Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 376/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 stycznia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący)
SSN Henryk Pietrzkowski (sprawozdawca)
SSN Grzegorz Misiurek
Protokolant Ewa Krentzel
w sprawie z powództwa S. R.
przeciwko Redaktorowi Naczelnemu "P." J. B.
i "P." Spółdzielni Pracy w W.
o nakazanie zamieszczenia płatnego ogłoszenia,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 18 stycznia 2007 r.,
skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 25 kwietnia 2006 r.,
oddala skargę kasacyjną i nie obciąża powoda kosztami
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Zaskarżonym skargą kasacyjną wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację
powoda od wyroku Sądu Okręgowego oddalającego powództwo zawierające
żądanie nakazania pozwanym opublikowania na łamach „P.” płatnego ogłoszenia o
treści: „To jest przykra lektura dla przyjaciół A. M.. Prawda o „G. ”. Nieznane
dokumenty. Świadkowie. Pierwszą w Polsce, Europie i na świecie książkę o „G.” i
jej środowisku napisał S. R. – niegdyś publicysta „G.” od lat dziennikarz niezależny.
Czy masz blade pojęcie, skąd wziął się majątek A.? Informacje i zamówienia:[...]
Sądy obu instancji przyznając rację pozwanym, którzy powoływali się na
uregulowanie przyjęte w art. 36 ust. 4 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo
prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.) wskazały, że odmowa publikacji spornego
ogłoszenia, które w istocie stanowi reklamę osoby powoda i jednocześnie może
naruszać dobra osobiste zarówno redaktora naczelnego „G.”, jak i Wydawnictwa
„A.” S.A., była słuszna z punktu widzenia linii programowej „P.” i charakteru tego
pisma odmawiającego z zasady publikacji napastliwych wobec innych wydawców
prasy. Sąd Apelacyjny podkreślił, że pismo, które dba o swój wizerunek, a takim
jest „P.” nie może publikować reklam sugerujących jednoznacznie „przekręty
finansowe” konkurencyjnych wobec siebie wydawnictw, byłoby to bowiem
sprzeczne z podstawowymi zasadami etyki zawodowej, a nawet z przepisami
ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Sąd Apelacyjny stwierdził nadto, że
tygodnik „P.” nie jest tabloidem, ani „popołudniówką” budującą popularność na
publikowaniu skandalizujących wiadomości i reklam, jest natomiast poważnym
pismem opiniotwórczym dbającym o swą renomę i pozycję na rynku wydawniczym,
co wiąże się z koniecznością oceny charakteru reklam, jakie miałyby być w niej
zamieszczone. Ocena ta dokonywana powinna być nie tylko z punktu widzenia
sprzeczności reklamy z prawem, zasadami współżycia społecznego, linią
programową i charakterem pisma, ale także w płaszczyźnie rzetelności reklamy.
Skoro książka powoda, mimo że wszystkie redakcje odmówiły mu zamieszczenia
3
reklamy, została w całości wyprzedana, to przyjąć należało, że uwzględnienie
powództwa prowadziłoby do nakazania opublikowania reklamy nierzetelnej, w
istocie dotyczącej osoby powoda, nie zaś jego książki, której zakup nie był już
możliwy.
Skarga kasacyjna powoda oparta została na podstawie naruszenia art. 54
Konstytucji RP w zw. z art. 19 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich
i Politycznych z 1966 r., dalej jako „Pakt z 1966 r.” (Dz. U. z 1977 r., Nr 38, poz.
167), jak i art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności
z 1950 r., dalej jako „Konwencja z 1950 r.” (Dz. U. z 1993 r., Nr 61, poz. 284) przez
błędną ich wykładnię prowadzącą do uznania, że nie mają one zastosowania
w sprawie ze względu na uregulowania przyjęte w Prawie prasowym, art. 36 ust. 2
i 4 w związku z art. 42 ust. 2 Prawa prasowego przez ich zastosowanie mimo braku
wskazania przepisów oraz zasad współżycia społecznego, z którymi ogłoszenie
przekazane przez powoda do opublikowania byłoby sprzeczne. Zdaniem
skarżącego wskazane przepisy naruszone zostały także wskutek bezzasadnego
uznania, że sporne ogłoszenie sprzeczne byłoby z linią programową „P.”
i charakterem publikacji. Skarżący zarzucił także naruszenie art. 386 § 4 w zw.
