Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 263/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 listopada 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący)
SSN Lech Walentynowicz
SSA Michał Kłos (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa "P." S.A. w M.
przeciwko K.G.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 9 listopada 2007 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 9 listopada 2006 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w części uwzględniającej powództwo
(punkt 1) i w części orzekającej o kosztach procesu (punkt 3)
i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania, pozostawiając temu sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 30 stycznia 2006 r., Sąd Okręgowy umorzył postępowanie
co do kwoty 95.540,26 zł. a w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Powyższy
wyrok zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
Strony łączyła umowa z dnia 6 lutego 2001 r. nr 1/2001 o podwykonawstwo,
na podstawie której powód zobowiązał się do wykonania robót i usług na budowie
o nazwie: „Odwodnienie i przebudowa sieci wodociągowych Autostrada A - 4 Węzeł
Batorego, Węzeł Gałeczki w Katowicach”. Powód był podwykonawcą pozwanego,
ten zaś był z kolei podwykonawcą D. S.A. z siedzibą w W. Pozwanego i D. S.A.
łączyła umowa o podwykonawstwo nr 5/T/99 z dnia 14 kwietnia 1999 r., z której
wynikało, że głównym wykonawcą jest D. S.A. a inwestorem Generalna Dyrekcja
Dróg Publicznych w Warszawie. Mocą powyższej umowy strony ustaliły, że roboty
dodatkowe nie objęte przedmiotową umową, będą wykonywane przez powoda po
cenach wynegocjowanych przez pozwanego i zaakceptowanych przez
zamawiającego z uwzględnieniem 10 - % zysku dla pozwanego. Powód nie
wystawił faktur za roboty dodatkowe a podstawą dochodzonego roszczenia jest
kosztorys powykonawczy.
W dniu 14 sierpnia 2001 r. strony spisały protokół konieczności na
wykonanie robót zamiennych i dodatkowych, nie objętych umową i ustaliły,
że całość gruntu rodzimego ma zostać wywieziona a wykop ma zostać wypełniony
kruszywem. Strony stwierdziły również, że na odcinku Węzeł Gałeczki natrafiono
na skałę i zaistniała konieczność wykonania wykopu przy użyciu sprzętu
kruszącego. Po wykonaniu pomiaru geodezyjnego na wykonane roboty dodatkowe
i zamienne miał zostać sporządzony kosztorys na bazie uzgodnionych parametrów,
który miał stanowić integralną część protokołu konieczności, a należność za zakres
robót objętych protokołem miała zostać uregulowana po zatwierdzeniu przez
generalnego wykonawcę kosztorysu i podpisaniu protokołu robót dodatkowych
przez inwestora.
Powód sporządził kosztorys na kwotę 405.678,14 zł, który nie został
zaakceptowany przez pozwanego. Pozwany sporządził własny kosztorys na kwotę
3
300.000 zł., przedstawił go D. S.A. i wystąpił o zapłatę do tej spółki. Ta z kolei nie
uzyskała akceptacji kosztorysu u inżyniera kontraktu. Przyczyną odmowy było
twierdzenie, że to błąd wykonawcy spowodował nawodnienie gruntu. D. S.A.
zaproponował pozwanemu zapłatę kwoty 5 Euro za m3
skucia skały, której to ceny
strony nie zaakceptowały.
Sąd pierwszej instancji, dokonując powyższych ustaleń uznał,
że niewiarygodna jest data widniejąca na protokole konieczności, albowiem - jak
wynika z wpisów w dzienniku budowy i zeznań świadków - protokół ten
sporządzony został znacznie później. Osoba pełniąca obowiązki kierownika
budowy opierała wpisy na zaufaniu do innego pracownika, który nie miał uprawnień
do dokonywaniu wpisów w dzienniku budowy. W dzienniku budowy wpis z dnia
30 lipca 2001 r. wskazuje, że zaszła konieczność użycia młota hydraulicznego
w gruncie kategorii VI. Oceniając zeznania świadków i stron Sąd pierwszej instancji
dał wiarę relacjom powoda co do faktu wykonania robót dodatkowych. Brak księgi
obmiarów, dokumentacji powykonawczej po zakończeniu robót a nie po
zakończeniu całości uniemożliwia jednak - w ocenie Sądu pierwszej instancji -
ustalenie rzeczywistego zakresu robót dodatkowych, tym bardziej że grunt został
wywieziony. Powód nie przedłożył wyników laboratoryjnych, które by potwierdzały
wystąpienie litej skały VI kategorii. W konkluzji Sąd pierwszej instancji uznał,
że powód nie wykazał wielkości zobowiązania ani jego wymagalności. Wyliczona
przez biegłego wartość kosztorysowa robót wynosi 249.591,74 zł netto, przy
założeniu, że prace zostały wykonane.
