Wyrok z dnia 5 grudnia 2006 r.
II PK 93/06
Zadaniowy czas pracy mógł zostać wprowadzony na podstawie umowy o
pracę także wówczas, gdy nie był przewidziany w obowiązującym u praco-
dawcy regulaminie pracy (art. 1298
§ 2 w związku z art. 1041
§ 1 pkt 2 k.p. w
brzmieniu obowiązującym przed 1 stycznia 2004 r.).
Przewodniczący SSN Jerzy Kuźniar, Sędziowie SN: Krystyna Bednarczyk,
Małgorzata Wrębiakowska-Marzec (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 5 grudnia
2006 r. sprawy z powództwa Tadeusza D. przeciwko P.P. SA w W. o wynagrodzenie,
na skutek skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z
dnia 20 września 2005 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Powód Tadeusz D. wniósł o zasądzenie od strony pozwanej P.P. SA w W.
kwoty 80.394,96 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych za
okres od marca 2001 r. do października 2003 r. Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2005 r.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Świdnicy zasądził na rzecz
powoda od strony pozwanej z powyższego tytułu łącznie kwotę 14.152,49 zł z usta-
wowymi odsetkami, a w pozostałej części powództwo oddalił. Podstawę rozstrzy-
gnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne.
Powód zatrudniony był u strony pozwanej od dnia 1 marca 2001 r. na stanowi-
sku kierownika do spraw rozwoju w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodze-
niem w kwocie 2.800 zł miesięcznie. Umowa o pracę określała nienormowany czas
pracy oraz zakres obowiązków. W okresie zatrudnienia podwyższano powodowi wy-
nagrodzenie przy zachowaniu pozostałych warunków zatrudnienia. Miejsce pracy
powoda określono jako Polska, rejon województwa d. Do obowiązków powoda nale-
2
żało udzielanie pomocy w tworzeniu infrastruktury Spółki umożliwiającej świadczenie
usług na rzecz klientów w Polsce oraz wdrażanie procedur operacyjnych, a także
uzyskanie określonej liczby przedstawicieli w celu stworzenia sekcji, dostarczanie
przedstawicielom odpowiedniej motywacji, koniecznego wsparcia, doradztwa i szko-
lenia w celu zapewnienia realizacji celów Spółki, cotygodniowe rejestrowanie i anali-
zowanie wyników pracy rejestru wspólnie z przedstawicielami, zapewnienie funkcjo-
nowania rejestru w sposób zgodny z przepisami prawa oraz polityką Spółki, a po-
nadto składanie wizyt w domach potencjalnych, aktualnych oraz byłych klientów w
celu ustalenia ich wiarygodności, rozwiązywania problemów zaległości płatniczych i
uzyskania maksymalnego poziomu sprzedaży oraz zapewnienia zadowolenia klien-
tów. Zgodnie z § 13 obowiązującego w pozwanej Spółce regulaminu pracy, dla pra-
cowników, którym w umowie o pracę określono wymiar czasu pracy jako nienormo-
wany - wynosił on 8 godzin na dobę i 40 godzin tygodniowo. Powód od poniedziałku
do piątku rozpoczynał pracę od godziny 900
. Pracę w biurze kończył około godziny
1400
-1500
i udawał się do domu na przerwę obiadową niewliczaną do czasu pracy. Po
tej przerwie wracał do pracy biurowej lub odbywał wizyty w domach klientów. W po-
niedziałki i środy pracował głównie w biurze do godz. 1800
- 1900
, spotykając się tam
również z podlegającymi mu przedstawicielami handlowymi. We wtorki, czwartki i
piątki zajmował się zbieraniem wyników, zestawianiem wizyt z dnia poprzedniego,
wykonywaniem innych prac biurowych oraz przeprowadzaniem z klientami rozmów w
biurze, a po przerwie obiadowej odbywał wizyty w domach klientów. Były to tzw. wi-
zyty zaległościowe, w czasie których rozmawiał z klientami o ich zadłużeniu i przy-
pominał o obowiązku spłacania kolejnych rat w terminie oraz wizyty raportowe i
sprzedażowe, polegające na sprawdzeniu, czy klienci otrzymali gotówkę od przed-
stawicieli. Powód odbywał średnio tygodniowo około 40 wizyt zaległościowych oraz
około 15 wizyt raportowych i sprzedażowych. Średnio 60% wizyt stanowiły tzw. wi-
zyty zastane, gdy powód zastał w domu klienta. Czas jednej wizyty zaległościowej
zastanej wynosił 15-20 minut, wizyty raportowej zastanej 5-10 minut, a wizyty nieza-
stanej 2-5 minut. Część wizyt miała miejsce również w godzinach przedpołudnio-
wych.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że
powód obowiązany był świadczyć pracę w wymiarze 8 godzin na dobę i 42 godzin
tygodniowo w 2001 r., 41 godzin w roku 2002 r. i 40 godzin w 2003 r. Określenie
przez pracodawcę obowiązującego powoda czasu pracy jako czas pracy nienormo-
3
wany nie znajdowało uzasadnienia w przepisach art. 135-138, art. 143 czy też art.
