POSTANOWIENIE Z DNIA 15 CZERWCA 2007 R.
I KZP 13/07
Termin „mienie”, zawarty w treści art. 286 § 1 k.k., oznacza cało-
kształt sytuacji majątkowej, obejmującej wszelkie prawa, zarówno rzeczo-
we, jak i obligacyjne, zaś niekorzystne nim rozporządzenie może nastąpić
zarówno przez rzeczywisty uszczerbek, jak i przez utratę należnych korzy-
ści.
Przewodniczący: sędzia SN S. Zabłocki.
Sędziowie: SN P. Hofmański, SA (del. do SN) G. Salamon (spra-
wozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: A. Herzog.
Sąd Najwyższy – Izba Karna w sprawie Bohumira V., po rozpozna-
niu, przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w
K., postanowieniem z dnia 2 lutego 2007 r., zagadnienia prawnego wyma-
gającego zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy korzyść majątkowa w rozumieniu art. 286 § 1 k.k. i art. 115 § 4 k.k.
obejmuje swoim zakresem także świadczenie usług transportowych czy też
tego typu świadczenie obejmuje znamiona wykroczenia w rozumieniu art.
121 § 2 k.w.?”
p o s t a n o w i ł odmówić podjęcia uchwały.
2
U Z A S A D N I E N I E
Zagadnienie prawne przedstawione do rozstrzygnięcia Sądowi Naj-
wyższemu przez Sąd Okręgowy w K. wyłoniło się na tle następującego
stanu faktycznego i konfiguracji procesowej.
We wniesionym do Sądu Rejonowego w S. akcie oskarżenia prokura-
tor zarzucił Bohumirowi V. popełnienie dwóch czynów zakwalifikowanych z
art. 286 § 1 k.k. polegających na tym, że:
I. w okresie miesiąca maja 2003 r. w J., działając w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej doprowadził właściciela firmy „J.” Zbigniewa D. do nie-
korzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 11 332,40 zł w ten sposób,
że zawarł z nim umowę na świadczenie usług transportowych pasażer-
skich, krajowych i zagranicznych, nie mając zamiaru dokonania zapłaty za
te usługi, przez co dokonał ich wyłudzenia;
II. w okresie miesiąca czerwca 2003 r. w D., działając w celu osią-
gnięcia korzyści majątkowej doprowadził właściciela firmy „J.” do nieko-
rzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 21 982,35 zł w ten sposób, że
zawarł umowę na świadczenie usług transportowych pasażerskich, krajo-
wych i zagranicznych, nie mając zamiaru dokonania uregulowania należ-
ności za ich wykonanie, przez co działał na szkodę właściciela firmy Jacka
L.
Wyrokiem z dnia 27 marca 2006 r. Sąd Rejonowy w S. uniewinnił
Bohumira V. od popełnienia zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów. W
uzasadnieniu wyroku wskazano, że oskarżony swoim zachowaniem nie
wyczerpał znamion przestępstw z art. 286 § 1 k.k., bowiem brak było pod-
staw do przyjęcia, iż „w momencie zawierania umów nie miał zamiaru wy-
wiązania się z nich”. Zauważono także, że stosunki łączące oskarżonego z
pokrzywdzonymi miały charakter cywilnoprawny i powinny być „załatwiane
3
w drodze postępowania cywilnego”. Odnosząc się do przedmiotu ochrony
przestępstwa z art. 286 k.k. Sąd Rejonowy wyraził pogląd, że jest nim
„mienie” i to w szerokim zakresie tego pojęcia, obejmującym wszelkie pra-
wa majątkowe, rzeczowe i obligacyjne. Dodał jednak również, posiłkując
się wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 11 lipca 2000 r., II AKa
101/00 (OSPriPr 2001, nr 9, poz. 19), że w orzecznictwie przyjmuje się, iż
wprawdzie ustawodawca w przepisie tym posłużył się pojęciem „mienie” w
szerokim znaczeniu majątku, to jednak świadczenie usług „z pewnością tak
rozumianego mienia nie stanowiło, skoro nie było ani rzeczą ruchomą ani
prawem majątkowym”.
W apelacji na niekorzyść oskarżonego, wywiedzionej od powyższego
wyroku, Prokurator Rejonowy w S. zarzucił „mającą wpływ na treść orze-
czenia” obrazę art. 286 § 1 k.k., polegającą na błędnym przyjęciu, że
świadczenie usług transportowych nie stanowi przedmiotu ochrony prze-
stępstwa oszustwa jakim jest tylko i wyłącznie mienie, co w konsekwencji
doprowadziło do uniewinnienia oskarżonego. Wniósł o uchylenie zaskarżo-
nego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
pierwszej instancji. Uzasadniając podniesiony zarzut obrazy prawa mate-
rialnego Prokurator wskazał, że pogląd wyrażony w przytoczonym przez
Sąd Rejonowy orzeczeniu Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 11 lipca
2000 r., jest odosobniony. Obszernie przytoczył także poglądy oraz doro-
bek piśmiennictwa, w którym powszechnie przyjmuje się, że odnoszące się
do przestępstwa oszustwa pojęcie mienia interpretowane powinno być sze-
roko. A zatem pojęcie mienia w przepisie art. 286 k.k. obejmuje nie tylko
„rzeczy oraz przedmioty i twory przyrody uznawane za rzeczy przez posta-
nowienia ustawy”, ale także „wszelkie prawa majątkowe, rzeczowe i obliga-
cyjne, w tym także usługi, świadczenia, zyski lub pożytki stanowiące mają-
tek”. W uzasadnieniu apelacji prokurator podniósł także, że Sąd pierwszej
4
instancji błędnie przyjął, że Bohumir V. nie miał zamiaru wywiązania się z
umów zawieranych z pokrzywdzonymi.
