanej praktyki zakładowej, a je-
żeli tak, to w jakim zakresie i w jakich okolicznościach. Sąd drugiej instancji odrzucił
skutki prawne, jakie przyjęta praktyka zakładowa (zwyczaj) wiązała z możliwością
zgłoszenia przez pracownika również w dniu następnym po dniu rozpoczęcia urlopu
wniosku o udzielenie „urlopu na żądanie”. Potrzebę wykładni art. 1672
zdanie drugie
k.p. uzasadniają również wątpliwości związane z praktycznym stosowaniem tej in-
5
stytucji prawa, zgłaszane w piśmiennictwie z powodu braku wystarczającego orzecz-
nictwa sądów w tym zakresie. Pełnomocnik powoda wniósł o uchylenie zaskarżo-
nego wyroku.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Problem prawny ujawniony w rozpoznawanej sprawie dotyczy wykładni art.
1672
k.p. Zgodnie z tym przepisem, pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie
pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż czterech dni urlopu w
każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóź-
niej w dniu rozpoczęcia urlopu.
Zagadnieniem spornym jest przede wszystkim rozumienie ostatniego zdania
przytoczonego przepisu, a mianowicie, co oznacza sformułowanie „najpóźniej w dniu
rozpoczęcia urlopu”. Analizowany przepis nie zawiera bowiem jednoznacznego okre-
ślenia ostatecznego terminu złożenia wniosku o udzielenie tzw. urlopu na żądanie.
Wyjaśnienie tego zagadnienia wymaga ustalenia relacji pojęć „dzień urlopu” (dzień
rozpoczęcia urlopu) i „doba pracownicza”, a ponadto określenia ostatecznego mo-
mentu dnia (doby), w którym wniosek o udzieleniu urlopu może być złożony.
Pierwsza z powyższych kwestii ma istotne znaczenie zwłaszcza w odniesieniu
do pracowników zatrudnionych na zmiany, w tym zmiany nocne, czyli do tych sytu-
acji, w których praca jest świadczona na przełomie dni kalendarzowych. Kodeks
pracy definiuje pojęcie doby pracowniczej jako czasu, który nie pokrywa się z poję-
ciem doby astronomicznej. Zgodnie z art. 128 § 3 pkt 1 k.p., przez dobę należy ro-
zumieć 24 kolejne godziny, poczynając od godziny, w której pracownik rozpoczyna
pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy. Definicja doby pracowni-
czej została określona do celów rozliczania czasu pracy pracownika, a nie do celów
rozliczania urlopu. Jednak związek pomiędzy rozliczaniem czasu pracy a rozlicza-
niem urlopu jest wyraźny, choćby ze względu na wpływ dni urlopowych na obniżenie
wymiaru czasu pracy, a w przypadku pracowników zatrudnionych na zmiany - także
ze względu na konieczność ustalenia, od którego dnia pracownik rozpoczyna urlop,
jeżeli ostatnio pracował na zmianie przekraczającej granice doby kalendarzowej.
Wspomniany związek pozwala na zrelatywizowanie pojęcia dnia urlopowego do kon-
kretnego rozkładu czasu pracy pracownika. W odniesieniu do pojęcia pracy w nie-
dzielę (w kontekście dnia wolnego od pracy za pracę w niedzielę) zostało to dokona-
6
ne w orzecznictwie Sądu Najwyższego w uchwale siedmiu sędziów z 10 lutego 1994
r., I PZP 49/93 (OSNC 1994 nr 7-8, poz. 143, OSNAPiUS 1994 nr 8, poz. 123), doty-
czącej pracownika zatrudnionego w systemie trzyzmianowej organizacji pracy, na
stanowisku w ruchu ciągłym, rozpoczynającego pracę w niedzielę na trzeciej zmianie
i kończącego pracę na tej zmianie w dniu następnym (czyli już w poniedziałek). Zre-
latywizowanie pojęcia dnia urlopowego do konkretnego rozkładu czasu pracy pra-
cownika oznacza, że w przypadku, gdy pracownik świadczy pracę w obrębie tej sa-
mej doby astronomicznej, urlop powinien być mu udzielany na dni kalendarzowe.