144 k.p., ani w regulaminie pracy. Powód zatrudniony był zatem w normatywnym
czasie pracy, o którym mowa w art. 129 § 1 k.p. Sąd Okręgowy przyjął, że we wtorki,
czwartki i piątki czas pracy powoda nie przekraczał 8 godzin na dobę, a skoro ścisłe
ustalenie czasu pracy powoda w pozostałych dniach i wysokości należnego mu wy-
nagrodzenia jest niemożliwe lub nader utrudnione, zasądził odpowiednią sumę we-
dług swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy (art. 322
k.p.c.).
Wyrokiem z dnia 20 września 2005 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w
uwzględnieniu apelacji strony pozwanej zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że
powództwo oddalił i zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 3.600 zł
tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz oddalił apelację powoda w
całości. Sąd drugiej instancji podzielił ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, jed-
nakże dokonał ich odmiennej oceny. Przede wszystkim łącząca strony umowa o
pracę oraz istniejący w praktyce sposób jej wykonywania wskazywały, że powód nie
był zatrudniony w normatywnym czasie pracy, ale że praca i czas jej wykonywania
określone były wymiarem zadań przyjętych między stronami w umowie. Wykonywa-
nie przez powoda obowiązków odbywało się bowiem w czasie przez niego samego
ustalonym ze względu na charakter wykonywanej pracy i jej specyfikę i to sam po-
wód winien organizować pracę w taki sposób, aby jak najefektywniej wykorzystać
czas pracy. Z treści art. 1298
§ 1 k.p. wynika, że w przypadkach uzasadnionych ro-
dzajem pracy i jej organizacją, czas pracy pracowników może być określony wymia-
rem ich zadań. Istota tego systemu pracy polega na samodzielnym kształtowaniu
rozkładu czasu pracy przez pracownika, ale pracodawca może wyznaczyć granice
czasowe, w których powinna ona być wykonywana. Takie granice pracodawca wska-
zał powodowi w umowie o pracę, nakazując przestrzeganie godzin pracy przewidzia-
nych przepisami Kodeksu pracy. Powód tych postanowień umowy nigdy nie negował,
jak również nie sygnalizował pracodawcy nadmiernego obciążenia, przekraczającego
możliwość wykonywania obowiązków w normatywnym czasie pracy. Zastosowanie
wskazanego systemu nie stwarzało możliwości ani potrzeby ewidencjonowania przez
pracodawcę czasu pracy. Praca wykonywana przez powoda cechowała się dużą
samodzielnością w ustaleniu czasu i miejsca pracy, a strona pozwana nie ewiden-
cjonując ściśle godzin jego pracy pozostawiła mu dużą samodzielność w tym zakre-
sie. Ponadto, mając na uwadze fakt zatrudnienia powoda na stanowisku kierowni-
4
czym, zasadnie oczekiwała zorganizowania przez niego swojego czasu pracy w taki
sposób, że przy pełnym zaangażowaniu obowiązki wykonywane będą bez przekra-
czania norm czasu pracy. Specyfika pracy powoda polegającej głównie na pracy w
terenie wymuszała na obu stronach umowy wypromowanie takich metod współpracy,
które pozwolą na spełnienie ich wzajemnych oczekiwań. Pracodawca, określając
zakres obowiązków powoda, wskazał w umowie o pracę wymiar czasu pracy jako
pełny, a do należytego wykonywania w tym zakresie obowiązków wyposażył go w
