Sygn. akt I CNP 71/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 lutego 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący)
SSN Gerard Bieniek (sprawozdawca)
SSN Marek Sychowicz
w sprawie ze skargi B. Ł. o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego
postanowienia Sądu Okręgowego w T.
z dnia 5 kwietnia 2006 r.,
w sprawie z powództwa S. Spółki z o.o. w T.
przeciwko B. Ł.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 21 lutego 2007 r.,
1. stwierdza, że zaskarżone postanowienie jest niezgodne
z prawem,
2. nie obciąża strony powodowej kosztami postępowania.
2
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w dniu 23.07.2004 r. wydał nakaz zapłaty, w którym
zobowiązano pozwaną do zapłaty powodowi kwoty 3.224,41 zł z odsetkami
i kosztami procesu. Pozwana wniosła zarzuty od tego nakazu zapłaty, który Sąd
Rejonowy postanowieniem z dnia 1.10.2004 r. odrzucił z tego powodu, iż pozwana
nie uiściła w terminie należnej opłaty. Pozwana złożyła 13.10.2004 r. wniosek
o przywrócenie terminu do usunięcia braków formalnych zarzutów od nakazu
zapłaty i Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 13.11.2004 r. wniosek ten
uwzględnił przywracając pozwanej termin do uiszczenia wpisu od zarzutów.
Następnie przystąpił do merytorycznego rozpoznania sprawy i wyrokiem z dnia
24.01.2006 r. uchylił wydany w postępowaniu nakazowym nakaz zapłaty
i powództwo oddalił. U podstaw oddalenia powództwa legło ustalenie, że pozwana
wykazała zapłacenie powodowi należności objętych spornymi fakturami.
Rozpoznając apelację powoda Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia
5.04.2006 r. uchylił zaskarżony wyrok, zniósł postępowania toczące się po
uprawomocnieniu się postanowienia z dnia 1.10.2004 r. o odrzuceniu zarzutów od
nakazu zapłaty i zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 558 zł kosztów
procesu. Sąd Okręgowy uznał, że postanowienie o przywrócenie terminu zostało
wydane w czasie, kiedy sprawa została prawomocnie zakończona.
Uprawomocnił się bowiem nakaz zapłaty i prowadzenie dalszego postępowania
było niedopuszczalne, a tym samym dotknięte było sankcją nieważności (art. 379
pkt 3 k.p.c.).
Pozwana złożyła skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem
postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 5.04.2006 r. zarzucając, że postanowienie
to zapadło z rażącym naruszeniem przepisów art. 168 § 1 i 172 k.p.c. W wyniku
tego orzeczenia nakaz zapłaty stał się prawomocny. Pozwanej nie przysługuje
skarga kasacyjna, nie jest też możliwa zmiana lub uchylenie tego postanowienia
w drodze innych środków prawnych. Pozwana była zmuszona zapłacić powodowi
łącznie kwotę 4.590,91 zł (należność główna i koszty).
3
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Wstępnie należy wskazać, że skarga o stwierdzenie niezgodności
z prawem prawomocnego orzeczenia została wprowadzona do kodeksu
postępowania cywilnego ustawą z dnia 22.12.2004 r. o zmianie ustawy - kodeks
postępowania cywilnego oraz ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U.