Jeżeli jednak świadczy pracę na zmiany, a praca na określonej zmianie odbywa się
na przełomie dni kalendarzowych, pojęcie dnia urlopu powinno pokrywać się z obrę-
bem czasu odpowiadającego pojęciu doby pracowniczej w rozumieniu art. 128 § 3
pkt 1 k.p. Takie ujęcie zagadnienia dnia urlopu (dnia rozpoczęcia urlopu) pozwala na
udzielenie urlopu w dniu (kalendarzowym), w którym pracownik (tego samego dnia
kalendarzowego) zakończył rano pracę po nocnej zmianie, a wieczorem miałby roz-
począć ponownie pracę na nocnej zmianie (już w innej dobie pracowniczej, choć w
tej samej dobie astronomicznej).
Przyjmując rozumienie dnia urlopu jako pojęcia odniesionego do konkretnego
systemu czasu pracy i oznaczającego albo dzień kalendarzowy w przypadku pracy
wykonywanej w ramach doby astronomicznej, albo dobę pracowniczą w rozumieniu
art. 128 § 3 pkt 1 k.p., w przypadku pracy wykraczającej poza granice doby astrono-
micznej, należy dokonać interpretacji art. 1672
zdanie drugie k.p. w kontekście termi-
nu, do którego najpóźniej powinien być zgłoszony wniosek urlopowy. Pracownik po-
winien bowiem zgłosić żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia
urlopu. W odniesieniu do wykładni pojęcia „dzień rozpoczęcia urlopu” przedstawiane
są w literaturze przedmiotu różne poglądy (przytacza je A.Sobczyk: Urlop na żąda-
nie, PiZS 2004 nr 7, s. 14). Pierwszy zakłada, że pracownik może zgłosić swoje żą-
danie do końca dnia urlopowego w rozumieniu przedstawionym powyżej, a mianowi-
cie albo do końca dnia kalendarzowego (w przypadku pracy mieszczącej się w ra-
mach doby astronomicznej), albo do końca doby pracowniczej w rozumieniu art. 128
§ 3 pkt 1 k.p. (w przypadku pracy w rozkładzie czasu pracy przewidującym pracę na
przełomie doby astronomicznej). Drugi przewiduje, że zgłoszenie wniosku urlopowe-
go może nastąpić do końca dniówki roboczej, rozumianej jako godziny pracy pra-
cownika zgłaszającego wniosek w dniu zgłoszenia tego wniosku. Według trzeciego,
wniosek urlopowy powinien być złożony w dniu rozpoczęcia urlopu najpóźniej w tych
7
godzinach, w których pracodawca w ramach obowiązującej u niego organizacji pracy
może poprzez osoby uprawnione przyjąć wniosek o udzielenie urlopu, a następnie
go udzielić. Wreszcie czwarty pogląd opowiada się za przyjęciem, że wniosek o
udzielenie urlopu na żądanie może zostać zgłoszony najpóźniej w dniu kalendarzo-
wym, w którym urlop ma się rozpocząć, ale przed godziną, w której pracownik powi-
nien rozpocząć pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy.
W literaturze przedstawiane są przede wszystkim dwa pierwsze poglądy - a
mianowicie, że pracownik może zgłosić żądanie udzielenia urlopu do końca dnia
(kalendarzowego) jego rozpoczęcia, a więc nawet już po upływie tych godzin, w któ-
rych miał pracować (K.Jaśkowski, E.Maniewska: Kodeks pracy. Komentarz. Ustawy
towarzyszące z orzecznictwem, Europejskie prawo pracy z orzecznictwem. Tom I.