niezbędne instrumenty, takie jak biuro, telefon i samochód służbowy. A zatem to po-
wód, organizując swoją pracę, winien w taki sposób planować poszczególne zajęcia,
aby wykorzystując normy czasu pracy nie przekraczać ich, a ewentualne sporadycz-
ne przekroczenia rekompensować ograniczaniem zajęć w innym czasie. Powód nie
wykazał stosownie do art. 6 k.c. konieczności wykonywania pracy w godzinach nad-
liczbowych i jej rozmiaru, a zgodnie z art. 133 § 1 k.p. dopiero praca wykonywana
ponad normę czasu pracy ustaloną zgodnie z przepisami Kodeksu stanowi pracę w
godzinach nadliczbowych. Kodeksowe unormowania dotyczące czasu pracy oparte
są na założeniach, że podstawowe zadania pracodawcy powinny być zaplanowane
w sferze organizacji pracy w taki sposób, aby realizacja ich następowała w normal-
nym czasie pracy. W ocenie Sądu Apelacyjnego zgromadzony w sprawie materiał
dowodowy nie dawał podstaw do wnioskowania, że u pozwanego występowały tego
rodzaju okoliczności, które stwarzałyby potrzebę pracy powoda w godzinach nadlicz-
bowych. Sąd pierwszej instancji, uznając roszczenie powoda, oparł się na zezna-
niach świadków oceniających swój czas pracy a nie czas pracy powoda oraz na
nieformalnych zaleceniach co do konieczności pracy w biurze bez wskazania celo-
wości tej pracy i bez zlecenia jej przez pracodawcę, co nie może zasługiwać na
aprobatę. Jeżeli nawet powód bywał w biurze i wykonywał pracę biurową, to przy
rutynowych czynnościach polegających na wypełnianiu jednakowych formularzy ani
powód nie wykazał, ani dowody nie wskazywały na konieczność wykonywania tych
czynności w czasie powodującym „wraz z innymi" wykonywanymi przez powoda
czynnościami przekroczenie norm czasu pracy w taki sposób, aby była ona pracą w
godzinach nadliczbowych.
W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku powód zarzucił: 1) naruszenie
prawa materialnego polegające na przyjęciu, że zakres obowiązków powoda, a także
czas wykonywania pracy miały charakter zadaniowy w sytuacji, gdy powyższym
ustaleniom przeczą zarówno postanowienia umowy o pracę powoda, jak i obowią-
5
zującego w momencie podpisywania tejże umowy regulaminu pracy, nieprzewidują-
cego w ówczesnym brzmieniu możliwości wykonywania pracy w ramach zadaniowe-
go czasu pracy, to jest naruszenie art. 151 § 1 k.p. w związku z art. 140 k.p., 2) naru-
szenie prawa procesowego, poprzez sprzeczność ustaleń z treścią zebranego w
sprawie materiału dowodowego, w szczególności a) z ilościami wizyt odbywanych
przez powoda i wykazywanych w „tygodniowych raportach wizyt”, które były zatwier-
dzane przez bezpośrednich przełożonych powoda, a oparcie się na zeznaniach wy-
stępujących w sprawie świadków, b) poprzez nieuwzględnienie przy wyliczaniu czasu
pracy powoda czasu poświęconego przez powoda na dojazdy do klientów, co wynika
z zeznań wszystkich występujących w sprawie świadków, c) nieuwzględnienie prze-
pracowanego przez powoda czasu pracy w soboty, który to czas powód zmuszony
był poświęcić na zbieranie wyników obrazujących wielkość zebranych pieniędzy oraz
ilość zawartych umów przez przedstawicieli w każdy piątek, d) nieuwzględnienie
przedłożonych przez powoda dowodów wskazujących, że w październiku 2003 r.