Rozpoznając apelację prokuratora, sąd odwoławczy – Sąd Okręgowy
w K., postanowieniem z dnia 2 lutego 2007 r., na podstawie art. 441 § 1
k.p.k. wystąpił do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie przytoczonego w
tymże orzeczeniu zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wy-
kładni ustawy. W uzasadnieniu pytania podkreślono, że Sąd Rejonowy w
S. wskazał dwa powody uniewinnienia oskarżonego od dokonania zarzu-
canych mu czynów – pierwszy wynikający z ustalenia, że w chwili zawiera-
nia umów o wykonanie usług transportowych oskarżony nie miał zamiaru
nie wywiązania się ze swych zobowiązań wynikających z tychże umów i
drugi, związany z ustaleniem, że jego działanie nie naruszało przedmiotu
ochrony przestępstwa z art. 286 § 1 k.k., bowiem usługi transportowe nie
wchodzą w zakres znamion tego przestępstwa.
Przedstawiając powody wystąpienia z pytaniem prawnym Sąd Okrę-
gowy wskazał, że wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie, do którego odwo-
ływał się Sąd pierwszej instancji, przyjmuje zawężony zakres pojęcia „mie-
nie”, podczas gdy w doktrynie jako przedmiot wykonawczy przestępstwa
oszustwa przyjmowane jest mienie w szerokim znaczeniu, obejmującym
zarówno uszczerbek majątkowy (damnum emergens) jak i utracone korzy-
ści (lucrum cessans), jeżeli są następstwem niekorzystnego rozporządze-
nia mieniem. Dalej, Sąd Okręgowy odnosi się do poglądów doktryny na po-
jęcie korzyści majątkowej, która traktowana jest jako powiększenie akty-
wów lub pomniejszenie pasywów majątkowych lub uniknięcie zmniejszenia
majątku w określonym stopniu. Przytacza także stanowisko – jak to okre-
ślono – judykatury, powołując uchwałę pełnego składu Izby Karnej Sądu
Najwyższego z dnia 30 stycznia 1980 r., VII KZP 41/78 (OSNKW 1980 z. 3,
poz. 24) stwierdzającą, że korzyścią majątkową jako cel działania sprawcy
przestępstwa jest każde przysporzenie majątku sobie lub innej osobie, albo
5
uniknięcie w nim strat. Sąd odwoławczy stwierdził także, że wykroczenie
szalbierstwa w zakresie usługi transportowej obejmuje wyłudzenie przejaz-
du środkiem lokomocji należącym do przedsiębiorstwa niedysponującego
karami pieniężnymi określonymi w taryfie. W ocenie Sądu Okręgowego
przedstawione rozbieżności w orzecznictwie i doktrynie uzasadniały wystą-
pienie z pytaniem prawnym.
Prokurator Krajowy wniósł o odmowę podjęcia uchwały, określając to
jako „odmowa udzielenia odpowiedzi”. W uzasadnieniu swego stanowiska
wskazał, że Sąd Okręgowy w K. wystąpił z pytaniem prawnym gołosłownie
powołując się na istnienie w orzecznictwie i doktrynie rozbieżności w inter-
pretacji pojęcia mienia i korzyści majątkowej w rozumieniu art. 286 § 1 k.k.
oraz w kontekście art. 121 § 2 k.w. Przytoczył cały szereg rozstrzygnięć
Sądu Najwyższego oraz poglądów przedstawicieli doktryny, które przyjmu-
ją jednolitą i czytelną linię interpretacji wskazanych pojęć.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Szczegółowe rozważania odnoszące się do merytorycznej zawartości
pytania prawnego skierowanego do rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy
muszą zostać poprzedzone kilkoma uwagami ogólnej natury, które – rzecz
jasna – mają zastosowanie w sprawie niniejszej, tak z uwagi na jej realia
jak i zakres rozpoznania oraz sposób sformułowania zagadnienia prawne-
go przez sąd odwoławczy.
Zatem, na wstępie w zasadzie przypomnieć tylko należy (nie jest to
bowiem kwestia budząca jakiekolwiek kontrowersje, czy to w teorii czy w
judykaturze), że wynikające z przepisu art. 441 § 3 k.p.k. związanie sądu
treścią uchwały wydanej w danej sprawie, jest odstępstwem od zasady
samodzielności jurysdykcyjnej sądu karnego. O tym zaś, że autonomia
orzekania sądu karnego zarówno w kwestiach faktycznych, jak i prawnych
jest jedną z podstawowych zasad obowiązujących w polskim procesie kar-
nym świadczy to, iż ustawodawca uznał za niezbędne dobitne wyrażenie
6
jej w przepisach wstępnych Kodeksu postępowania karnego (art. 8 § 1),
obok tak fundamentalnych zasad jak zasada prawdy materialnej, obiekty-
wizmu czy domniemania niewinności. Oznacza to, że instytucja regulowa-
na przez art. 441 § 1 k.p.k. w praktyce tak sądów odwoławczych, do któ-
rych należy stosowna inicjatywa procesowa, jak i Sądu Najwyższego będą-
cego adresatem pytania prawnego, powinna być stosowana na tyle wąsko,
aby z jednej strony nie dochodziło do zbędnego ograniczania samodziel-
ności orzekania sądów w danej sprawie, z drugiej zaś, by Sąd Najwyższy
nie zastępował sądu odwoławczego w sprawowaniu jego funkcji orzeczni-
czej, przez rozstrzyganie kwestii, które powinny zostać samodzielnie roz-
strzygnięte przez ten właśnie sąd. Dlatego tak mocno akcentuje się w do-
tychczasowym dorobku orzeczniczym Sądu Najwyższego, że rozstrzygnię-
cia wydawane w trybie art. 441 k.p.k. nie mogą dotyczyć kwestii faktycz-
nych (por. postanowienie z dnia 16 stycznia 1997 r., I KZP 33/97, WPP
1998 nr 3-4, s. 151), jak również nie mogą „wyręczać sądu odwoławczego
w subsumcji stanu faktycznego pod określoną normę prawną (postanowie-
nie z dnia 25 marca 2003 r., I KZP 5/03, OSPriPr 2003 nr 9, poz. 9). Jest
równie oczywiste, że sąd odwoławczy występujący o rozstrzygnięcie za-
gadnienia prawnego nie może wprost domagać się przedstawienia przez
Sąd Najwyższy szczegółowego sposobu rozstrzygnięcia sprawy.