Kraków 2006, uwagi do art. 1672
k.p.) albo do końca swojej dniówki roboczej
(E.Chmielek-Łubińska: Urlop na żądanie pracownika, PiZS 2003 nr 3, s. 27) lub do
końca godzin pracy zakładu w dniu kalendarzowym rozpoczęcia wykorzystywania
urlopu (Kodeks pracy. Komentarz, pod red. W.Muszalskiego, Warszawa 2005, uwagi
do art. 1672
k.p.).
Pierwsza z przedstawionych powyżej koncepcji wykładni art. 1672
zdanie dru-
gie k.p., przewidująca dopuszczalność skutecznego zgłoszenia żądania udzielenia
urlopu w każdym czasie w dniu rozpoczęcia urlopu, jest równoznaczna z przyjęciem
uprawnienia pracownika do złożenia wniosku urlopowego także po godzinach, w któ-
rych - zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy - powinien świadczyć
pracę. W rozpoznawanej sprawie przyjęcie pierwszej z przedstawionych koncepcji
wykładni art. 1672
zdanie drugie k.p. oznaczałoby, że powód - zatrudniony w zmia-
nowym systemie czasu - mógł zgłosić wniosek o udzielenie mu urlopu na żądanie
najpóźniej do chwili upływu 24 godzin od godziny rozpoczęcia pracy zgodnie z obo-
wiązującym go rozkładem czasu pracy (według definicji doby pracowniczej zawartej
w art. 128 § 3 pkt 1 k.p.), a zatem gdyby przyjąć, że pracę miał rozpocząć na trzeciej
zmianie 29 kwietnia 2004 r. o godz. 1800
(co kwestionował pozwany pracodawca),
wniosek o udzielenie urlopu mógł skutecznie zgłosić najpóźniej 30 kwietnia 2004 r.
do godz. 1800
. Gdyby przyjąć, że powód powinien był rozpocząć pracę 29 kwietnia
2004 r. na pierwszej zmianie, czyli o godz. 600
, termin na zgłoszenie wniosku o
udzielenie urlopu upływałby 30 kwietnia 2004 r. o godz. 600
.
Przyjęcie powyższego poglądu rodzi określone konsekwencje. Wynika z
niego, że co do pierwszego dnia urlopu na żądanie pracownik może niejako „wymu-
8
sić” go na pracodawcy, stawiając pracodawcę przed faktem dokonanym, ponieważ
zgłoszenie wniosku o udzielenie urlopu może nastąpić nie tylko już po rozpoczęciu
godzin pracy pracownika przewidzianych na dany dzień według obowiązującego go
rozkładu czasu pracy, ale nawet po zakończeniu godzin pracy. Pracodawca ma w
zasadzie obowiązek udzielenia tego urlopu, ale wyjątkowo może jednak odmówić
jego udzielenia, jeżeli zachodziłaby sytuacja, której nie można byłoby pogodzić z za-
sadą dbałości o dobro i mienie pracodawcy (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.), na przykład
wówczas, gdyby wszyscy pracownicy określonego zakładu pracy lub jego wyodręb-
nionej części, albo znacząca ich część, wystąpili o udzielenie im urlopu na żądanie
tego samego dnia. Dopuszczenie możliwości zgłoszenia wniosku o udzielenie urlopu
na żądanie po godzinach pracy pracownika przypadających na dany dzień w istocie
pozbawiłoby pracodawcę sposobności podjęcia decyzji o udzieleniu urlopu, bo fak-
tycznie pracownik udzielałby sobie tego urlopu sam. Urlop na żądanie zgłoszone po
godzinach pracy pracownika może w swej istocie stać się sposobem usprawiedliwie-
nia ex post jego nieobecności w pracy, co nie ma nic wspólnego z udzielaniem
urlopu przez pracodawcę.