z art. 39821
k.p.c., art. 233 § 1, art. 229 oraz art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Istota rozpoznawanej sprawy sprowadza się do kwestii, czy art. 36 Prawa
prasowego nakłada na wydawcę i redaktora naczelnego dziennika obowiązek
opublikowania płatnego ogłoszenia (obowiązek kontraktowania). Zgodnie z art. 36
ust. 1 Prawa prasowego: „Prasa może zamieszczać odpłatne ogłoszenia
i reklamy”, które jednakże w myśl ust. 2 „...nie mogą być sprzeczne z prawem lub
zasadami współżycia społecznego”, stosownie zaś do ust. 4 „Wydawca i redaktor
mają prawo odmówić zamieszczenia ogłoszenia i reklamy, jeżeli ich treść lub forma
jest sprzeczna z linią programową bądź charakterem publikacji”.
Redakcja przytoczonego przepisu jest nieprecyzyjna i z tego powodu
prowadzi do rozbieżnych ocen prawnych. Można twierdzić, że redaktor naczelny
pisma lub wydawca uprawnieni są do odmowy publikacji ogłoszenia lub reklamy
tylko w czterech przypadkach, a mianowicie gdy są one sprzeczne: z prawem,
4
z zasadami współżycia społecznego, z linią programową pisma lub z charakterem
publikacji. Takie rozumienie wskazanego przepisu wspiera art. 42 ust. 2 Prawa
prasowego, zgodnie z którym wydawca i redaktor nie ponoszą odpowiedzialności
za treść ogłoszeń i reklam opublikowanych zgodnie z art. 36 tego Prawa. Przepis
ten oznacza w istocie, że redaktor naczelny ma obowiązek kontroli ogłoszeń
i reklam tylko pod kątem ich zgodności z prawem i zasadami współżycia
społecznego (trudno mówić o jego odpowiedzialności względem osób trzecich za
ich zgodność z linią programową pisma bądź charakterem publikacji).
Można jednak uznać, że uprawnienie do odmowy zamieszczenia ogłoszenia
lub reklamy jest szersze, niż wynikałoby to z art. 36 ust. 2 i 4 Prawa prasowego.
Za takim stanowiskiem przemawiałaby - wyrażona w art. 36 ust. 1 Prawa
prasowego - fakultatywność odpłatnych ogłoszeń i reklam, także komercyjny
charakter tej działalności, a ponadto zasada swobody zawierania umów, zasada
wolności gospodarczej oraz idea wolnej prasy.
W doktrynie poglądy w omawianym zakresie nie są jednolite. Większość
autorów, odwołując się wyłącznie do wykładni literalnej art. 36 Prawa prasowego,
skłania się ku tezie, że prasa ma obowiązek publikacji ogłoszeń i reklam.
Wykładnia literalna rzeczywiście sugeruje odpowiedź pozytywną, gdyby bowiem
ustawodawca zakładał, że wydawca i redaktor mają pełną swobodę decyzji co do
zamieszczenia ogłoszeń i reklam, wówczas art. 36 ust. 4 prawa prasowego
stanowiłby superfluum ustawowe. Teza ta staje się jednak mocno wątpliwa w razie
uwzględnienia regulacji przyjętych w innych przepisach Prawa prasowego,
a mianowicie w art. 31, 34, 35, 36, 39, 46, w których na redaktora naczelnego
nałożony został – sformułowany w sposób wyraźny i stanowczy - obowiązek
opublikowania określonych materiałów, z jednoczesnym wskazaniem roszczeń
przysługujących osobie zainteresowanej, a także określeniem sankcji karnych
grożących redaktorowi naczelnemu pisma w razie uchylania się od obowiązku
opublikowania materiałów wskazanych w tych przepisach. Na tle tych regulacji
formuła art. 36 ust. 4 Prawa prasowego jest na tyle mało stanowcza, że nie
pozwala wywieść z tego przepisu obowiązku kontraktowania.