Kwestią nie mniej istotną w instytucji pytania prawnego jest także to,
aby występujące w konkretnej sprawie zagadnienie prawne, od rozwiąza-
nia którego zależy treść merytorycznego rozstrzygnięcia końcowego, wy-
magało zasadniczej (podkr. SN) wykładni ustawy. Nie chodzi tu zatem o
jakiekolwiek wątpliwości co do interpretacji normy lub kilku powiązanych
norm prawnych lecz takie, które wymagają dokonania interpretacji o cha-
rakterze zasadniczym, fundamentalnym zarówno dla rozumienia prawa jak
i jego stosowania w praktyce. Muszą one dotykać zagadnień o wyjątko-
wym, wręcz precedensowym charakterze, ważkich częstokroć dla całej
7
dalszej praktyki orzeczniczej w pewnej kategorii spraw. Niezbędne jest tak-
że, aby kwestie te w ogóle do tej pory nie zafunkcjonowały w praktyce są-
dów, bądź też miały charakter wyraźnie sporny, czego przejawem są wy-
raźnie występujące rozbieżności w orzecznictwie, bądź między orzecznic-
twem a doktryną (por. R. Stefański: Instytucja pytań prawnych do Sądu
Najwyższego w sprawach karnych, Kraków 2001, s. 274 – 275).
Dla sądu odwoławczego występującego z pytaniem prawnym, obok
konieczności właściwego sprecyzowania zagadnienia prawnego, z powyż-
szych okoliczności wynika także obowiązek wykazania w uzasadnieniu py-
tania, że w rozpoznawanej sprawie zachodzi realna potrzeba rozstrzygnię-
cia rzeczywistych wątpliwości interpretacyjnych na gruncie konkretnej nor-
my prawnej (wątpliwości te nie mogą mieć charakteru wyłącznie abstrak-
cyjnego). Zatem subiektywne przekonanie sądu odwoławczego o istnieniu
owych wątpliwości i ich charakterze, kwalifikującym je do rozstrzygnięcia
przez Sąd Najwyższy w trybie art. 441 k.p.k., musi znaleźć należyte umo-
tywowanie. W szczególności nie mogą one być efektem zaniechania przez
sąd drugiej instancji podjęcia trudu zinterpretowania budzącego wątpliwo-
ści sądu przepisu przy pomocy znanych metod wykładni, przy uwzględnie-
niu dotychczasowego dorobku orzecznictwa i piśmiennictwa w tej materii.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do ostatniej z omawianych kwe-
stii stwierdzić należy, że występując z pytaniem prawnym w sprawie niniej-
szej Sąd Okręgowy w K. nie sprostał wskazanym wymogom. Przede
wszystkim, zaniechał choćby podjęcia próby samodzielnego rozwiązania
zagadnienia prawnego, które przedwcześnie uznał za wymagające doko-
nania zasadniczej wykładni. Do wniosku takiego upoważnia lektura uza-
sadnienia postanowienia z dnia 2 lutego 2007 r. zawierającego pytanie
prawne. Bardzo lakoniczne motywy postanowienia ograniczają się w istocie
rzeczy do niezbyt zresztą wyczerpującego przytoczenia poglądów piśmien-
nictwa, wskazania orzeczenia Sądu Najwyższego (uchwała pełnego składu
8
Izby Karnej z dnia 30 stycznia 1980 r., VII KZP 41/78, OSNKW 1980 z. 3,
poz. 24) oraz odwołania się do przytaczanego już wyroku Sądu Apelacyj-
nego w Lublinie z dnia 11 lipca 2000 r., II AKa 101/00. Uzasadnienie to
ogranicza się zatem do przeciwstawienia jednostkowego rozstrzygnięcia
Sądu Apelacyjnego w Lublinie jednolitym (przynajmniej w takim zakresie
jak to przedstawia Sąd Okręgowy w K.) poglądom doktryny na interpretacje
pojęć „mienie” i „korzyść majątkowa” w rozumieniu art. 286 § 1 k.k. oraz
przedstawienia rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego (wskazana wyżej
uchwała Izby Karnej z dnia 30 stycznia 1980 r., VII KZP 41/78) zawierają-
cego definicję korzyści majątkowej. Należy tu zaznaczyć, że rozstrzygnię-
cie to pozostaje w zgodzie z poglądami doktryny, na które powołuje się w
sprawie niniejszej sąd odwoławczy.