Tymczasem - niezależnie od tego, jak ocenić uprawnienia pracodawcy w pro-
cesie udzielania urlopu pracownikowi na jego żądanie (w szczególności, w jakich
okolicznościach i z jakich przyczyn pracodawca mógłby tego urlopu nie udzielić) -
należy wykluczyć, że pracownik może sobie ten urlop „wziąć” sam, bez udziału pra-
codawcy w procesie jego udzielania. Urlop na żądanie jest wprawdzie nieplanowany,
ale wciąż udzielany przez pracodawcę. Przyjęcie założenia, że dopuszczalne jest
zgłoszenie żądania po godzinach pracy przewidzianych dla pracownika na dany
dzień pracy oznacza, że pracownik faktycznie sam udziela sobie tego urlopu, a w
istocie ex post usprawiedliwia swoją nieobecność. Dosłowna treść art. 1672
zdanie
pierwsze k.p. przewiduje, że pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pra-
cownika i w terminie przez niego wskazanym urlopu na żądanie. Pracownik nie de-
cyduje zatem sam o rozpoczęciu tego urlopu, ale pracodawca musi mu go „udzielić”.
Pracodawca ma więc obowiązek to uczynić, jednakże dopóki to nie nastąpi, dopóty
pracownik nie może rozpocząć korzystania z omawianego urlopu. Gdyby tak zrobił,
mogłoby to być w pewnych okolicznościach uznane nawet za ciężkie naruszenie
podstawowych obowiązków pracowniczych. Pracodawca w zasadzie powinien udzie-
lić pracownikowi urlopu na żądanie. Brak jest podstaw dla zastosowania do urlopu na
żądanie art. 162 § 2 k.p. i 167 § 1 k.p. Sprzeciwia się temu jego charakter. Jest to
9
szczególny przywilej pracownika przyznany przez przepisy rangi ustawowej. W sytu-
acjach wyjątkowych należy dopuścić możliwość nieuwzględnienia przez pracodawcę
wniosku o udzielenie urlopu na żądanie z powołaniem się na nadużycie przez pra-
cownika prawa podmiotowego (art. 8 k.p.). Mimo tych zastrzeżeń, urlop na żądanie
nadal pozostaje urlopem, którego pracodawca udziela pracownikowi.
Jedną z funkcji prawa pracy jest funkcja zapewnienia - poprzez odpowiednio
ukształtowane normy prawne - prawidłowego procesu organizacji pracy. Z funkcją tą
kłóciłoby się dopuszczenie do sytuacji, w której pracownik mógłby „wymusić” na pra-
codawcy udzielenie mu tego urlopu albo w istocie „wziąć” sobie ten urlop bez liczenia
się z potrzebami pracodawcy. Mogłoby to doprowadzić do dezorganizacji procesu
pracy, ponieważ pracodawca nie mógłby odpowiednio wcześnie zareagować na nie-
obecność pracownika w pracy, choćby przez zapewnienie jego zastępstwa. Nie ist-
nieją też na tyle doniosłe argumenty wyprowadzane z ochronnej funkcji prawa pracy,
które broniłyby zasadności poglądu pozbawiającego pracodawcę możliwości zarea-
gowania na konsekwencje nieobecności pracownika.
W ocenie Sądu Najwyższego rozpoznającego niniejszą sprawę wątpliwe jest
przyjęcie, że w art. 1672
zdanie drugie k.p. w sformułowaniu „najpóźniej w dniu roz-
poczęcia urlopu” chodzi o koniec dnia kalendarzowego, w którym pracownik miał
(powinien był) rozpocząć pracę. Wtedy dla pracownika, który miał w danej dobie pra-
cowniczej pracować od godz. 2200
do godz. 600
następnego dnia kalendarzowego,
konieczność zgłoszenia wniosku urlopowego najpóźniej do godz. 2400
oznaczałaby
obowiązek uczynienia tego w pierwszych godzinach pracy, podczas gdy dla pracow-
nika, który miał pracować od godz. 600
do godz. 1400
, zgłoszenie wniosku urlopowego
najpóźniej do godz. 2400
oznaczałoby możliwość złożenia go długo po zakończeniu
dniówki roboczej. „Najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu” należy rozumieć raczej jako
synonim chwili, w której pracownik powinien przystąpić do wykonywania w danym
dniu pracy, a nie jako synonim końca doby kalendarzowej.
