Uchwała z dnia 17 lipca 2007 r., III CZP 66/07
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący)
Sędzia SN Gerard Bieniek
Sędzia SN Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Automobilklubu W. w P. przeciwko
Janowi K. o zapłatę, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w
dniu 17 lipca 2007 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy
w Krośnie postanowieniem z dnia 3 kwietnia 2007 r.:
"Czy dopuszczalne jest stosowanie w drodze analogii do odpowiedzialności in
solidum przepisu art. 376 k.c.?"
podjął uchwałę:
Stosowanie art. 376 k.c. przez analogię jest wyłączone, gdy jeden ze
współdłużników in solidum odpowiada z tytułu niewykonania lub
nienależytego wykonania zobowiązania, a drugi – z tytułu czynu
niedozwolonego.
Uzasadnienie
Powód Automobilklub W. w P. oraz pozwany Jan K. odpowiadali in solidum za
szkodę wyrządzoną Teresie B., Marzenie B. i Żanecie B. Pozwany ponosił
odpowiedzialność deliktową jako faktyczny pośrednik sprzedaży kradzionego
samochodu, natomiast powód odpowiadał za nienależyte wykonanie zobowiązania
wynikającego z umowy sprzedaży. Automobilklub spełnił całe świadczenie
odszkodowawcze i w rozpoznawanej sprawie dochodził od pozwanego połowy
uiszczonej kwoty. Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo, a przy
rozpoznawaniu apelacji pozwanego Sąd Okręgowy powziął wątpliwości co do
podstawy prawnej dokonania rozliczeń pomiędzy dłużnikami in solidum. (...)
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Odpowiedzialność in solidum, zwana także solidarnością niewłaściwą,
nieprawidłową, niezupełną lub przypadkową, nie jest uregulowana w ustawie, nie
budzi jednak wątpliwości, że może wystąpić sytuacja, w której kilka podmiotów na
podstawie odrębnych stosunków prawnych jest zobowiązanych do naprawienia
szkody, przy czym spełnienie świadczenia przez jedną osobę zwalnia pozostałe z
obowiązku świadczenia względem poszkodowanego, mimo że nie występuje
solidarność bierna ze względu na brak stosownego uregulowania w ustawie lub w
umowie. W doktrynie brak zgody co do tego, czy w analizowanej sytuacji występuje
odpowiedzialność autonomiczna, odrębna od odpowiedzialności solidarnej, czy też
jest to solidarność swoistego rodzaju. Kwestia ta jednak, na co wskazuje się w
nowszej literaturze, nie ma większego znaczenia praktycznego, gdyż skutki prawne
oceniane są podobnie. Także przy rozstrzyganiu przedstawionego zagadnienia
prawnego ocena natury zjawiska, a tym bardziej rozbieżność terminologiczna
pozostaje bez większego znaczenia.
Gdy spełnienie świadczenia odszkodowawczego przez jednego ze
współdłużników nieprawidłowych zwalnia pozostałych, istotnego znaczenia nabiera
problem rozłożenia ciężaru odszkodowania na poszczególnych zobowiązanych.
Mimo braku regulacji prawnej odpowiedzialności in solidum względy etyczne i
celowościowe jednoznacznie skłaniają do dopuszczenia możliwości rozliczeń
między dłużnikami. Trzeba przy tym podkreślić, na co także zwraca się uwagę w
literaturze, że w stosunkach pomiędzy dłużnikami in solidum można mówić jedynie
o roszczeniach regresowych w szerokim znaczeniu tego określenia (regres sensu
largo), gdyż roszczenia regresowe sensu stricto istnieją jedynie w przypadku
solidarności (art. 376 i 441 k.c.). Regres sensu stricto opiera się na założeniu, że
rozliczenia pomiędzy współdłużnikami reguluje łączący ich stosunek wewnętrzny, a
zasada równego obciążenia poszczególnych osób ma jedynie charakter
pomocniczy. Tymczasem w przypadkach odpowiedzialności in solidum stosunek
taki z reguły nie istnieje. Należy również przyłączyć się do poglądów, że w
przypadku solidarności nieprawidłowej praktycznie niemożliwe jest znalezienie
uniwersalnej podstawy do dokonania rozliczeń między dłużnikami. Samo powstanie
zobowiązania regresowego, jak i wysokość roszczeń poszczególnych dłużników
zależy od charakteru stosunków prawnych, które się na to zobowiązanie składają.
W braku uregulowań szczególnych oraz w sytuacji, w której nie mogą znaleźć
wprost zastosowania zasady ogólne, podstaw dla roszczeń regresowych sensu
largo należy poszukiwać na drodze analogii.