pozwana Spółka zmieniła całkowicie obowiązujące zasady czasu pracy w stosunku
do pracowników zatrudnionych na stanowisku kierownika do spraw rozwoju poprzez
wprowadzenie „nowego modelu pracy kierownika do spraw rozwoju”, e) nieuwzględ-
nienie przedłożonych przez powoda dowodów wskazujących, że w regulaminie pracy
z dnia 14 września 1999 r. pozwana Spółka obligowała pracowników do odzwiercie-
dlania obecności w pracy zgodnie z postanowieniami załącznika nr 3 do tego regu-
laminu, który wymagał od pracownika podania godziny „przyjścia” i „wyjścia”, co sto-
sowało się zarówno do powoda, jak i innych pracowników, 3) naruszenie prawa pro-
cesowego polegające na naruszeniu art. 328 § 2 k.p.c., poprzez brak wskazania w
uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia przyczyn odmowy mocy dowodowej „tygo-
dniowym raportom z wizyt" oraz zeznaniom świadków, a także sporządzenie uza-
sadnienia w sposób wskazujący, że zostało ono powielone z uzasadnienia innej
sprawy toczącej się przed tym Sądem z powództwa Piotra C. przeciwko pozwanej
Spółce oraz 4) naruszenie prawa procesowego polegające na obciążeniu powoda
obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego bez przeprowadzenia nie-
zbędnego postępowania, jak w chwili wyrokowania kształtowała się sytuacja rodzin-
na i materialna powoda oraz na ile sytuacja ta uległa zmianie w stosunku do ustaleń
poczynionych przez Sąd pierwszej instancji.
6
Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego roz-
poznania z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniesiono, że Sąd Apelacyjny nie poddał
właściwej analizie postanowień umowy o pracę z dnia 1 czerwca 2001 r. w części
odnoszącej się do obowiązującego powoda czasu pracy. Punkt 4 tej umowy stanowił,
że „o ile oczekuje się, że pracownik będzie przestrzegał godzin pracy w swoim miej-
scu pracy, będzie on miał (dla potrzeb polskiego Kodeksu pracy) nienormowany czas
pracy”. Tymczasem § 13 ust. 2 obowiązującego w pozwanej Spółce regulaminu
pracy przewidywał nienormowany czas pracy jedynie w odniesieniu do pracowników
zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy, głównych księgowych, kie-
rowników wyodrębnionych komórek organizacyjnych oraz zastępców tych osób. Zaj-
mowane przez powoda stanowisko nie mieściło się w tej kategorii pracowników. Co
prawda § 13 ust. 2 regulaminu w brzmieniu ustalonym na dzień 25 lipca 2001 r. okre-
ślał, że „nienormowany czas pracy mają ci pracownicy spółki, w przypadku których w
treści umowy o pracę zostały zawarte adekwatne zapisy wprowadzające ten rodzaj
rozliczania czasu pracy”, zachowano jednak ust. 4 ustalający ogólną normę czasu
pracy wynoszącą 8 godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo w jednomiesięcznym
okresie rozliczeniowym. Strona pozwana dopiero w 2004 r. dokonała zmian umów o
pracę osób zatrudnionych na stanowiskach kierowników do spraw rozwoju poprzez
wprowadzenie postanowień, że pracownik będzie zatrudniony w ramach zadaniowe-
go czasu pracy. Rozważania skargi kasacyjnej w pozostałym zakresie dotyczą błę-
dów w dokonanych w sprawie ustaleniach faktycznych i ocenie zebranych w sprawie
dowodów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Stosownie do art. 3983
§ 1 k.p.c. skarga kasacyjna może być oparta na zarzu-
tach naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe
zastosowanie (pkt 1) oraz na zarzutach naruszenia przepisów postępowania, jeżeli
uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy (pkt 2). W myśl § 3 powoła-
nego przepisu podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia
faktów lub oceny dowodów. Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w grani-
cach zaskarżenia oraz w granicach podstaw (art. 39813
§ 1 k.p.c.). Zgodnie z utrwa-
7
lonym orzecznictwem pod pojęciem podstawy skargi kasacyjnej rozumie się tylko
konkretne przepisy prawa, które zostały w niej wskazane z jednoczesnym zawarciem
stwierdzenia, że w wyniku wydania zaskarżonego wyroku doszło do ich obrazy. Nie
jest natomiast wystarczające powołanie się przez skarżącego jedynie na przepis art.