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że nie jest sprzeczne z dosłow-
nym brzmieniem art. 1672
zdanie drugie k.p. przyjęcie takiej wykładni tego przepisu -
wspartej silnymi argumentami celowościowymi - zgodnie z którą wniosek o udziele-
nie urlopu na żądanie powinien być zgłoszony w dniu rozpoczęcia urlopu, ale naj-
później do chwili przewidywanego rozpoczęcia pracy przez pracownika. Inaczej mó-
wiąc, pracownik powinien zgłosić wniosek o udzielenie urlopu na żądanie najpóźniej
w dniu rozpoczęcia urlopu, ale przed rozpoczęciem swojego dnia pracy (przed go-
10
dziną, od której powinien pracować według obowiązującego go rozkładu czasu
pracy). Może się, oczywiście, zdarzyć, że z powodu nadzwyczajnych okoliczności ży-
ciowych pracownik nie będzie w stanie zgłosić wniosku o udzielenie mu urlopu w po-
wyższym terminie; okoliczności te będą jednak wyłączały winę pracownika w przy-
padku nieobecności w pracy i spóźnionego zgłoszenia wniosku urlopowego.
Wniosek o udzielenie urlopu na żądanie powinien być zgłoszony najpóźniej w
dniu rozpoczęcia urlopu i przed rozpoczęciem pracy, ale jednocześnie w takich jesz-
cze godzinach, w których pracodawca poprzez osoby uprawnione może takiego
urlopu udzielić, nawet jeżeli praca wykonywana jest całodobowo (jak w przypadku
zakładu pracy, w którym świadczył pracę powód), a pracodawca nie zapewnia cało-
dobowej obecności w pracy osób, które mogą podjąć decyzję o udzieleniu urlopu.
Biorąc pod uwagę obowiązek dbałości pracownika o dobro pracodawcy, należy
przyjąć, że pracownik powinien zgłosić swe żądanie najwcześniej jak to możliwe, aby
pozwolić pracodawcy na podjęcie środków zaradczych wynikających z potrzeby za-
pewnienia zastępstwa.
Takie rozumienie art. 1672
zdanie drugie k.p. pozwala na przyjęcie, że przepis
ten określa chwilę ustawowo najpóźniejszą na zgłoszenie wniosku o udzielenie
urlopu. Pracodawca może w regulaminie pracy w inny (bardziej korzystny dla pra-
cownika) sposób określić termin, do którego powinien być najpóźniej zgłoszony
wniosek urlopowy, pod warunkiem, że regulacja regulaminowa nie będzie mniej ko-
rzystna niż uprawnienie wykreowane przepisami Kodeksu pracy (przy założeniu, że
konieczność zgłoszenia przez pracownika wniosku o udzielenie urlopu na żądanie
najpóźniej do chwili rozpoczęcia godzin pracy przypadających na dzień rozpoczęcia
urlopu jest najmniej korzystna dla pracownika, a możliwość zgłoszenia tego wniosku
później - na przykład następnego dnia kalendarzowego w godzinach pracy osób,
które w imieniu pracodawcy mogą udzielić zgody na skorzystanie z tego rodzaju
urlopu - jest bardziej korzystna dla niego); regulamin pracy nie mógłby, na przykład,
przewidywać, że wniosek o udzielenie urlopu na żądanie powinien być zgłoszony
najpóźniej poprzedniego dnia kalendarzowego w stosunku do dnia, w którym pra-
cownik zamierza skorzystać z uprawnienia do tego urlopu; dopuszczalna byłaby na-
tomiast regulacja przewidująca uprawnienie pracownika do zgłoszenia wniosku o
udzielenie urlopu na przykład do końca dniówki roboczej w dniu, w którym pracownik
de facto skorzystał już z tego urlopu - nie był obecny w pracy, albo następnego dnia
kalendarzowego lub w następnej dobie pracowniczej.