Tak więc, podstawą dla Sądu Okręgowego w K. do postawienia tezy,
że zaistniało zagadnienie prawne wymagające dokonania zasadniczej wy-
kładni przepisu prawa karnego materialnego na skutek „rozbieżności w
orzecznictwie i doktrynie” było w zasadzie to, i tylko to, że w jednostkowym
orzeczeniu jednego z sądów powszechnych zawarte zostało stanowisko
pozostające w zdecydowanej opozycji do prezentowanych do tej pory za-
patrywań doktryny i judykatury.
Zastrzec w tym miejscu należy, że owa „jednostkowość” i swoiste
„nowatorstwo” odosobnionego w judykaturze poglądu wcale nie stoi na
przeszkodzie uznaniu, że właśnie on może stać się impulsem do sformuło-
wania zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy,
prowadzącego w konsekwencji do wykreowania nowego kierunku interpre-
tacji, zdecydowanie odmiennego od powszechnie nawet dotychczas ak-
ceptowanego. Teoretycznie jest to możliwe, a i praktyka zna takie przypad-
ki.
W sprawie niniejszej z taką sytuacją jednak nie mamy do czynienia.
Przede wszystkim zauważyć należy, że w omawianym judykacie Sąd Ape-
9
lacyjny w Lublinie ograniczył się do wyrażenia kategorycznej tezy, że
„przedmiotem wykonawczym przestępstwa oszustwa może być jedynie
mienie... którym to terminem ustawodawca posłużył się wprawdzie w jego
szerokim znaczeniu jako majątku ... to jednak «świadczenie usług» (w tym
wypadku transportowych) ... tak rozumianego mienia nie stanowiło, skoro
nie było ani rzeczą ruchomą, ani też prawem majątkowym”. Powyższa myśl
w ogóle nie została rozwinięta, jak również nie wskazano ani przesłanek,
ani toku rozumowania, które do niej prowadziły. Uzasadniając treścią tegoż
orzeczenia potrzebę wystąpienia z pytaniem prawnym, Sąd Okręgowy w
K., nie podjął także choćby próby analizy tego poglądu i znalezienia dla
niego racjonalnego uzasadnienia, jak również – co było nie mniej niezbęd-
ne – skonfrontowania go z tymi poglądami doktryny, na które Sąd odwo-
ławczy orzekający w sprawie niniejszej powołał się. Przeoczył także fakt
zdecydowanie krytycznego skomentowania wyroku Sądu Apelacyjnego w
Lublinie z dnia 11 lipca 2000 r. w najnowszych wypowiedziach piśmiennic-
twa (vide: A. Marek: Kodeks Karny. Komentarz, Warszawa 2006, 3. wyda-
nie, s. 516). Zaznaczyć dobitnie należy również i to, że sąd ten wystąpienia
z pytaniem prawnym nie poprzedził, jeśli nie analizą, to przynajmniej zapo-
znaniem się z dość bogatym dotychczasowym orzecznictwem Sądu Naj-
wyższego na gruncie art. 286 k.k. (poprzednio art. 205 k.k. z 1969 r.) oraz
art. 121 k.w. (będzie o nim jeszcze mowa), w którym nietrudno doszukać
się wyjaśnienia przedstawianych wątpliwości.
Zastrzeżenia z punktu widzenia wymagań art. 441 § 1 k.p.k. budzi
także sam sposób sformułowania pytania przez Sąd odwoławczy. Jak już
bowiem zaznaczone zostało wcześniej, postawione do rozstrzygnięcia za-
gadnienie prawne nie może sprowadzać się do wskazania przez Sąd Naj-
wyższy, która z konkurencyjnych kwalifikacji prawnych czynu zarzucanego
oskarżonemu powinna mieć zastosowanie do ustalonego stanu faktyczne-
go. Nie można mieć wątpliwości, że takie rozstrzygnięcie Sądu Najwyższe-
10
go kolidowałoby nie tylko z unormowaniem zawartym w art. 441 § 1 k.p.k.,
ale także, a nawet przede wszystkim, z zasadą wynikającą z dyspozycji art.
8 § 1 k.p.k. Zatem niedopuszczalne jest, aby pod pozorem rozstrzygnięcia
zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy, do-
szło do zastąpienia przez Sąd Najwyższy sądu odwoławczego w rozstrzy-
ganiu, jak zakwalifikować zachowanie przypisane oskarżonemu. A do tego
właśnie, a więc zdecydowania czy czyn przypisany w sprawie niniejszej
Bohumirowi V. stanowi występek z art. 286 § 1 k.k., czy też wykroczenie z
art. 121 § 2 k.w., sprowadzałoby się udzielenie odpowiedzi na pytanie
prawne w takim kształcie w jakim zadał je Sąd Okręgowy w K.
Zatem, już z powyższych choćby powodów należało odmówić w
sprawie niniejszej podjęcia uchwały przez Sąd Najwyższy. Jednak nie tylko
to było powodem takiego właśnie rozstrzygnięcia. Zaznaczyć bowiem nale-
ży, że nawet wadliwe, czy niedostatecznie uzasadnione pytanie prawne
mogłoby skutkować podjęciem przez Sąd Najwyższy stosownej uchwały,
jeśliby w sprawie rzeczywiście występowało zagadnienia prawne wymaga-
jące zasadniczej wykładni ustawy, a od rozstrzygnięcia w tym przedmiocie
uzależniona byłaby merytoryczna treść orzeczenia sądu odwoławczego. W
sprawie niniejszej z taką sytuacją nie mamy do czynienia. W istocie rzeczy
nie występuje w niej problem prawny, który nie mógłby zostać rozwiązany
przez posłużenie się znanymi metodami wykładni, bądź który rodziłby w
praktyce sprzeczne rozstrzygnięcia, i który wreszcie nie byłby już wcześniej
przedmiotem jednolitego i spójnego orzecznictwa aprobowanego w pi-
śmiennictwie przedmiotu.