5
Przy takiej interpretacji art. 36 Prawa prasowego powstaje pytanie, jaką
funkcję spełnia ten przepis? Odpowiedzi poszukiwać należy w art. 32 ust. 2
Konstytucji RP, który stanowi, że nikt nie może być dyskryminowany w życiu
politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Przepis ten
ustanawia zakaz dyskryminacji nie tylko w relacjach władza publiczna-obywatel,
lecz także w stosunkach cywilnoprawnych między podmiotami prywatnymi. Można
więc bronić poglądu, że znaczenie art. 36 ust. 4 Prawa prasowego sprowadza się
do tego, że zezwala na odmowę publikacji ogłoszenia lub reklamy także z przyczyn,
które mogłyby zostać uznane za dyskryminujące (np. odmowa publikacji ogłoszenia
politycznego w czasopiśmie o odmiennej linii programowej). Innymi słowy
znaczenie art. 36 Prawa prasowego polega na wyłączeniu odpowiedzialności, która
mogłaby grozić redaktorowi i wydawcy w sytuacji, gdy odmowa ma charakter
dyskryminujący a przyczyny odmowy nie mieszczą się w przesłankach wskazanych
w art. 36 ust. 4 Prawa prasowego.
Przeciwko przyjęciu obowiązku kontraktowania przemawiają również
wskazówki wynikające z Konstytucji RP. Nałożenie na prasę obowiązku publikacji
ogłoszeń i reklam stanowi ograniczenie chronionej konstytucyjnie wolności prasy
(art. 14 Konstytucji) i równocześnie ograniczenie swobody wypowiedzi. Nie ulega
wątpliwości, że elementem tych swobód jest m.in. swoboda decydowania
o zawartości publikacji. Obowiązek opublikowania określonego ogłoszenia lub
reklamy pozostawałby w kolizji z tą swobodą.
W polskim prawie cywilnym obowiązuje ponadto zasada swobody umów
(art. 3531
k.c.), znajdująca oparcie w konstytucyjnie chronionych prawach
i wolnościach. Wolność kształtowania swej sytuacji prawnej w drodze swobodnie
podjętych decyzji jest ważnym przejawem samookreślenia i – pośrednio - wolności
człowieka (art. 31 ust. 1 i 2 Konstytucji). W przypadku umów zawieranych przez
podmioty prowadzące działalności gospodarczą jest także wyrazem konstytucyjnie
chronionej swobody prowadzenia działalności gospodarczej (art. 20 i 22
Konstytucji), gdyż środkiem realizacji tej swobody są czynności prawne.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być
ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym
państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony
6
środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw (art. 31 ust. 3 Konstytucji
RP). Uwagi powyższe dotyczą również ograniczeń swobody działalności
gospodarczej.
Mając na względzie te zasady konstytucyjne rozważyć należało –
zważywszy na zarzuty powołane w skardze kasacyjnej – dwie kwestie,
a mianowicie, czy publikacja ogłoszeń i reklam jest elementem prawnie chronionej
swobody wypowiedzi, a w razie udzielenia odpowiedzi twierdzącej, czy i w jakich
relacjach pozostaje konstytucyjna zasada ochrony swobody działalności
gospodarczej z zasadą poszanowania swobody wypowiedzi, zwłaszcza że
ta ostatnia chroniona jest także w art. 19 Paktu z 1966 r. i w art. 10 Konwencji
z 1950 r. Odnosząc się do pierwszej kwestii stwierdzić należy, że swoboda
wypowiedzi w literaturze przedmiotu rozumiana jest bardzo szeroko i obejmuje
wszystkie rodzaje wypowiedzi wyrażające opinie, idee lub informacje niezależnie od
ich treści oraz sposobu komunikowania się, łącznie z wolnością wypowiedzi
artystycznych, informacjami o charakterze handlowym, a nawet muzykę
rozrywkową i reklamy nadawane za pomocą sieci kablowej. Można zatem twierdzić,
że ogłoszenia i reklamy, o których mowa w art. 36 ust. 4 Prawa prasowego
stanowią, a przynajmniej mogą stanowić wyraz swobody wypowiedzi prawnie
chronionej przez art. 10 Konwencji z 1950 r.
Rozważając drugą kwestię zwrócić należy uwagę, że z konstytucyjnej
zasady ochrony swobody działalności gospodarczej wynika, iż jej ograniczenia,
w tym obowiązek kontraktowania, są dopuszczalne tylko wówczas, gdy
odpowiadają zasadzie proporcjonalności, to znaczy, że wprowadzona regulacja
ustawodawcza jest w stanie doprowadzić do zamierzonych przez nią skutków,
regulacja ta jest niezbędna dla ochrony interesu publicznego, z którym jest
powiązana, a jej efekty pozostają w proporcji do ciężarów nakładanych przez nią na
obywatela. Ponadto przyczyny ograniczenia muszą mieścić się w katalogu
określonym w art. 31 ust. 3 Konstytucji (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 25 lutego 1999 r., K.23/98, OTK 1999, z. 2, poz. 25).