11
Nie jest również wykluczone, że sposób udzielania urlopów na żądanie - ze
względu na nikłość regulacji ustawowej - zostanie ustalony u danego pracodawcy
(albo w określonym zakładzie pracy) w drodze zwyczaju, pewnej praktyki, stosowa-
nej faktycznie przez pewien czas w jednakowym stopniu w odniesieniu do wszystkich
pracowników. Zwyczaj taki (praktyka zakładowa) może być źródłem praw i obowiąz-
ków stron stosunków pracy (art. 354 k.c. w związku z art. 300 k.p.).
Zagadnienie funkcjonowania u pozwanego pracodawcy pewnego zwyczaju
(zakładowej praktyki) udzielania urlopów na żądanie zostało zbagatelizowane przez
Sąd drugiej instancji. Sąd pierwszej instancji uznał (choć nie została temu zagadnie-
niu poświęcona wystarczająca uwaga), że wprawdzie art. 1672
k.p. przewiduje, iż
pracownik powinien zgłosić żądanie udzielenia mu urlopu najpóźniej w dniu rozpo-
częcia urlopu, jednak - biorąc pod uwagę obowiązującą u pozwanego pracodawcy
praktykę udzielania takiego urlopu również na wniosek zgłoszony do godz. 900
w dniu
następnym po dniu, w którym pracownik skorzystał z tego urlopu - zgłoszenie przez
powoda wniosku o udzielenie urlopu na 29 kwietnia 2004 r. dopiero 30 kwietnia 2004
r. było skuteczne, ponieważ nastąpiło z zachowaniem terminu do jego zgłoszenia, w
związku z czym pracodawca powinien był udzielić powodowi na jego wniosek zgło-
szony 30 kwietnia 2004 r. urlopu na żądanie, a nieobecność powoda w pracy w
dniach 29 i 30 kwietnia 2004 r. nie stanowi nieobecności nieusprawiedliwionej. Sąd
drugiej instancji w odniesieniu do powyższych faktów, istotnych dla rozstrzygnięcia
sprawy - obowiązywania u strony pozwanej zwyczaju udzielania urlopu na żądanie
również na wniosek zgłoszony w dniu następnym po dniu wykorzystania urlopu - nie
zajął stanowiska. Istnienie opisanej praktyki nie było kwestionowane przez stronę
pozwaną i nie było objęte zarzutami apelacyjnymi. Sąd Okręgowy nie uwzględnił w
swoich ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych istnienia u strony pozwanej
zwyczaju (zakładowej praktyki) udzielania urlopu na żądanie. Pominięcie ustaleń
faktycznych i ocen prawnych co do obowiązującego u strony pozwanej zwyczaju było
tym bardziej nieusprawiedliwione, że na tej podstawie oparł swoje rozstrzygnięcie,
korzystne dla powoda, Sąd Rejonowy.
Należy zgodzić się z poglądem skarżącego, że przewidziany w art. 1672
zda-
nie drugie k.p. obowiązek pracownika ma charakter względny w tym znaczeniu, że
obowiązek ten może podlegać modyfikacjom (np. w regulaminie pracy albo w przy-
jętej u danego pracodawcy i powszechnie stosowanej wobec wszystkich pracowni-
ków przez dłuższy czas praktyce zakładowej) w sytuacji, gdy uzasadnia to specyfika
12
organizacji pracy u pracodawcy, związana z systemem pracy wielozmianowej i ogra-
niczoną w związku z tym dostępnością do służb pracowniczych wykonujących pracę
w godzinach pracy biura (np. od godz. 800
do godz. 1600
albo - jak ustalono w rozpo-
znawanej sprawie - do 1400
).