Dalsze rozważania zacząć trzeba od stwierdzenia, że każdorazowe
wystąpienie przez sąd odwoławczy z wnioskiem o rozstrzygnięcia zagad-
nienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy wymaga
precyzyjnego zdefiniowania problemu, od rozwiązania którego zależy roz-
strzygnięcie w konkretnej sprawie. Może on polegać m. in. na ustaleniu
11
właściwego rozumienia określonych sformułowań zawartych w treści normy
prawnej, które bądź użyte zostały przez ustawodawcę w sposób nieprecy-
zyjny, bądź są wieloznaczne, a prawidłowe zdekodowanie zawartości i
znaczenia przepisu uzależnione jest od przyjęcia jednego konkretnego
sposobu rozumienia użytych w nim pojęć.
W sprawie niniejszej takim przepisem wymagającym ustalenia jego
właściwej treści dla określenia zakresu zachowań przestępnych i przedmio-
tu ochrony jest oczywiście art. 286 § 1 k.k. Ustawodawca rzeczywiście za-
warł w nim pojęcie „korzyści majątkowej”, wskazane w pytaniu prawnym
Sądu Okręgowego w K. jako wymagające zasadniczego zinterpretowania
w odniesieniu do – jak to określił sąd odwoławczy – „świadczenia usług
transportowych”.
Stwierdzić zatem od razu należy, że samo pojęcie „korzyści mająt-
kowej” od dawna funkcjonuje w nomenklaturze karnomaterialnej i w istocie
rzeczy jego rozumienie w takim zakresie w jakim jest to niezbędne dla roz-
strzygnięcia zarzutów postawionych Bohumirowi V. w akcie oskarżenia nie
budziło wątpliwości czy kontrowersji, w tym także na gruncie art. 286 § 1
k.k.
Wyczerpującej i nie budzącej wątpliwości odpowiedzi w tym przed-
miocie udziela dotychczasowe, jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego.
Wskazuje się w nim przede wszystkim na zasadność szerokiego ujmowa-
nia tego pojęcia, które oznacza aktualne (współczesne) i przyszłe przyspo-
rzenie mienia… ogólne polepszenie sytuacji majątkowej (wyrok z dnia 21
sierpnia 2002 r., III KK 230/02, LEX 55202). Mówi się też o każdym przy-
sporzeniu majątku …albo uniknięciu w nim strat (wyrok z dnia 16 września
1982 r., I KR 157/82, OSNPG 1983, nr 3, poz. 27). Korzyść majątkowa w
rozumieniu art. 286 § 1 k.k. powinna być nawet traktowana szerzej niż
przywłaszczenie, zagarnięcie mienia, stanowiące cel działania sprawcy
(wyrok z dnia 10 marca 2004 r., II KK 381/03, LEX 109835). Przyjmuje się,
12
że …sprawca wcale nie musi dążyć do przywłaszczenia mienia stanowią-
cego przedmiot oszukańczych zabiegów. Może nawet zakładać zwrot mie-
nia pokrzywdzonemu, zamierzając jednak osiągnąć korzyść majątkową
płynącą z rozporządzenia mieniem, przejawiającą się w każdej innej posta-
ci, niż jego przywłaszczenie. (z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z
30 sierpnia 2000 r., V KKN 267/00, OSNKW 2000, z. 9-10, poz. 85).
To szerokie rozumienie pojęcia „korzyści majątkowej” w orzecznic-
twie jest w pełni akceptowane przez piśmiennictwo (por.: A Zoll red.: Ko-
deks Karny. Komentarz, Kraków 2006, t. III, s. 299 – 302; A. Wąsek red.:
Kodeks Karny. Część szczególna. Komentarz, Warszawa 2005, t. II, s. 958
– 959). Zatem, wobec tej zgodności poglądów nie wydaje się konieczne
dalsze kontynuowanie rozważań w tym zakresie.
Komentarza wymaga natomiast zestawienie w pytaniu prawnym Są-
du Okręgowego w K. pojęcia „korzyści majątkowej” ze „świadczeniem
usług transportowych”, przy jednoczesnym przedstawieniu – jako alterna-
tywy – przyjęcia tego świadczenia jako wykroczenia kwalifikowanego z art.