W pierwszej kolejności trzeba rozważyć możliwość analogicznego stosowania
przepisów dotyczących solidarności biernej, w szczególności art. 376 k.c.,
powszechnie bowiem przyjmuje się, że do odpowiedzialności in solidum
dopuszczalne jest analogiczne stosowanie przepisów regulujących solidarną
odpowiedzialność dłużników. Zgodnie z § 1 tego przepisu, o tym, czy i w jakich
częściach osoba spełniająca świadczenie może żądać zwrotu jego równowartości
od współdłużników rozstrzyga treść istniejącego między nimi stosunku
wewnętrznego. Jeśli z treści tego stosunku nie wynika nic innego, dłużnik, który
świadczenie spełnił, może żądać zwrotu w częściach równych. Artykuł 376 k.c. jest
podstawą rozliczeń pomiędzy dłużnikami, między którymi istnieje stosunek
wewnętrzny. Uregulowanie zawarte w art. 376 § 1 k.c. zakłada, że pomiędzy
dłużnikami solidarnymi zawsze taki stosunek istnieje. Może z niego wynikać
rozłożenie ciężaru odszkodowawczego pomiędzy współzobowiązanych, a dopiero
jeżeli nie wynika z niego nic innego, ciężar ten ponoszą wszyscy dłużnicy w
częściach równych. Ustawodawca wyszedł z założenia, że reguła równego
rozłożenia ciężaru świadczenia najlepiej odpowiada interesom stron. Analogiczne
stosowanie tej reguły należy co do zasady wykluczyć ze względu na to, że
pomiędzy współdłużnikami in solidum zwykle nie istnieje żaden stosunek
wewnętrzny. Należy jednak zastrzec, że wyłączenie stosowania analogicznego art.
376 k.c. nie stanowi reguły bezwzględnej, jeżeli bowiem dłużników in solidum łączy
jakiś stosunek wewnętrzny, sięgnięcie do analogicznego zastosowanie art. 376 k.c.
jest uzasadnione. Istnienie takiego stosunku jest jednak wysoce problematyczne w
sytuacjach, w których jeden z zobowiązanych ponosi odpowiedzialność opartą na
podstawie deliktowej, a drugi kontraktowej. Nieistnienie stosunku wewnętrznego
powoduje, że sięgnięcie do analogicznego stosowania art. 376 k.c. pozostawałoby
w sprzeczności z istotą solidarności nieprawidłowej.
Wykluczenie co do zasady możliwości analogicznego stosowania art. 376 k.c.
otwiera drogę do poszukiwania innych podstaw prawnych dla rozliczeń pomiędzy
dłużnikami in solidum w sytuacji, w której jeden z nich spełnił całe świadczenie
(regres sensu largo). W literaturze pojawiła się propozycja analogicznego
stosowania przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Przeciwko takiej możliwości
przemawia fakt, że wszyscy dłużnicy in solidum odpowiadają za własne długi,
istnieje zatem podstawa prawna spełnionego świadczenia. Ponadto, wątpliwe jest
wystąpienie zubożenia w wyniku spełnienia świadczenia, skoro w rezultacie po
stronie świadczącego wygasa obciążający go obowiązek naprawienia szkody.
Przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu nie dawałyby także podstawy dla
określenia, w jakim zakresie regres przysługuje.
Otwarta pozostaje natomiast kwestia analogicznego stosowania przepisów
regulujących odpowiedzialność deliktową (art. 415 k.c.), w konkretnych bowiem
okolicznościach może się okazać, że dla dochodzącego zwrotu świadczenia
oparcie żądania na przepisach dotyczących tej odpowiedzialności jest korzystne.
Możliwe jest także sięgnięcie do analogicznego stosowania art. 441 § 2 i § 3 k.c.
Zastosowanie tych przepisów ma tę zaletę, że przy ocenie, czy i w jakim zakresie
przysługuje spełniającemu świadczenie roszczenie regresowe sensu largo, możliwe
jest sięgnięcie do bardziej elastycznych kryteriów niż przewiduje art. 376 k.c. i
uwzględnienie okoliczności konkretnego przypadku.
Podjęta uchwała pozostaje w zgodzie z poglądami prezentowanymi wcześniej
przez Sąd Najwyższy. Wprawdzie nie zostało wyrażone stanowisko wprost
rozstrzygające analizowane zagadnienie prawne, jednak Sąd Najwyższy
wielokrotnie wypowiadał się w kwestiach związanych z rozliczeniami pomiędzy
współdłużnikami in solidum. Generalnie dopuszcza się analogiczne stosowanie
przepisów o solidarności biernej (por. np. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22
listopada 1978 r., III CZP 76/78, OSNCP 1979, nr 5, poz. 93, oraz uchwała składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1974 r., III CZP 75/73, OSNCP
1974, nr 7-8, poz. 123), jednak z zastrzeżeniem, że chodzi o przepisy, które
odpowiadają celowi i charakterowi danego stosunku prawnego (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 18 grudnia 1968 r., II CR 409/68, OSNCP 1969, nr 11, poz.
207 oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 1975 r., III CZP 6/75,
OSNCP 1976, nr 2, poz. 27). Do roszczeń regresowych sensu largo Sąd Najwyższy
w różnych stanach faktycznych dopuścił analogiczne stosowanie art. 441 § 2 i § 3
k.c. (por. np. uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 25 marca
1994 r., III CZP 5/94, OSNCP 1994, nr 7-8, poz. 145, i z dnia 21 października
1997 r., III CZP 34/97, OSNC 1998, nr 2, poz. 19, uchwała Sądu Najwyższego z
dnia 27 kwietnia 2001 r., III CZP 5/01, OSNC 2001, nr 11, poz. 161, oraz wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 r., IV CK 361/03, nie publ.).
Z tych względów Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak na wstępie (art. 390
k.p.c.).