Odwołując się do powyższej oceny materiału dowodowego Sąd Okręgowy
uznał, że strony łączyła umowa o dzieło, co wynika z treści przepisu art. 8 ustawy
z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz niektórych ustaw
(Dz. U. Nr 49, poz. 408), zgodnie z którym do umów o roboty budowlane zawartych
przed dniem wejścia w życie nowelizacji stosuje się przepisy dotychczasowe. Pod
rządem art. 647 k.c. przed nowelizacją umowa zawarta między dwoma podmiotami
gospodarczymi pełniącymi funkcję podwykonawców nie była umową o roboty
budowlane, lecz umową o dzieło.
4
W ocenie Sądu Okręgowego, roszczenie dochodzone pozwem jest
przedwczesne. Strony uzgodniły wynagrodzenie dla powoda według cen, które
miały zostać zaakceptowane przez D. S.A., tymczasem firma ta nie zaakceptowała
cen wskazanych przez strony. Sąd Okręgowy uznał również, że powód nie
udowodnił wysokości dochodzonego roszczenia z tytułu robót dodatkowych. Brak
bowiem wiarygodnych dowodów na okoliczność zarówno ilości skutej skały, jak i
ilości wywiezionej ziemi. W ocenie Sądu Okręgowego, opinia biegłego ma
charakter wariantowy, sam biegły wskazał na brak jednoznacznych kryteriów, w
oparciu o które miałby wydać opinię. Brak również podstaw do uwzględnienia
powództwa wynikających z art. 471 k.c. Powód nie udowodnił na czym polegać
miało zawinione zachowanie pozwanego. Pozwany wystąpił do D. S.A. o zapłatę
należności, ten zaś wszczął procedurę arbitrażową. Przyczyną, dla której powód
nie otrzymał zapłaty za wykonane roboty dodatkowe była wadliwie prowadzona
dokumentacja robót.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu Okręgowego w
ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 267.063,16 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 18 lipca 2002 r. i w pozostałym zakresie powództwo
oddalił. Ponadto - zaskarżonym wyrokiem - Sąd Apelacyjny oddalił apelację w
pozostałej części.
Sąd drugiej instancji podzielił zarówno ustalenia faktyczne Sądu
Okręgowego, jak i dokonaną przez ten Sąd ocenę materiału dowodowego. Uznając
zatem, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił, że powód wykonał na rzecz
pozwanego roboty dodatkowe, sporny mógł być - w konsekwencji - jedynie ich
zakres. Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że pozwany uznał wartość
wykonanych przez powoda robót. Do takiego wniosku doprowadziło Sąd
Apelacyjny ustalenie faktu, że pozwany sporządził własny kosztorys na kwotę
300.000 zł, który przedstawił głównemu wykonawcy.
Podstawę wynagrodzenia należnego powodowi stanowi - w ocenie Sądu
Apelacyjnego - opinia biegłego, ustalająca wartość robót dodatkowych na kwotę
267.063,16 zł w oparciu o ilości wykonanych prac, ustalone przez biegłego
na podstawie pozostałego materiału dowodowego zebranego w sprawie.
5
W ocenie Sądu drugiej instancji strony łączyła umowa o roboty budowlane,
roszczenie powoda wynikające z niej jest wymagalne. Brak precyzyjnych ustaleń
dotyczących rozliczenia robót dodatkowych nie oznacza, że powodowi nie należy
się za nie wynagrodzenie.
Powyższy wyrok zaskarżył pozwany, opierając skargę kasacyjną na obu
podstawach wskazanych w art. 3983
§ 1 k.p.c. W ramach pierwszej podstawy,
pozwany zarzucił Sądowi naruszenie przepisu art. 6 k.c. polegające na nie
udowodnieniu przez powoda swoich roszczeń i nie udokumentowaniu wykonania
robót dodatkowych, w szczególności nie wykazaniu przez powoda rozmiaru
rzekomo wykonanych robót; naruszenie art. 73 § 1 i 75 i 77 k.c. polegające na
ustaleniu, że powód miał roszczenie w sytuacji gdy zgodnie z cytowanymi
przepisami brak było umowy na roboty dodatkowe objętej roszczeniem powoda;
wreszcie naruszenie art. 647 k.c. przez błędne przyjęcie tego przepisu jako
podstawy prawnej uwzględnienia roszczenia powoda. W ramach drugiej podstawy
kasacyjnej pozwany zarzucił Sądowi naruszenie przepisu art. 328 § 2 k.p.c. gdyż
uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie spełnia podstawowych wymagań
wynikających z tego przepisu ponieważ nie wskazuje podstaw odmiennego
rozstrzygnięcia, mimo generalnego przyjęcia za prawidłowe ustaleń faktycznych
dokonanych przez Sąd pierwszej instancji oraz nie zawiera wyjaśnienia podstawy
prawnej wyroku. W uzasadnieniu powyższego zarzutu pozwany wskazał
na naruszenie również przepisu art. 382 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszym rzędzie wypada odnieść się do zarzutów naruszenia prawa
procesowego, albowiem ocena zasadności zastosowania prawa materialnego
może zostać dokonana jedynie na gruncie prawidłowo ustalonego stanu
faktycznego.