3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. przy równoczesnym opisowym określeniu zarzucanych uchybień
procesowych, bez odniesienia się do właściwych, naruszonych przepisów postępo-
wania. W ramach podstawy kasacyjnej określonej w art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. skarżą-
cy powołał wyłącznie art. 328 § 2 k.p.c. (w związku z art. 391 k.p.c.), zgodnie z któ-
rym uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej roz-
strzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowo-
dów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygod-
ności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytocze-
niem przepisów prawa. Oparcie skargi kasacyjnej na podstawie z art. 3983
§ 1 pkt 2
k.p.c. wymaga, aby - poza naruszeniem przepisów postępowania - skarżący wyka-
zał, że następstwa stwierdzonych wadliwości postępowania były tego rodzaju, że
kształtowały lub współkształtowały treść zaskarżonego orzeczenia. To, czy sprawa
została wadliwie, czy prawidłowo rozstrzygnięta nie zależy od tego, jak zostało napi-
sane uzasadnienie. Dlatego zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia przez sąd
odwoławczy może okazać się zasadny jedynie wówczas, gdy z powodu braku w
uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 328 § 2 k.p.c. zaskarżone orzeczenie
nie poddaje się kontroli kasacyjnej. Skarżący nie tylko nie wykazuje takich skutków
zarzucanego naruszenia, ale nawet nie wskazuje, aby uchybienie procesowe, jakie-
go - w jego ocenie - dopuścił się Sąd Apelacyjny mogło mieć istotny wpływ na wynik
sprawy. Dotyczy to przede wszystkim wykorzystania w uzasadnieniu zaskarżonego
skargą kasacyjną wyroku zapisów dotyczących innego pracownika, w sprawie któ-
rego toczyło się równolegle postępowanie przeciwko temu samemu pozwanemu o
takie samo roszczenie. Ponadto zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. skarżący for-
mułuje jako brak wskazania przyczyn odmowy mocy dowodowej „tygodniowym ra-
portom z wizyt” oraz zeznaniom wymienionych świadków. Tymczasem z uzasadnie-
nia Sądu drugiej instancji jasno wynika, że nie zakwestionował on prawdziwości za-
pisów w raportach z wizyt, a jedynie uznał, iż czas wykonywania wymienionych w
nich czynności oraz zakres i rodzaj czynności biurowych powoda nie uzasadniają
przyjęcia, że nie był on w stanie wykonywać powierzonych mu zadań w normatyw-
nym czasie pracy, a w konsekwencji na konieczność świadczenia przez niego pracy
8
w godzinach nadliczbowych. Sąd Apelacyjny uzasadnił również, z jakich względów
odmówił wiarygodności zeznaniom słuchanych w sprawie świadków w zakresie roz-
miaru czasu pracy skarżącego i jej potrzeby. Pozostałe zarzuty procesowe dotyczą w
istocie braku ustalenia w sprawie okoliczności istotnych dla jej rozstrzygnięcia bądź
błędnej oceny zebranych dowodów, nie mogą one jednak uzasadniać zarzutu naru-
szenia art. 328 § 2 k.p.c., gdyż jego dyspozycją tego rodzaju zarzuty nie są objęte.