z 2005 r. Nr 13, poz. 98). Uzasadnienia jej wprowadzenia należy się doszukiwać
w art. 77 ust. 1 Konstytucji oraz w uregulowaniach zawartych w art. 417 - 4172
i 421
k.c. W szczególności w art. 4171
§ 2 k.c. przyjęto, że jeżeli szkoda została
wyrządzona przez wydanie prawomocnego orzeczenia, można żądać jej
naprawienia po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu jego niezgodności
z prawem. Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego
orzeczenia jest jednym z takich „właściwych postępowań". Mamy tu więc do
czynienia ze specjalnym środkiem prawnym (procesowym), ulokowanym wśród
nadzwyczajnych środków zaskarżenia. Skarga jest więc samodzielnym,
autonomicznym instrumentem badania legalności działalności jurysdykcyjnej sądów
powszechnych, służącym jednostce zamierzającej dochodzenia od państwa
wynagrodzenia szkody, o jakiej mowa w art. 77 ust. 1 Konstytucji. Podobną funkcję
pełnią nadzwyczajne środki zaskarżenia tj. skarga kasacyjna oraz skarga
o wznowienie postępowania z tym jednak, że w tych wypadkach jest to funkcja
uboczna, subsydiarna, leżąca na marginesie podstawowych funkcji procesowych,
jakie spełniają skarga kasacyjna i skarga o wznowienie postępowania.
2. Niewątpliwie najpoważniejszym zadaniem przed którym staje Sąd
Najwyższy przy rozpoznawaniu skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem
prawomocnego orzeczenia jest właściwa interpretacja pojęcia „orzeczenie
niezgodne z prawem". Zagadnienie to ma kluczowe znaczenie, gdyż niezgodność
z prawem prawomocnego orzeczenia to nie tylko stwierdzenie jego bezprawności,
lecz w istocie stwierdzenie tej bezprawności nie może nastąpić bez sięgnięcia do
istoty władzy sądowniczej tj. orzekania w warunkach niezawisłości, w sposób
bezstronny, zależny nie tylko od obowiązujących ustaw, ale także od „głosu
sumienia" sędziego oraz jego swobody w ocenie prawa i faktów stanowiących
podłoże sporu. Swoboda ocen sędziego wynika nie tylko z władzy sędziowskiej, ale
także z prawa pozytywnego, często posługującego się pojęciami niedookreślonymi
4
i klauzulami generalnymi albo dekretującego wprost nieograniczoną wolność
decyzji sędziego. Treść orzeczenia zależy również od rezultatów wykładni, które
mogą być różne, w zależności od jej przedmiotu, metod oraz podmiotu, który jej
dokonuje. Z istoty wykładni wynika więc wiele możliwych interpretacji, a sam akt
wykładni z natury rzeczy nacechowany jest subiektywizmem. Już z tych powodów
uzasadnione jest, aby w odniesieniu do działalności jurysdykcyjnej sądu - organu
władzy publicznej w rozumieniu art. 77 ust. 1 Konstytucji - sformułować swoiste,
autonomiczne pojęcie (definicję) bezprawności. Jeśli więc na gruncie
odpowiedzialności cywilnej bezprawność ujmowana wąsko oznacza generalnie
naruszenie normy właściwego zachowania się, wynikającego z ustawy (umowy
międzynarodowej), to w odniesieniu do odpowiedzialności za wydanie orzeczenia
sądowego musi być skorygowana specyfiką władzy sądowniczej oraz jej ustrojem.
Na plan pierwszy wysuwa się tutaj zasada niezawisłości - i płynące z niej
konsekwencje - oraz posługiwanie się przez sądy procedurami, których osnowę
stanowi system zaskarżenia orzeczeń. Korekta ta nakazuje więc przyjąć,
iż orzeczenie niezgodne z prawem - w rozumieniu art. 4241
§ 2 k.p.c. w związku
z art. 4171
§ 2 k.c. - to takie orzeczenie, które jest niewątpliwie sprzeczne
z zasadniczymi i niepodlegającymi różnej wykładni przepisami, z ogólnie przyjętymi
standardami rozstrzygnięć albo zostało wydane w wyniku szczególnie rażąco
błędnej wykładni lub niewłaściwego zastosowania prawa, które jest oczywiste i nie
wymaga głębszej analizy prawniczej. Innymi słowy, mimo braku wyraźnych
podstaw normatywnych, niezgodność z prawem rodząca odpowiedzialność
odszkodowawczą Skarbu Państwa musi mieć charakter kwalifikowany, elementarny
i oczywisty, tylko bowiem w takim przypadku orzeczeniu sądu można przypisać
cechy bezprawności.
Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7.07.2006 r. I CNP
33/06 (dotychczas niepublik.) i skład orzekający w niniejszej sprawie pogląd ten
podziela. Powstaje więc pytanie, czy kryteriom tym odpowiada postanowienie Sądu
Okręgowego z dnia 5.04.2006 r. W postanowieniu tym Sąd Okręgowy uchylił wyrok
Sądu Rejonowego wydany po przywróceniu terminu do uzupełnienia braków
formalnych zarzutów od nakazu zapłaty i zniósł postępowanie toczące się po
uprawomocnieniu się postanowienia o odrzuceniu zarzutów twierdząc,
5
że przywrócenie terminu nie mogło nastąpić w czasie, kiedy nakaz zapłaty
uprawomocnił się na skutek odrzucenia zarzutów. W istocie bowiem – jak to
stwierdził – Sąd Okręgowy – przywrócenie terminu w tej sytuacji zmierza do
odwrócenia skutków prawomocności orzeczenia sądowego.
Taki pogląd jest oczywiście błędny i sprzeczny z istotą instytucji procesowej
przywrócenia terminu. W szczególności nie sposób podzielić stanowiska, że
przywrócenie terminu nie jest możliwe wówczas, gdy orzeczenie sądowe formalnie
się uprawomocniło się. Przecież dość typowym przypadkiem jest sytuacja, gdy
następuje przywrócenie terminu do wniesienia apelacji od orzeczenia, które
formalnie się uprawomocniło wobec niedokonania czynności procesowej w terminie
(wniesienia apelacji). Zresztą istotnie jest to, że takie ograniczenia względnie wręcz
niedopuszczalność (jak stwierdził to Sąd Okręgowy) nie wynika z przepisów
regulujących przywrócenie terminu. W szczególności art. 168 § 2 k.p.c. wyłącza
możliwość przywrócenia tylko wówczas, jeżeli uchybienie terminu nie pociąga za
sobą ujemnych dla strony skutków procesowych, a ograniczenie czasowe
w przedmiocie przywrócenia terminu zawiera art. 169 § 4 k.p.c. stanowiąc, że po
upływie roku od uchybionego terminu, jego przywrócenie jest dopuszczalne tylko
w wypadkach wyjątkowych, przy czym ten roczny okres liczy się od daty kiedy
upłynął uchybiony termin. Jest przecież oczywiste, że w tym czasie formalnie
uprawomocni się orzeczenie sądowe. Wskazać tu można na treść art. 172 k.p.c.,
który stanowi, że wprawdzie zgłoszenie wniosku o przywrócenie terminu nie
wstrzymuje postępowania w sprawie ani wykonania orzeczenia (a przecież
wykonaniu podlega orzeczenie prawomocne), to sąd może wstrzymać m.in.
wykonanie orzeczenia.
Postanowienie o przywrócenie terminu jest niezaskarżalne, a więc sąd może
natychmiast przystąpić do rozpoznania sprawy (art. 172 zd. ostatnie k.p.c.). Tak też
prawidłowo postąpił Sąd Rejonowy.
Reasumując, pogląd Sądu Okręgowego przyjęty przy wydaniu
postanowienia z dnia 5.04.2006 r. jest oczywiście błędny, sprzeczny z istotą
przywrócenia terminu, zaś wydane przez ten sąd orzeczenie jest niezgodne
z prawem. Od orzeczenia tego nie przysługuje skarga kasacyjna, pozwanej
6
nie przysługują też inne środki prawne do jego zmiany lub uchylenia. Wydanie tego
orzeczenia spowodowało też szkodę dla pozwanej, skoro jego konsekwencją jest
uprawomocnienie nakazu zapłaty, a pozwana objęte nakazem należności musiała
zapłacić. Spełnione więc zostały przesłanki, o których stanowi art. 4241
§ 1 k.p.c.,
zaś art. 41111
§ 2 k.p.c. uzasadnia wydane orzeczenie.