121 § 2 k.w. Takie postawienie problemu jest co najmniej nieprecyzyjne,
jeśli w ogóle można powiedzieć, że oddaje istotę występującego w sprawie
niniejszej problemu. Samo bowiem – jak to określił Sąd – „świadczenie
usług transportowych” nie może być w sposób bezpośredni zestawiane z
korzyścią majątkową jako elementem niezbędnym do zaistnienia występku
oszustwa, bez uwzględnienia elementów przedmiotowych tego przestęp-
stwa, w szczególności niekorzystnego rozporządzenia mieniem po stronie
pokrzywdzonego. Zupełnym nieporozumieniem jest już natomiast zakłada-
nie, choćby teoretyczne, że świadczenie tychże usług może „obejmować
znamiona wykroczenia w rozumieniu art. 121 § 2 k.w.”. Wszak świadczenie
jakichkolwiek usług w ramach obowiązującego porządku prawnego, w
szczególności z uwzględnieniem szeroko rozumianych unormowań podat-
kowych i skarbowych, nie może być, bez zaistnienia precyzyjnie regulowa-
13
nych przez obowiązujący Kodeks karny i Kodeks wykroczeń przesłanek,
oceniane w kategoriach czynu zabronionego. Zatem sformułowanie w taki
właśnie sposób zagadnienia wymagającego zasadniczej wykładni ustawy,
świadczy nie tylko o braku jakiejkolwiek analizy występującej w sprawie
problematyki prawnej ale także o niezrozumieniu przez sąd okręgowy istoty
przedstawianego zagadnienia.
A problem ten bynajmniej nie sprowadza się do kwestii pojęcia „ko-
rzyści majątkowej”, a przynajmniej nie tylko do tej kwestii. Wydaje się, że
zdecydowanie bardziej istotne znaczenie na gruncie realiów niniejszej
sprawy ma interpretacja zawartego w art. 286 § 1 k.k. pojęcia „mienie” oraz
„rozporządzenia mieniem”. Wprawdzie w uzasadnieniu pytania prawnego
Sąd Okręgowy do pierwszego z tych pojęć odnosi się (jakkolwiek, co już
zaznaczono wcześniej, w sposób skrótowy i bardzo uproszczony), nie zna-
lazło to jednak odzwierciedlenia w samej treści sformułowanego zagadnie-
nia prawnego przedstawionego Sądowi Najwyższemu. Nadto Sąd Okręgo-
wy swe rozważania – co już zresztą wyżej zostało zaakcentowane – pro-
wadzi na bardzo ograniczonej bazie i bez należytej wnikliwości. A przecież
wystarczyło zapoznać się z dość bogatym dorobkiem orzecznictwa i skon-
frontować je z jednolitymi poglądami doktryny, aby dojść do nieodpartego
wniosku, że oba pojęcia „mienia” i „rozporządzenia mieniem” na gruncie
art. 286 § 1 k.k. nie wymagają zasadniczej wykładni ustawy w trybie art.
441 § 1 k.p.k.
Pozostaje zatem stwierdzić, że Sąd Najwyższy w obecnym składzie
w pełni akceptuje powszechny w judykaturze i piśmiennictwie pogląd, iż
przedmiotem występku oszustwa jest mienie w szerokim tego słowa zna-
czeniu.
Zaznaczyć należy, że pogląd taki wypowiadano jeszcze na gruncie
uprzednio obowiązującego Kodeksu karnego z 1969 r. przyjmując, iż
przedmiotem ochrony przy przestępstwie oszustwa są wszelkie prawa ma-
14
jątkowe, rzeczowe i obligacyjne, w tym również usługi, świadczenia, zyski
lub pożytki, zaś termin „mienie” traktowany jest jako synonim majątku lub
całokształtu sytuacji majątkowej określonego podmiotu (por.: D. Pleńska,
O. Górniok: System prawa karnego, s. 364; W. Gutekunst, O. Chybiński,
W. Świda: Prawo karne. Część szczególna, Wrocław 1971, s. 252 i dalsze;
J. Bednarzak: Przestępstwo oszustwa w polskim prawie karnym, Warsza-
wa 1971, s. 78 i dalsze). Ta myśl kontynuowana jest w obecnie obowiązu-
jącym stanie prawnym. I tak, akcentuje się, że termin „mienie” spełnia … w
kontekście tego przestępstwa (oszustwa – przyp. SN) funkcję nazwy zbior-
czej, oznaczającej wszelkie kategorie podmiotowych praw majątkowych,
niezależnie ani od treści lub przedmiotów tych praw, ani od charakteru
podmiotów, którym te prawa przysługują (A. Zoll red.: Kodeks Karny. Część
szczególna Komentarz, Kraków 2006, t. III, s. 270 – 271). Wskazuje się
też, że ustawodawca posłużył się nazwą „mienie” w jej szerokim znaczeniu
jako majątku, obejmującą zarówno rzeczy ruchome, jak i prawa majątkowe,
zaś niekorzystny charakter rozporządzenia może wyrazić się zarówno
uszczerbkiem w tym majątku, jak i utracie przyszłych pożytków, a nawet
samym pogorszeniem sytuacji majątkowej (O. Górniok w: A. Wąsek /red./:
Kodeks Karny. Komentarz, Gdańsk 2002/2003, s. 1182 w ślad za J. Bed-
narzakiem: Przestępstwo oszustwa…, s. 81). Z kolei A. Marek (Kodeks
Karny. Komentarz, Warszawa 2005, s. 516) akcentuje, że szerokie rozu-
mienie pojęcia „mienia” w art. 286 § 1 k.k. oznacza, że obejmuje ono za-
równo uszczerbek majątkowy (damnum emergens), jak i utracone korzyści
(lucrum cessans).