W ramach drugiej podstawy kasacyjnej powód wskazywał na naruszenie
przepisu art. 328 § 2, uzupełniając niejako swój wywód w uzasadnieniu
o twierdzenie o naruszeniu również przepisu art. 382 k.p.c. Zarzut powyższy należy
uznać za uzasadniony. Jak przyjmował wielokrotnie Sąd Najwyższy, naruszenie
przez sąd drugiej instancji art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez
6
sporządzenie uzasadnienia nie w pełni odpowiadającego wymaganiom, jakie stawia
wymieniony przepis, może wyjątkowo wypełniać podstawę kasacyjną przewidzianą
w art. 3931
pkt 2 k.p.c. (obecnie art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.). Ma to miejsce wówczas,
gdy wskutek uchybienia konkretnym wymaganiom określonym w art. 328 § 2 k.p.c.
zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej; innymi słowy, gdy
stwierdzone wady mogły mieć wyjątkowo wpływ na wynik sprawy. Wyjaśnienie
podstawy prawnej wyroku polega przecież na wskazaniu nie tylko przepisów prawa,
ale także na wyjaśnieniu, w jaki sposób wpływają one na treść rozstrzygnięcia
(art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.). Powyższe stanowisko zajął Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 20 kwietnia 2004 r., V CK 92/04 (niepubl.), podobnie
w wyroku z dnia 13 listopada 2003 r., IV CK 183/02 (niepubl.) i z dnia 19 grudnia
2000 r., II UKN 152/00, OSNAPiUS 2002 r., nr 16, poz. 393.
Należy stwierdzić, że elementów wymaganych treścią przywołanego
przepisu brak w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w stopniu, który sprawia,
że wyrok ten uchyla się kontroli kasacyjnej. W niniejszej sprawie istota sporu
sprowadzała się do zagadnienia, czy strona powodowa udowodniła nie tylko fakt
wykonania na rzecz pozwanego określonych prac, lecz także rozmiar tych prac.
Rzeczą powoda było udowodnienie ilości skutej skały, wywiezionej ziemi, czasu
pracy, liczby zatrudnionych przy tym pracowników, rodzaju sprzętu itp.,
tj. wszystkich tych danych, które umożliwiały prawidłowe ustalenie wynagrodzenia.
Sąd Apelacyjny podzielił nie tylko ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji,
ale również ocenę dowodów prowadzącą do tychże ustaleń. Zarazem jednak Sąd
ten nie uwzględnił zasadniczego wniosku płynącego z ustaleń Sądu pierwszej
instancji, sprowadzającego się do tezy, że w sprawie brakuje jednoznacznych
dowodów, w oparciu o które możliwe byłoby ustalenie wysokości należnego
powodowi wynagrodzenia. Istotnie bowiem nie było pomiędzy stronami właściwie
sporu co do tego, że takie prace zostały wykonane. Sąd pierwszej instancji uznał
jednak, że powód nie przedstawił żadnego wiarygodnego dowodu obrazującego
zakres tych prac. W ocenie tego Sądu podstawy ustaleń w tym zakresie nie mogła
stanowić opinia biegłego, ponieważ biegły zastrzegał, że ma ona charakter jedynie
wariantowy, uzależniony od wyniku oceny całości materiału dowodowego.
Sąd drugiej instancji w żaden sposób nie odniósł się do bogatego materiału
7
dowodowego, obejmującego nie tylko zeznania świadków, ale również opinię
biegłego, który to materiał został poddany ocenie przez Sąd pierwszej instancji.
Wypada w tym miejscu przypomnieć, że w swoich szczegółowych wywodach biegły
poddał analizie sposób dokumentowania prowadzonych prac z punktu widzenia nie
tylko przepisów prawa budowlanego, ustalonych w tej dziedzinie zwyczajów,
ale również zasad księgowości, podatkowych itd. Biegły podnosił, że nie ma
w sprawie dokumentów wymaganych przez same strony treścią tzw. „protokołu
konieczności" i podnosił wielokrotnie, że jego opinia ma jedynie charter wariantowy.