Skoro zatem ustalenia faktyczne, stanowiące podstawę zaskarżonego wyroku, nie
zostały przez skarżącego skutecznie zakwestionowane, to są one wiążące dla Sądu
Najwyższego. Z ustaleń tych wynika, że powód objęty był zadaniowym czasem
pracy, a wymiar przydzielonych mu w umowie o pracę zadań był tak określony, że
mógł je wykonać w ramach norm czasu pracy (w granicach wymiaru czasu pracy)
bez potrzeby wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych.
W ramach określonej w art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. podstawy naruszenia prawa
materialnego skarżący powołał art. 151 § 1 k.p. w związku z art. 140 k.p. W pierwszej
kolejności należy zauważyć, że zarzuty naruszenia prawa materialnego powinny wy-
kazywać wystąpienie którejkolwiek z możliwych postaci naruszeń wymienionych w
art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c., a więc błędną wykładnię norm prawa materialnego (ich
mylne rozumienie) lub niewłaściwe zastosowanie przepisów materialnoprawnych
(oparcie się na przepisach nieobowiązujących lub błędzie w subsumpcji, która wyra-
ża się w błędnym uznaniu, że ustalony w sprawie stan faktyczny odpowiada stanowi
hipotetycznemu przewidzianemu w normie prawnej bądź błędnym „niepodciągnięciu”
ustalonego stanu faktycznego pod hipotezę określonej normy prawnej). Skarżący nie
wskazuje na którąkolwiek postać naruszenia prawa materialnego wymienioną w art.
3983
§ 1 pkt 1 k.p.c., zaś rzeczą Sądu Najwyższego nie jest domyślanie się, o którą z
postaci naruszenia mu chodzi. Wydaje się, że skarżący naruszenia tego upatruje w
popełnieniu przez Sąd drugiej instancji błędu w subsumcji polegającego na mylnym
uznaniu, że ustalony w sprawie stan faktyczny pozwala na przyjęcie, iż powoda
obejmował system zadaniowego czasu pracy (błędnym zastosowaniu art. 140 k.p.) i
w konsekwencji, że praca wykonywana przez niego ponad normy czasu pracy nie
była pracą w godzinach nadliczbowych (błędnym niezastosowaniu art. 151 § 1 k.p.).
Zarzut ten jest nieadekwatny do stanu faktycznego i prawnego sprawy. Po pierwsze,
Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadne roszczenie skarżącego nie dlatego, że był on
zatrudniony w zadaniowym czasie pracy, lecz z tego względu, że nie było potrzeby
pracy powoda w godzinach nadliczbowych, a nadto nie wykazał on, aby pracę w ta-
9
kich godzinach faktycznie wykonywał. Po drugie, przedmiotem niniejszej sprawy jest
roszczenie powoda o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych za okres
od marca 2001 r. do października 2003 r. A zatem do roszczenia tego znajdowały
zastosowanie przepisy obowiązujące w spornym okresie, w tym art. 1298
k.p. i art.
133 § 1 k.p. w brzmieniu sprzed zmiany dokonanej z dniem 1 stycznia 2004 r.
ustawą z dnia 14 listopada 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie
niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 213, poz. 2081). Przytoczony w skardze kasacyj-
nej art. 151 § 1 k.p. w ogóle w spornym okresie nie obowiązywał (przepis art. 151
k.p. stanowiący, że praca w godzinach norm ustalonych zgodnie z przepisami, o
których mowa w art. 150, nie jest pracą w godzinach nadliczbowych, utracił moc z
dniem 1 stycznia 1997 r.), a przepis art. 140 k.p. regulował zagadnienie świadczenia
pracy w niedzielę, dotyczył zatem kwestii niebędącej przedmiotem rozpoznania w
niniejszej sprawie. Sąd drugiej instancji oparł rozstrzygnięcie na obowiązującym w
sprawie stanie prawnym, a tym samym nie stosował wskazanych w skardze kasacyj-
nej przepisów prawa materialnego i w konsekwencji nie mógł dopuścić się ich obra-
zy. Zarzut naruszenia powołanych przez skarżącego przepisów już z tego tylko
względu musi być uznany za bezzasadny.