7
Nałożenie na prasę obowiązku kontraktowania, zdaniem Sądu Najwyższego,
nie odpowiada powyższym warunkom. Można wprawdzie twierdzić – co
zasugerował Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku – że za
nałożeniem takiego obowiązku przemawia konieczność poszanowania zasady
swobody wypowiedzi, która jest chroniona w art. 19 Paktu z 1966 r. i art. 10
Konwencji z 1950 r., jednak zwrócić należy uwagę, że przepisy te mają
zastosowanie przede wszystkim w stosunkach państwo-obywatel. Nie można
zatem w prosty sposób standardów obowiązujących w relacjach wertykalnych
(państwo-obywatel) przenosić na relacje horyzontalne między podmiotami prawa
prywatnego.
Gdyby nawet uznać, że wspomniane przepisy mają bez żadnych ograniczeń
zastosowanie między podmiotami prawa prywatnego, to przyjąć należy, że
swoboda wypowiedzi nie ma charakteru absolutnego i może podlegać
ograniczeniom wskazanym w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, a także w powołanych
przez skarżącego art. 19 Paktu z 1966 r. i art. 10 Konwencji z art. 1950 r. Każde
z tych źródeł wśród ograniczeń wskazuje m.in. na konieczność poszanowania
praw innych osób. Swoboda wypowiedzi nie może więc stanowić dostatecznej
podstawy wyprowadzenia z art. 36 Prawa prasowego obowiązku kontraktowania.
Wolność prywatnych podmiotów, do których obowiązek kontraktowania miałby być
adresowany sprzeciwia się przyjęciu takiego obowiązku.
Wszystkie dotychczasowe uwagi pozwalają na stwierdzenie, że nie ma
wystarczających podstaw dla przyjęcia, że nałożenie na prasę obowiązku
kontraktowania w zakresie ogłoszeń i reklam jest niezbędne z punktu widzenia
ochrony swobody wypowiedzi. Efekty takiego obowiązku nie pozostawałyby
w proporcji do ciężarów nakładanych przez zasadę swobody wypowiedzi na
podmioty prawa cywilnego (prasę). Nie oznacza to, że prawa i wolności człowieka
nie mają żadnego znaczenia w relacjach horyzontalnych. Z ochrony praw i wolności
człowieka może bowiem niekiedy wynikać obowiązek władzy publicznej
ustanowienia norm, które będą nakładać pewne obowiązki na podmioty
cywilnoprawne. Konstytucyjnie opiera się to na koncepcji, zgodnie z którą państwo,
jako adresat norm konstytucyjnych, ma zarówno negatywny obowiązek
8
nienaruszania praw konstytucyjnych, jak i pozytywny obowiązek ich ochrony,
polegający na ustanowieniu warunków do realizacji tych praw.
Nałożenie obowiązku kontraktowania jest uzasadnione i ma miejsce zwykle
wówczas, gdy w zakresie świadczenia określonych dóbr lub usług społecznie
istotnych mamy do czynienia z faktyczną wyłącznością określonego podmiotu.
W ten sposób można tłumaczyć przypadki ustanowienia takiego obowiązku,
przewidziane na przykład w art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. – Prawo
przewozowe ( tekst jednolity: Dz. U. z 2000 r. Nr 50, poz. 601 ze zm.), art. 4 ust. 2,
art. 4 c, art. 4d ust. 1, art. 4e ust. 1, art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r.
Prawo energetyczne (tekst jednolity: Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz.1504 ze zm.), art.
106 ust. 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
(tekst jednolity z 2000 r. Dz. U. Nr 80, poz.904 ze zm.), a także art. 22 ustawy
z dnia 12 czerwca 2003 r. - Prawo pocztowe (Dz. U. Nr 130, poz.1188 ze zm.).
Z tego rodzaju sytuacją nie mamy do czynienia na rynku prasy. Państwo
spełniło obowiązek zapewnienia pluralizmu prasowego i obowiązek
przeciwdziałania praktykom monopolistycznym. Świadczy o tym funkcjonowanie na
prasowym rynku wydawniczym tytułów o różnorodnej linii programowej,
prezentujących różne idee społeczne, gospodarcze, polityczne, światopoglądowe,
itd. Z punktu widzenia obowiązku zapewnienia przez państwo pluralizmu
prasowego nałożenie obowiązku kontraktowania nie znajdowałoby zatem żadnego
usprawiedliwienia.