Jak była o tym wyżej mowa, zostało to dostrzeżone przez Sąd pierwszej instancji
i poddane ocenie. Od treści tej opinii szczegółowo i wszechstronnie rozważonej
przez Sąd pierwszej instancji Sąd Apelacyjny właściwie w całości abstrahuje,
podobnie jak od innych dowodów zgromadzonych w sprawie. Sąd drugiej instancji
może w sposób odmienny ocenić materiał dowodowy zebrany w toku postępowania
przed sądem pierwszej instancji, ocenie tej jednak musi dać wyraz.
Wyżej przedstawione braki prowadzą do sytuacji w której nie jest możliwe
zbadanie prawidłowości rozumowania Sądu Apelacyjnego. Uzasadniają zatem
zarzut naruszenia art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., prowadząc do
konieczności uchylenia zaskarżonego wyroku.
Odnosząc się do zarzutów sformułowanych w ramach pierwszej podstawy
kasacyjnej należy stwierdzić, że w stanie prawnym obowiązującym przed dniem
wejścia w życie ustawy z dnia 14 lutego 2003 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny
oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 49, poz. 408), umowa zawarta pomiędzy
dwoma podwykonawcami miała charakter umowy o dzieło. Przepis art. 647 k.c.,
definiujący umowę o roboty budowlane, określa ją jako umowę zawartą pomiędzy
inwestorem a wykonawcą. Dopiero przepis art. 6471
k.c., wprowadzony do kodeksu
cywilnego wyżej powołaną ustawą, zaliczył umowy zawarte pomiędzy
podwykonawcami do umów o roboty budowlane. Oznacza to, że - wbrew ocenie
Sądu drugiej instancji - umowa zawarta w procesie inwestycyjnym pomiędzy
dwoma podwykonawcami przed datą wejścia w życie ustawy z dnia 14 lutego
2003 r. jest umową o dzieło.
8
Należy natomiast zgodzić się z tezą Sądu Apelacyjnego, że brak
precyzyjnych ustaleń dotyczących wynagrodzenia należnego za wykonanie robót
dodatkowych nie oznacza, że takie wynagrodzenie w ogóle powodowi się nie
należy. Zgodnie z art. 628 § 1 k.c., jeżeli strony nie określiły wysokości
wynagrodzenia ani nie wskazały podstaw do jego ustalenia, poczytuje się w razie
wątpliwości, że strony miały na myśli zwykłe wynagrodzenie za dzieło tego rodzaju.
Jeżeli także i w ten sposób nie da się ustalić wysokości należnego wynagrodzenia,
należy się wynagrodzenie odpowiadające uzasadnionemu nakładowi pracy oraz
innym nakładom przyjmującego wynagrodzenie. Odesłanie w umowie do ustaleń
poczynionych z głównym wykonawcą, w sytuacji braku efektu tych ustaleń,
uzasadnia sięgnięcie do powyższego unormowania.
Nie można również zgodzić się z autorem skargi kasacyjnej,
że w przedmiocie tych prac strony nie zawarły umowy. Umowa z dnia 6 lutego
2001 r. przewidywała możliwość wykonania prac dodatkowych, wskazywała sposób
ustalenia wynagrodzenia za te prace i nie wymagała dla nich zawarcia dodatkowej
umowy. W tej sytuacji zarzuty naruszenia przepisów art. 73 § 1 i 75
(obowiązującego w dacie zawarcia umowy) a także art. 77 k.c. nie są uzasadnione.
Należy wreszcie przypomnieć, że podstawa kasacyjna naruszenia art. 6 k.c.
nie może być uzasadniana zarzutem przekroczenia swobodnej oceny dowodów.
Jak stanowi art. 3983
§ 3 k.p.c., podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty
dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów. Przepis art. 6 k.c. mógłby zostać
naruszony w sytuacji, gdyby Sąd Apelacyjny przyjął w sposób nieprawidłowy
rozkład ciężaru dowodu. Ocena toku rozumowania Sądu drugiej instancji,
nie prowadzi jednak do takiego wniosku. Brak zasadności powyższych zarzutów,
biorąc pod uwagę trafność zarzutów dotyczących zastosowania przez Sąd drugiej
instancji prawa procesowego, nie wpływa jednak na kierunek rozstrzygnięcia.
Mając powyższe względy na uwadze, jak również treść przepisu art. 39815
oraz art. 108 § 2 w zw. z art. 39821
k.p.c., należało orzec jak w sentencji.