Zgodnie z powyższymi poglądami doktryny kształtuje się także
orzecznictwo, na tle którego pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Lu-
blinie w przytaczanym już wyroku z dnia 11 lipca 2000 r. jawi się jako zde-
cydowanie odosobniony. W orzecznictwie tym wskazuje się m. in., że:
15
- przedmiotem ochrony w ramach przepisu art. 286 § 1 k.k. jest każde
świadczenie majątkowe (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2004
r., II KK 381/03, LEX 109835),
- wykonanie umówionej usługi przewozu towarów może stanowić nieko-
rzystne rozporządzenie mieniem w rozumieniu art. 286 § 1 k.k., jeśli nie
została uiszczona zapłata ustalona przez strony umowy (wyrok Sądu Naj-
wyższego z dnia 10 lipca 2006 r., III KK 19/06, LEX 193064),
- niewywiązanie się z zobowiązania zapłaty wynagrodzenia za zamówione
dzieło może stanowić występek z art. 205 k.k. z 1969 r. (uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 24 stycznia 1973r., VI KZP 69/72, OSNKW 1973, z. 4,
poz. 42).
Swego rodzaju następstwem przyjęcia szerokiego rozumienia, na
gruncie art. 286 § 1 k.k. pojęcia „mienie” jest równie szerokie traktowanie
terminu „niekorzystne rozporządzenie mieniem”. Przyjęcie innego sposobu
interpretacji byłoby niewątpliwie niezrozumiałą niekonsekwencją. Skoro
bowiem, przez mienie rozumie się wszelkie prawa majątkowe – rzeczowe i
obligacyjne lub całokształt sytuacji majątkowej danego podmiotu – to nie-
wątpliwie do kategorii niekorzystnych nim rozporządzeń trzeba zaliczyć
wszelkie działania bądź sytuacje, które w tymże majątku powodują jakie-
kolwiek niekorzystne zmiany. W doktrynie trafnie mówi się o sytuacji, w któ-
rej interesy majątkowe pokrzywdzonego ulegają pogorszeniu i to zarówno
w wyniku powstania rzeczywistego uszczerbku jak i w postaci utraconych
korzyści (por. M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas w: A. Zoll red.: Kodeks
karny. Komentarz. Część szczególna, Kraków 2006, t. III, s. 293). Ten sam
kierunek interpretacji konsekwentnie prezentowany jest w orzecznictwie
(por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 stycznia 2001 r., II AKa
74/01, OSPriPr 2002 nr 10, poz. 16; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30
sierpnia 2000 r., V KKN 267/00, OSNKW 2000, z. 9-10, poz. 85; postano-
wienie Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 r., V KKN 96/99, LEX
16
51672; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 stycznia 2006 r., III KK 198/05,
OSNKW 2006, z. 4, poz. 40).
W powyższym kontekście nie ma żadnego racjonalnego uzasadnie-
nia dla wykluczenia uznania, że nieuiszczenie w umownie uzgodnionym
terminie należności wynikającej z zawartej umowy usługi przewozu, będzie
z jednej strony mogło zostać potraktowane jako nienależna korzyść mająt-
kowa, z drugiej zaś jako niekorzystne rozporządzenie mieniem w rozumie-
niu art. 286 § 1 k.k. Nie ulega wszak wątpliwości, że wykonawca takiej
usługi na skutek jej wykonania, z którym wiązało się poniesienie wymier-
nych kosztów (choćby zużytego na wykonanie usługi paliwa, wypłaconego
pracownikom wynagrodzenia wraz z wszelkimi jego pochodnymi) poniósł
określony bezpośredni uszczerbek majątkowy, a nadto nie osiągnął spo-
dziewanego zysku, a więc jego aktywa nie uległy spodziewanemu powięk-
szeniu.
Dodać w tym miejscu należy, że istnienie w polskim systemie prawa
normy zawartej w dyspozycji art. 121 § 2 k.w. tylko pozornie wprowadza
wątpliwość co sposobu interpretacji art. 286 § 1 k.k. w sytuacji, gdy działa-
nie sprawcy polega na wyłudzeniu usługi transportowej, zwłaszcza, gdy
dotyczy ona przewozu ludzi. Wprawdzie można mówić o pewnej zbieżności
występku oszustwa i wykroczenia szalbierstwa, zwłaszcza w sytuacjach
stanów faktycznych dotyczących przewozu osób, jednak rozróżnienie tych
stanów w kontekście subsumcji prawa nie jest aż tak wątpliwe jak to ocenił
Sąd Okręgowy w K. Przede wszystkim zauważyć należy, że w przypadku
wykroczeń z art. 121 k.w. wyraźnie jest mowa o wyłudzeniu przejazdu
(podkr. SN) koleją lub innym środkiem lokomocji (§ 1) albo środkiem loko-
mocji należącym do przedsiębiorstwa nie dysponującego karami pienięż-
nymi określonymi w taryfie (§ 2). To określenie wyraźnie wskazuje na dą-
żenie ustawodawcy do spenalizowania na gruncie tego przepisu wyłącznie
zachowań osób fizycznych będących bezpośrednimi konsumentami usługi,
17
na co trafnie zwrócono uwagę w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca
2006 r., III KK 19/06, LEX 193064. Podzielić należy także wyrażony w tym-
że orzeczeniu pogląd, że zarówno kategoria sytuacji wymienionych w art.