Skarga kasacyjna jest nieusprawiedliwiona także z tego powodu, że skarżący
upatruje naruszenia przepisu art. 151 § 1 k.p. w związku z art. 140 k.p. (będących w
pewnym zakresie odpowiednikami art. 133 § 1 k.p. i art. 1298
§ 1 k.p. w brzmieniu
sprzed 1 stycznia 2004 r.) w przyjęciu przez Sąd drugiej instancji, iż powoda obej-
mował zadaniowy czas pracy w sytuacji, gdy nie wynikało to ani z umowy o pracę, w
której użyto określenia nienormowany czas pracy, ani z obowiązującego u praco-
dawcy regulaminu pracy. Przede wszystkim Sąd drugiej instancji uznał, że pomimo
odniesienia się w umowie o pracę do pojęcia „nienormowanego czasu pracy”, powód
nie był pracownikiem objętym takim czasem pracy, lecz z uwagi na zakres powierzo-
nych mu w umowie zadań, rodzaj pracy i jej organizację oraz specyfikę polegającą
na wykonywaniu szeregu czynności „w terenie”, a nadto możliwość ustalania wła-
snego rozkładu czasu pracy, obowiązywał go zadaniowy czas pracy w rozumieniu
art. 1298
§ 1 k.p. Zgodnie z tym przepisem w przypadkach uzasadnionych rodzajem
pracy, jej organizacją lub miejscem wykonywania pracy, czas pracy pracowników
może być określony wymiarem ich zadań, przy czym zadania te powinny być ustalo-
ne w taki sposób, aby pracownicy mogli je wykonać w ramach norm czasu pracy
określonych w art. 129 k.p. Oznacza to, że pracownik objęty takim czasem pracy
10
samodzielnie kształtuje swój rozkład czasu pracy, a jedynie wymiar zadań powinien
być tak ustalony, aby pracownik mógł je wykonać w ramach norm czasu pracy. Sąd
Apelacyjny ustalił, a skarżący ustalenia tego skutecznie nie zakwestionował, że po-
wód samodzielnie ustalał swój rozkład czasu pracy, a powierzone mu zadania były
możliwe do wykonania w ramach ustawowej normy czasu pracy i nie było faktycznej
potrzeby świadczenia przez niego pracy w godzinach normę tę przekraczających w
rozumieniu art. 133 § 1 k.p. Ponadto zgodnie z art. 1298
§ 2 k.p. czas pracy, o którym
mowa w § 1, wprowadza się w trybie przewidzianym w art. 1297
(w układzie zbioro-
wym pracy albo w regulaminie pracy) lub na podstawie umowy o pracę. Brzmienie
art. 1298
§ 2 k.p. zezwalało zatem na wprowadzenie zadaniowego czasu pracy na
podstawie umowy o pracę także wówczas, gdy system ten nie był wpisany do obo-
wiązującego u pracodawcy regulaminu pracy stosownie do art. 1041
§ 1 pkt 2 k.p. Do
takiego wniosku prowadzi porównanie treści art. 1298
§ 2 k.p. i art. 133 § 21
k.p. (w
obu przypadkach w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 stycznia 2004 r.). Ten
ostatni zezwalał na ustalenie w umowie o pracę innej liczby godzin nadliczbowych w
roku kalendarzowym, niż określona w § 2 wyłącznie w sytuacji, gdy pracodawca nie
był objęty układem zbiorowym pracy lub nie był obowiązany do ustalenia regulaminu
pracy. Natomiast art. 1298
§ 2 k.p. warunku takiego nie ustanawiał.
Z powyższych względów skarga kasacyjna podlega oddaleniu na podstawie
art. 39814
k.p.c.
========================================