W świetle powyższych rozważań przedwczesna okazała się ocena Sądu
Okręgowego co do naruszenia przez powoda podstawowych obowiązków pracowni-
czych w związku z niedopełnieniem obowiązku zgłoszenia zamiaru skorzystania z
urlopu w dniu rozpoczęcia urlopu (czyli 29 kwietnia 2004 r.), w sytuacji uprawdopo-
dobnienia obowiązywania u strony pozwanej odmiennego zwyczaju co do terminu
zgłaszania wniosków o udzielenie urlopu na żądanie.
Przewidziane w art. 152 § 1 i 2 k.p. prawo do urlopu wypoczynkowego jest
jednym z podstawowych praw pracownika, któremu odpowiada bezwzględny obo-
wiązek pracodawcy udzielenia takiego urlopu. Zgodnie z art. 161 k.p. pracodawca
jest obowiązany udzielić pracownikowi urlopu w tym roku kalendarzowym, w którym
pracownik uzyskał do niego prawo. Urlopu udziela się zgodnie z planem urlopów (art.
163 § 1 k.p.) albo w terminie uzgodnionym z pracownikiem (art. 163 § 2 k.p.).
Przesunięcie terminu urlopu na wniosek pracownika może nastąpić tylko za zgodą
pracodawcy (art. 164 § 1 k.p.), natomiast pracodawca z ważnych przyczyn może
przesunąć termin urlopu zaplanowanego lub uzgodnionego i w tym przypadku zgoda
pracownika nie jest wymagana (art. 164 § 2 k.p.). Na zasadach określonych w tych
przepisach pracownik nie może rozpocząć urlopu w terminie zaplanowanym lub
uprzednio uzgodnionym z pracodawcą, jeżeli pracodawca się temu sprzeciwi, prze-
suwając termin urlopu; nie może także rozpocząć urlopu w innym wskazanym przez
siebie terminie, jeżeli pracodawca nie wyrazi na to zgody. Rozpoczęcie urlopu w obu
wypadkach może być potraktowane jako nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy.
Wyjątkiem od powyższych zasad jest regulacja zawarta w art. 1672
k.p. Prze-
widziany w nim czterodniowy urlop nie jest objęty planem urlopów, o którym mowa w
art. 163 § 1 k.p., ani uzgodnieniami określonymi w art. 163 § 2 k.p. Termin rozpoczę-
cia tego urlopu ustalany jest tylko przez pracownika i tylko od niego zależy, czy chce
wykorzystać czterodniowy urlop w całości, czy też podzielić go na części. W zakresie
objętym regulacją art. 1672
k.p. wcześniejsza zgoda pracodawcy na wykorzystanie
urlopu w określonym terminie nie jest wymagana, a pracownik nie musi uzasadniać
swego żądania jakimikolwiek przyczynami. Celem tego przepisu jest umożliwienie
pracownikowi załatwienia spraw osobistych w terminie dla niego dogodnym bez ko-
13
nieczności wcześniejszego uzgadniania tego z pracodawcą. Nie daje on przy tym
podstawy do wyłączenia obowiązku pracodawcy udzielenia urlopu bezpośrednio w
dniu nieobecności pracownika w pracy, spowodowanej istotnymi dla niego sprawami
życiowymi. Przepis określa jedynie termin, w jakim pracownik musi zgłosić swoje żą-
danie - najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu. Dopełnienie tego obowiązku upoważ-
nia pracownika do rozpoczęcia urlopu i jego nieobecność w pracy z tego powodu nie
może być uznana za nieusprawiedliwioną.
Ponieważ zarzut naruszenia art. 1672
k.p. okazał się uzasadniony, Sąd Naj-
wyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.
========================================