121 § 2 k.w., jak również posłużenie się przez ustawodawcę znamieniem
czasownikowym „wyłudza” wskazują na przeznaczenie tego przepisu do
zastosowania wyłącznie w sytuacjach korzystania z drobnych usług, z re-
guły o charakterze jednorazowym, które opłacane są z góry (tzw. umowy z
przystąpienia) bądź niezwłocznie po wykonaniu usługi. Już choćby do-
świadczenie życiowe wskazuje, że ze zdecydowanie inną jakościowo sytu-
acją mamy do czynienia w przypadku usługi przewozu ludzi. Nabywca tej
usługi, który w chwili zawierania umowy (istnienie umowy jest to także jed-
na z cech wyróżniających) nie zamierza wywiązać się obowiązku zapłaty
za jej wykonanie, z pewnością nie może być traktowany identycznie, jak
osoba korzystająca z usługi przejazdu taksówką czy koleją. Ten pierwszy z
pewnością nie korzysta z przejazdu usługowym środkiem lokomocji, a je-
dynie umożliwia taki przejazd osobom, w stosunku do których sam jest
usługodawcą. Niezależnie od tego nie można także nie wziąć tu pod uwa-
gę pewnego aspektu ekonomicznego. O ile wyłudzenie przejazdu taksów-
ką z zasady nie powoduje poważnej szkody w mieniu pokrzywdzonego o
tyle szkoda poniesiona przez ofiarę oszustwa, którego przedmiotem jest
usługa transportowa (niezależnie czy dotycząca przewozu ludzi czy towa-
rów) może być w obecnych realiach gospodarczych i z uwagi na czasami
bardzo dużą skalę tych usług bardzo poważna, nawet jeśli uwzględni się
tylko same nakłady i koszty poniesione przez wykonawcę. Zrównanie tych
sytuacji w zakresie odpowiedzialności wyłącznie na gruncie Kodeksu wy-
kroczeń oznaczałoby trudną do zaakceptowania, również ze społecznego
punktu widzenia, konsekwencję w postaci takiej samej podstawy odpowie-
dzialności dla sprawcy wyłudzenia przejazdu taksówką na odcinku kilku
18
kilometrów i sprawcy wyłudzającego przewóz wielotonowych ładunków np.
w transporcie międzynarodowym.
Na zakończenie zauważyć należy, że za szerokim interpretowaniem
znaczenia pojęcia „mienie” na gruncie art. 286 § 1 k.k. przemawia także
wykładnia systemowa. Wspomniany przepis zawarty został w Rozdziale
XXXV Kodeksu karnego zatytułowanym: „Przestępstwa przeciwko mieniu”.
Jeśli prześledzić zapisy zawarte w pozostałych przepisach tego Rozdziału
to okaże się, że przedmiot ochrony poszczególnych typów przestępstw jest
niezwykle zróżnicowany, poczynając od rzeczy ruchomych (np. art. 278
k.k. i następne dotyczące kwalifikowanych form kradzieży), przez impulsy
telefoniczne (art. 285 § 1 k.k.), dane informatyczne (art. 287 § 1 k.k.) po
programy komputerowe (art. 293 § 1 k.k.). Cechą wspólną wszystkich na-
ruszeń tych przedmiotów ochrony jest spowodowanie określonej szkody
materialnej dotykającej bądź bezpośrednio mienia jako rzeczy, bądź też
powodujących inny uszczerbek w sytuacji majątkowej pokrzywdzonego,
wynikający np. z utraty danych komputerowych bądź nieuzyskania stosow-
nych zysków związanych z wyłącznym prawem do dysponowania progra-
mem komputerowym. Oznacza to, że sam ustawodawca we wskazanym
rozdziale Kodeksu karnego nie zamierzał ograniczyć odpowiedzialności
karnej za przestępstwa przeciwko mieniu tylko do tych sytuacji, w których
przedmiotem wykonawczym czynu byłyby wyłącznie rzeczy, jako fizycznie
wyodrębnione przedmioty. Zatem, nic nie stoi na przeszkodzie, aby do ka-
tegorii kodeksowej mienia zaliczyć na gruncie art. 286 § 1 k.k. także prawa
majątkowe mające swoje źródło w zobowiązaniach umownych. Przemawia
za tym również treść art. 44 k.c., który do kategorii mienia zalicza wszak
nie tylko własność, ale także inne prawa majątkowe.
Podsumowując, stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy w K. w posta-
nowieniu z dnia 2 lutego 2007 r. nie przedstawił zagadnienia prawnego,
które wymagałoby zasadniczej wykładni ustawy, jak również w sprawie ni-
19
niejszej w ogóle nie wystąpił problem prawny, który wymagałby takiej wła-
śnie wykładni. Istotna dla rozstrzygnięcia kwestia sprowadzała się do usta-
lenia czy pojęcia „mienie” i „niekorzystne rozporządzenie mieniem”, użyte
przez ustawodawcę w dyspozycji art. 286 § 1 k.k., należy pojmować w wą-
skim czy szerokim znaczeniu. W ślad za ugruntowanymi poglądami tak
doktryny, jak i praktyki orzeczniczej należy stwierdzić, że termin „mienie”,
zawarty w treści art. 286 § 1 k.k. oznacza całokształt sytuacji majątkowej,
obejmującej wszelkie prawa, zarówno rzeczowe jak i obligacyjne, zaś nie-
korzystne nim rozporządzenie może nastąpić zarówno przez rzeczywisty
uszczerbek, jak i przez utratę należnych korzyści. Tak więc, termin „mienie”
powinien być na gruncie art. 286 § 1 k.k. interpretowany szeroko. Oznacza
to, że do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w rozumieniu art. 286 §
1 k.k. i przy zaistnieniu wszystkich pozostałych okoliczności przedmioto-
wych i podmiotowych może dojść także w wyniku zawarcia i wykonania na
skutek wprowadzenia w błąd albo wyzyskania błędu (bądź w przypadku
pozostałych sposobów działania sprawcy oszustwa) zawartej umowy usłu-
gi, za którą zamawiający w oznaczonym terminie nie uiści należności.