Nie można oczywiście wykluczyć, że na rynkach lokalnych określone
podmioty zajmują pozycję faktycznie monopolistyczną lub dominującą
i bezpodstawnie odmawiają publikacji ogłoszeń i reklam, ale dla korygowania tego
rodzaju sytuacji wystarczające są ogólne zasady prawa cywilnego a także
instrumenty przewidziane w ustawie z dnia 15 grudnia 2000 r. o ochronie
konkurencji i konsumentów, a w szczególności art. 8, który przewiduje zakaz
nadużywania pozycji dominującej. Nie budzi bowiem wątpliwości, że
nieuzasadniona odmowa zawarcia umowy może stanowić wyraz nadużycia pozycji
dominującej.
9
Konkludując stwierdzić należy, że wprowadzenie obowiązku kontraktowania
nie jest niezbędnym instrumentem ochrony swobody wypowiedzi. Z punktu
widzenia ochrony swobody wypowiedzi znacznie bardziej istotne od obowiązku
publikacji ogłoszeń i reklam miałby obowiązek publikacji opinii i informacji
politycznych i innych pozostających w sferze zainteresowania publicznego.
Tymczasem Prawo prasowe nie nakłada na redaktora (wydawcę) obowiązku
publikacji cudzych poglądów, choćby szczególnie doniosłych. Tym trudniej byłoby
usprawiedliwić pogląd, że w zakresie publikacji ogłoszeń i reklam ustawodawca
okazał się bardziej stanowczy. Uzasadnione jest więc stanowisko, że wydawca
i redaktor naczelny dziennika nie mają obowiązku publikowania ogłoszeń i reklam.
Gdy odmowa ma charakter dyskryminujący (np. ze względów światopoglądowych
lub politycznych) powinna być uzasadniona przesłanką sprzeczności opublikowania
ogłoszenia lub reklamy z linią programową pisma bądź charakterem publikacji
(art. 36 ust. 4 Prawa prasowego).
Strona pozwana podała przyczyny odmowy opublikowania reklamy o treści
przedstawionej przez powoda. Wskazana przez stronę pozwaną możliwość
naruszenia przez tę publikację dóbr osobistych redaktora naczelnego „G. ” oraz
Wydawnictwa „A.” a także sprzeczność takiej publikacji z ustawą o zwalczaniu
nieuczciwej konkurencji - kwalifikują te okoliczności jako uzasadnione przyczyny, o
których mowa w art. 36 ust. 2 Prawa prasowego (sprzeczność publikacji z prawem).
Inna podana przyczyna odmowy, jaką jest – zgodnie z zasadą etyki zawodowej -
powstrzymanie się od publikowania materiałów godzących w konkurencyjne
wydawnictwo, mieści się także w przesłance „sprzeczności ogłoszenia i reklamy z
zasadami współżycia społecznego” (art. 36 ust. 2 in fine Prawa prasowego).
Nie zasługiwały natomiast na akceptację te stwierdzenia Sądu Apelacyjnego,
które reklamie książki powoda przypisały treści skandalizujące, mogące rzekomo
godzić w renomę pozwanych. Treści takich trudno się doszukać.
Z przytoczonych względów podstawa naruszenia przepisów prawa
materialnego okazała się nieuzasadniona. Nie zasługiwały na uwzględnienie także
zarzuty powołane w ramach podstawy naruszenia przepisów postępowania, istota
sprawy została bowiem rozpoznana i nie zachodziła konieczność stosowania przez
10
Sąd Apelacyjny art. 386 § 4 k.p.c., a uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie
narusza art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Opieranie skargi kasacyjnej na
zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest z kolei niedopuszczalne (art. 3983
§ 3
k.p.c.). Skargę kasacyjną należało więc oddalić (art. 39814
k.p.c.).
Wobec tego, że sprawa miała charakter precedensowy, albowiem
w judykatach Sądu Najwyższego brak było wypowiedzi co do znaczenia
i charakteru art. 36 Prawa prasowego, należało o kosztach procesu orzec na
podstawie art.102 w zw. z art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c.